Skocz do zawartości
IGNORED

Technologia X


moreno1973

Rekomendowane odpowiedzi

Być może "lekarstwem" na osoby negujące doświadczenia innych a same nie posiadające żadnych doświadczeń będzie w końcu zakaz pisania w wątku.

 

Panie gospodarzu zrób Pan porządek.

 

Do tej pory było tak, że każdy sobie tutaj pisał co się mu podobało. Do czego to doprowadziło? Sami wiecie... coraz mniej treści coraz więcej rozmów nie na temat. Wielu cenionych użytkowników odeszło. Może należy zakończyć politykę tolerancji dla wpisów nie mających związku z tematem. Kolega bum1234 może sobie wtedy założyć wątek "nie słyszę kabli ani bezpieczników, czy jestem głuchy czy też potrzebuję pomocy laryngologa?" lub temat "tylko obłąkani kupują bezpieczniki, dajmy im odpór w tym wątku" i wtedy wszystkie trole mogą sobie tam urzędować w nieskończoność wyśmiewając całą resztę.

 

I na koniec aby jednak odnieść się do tematu wątku (dla tych którzy nie zrozumieją mojej wypowiedzi) napiszę, że ja słyszę wpływ bezpieczników na jakość dźwięku, stosuję SR Red i ciekaw jestem Waszych doświadczeń z owianą tajemnicą technologią X! A jeśli ktoś nie słyszy to też dobrze. Byleby wcześniej spróbował a nie pisał po próżnicy.

 

No cóż, właśnie trafiła do moich rąk parka XFuse i porównam je do używanych do tej pory HFT Supreme.

Gość wpszoniak

(Konto usunięte)

No cóż, na złość trollom powiadamiam że właśnie trafiła do moich rąk parka XFuse i porównam je do używanych do tej pory HFT Supreme.

O kurcze... Ciężko będzie. Nie miałem Hi-Fi Tuning Supreme, ale słyszałem jaki mają wpływ na Lebena u znajomego. Bardzo mi się podobał ten bezpiecznik.

Być może "lekarstwem" na osoby negujące doświadczenia innych a same nie posiadające żadnych doświadczeń będzie w końcu zakaz pisania w wątku.

 

Panie gospodarzu zrób Pan porządek.

 

Lepiej, gdy prawo do wpisów mieliby w tej zakładce uzytkownicy z co najmniej 1000 wpisów na forum.

 

Mały staż, mała aktywność od razu sugeruje podejrzenie naganiactwa.

No a co z wyjaśnieniem Technologii X? Przecież o tym jest wątek a nie o bezpiecznikach.

Pszoniak powiedz coś o tym bo na razie to tylko naganiasz. I to jak zawzięcie. Jakbyś garnki sprzedawał.

 

Pewnie to X to taki pic marketingowy, bo przecież jakoś trzeba się przez rynek przebić. Akurat na mnie takie teksty działają odstraszająco, zamiast zachęcająco, ale jest jak jest. Nie znaczy to jednak, że bezpieczniki są złe.

 

ARTON55 a czym oni to mierzą, oceniają?

 

Arton słyszał, że podpinają elektrody do głowy i miernik dokanałowy facetom...wiadomo gdzie...a kobietom dodatkowy drugi, też wiadomo gdzie, bo one chwiejne emocjonalnie są, więc pomiar mógłby być niedokładny. A tak ze zdwojoną dokładnością pomierzą, który muzykant lepiej zagrał i o ile procent do 7-go miejsca po przecinku... :-)))

ARTON55 dowiem się w końcu czym oni mierzą, oceniają te dźwięki wydobywające się z instrumentów? Popełniasz tyle wpisów, a na to pytanie nie mogę uzyskać odpowiedzi. Może odpowiesz również na inne moje pytania w poście powyżej, i tak odpowiadasz na pytania zadane bum1234, więc na resztę także śmiało możesz odpowiedzieć.

Pewnie to X to taki pic marketingowy, bo przecież jakoś trzeba się przez rynek przebić. Akurat na mnie takie teksty działają odstraszająco, zamiast zachęcająco, ale jest jak jest.

 

mam tak samo

 

ale zobaczcie tutaj - najnowsze ustrojstwo SR - black box

 

 

w 10.43 Ted wynosi pudełko

i ......

 

btw - to nie jest do niczego podłączone... :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Czytając ten wątek trudno sobie wyrobić zdanie. Od dłuższego czasu korci mnie by wypróbować jakieś superbezpieczniki. Przekonałaby mnie informacja na temat jakie bezpieczniki stosowane są fabrycznie w topowych urządzeniach znanych hig-endowych marek. Nie przypuszczam, żeby ktoś oferując urządzenie za kilkadziesiąt tysięcy wystawił się na ryzyko ośmieszenia przez podmienienie bezpiecznika za 300 zł, który znacząco zmienia brzmienie. Czy wiecie coś konkretnie na ten temat?

Ta propozycja jest najgłupszą z możliwych co prawda, ale skoro aż tak oszczędny jesteś by drutem bezpiecznik zastępować, to pozostawię Tobie te doświadczenia (przestrzegam-grozi śmiercią)

 

Jestem pewien, że zwykły drut miedziany lepiej gra od technologii X. Sam drut nie jest niebezpieczny. Natomiast niebezpieczne są elementy elektroniczne niewiadomego pochodzenia, od nieznanych firm i nie posiadające certyfikatów.

Czytając ten wątek trudno sobie wyrobić zdanie. Od dłuższego czasu korci mnie by wypróbować jakieś superbezpieczniki. Przekonałaby mnie informacja na temat jakie bezpieczniki stosowane są fabrycznie w topowych urządzeniach znanych hig-endowych marek. Nie przypuszczam, żeby ktoś oferując urządzenie za kilkadziesiąt tysięcy wystawił się na ryzyko ośmieszenia przez podmienienie bezpiecznika za 300 zł, który znacząco zmienia brzmienie. Czy wiecie coś konkretnie na ten temat?

 

Przykładowo bezpieczniki Hi Fi Tuning stosowane są w elektronice Reimyo.

Tematem jest technologia X. Czyli niewiadomego pochodzenia. Czy ktoś posiadający to cudo zastąpił je choćby na chwilę miedzianym drutem?

Tematem jest technologia X. Czyli niewiadomego pochodzenia. Czy ktoś posiadający to cudo zastąpił je choćby na chwilę miedzianym drutem?

 

Chyba w wątku o bezpiecznikach Tomkly opisywał takie zabawy. O ile pamiętam wywalenie bezpiecznika z toru od strony sonicznej przynosiło u niego z reguły poprawę, z tym że rodzaj przewodu z którego zrobiona była zworka także miał wpływ na brzmienie. Natomiast z różnych dostępnych opisów można się domyślać ( bo nikt z producentów tego wyraźnie nie chce pisać ) że część tego typu bezpieczników może zawierac także jakies materiały tłumiące zakłócenia RFI.

Natomiast z różnych dostępnych opisów można się domyślać ( bo nikt z producentów tego wyraźnie nie chce pisać ) że część tego typu bezpieczników może zawierac także jakies materiały tłumiące zakłócenia RFI.

 

Są gotowe gniazda bezpiecznikowe z filtrem RFI i nie jest to jakaś tajemnica.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość wpszoniak

(Konto usunięte)

Tematem jest technologia X. Czyli niewiadomego pochodzenia. Czy ktoś posiadający to cudo zastąpił je choćby na chwilę miedzianym drutem?

No cóż, chyba Ty musisz zaryzykować, bo nikt poważny tego nie zrobi.

Mogę się zgodzić, że porównanie z drutem może zaskoczyć jakością dźwięku. Jednak stoję na stanowisku, że zmiany są tym mniejsze im sprzęt dobrze zaprojektowany. Im sprzęt poprawniej zaprojektowany i wykonany tym tunning przestaje mieć istotne znaczenie. A brzmienie najłatwiej zmienić regulatorami barwy i od tego bym radził zacząć.

Są gotowe gniazda bezpiecznikowe z filtrem RFI i nie jest to jakaś tajemnica.

 

Tak ale chyba tu raczej chodzi bardziej o jakieś materiały zamieniające promieniowanie elektromagnetyczne na ciepło a nie kalsyczne filtry. Zresztą to tylko moje spekulacje.

Gość wpszoniak

(Konto usunięte)

Mogę się zgodzić, że porównanie z drutem może zaskoczyć jakością dźwięku. Jednak stoję na stanowisku, że zmiany są tym mniejsze im sprzęt dobrze zaprojektowany. Im sprzęt poprawniej zaprojektowany i wykonany tym tunning przestaje mieć istotne znaczenie. A brzmienie najłatwiej zmienić regulatorami barwy i od tego bym radził zacząć.

A ja sądzę, po tym co słyszałem u kolegów (żeby nie nazywać mojego systemu Hi-End'owym), że jest na odwrót- im droższy tym czulszy na zmianę bezpiecznika.

witam

ja wiem z własnego doświadczenia że "System gra tak jak jego najsłabsze ogniwo" i w wielu przypadkach jest to pomijany bezpiecznik.

tyle w temacie.

 

Z Twojego "doswiadczenia" wynikaloby, ze system za 250kPLN zagra tak samo dobrze jak ten za 25kPLN, pod warunkiem, ze maja wspolny najslabszy element w postaci bezpiecznika za 5groszy ;')) Bez znaczenia bedzie roznica w klasie kolumn, wzmacniaczy badz zrodla. Czysty absurd serwowany nagminnie ostatnimi czasy na tym forum.

 

Na czyms audio-handel musi sie jednak opierac.

To może napiszę jeszcze raz. Sprzęt dobrze zaprojektowany i wykonany nie wymaga ŻADNYCH ZMIAN WEWNĘTRZNYCH.

 

Nie ma dobrze. Zawsze może być lepiej. Akurat w audio to ewidentne.

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Ponawiam prośbę, bo praktycznie nie uzyskałem odpowiedzi. Jakie bezpieczniki tkwią fabrycznie w najdroższych high-endowych urządzeniach, z tych których mieliście?

Uzyskaleś, podałem przykład w jednym z wcześniejszych postów.

Spodziewasz się ezoteryki wyciąganej w bezksiężycowe noce na kształtnych udach siedemnastolenich polinezyjek z jajów węża? :-)

 

Niezależnie od klasy sprzętu - zawsze duża część, większość stosowanych elementów to tzw standard przemysłowy. Sorry, taki mamy klimat. To tylko biznes.

Oczywiście są i droższe . czyli zamiast 10 centów kosztują powiedzmy 13 w hurcie na tajwanie za dynks :-). Dobre rzeczy są dostępne i produkowane na zamówienie. Bardzo dobre - tylko w kilku firmach. Najlepsze - praktycznie nie są już w ogóle produkowane od lat. Nie karkuluje się :-). Nikt dla audio nie będzie przestawiał przemysłu elektronicznego nastawionego na jednorazówki do telefonów. :-) nie te czasy...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Chyba w wątku o bezpiecznikach Tomkly opisywał takie zabawy. O ile pamiętam wywalenie bezpiecznika z toru od strony sonicznej przynosiło u niego z reguły poprawę, z tym że rodzaj przewodu z którego zrobiona była zworka także miał wpływ na brzmienie.

Panowie ... "nausznie" słyszałem w systemie Tomka zmiany wstawianych kawałków "gołych" drutów zamiast bezpiecznika. Tomek miał 2 albo 3 rodzaje tych drutów, które dawały zdecydowanie słyszalne zmiany, każdy trochę w innym kierunku. Zmiany za każdym razem na plus ... ale nie polecam takiej zabawy, to już jest audio - ekstremizm, patrząc oczywiście ze względu na tzw. bezpieczeństwo systemu i użytkownika.

Złote myśli "Słońca hajenda" ... "Lampa szumi, winyl trzeszczy, Ellipticor nie dla leszczy". 

Oczywiście że zmiany są. To jest w końcu wąskie gardło zasilania, dlatego bezpieczniki słychać,ich brak również. Różne materiały też. Także nie polecam rozwiązań niebezpiecznych dla sprzętu iużytkownika.

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Zmiany są, ale krótkotrwałe i zanikają po pewnym czasie. Tak się dzieje, gdy nawet cokolwiek się zmieni.

Po wygrzaniu, można sobie odpuścić zabawę w bezpieczniki.

Bo po paru dniach dany sprzęt nadal będzie grał gorzej od tych, z którym był porównywany przedtem.

W audio potrzebna jest cierpliwość i dystans.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.