Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Słyszenie jest najważniejszym argumentem.

Pod warunkiem że ktoś wie co wpływa na słyszenie. Ty nie wiesz bo masz gdzieś naukę. Sam to przyznałeś.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Jeśli ktoś naprawdę

 

:)

Pierwsze zdanie nijak się ma do dalszego wywodu. Drobne różnice - analiza realizacji filmu, :)). ( Chyba, że jest to celowa manipulacja, z jednej strony " drobne ", z drugiej "analiza", "sposób", "efekt", "operator", "oświetlenie", ... , ... czyli manipulacja).

 

 

Jak drobne różnice w brzmieniu wpływają na emocje w odbiorze?

Zarówno określenie "drobne", jaki i "emocje" to przecież bardzo indywidualna / subiektywna ocena. Z moich doświadczeń i obserwacji w trakcie spotkań ( tych oczywiście z "dobrego serca" ;) ) właśnie umowne "drobne różnice" u osób słuchających muzyki, szczególnie tej ulubionej, powodują większe emocje. Czasami "drobne różnice" to brak w odtwarzanym dźwięku elementów drażliwych, które nie pozwalają wręcz na odsłuch danej płyty.

 

No cóż, jest pewno mnóstwo ludzi dla których są to zupełnie nieistotne sprawy, którzy nie zauważają takich "drobnych różnic". I nie ma to tak na prawdę żadnego znaczenia, ludzie są różni.

 

Jak się okazuje są również tacy, dla których jakiekolwiek nowe doświadczenie kojarzy się ze skokiem z 10 piętra na beton. :)

Pod warunkiem że ktoś wie co wpływa na słyszenie. Ty nie wiesz bo masz gdzieś naukę. Sam to przyznałeś.

 

To trochę tak, jak co wpływa na smak, jakie przyprawy ;)

Może smakować i nie trzeba wiedzieć co kucharz dodał do potrawy ;)

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Może smakować i nie trzeba wiedzieć co kucharz dodał do potrawy

Ale to że ta sama potrawa inaczej smakuje jedzona w słoneczny, bezwietrzny dzień pod parasolem a inaczej w dżdżysty dzień w mrocznym pomieszczeniu spożywana przy otwartych drzwiach od toalety w której nikt nie sprzątał przez tydzień to wiesz ? ;-)

P.S. Jak potrawa smakuje to zawsze występuje u mnie ciekawość co składa się na taki znakomity smak.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Jak potrawa smakuje to zawsze występuje u mnie ciekawość co składa się na taki znakomity smak

 

- a skąd wiesz, że smakuje - jakieś specjalne pomiary (nauka musi się opierać na czyś konkretnym przecież) ;)

- a jak pomiary wykażą, że nie smakuje to nie będziesz nigdy więcej jadł tej potrawy(??)

 

Jest to faktycznie ciekawe i jak dla mnie odkrywcze podejście. W menu restauracji obowiązkowe przedstawienie rezultatów "pomiarów". O ile prościej było by wybrać potrawy, zero nietrafionych. ;)

Ale to że ta sama potrawa inaczej smakuje jedzona w słoneczny, bezwietrzny dzień pod parasolem a inaczej w dżdżysty dzień w mrocznym pomieszczeniu spożywana przy otwartych drzwiach od toalety w której nikt nie sprzątał przez tydzień to wiesz ? ;-)

 

Nie mam takich wspomnień ;)

 

Ciekawość ? chyba lubisz gotować ;)

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Ciekawość ? chyba lubisz gotować

Pomagam koleżance małżonce. Poza tym na pierwszy dobry sprzęt grający zarabiałem pracą w kuchni w Hamburgu choć oczywiście kucharzem nie byłem, ale sporo uczestniczyłem w procesie przygotowania potraw.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pomagam koleżance małżonce. Poza tym na pierwszy dobry sprzęt grający zarabiałem pracą w kuchni w Hamburgu choć oczywiście kucharzem nie byłem, ale sporo uczestniczyłem w procesie przygotowania potraw.

 

OK. rozumiem, że tak masz. Ale są konsumenci, którym wystarczy samo delektowanie się smakiem, poza tym, czasem lepiej nie wiedzieć co było wrzucone do garnka ;)

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Gość dakar

(Konto usunięte)

Gorszy jest taki troll bez argumentów, któremu się wydaje, że słyszy więcej niż inni.

 

A nie pomyślałeś że to niektórzy słyszą mniej niż wszyscy ? I wcale nie ma tak dużo tych "niektórych" jak otrzyma się narzędzie o doskonałych parametrach do odtwarzania muzyki.

 

Myślę , że wypowiadanie się za innych jest błędem :)

Jak się okazuje są również tacy, dla których jakiekolwiek nowe doświadczenie kojarzy się ze skokiem z 10 piętra na beton. :)

 

"Jakiekolwiek" doświadczenie to jakkolwiek nie obrócić sedna sprawy - to wyłącznie Twoje "pasujące" do przekonania błędne domniemywanie.

Nie jakiekolwiek - tylko takie, co do którego jest PEWNOŚĆ jak się zakończy.

Także spokojnie z projekcją własnych chciejstw - to widać, to jest słabowite.

 

A nie pomyślałeś że to niektórzy słyszą mniej niż wszyscy ? I wcale nie ma tak dużo tych "niektórych" jak otrzyma się narzędzie o doskonałych parametrach do odtwarzania muzyki.

 

Tacy "niektórzy", co to słyszą mniej raczej nie udzielają się ani tutaj ani na innych forach audio.

Gość dakar

(Konto usunięte)

 

Tacy "niektórzy", co to słyszą mniej raczej nie udzielają się ani tutaj ani na innych forach audio.

 

Raczej to się mylisz. W wątku przewijały się osoby , które nie słyszą różnic w źródłach a nawet jak pamiętam wzmacniaczach. O kablologii nie wspomnę, bo to drażliwy temat dla większej ilości userów :)

Ale są konsumenci, którym wystarczy samo delektowanie się smakiem, poza tym, czasem lepiej nie wiedzieć co było wrzucone do garnka

To niech się delektują a nie wywnętrzają na forum o zjawiskach których nie rozumieją ubliżając często swoim adwersarzom, którzy mają bardziej merytoryczne podejście do swojego hobby i chcą wiedzieć czy słyszana zmiana jest zmianą rzeczywistą (sprzętową) czy powstała na skutek zjawisk nie związanych ze sprzętem. Nawet nie próbują słuchać wyjaśnień. Merytoryczne wyjaśnienia powodują jeszcze większy wzrost agresywności. Dlaczego ? Czyżby to był element marketingu ?

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Także spokojnie z projekcją własnych chciejstw - to widać, to jest słabowite.

 

Jakoś to bardzo selektywny sposób obserwacji.

Znacząca ilość postów iroIII ( i wielu innych ) opiera się na "projekcji własnych chciejstw".

(przeczytaj kilka ostatnich swoich, chyba, że nie masz już dostępu bo skasowałeś z obrzydzenia, lub wpisałeś się na listę ignoruj. )

 

Merytoryczne wyjaśnienia powodują jeszcze większy wzrost agresywności.

 

To skąd wiesz, że jakaś potrawa ci smakuje??

 

I nie jest to żadna agresja. Przyznam, że zafascynował mnie pomysł "smakowania" potraw poprzez pomiary. ;)

Nastąpiła w ostatnim okresie niebywałą aktywność słyszących

Zbiża sie grudzień i trzeba przekonać audiofili , że najlepszy prezent pod choinke to zakup zakup kabla prądowego za 8 tys ?

 

:>

"... w kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł, i ja też .... chciałem grać ... "

Gość dakar

(Konto usunięte)

Nastąpiła w ostatnim okresie niebywałą aktywność słyszących

Zbiża sie grudzień i trzeba przekonać audiofili , że najlepszy prezent pod choinke to zakup zakup kabla prądowego za 8 tys ?

 

Czy podać Ci numer do firmy amplifon ?

 

http://www.amplifon.com.pl/

 

Spraw sobie coś pod choinkę :)

Ale to że ta sama potrawa inaczej smakuje...

W jednym z nieduzych polskich miast miala miejsce zabawna dosc sytuacja: zaplecze jednej z najlepszych w miescie reastauracji dzielilo podworko z zapleczem baru mlecznego, ktory byl za rogiem. Zbiegiem okolicznosci wlascicielem restauracji byl maz wlascicielki baru mlecznego. Chyba nie trudno sie domyslic, ze ta sama pomidorowka, ktora kupiona za 45gr w barze mlecznym smakowala jak "wyciete krzaki w zimie", zachwycala "gleboka scena", "czerniejsza czernia" i takimi tam gdy kuiono ja za 7,50zl w najlepszej w miescie reastauracji? Ja mialem okazje poznac wlascicieli i delektiwakem sie za 0,45gr.

 

...na pierwszy dobry sprzęt grający zarabiałem pracą w kuchni w Hamburgu choć oczywiście kucharzem nie byłem, ale sporo uczestniczyłem w procesie przygotowania potraw.

Myles gary znaczy sie? Kolega po fachu, hahaha

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość LTD12

(Konto usunięte)

> Lech

 

Piszesz o swoich kuchennych doświadczeniach więc może ty wyjaśnisz:

w przepisach pojawia się czasami tekst: "sól i pieprz do smaku".

To tak właściwie ile? Nie mam doświadczenia ( a po prostu, nie umiem gotować ) i przepisy traktuję poważnie.

Dawno nie było

trzeba przypomnieć

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czytajac ten krótki artykuł , niezmiennie zastanawiam sie dla kogo jest przydatna oferta firmy z linka wyżej :>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"... w kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł, i ja też .... chciałem grać ... "

Jak drobne różnice w brzmieniu wpływają na emocje w odbiorze?

A czy musza wogole byc roznice w brzmieniu aby wystaplily rozne emocje w odbiorze? Poprawiajaca brzmienie paleczka nawet po odlaczeniu wprost swiadczy, ze komus sie pomylilo co tu z czego wynika.

 

Dawno nie było

trzeba przypomnieć

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jak za pomidorowka za 0,45gr, ktora za rogiem byla warta 7,50zl.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Dawno nie było

trzeba przypomnieć

 

http://natemat.pl/7821,kable-za-14-zlotych-sprzedawal-audiofilom-po-500-poezja-dzwieku-za-dziesiatki-tysiecy

 

Czytajac ten krótki artykuł , niezmiennie zastanawiam sie dla kogo jest przydatna oferta firmy z linka wyżej :>

 

To jak za pomidorowka za 0,45gr, ktora za rogiem byla warta 7,50zl.

 

To że ktoś ustali cenę, nie znaczy że każdy nabierze się na takie oszustwa . Nabierają się nieliczni a takie tematy podłapują nawiedzeni usiłując udowodnić, że tak wygląda cały świat audiofilski.

...usiłując udowodnić, że tak wygląda cały świat audiofilski.

Nie kazdy audiofil to audio-voodoo-fil. Choc przyznac trzeba, ze za sprawa wzmozonej aktywnosci audio-voodoo-filow slowo "audiofil" nabralo negatywnego znaczenia. Dzis lepiej byc konsumentem artykulow klasy premium. Choc zawsze mozna znelzc laika, ktoremu zaimponujemy slyszeniem wplywu na brzmienie sieciowki za 8000pln. Tylko nie trzeba wydawac ani grosza, wystarczy na laptopie starszego brata i wbudowanych w laptop glosniczkach uslyszec roznice pomiedzy flac a wav aby przed laikiem odegrac kozaka.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To niech się delektują a nie wywnętrzają na forum o zjawiskach których nie rozumieją ubliżając często swoim adwersarzom, którzy mają bardziej merytoryczne podejście do swojego hobby i chcą wiedzieć czy słyszana zmiana jest zmianą rzeczywistą (sprzętową) czy powstała na skutek zjawisk nie związanych ze sprzętem. Nawet nie próbują słuchać wyjaśnień. Merytoryczne wyjaśnienia powodują jeszcze większy wzrost agresywności. Dlaczego ? Czyżby to był element marketingu ?

 

Odwieczny problem sceptyków jest taki, że liznąwszy trochę wybiórczej wiedzy stricte pomiarowo-wykresowej wbili sobie do głów aksjomat na temat tego co jest słyszalne, a co nie jest, opierając się jedynie na tej "wiedzy", bez sprawdzenia tego przy pomocy narządu słuchu.

Dlaczego? Było już na ten temat - bo nie pozwala im na to godność osobista i wiara - skoro wynik pomiaru mówi, że nie słychać, to nie ma co sprawdzać na słuch.

I to jest podstawowy błąd sceptyków.

 

W dodatku przyjmując to za pewnik posuwają się jeszcze dalej - wszystkich słyszących traktują jak idiotów, którzy mają omamy słuchowe, kierują się sugestią, wydaje im się, że słyszą więcej.

 

I to jest ta wiedza, którą w kółko próbują słyszącym wyjaśniać:

 

"nie słyszysz, tylko piszesz, że słyszysz"

"słyszysz, ale nie wiesz co słyszysz" itp.

 

To są te żelazne argumenty - "wiedza" o tym, że skoro wynik pomiaru mówi - nie słychać, to znaczy, że jeśli ktoś słyszy, to audio-voodoo-audiofil.

To jest ta wiedza, która jest niezbędna do tego, aby samemu sobie wmówić, że to co się słyszy naprawdę, to jedynie iluzja.

 

Doprawdy osobliwe jest podejście sceptyków do tematu słyszenia, a jeszcze osobliwsze jest wrzucanie wszystkich ludzi do tego samego worka.

Wszyscy mają taki sam słuch, no bo nie słychać przecież 0,00000000001 dB.

I te przykłady, wyniki pomiarów, wykresy, tabelki ,cyferki...tak jakby człowiek był jakąś zero-jedynkową hybrydą - wszyscy mają taką samą wrażliwość słuchową, jednakową percepcję, identyczne predyspozycje.

 

Cała postawa sceptyków nosi znamiona jakiejś sekty, z jedynie słuszną wiedzą, z jedynie słusznymi poglądami.

Tylko jeden kierunek myślenia i brak otwartości na żaden inny.

takie tematy podłapują nawiedzeni

Nie wiem czy ktoś zauważa , ale weszliśmy na nowy , wyższy poziom

Ludzie wykształceni w dziedzinie nauk ścisłych , posługujący sie przyżadami mierniczymi to . ... uwaga NAWIEDZENI

Z tej wypowiedzi jasno wynika , że wasz sprzet poskładali ludzie nawiedzeni

Niw wstyd wam ? :>

Edytowane przez p22a

"... w kawiarniany gwar jak tornado jazz się wdarł, i ja też .... chciałem grać ... "

Gość dakar

(Konto usunięte)

Nie kazdy audiofil to audio-voodoo-fil. Choc przyznac trzeba, ze za sprawa wzmozonej aktywnosci audio-voodoo-filow slowo "audiofil" nabralo negatywnego znaczenia. Dzis lepiej byc konsumentem artykulow klasy premium.

 

Czy ktoś w tym wątku wykonał podział na elementy toru , które wpływają na dźwięk i takie które to voodoo ?

 

Nie wiem czy ktoś zauważa , ale weszliśmy na nowy , wyższy poziom

Ludzie wykształceni w dziedzinie nauk ścisłych , posługujący sie przyżadami mierniczymi to . ... uwaga NAWIEDZENI

Z tej wypowiedzi jasno wynika , że wasz sprzet poskładali ludzie nawiedzenia

Niw wstyd wam ? :>

 

Mówisz o sobie ? Jeżeli nazywanie innych idiotami jest u Ciebie normalnością to zapewne i Twoja wiedza jest na "normalnym' poziomie.

Raczej to się mylisz. W wątku przewijały się osoby , które nie słyszą różnic w źródłach a nawet jak pamiętam wzmacniaczach. O kablologii nie wspomnę, bo to drażliwy temat dla większej ilości userów :)

 

W Twojej ocenie się mylę, cóż będę musiał z tym jakoś żyć.

Dwa kolejne zdania powyżej ukazują czarno-białe widzenie tego "światka", nic na to nie poradzę.

To że ktoś ustali cenę, nie znaczy że każdy nabierze się na takie oszustwa . Nabierają się nieliczni a takie tematy podłapują nawiedzeni usiłując udowodnić, że tak wygląda cały świat audiofilski.

 

Kiedyś pisałem na ten temat - duży procent kupców drogiego audiofilskiego sprzętu to nie melomani, czy audiofile tylko ludzie z olbrzymimi kwotami na kontach bankowych. Są wśród nich snoby, którzy ani nie znają się na muzyce, ani na sprzęcie, a po prostu chcą mieć super hi-end w swoich willach, więc to oni padają łupem marketingu audio, kupując sprzęt taki jaki ktoś im narzuci. Im jest wszystko jedno, byle by było drogo, bo wtedy myślą że będzie hi-endowo.

A pieniędzy mają tyle, że nawet nie poczują ubytku w portfelach.

Sceptycy wyśmiewają niewłaściwą grupę ludzi. Ci, którzy płacą 100.000 PLN za kabel oczywiście przepłacają, ale nawet nie zdają sobie sprawy, że są oszukiwani. Mają to w dupie, nawet tego nie sprawdzają - kupują by mieć drogi sprzęt, bo to nobilituje.

Jeżeli nazywanie innych idiotami...

Nikt powazny audio-voodoo-filow tu idiotami nie nazywa. Ale to dobry znak, jezeli ktorygolwiek audio-voodoo-fil wobec przedstawionych tu przez ludzi powaznh faktoe poczuje, ze stal sie idiota. To pierwszy krok ku swiadomosci.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Nikt powazny audio-voodoo-filow tu idiotami nie nazywa, ale to dobry znak, jezeli ktorygolwiek audio-voodoo-fil wobec przedstawionych tu przez ludzi powaznych argumentow poczuje, ze stal sie idiota. To pierwszy krok ku swiadomosci.

 

Audio-voodoo-filow to nie wiem ale innych rozmówców w tym wątku użytkownik p22a miał czelność nazwać.

...użytkownik p22a miał czelność nazwać.

Uzutkowni o22a raczej nie jest powazny.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.