Czy na pewno wiemy jak powinien grać nasz system audio?

[stary audiofil]

Tak sobie czytam kolejne posty w tym wątku i faktycznie coraz bardziej zaczynają one odbiegać od pierwotnego tematu. Ale w zasadzie to się nie dziwię, skoro właściwa teza została postawiona przez autora w pierwszym poście. System hi-end ma odtwarzać jak najwierniej naturalne brzmienie instrumentów. Oczywiście jest wiele niewiadomych w postaci sposobu realizacji, masteringu, itp w konsekwencji jako metodę testową należy przyjąć odsłuch znanego materiału, najlepiej z muzyką akustyczną, o którym wiemy że jest wzorcowo zrealizowany. No i oczywiście trzeba wiedzieć jak brzmią odsłuchiwane instrumenty w naturze. Przez wiele lat swojej zabawy w audio zauważyłem, że większość audiofili nie poszukuje systemów jak najwierniejszych a wybiera te, które subiektywnie ocenia jako najprzyjemniejsze. W tym przypadku nie mamy do czynienia z dążeniem do reprodukcji hi-end a z chęcią osiągnięcia jak największej radości z odsłuchów. I trudno takie podejście krytykować, każdy chce się cieszyć z wydanych przez siebie pieniędzy i odczuwać jak największą satysfakcję ze słuchania muzyki.

 

Też tak sobie czytam i Ciebie pytam,a mianowicie

Czy jesteś zadowolony z brzmienia swojego systemu i czy Twoje brzmienie ma znamiona grania hajendowego?

Pytam dlatego,ze w hajendzie pisze sporo osób,ale czy wiedza co to jest ten cały hajend?

Pytanie jest do Ciebie skierowane tez dlatego,bo mam spore watpliwości co do kolumn których używasz-czy to jest już hajend?

Chciałbym abyś się odniósł konkretnie i rozwiał moja niepewność co do powyższego zagadnienia.

W głowie mam tez nasza wizytę w Krakowie u Rocha.........siedzieliście tam jak zahipnotyzowani i słuchaliście tego co grało.

Takim przekazem wszyscy co ze mną przybyli do Rocha-którego pozdrawiam naprawdę byliśmy dość mocno zażenowani.

Nie było podjęcia prob poprawy dżwięku-więc przywołuję w tym momencie i miejscu temat watku i zadaje pytanie-dlaczego jest na taki

dżwięk i taka prezentację akceptacja............mi tam nie było wcale blisko do jakiegokolwiek zadowolenia-wręcz przeciwnie.

Zadawałem sobie pytanie takie samo jak tytuł piosenki Kuby Sienkiewicza............Co ja tutaj robię?

Teraz natomiast Twój kolega Diogenes vel Dionizos primo voto Cybant..........który był ma tym spotkaniu w watku o lampizatorze

zaczyna mnie niegrożnie podszczypywać i ta jego zapalczywość pozbawiona jest logicznego ładu i składu.

Z tego powodu zapytowywuje..........czy orientujecie się........i teraz proszę zacytować sobie tytuł watku?

[purple2]

Tak sobie czytam kolejne posty w tym wątku i faktycznie coraz bardziej zaczynają one odbiegać od pierwotnego tematu. Ale w zasadzie to się nie dziwię, skoro właściwa teza została postawiona przez autora w pierwszym poście. System hi-end ma odtwarzać jak najwierniej naturalne brzmienie instrumentów. Oczywiście jest wiele niewiadomych w postaci sposobu realizacji, masteringu, itp w konsekwencji jako metodę testową należy przyjąć odsłuch znanego materiału, najlepiej z muzyką akustyczną, o którym wiemy że jest wzorcowo zrealizowany. No i oczywiście trzeba wiedzieć jak brzmią odsłuchiwane instrumenty w naturze. Przez wiele lat swojej zabawy w audio zauważyłem, że większość audiofili nie poszukuje systemów jak najwierniejszych a wybiera te, które subiektywnie ocenia jako najprzyjemniejsze. W tym przypadku nie mamy do czynienia z dążeniem do reprodukcji hi-end a z chęcią osiągnięcia jak największej radości z odsłuchów. I trudno takie podejście krytykować, każdy chce się cieszyć z wydanych przez siebie pieniędzy i odczuwać jak największą satysfakcję ze słuchania muzyki.

naturalne brzmienie instrumentu to stereotyp wyjęty z hi-fi, ponieważ hi-end powinien wiernie rekonstruować autentyczny dźwięk i przestrzeń fazową, bez "niewiadomych w postaci sposobu realizacji, masteringu, itp" czyli najprostszą drogą -mikrofony-mixer-rejestrator, zazwyczaj wiemy jak brzmią instrumenty w naturze natomiast system powinien pozwolić prawidłowo umiejscowić dany instrument w przestrzeni dlatego potrzebne jest szerokie pasmo przenoszenia i jak najmniejsza liczba elementów w torze i kontrola charakterystyki fazowej toru

[Gość NEWNEW]

naturalne brzmienie instrumentu to stereotyp wyjęty z hi-fi, ponieważ hi-end powinien wiernie rekonstruować autentyczny dźwięk i przestrzeń fazową, bez "niewiadomych w postaci sposobu realizacji, masteringu, itp" czyli najprostszą drogą -mikrofony-mixer-rejestrator, zazwyczaj wiemy jak brzmią instrumenty w naturze natomiast system powinien pozwolić prawidłowo umiejscowić dany instrument w przestrzeni

 

Zgadzam się z Tobą, użyłem pewnych uproszczeń. Faktycznie, kluczowa byłaby rekonstrukcja całej orkiestry symfonicznej, przy założeniu że siedzimy na środku, w optymalnym rzędzie a oczywiście realizacja całości jest wzorcowa. Wtedy można mówić o właściwym przeniesieniu przestrzeni, dynamiki no i oczywiście naturalnej barwy instrumentów.

 

siedzieliście tam jak zahipnotyzowani i słuchaliście tego co grało

 

Bo w przeciwieństwie do przybyłych z daleka staraliśmy się podejść do tematu odsłuchu w sposób profesjonalny. Czego i Wam koledzy ze stolicy podczas Waszych rozlicznych odsłuchów różnych sprzętów szczerze życzę. A na inne tematy to nie mamy o czym ze sobą rozmawiać;-)

[ps39]

Z tego powodu zapytowywuje..........czy orientujecie się........i teraz proszę zacytować sobie tytuł watku?

Moje odczucie jest takie, że wiele osób się nie orientuje z prostej przyczyny, mało osób ma z nim kontakt.

Gdyż prawdą jest, że jest bardzo drogi.

[neomammut]

Bo w przeciwieństwie do przybyłych z daleka staraliśmy się podejść do tematu odsłuchu w sposób profesjonalny...

Co? Przecież tam nie tylko nie było profesjonalizmu ale nawet i szczypty amatorki :) Kogo WY chcecie omamić?

[Gość NEWNEW]

Przecież tam nie tylko nie było profesjonalizmu ale nawet i szczypty amatorki :)

 

Postaraj się poczytać jeszcze raz mój poprzedni post ze zrozumieniem;-) Wytłumaczę dokładniej, nie oceniam sposobu przygotowania i prowadzenia prezentacji a jedynie profesjonalne podejście do odsłuchów kolegi Gonarka no i mam nadzieję że moje również... W każdym razie ja po odsłuchach wiem co w tamtym serwerze należy zmienić i z czym go najlepiej zestawiać. A Ty może to samo o sobie powiedzieć??

[stary audiofil]

O ho,ho.............a gdzie ta profesjonalność wystepowała i czym ona miała się wyróżniać z Waszej strony?

Ma się rozumieć,ze koledzy ze stolicy przyjechali tu jako jacyś amatorzy?.................albo nowicjusze?

Tomaszu miałeś zawieszone konto i chciałeś odejść z forum jednak tego nie uczyniłeś i wróciłeś-to jest Twoja decyzja.

Natomiast powiedz mi ..........dlaczego niektóre opisy grania uczynione prze Ciebie są jakby na wyrost i jest to tzw. koncert zyczeń.

Byleś redaktorem AS dość krótko zresztą-możesz podać powód odejścia.........czy to była rezygnacja czy znaleziono kogoś kompetentniejszego ?

Zaznaczam ,ze to w pełni pokrywa się z tematem tego wątku.

Zapytam więc,czy jestes zadowolony z brzmienia swojego systemu i czy na pewno wiesz jak powinien grać Twój system audio,a jak gra teraz?

 

Ps.

Kolega Gonarek nie powinien tu akurat zabierać głosu-bo jest moderatorem,a to byłoby dość niestrawne-takie mam zdanie.

Natomiast także bycie jednoczesne recenzentem i moderatorem budzi tez co najmniej kontrowersje i jest po prostu

nieetyczne-nie jestem w tej opinii odosobniony.

[Gość NEWNEW]

Ma się rozumieć,ze koledzy ze stolicy przyjechali tu jako jacyś amatorzy?.................albo nowicjusze?

 

Gdybym wcześniej nie wiedział jakie to sławy i gwiazdy przyjechały tak bym właśnie osądził...

[stary audiofil]

Moje odczucie jest takie, że wiele osób się nie orientuje z prostej przyczyny, mało osób ma z nim kontakt.

Gdyż prawdą jest, że jest bardzo drogi.

 

Przeczytajcie to sobie Państwo wiele razy..............pomijam tu akustykę i gadżety oraz wlaściwy dobór urzadzeń-wszystko ma sens w audio,jeśli

mamy na to fundusze.Nie może to jednak kolidować ze sprawami wazniejszymi w zyciu.

[dekoracja]

Sratatata. Tzn. zgoda, ale mnie taki napuszony styl "wyrocznia" męczy. Rzeczy oczywiste wypowiadane tonem nieznoszącym sprzeciwu.

[stary audiofil]

Gdybym wcześniej nie wiedział jakie to sławy i gwiazdy przyjechały tak bym właśnie osądził...

 

Kogo chcesz ośmieszyć i sprowokować?

Zaproś mnie do siebie na odsłuch............wtedy masz recenzje na poczekaniu,zobaczysz na czym polega różnica między nami w podejściu do audio.

Jest zasadnicza,powiedzialbym wręcz radykalna,A tak na marginesie pisz wiecej-lubię czytac Twoje złote myśli-szczególnie dotyczace kabli,oraz

tak ogólnie ..........kablarstwa.

[piotkrak]

"Czy na pewno wiemy jak powinien grać nasz system audio?"

Odp.

Powinien grać tak by nam się podobał.

[dekoracja]

Co ty stary wie lepiej

[stary audiofil]

Sratatata. Tzn. zgoda, ale mnie taki napuszony styl "wyrocznia" męczy. Rzeczy oczywiste wypowiadane tonem nieznoszącym sprzeciwu.

 

TRUTUTUTU pęczek drutu

Kolega powinien odwiedzić wroclawskiego audiofila i Pana Guzka posłuchac z uwagą jego opinii,gdyz tam gra zawsze............zjawiskowo.

[neomammut]

A Ty może to samo o sobie powiedzieć??

Tomkly, można się bawić, a można podejść w sposób życiowy. Ja wybrałem to drugie - po ocenie zachowania co poniektórych poszedłem na górę. NAIM, choć sporo mu brakowało był dźwiękiem wieczoru - grał nie tylko przyjemnie, ale i wciągająco, nie chciało się wychodzić. Pytanie jest takie, kto w takim razie wyszedł na amatora piaskownicy?

 

Pozdrawiam Rocha serdecznie :)

[stary audiofil]

Co ty stary wie lepiej

 

Czy masz w domu brzmienie live?

Wiesz co to jest?

[Gość NEWNEW]

Kogo chcesz ośmieszyć i sprowokować?

 

Myślę, że ośmieszyłeś się już sam i to wystarczająco wiele razy, więc nie są potrzebne jakiekolwiek moje zabiegi w tym kierunku. Ledwo znów zacząłeś swoją pisaninę a już zdążyliście z kolegą Neomammutem zrobić szambo z jego wątku o polskim hi-endzie. Teraz zaczynasz snuć swe mądrości w kolejnym wątku, w którym nie za bardzo kto chce z Tobą rozmawiać...

 

zobaczysz na czym polega różnica między nami w podejściu do audio.

 

To już wiem, mówili mi przyjaciele... Nawet Amplifona nie potrafiliście porządnie podłączyć i to zarówno integry jak i monobloków. Oszczędź sobie Waść tego tonu, bo naprawdę żałość ogarnia... Koniec dyskusji.

[purple2]

Moje odczucie jest takie, że wiele osób się nie orientuje z prostej przyczyny, mało osób ma z nim kontakt.

Gdyż prawdą jest, że jest bardzo drogi.

ps mitologizujesz sprawę hi-endu, wyższość drogiego sprzętu jest bezużyteczna dla tematu audio, tu liczy się przede wszystkim pasmo przenoszenia, zagłębianie się w statyczne parametry typu thd prowadzi do nikąd, ucho ludzkie nie odróżnia thd 0,001% od 1% natomiast pasmo przenoszenia wpływa na zbocza narastające transjentów, cztyli na to o czym mówili experci Sly'a na temat autentyczności instrumentów w odsłuchu audio i dlatego np taki accuphase a200 to zwykła biżuteria

[stary audiofil]

Zadaliście sobie kiedyś pytanie dotyczące audio,a w szczególności recenzji?

Dlaczego zazwyczaj są takie kwieciste i tak górnolotnie opisane?

Większość recenzentów absolutnie nie posiada kwalifikacji i podstawowych uprawnień do bycia nimi.

Nie ma pomieszczenia przede wszystkim a opisuje tak jak.............patrz temat wątku.

To jest komedia normalnie,ale recenzenci są jak w jakiejś komunie i trzymają się razem...........stad takie komedie wychodzą po zakupie sprzętu.

Opisy brzmienia się wielokrotnie i zazwyczaj nie pokrywaja z realnym i rzeczywistym brzmieniem.

Natomiast recenzenci opisuja tak jakby wszystko wiedzieli ...........zreszta zazwyczaj zgodnie z tytułem wątku.

[neomammut]

Nawet Amplifona nie potrafiliście porządnie podłączyć i to zarówno integry jak i monobloków.

A co tu podłączać, jak zepsute dali...

[wit-told]

Ale jazda się zrobiła - czy to już norma?

Parę spraw:

Czy masz w domu brzmienie live?

Wiesz co to jest?

Po co Piotrze taki tekst - nikt nie ma, przynajmniej z systemów jaudio....

i niestety niewielu wie o co chodzi.

naturalne brzmienie instrumentu to stereotyp wyjęty z hi-fi, ponieważ hi-end powinien wiernie rekonstruować autentyczny dźwięk i przestrzeń fazową, bez "niewiadomych w postaci sposobu realizacji, masteringu, itp" czyli najprostszą drogą -mikrofony-mixer-rejestrator, zazwyczaj wiemy jak brzmią instrumenty w naturze natomiast system powinien pozwolić prawidłowo umiejscowić dany instrument w przestrzeni dlatego potrzebne jest szerokie pasmo przenoszenia i jak najmniejsza liczba elementów w torze i kontrola charakterystyki fazowej toru

Pobożne życzenia, żeby tak większość (tych lepszych) urządzeń spełniała chociaż normy Hi-Fi....

[stary audiofil]

Myślę, że ośmieszyłeś się już sam i to wystarczająco wiele razy, więc nie są potrzebne jakiekolwiek moje zabiegi w tym kierunku. Ledwo znów zacząłeś swoją pisaninę a już zdążyliście z kolegą Neomammutem zrobić szambo z jego wątku o polskim hi-endzie. Teraz zaczynasz snuć swe mądrości w kolejnym wątku, w którym nie za bardzo kto chce z Tobą rozmawiać...

 

 

 

To już wiem, mówili mi przyjaciele... Nawet Amplifona nie potrafiliście porządnie podłączyć i to zarówno integry jak i monobloków. Oszczędź sobie Waść tego tonu, bo naprawdę żałość ogarnia... Koniec dyskusji.

 

 

Tomciu-drogi audiofilu hajendowcu

Amplifon na lampie 833 był zepsuty jak do mnie trafił,natomiast gm-70 to poczytaj sobie w wątku starcie tytanow.

Zreszta zadzwoń do Pana Piwowarczyka nie rób z siebie kogoś kto ma braki w konkretnych informacjach-jestes niezorientowany.

Widzę ,że wielu osobom zaczynam przeszkadzać,aby mogli wreszcie swoje prawdy objawione głosić.

Powtarzam będę tu zawsze pisał prawdę,a nie jakieś zmyślone fantazje audiofilskie. co poniektórych osób.

Mówił mi pewien doswiadczony audiofil,ze kostka brukowa na kolumnach najlepsza jest wychodzona i wyjeżdzona-wtedy nie gra tak ostro-zapamiętaj

Między nami jest taka różnica ,ze jestem w audio niezalezny i prawdomówny...........dlatego wszyscy mnie lubią.

Natomiast szambo nie jest tematem powyższego wątku,chyba że Ciebie to bardzo ciekawi-masz uprawnienia jako ładowacz i sortowacz

nieczystości stałych?..............szambo to dopiero nastepny stopieć wtajemniczenia jest.

Jesli chodzi o pisaninę to co jest nie tak?..............brak przyswajalności i akceptacji dotyczacej prawdy.?

[wit-told]

Słuchając dobrych wykonań w akustycznie poprawnych salach, a już tym bardziej wykonań świetnych w bardzo dobrych warunkach akustycznych trudno mówić o jakimś dyskomforcie, jednak każdy dwugodzinny występ wymaga chociaż minimum wysiłku ze strony słuchacza jeśli jest interesująco, a wraz z tego rodzaju wysiłkiem fizycznym i intelektualnym pojawia się jednocześnie relaks.

Do tego niewielu chyba dojrzało/ma takie doświadczenia....

 

W przypadku Space Music, muzyki obrazowej, medytacyjnej, czy relaksacyjnej można słuchać na luzie przez wiele godzin. Taka muzyka nie jest stworzona by uważnie się w nią wsłuchiwać. Ona ma tworzyć relaksacyjny klimat w domu. Lubię takie klimaty. Odpoczywam przy nich.

Oczywiście można takiej muzyki słuchać, ale nie powinno się na jej podstawie oceniać sprzętów....

[sly30]

Oczywiście.

[wit-told]

. Nigdy nie zamieniłbym słabiej nagranych płyt z muzą którą lubię, na super nagrane płyty z muzyką której nie znoszę.

Tak, tak, tak - ja też!

[Gość NEWNEW]

dlatego wszyscy mnie lubią

 

I to niech będzie motto dzisiejszego wieczoru;-)

Ze specjalną dedykacją dla Ciebie:

[wit-told]

Powiedz to wszystkim wielbicielom lamp

A Amplifon to niby co.....

[purple2]

Pobożne życzenia, żeby tak większość (tych lepszych) urządzeń spełniała chociaż normy Hi-Fi....

spokojnie, spełniają normy hi-fi, tylko nie o normy hi-fi tu chodzi, lecz o pasmo przenoszenia, na to najbardziej wyczulony jest zmysł słuchu, a reszta to biżuteria

[wit-told]

Przez ostatnie 20 lat byłem na wielu koncertach, w większości nagłaśnianych. I faktycznie tak u mnie nie gra...na szczęście... :-) Gdyby tak grało to już dawno wywaliłbym cały sprzęt i przestał słuchać muzyki... :-)

Akurat koncerty nagłaśniane nie powinny być wyznacznikiem jakości - polecam nie nagłaśniane;-)

 

Większość recenzentów absolutnie nie posiada kwalifikacji i podstawowych uprawnień do bycia nimi.

Nie ma pomieszczenia przede wszystkim a opisuje tak jak.............patrz temat wątku.

To jest komedia normalnie,ale recenzenci są jak w jakiejś komunie i trzymają się razem...........stad takie komedie wychodzą po zakupie sprzętu.

Opisy brzmienia się wielokrotnie i zazwyczaj nie pokrywaja z realnym i rzeczywistym brzmieniem.

No i nie warto pisać mniej krócej ale na temat;-)

[Wuelem]

Tacy wszyscy orędownicy płyt cd z ulubioną muzyką, a jak się wspomni o np. Spotify z liczbą nagrań nie do ogarnięcia to jedno wielkie skrzywienie. Lepiej męczyć się tą samą muzyką z tysiąca płyt niż milionami utworów? Tyle, że trzeba z głową złożyć z myślą o nich zestaw. Bicie rekordów w analityczności nie służy 99% nagrań z gatunku rozrywkowych (inaczej masowych). A jeśli skupimy się na muzyce elitarnej, do której jako jedynej warto kupić ponadprzeciętny sprzęt, to nie dziwne, że salony nie mają klientów. Samobój na życzenie - właśnie w wyniku takich jak tu wniosków. A ostatnio padło nawet w innym temacie, że w hi-endzie nie ma korelacji jakość/cena. Zgadza się, jest nieakceptowalna cena za nie do przyjęcia jakość.

 

Audiofilski zestaw powinien zagrać tak, że jego przewaga nad przeciętnym sprzętem jest b e z d y s k u s y j n a. Bez wnikania co to znaczy.

 

Nikt normalny nie zmienia co pół roku sprzętu, a jak zmienia, to albo za mało wiedział 6 miesięcy temu (co niedobrze świadczy) albo gust ma jeszcze niesprecyzowany (czyli za mało doświadczenia). Albo audio jest zabawą z wyboru, tylko wtedy dlaczego jest tyle dyskusji na serio?.