Faith No More

[Yodzisław]

Jako że brak wątku na forum, a za miesiąc nowa płyta (pierwsza od 17 lat) to takowy zakładam. Dwa nagrania z płyty już znane i zapowiadają świetny album tego wybitnego band'u:

 

 

 

[eddielublin]

dodam tylko, że 8 czerwca koncert FnM w Krakowie, nie ukrywam, że chciałbym być...a na płytę też czekam z niecierpliwością.

[sonik77]

Będzie też wersja analogowa.

[Yodzisław]

Płyta już od tygodnia w sieci w postaci słabej jakości mp3 (prawdopodobnie zgrane z prezentacji przedpremierowych-radiowych). Jest OK, ale też nie jest to "King for a Day...". Superhero to najlepszy utwór na płycie. Jeden kawałek jak dla mnie zwyczajnie słaby - rise of the fall.

[octavarium]

Nie zapomnę jak,było nie było,już 23 lata temu położyła mnie całkowicie na wiele miesięcy ta płyta i nie jestem pewien czy w moim czysto subiektywnym rankingu nie znalazłaby się w top20 wszechczasów:

 

 

Nie zapomnę też tego koncertu,nie byli gwiazdą wieczoru ale chyba nigdy wcześniej ani nigdy później nie wystąpili przed tak liczną widownią,kilka lat później w hali już nie zrobili na mnie takiego wrażenia:

 

 

Yodzisław,fajny wątek,Patton ma wiele pobocznych,interesujących projektów-będzie o czym pisać,no i zbliża się premiera nowej płyty...

[soundchaser]

Nie zapomnę jak,było nie było,już 23 lata temu położyła mnie całkowicie na wiele miesięcy ta płyta

 

Nie jestem wielkim fanem FNM, ale doceniam wiele ich nagrań.

Angel Dust jest dla mnie zbyt monotonna. Przez większość płyty mam wrażenie, że słucham jednego utworu, dlatego dziś wcale do niej nie wracam. Chylę czoła przed takimi kawałkami jak: Ashes to Ashes i paroma innymi.

Generalnie King for a Day... i Album of the Year to najlepsze płyty.

[Yodzisław]

Pierwsze trzy płyty z Pattonem uważam za wybitne. "Album of the Year" już mniej mi się podobał, chyba przez nowego gitarzystę który trochę nie pasował do zespołu, robił za dużo noisu i za mało czadu (na nowej płycie jest już lepiej).

Jim martin pasował idealnie ze swoim "pancernym" hardrockowo-trashowym stylem. Ponoć reszta kapeli go nie lubiła :)

 

A wracając do "King for a Day" w wersji japan jest na płycie dodatkowy utwór z tej fenomenalnej sesji:

 

[adamski]

W czerwcu wyjdą wersje deluxe The Real Thing i Angel Dust:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[octavarium]

Nie jestem wielkim fanem FNM, ale doceniam wiele ich nagrań.

Angel Dust jest dla mnie zbyt monotonna. Przez większość płyty mam wrażenie, że słucham jednego utworu, dlatego dziś wcale do niej nie wracam. Chylę czoła przed takimi kawałkami jak: Ashes to Ashes i paroma innymi.

Generalnie King for a Day... i Album of the Year to najlepsze płyty.

 

To dobrze,że tak różnie można odbierać dokonania jednej kapeli,AD to dla mnie majsterszyk i uważam ją za bardzo zróżnicowaną;)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[qqrydza]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Patton trochę spuchnięty.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Peter75]

Jako że brak wątku na forum, a za miesiąc nowa płyta (pierwsza od 17 lat) to takowy zakładam. Dwa nagrania z płyty już znane i zapowiadają świetny album tego wybitnego band'u:

 

okładka fajna

[qqrydza]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[stachus]

Dziś słuchałem co prawda na you tubie, nowego albumu i powiem że mi sie podoba. Jest tutaj dużo noisowych zgiełków i eksperymentow, wokalnie Paton śpiewa zróżnicowanie, czasem nawet jak Tom Waits, którego ostatnio słucham. Słychać że płyta jest przemyślana a jednoczesnie nie brakuje jej energii. Dobra rzecz.

[octavarium]

Potwierdzam, to na pewno nie jest zła płyta,w sumie mogłaby być wydana w 1998 i potraktowano by ją pewnie wtedy jako naturalny rozwój grupy,słychać dojrzałość i wpływy wielu pobocznych projektów Pattona,jak dla mnie jedynie mogłoby być nieco więcej zwyczajnej rąbanki,ale jest dobrze, naprawdę dobrze.

[Yodzisław]

MI chyba doskwiera jedynie długość tej płyty, FNM przyzwyczaili do długich płyt wypełnionych po brzegi pomysłami, a tu tylko 40min.

 

Rzeczywiście płyta wydaje się być naturalnym rozwojem kapeli, jakby nie było tych 17-u lat.

[jarrro]

Bardzo fajna płyta, dołączam do zachwytów, równa, każdy kawałek dopracowany, stylistycznie jednolita, łatwa i wpadająca w ucho, jednocześnie nie banalna muzyka

[octavarium]

Zrobiłem przegląd recenzji Sol Invictus,zdecydowana przewaga tych na +,niezbyt pochlebne opinie wyszły spod pióra D.Zawadzkiego na stronie antyradia i przesadnie,w moim odczuciu krytyczna J.Kozłowskiego z DNA muzyki.

 

Mam jeszcze taką refleksję po przeczytaniu chyba tuzina recenzji,żaden z recenzujących nic nie wspomina o jakości wydania CD(okładka,grafika,druk)niestety-brak tekstów (tu spory minus)...etc.Milczą także na temat poziomu realizacji...czyżby swoje opinie opierali z materiale z YT?

 

Wygląda na to,że vinyl z Reclamation Recordings/Ipecac Recordings/PIAS wypada najlepiej:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xetras]

Bez hedonistycznego mlaskania Martinowej gitarki to już nie ta kapela.

Poczuwszy się oszukanym płytką "King for a day..." skrobnąłem post w tym wątku.

Dla mnie niekompletne FNM to jakby sprawa zamknięta.

[Gość bartosz_55239]

Zdecydowanie jestem fanem płyty Album of the year. Swietnie zagrany z takimi hitami lat 90 jak Ashes to ashes czy Last cop of sorrow.