Skocz do zawartości
IGNORED

Powrót do tranzystora.


iambr

Rekomendowane odpowiedzi

Mingda była najdroższym lampowcem jaki miałem w cenie około 5 tyś i wg recenzentów grała jak sprzęt 2x droższy :P czyli do 10 tyś się mieści :D

Fakt, że grała bardzo dobrze i z łezką ją wspomnę, ale już bym do niej nie wrócił.

Tak na marginesie, to żaden tranzystor nie reagwał w tak znaczący sposób na źródło jak lampa.

 

Mingda była najdroższym lampowcem jaki miałem w cenie około 5 tyś i wg recenzentów grała jak sprzęt 2x droższy :P czyli do 10 tyś się mieści :D

Fakt, że grała bardzo dobrze i z łezką ją wspomnę, ale już bym do niej nie wrócił.

 

Dlaczego?

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Class-D za ułamek ceny dorównuje wielu w/w modelom lampy i tranzystora. Była już o tym tutaj mowa.

 

Czyli?

 

Jako że chłopaki męczą temat wzm klasy D i doszukują sie cudów kilka słów wyjaśnienia

Pierwszy istotna sprawa jest tylko i wyłaczenie Klasa D pracy tranzystora po prostu włącz i wyłącz, nie ma żadnych klas T etc te literki to nic innego jak chłyt marketingowy co nie którym i tak nie pomogło (patrz firma TRIPATH) padła parę lat temu.

A teraz do rzeczy, wzmacniacz w klasie D to nic innego jak falownik z tym że pracuje ciut wyżej tj do około 20 kHz wiadomo pasmo akustyczne.

Na wyjściu musi sie znajdować filtr dolnoprzepustowy z prostego powodu bez niego ... no mielibysmy impulsy prostokątne o różnym wypełnieniu :) co skończyło by sie na pewno zjaraniem głośnika wysokotonowego :) - to na pewno :)

Pasmo przenoszenia wzm D na ogół żadko przekracza owe 20 kHz tnie sie osto ile wlezie powyżej 20 kHz, filtr powinien mieć max duża dobroć aby filtrowanie było skuteczne (nie będę tu wrzucał teori wzorów dr Google wytłumaczy szczegóły...)

Przetwornica taka pracuje na ogół z czestotliwoscią pomiędzy 200-400 kHz wyżej raczej nie. Dlaczego ? Tranzystor MOSFet który się znajduję i operuje jako element wykonawczy raczej wyżej nie chce pracować, no oczywiście są takie tranzystory ale kłania sie TU cena :) można ale po co inwestować :), zresztą komplikowało by to układ a i na nakładało na elementy filtrujące wyższe wymagania.

Filtr to bardzo istotny element:

Cewka - to pierwszy problem rdzeń w cewce na ogół powinien być z szczeliną a sam materiał powinien mieć min mały parametr nasycenia inaczej będzie ZONK.

Takie materiały nie są tanie :) a zarazem problem rosnie wraz z moca (prądem)

Kondensator

Tylko MKP dlaczego - internet.

Parametry filtu dobiera się więć do:

czestotliwości pracy - częstotliwosć odcięcia

prądów

impedancji obciazenia - źródła

Jakie wzm D ma zalety ?

Na pewno sprawność, duży damping factor, duża wydajność prądową, lubi trudne obcązenia (czytaj małe) ale nie lubi mocno zmiennych obciążeń.

Jesli zaprojektujemy wzm na pracę (filtr) z obciążeniam np 4 lub 8 Om a kolumna bedzie falować pomiedzy np 32 a 4 omami to będzie zle przy owych 32 omach i sygnałach szybkich wzm będzie miał tendencje do wzbudzania sie na szybkich przejściach (bedzie dzwonił) co wpłynie na jakość na pewno :)

A więc jesli podepniemy do wzm kolumną której impednacja bedzie falować pomiedzy 4 a np 10 Om to na takiej wzm będzie grał lepiej niż na takiej która bedzie szaleć pomiedzy 4 a 32 :)

Wady ?

Oczywiście w związku z metodologią pracy, wzm te lubią gubić niuanse muzyczne bo muszą ale to już tak ma. Oczywiscie można kombinowac z stopanimi napięciowymi czestotliwością pracy etc ... coś sie poprawi ale w zyciu nie widziałem takowych kombinacji :)

Wzm D lubi mocne zasilanie i stabilne, najlepiej grają mu zasialcze impulsowe, ale nie może być to "zwykły" impulsiak, musi mieć on po prostu dobre parametry tzn musi być kosztowny, dlatego mało która firma sie porywa na zasilacz impulsowy. Inną kwestią jest zawodność takiego rozwiązania.

Tyle na razie :)

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Ja mam takie wrażenie, że z tymi tanimi lampami to tak jak z tanimi gramofonami, niestety.

 

Po wstępnych doświadczeniach wrócę do tematu jak będę mógł odsłuchac Amplifona SET 42.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Dlaczego?

Bo gdybym był z niej w pełni zadowolony to bym jej nie sprzedawał.

 

A tak na serio, to już pisałem wyżej, problemy z basem, niska moc co zawęża możliwość wyboru kolumn, wymuszony czas rozgrzewania i cytat mojej żony:

"Muszę te wszystkie żarówki włączyć, tu uważać, tu nie dotykać, żeby sobie Quennów w kuchni posłuchać? A wycierać to sam to sobie będziesz bo strach do tego podejść, ale z daleka jest fajny :D"

+ "Wójku a co Ci się tu tak świeci" i paluszek przez kratę na KT88 + zabawa balonem dzieci który eksplodował nad lampkami w momencie bliskiego kontaktu :). To się nazywa życie i jak myślisz że sobie stworzysz ołtarzyk to musisz zostać mnichem heheh

Gość rydz

(Konto usunięte)

Jestem bardzo ciekaw czy jest ktokowiek, kto po przygodzie z lampą wrócił do tranzystora i tego ani trochę nie żałuje?

 

Niemal 5 lat grania z lampy , czy żałuję ? nie / nie żałuję , zestawiłem system na tyle dobrze grający że nie tęsknie , choć tamto granie też było dobre .

Jednym z powodów odejścia od lampy jest , słucham średnio 8 godzin dziennie / bywa że 12 .

Kiepska przestrzen , bulowaty bas.. Mowa o najtańszych lampach typu xindak, mingda

 

Bułowaty bas to prawda Yaqin w oryginale to straszny muł na basie po tuningu duża poprawa ale do ideału daleko i tak tylko że Yaqin MC10L to lampka za 1500 pln więc dużo tańsza niż mingda czy xindak :) Co do przestrzeni to jakoś te tranzystorki po około 3000 pln za używki Yaqina nie zaskoczyły . Oczywiście ja nie twierdzę że lampa lepsza niż tranzystor czy odwrotnie po prostu każdy lubi coś innego i nie każdy chce pakować jakieś wielkie tysiące plnów w audio ;) Tanio też może grać fajnie ale nie dla audiofila ja nim nigdy nie byłem i nie będę liczy się dobra muzyka :)

 

 

Niemal 5 lat grania z lampy , czy żałuję ? nie / nie żałuję , zestawiłem system na tyle dobrze grający że nie tęsknie , choć tamto granie też było dobre .

Jednym z powodów odejścia od lampy jest , słucham średnio 8 godzin dziennie / bywa że 12 .

 

I to jest mój ból :-( gram po 3-9 godz dziennie.

 

Dzięki za wpis, o to właśnie mi chodziło.

 

 

Jeśli nie jest to tajemnica, to jaki tranzystor zastąpił lampkę?

 

Ja zawsze chciałem mieć alternatywę, więc tranzystor chyba dołączy do towarzystwa wkrótce.

 

Muszę troszkę poczekać i ogarnąć fundusze i myślę, że będzie to H200A lub H300.

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Copland , co prawda pracuje w nim para Siemensów ale , to nie lampa " z krwi i kości " :)

 

Siemensy - masz na myśli lampę na pre?

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Panowie, na każdym poziomie cenowym są istotne różnice w brzmieniu. Ja się mogę odnieść do porównania konfiguracji dwóch ARC Ref. 150 vs. monobloki McIntosh MC601. Generalnie zbliżona klasa dźwięku, natomiast zdecydowanie wolę średnicę ARCów, po prostu więcej niuansów słychać. Mimo że ARC nie jest jakimś mega ciepłym wzmacniaczem to jednak po podłączeniu świetnych skądinąd Maków słychać że na średnicy czegoś brakuje. Wspomniana wcześniej klasa D, to najczęściej lepiej już gorzej zaimplementowany moduł Ice Power. Słuchałem różnych rozwiązań na tym module, w sumie jednym z lepszych były monobloki Elins Audio. Ale do dźwięku lampowego ma się to nijak, wierzcie mi...

Przesterowanej gitary tranzystor nie zagra z takim pazurem i chropowatoscia jak lampiak na el34 :) na koncertach tez zwykle slyszy sie lampowe piece

Na litość Boską, przestańcie mylić wzmacniacz lampowy będący częścią instrumentu (lampowy wzmacniacz gitarowy, który pracuje praktycznie w stanie przesterowania), z wzmacniaczem głośnikowym/napędzającym kolumny odsłuchowe, mającym na celu reprodukcję dźwięku, który praktycznie nie pracuje w stanie przesterowania.

 

Lampa napędzająca kolumny odsłuchowe, paradoksalnie będzie miała większe problemy z odzwierciedleniem "pazura", zarejestrowanego brzmienia przesterowanego lampowego wzmacniacza gitarowego!!! (w porównaniu do odsłuchów napędzanych wzmacniaczem tranzystorowym)

Są dobre zarówno wzmacniacze lampowe jak i tranzystorowe .

Plus niektórych wzmacniaczy lampowych to możliwość zmiany brzmienia poprzez samą wymianę lamp .

Jednak wzmacniacz lampowy a dobre lampy to przeważnie lampy NOS a ich cena rośnie zawrotnie i taniej nie będzie .

Trudno też z lampy wyciągnąć tyle prądu co z mocnych końcówek więc przy dużych kolumnach i chęciach do głośnego słuchania pozostaje kompromis albo szukanie kolumn wysoko efektywnych które znowu mistrzami w zakresie basu nie są .

Tyle z moich obserwacji a raczej odsłuchów .

Mówimy o powrotach do tranzystorów.

 

Muda44

 

Rozumiem, że jednym z powodów może być brak mocy?

 

Jeśli tak, to zgoda, to jest powód.

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Rozumiem, że jednym z powodów może być brak mocy?

Do dużych i prądożernych kolumn zdecydowanie tak .

Cena lamp to też powód . Pamiętam jak kupowałem sterujące Siemensa za 180zł i zaraz były po ponad 400zł a dzisiaj ?

Chociaż pamiętam jakie to było fajne uczucie jak miałem parkę lamp 6SN7 z pudełeczkami z 1944r z napisem US ARMY NAVY i ponoć były używane na lotniskowcach podczas II wojny światowej .

Były też na nich pieczątki kontroli w 52r.

Taki kawałek historii .

Piękno świecących baniek też jest nie do przecenienia tak jak błękitna poświata dookoła KT88 jednak wygoda , moc i koszty u mnie zwyciężyły .

1 tanie lampy nie grają

2 moc

3 koszty

4 wygoda

 

Krótka konkluzja.

 

Lampa musi kosztować. Najlepiej jeśli występuje tylko jako przedwzmacniacz ponieważ wtedy uzyskujemy dużą moc końcówką tranzystorową.

 

KOMPROMIS który jest kluczem do pogodzenia fanów lampy i tranzystora.

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Jak Wy to robicie?

 

Heh ja siedzę prawie do 8h dziennie na słuchawkach w robocie, w drodze do i z roboty znowu słuchawki, wchodzę do domu, a tu żona już zapodaje następne kawałki z obiadem :) Nie da się uciec

Ja mieszkam za granicą i pracuję 7,5h dziennie5 dni w tygodniu, a reszta czasu to sen lub muzyka, nawet udaje mi się często zasypiać a słuchawkach.

 

Otwarcie oczu jest równoznaczne z odpaleniem sprzętu....

 

Raz na jakiś czas zmęczenie słuchaniem powoduje jednodniowy awers do jakichkolwiek dźwięków (tzw. cisza referencyjna preferowana) wtedy najszybciej słuchawki PELTOR bym nałożył na głowę. Ponoć referencyjne w gatunku CISZA ;-)))

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Witam.Iambr.Prawie od początku mojej przygody z audio używam wzmacniaczy lampowych .Gdybym miał ''przesiąść się ''.na tranzystor to wybrałbym Leema Tucana 2.Niestety tani to on nie jest.Warto się zapoznać z recenzją w HiFi Choice (jest cała w necie).Pozdrawiam.Adam.

Heh ja siedzę prawie do 8h dziennie na słuchawkach w robocie, w drodze do i z roboty znowu słuchawki, wchodzę do domu, a tu żona już zapodaje następne kawałki z obiadem :) Nie da się uciec

Hah ;)

Ja mieszkam za granicą i pracuję 7,5h dziennie5 dni w tygodniu, a reszta czasu to sen lub muzyka, nawet udaje mi się często zasypiać a słuchawkach.

Otwarcie oczu jest równoznaczne z odpaleniem sprzętu....

To je dobre. ;)

Dodaję Was obu do znajomych. Wreszcie znalazłem jakichś ludzi, których rzeczywiście muzyka kręci. ;)

:D tego się uczy od małego.

Z tego co pamiętam to w ten dzień AKG przerabiały Majkę Jeżowską :P

Na pewno lepsze to niż TV

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

H80 nie zawracaj sobie gitary, bo za taką kasę masz H200, a różnica jest duża, moc przede wszystkim, no i jak w przypadku H80 jest komercyjnie tak H200 to już jest audiofilsko.

 

Wolnymi krokami nadchodzi czas na zmiany,bo od dłuższego czasu czuję ciągły niedosyt. GX-200 zasługują na coś innego co potrafi zagrać z większym pazurem.

 

Nie oceniaj H80 przez pryzmat ceny, bo jego realna cena na dziś to 4000pln (nowy!!!)

 

To mnie teraz zszokowałeś!!! Aż tak poszybowały ceny w dół,czy kolega ma niezwykłe znajomości tu i tam???

 

Miałem taki epizod, jeszcze w momencie gdy miałem MA przed uppgrade i H80. Siedzieliśmy z kolegą ze 4 godziny przy lampie, a zdarzyło się tak, że nie mieliśmy szukanego utworu na Cd, więc doszliśmy do wniosku, że odpalimy H80 przez DAC.

Efekt

Dwa grube koce narzucone na kolumny!!! Wtedy zdałem sobie sprawę, że zrobiłem wielki krok naprzód!!!

DAC w h80 nie powinien być traktowany poważnie,takie coś do plumkania i słuchania z oddali :-)

Gość rydz

(Konto usunięte)

Siemensy - masz na myśli lampę na pre?

 

Tak to hybryda .

 

Rydzu a jak aspekty brzmieniowe? Pogorszylo sie czy nie odczules przesiadki? Brakuje Ci czegos?

 

Pamiętam dobrze przez tyle lat brzmienie zestawu opartego na lampie , gdybym miał wybierać , zostaję przy przy tym co

 

obecnie posiadam" bez względu na koszty lamp "

Jeszcze raz podkreślę fakt , błędnym jest założenie wyższości lampy nad tranzystorem .

 

1 tanie lampy nie grają

To szersze zagadnienie !! ale dużo w tym racji .

 

2 moc

 

Niekiedy nie ma znaczenia 3 waty mogą dać dużo do myślenia .

 

3 koszty

 

Nie wątpliwie dużo wyższe dla lampy / wręcz nie do przyjęcia dla większości, / w zależności od typu lamp wzmacniaczy / końcówek mocy " ilość "

 

4 wygoda

 

To chyba nie wymaga komentarza .

 

Najlepiej jeśli występuje tylko jako przedwzmacniacz ponieważ wtedy uzyskujemy dużą moc końcówką tranzystorową.

To akurat nie ma nic do rzeczy .

 

Ależ stwierdzenie > iambr < jest jak najbardziej zasadne jeżeli chodzi o końcówkę , więc do jakiej " rzeczy " to nic nie ma ? :)

Heh powiem Ci tak, ostatnio moja żona, która jest w sumie prawie całkowitym ignorantem co do jakości odtwarzanej muzyki stwierdziła, że te "żarówki" wyglądały super i chyba lepiej grały :D Na testach był wtedy pa-m właśnie, który na pewno nie jest brzydki.

 

 

 

 

Uklony dla żony :)

 

Są dobre zarówno wzmacniacze lampowe jak i tranzystorowe .

Plus niektórych wzmacniaczy lampowych to możliwość zmiany brzmienia poprzez samą wymianę lamp .

Jednak wzmacniacz lampowy a dobre lampy to przeważnie lampy NOS a ich cena rośnie zawrotnie i taniej nie będzie .

Trudno też z lampy wyciągnąć tyle prądu co z mocnych końcówek więc przy dużych kolumnach i chęciach do głośnego słuchania pozostaje kompromis albo szukanie kolumn wysoko efektywnych które znowu mistrzami w zakresie basu nie są .

Tyle z moich obserwacji a raczej odsłuchów .

 

Posluchaj koniecznie ars sonum. Zmienisz zdaniecw kwestii pradu z lampy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.