SŁUPS - to mały damat 01.01.2017

[janunio]

Myślę, że było to tak:

Prawdziwy Polak wchodzi na "bani sylwestrowej" do sklepu arabusów i zarządza.

Bierze dwie butelki wody i wychodzi. Myślę, że chodziło raczej o dwie butelki nielegalnej dystrybucji gorzały za friko.

 

Moje scenario:

Każdy sprzedawca w sklepie w Słupsku to w noc sylwestrową kradzież za 3 zł to olewa.

 

Ale Sprzedawca nielegalnego alkoholu, który musi oddać właścicielowi te 60 zł za vódkę wybiega za polskimi bandytami = złodziejami (była grupa miejscowych) i upomina się o towar.

Teraz dostaje mocną nauczkę by ARAB już nigdy nie skomlał o kasę.

ARAB - sprzedawca teraz razem z wezwanym ze sklepu właścicielem walczy o swoje wynagrodzenie.

 

Etap Walki: "Wgnieciemy Cię, ty brudny Arabie w glebę".

Ten zaś jest przygotowany na atak takiej lokalnej, pijanej w sztok grupy i we własnej obronie uderza nożem dwa razy.

 

Ale to tylko moja fantazja.

Werska rządowa. wynieśli dwie wody i jeden dostał nożem ...

BZDURA !!

 

 

 

 

 

 

 

 

[misiomor]

Te wydarzenia miały miejsce w Ełku. Czyżby Słupsk był aż tak promowany przez politpoprawne media za sprawą osoby jego Prezydenta, że aż uruchomiło to mechanizm "myślimy - Partia, mówimy - Lenin"?

 

Poza tym w niektórych doniesieniach była jeszcze mowa o wrzuceniu petardy do lokalu.

[Tommiashi]

Co to jest Słups?

[rochu]

Skoro założyciel wątku nawet nie wie w jakiej miejscowości miało miejsce opisywane zdarzenie to wysnuta przez niego teoria tym bardziej nie zasługuje na rozwinięcie się w pełnoprawny watek.