Skocz do zawartości
IGNORED

Czystość idei czy zdrowa gospodarka? Jakie są granice interwencji państwa?


il Dottore

Rekomendowane odpowiedzi

Zresztą w ZSRR miałeś całość skolektywizowaną i wiadomo do czego to doprowadziło.

 

W Czechosłowacji, NRD i na Węgrzech też była całość skolektywizowana. I żywności pod dostatkiem.

 

Może wtedy wliczali członków PZPR?

 

W okresie największej świetności tej organizacji ilość członków wynosiła 3 miliony. Szukaj brakujących cały czas 8 milionów.

Poza tym wtedy byliśmy 10 potęgą przemysłową świata.Ze statystykami mogło być różnie.Z chwilą zniesienia obowiązkowych dostaw rolnicy woleli sprzedawać poza państwowymi punktami skupu.Państwu sprzedawali tyle ile musieli aby móc kupić np. materiały budowlane.Ale czy tak czy siak to mięso trafiało na rynek.

Może wtedy wliczali członków PZPR?

 

Ubawiłeś mnie! :) Zasłużona nominacja do Tekstu Roku! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Bobcat

A Ty mi odpowiedz skąd nagle po 89r. problem żywności w Polsce rozwiązał się?

 

Pomimo upadku PGRów.

Ze statystykami mogło być różnie

 

Raczej je ZANIŻANO bo rolnicy ukrywali świnie przed państwem (mój dziadek rok przesiedział na UB w Bydgoszczy bo się nie wywiązywał z dostaw obowiązkowych) a w PGR nie wliczano do statystyk świń które zamierzano ukraść a karmiono za państwową kasę.

Świń mogło więc być i 25 milionów w rzeczywistości.

GDZIE TO MIĘSO SIĘ PODZIAŁO???

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Zapytaj się Włodzimierza.On ci opowie jak to CIA wywoziło z Polski.

 

No to jednak sam przyznajesz,że w PGR oszukiwali i kradli.To czemu za nimi tęsknisz?

Świń mogło więc być i 25 milionów w rzeczywistości.

To tyle co teraz, wliczając te na zmywakach.

 

czyli gdyby całość ziemi była skolektywizowana) - żywności byłoby pod dostatkiem.

Historia zna przypadki skolektywizowanej całości ziemi i jednoczesnego głodu na masową skalę.

 

W Chinach tymczasem zaczynają obywać się bez ludzi, a maja ich ponad miliard.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bobcat

 

Powołałes się na przykład NRD.Otóż w NRD nie było odpowiedników naszych PGR raczej to były spółdzielnie w których rolnik miał własny majątek i miał udział w zyskach.

Po zjednoczeniu ta forma własności została zlikwidowana.Jak Ci się wydaje dlaczego?

Bobcat

A Ty mi odpowiedz skąd nagle po 89r. problem żywności w Polsce rozwiązał się?

 

Pomimo upadku PGRów.

 

Ja pierwszy zadałem pytanie na temat przyczyn obfitości żywności w innych KDL-ach mimo całej ziemi skolektywizowanej. Więc mi nie odpowiadaj pytaniem na pytanie.

 

Bobcat

 

Powołałes się na przykład NRD.Otóż w NRD nie było odpowiedników naszych PGR raczej to były spółdzielnie w których rolnik miał własny majątek i miał udział w zyskach.

Po zjednoczeniu ta forma własności została zlikwidowana.Jak Ci się wydaje dlaczego?

 

A we Francji kooperatywy farmerskie do dziś mają się bardzo dobrze.

Tak,kooperatywy jak najbardziej.Tylko,że one funkcjonują na innych zasadach.Rolnik,właściciel gospodarstwa dobrowolnie przystępuje do kooperatywy,która ułatwia mu produkcję i zbyt płodów rolnych.To nie ma nic wpólnego z PGRami,które były kołchozami..Kooperatywy są powszechne w Europie Zach.

 

Myślę,że odpowiedziałem Ci na pytanie powołując się na przykład NRD.Natomiast Ty nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

To nie ma nic wpólnego z PGRami,które były kołchozami..

 

Błąd. Odpowiednikami PGR-ów były sowchozy. Kołchozy to były spółdzielnie produkcyjne.

 

Podejrzewam, że przyczyną niedoborów żywności w PRL była nieudolność i bałagan organizacyjny państwowego handlu. Czesi i Węgrzy potrafili sobie z tym poradzić. My - nie.

Dla rolnictwa najlepszym rozwiązaniem jest to,które już dawno wybrała Europa Zach.Czyli prywatne,duże gospodarstwa rolne zrzeszone w kooperatywach.

Wcale tego nie neguję. Polemizuję tylko z tezą, że wina za braki żywności w PRL leży po stronie PGR-ów.

W PRL nie liczył się rachunek gospodarczy. Produkcja i handel szły "na zaspakajanie potrzeb ludności", a nie na zysk. Do PGR i masy innych przedsiębiorstw państwo dopłacało.

Każdemu kto wychwala prlowską gospodarkę proponuję aby nadal jeździł Polonezem ( a nie twoim mietkiem) bo jestem przekonany,że gdyby PRL przetrwał to nadal byśmy jeździli wyrobami samochodopodobnymi.

 

Tak? To spójrz na Koreę Płd.

Jakie niby samochody oni tam produkowali, kiedy u nas powstawał Poldolot? Żadne! I co? Gdzie jest teraz koreańska motoryzacja? A gdzie jest w ogóle polska? Jakakolwiek?

Ja nie mówię o przetrwaniu komuny a o PLANOWEJ LIKWIDACJI polskiego przemysłu!

Wiesz jak KIA zbudowała swoją obecną potęgę? Oni nie wymyślali prochu. Po prostu podkupili inżynierów i stylistów z Niemiec. I już. Dalej samo poszło.

Pamiętasz schyłek komuny./początek tzw. "wolnej Polski"? Pamiętasz. No to i pamiętasz Goldstara i Samsunga. W tamtych czasach synonim elektronicznego gówna, które było może i bez porównania do marek japońskich ale było TANIE! Śmiejesz się z Kasprzaka - wtedy te polskie wyroby były 100x lepsze jakościowo od Samsunga czy Goldstara. Niektóre grają do dzisiaj - Samsung i Goldstar już od dawna na wysypisku. I co? Polskie fabryki zniszczono a Goldstar (dziś LG) oraz Samsung zainwestowały pieniądze zarobione na sprzedaży shitu i robią dziś elektroniczny hajend.

Polska jest ich MONTOWNIĄ! Nie dlatego, że nie nie umiemy, że nie potrafimy, że nam się nie chce...

Dlatego mój drogi, że od 1989r rządzą tym krajem ZDRAJCY!

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Bo jak ogólnie wiadomo przez tysiąc lat swej historii Polska była kuźnią i wylęgarnią nowych idei, pomysłów i wynalazków oraz fabryką Europy.

W PRL nie liczył się rachunek gospodarczy. Produkcja i handel szły "na zaspakajanie potrzeb ludności", a nie na zysk. Do PGR i masy innych przedsiębiorstw państwo dopłacało.

 

Skoro dopłacało to znaczy miało z czego. Czyli zysk był, tyle że w innych sektorach. Co złego widzisz w zaspokajaniu potrzeb ludności? Ekonomia jest nauką społeczną, a nie tylko prymitywnym bilansowaniem słupków liczbowych.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Włodzimierz

 

To gdzie była ta żywność z tych wspaniałych PGRów?

 

Czemu były kartki na żywność?

 

"Na koniec 1989 r było 1240 różnej wielkości PGR, które gospodarowały na areale ok. 3,5 ml ha ziemi i zajmowały ok. 20% ogółu użytków rolnych. (...)zatrudniały one ok. 600 tys. ludzi i dostarczały ok. 28% zbóż oraz ok. 24% żywca rzeźnego."

 

"Mieliśmy do czynienia z lawiną strajków i nadmiernych żądań. Szczególnie na przełomie lat 1980-81, ciągłe masowe strajkowanie, spowodowało coraz większą dewastację rynku żywnościowego. Pamiętny to obraz pustych sklepowych półek z octem na czele, który to pejzaż pokazują z lubością nawet dotychczas , prawicowe kłamliwe media oraz odpowiedniej maści politykierzy. Bowiem żaden z nich nawet się nie zająknie aby dodać, że sytuacja ta zaistniała w wyniku długotrwałego paraliżu gospodarki poprzez nieustanne żądaniowe strajki organizowane przez “Solidarność”. Natomiast celowe przedstawianie takiego obrazu - pustych półek – bez komentarza – stwarza przekonanie, że tak zawsze wyglądał rynek w Polsce Ludowej. Jednocześnie tuż po “stanie wojennym” zastosowane zostały wobec naszego kraju różne sankcje w tym właśnie dotyczące rolnictwa. Najbardziej dotkliwym okazało się zamknięcie dla nas importu zbóż i pasz. Zatem gospodarka żywnościowa znalazła się w szczególnie trudnej sytuacji. Rząd musiał podejmować różne doraźne wysiłki, aby łagodzić ten problem. Stąd m.in. ucieknięto się np. do systemu kartkowego oraz reglamentacji niektórych środków produkcji. Zawarte w końcu porozumienia z ośrodkami opozycyjnymi, umożliwiły z czasem stopniowe wychodzenie z tej nader kryzysowej sytuacji żywnościowej. Jednakże zaznaczyła się wyraźna recesja w poziomie produkcji i zaopatrzenia ludności zwłaszcza miejskiej, w żywność. Bowiem wówczas kraj nasz mógł jedynie liczyć na własną samowystarczalność."

 

Nie jestem specjalistą od PGR-ów wiec sięgnąłem do opracowania dr Mariana Kargola "Uwagi do polityki rolnej w Polsce Ludowej i do obecnej." Pierwszy cytat pokazuje, że jeśli chodzi o efektywność nie było aż tak źle, jak to się obecnie przedstawia. Do tego warto zwrócić uwagę, że PGR-y dawały zatrudnienie 600 000 pracowników. Po ich likwidacji następowała marginalizacja okolicy, w której poprzednio funkcjonowały. Doskonałym przykładem tego, jest właśnie PGR Głubczyce (a nie Głupczyce, jak napisałeś) - jeden z lepszych. Po jego likwidacji nastąpił regres w rozwoju gminy. Można o tym przeczytać w różnych opracowania i dyskusjach na forach.

 

Cytat drugi omawia przyczyny braków żywności. Puste półki sklepowe to obecnie ulubiony element obecnej propagandy bezrefleksyjnego pognębiania PRL-u. Nie mów się nic niszczących gospodarkę strajkach. Zupełnie inaczej niż w informacjach o obecnych strajkach, tu w komentarzu od razy wymienia się jakie straty przynoszą one przedsiębiorstwom.

 

Poza tym ciągle powielasz swoją kłamliwą tezę o PGR-ach, która udowadniasz wymyślonymi przez siebie ocenami i złośliwościami, a nie dostępnymi materiałami źródłowymi. Najlepszym przykładem na to jest ten twój wpis:

Może wtedy wliczali członków PZPR?

Dlaczego nie przeprowadzisz się na Białoruś i zatrudnisz w kołchozie ? Będziesz wiódł spokojne, dostatnie życie...

Skoro dopłacało to znaczy miało z czego.

Z monopolu spirytusowego albo z pożyczek zagranicznych.

 

Co złego widzisz w zaspokajaniu potrzeb ludności?

Żadna z potrzeb społecznych nie była w PRL zaspokojona.

mozna by pomyslec ze PRL PGRami stał.Prawie jak rosja sprowadzajaca zboze ze stanow zjednoczonych i reszty swiata.Najzabawniejsze jest to ze nadal pewna populacja idiotów zastanawia sie jak wtedy i dlaczego było tak dobrze.

Wskutek tego, że ZSRR sprowadzał zboże z USA i Argentyny, jej cena na rynkach światowych była zawyżona i powodowała klęskę głodu w krajach III świata, których nie było stać na import.

 

ZSRR mógł by wyżywić pół globusa, ale na skutek socjalistycznego sposobu zaspakajania potrzeb ludności, setek tysięcy darmozjadów w postaci działaczy KPZR, rozdętego przemysłu zbrojeniowego i kosmicznego oraz finansowania komunizmu na całym świecie, nie potrafił zaspakajać rynku wewnętrznego.

 

Pamiętacie, co najlepiej "szło" w ZSRR na wycieczkach z Inturistem? Cokolwiek, czyli wszystko.

PGR-ów tak naprawdę za wiele nie było. Gomułka, na szczęście przerażony osiągnięciami radzieckimi nas przed tym uchronił.

Z monopolu spirytusowego albo z pożyczek zagranicznych.

 

Żadna z potrzeb społecznych nie była w PRL zaspokojona.

 

Jak zaczniesz odpowiadać przy użyciu kontrargumentów, a nie pustosłowia, frazesów i wiecowych sloganów to Ci odpowiem.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Ograniczenie sektora społecznego na polskiej wsi jest błędem, podobnie jak taka ocena polityki Gomułki, który zawsze starał się prowadzić niezależną politykę na miarę ówczesnych możliwości. Tak ten okres na wsi widzi dr Marian Kargol:

 

"Okres drugi – lata 1956 – 1970; można go nazwać jako Gomółkowski.

W polityce rolnej charakteryzuje się jako całkowicie odmienny od poprzedniego. Zasadnicze znaczenie dla ówczesnej polityki rolnej miały uchwały VIII Plenum KC PZPR ( październik 1956r), które poddały krytyce m.in. dotychczasową, siłową praktykę w tej dziedzinie. Zasady nowej polityki rolnej zostały sprecyzowane – już w sposób kompleksowy – w “Wytycznych KC PZPR i NK ZSL w sprawie nowej polityki rolnej” ( 9 styczeń 1957 r ). Główne założenia tej polityki obejmowały następujące główne zadania: znaczny wzrost zaopatrzenia w przemysłowe środki do produkcji rolnej ( nawozy, narzędzia i maszyny rolnicze, materiały budowlane i in.); lepsze warunki do poprawy dochodowości w gospodarstwach rolnych, głównie poprzez zmniejszenie obciążeń z tytułu obowiązkowych dostaw oraz wdrażanie nowoczesnych metod produkcji. Podstawową zmianą w tej nowej polityce, była decyzja odejścia od praktyki przymusowego nakłaniania chłopów do wstępowania do spółdzielni produkcyjnych. Praktyka tamta została wręcz potępiona jako niezgodna z jakąkolwiek praworządnością. Dało to m.in. taki skutek, że szereg spółdzielni utworzonych na wspomnianych wcześniej metodach zostało rozwiązanych.

 

W ten sposób na początku lat 60-tych, pozostało ich już tylko ok. 18%, ale za to najbardziej ekonomicznie umocnionych. Było to więc dużym sukcesem polityczno – ideologicznym okresu Gomułkowskiego, a w konsekwencji wprowadzenie zasady dobrowolności w organizowaniu nowych spółdzielni. Decyzje owe aczkolwiek nader słuszne, nadał nie rozwiązywały problemu podstawowej potrzeby kraju jakim był niedostatek produkcji żywności. Dla poprawy tej sytuacji zostały znacznie podwyższone ceny w skupie płodów rolnych w ramach obowiązkowych dostaw. Tym nie mniej nadal istniała konieczność szybkiego przyrostu żywności. I w tym też celu, można powiedzieć, że należało “wymyślić” coś bardziej oryginalnego i skutecznego. Tym czymś stały się kółka rolnicze. A mówiąc ścisłej, reaktywowano je. Bowiem miały one w Polsce w przeszłości wieloletnią tradycję. Pierwsze kółka powstały w Wielkopolsce już w latach 1862 – 1866. Na terenie zaś małopolski kółka tzw. “włościańskie” notowano już w 1826r.

 

Po drugiej wojnie światowej działalność oświatowo – rolniczą podobną do dawnych kółek prowadził “Związek Samopomocy Chłopskiej”. Dopiero w styczniu 1957 r wspomnianą wspólną uchwałą KC PZPR i NK ZSL w sprawie polityki rolnej, powołane zostały do życia kółka rolnicze. Celem ich było podnoszenie kultury rolnej oraz intensyfikacja produkcji. Chodziło także o dobrowolne wdrażanie rolników do zespołowych form gospodarowania. W celu ich doinwestowania głównie w zakresie umaszynowienia wsi, utworzono w 1959 r Fundusz Rozwoju Rolnictwa (F.R.R.). Kwoty jakie gromadził ów fundusz pochodziły z różnicy cen jakie rolnicy otrzymywali za produkty z obowiązkowych dostaw, a cenami jakie obowiązywały na rynku. Wielkość środków z tego funduszu, była z biegiem lat pokaźna. Bowiem w latach 1959 – 1970 kółka rolnicze otrzymywały z tej kwoty 88% ( głównie na zakup traktorów, maszyn i innych narzędzi rolniczych) do zespołowego użytkowania tego sprzętu. Pozostałe 12% tych środków odprowadzana była na rzecz rozwoju przemysłu maszyn i narzędzi rolniczych.. Dzięki temu, wieś jak nigdy dotąd została umaszynowiona. Na koniec 1970 r na wsi w ramach kółek znalazło się już ok. 22 tys. ciągników, ok.2,3 tys. kombajnów zbożowych, ok. 45 tys. agregatów omłotowych i wiele innych rodzajów sprzęty technicznego. Wartość majątku trwałego w użytkowaniu Kółek na koniec 1969 r wynosiła już ogółem ok. 27 mld zł. Można zatem stwierdzić, że wieś uzyskała trwałe ekonomiczne warunki do rekonstrukcji rolnictwa na podstawie wdrażanego postępu technicznego. W związku z powyższym trzeba zauważyć, że najbardziej dynamiczny rozwój kółek rolniczych, nastąpił w latach 1958 – 1970. Na koniec 1969 r ich liczba osiągnęła ponad 35 tys.,czyli ponad 90% ogółu wsi sołeckich. Jednocześnie razem z kółkami, rozwinęła się ( utworzono w ich ramach) forma kobiecej organizacji tj. Koła Gospodyń Wiejskich ( K.G.W.). Wprawdzie organizacja ta, podobnie jak kółka, działała także i w przeszłości, zwłaszcza przed I wojną światowa, lecz nigdy na tak znaczną skalę. Ich liczba na ogół pokrywała się z ilością kółek rolniczych. K.G.W. Szczególnie ważną rolę odgrywały w organizacji życia społecznego i kulturalnego na wsi. Prowadziły one pracę oświatową w zakresie gospodarstwa domowego; a więc wykłady nt. racjonalnego chowu zwierząt domowych, kursy gotowania, szycia, konkursy ogrodów przydomowych; organizowały dziecińce, sezonowe żłobki itp. Udzielały się także w dziele upowszechniania wśród kobiet wiejskich kultury i oświaty sanitarnej oraz wiele innych. Kółka rolnicze jako organizacja samorządowa, otrzymały szereg uprawnień, które przed tym były jedynie domeną jednostek państwowych . np. gospodarka nasienna, organizacja doradztwa zawodowego, upowszechnienie oświaty i kultury rolnej itp. W ramach reaktywacji różnych organizacji samorządu wiejskiego, ponownie uruchomiono (zlikwidowane) w I-szym okresie w 1957 r, Spółdzielnie Mleczarskie, ogrodniczo – Pszczelarskie i inne. Przywrócono też do życia 13, istniejące wcześniej Związki i Zrzeszenia Branżowe, zatrudniające w skali rocznej ok. 1600 – 1700 fachowców doradztwa rolniczego. Było tych związków 7 zajmujących się produkcją roślinną (rośliny oleiste, buraki cukrowe, rośliny włókniste, wiklina, chmiel, zioła i tytoń) oraz 6 w produkcji zwierzęcej ( konie, trzoda chlewna, owce, drób, pszczoły i zwierzęta futerkowe). Ponadto uruchomiony został kompleksowy system doradztwa dla rolników indywidualnych. W tym celu, zatrudniono w każdej gminie fachowca agronoma, a z czasem i zootechnika oraz weterynarza do obsługi fachowej wszystkich rolników. Dużym ułatwieniem socjalno – bytowym dla tych fachowców, było pobudowanie dla nich tzw. agronomówek w siedzibach gmin. W sumie liczba fachowców do obsługi rolnictwa w omawianym czasie wynosiła ok. 7 tys. osób. Oceniając stosunek władz po 1956 r, do rolnictwa i jego problemów, trzeba podkreślić, iż był on nader pozytywny. Decydującą rolę w tym zakresie odgrywał niewątpliwie osobiście W. Gomułka. Nie będąc fachowcem w tej dziedzinie, przywiązywał wielką wagę do problemów rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Usilnie pilnował, ażeby bilans handlu zagranicznego był i w tej dziedzinie dla kraju korzystny. Wprawdzie w jego nowym najbliższym otoczeniu kierownictwa partyjnego, również nie było wybitnych fachowców w tej dziedzinie, jednakże, w przeciwieństwie do swojego poprzednika (B. Bieruta) pilnie studiował problematykę rolną i wysłuchiwał różnych doradców. W tej sprzyjającej atmosferze ujawnili się liczni naukowcy oraz działacze, którzy mogli służyć swoją wiedzą i doświadczeniem. Z pośród wówczas aktywnie działających można np. wymienić następujących: K. Bajan ( który był głównym autorem systemu F.R.R), H. Chołaj, J. Górecki, T. Hunek, J. Okuniewski, P. Szewczyk i in. Z grupy licznych działaczy w tej dziedzinie wymienić można np. K. Gawłowskiego, Fr. Gessinga, M. Jaworskiego, J. Kamińskiego i in. Całokształt tej Gomułkowskiej polityki rolnej charakteryzował się jednak sporą zaściankowością. Brakowało bowiem niezbędnego otwarcia się Polski na doświadczenia bardziej przodujących innych krajów, zwłaszcza zachodnich. Jednakże mimo, że ten główny decydent był z reguły nieufny wobec swojego otoczenia, to jednak dopuszczał do głosu ludzi w tej dziedzinie kompetentnych. Stąd, spora ilość ludzi zajmujących się polityką i gospodarką rolna mogło w jakiś sposób uczestniczyć w jej tworzeniu i realizacji. Zatem obok tych pozytywnych objawów, został niestety ( w tej sytuacji gospodarczej) zachowany od lat nieakceptowany przez rolników system obowiązkowych dostaw – choć już w formie złagodzonej ( podwyżka cen, działający F.R.R.). Tym nie mniej w bilansie polityki rolnej tego okresu trzeba docenić wiele pozytywnych elementów, a także konkretnych efektów. Szczególnie, co najmniej dwa fakty wymagają podkreślenia. Pierwszy dotyczy problematyki ściśle ekonomicznej. Mianowicie trzeba odnotować dużą poprawę wyżywienia społeczeństwa. I tak, w latach 1960 – 1970 w spożyciu mięsa na osobę wzrosło z 42,5 kg do 53,0 kg, tłuszczu z 13,6 kg do 18,0 kg, mleka z 227 litrów do 262 litrów , cukru z 27,9 kg do 39,2 kg. W tych latach zbiory zbóż wzrosły z 14,3 mln ton do 15,4 mln ton. Pogłowie bydła wynosiło w 1960 r – 8,7 mln sztuk, a w roku 1970 – 10,8 mln sztuk. Stan trzody chlewnej wyniósł odpowiednio z 12,6 mln sztuk w roku 1970 do 13,4 mln sztuk. W omawianym okresie saldo obrotów produktami żywnościowymi dla Polski było dodatnie. Drugi istotny fakt, to odróżniająca się od b. Związku Radzieckiego i pozostałych krajów obozu wschodniego – metoda wprowadzania socjalizmu na wsi. Charakteryzowało ją – jak wyżej wspomniano – odejście od przymusowej kolektywizacji, a zamiast niej rozbudowa różnorakich form samorządu rolniczego. Była to polityka nowatorska, a nawet bardzo odważna wobec obowiązywania siłowych rozwiązań uspołecznienia rolnictwa w ZSRR i w innych krajach demokracji ludowej. Utarło się nawet na temat ówczesnej polityki rolnej określenie “polska droga do socjalizmu”. Jak wiadomo kryzys społeczno – polityczny zakończył ten etap polityki rolnej. Chociaż jego jednym z bezpośrednich przyczyn była decyzja o podwyżce cen żywności, to jednak prawda jest taka, że przyczyny tego kryzysu tkwiły głębiej tj. w sferze całokształtu stosunków społeczno – politycznych i ekonomicznych, nie zaś na wsi. Jednakże niniejsze uwagi nie pretendują do wyczerpującego naświetlenia tego tematu."

Jak zaczniesz odpowiadać przy użyciu kontrargumentów, a nie pustosłowia, frazesów i wiecowych sloganów to Ci odpowiem.

To były bardzo dobre kontrargumenty.

Jak wiadomo kryzys społeczno – polityczny zakończył ten etap polityki rolnej. Chociaż jego jednym z bezpośrednich przyczyn była decyzja o podwyżce cen żywności, to jednak prawda jest taka, że przyczyny tego kryzysu tkwiły głębiej tj. w sferze całokształtu stosunków społeczno – politycznych i ekonomicznych, nie zaś na wsi. Jednakże niniejsze uwagi nie pretendują do wyczerpującego naświetlenia tego tematu."

tu jest piekne podsumowanie i naukowe tematu czyli bleble ble.

 

jak widac jest caly zastep idiotów ktorzy nadal moga pisac o tym ksiazki zamiast wziasc sie do roboty na wsi.

dr Marian Kargol:

Pisarczyk peerelowski. Książka i Wiedza.

 

Ciekawe, że pominąłeś okres I - przedgomułkowski. To wtedy Gomułka wstrzymywał masową kolektywizację wsi, za co zresztą (m.in) siedział 2 lata w odosobnieniu i groził mu proces pokazowy plus stryczek. Po powrocie Gomułki do władzy w 1956 wiele spółdzielni produkcyjnych i PGR zostało rozwiązanych, nawet tych niezłych, bo powiatowi kacykowie chcieli się wykazać.

To były bardzo dobre kontrargumenty.

 

Jedynie w Twoim mniemaniu. Rozmawiasz ze mną czy sam ze sobą? Jeśli ze mną, to pozwól że Twoje argumenty będę oceniał ja, a moje - Ty.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.