Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście że nie. Ale manipulacje dźwiękiem - też nie.

 

Nie ma teraz nie "manipulowanych" nagrań. Zdarzają się oczywście wyjątki. Jakieś audiofilskie rejestracje. Ale poziom artystyczny tych nagrań jest przeważnie kiepski.

Nigdy takiego mieszania nie robiłem. Co do słyszenia - słyszeć więcej ma wiele znaczeń i sądzę, że muzyk i audiofil rozumieją to sformułowanie zupelnie inaczej.

Chwała Ci zatem za to. :) Gdy - jako muzyk - zainteresowałem się tematem audio, rzeczywiście musiałem się nauczyć pewnych sformułowań - by rozumieć co się do mnie mówi, i dlatego, że osoby nie uczące się muzyki nie znają sformułowań, którymi posługuję się na co dzień. Ale muzyka to muzyka - na żywo można ocenić, ile "smaczków" i niuansów ktoś wplótł w swój występ, jak rozwinął vibrato, jak zaakcentował, jakie crescendo zrobił, jak potraktował wybrzmienie instrumentu - czy je rozwibrował, czy nadał mu powietrza, czy pozostawił samemu sobie, itd - to wszystko czyni koncert na żywo doznaniem prawdziwej sztuki. Te niuansiki, które nawet nie są zapisane w nutach. I o których - z technicznego punktu widzenia w audio - pewnie można powiedzieć, iż zajmują może 0,01% całości nagrania (totalny strzał z mojej strony, oczywiście). Wydaje mi się, iż audiofile - nie licząc stereotypowego doszukiwania się mlaśnięć czy chrząkania na nagraniach - czerpią radość właśnie z doszukiwania się kolejnych takich niuansików czysto muzycznych, i z przyjemnością odkrywają, gdy kolejne ich inwestycje pozwoliły ukazać je w dokładniejszy sposób.

To coś się o nich dowiedziałeś. Z naciskiem na coś :-)

 

Zadzwoń do Top hifi w sopocie - wypożycz jakiegoś najtańszego siltecha i coś tam powinieneś usłyszeć :-)

Nawet na tanim sprzęcie...

 

 

 

Oczywiście że nie. Ale manipulacje dźwiękiem - też nie.

 

Chłopie, miałem wcale nie tanie zasilające i nic. I firmowe i diy.

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Chwała Ci zatem za to. :) Gdy - jako muzyk - zainteresowałem się tematem audio, rzeczywiście musiałem się nauczyć pewnych sformułowań - by rozumieć co się do mnie mówi, i dlatego, że osoby nie uczące się muzyki nie znają sformułowań, którymi posługuję się na co dzień. Ale muzyka to muzyka - na żywo można ocenić, ile "smaczków" i niuansów ktoś wplótł w swój występ, jak rozwinął vibrato, jak zaakcentował, jakie crescendo zrobił, jak potraktował wybrzmienie instrumentu - czy je rozwibrował, czy nadał mu powietrza, czy pozostawił samemu sobie, itd - to wszystko czyni koncert na żywo doznaniem prawdziwej sztuki. Te niuansiki, które nawet nie są zapisane w nutach. I o których - z technicznego punktu widzenia w audio - pewnie można powiedzieć, iż zajmują może 0,01% całości nagrania (totalny strzał z mojej strony, oczywiście). Wydaje mi się, iż audiofile - nie licząc stereotypowego doszukiwania się mlaśnięć czy chrząkania na nagraniach - czerpią radość właśnie z doszukiwania się kolejnych takich niuansików czysto muzycznych, i z przyjemnością odkrywają, gdy kolejne ich inwestycje pozwoliły ukazać je w dokładniejszy sposób.

 

Nie jestem muzykiem, jestem zwykłym amatorem lubiącym słuchać dobrze wybrzmiewającej muzyki, uwielbiam wsłuchiwać się w nią, czerpać emocje,

 

Dla przykładu David Garrett, nie mam pojęcia czy jego gra jest na najwyższym poziomie,

mi się nie podoba, jest za bardzo nachalna, przesada w graniu, załamania dźwięków klujących uszy, powtarzam nie jestem muzykiem ale wydaje mi się ze nie raz fałszuje.

Muzyk znany, liczne grono fanów, sam mam kilka jego płyt,

Gdy mi się nie podoba tak znany muzyk a ja się nie znam na instrumentach, nie mam szkoły ani zawodu muzyka, to nie mogę wyrazić swojego zdania ?

Edytowane przez .:Gerard:.

Chwała Ci zatem za to. :) Gdy - jako muzyk - zainteresowałem się tematem audio, rzeczywiście musiałem się nauczyć pewnych sformułowań - by rozumieć co się do mnie mówi, i dlatego, że osoby nie uczące się muzyki nie znają sformułowań, którymi posługuję się na co dzień. Ale muzyka to muzyka - na żywo można ocenić, ile "smaczków" i niuansów ktoś wplótł w swój występ, jak rozwinął vibrato, jak zaakcentował, jakie crescendo zrobił, jak potraktował wybrzmienie instrumentu - czy je rozwibrował, czy nadał mu powietrza, czy pozostawił samemu sobie, itd - to wszystko czyni koncert na żywo doznaniem prawdziwej sztuki. Te niuansiki, które nawet nie są zapisane w nutach. I o których - z technicznego punktu widzenia w audio - pewnie można powiedzieć, iż zajmują może 0,01% całości nagrania (totalny strzał z mojej strony, oczywiście). Wydaje mi się, iż audiofile - nie licząc stereotypowego doszukiwania się mlaśnięć czy chrząkania na nagraniach - czerpią radość właśnie z doszukiwania się kolejnych takich niuansików czysto muzycznych, i z przyjemnością odkrywają, gdy kolejne ich inwestycje pozwoliły ukazać je w dokładniejszy sposób.

 

Tak, ale moim zdaniem jest to raczej nieliczna grupa. Obecny średni poziom znajomości muzyki jest zatrważająco niski, więc trudno sądzić, żeby w tym środowisku było inaczej. Znane Ci są zapewne przypadki drwin np. z muzyki Olviiera Messiaena ;)

Chłopie, miałem wcale nie tanie zasilające i nic. I firmowe i diy.

 

Nie wiem co dla ciebie znaczy nie tanie, ale diy na pewno drogie nie są :-)

 

Siltechy powinny coś ci tam otworzyć..

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Chłopie, miałem wcale nie tanie zasilające i nic. I firmowe i diy.

 

Mailem możliwość testować z rodowanym Furutech-em, tez dla mnie nic nie wniósł, jak się ma do czynienia z takimi kablami, nawet znanymi, można się łatwo pomylić

Marketing i żerowanie na naiwnych jest wszędzie, ale nie można uogólniać

Daris - patrząc na twój system pobieżnie, do analitycznych to on się raczej nie zalicza, więc łatwo nie będzie :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Mailem możliwość testować z rodowanym Furutech-em, tez dla mnie nic nie wniósł, jak się ma do czynienia z takimi kablami, nawet znanymi, można się łatwo pomylić

Marketing i żerowanie na naiwnych jest wszędzie, ale nie można uogólniać

 

W kablach to zjawisko z oczywistych przyczyn jest olbrzymie. Dlatego nie jest to uogólnianie, tylko rzeczywistość.

 

Daris - patrząc na twój system pobieżnie, do analitycznych to on się raczej nie zalicza, więc łatwo nie będzie :-)

 

Analityczność - kolejny "parametr" :D

Gdy mi się nie podoba tak znany muzyk a ja się nie znam na instrumentach, nie mam szkoły ani zawodu muzyka, to nie mogę wyrazić swojego zdania ?

No o to chodzi - nie chciałbym by dochodziło do sytuacji, gdy ktoś boi się wypowiedzieć o tym, co usłyszał, bo inni go wyśmieją że słyszy takie rzeczy i na pewno audiofil - i do szufladki z audioszamanizmem itd. Jeśli słyszysz takie niuanse - to je słyszysz, i to jest Twoje. Różnica między profesjonalnym muzykiem niekiedy bywa jedynie taka, iż muzyk po prostu potrafi te niuanse precyzyjnie nazwać. Ale przecież nie ma monopolu na ich słyszenie.

W kablach to zjawisko z oczywistych przyczyn jest olbrzymie. Dlatego nie jest to uogólnianie, tylko rzeczywistość.

 

 

Coraz większa dostępność za realne pieniądze takich kabli,

szczerze życzę niech Ci się trafią.

Analityczność - kolejny "parametr" :D

 

Wiesz pewnie z czytania (bo przecież nie słyszenia) :-) - że są systemy bardziej i mniej przezroczyste.

 

To naprawdę słychać. I niektórym systemom żadne sieciówki nie pomogą, bo wąskie gardła mają gdzie indziej zupełnie.

 

Ale to trzeba stwierdzić próbując różnych rzeczy. Także tych bardziej analitycznych.

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Daris - patrząc na twój system pobieżnie, do analitycznych to on się raczej nie zalicza, więc łatwo nie będzie :-)

 

Ok rozumiem. Tylko w interkonektach ( niektóre ) słyszę różnice.

 

Jak nie jest analityczny, to może nie zawracam sobie głowy zasilającymi i słucham dalej !

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

No o to chodzi - nie chciałbym by dochodziło do sytuacji, gdy ktoś boi się wypowiedzieć o tym, co usłyszał, bo inni go wyśmieją że słyszy takie rzeczy i na pewno audiofil - i do szufladki z audioszamanizmem itd. Jeśli słyszysz takie niuanse - to je słyszysz, i to jest Twoje. Różnica między profesjonalnym muzykiem niekiedy bywa jedynie taka, iż muzyk po prostu potrafi te niuanse precyzyjnie nazwać. Ale przecież nie ma monopolu na ich słyszenie.

 

Bardzo dziękuje, takie podejście mi się podoba

 

W życiu niestety częste zjawisko,

"ja jestem po szkole, nie znasz się, stul uszy i słuchaj"

 

Ok rozumiem. Tylko w interkonektach ( niektóre ) słyszę różnice.

 

To ci chciałem poradzić. Jeśli nie chcesz zmieniać kolumn. Sprawdzaj interkonekty i nie bój się sprawdzania tych, które kosztują tyle co element, który łączą. Takie doświadczenie potrafi otworzyć oczy.

Sieciowe zostaw sobie na później - bo jak piszę - łatwo nie będzie :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

To ci chciałem poradzić. Jeśli nie chcesz zmieniać kolumn. Sprawdzaj interkonekty i nie bój się sprawdzania tych, które kosztują tyle co element, który łączą. Takie doświadczenie potrafi otworzyć oczy.

Sieciowe zostaw sobie na później - bo jak piszę - łatwo nie będzie :-)

 

Nie, kolumn nie planuje zmieniać. Lubię ich brzmienie. Miałem problem z doborem wzmacniacza ale jakoś sobie radzę :) Są bardziej wybredne niż moje poprzednie i nie chciały grać ze wszystkim .....

Edytowane przez daris666

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Największym mitem w audio, jaki obecnie funkcjonuje i roztasta się w zastraszającym tempie jest to, że trzeba pierdyliona dolców, kosmicznej technologii i doktoratu z wiedzy tajemnej, by czerpać przyjemność ze słuchania muzyki.

Wiesz pewnie z czytania (bo przecież nie słyszenia) :-) - że są systemy bardziej i mniej przezroczyste.

 

To naprawdę słychać. I niektórym systemom żadne sieciówki nie pomogą, bo wąskie gardła mają gdzie indziej zupełnie.

 

Ale to trzeba stwierdzić próbując różnych rzeczy. Także tych bardziej analitycznych.

 

Tak, analityczność górą, przejrzystość też. Dużo szkła masz w systemie? Jeśli nie, to położ sobie szklankę między lampami. Przejzystość z pewnością się zwiększy. Choć pewnie masz już dostatecznie przejrzysty system, ze względu na bańki lamp. A może masz lampy z metalowymi bankami? To by bylo spore niedopatrzenie, bo metal jest zupełnie nieprzejrzysty ;)

 

Coraz większa dostępność za realne pieniądze takich kabli,

szczerze życzę niech Ci się trafią.

 

Moje są wystarczająco dobre. Zaleta jest fakt, że mogą "grać" tak samo jak każdy inny model. Chyba, że wtyki są zaśniedziałe ;)

Edytowane przez bum1234

Największym mitem w audio, jaki obecnie funkcjonuje i roztasta się w zastraszającym tempie jest to, że trzeba pierdyliona dolców, kosmicznej technologii i doktoratu z wiedzy tajemnej, by czerpać przyjemność ze słuchania muzyki.

 

Nic z tego nie potrzeba. Potrzeba nabywania doświadczenia i chęci / możliwości pójścia do przodu. Trochę też odwagi, żeby nie kręcić się w kółko zamieniając budyń na kisiel :-) i z powrotem.

To trwa, ale się opłaca. Dobry sprzęt i dobry dźwięk powoduje, że wszystko jest ok i nie ma presji na szukanie milionów dolców :-)

 

 

 

Bum - jedno jest pewne: twojego sprzętu za nic nie chciałbym posłuchać. Nawet 2 sekundy to byłaby po prostu strata czasu :-)

Edytowane przez audiograde

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Nic z tego nie potrzeba. Potrzeba nabywania doświadczenia i chęci / możliwości pójścia do przodu. Trochę też odwagi, żeby nie kręcić się w kółko zamieniając budyń na kisiel :-) i z powrotem.

To trwa, ale się opłaca. Dobry sprzęt i dobry dźwięk powoduje, że wszystko jest ok i nie ma presji na szukanie milionów dolców :-)

 

Oczywiście. W końcu gdy trzeba przerzucić tysiące przypadkowo dobranych zestawień, to musi to trwać wieki.

Nie. W życiu miałem może 5 wzmacniaczy, tyle samo kolumn, cd

Słucham już bardzo długo :-)

 

Tak jak napisałem - przy zmianach trzeba trochę odwagi i doświadczenia.

Dobrze jest przesuwać się co najmniej o 2 półki wyżej w górę - jeśli chodzi o wymianę sprzętu.

Jeśli ktoś może

Kręcenie się w kółko sensu nie ma żadnego

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

 

 

Nic z tego nie potrzeba. Potrzeba nabywania doświadczenia i chęci / możliwości pójścia do przodu. Trochę też odwagi, żeby nie kręcić się w kółko zamieniając budyń na kisiel :-) i z powrotem.

To trwa, ale się opłaca. Dobry sprzęt i dobry dźwięk powoduje, że wszystko jest ok i nie ma presji na szukanie milionów dolców

 

Jak to nie? A co tu się dzieje???

 

Pogadaj z profesjonalnym "dźwiękowcem", to co Ci powie o wypasionych sieciówkach? Nic, bo ze śmiechu się zadławi.

O interkonektach powie, że mają mieć przyzwoite wtyki i ekranowanie, a wszelka biżuteria to wywalenie kasy w błoto.

Technika pozwalająca przekroczyć granice percepcji ludzkiego słuchu była już w latach '80, a współczesne formaty służą jedynie ograniczaniu danych przesyłanych w streamingu, ogranic,eniu kopiowania, lub wyciśnięcia kasy z naiwnych. Na pytanie o audiofilskie gadżety, tylko popuka w czoło...

O!

Wypuścili z izolatki NaszegoHajRycerza...i zagląda tu, do tej wstrętnej trollowni...

 

Sly - dlaczego nie pytasz nowych (2-3) kolegów, którzy tu (od kilku stron) z nienacka się pojawili, a rejestrację mają z tego roku i niewiele wpisów na koncie - CZYIMI SĄ KLONAMI?

 

Twój od niedawna nowy przyjaciel, którego nie czytam co prawda ale mogę stawiać sztaby złota przeciwko żołędziom, również nie ocenia ich mizernej dotychczasowej aktywności.

Edytowane przez iro III

Jak to nie? A co tu się dzieje???

 

Pogadaj z profesjonalnym "dźwiękowcem", to co Ci powie o wypasionych sieciówkach? Nic, bo ze śmiechu się zadławi.

O interkonektach powie, że mają mieć przyzwoite wtyki i ekranowanie, a wszelka biżuteria to wywalenie kasy w błoto.

Technika pozwalająca przekroczyć granice percepcji ludzkiego słuchu była już w latach '80, a współczesne formaty służą jedynie ograniczaniu danych przesyłanych w streamingu, ogranic,eniu kopiowania, lub wyciśnięcia kasy z naiwnych. Na pytanie o audiofilskie gadżety, tylko popuka w czoło...

 

Ciekawe czym ten dźwiękowiec się zajmuje, niech się lepiej martwi żeby ktoś nie popukał po głowie na efekt jego prac.

Jak to nie? A co tu się dzieje???

 

Pogadaj z profesjonalnym "dźwiękowcem", to co Ci powie o wypasionych sieciówkach? Nic, bo ze śmiechu się zadławi.

O interkonektach powie, że mają mieć przyzwoite wtyki i ekranowanie, a wszelka biżuteria to wywalenie kasy w błoto.

Technika pozwalająca przekroczyć granice percepcji ludzkiego słuchu była już w latach '80, a współczesne formaty służą jedynie ograniczaniu danych przesyłanych w streamingu, ogranic,eniu kopiowania, lub wyciśnięcia kasy z naiwnych. Na pytanie o audiofilskie gadżety, tylko popuka w czoło...

 

Profesjonalnym czyli którym ?

Profesjonalnym czyli którym ?

 

No tym co tanio kupić - drogo sprzedać :-)

Jak zawsze :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

To akurat pisałem ja.

I nie, że jestem w stanie całkowicie trafnie wstrzelić się w swój gust, tylko że ta metoda pozwala mi odrzucić sporo modeli słuchawek, których na pewno bym nie chciał, bo albo V-granie, albo ewidentne podbite niskie tony względem reszty pasma itp (co można łatwo odczytać z wykresów charakterystyki).

Napisałem też, że ta metoda nawet nieźle sprawdza się u mnie.

Czyli.

Albo czytasz moje posty po łebkach a później odwołujesz się do stwierdzeń, których nie doczytałeś.

Albo zrozumiałeś mój przekaz, ale siejesz farment w dyskusji bo jesteś złośliwy.

Która odpowiedź jest właściwa?

 

Skoro nie jesteś w stanie z wykresów wywnioskować jak brzmią średnie tony gdzie operuje 90% instrumentów akustycznych a na ich podstawie dokonujesz swoich zakupów to znaczy że nie słyszałeś większości dobrych sprzętów.

Cała śmietanka przeszła Ci koło nosa patrzącego na obrazki z wykresami. Gratuluję.

 

ps.

 

Proponuję zostać przy tak zwanej " V-ce"...

Edytowane przez BOBSAPP

Jako kupujący powinieneś coś o tym wiedzieć, ale chyba nie wiesz;)

 

Bardzo mało kupuję - nie mam presji. Jest dobrze :-)

Bardzo dobrze

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.