Audio mity

[octavarium]

Nie zaryzykuję produkcji nie dlatego, że bałbym się o popyt - a dlatego, że jestem kiepskim handlowcem i nawet moich uważam że dobrej jakości usług foto nie umiem dobrze sprzedać, a co dopiero przejść z działalności usługowej na produkcyjną.

No i wyrobiłem już sobie sporą "renomę" w audiofilskim światku - tutaj już jestem spalony i mogę albo sobie pójść, albo do końca życia pisać nieaudiofilskie herezje :)

 

Od handlu to się ma swój dział.Antyreklama to też reklama:"BeatX przestał udawać,że nie słyszy-stworzył R.O.U.T.E.R-Ty też przestań udawać-usłyszysz więcej"

[arkadowski]

Teraz okazuje się, że można bardzo łatwo poprawić jakość dźwięku odkręcając antenkę

 

Jednemu tez wykręcili taka antenkę i poprawili mu jakość dzwięku. nazywał się Carlo Broschi znany jako Farinelli.

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[J.Jerry]

W routerach z pięcioma antenkami są większe możliwości kształtowania brzmienia - tak na logikę, ale to już trzeba by sprawdzić w dobrym systemie.

[BeatX]

Najlepsze jest to, że muzyka czy filmy w dzisiejszych czasach jest cyfrowo wysyłana do przygotowania do dystrybucji. I nikt nie brzydzi się nieaudiofilskich sieci praz dysków twardych :)

 

Na to też jest audiofilska odpowiedź zapewne.

Otóż kilka metrów audiofilskiego kabla ethernet zadziała zbawiennie na sygnał audio - analogicznie jak kilka metrów kabla sieciowego.

Kupując płytę z np. hdtracks.com, to plik leci pewnie przez pół kuli ziemskiej, najprawdopodobniej w tym i przez łącza satelitarne.

Po drodze kilkaset różnych serwerów od ISP, routery, switch'e, łącza światłowodowe i kablowe, aż plik trafi na nieaudiofilski HDD, do audiofilskiego peceta.

No ale po drodze jest domowa bramka/router, z którym trzeba się połączyć jakoś.

Po wi-fi to mało hajendowo.

Po kablu - to rozumiem!

I raptem hokus-pokus, czary-mary i 2m audiofilskiego kabla ethernet poprawiło dźwięk PLIKU, który przebył pół kuli ziemskiej z serwera sklepu do audiofilskiego domu :D

[J.Jerry]

Jednemu tez wykręcili taka antenkę i poprawili mu jakość dzwięku. nazywał się Carlo Broschi znany jako Farinelli.

 

A gdzie on miał tę antenkę?

[BeatX]

Od handlu to się ma swój dział.Antyreklama to też reklama:"BeatX przestał udawać,że nie słyszy-stworzył R.O.U.T.E.R-Ty też przestań udawać-usłyszysz więcej"

 

hehehe :)

Może i masz rację?... :>

 

W routerach z pięcioma antenkami są większe możliwości kształtowania brzmienia - tak na logikę, ale to już trzeba by sprawdzić w dobrym systemie.

 

J.Jerry LITOŚCI :D :D :D

 

[arkadowski]

Na to też jest audiofilska odpowiedź zapewne.

Otóż kilka metrów audiofilskiego kabla ethernet zadziała zbawiennie na sygnał audio - analogicznie jak kilka metrów kabla sieciowego.

Kupując płytę z np. hdtracks.com, to plik leci pewnie przez pół kuli ziemskiej, najprawdopodobniej w tym i przez łącza satelitarne.

Po drodze kilkaset różnych serwerów od ISP, routery, switch'e, łącza światłowodowe i kablowe, aż plik trafi na nieaudiofilski HDD, do audiofilskiego peceta.

No ale po drodze jest domowa bramka/router, z którym trzeba się połączyć jakoś.

Po wi-fi to mało hajendowo.

Po kablu - to rozumiem!

I raptem hokus-pokus, czary-mary i 2m audiofilskiego kabla ethernet poprawiło dźwięk PLIKU, który przebył pół kuli ziemskiej z serwera sklepu do audiofilskiego domu :D

 

trzeba miec audiofilską kartę Visa lub master Card. WEtedy juz nawet przy płatności wiedzą z kim mają "przyjemność".

I wysyłają Ci audiofilską jakość pliku, jak nie płacisz taką kartą, tylko zwykłą - dostajesz zapewne chłam.

No i na konice koniecznie audiofilski złocisz, audiofilski dolar lub inne audiofilskie waluty, żadne tam złotówki, dolce, euro czy funty jakich uzywa tłuszcza!

 

A gdzie on miał tę antenkę?

Nie udało mi się go zapytać. Ale podobno mu odpadła czy jakoś tak ;) :) :D

Podobno nawet "router" mu odpadł do przekazywania "danych" (genetycznych) - generalnie miał chłop przechlapane, za to sonicznie się poprawił i to jak.

Więc uwazaj z tą antenką i routerem ;)

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[patrick]

Tak router audio... następny będzie słoiczek z audiofilskim powietrzem.

Ja tam swój słoiczek mam :)

 

[arkadowski]

Ja tam swój słoiczek mam :)

 

Marny ten słoiczek, w wiekszych kupisz jagody na drodze przy lesie. ;) :) :D

[patrick]

Powedz to właścicielowi tego sprzętu, a słucha też pliki z kompa.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dżizas, jest seksuolog na sali?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[arkadowski]

W routerach z pięcioma antenkami są większe możliwości kształtowania brzmienia - tak na logikę, ale to już trzeba by sprawdzić w dobrym systemie.

Hmmm...

 

Dżizas, jest seksuolog na sali?

 

Tobie tylko jedno a w głowie ;) A miało być o audio, na powaznie, na poziomie. ;)

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[patrick]

Marny ten słoiczek, w wiekszych kupisz jagody na drodze przy lesie. ;) :) :D

A ch*j, że skażone, grunt, że tanio :P

 

Hmmm...

 

Tobie tylko jedno a w głowie ;) A miało być o audio, na powaznie, na poziomie. ;)

 

Mogę mu co najwyżej polecić specjalistę.

Edytowane 8 Maja 2016 przez patrick.mc

[arkadowski]

A ch*j, że skażone, grunt, że tanio :P

:) :)

Audiofilskie powietrze chyba z Marsa ;) skoro nie skazone. Jeśli produkowane jak wszystkie audio-voodoo w Chinach to współczuje ;)

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[patrick]

Zawsze jest dobrze gdy rynek audio rozwija się i oferuje coraz lepsze rozwiązania.

Zdefiniuj "lepsze".

[J.Jerry]

Podobno nawet "router" mu odpadł do przekazywania "danych" (genetycznych) - generalnie miał chłop przechlapane, za to sonicznie się poprawił i to jak.

 

Dziś się to wydaje nierealne.

[jar1]

Czym się różni plik .jpg który pociągniesz np. z NAS po wi-fi na kompa - od pliku .flac? :)

To rzeczywiście wszystko tłumaczy.

[J.Jerry]

Audiofilskie powietrze chyba z Marsa

 

Właśnie zobaczyłem kawałek przyszłości a audio, a właściwie hiendu z hiendu - przecież kable można wytapiać z miedzi z marsa, albo przynajmniej z surowców księżycowych (np. stop tytan-srebro), a następnie konfekcjonować w przestrzeni obok ISS - podobno niektórzy astronauci muzykują, to mogliby te kable od razu recenzować.

[arkadowski]

Właśnie zobaczyłem kawałek przyszłości a audio, a właściwie hiendu z hiendu - przecież kable można wytapiać z miedzi z marsa, albo przynajmniej z surowców księżycowych

 

Takie Panie Szanowny, takie i tylko takie! ;) :)

;)

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[patrick]

Jeśli produkowane jak wszystkie audio-voodoo w Chinach to współczuje ;)

 

Marny ten słoiczek, w wiekszych kupisz jagody na drodze przy lesie. ;) :) :D

 

I tyle z Twojego odwracania kota ogonem.

[arkadowski]

I tyle z Twojego odwracania kota ogonem.

A gdzie to niby odwracałem jakiegos kota?

Kotom dajmy spokój, skupmy się na tym powietrzu i wszelkiej maści audiovoodoo.

Taki słoiczek jak pokazałes to ani na te powietrze ani na te jagody. Bez względu na ich jak to określiłeś "skażenie".

Na kota nawet odwróconego ogonem także za mało miejsca.

Więcej luzu tak w odpisywaniu by sie przydało jak i w takim słoiku Szanowny Kolego.

Na powaznie traktujemy Salonik i poważne tematy, nie ten - gdzie z zasady wszystko może być mitem jak i wszystko moze ktoś przyjmować za fakty niezbędne do pełnego szczęścia.

Luz, luz.

 

Na powaznie natomiast to wracam do muzyki i polecam cały album:

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[BeatX]

To rzeczywiście wszystko tłumaczy.

 

 

Ważne, że Twoje wpisy wszystko tłumaczą :D

[daris666]

I co tam w temacie teraz za mit obalacie ? :)

[BeatX]

Audiofilski, hajendowy router wi-fi :)

[arkadowski]

Audiofilski, hajendowy router wi-fi :)

Z odpadającą antenką.

[daris666]

A to mój temat. Najlepsze rezultaty dźwięku otrzymałem nie zabezpieczając routera na wi-fi. Najgorzej grało na WPA na 8 kanale.

[Gość rydz]

A nie pop****liło was już czasem , ile można tak doje ***wać jeden drugiemu ?! po ki uj to !

[daris666]

A nie pop****liło was już czasem , ile można tak doje ***wać jeden drugiemu ?! po ki uj to !

 

A Tobie to chyba niedziela się nie udała ?

 

Temat jest miły i dość wesoły.

[Gość NEWNEW]

Ponieważ moje zdanie na temat plików jest takie a nie inne, więc wszelkie przymiotniki o znaczeniu zbliżonym do "audiofilski" w odniesieniu do urządzeń informatycznych budzą moją wesołość;-)

[arkadowski]

Ponieważ moje zdanie na temat plików jest takie a nie inne, więc wszelkie przymiotniki o znaczeniu zbliżonym do "audiofilski" w odniesieniu do urządzeń informatycznych budzą moją wesołość;-)

Biedne studia nagrań ;)

Ale rozumiem, że dotyczy to tylko sprzętu audio do odtwarzania plików :)

Interesujące w kontekście powstających odtwarzaczy plików z segmentu HE.

No i jakby nie patrzec płyta CD tez wykorzystuje zdobycze wiedzy informatycznej :)

 

I jak tu żyć? Np. taki Burmester 111 za 26 tysięcy funtów musi naprawdę budzić usmiech.

No bo skoro to nie gra…to kogoś pogięła ta cena.

Zapewne sprzet wydano w limitowanej edycji do kupienia tylko 1 kwietnia każdego roku.

;)

Edytowane 8 Maja 2016 przez MrArkowski

[bum1234]

Ponieważ moje zdanie na temat plików jest takie a nie inne, więc wszelkie przymiotniki o znaczeniu zbliżonym do "audiofilski" w odniesieniu do urządzeń informatycznych budzą moją wesołość;-)

 

Podobnie jak bezpieczniki i technologia X. typowa audiofilska bujda ;)

 

Na marginesie - słowa informatyczny i audiofilski do siebie zupełnie nie pasują, bo przecież w pewnym sensie informatyka jest w częścią matematyki i jako taka jest nauką ścisłą, natowmiast audiofilia to kraina voodoo i zabobonów.

Edytowane 8 Maja 2016 przez bum1234