Skocz do zawartości
IGNORED

Codzienność IV RP czyli pod butem i knutem Prezesa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Zbliża się kolejny finał WOSP więc hejterzy zaczynają pracę.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

a tu znowu ta wstretna PO

Daniel Obajtek, którego premier Beata Szydło powołała dzisiaj na p.o. Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jest oskarżony o korupcję i oszustwo. - Zarzuty dotyczą m.in. przyjęcia przez niego korzyści majątkowej w wysokości 50 tys. zł - powiedział tvn24bis.pl Jacek Klęk, rzecznik Sądu Okręgowego w Sieradzu, który prowadzi sprawę. Resort rolnictwa poinformował, że wiedział o zarzutach, a sytuacja w której znalazł się Obajtek, nie wpłynie na realizację powierzonych mu zadań.

 

i ło co chodzi panie gatki z rochelieu.

Edytowane przez muls

Sagi w sprawie R. Polańskiego ciąg dalszy.

 

""Po połączeniu prokuratury z Ministerstwem Sprawiedliwości, co nastąpi w przyszłym roku, bardzo wnikliwie zbadamy zasadność tej decyzji - powiedział Ziobro. Dodał, że "jeśli okaże się, że były istotne merytoryczne argumenty za nią przemawiające, to ją poprzemy". - Jeśli zaś okaże się, że była ona błędna i wydana z obrazą prawa, to wówczas wszczniemy stosowne postępowania wyjaśniające - powiedział.

 

Takie postępowania mogą oznaczać ewentualne postępowania dyscyplinarne wobec prokuratorów.

 

Ziobro dodał też, że według niego "byłoby z korzyścią dla sprawy, gdyby miał możliwość ocenić ją sąd II instancji".

 

Wcześniej podano, że krakowska Prokuratura Okręgowa nie złoży zażalenia na postanowienie tamtejszego sądu o niedopuszczalności ekstradycji do USA reżysera. Oznacza to, że postanowienie sądu pierwszej instancji o niedopuszczalności wydania go do Stanów Zjednoczonych jest prawomocne i ostateczne.""

 

W ostateczności Sejm IV RP może uchylić postanowienie sądu pierwszej instancji. A co mu tam.

Daniel Obajtek, którego premier Beata Szydło powołała dzisiaj na p.o. Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jest oskarżony o korupcję i oszustwo

Oj tam, oj tam... zaraz oskarżony, takich drobiazgów nie ma co się czepiać.

jestem ciekaw jak długo prezio będzie prowadził swoja piątą kolumnę. dla mnie jego działania, prowadzą do destabilizacji naszego Kraju.

a tak na marginesie to.... szydło.Bedzie placic wlasna dupom.

 

Raczej lament peogłówków i zaprzyjaźnionych mediów.

moze tomus przestaniesz sie tym zajmowac jako niezainteresowany.

 

i nieogarniety.

 

trzymaj sie swoich mediuf meinstrymowych.Nasze juz nie sa w glownym nurcie .....to juz .nedzne resztki medialne.

Edytowane przez muls

Jeszcze nie wie ze nie ma pieniedzy.

Oni dadzą sobie radę bez pieniędzy. Wystarczy żarliwy patriotyzm pokazowy wsparty równie żarliwą modlitwą.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pieniędzy nie ma od dawna, ale w niczym to nie przeszkadza. Zawsze można wesprzeć się NBP.

Edytowane przez TomekL3

Pieniędzy nie ma od dawna, ale w niczym to nie przeszkadza. Zawsze można wesprzeć się NBP.

Dodrukować ? Przynajmniej te 500 na dzieci, ale czy na pewno na dzieci ?.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jasne, że dodrukować! Znowu będziemy wszyscy milionerami :)

Tomuś jak już coś palnie to boki zrywać...:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

To proste fox. NBP wykupuje obligacje państwowe od wierzycieli. Drukuje na ten cel pieniądze, których na rynku i tak brakuje. Rośnie konsumpcja a za tym realny wzrost gospodarczy.

 

Za komuny był nadmiar pieniądza, teraz jest odwrotnie.

To proste fox. NBP wykupuje obligacje państwowe od wierzycieli. Drukuje na ten cel pieniądze, których na rynku i tak brakuje. Rośnie konsumpcja a za tym realny wzrost gospodarczy.

Za komuny był nadmiar pieniądza, teraz jest odwrotnie.

Rzeczywiście jakie to proste. Efekt to druga Grecja i/lub wyjście Polski z UE. Na pewno tego chcecie ?

To jest proste tylko dla prosto myślących.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Oczywiście trochę upraszczam, ale przykład idzie z góry. Banksterzy bezustannie kreują kasę. Z każdego Twojego tysiąca robią 9.

Z resztą obecny system pada, to już wiemy. Bezrobocie globalnie będzie rosło a przepaść pomiędzy garstką bogatych i ogromem biednych doprowadzi tylko do tragedii.

Finlandia od nowego roku będzie każdemu obywatelowi kraju wypłacać 800EU mc, niezależenie od dochodu.

To jest rozwiązanie.

To proste fox. NBP wykupuje obligacje państwowe od wierzycieli. Drukuje na ten cel pieniądze, których na rynku i tak brakuje. Rośnie konsumpcja a za tym realny wzrost gospodarczy.

 

Za komuny był nadmiar pieniądza, teraz jest odwrotnie.

LepiejTomi założyć Bank Zbożowy :)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Genialna scena!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe kiedy znowu się zrealizuje :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

i Wasowskiego.

 

starsi panowie starsi panowie starsi panowie dwaj..... i jeden idiota.

Edytowane przez muls

Bo to świetny aktor

 

Ale my tu o prezesie...

 

Prezes PiS to geniusz politycznej intrygi, ale jego rządy są zawsze porażką.

 

Atak Jarosława Kaczyńskiego na Trybunał Konstytucyjny – prowadzony w taki sposób, jak obserwujemy to od pierwszego dnia ukonstytuowania się nowego parlamentu - nie ma doprowadzić do stworzenia jakiegoś Trybunału nowego, lepszego, który sprawniej realizowałby wizję „dobrej zmiany”. Ten atak ma doprowadzić do kompletnego sparaliżowania kluczowej dla polskiego ładu konstytucyjnego instytucji, ośmieszenia jej, skompromitowania na zawsze.

 

Proszę sobie wyobrazić pięciu sędziów TK wybranych przez nowy parlament i zaprzysiężonych przez Andrzeja Dudę (bo mu Kaczyński każe), jak przepychają się w drzwiach z trzema sędziami, których wybór Trybunał Konstytucyjny potwierdzi, ale których nominacji Duda nie podpisze (bo mu Kaczyński zakaże). Albo jak ludzie Kaczyńskiego (Kamiński w kominiarce? Brudziński w dresie? Kurski w mundurze ułana z 1920 roku?) próbują nie wpuścić przez te drzwi Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego, któremu wygasa kadencja, ale mu ta kadencja wygasa jedynie w oparciu o niekonstytucyjną ustawę, którą uchwaliła antyliberalna maszynka do głosowania Kaczyńskiego, Kukiza, Morawieckiego i narodowców, ale którą Trybunał zakwestionuje. W takiej sytuacji nie ma Trybunału nowego, nie ma Trybunału starego, jest tylko groteska. Ośmieszająca polskie państwo (ale to przecież III RP, a nie „nasze państwo”) i ośmieszająca polski wymiar sprawiedliwości. Jednak o to właśnie chodzi Kaczyńskiemu.

 

PiS już płaci za atak na Trybunał Konstytucyjny i jeszcze zapłaci, całkiem sporo, na wszystkich frontach, wewnętrznych i międzynarodowych. Konsoliduje się nawet słaba i podzielona liberalna opozycja, która już wydawała się trupem. Marek Biernacki, najbardziej konserwatywny spośród konserwatystów Platformy, w którym wielu widziało pierwszy (i nie ostatni) nabytek, jaki dla Kaczyńskiego zwerbuje Gowin, po ataku Kaczyńskiego na Trybunał Konstytucyjny, po całkowitym przejęciu i upartyjnieniu nie tylko wszystkich służb specjalnych, ale nawet sejmowej komisji d.s. służb, jest jednym z polityków PO najostrzej krytykujących działania PiS. Ale Jarosław Kaczyński brał to pod uwagę rozpoczynając swój pełzający pucz, ponieważ tym razem nie chce przejmować Platformy Gowinem (tak jak na początku 2006 roku próbował przejmować Platformę Gilowską, Gęsicką i paroma innymi „przetransferowanymi” twarzami PO). Tym razem Kaczyński od samego początku będzie przejmował Platformę Mariuszem Kamińskim. Czyli tak, jak próbował przejmować nie tylko Platformę, ale nawet koalicyjną „Samoobronę” pod sam koniec swoich pierwszych, wyjątkowo nieudanych i nieudolnych rządów.

 

Kaczyńskiemu zależy na wojnie, bo kiedy jest wojna, nikt nie pyta dowódcy: „ale właściwie gdzie nas wodzu prowadzisz?”

 

Orban miał agendę reformowania państwa i gospodarki. Agendę „nieliberalnej demokracji”, z którą nie jest mi po drodze, ale muszę przyznać, że nawet w swoich patologiach jest to agenda konkretna. Ponieważ Orban miał tę agendę, zatem miał co robić po przejęciu władzy. Dlatego w węgierski Trybunał Konstytucyjny uderzył dopiero po roku swoich rządów, kiedy sędziowie tego Trybunału zablokowali mu parę istotnych dla niego projektów w obszarze ekonomicznym i ustrojowym.

 

Kaczyński jak zwykle ma puste szuflady i jak zwykle puste są także głowy jego ludzi – ministrów, ekspertów, „niepokornych” publicystów. Jest oczywiście w tych głowach „podnoszenie Polski z kolan” czy „koniec wstydzenia się za bycie Polakiem”, ale tak naprawdę te hasła służą właśnie ukrywaniu pustki. Jedyną reformą państwa, która Kaczyńskiemu przychodzi do głowy są zmiany personalne. Personalne przechwycenie jak największej liczby urzędów państwowych, mediów, instytucji społeczeństwa obywatelskiego. I zniszczenie, sparaliżowanie, skompromitowanie tych instytucji państwa czy społeczeństwa obywatelskiego, które się personalnie przejąć nie dadzą. Kaczyński jest człowiekiem ubiegłego wieku (nie tylko z powodu swojej niechęci do posiadania konta bankowego czy podróżowania do nieznanych krain), zatem za największego geniusza politycznego uważa Lenina (faktycznie, jednego z najskuteczniejszych dwudziestowiecznych polityków, choć podobnie jak Kaczyński, także Lenin był skuteczny jedynie w zdobywaniu władzy, bo efekty jego rządów były dla Rosji katastrofą). I to właśnie Lenin powtarzał – tak jak od początku swojego politykowania powtarza Kaczyński – „Towarzysze, najważniejsze są kadry!”. Kaczyński tę formułę nawet radykalizuje, bo jego maksyma brzmi - tylko kadry są ważne. Czego nie przejmiemy personalnie, musimy skompromitować, zniszczyć. W ten sposób całe państwo i całe społeczeństwo będą nasze, a potem... potem się zobaczy.

 

Można powiedzieć, że Kaczyński – inaczej niż Orban – niszczy Trybunał Konstytucyjny w pierwszych dniach swoich rządów tylko dlatego, że „skoczył na okazję”, której dostarczyła mu koalicja PO-PSL wybierając pięciu sędziów, zamiast trzech, których miała prawo, a nawet obowiązek wybrać przed końcem parlamentarnej kadencji. Tyle że PiS postanowił wykończyć wszystkich pięciu sędziów, a do tego jeszcze Prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego i Wiceprezesa Stanisława Biernata. Nie dlatego, że są ludźmi PO, ale dlatego, że nie są ludźmi Kaczyńskiego.

 

Czytaj też: Zandberg: „PiS robi z Sejmu operetkę”. Po konferencji członków Razem spisała policja

 

Zatem nie o okazję tu chodzi, ale o metodę. Tak jak nie jest „skokiem na okazję”, ale metodą polityczną Kaczyńskiego ułaskawienie Mariusza Kamińskiego zanim został skazany, skierowanie Jacka Kurskiego do pacyfikowania ministerstwa kultury, nakazanie Szydło, by oczyściła kraj z „tej unijnej szmaty”, pozwolenie Macierewiczowi na unieważnienie kluczowego dla polskiej obronności i dla naszych stosunków z USA przetargu na amerykańskie rakiety Patriot i wiele innych ruchów, które służą tylko jednemu - maksymalizacji konfliktu, od samego początku, na jak największą skalę, na wszystkich możliwych frontach.

 

Jarosław Kaczyński maksymalizuje konflikt na wszystkich frontach, bo konflikt na wszystkich frontach pozwala zapomnieć o najważniejszym pytaniu. Po co zdobył władzę? Dlaczego chce rządzić? Kaczyńskiemu zależy na wojnie, bo kiedy jest wojna, nikt nie pyta dowódcy: „ale właściwie gdzie nas wodzu prowadzisz?”. Kiedy jest wojna, to się wykonuje rozkazy. A jak ktoś nie chce wykonywać rozkazów, to idzie pod ścianę. Taki jest np. dylemat Andrzeja Dudy zwanego prezydentem, pełniącego niektóre obowiązki prezydenta, wybranego na prezydenta RP przez większość głosujących Polaków, podczas gdy Kaczyński widzi w nim tylko swego osobistego notariusza. Ale jak Duda zapyta Kaczyńskiego: „czemu mnie Wodzu ośmieszasz każąc mi ułaskawiać Kamińskiego zanim został prawomocnie skazany, zmuszając mnie do parafowania każdej Twojej zachcianki przyjmującej natychmiast postać ustawy”, to pójdzie pod ścianę. Zatem Andrzej Duda nawet Kaczyńskiemu takiego pytania nie zada.

 

Newsweek

Edytowane przez fox733

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

bingo....kondesat.

 

a ziemkiewicz pisze ze wiesio zdobył wladze zeby zniszczyc PO.Wiesio zawsze mial problem z kadrami... poprzednio tez.Tam ida tacy ktorzy gdzie indziej juz nigdzie nie moga.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.