Zmarł Franciszek Walicki :(

[Filut]

"Franciszek Walicki, dziennikarz muzyczny, kompozytor i autor tekstów piosenek, zwany także "ojcem polskiego bigbitu i rocka", nie żyje. Miał 94 lata. O jego śmierci poinformowała radiowa Trójka"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[oley]

RIP

Dożył pięknego wieku

[patrick]

R.I.P.

[mgrkleszcz]

[*]

[arek67]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[porlick]

Wczoraj przed północą była o Nim piękna audycja w Radio Gdańsk.

Jego odejście to wielka strata dla polskiej muzyki. (*)

[Bezlitosna Niusia]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słomczyńskiego wymieniają a Joe Alexa - nie:-)

Psubraty!

 

Ale, ale ...

 

Szkoda z tego wątku robić kolejny polityczny.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[arek67]

Za komuny wszystko było polityką. Nikt nie był przypadkowy. Wszyscy funkcyjni byli z nadania.

[xetras]

funkcyjni byli z nadania

Co to kogo i jak to nazwać ?

 

Otóż:

idzie o to, że gwiazdom tutejszym ktoś musiał przetrzeć szlak u decydentów i aktywistów.

Trudno oczekiwać, żeby buchalter, stójkowy, kierowca czy chociażby sprzątaczka byli buntownikami:)

To niezależnie od ustroju.

 

 

A "nadanie" może było gwarancją jakości i lojalności (wzajemnej) ?

[arek67]

No to powiedzmy wprost, że kontrwywiad Marynarki Wojennej kręcił całym początkiem rock'n'rolla i Jazzu w Polsce. Dlatego tak ważnym do dzisiaj miejscem muzycznym jest Gdynia. A kluczem do kreowania gustów gawiedzi byli licencjonowani DJ. Taki np.Olechowski był nim. A wszystkim sterował taki Franek.

[neomammut]

No to ojczyzną RAP'u jest Afryka?

[xetras]

No to powiedzmy wprost, że kontrwywiad Marynarki Wojennej kręcił całym początkiem rock'n'rolla i Jazzu w Polsce.

Sensu w tym brak.

Skoro Wyrobek, Rhythm and Blues mieli zakaz występów a po roku 1959 zespół został rozwiązany to trochę opinia z posta # 10 tu nie pasuje.

Gdański klub "Rudy Kot", agencja BART może więcej się przyczynili do popularyzacji r'n'r wbrew ówczesnym pismakom.

Dlatego tak ważnym do dzisiaj miejscem muzycznym jest Gdynia.

Czyżby? A może Kołobrzeg ? A może polonijne chodnikowe Polskie Orły i ich 4 razy po 2 razy i cały późniejszy fenomen disco polo oraz Franka Kimono ?

A kluczem do kreowania gustów gawiedzi byli licencjonowani DJ. Taki np.Olechowski był nim. A wszystkim sterował taki Franek.

Zaiste. Wielcy socjo-cybernetycy zapewne tego dowiedli :)

 

PS.

Zgodzę się z tym, że testowano co się przyjmie a co nie.

1. Język polski do r'n'r pasuje jak papier ścierny do masażu brzucha.

Ktoś musiał się naumieć rytmorymotworzyć po rockowemu.

 

2. Dopiero spółka Czerwone Gitary miała odpowiedni sprzęt na potrzeby estrad a Niemen wyszedł z ówczesnego schematu wygibasów wywijasów i składanek wielu solistów z towarzyszącym ansamblem.

 

Innych nie było na to stać. [Czyli w połowie lat 60-tych.]

[arek67]

Czytaj ze zrozumieniem.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"W służbie jazzu i muzyki młodzieżowej" - była misją Franka przydzieloną mu po "wystąpieniu z marynarki". I zobacz sobie co on w tej Marynarce Wojennej robił? Strzelał, ładował, był mechanikiem, kucharzem? Nie on "pisał". Tak sobie przyszedł z ulicy i pisał. Pisać w gazecie to może sobie tylko człowiek bardzo zaufany. A pisać w gazecie wojskowej to już tylko pewny na 100%. W komunie nie było przypadków.

Oczywišcie jeden zespół mógł osiągnąć sukces a inny nie. Ale rynek był kontrolowany, kreowany i sterowany przez służby.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xetras]

Z czasów didżejowania i tzw. Musicoramy ( po opuszczeniu Breakoutu) i lat 73-76 jest więcej wspomnień.

Np.

yahu deejay. blogspot. com/

Właściwie to osobisty notatnik niepokornego wodzireja zabawowego ówcześnie nie zweryfikowanego przez "komisje" i "aktyw partyjny".

[Witek B.]

Ale rynek był kontrolowany, kreowany i sterowany przez służby.

 

Dziękuję Ci arek za te informacje.Jeszcze dziś wyrzucę na śmietnik wszystkie płyty z festiwali jazzowych w Sopocie kreowanych, sterowanych i kontrolowanych - poprzez osobę Walickiego - przez komunistyczne służby.Przecież to oczywiste, że w celu zmylenia śladów to przebiegłe służby kazały Kurylewiczowi w improwizacji do "When The Saints" wpleść fragment starej legionowej piosenki "Przybyli ułani pod okienko".

[jello]

Nie no, spiseg przez duże "G"...

[arek67]

Żadnych spisków tutaj nie ma. Wszystko pod kontrolą.

[Gość]

Jezus!!!

Nawet w takich wątkach Jarek K. I jego nadworny posokowiec M. :-(((

[xetras]

Aktyw partyjny z czasów Chruszczowa, Gomułki i Breżniewa by nie przyjął rocka, soulu, jazzu, funka, disko itd.

A jeśli nada się bardziej strawne hasło "bigbit" to już przejdzie. W związku z tym i następcom łatwiej ( lato 79 i lato 80 mam na myśli ).

Tylko ktoś musi to wymyśleć.

Najlepiej ten, kto ma doświadczenie dziennikarza.

Dla dobra kultury.

 

PS. Tak na marginesie :

Presley podobno wiecznie żyje :)

To od niego te całe performerskie hece się wywodzą. I cały cyrk estradowy wokół rock'n'rolla.