Skocz do zawartości
IGNORED

Nowe marketingowe metody wpływające na decyzje polityczne.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Okazuje się,że Brexit i ostatnie wybory prezydenckie w USA wykazały,że istnieją nowe,skuteczniejsze metody marketingowe pozwalające wpływać na polityczne decyzje ludzi.Chodzi o tzw. innowacyjny psychograficzny mikrotargetingowy marketing.O co w tym chodzi?Otóż dotychczas marketing polityczny opierał się na danych demograficznych wynikających z ankiet.Marketing ten kierował się np. do kobiet,do młodzieży,ludzi wykształconych czy biednych.Do ludzi z miast czy wsi.A okazuje się,że są to wielkie i bardzo zróżnicowane grupy.Okazuje się,że grupy demograficzne są wewnętrznie bardzo zróżnicowane pod wieloma względami.Jeżeli do takiej grupy kieruje się komunikat to dla części może on być nie do przyjęcia.Mikrotargetowanie to wysyłanie zróżnicowanych komunikatów precyzyjnie dostosowanych do konkretnej osoby.To działa o wiele skuteczniej niż jednakowe reklamy trafiające do wszystkich młodych czy wszystkich zainteresowanych danym tematem.Wg. badań skuteczność psychograficznego mikrotargetowania może być kilkunastokrotnie większa niż metody oparte na kryteriach demograficznych.Prekursorem takich metod np. w przypadku Brexitu czy Trumpa jest firma Cambridge Analytica.

A więc skoro nie demografia to skąd brać dane o elektoracie?Okazuje się,że w internecie ludzie zostawiają mnóstwo śladów,pozornie nie związanych z tematem,które zebrane w całość w wielkich bazach danych dają idealny portret psychologiczny każdego z nas.Ludzie zachowują się w internecie bardziej spójnie niż w rzeczywistości.Obserwując ich zachowania w sieci można dokładnie przewidzieć ich opinie,postawy czy cechy intymne.Na podstawie 10 facebookowych lajków sztuczna inteligencja może trafniej ocenić osobowość człowieka niże kolega z pracy,na podstawie 70 lajków oceni lepiej niż przyjaciel,na podstawie 150 niż rodzice a w przypadku 250 niż partner życiowy.Na podstawie 100-200 lajków można określić poglądy polityczne z paroprocentowym marginesem błędu.Źródłem informacji może być konto w banku,karta kredytowa,smartfon ( dane od operatora,esemesy).Te dane można kupić i włączyć do baz danych.Istnieją już internetowe rynki baz danych.Dane zawierają np. listy odwiedzanych stron,profile społecznościowe,wiadomości z Twittera,listy znajomych,informacje o kredytach,o czytanych książkach,o miejscach wakacyjnych,dane o zakupach.Okazuje się,że ludzkie zachowanie nie są przypadkowe.Np. informacja jakie się kupuje buty jest powiązana z osobowością i poglądami politycznymi.Być może konserwatywni ludzie kupują adidasy o setną część procentu częściej niż liberałowie.Algorytm może połączyć setki czy tysiące takich pozornie bez znaczenia zależności w bardzo dokładną diagnozę poglądów politycznych ale i cech bardzo intymnych.Gigantyczne bazy danych gromadzą informacje o milionach ludzi.Informacje pozornie obojętne.Np. o tembrze głosu jakim mówi się przez telefon.O liczbie kart kredytowych,o liczbie podróży,ilości maili.To pozwala wnioskować o poglądach politycznych,o stanie związku małżeńskiego,o zwyczajach,o życiu seksualnym,o postawach religijnych,o lękach.O tym czy się jest szczęśliwym i inteligentnym.O tym jakie kolory się lubi,jaką muzykę,jakie argumenty trafiają i o preferowanych wartościach.Wszystkie te cechy mogą być ustalone na podstawie informacji pozornie obojętnych.Oczywiście w przypadku ludzi wykształconych,oczytanych i inteligentnych takie rozpracowanie a więc i podatność na manipulację jest mniejsza niemniej zasada dotyczy wszystkich.Nawet zostawianie fałszywych tropów czy postawy ekstrawaganckie algorytm wykryje.Jakie płyną stąd wnioski?Otóż politycy i producenci znają nas lepiej niż kiedykolwiek wcześniej ale i my możemy ich rozpracować wcześniej.Kilka negatywnych komentarzy na Allegro może załatwić niejednego sprzedawcę.

Niepokojące jest to,że te intymne profile osobowości robione są za naszymi plecami.Nikt o tym nie informuje i nie pyta.

Jak zwykle prawo nie nadąża za życiem.

Wszystkie te informacje przytaczam na podstawie wywiadu,którego udzielił w Polityce Michał Kosiński pracownik Centrum Psychometrycznego Uniwersytetu w Cambridge.Przerażające!

Jako samo śledzenie preferencji internautów, temat znany od dłuższego czasu. Kwestią czasu też było, aby wykorzystać to w polityce kreując zachowania polityczne i preferencje wyborcze.

Kiedyś oglądałem dokument o zbieraniu danych o obywatelach. Bardzo przeciętny student, jeżeli chodzi o wykorzystywanie mediów społecznościowych, wystąpił o przedstawienie danych zebranych przez odpowiednie urzędy. Był to plik kartek A4 o grubości ok 4-5cm.

Kopalnia danych. Kwestią otwartą pozostaje, kto, kiedy i w jaki sposób z tego skorzysta

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Ogólnie problem znany jest od dawna, a polega na tym, że łącząc w całość poszczególne, niewinne informacje w jedną całość możemy z nich uzyskać dodatkowe informacje niejako tworząc nową jakość.

Tu mamy dodatkowo dwie rzeczy. Jedna jest algorytm dr Kosińskiego analizujący "polubienia" danej osoby, i na tej podstawie tworzący profil osoby, i to jest rzeczywiście coś nowatorskiego. Drugi element, to cały wachlarz działań aktywnych, czyli ten "mikrotargeting" i to rzeczywiście może być bardzo skuteczne i bardzo niebezpieczne.

Jestem Europejczykiem.

 

Ciekawy tekst- dzięki.

Że jest inwigilacja- wiemy. Że sam na to zezwalam- wiem (na laptop loguję się bezpośrednio do konta google itp). Do Zjednoczonej Międzynarodówki Portali Społecznościowych nie przystąpiłem. Buty...

Zakupy ECCO skierowały mnie na lewicę: jak po pół roku zdarła się podeszwa- miast reklamować wylądowałem u szewca- gość mógłby robić za charakter w "Ziemia Obiecana": jesteśmy teraz kolegami (tyle, że szewc nie pije; poza tym OK)

 

Grupy ludzi, którzy są poza zasięgiem inwigilacji/indoktrynacji jest prawdopodobnie znacznie większa, niż twórcom ww. metod się wydaje. Jaka jest więc skuteczność tych metod? Widzimy w US, zobaczymy co się stanie we Francji.

Grupy młodych techno/neto-kratów uważają, że tworzą nowe światy i rzeczywiście tworzą je: nienazwane ideologie, religie, systemy wartości. Oczywiście nie nazywają tego po imieniu- ale wzorców mają dość na przestrzeni tysiącleci. To wychodzą na swoje nowe ambony i głoszą hardwarowe zbawienie, analizują dane z smart-konfesjonałów itp i myślą, że mają nas w garści. A tu Trump.

To co im się na pewno udało, to zapewnić sobie zyski finansowe- przekonali polityków o swojej roli- kapłanów nowego mechanicystycznego świata.

 

MERDE!

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

To wychodzą na swoje nowe ambony i głoszą hardwarowe zbawienie, analizują dane z smart-konfesjonałów itp i myślą, że mają nas w garści. A tu Trump.

To co im się na pewno udało, to zapewnić sobie zyski finansowe- przekonali polityków o swojej roli- kapłanów nowego mechanicystycznego świata.

 

MERDE!

 

Albo czegoś nie zrozumiałeś, albo dopasowujesz rzeczywistość do swoich przekonań. To właśnie Trump wykorzystał świetnie nowe narzędzia do robienia ludziom wody z mózgu.

Jak widać nie są żadnymi kapłanami, tylko ludźmi którzy sprzedają swoje umiejętności każdemu, kto za nie zapłaci.

Jestem Europejczykiem.

 

Albo czegoś nie zrozumiałeś

 

ISTOTNIE ISTNIEJE TAKIE PRAWDOPODOBIEŃSTWO, oczywiście, że tak, ale proszę Cię, żeby mainstream dał się tak ograć?

 

A jak wytłumaczysz fenomen wygranej PIS? Przecież na 1/2 roku przed wyborami dla PRAWIE wszystkich było jasne, że Duda nie ma żadnych szans- kto to w ogóle był Duda??? I piszę to jako zdeklarowany zwolennik PIS-u. Tylko nie tłumacz tego głupotą ludzką, albo lepiej tłumacz- wtedy drugą kadencję mamy w kieszeni. Ale na na POLITYKĘ zapraszam do POLITYKI

 

Druga sprawa: chęć odegrania wielkiej roli, chęć sławy, zasługi, bycia władcą (sic!)itp może być bardzo duża- i można te wszystkie popędy realizować w sposób opisany przez autora wątku. Specjalnie używam słownictwa odległego od IT

Na rynek pracy wchodzą młodzi: pracują więcej, są bardziej zaradni, bardziej głodni sukcesu- uważam, że są lepszym pokoleniem niż moje i są niezależni.

 

Marketingciarze cinkciarze... Tworzą model-maszynę. Człowiek jest nieprzewidywalny, więc cinkciarz tworzy formę, w którą wtłoczy jak największą liczbę ludzi/targetów. Jak wg cinkciarza powinien wyglądać człowiek doskonały? Jak patrzę czasem na reklamy w dowolnej TV- to właśnie tak ma wyglądać. Wtedy model zadziała.

 

Na szczęście jest mój szewc.

Maszyna się rozpada.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Wydaje ci się, że maszyna się rozpada. A mówiąc precyzyjniej jedna się rozpada, ale w ukryciu czeka już kilka następnych. Te następne są lepsze - taka wymiana generacji.

 

Jeżeli chodzi o Dudę, PiS i wybory, to spin doktorzy PiS ukryli się za mitem, że skoro Prezes nie kuma internetu, to cała partia go nie kuma, tak, jak było to z wmówieniem ludziom, że PO to sprawny marketing.

 

Okazało się, że młodzi działacze partyjni typu Szefernaker wsparci wiedzą magików typu Kochan zmontowali internetową kampanię która utopiła i Komorowskiego i PO.

Jestem Europejczykiem.

 

Jest jeszcze inny punkt widzenia. A mianowicie nieufność do mainstreamu, zresztą uzasadnioną. Na tej nieufności można zbudować i zbudwano armie ludzi wierzących w nieprawdopodobne rzeczy, wiarę w zbawców itp. . Internet aż huczy od teorii spiskowych, teorii zamachów i opisów otumaniania ludzi w mainstreamowych mediach.

Jest jeszcze inny punkt widzenia. A mianowicie nieufność do mainstreamu, zresztą uzasadnioną. Na tej nieufności można zbudować i zbudwano armie ludzi wierzących w nieprawdopodobne rzeczy, wiarę w zbawców itp. . Internet aż huczy od teorii spiskowych, teorii zamachów i opisów otumaniania ludzi w mainstreamowych mediach.

 

Dlaczego inny? Przecież tak właśnie było! Dokładnie to było częścią kampanii PiS wspieranej poniekąd przez Kukiza w tym sensie, że podważanie zaufania do istniejącego "systemu" (jako pewnego zespołu przyjętych wartości, a nie mitycznego "układu") działało na korzyść PiS.

Jestem Europejczykiem.

 

A mianowicie nieufność do mainstreamu, zresztą uzasadnioną. Na tej nieufności można zbudować i zbudwano armie ludzi wierzących w nieprawdopodobne rzeczy, wiarę w zbawców itp.

 

Jak można mieć zaufanie do mainstreamu jeśli jego główny przedstawiciel/moderator mówi:

"jedno czego odbiorcy nam nie wybaczą, to jesli potraktujemy ich poważnie"

i tu żadnych teorii spiskowych nie trzeba, bo ta wypowiedź to fakt.

 

A tych trzydziestu kilku procent nie trzeba było budować, bo myśmy już byli od dawna. Niespodziankę sprawił Kukiz i młodzi. Tajne operacje PIS-u w internecie? Bez żartów proszę.

 

podważanie zaufania do istniejącego "systemu" (jako pewnego zespołu przyjętych wartości, a nie mitycznego "układu") działało na korzyść PiS.

 

O to to właśnie. To jest wojna systemowa. "Układ" był celem strategicznym w 2007. Obecnie jest tylko przeciwnikiem pobocznym i to o ile włącza się w walkę systemów. Niestety konkretnego zarysu, czegoś w rodzaju manifestu nie widać, nie został sformułowany a na pewno nie ogłośniony. To istotnie- daje pole do inwencji własnej, kombinacji, teorii spiskowych, wariacji na temat, co kto lubi.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

. Internet aż huczy od teorii spiskowych, teorii zamachów i opisów otumaniania ludzi w mainstreamowych mediach.

Nie tylko internet. W "poważnych i niezależnych" polskich mediach huczy już od dawna.

A tu mamy stare sprawdzone:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

a ja myslalem ze z faceboka korzystaja zazywczaj osoby nie majace jeszcze prawa do glosowania :)

Czyli ten polski doktorek zaklada ze wiekszosc Amerykanow , nawet ci po 50-ce , kazdy ma profil na faceboku , siedzi codzienne na fb, klika na niebieskie obrazki (podoba sie lub nie )

Trump kupil te dane i dlatego wygral.....ahaaaaaaaaaa!!

.....

Tak było 10 lat temu. W tak zwanym międzyczasie osoby te uzyskały prawa wyborcze. Poza tym, aktywność w internecie nie ogranicza się do FB.

I nie ma znaczenia ilu ludzi korzysta z FB - ważne jest, by do nich dotrzeć i przekonać do siebie.

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

a ja myslalem ze z faceboka korzystaja zazywczaj osoby nie majace jeszcze prawa do glosowania :)

Czyli ten polski doktorek zaklada ze wiekszosc Amerykanow , nawet ci po 50-ce , kazdy ma profil na faceboku , siedzi codzienne na fb, klika na niebieskie obrazki (podoba sie lub nie )

Trump kupil te dane i dlatego wygral.....ahaaaaaaaaaa!!

.....

 

Przeczytałeś rozmowę z nim ze zrozumieniem, czy tylko streszczenie, albo streszczenie streszczenia?

Wydaje mi się, że wyłącznie to ostatnie. Warto jednak przeczytać oryginał, wtedy zrozumiesz, że twój wpis ma się nijak do jego badań.

Jestem Europejczykiem.

 

A tych trzydziestu kilku procent nie trzeba było budować, bo myśmy już byli od dawna. Niespodziankę sprawił Kukiz i młodzi. Tajne operacje PIS-u w internecie? Bez żartów proszę.

To ta ciemna masa,co to wszystko kupi? Tak własnie powiedział szef propagandy "spiskowej".

A tyle było krzyku o rzekomą "inwigilację prawicy".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Np. informacja jakie się kupuje buty jest powiązana z osobowością i poglądami politycznymi.Być może konserwatywni ludzie kupują adidasy o setną część procentu częściej niż liberałowie.Algorytm może połączyć setki czy tysiące takich pozornie bez znaczenia zależności w bardzo dokładną diagnozę poglądów politycznych ale i cech bardzo intymnych.

 

Wydaję mi się, że więcej z tych metod hałasu (reklamy Cambridge Analytica) w mediach niż rzeczywistej wartości. Model osobowości rodzaju Big Five (FFM) jest znany od wielu lat. Próba oceny osobowości (psychometria) bez wypełnienia ankiet (typu OCEAN) - na podstawie danych z sieci (Big Data), łączenia działań w sieci z cechami są dalece niedoskonałe. Dowodów naukowych na skuteczność mikrotargetingu w wyborach jak na razie brak.

 

Można np. zobaczyć z jakimi lajkami jakie cechy łączą http://www.pnas.org/content/suppl/2013/03/07/1218772110.DCSupplemental/st01.pdf . Niektóre korelacje są mocno dyskusyjne.

 

http://www.independent.co.uk/life-style/gadgets-and-tech/features/like-curly-fries-you-re-clever-like-motorbikes-you-re-not-the-science-of-facebook-likes-8530101.html

 

Like curly fries? You’re clever. Like motorbikes? You’re not: the science of Facebook 'likes'

 

Wrzuciłem teks z pierwszego wpisu wątku (bez ostatniego akapitu) do "analizatora" z UoC https://applymagicsauce.com/demo.html i co wyszło? M.in. że użytkownik wojciech iwaszczukiewicz to kobieta 25 lat. ))) W innym (IBM-owskim) analizatorze https://personality-insights-livedemo.mybluemix.net/#text-panel wychodzi, że lubi rap. Kto kłamie "mam 52 lata,z zawodu jestem lekarzem,jazzu slucham od 30 lat.moje preferencje muzyczne to jazz nowoczesny"? ;)

 

Ted Cruz przed Trumpem miał własny team od mikrotargetingu oraz korzystał z usług Cambridge Analytica - jakoś mu nie pomogli wygrać primaries.

 

https://www.bloomberg.com/view/articles/2016-12-08/no-big-data-didn-t-win-the-u-s-election

 

No, Big Data Didn't Win the U.S. Election

 

Michal Kosinski, a Stanford professor, was one of a small group of researchers that pioneered the marriage between psychometry and big data. I asked him whether he believed big data had won the day for Trump.

 

"Obviously, it is not big data analytics that wins the election," he wrote back. "Candidates do. We don't know how much his victory was helped by big data analytics."

 

http://www.techrepublic.com/article/big-data-is-the-new-ground-game-how-ted-cruz-won-iowa/

W związku z mikrotargetowaniem nasuwa mi się analogia z tzw. białym wywiadem.Czyli zbieraniem informacji o danym kraju z legalnych,oficjalnych źródeł typu artykuły prasowe i analizowanie ich w zestawieniu z innymi danymi.A tak w ogóle to widzę podobieństwa metod marketingowych do wywiadowczych.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.