Zapytanie o zakupy w sklepie RMS.PL

[witek_z]

Kupiłem w tym sklepie jeden raz, po przeczytaniu tego wszystkiego powyżej stwierdzam że był to ostatni raz.

[Gość Gosc]

No jak na kogoś kto ma trzy posty w dorobku, wypowiadasz się dosyć dosadnie.

A sklep w dalszym ciągu milczy.

[Józef_Egipski]

Mało piszę ale dużo czytam.

[Gość Gosc]

Rozumiem.

U mnie zawsze w przypadku osób, które mają dwa dni temu założone konto i parę postów w dorobku w dodatku wszystkie na bocznicy, pojawia się pytanie, czy to przypadkiem nie klon który boi się pisać pod własnym nickiem.

[Vlado]

Rozumiem.

U mnie zawsze w przypadku osób, które mają dwa dni temu założone konto i parę postów w dorobku w dodatku wszystkie na bocznicy, pojawia się pytanie, czy to przypadkiem nie klon który boi się pisać pod własnym nickiem.

Nie boi się, a nie może. W przypadku dalszego pomawiania znów nie będzie mógł.

Proponuję zaczekać ze sznurem na oficjalne wyjaśnienie sklepu.

Skoro wzywamy go w tym wątku jawnie do wyjaśnień, a jest uczestnikiem forum, zapewne takie wyjaśnienie nastąpi.

Do tej pory takie wybryki jak trzywpisowego zostaną usuwane a jak trzeba również karane.

[Sklep.RMS.pl]

Na wstępie chciałbym przeprosić za długi okres oczekiwania na odpowiedź. Sprawa została zbadana, tak abyśmy mogli w skrócie przedstawić rzeczowe fakty.

 

Informuję, że miała miejsce sytuacja, w której pracownik błędnie wprowadził cenę do systemu, przez co nie byliśmy w stanie zrealizować zamówienia znacząco poniżej ceny zakupu. Klient otrzymał propozycję maksymalnego rabatu jaki mogliśmy udzielić, nie zgodził się na nią, po czym poinformował, że chce anulować transakcję przy czym zamiast kwoty 2960zł domaga się zwrotu kwoty 3700zł, ponieważ za tyle może nabyć produkt. Sklep poinformował Klienta o tym, że w ramach anulowania transakcji w żadnym wypadku nie zwróci mu kwoty większej niż wpłacona na konto, zaś domaganie się zwrotu dodatkowych 740zł mogłoby być potraktowane jako próba wymuszenia.

 

Za sytuację błędnego wprowadzenia ceny pragniemy publicznie przeprosić Klienta oraz osoby, które mogły odnieść wrażenie, że sklep próbuje cokolwiek ukryć lub zatuszować. Pracownicy odpowiedzialni za karygodne błędy oraz fatalnie w naszym odczuciu prowadzoną komunikację (niezgodną z polityką sklepu) ponieśli konsekwencje służbowe.

 

Osoby postronne możemy tylko prosić o rozsądne ocenienie całej sprawy oraz przypominamy, że sklep.RMS.pl obsłużył już ponad 100.000 zamówień. Przypadek, który został przywołany przez Klienta ma charakter incydentu, który kładzie się cieniem na naszą reputację i będziemy starali się zatrzeć to złe wrażenie, za które zwyczajnie jest nam wstyd.

 

Z racji braku możliwości publikowania postów na HDTV.com.pl, liczymy, że tamtejsza administracja zdecyduje się na umieszczenie tej odpowiedzi w wątku założonym przez Klienta, tak aby faktycznie, rzetelnie pokazać zdanie obu stron tej sprawy.

[Gość Gosc]

Informuję, że miała miejsce sytuacja, w której pracownik błędnie wprowadził cenę do systemu, przez co nie byliśmy w stanie zrealizować zamówienia znacząco poniżej ceny zakupu. Klient otrzymał propozycję maksymalnego rabatu jaki mogliśmy udzielić, nie zgodził się na nią

Czy prawdą jest to co pisał klient, że dodatkowo złożył Wam zapytanie mailowe o potwierdzenie ceny i takie potwierdzenie mailowe otrzymał w formie faktury pro-forma?

Dlaczego na żądanie klienta, żeby uznać transakcję za zawartą, straszyliście go podejrzeniem próby wyłudzenia towaru? Czy też zarzut z Waszej strony padł dopiero po tym, jak klient chciał uzyskać kwotę pozwalającą mu kupić te paki w innym sklepie. No bo skoro po zapłacie za towar nie chcieliście mu ich sprzedać to porosił o zwrot kwoty pozwalającej mu kupić je gdzie indziej.

Dlaczego zdaniem sklepu rms.pl, ta transakcja nie mogła zostać zakończona na warunkach jakie wielokrotnie klient od Was otrzymał?

Tego mi brakuje w Waszym wyjaśnieniu sprawy a to jest bardzo istotne. Wydaje się, że celowo omijacie te fakty w swojej wypowiedzi, a one właśnie nas najbardziej zbulwersowały.

[Different]

Klient nadal jest winny według powyższego oświadczenia. Coś tu jest nie tak.

[Gość Gosc]

Informuję, że miała miejsce sytuacja, w której pracownik błędnie wprowadził cenę do systemu, przez co nie byliśmy w stanie zrealizować zamówienia znacząco poniżej ceny zakupu.

No zdaniem klienta sprawa wyglądała jednak inaczej:

 

,,W dniu 30.03.2015r. skierowałem zapytanie wygenerowane ze strony internetowej w sprawie ceny pary głośników dipolowych Monitor Audio FXGX, bowiem na stronie www sklepu widniała cena 3290,00 zł.

Tego samego dnia otrzymałem e-mail, w którym pracownik sklepu chwalony na stronie sklepu za ponad dwuletnie doświadczeni w branży audio-video potwierdził moje pytanie. Cena dotyczy pary głośników dipolowych! Z treści korespondencji dowiedziałem się, iż po sprawdzeniu stanu dostępności towaru u dystrybutora zostanę poinformowany o ew. możliwości ich zamówienia.

 

Tak też się stało i już w dniu 2.04.2015r. otrzymałem drogą e-mail potwierdzenie o dostępności towaru i jednocześnie (uwaga!) zaproponowana została mi cena po rabacie w kwocie 2960,00 zł. Po raz kolejny skierowałem pisemne zapytanie upewniając się, iż cena dotyczy 2 szt (pary) dipoli.

Ponownie otrzymałem e-mail potwierdzający, iż cena dotyczy 2 szt głośników.

W dniu 3.04.2015r. pisemnie poprosiłem o potwierdzenie ceny, dostępności oraz faktu, iż cena dotyczy fabrycznie nowego towaru z pełną 5-letnią gwarancją producenta.

Nie muszę dodawać, iż na wszystkie te pytania otrzymałem potwierdzenie ze strony sklepu (oczywiście pisemne).

 

Pisemne zamówienie złożyłem więc w dniu 7.03.2015r. w wyniku czego otrzymałem fakturę pro-forma opiewającą na kwotę 2977,00 zł (uwzględniającą koszty wysyłki). Tego samego dnia dokonałem przelewu wymaganej kwoty na konto sklepu.

 

Do tej pory wszystko wygląda OK - prawda?

No niekoniecznie jak się okazało, bowiem już następnego dnia sklep poinformował mnie, iż zamówienia nie zrealizuje, ze względu na pomyłkę!''

 

 

Kto tu kłamie?

[Gość Tubatoon]

Zaraz, zaraz, jeszcze raz: na jakiej podstawie ten klient żąda zwrotu 3,700PLN, skoro przelał sklepowi 2,977PLN?????

[Gość Gosc]

Jak rozumiem, klient kupił paki za wielokrotnie potwierdzoną kwotę, nawet pisemnie w formie faktury pro-forma.

następnie sklep stwierdził, że za tyle to on nie sprzeda, chcą dwa razy tyle.

Klient stojąc na stanowisku, że transakcja została zawarta, poprosiłem o jej finalizację albo o zwrot kwoty pozwalającej mu kupić te paki w innym sklepie.

Wychodził ze stanowiska, że skoro sklep sam nie chce mu tych kolumn wysłać, to niech umożliwią mu ich zakup na warunkach jakie sami wielokrotnie potwierdzili, w innym sklepie.

A w tym innym sklepie były droższe właśnie o te 740zł, stąd ta prośba.

[Vlado]

Prośba kuriozalna i bezpodstawna. Sklep w wyniku pomyłki pracownika odstąpił od transakcji, przeprosił i zadeklarował zwrot całej wpłaconej przez klienta kwoty. Koniec sprawy.

Towar ten jest dostępny w innych sklepach w realnej cenie, klient może go tam nabyć. Żądanie dopłaty przez sklep różnicy ceny można potraktować jako próbę wyłudzenia, ponieważ jest niezgodna z prawem.

Sprzedawca ma prawo odstąpienia od transakcji.

[mah33]

Prośba kuriozalna i bezpodstawna. Sklep w wyniku pomyłki pracownika odstąpił od transakcji, przeprosił i zadeklarował zwrot całej wpłaconej przez klienta kwoty. Koniec sprawy.

Towar ten jest dostępny w innych sklepach w realnej cenie, klient może go tam nabyć. Żądanie dopłaty przez sklep różnicy ceny można potraktować jako próbę wyłudzenia, ponieważ jest niezgodna z prawem.

 

Dokładnie, Tym bardziej, że gość sam napisał, że rms proponował mu sprzedaż kolumn w cenie 3700 ale on stwierdził, że u nich nie kupi tylko mu mają zwrócić różnicę.

[Tommiashi]

Prośba kuriozalna i bezpodstawna. Sklep w wyniku pomyłki pracownika odstąpił od transakcji, przeprosił i zadeklarował zwrot całej wpłaconej przez klienta kwoty. Koniec sprawy.

 

No nie do końca Vlado , bo umowa kupna sprzedaży została zawarta i kilkukrotnie potwierdzona!!

Finałem transakcji było wystawienie przez sklep faktury Proforma i wpłata przez klienta ww.kwoty za towar który widniał na fakturze proforma i o którym w mailach ( pomiędzy klientem a sklepem ) była mowa.

Tutaj z prawnego punktu widzenia wszystko jest po stronie klienta!!

Umowa została zawarta!!

Klient kilka razy zadawał pytanie dotyczące sprzedawanego towaru i kilkukrotnie dostawał identyczną odpowiedź.

Tak więc to sklep nie wywiązał się z dostarczenia sprzętu i na nim ciąży odpowiedzialność za wszelkie dalsze konsekwencje......

 

Nie rozumiem jak można sobie pozwolić na taką wpadkę za 700 zł ????????

Biorąc pod uwagę marże jakie nakładają na MA i zakładając że sprzedadzą mu te kolumny za te 2800 zł pewnie sprzedaliby je po "kosztach".

BTW

Wydaje mi się że ta pomyłka była techniczna , ktoś nie nabił marży na magazynie na ww.kolumny i zaproponowano je klientowi pierwotnie po "cenie zakupu" jeśli by tak było to znaczy że marża na MA jest kuriozalnie wysoka !!!

[Gość Gosc]

Prośba kuriozalna i bezpodstawna. Sklep w wyniku pomyłki pracownika odstąpił od transakcji, przeprosił i zadeklarował zwrot całej wpłaconej przez klienta kwoty. Koniec sprawy.

Nie zgodzę się.

Transakcja została zawarta i sklep ma obowiązek się z niej wywiązać.

Gdyby klient poszedł z nimi do sądu, to sprawę by wygrał. To że sklep oddał wpłaconą kasę, nie oznacza, że wszystko jest O.K. To nie była jednorazowa pomyłka pracownika jak napisał rms.pl

[jbmar]

Sprawa prosta, pomyłki są rzeczą ludzką, kwestia drugiej strony w jaki sposób do takiej pomyłki podejdzie. Jednak klient wywąchał, że może jednak coś w ramach kompensaty mu się należy i swoim chamstwem i bezwstydnością rzeczone 740 zł sobie przywłaszczy.

Gdzie przyzwoitość?

Sklep, czy pracownik sklepu zwyczajnie się pomylił, a klient co chciał...?

[jar1]

Na forum HDTV znalazłem dyskusję na temat obecnego u nas sklepu rms.pl.

Żali się tam osoba, która zakupiła parę kolumn i ich nie otrzymała

Klient stojąc na stanowisku, że transakcja została zawarta, poprosiłem o jej finalizację albo o zwrot kwoty pozwalającej mu kupić te paki w innym sklepie.

No to kto tu kłamie? ;)

[Gość Gosc]

Jak Ci chodzi o to, że napisałem ,, poprosiłem'' to oczywiście literówka. To on porosił.

Ja się tym nie zajmowałem. Nie znam ani tego klienta ani sklepu.

[Tommiashi]

chamstwem i bezwstydnością rzeczone 740 zł sobie przywłaszczy. Gdzie przyzwoitość?

 

Na jakiej podstawie twierdzisz że ów klient był chamski i bezwstydny?

Ja tu po stronie klienta winy nie widzę .......

[Vlado]

Transakcja została zawarta i sklep ma obowiązek się z niej wywiązać.

 

Nie. Zarówno sprzedający, jak i kupujący ma prawo odstąpić od sprzedaży. Transakcja nie została sfinalizowana (nie wysłano towaru) ze względu na odkrycie błędu skutkującego szkodą sprzedawcy. Sklep odstąpił od umowy, proponując dopłatę do wysokości prawidłowej ceny. Kupujący odmówił, więc sprzedawca zwrócił mu wpłaconą kwotę. Sprawa zamknięta w sensie prawnym.

Reszta darcia szat tu na forum nie wiem czemu ma służyć ?

A ha. Piszę to jako hurtownik, producent i sprzedawca od 1993 roku.

 

W.

[Gość Gosc]

Jednak klient wywąchał, że może jednak coś w ramach kompensaty mu się należy i swoim chamstwem i bezwstydnością rzeczone 740 zł sobie przywłaszczy.

Nie odbieram tego tak.

On chciał tylko, żeby za wpłaconą na konto sklepu kasę dostać obiecane wielokrotnie, pisemnie, kolumny.

Nic więcej nie chciał. To że chcemy za swoje pieniądzę dostać to za co zapłaciliśmy to jest chamstwo i bezwstydność?

 

Nie. Zarówno sprzedający, jak i kupujący ma prawo odstąpić od sprzedaży

Możesz podać podstawę prawną z jakiej by wynikało, że po zapłacie za towar sprzedający może bezkarnie od umowy odstąpić?

Aha

Piszę jako klient. Nie producent, nie hurtownik i nie sprzedawca.

[Vlado]

Nie odbieram tego tak.

On chciał tylko, żeby za wpłaconą na konto sklepu kasę dostać obiecane wielokrotnie, pisemnie, kolumny.

Nic więcej nie chciał. To że chcemy za swoje pieniądzę dostać to za co zapłaciliśmy to jest chamstwo i bezwstydność?

 

 

Możesz podać podstawę prawną z jakiej by wynikało, że po zapłacie za towar sprzedający może bezkarnie od umowy odstąpić?

Aha

Piszę jako klient. Nie producent, nie hurtownik i nie sprzedawca.

 

Podstawowe prawo handlowe. A jak potrzebne ci konkretne paragrafy to sobie poszukaj.

[Tommiashi]

Nie. Zarówno sprzedający, jak i kupujący ma prawo odstąpić od sprzedaży. Transakcja nie została sfinalizowana (nie wysłano towaru) ze względu na odkrycie błędu skutkującego szkodą sprzedawcy. Sklep odstąpił od umowy, proponując dopłatę do wysokości prawidłowej ceny. Kupujący odmówił, więc sprzedawca zwrócił mu wpłaconą kwotę. Sprawa zamknięta w sensie prawnym.

Reszta darcia szat tu na forum nie wiem czemu ma służyć ?

A ha. Piszę to jako hurtownik, producent i sprzedawca od 1993 roku.

 

Nie masz racji Vlado , umowa kupna sprzedaży została zawarta.

Sklep miał co najmniej 3 szanse żeby sprawdzić czy sprzedaje w prawidłowej cenie towar czy nie. ( były 3 maile pomiędzy stronami ).

Zgubił ich ( sklep ) albo pośpiech albo ignorancja która tylko świadczy o braku profesjonalizmu.

Do tej pory nie mogę pojąc na ww. przykładzie jak można pracować w branży audio i nie rozróżniać ceny jednej kolumny o kompletu kolumn.??

 

 

Ciekawe jest też to i może to być przyczynkiem do dalszej dyskusji że sklepy Audio w "debilny" sposób mają tendencję do wystawiania informacji o cenie "jednej kolumny"..... to też może wprowadzić w błąd potencjalnego nabywcę i myślę że UOKIK miałby tu coś też do powiedzenia!!!

[Gość Gosc]

vlado

No to Ci powiem, że nie znasz się na podstawach prawa handlowego.

Mimo wieloletniej jak piszesz praktyki. I niepotrzebnie szukał nie będę, bo nie znajdę czegoś czego nie ma.

[jbmar]

Na jakiej podstawie twierdzisz że ów klient był chamski i bezwstydny?

Ja tu po stronie klienta winy nie widzę .......

 

do pewnego momentu, natomiast nie dociera do niego, że ktoś się zwyczajnie pomylił, a ten mimo wszystko chce zadośćuczynienia i tu wiara w ludzi się już kończy. Jest też coś ponad paragrafy i inne pierdoły, nazywa się etyka, być może tego nie rozumiesz...

[Vlado]

Cóż :-) Ja osobiście nie muszę go znać dokładnie, mam od tego prawników. Ty swoją znajomość prawa handlowego wykazałeś w hucpie z Drakulem :-)

Wnieś więc tan przypadek do Sądu :-)

To wszystko z mojej strony w tej sprawie.

[Gość Gosc]

jbmar

Kontakt klient-sklep to nie kółko różańcowe. Ich relacje nie opierają się na wierze, tylko na paragrafach.

I to sklep dał ciała, a klient MIAŁ PRAWO ŻĄDAĆ wydania towaru za zawartą umowę i wpłaconą kasę.

Sklep się od tego uchylił, bo nie chciał ponosić konsekwencji swojej niekompetencji.

 

Cóż :-) Ja osobiście nie muszę go znać dokładnie, mam od tego prawników. Ty swoją znajomość prawa handlowego wykazałeś w hucpie z Drakulem :-)

Wnieś więc tan przypadek do Sądu :-)

To wszystko z mojej strony w tej sprawie.

BRAWO.

Jak nie masz żadnych argumentów na obronę swoich racji, to próbujesz wprowadzić do dyskusji personalne przepychanki. Zaśmiecasz temat!

Jak chcesz coś na temat Darkula pogadać, to masz temat po temu. Tu tylko śmiecisz.

I Ty jesteś moderatorem? Od kiedy wolno robić bagno w tematach Wam niewygodnych?

Mało tego, przekręcasz celowo nich innego forumowicza! Brawo moderacja.

[Tommiashi]

wiara w ludzi się już kończy. Jest też coś ponad paragrafy i inne pierdoły, nazywa się etyka, być może tego nie rozumiesz...

I w uczciwe firmy,- w jakość ich obsługi i wizerunek oraz jak widać w bardzo słaby PR skoro nie wykorzystały tej sytuacji żeby przekuć te 700 zł na super reklamę dla swojego sklepu........

Przecież jeśliby sprzedali klientowi te kolumny za te 2900 zł , to mają "mega PR-ową promocję" swojego sklepu , że uczciwi , z klasą etc.........

Czy nie mają tam kogoś w firmie od komunikacji społecznej?????

[Gość Gosc]

Tommiashi

Masz zupełną rację. Tylko jak widzisz na przykładzie wypowiedzi wieloletniego hurtownika, sprzedawcy i producenta, to klient jest winien, że odważył się chceć otrzymać to za co zapłacił, tak wygląda podejście handlowców w Polsce.

[Vlado]

I Ty jesteś moderatorem? Od kiedy wolno robić bagno w tematach Wam niewygodnych?

 

Po pierwsze, nie robię bagna tylko wypowiadam się jako użytkownik.

Po drugie jakie Wam ? Jestem bezpartyjny i niepraktykujący.

 

A osobnym pytaniem jest, jaki przyświecał ci cel przeniesienia tej nagonki z HDTV do nas? Wszak w żaden sposób nie dotyczy on Twojej osoby ?

Ale faktycznie, przeradza się to w spór personalny co zaowocuje setką Twoich skarg, więc EOT.