Co po PiSie?

**Jaro_747** · 14 Lutego 2017

Najlepszą służbę cywilną wg. powyższych wzorów ma Francja. I ekonomicznie dołują do tego stopnia, że dawno już przestali udawać, że współ-rządzą UE razem z Niemcami. Nawet nielegalni imigranci uciekają od nich do Anglii jak tylko mogą.

Jak rozumiem Kolega usiłuje zasugerować, że dzięki posiadaniu najlepszej służby cywilnej Francja dołuje. Czy są na ta korelację jakieś dowody oprócz ideologicznych przekonań?

**misiomor** · 14 Lutego 2017

Znów przykład senatu w którym nie przecież żadnych progów. Ilu przez te 25 lat było niezależnych (przynajmniej formalnie) senatorów? Najwięcej bodaj 5 w jednej kadencji czyli 5%. I tyle.

Po co pchać się do czegoś pozbawionego władzy? Dla honoru domu i immunitetu?

W pełnie się zgadzam, ale w przypadku jowów też trzeba być jednym z kandydatów jakiejś partii na liście wyborczej. Nomimowanym czy popieranym przez partię. Myślisz, ze jakaś partia na listę wyborczą wpisze kogoś kto nie będzie, nazwijmy to posłuszny i spolegliwy wobec tych którzy go wysuwają?

W przypadku JOW-ów można wyobrazić sobie kandydata mającego silne poparcie lokalne, i który obieca dogadywać się z partiami na zasadzie konkretnych spraw. W Kanadyjskiej polityce federalnej w ten sposób działa Bloc Quebecois, i ugrali dość sporo - przykładowo de facto uprzywilejowany status francuskiego w instytucjach federalnych - do uzyskania zatrudnienia potrzebne są oba języki, przy czym kebolowi wybacza się kaleczenie angielskiego, podczas gdy anglofon musi mówić po francusku bezbłędnie.

Jeżeli partia ma do wyboru wygrać okręg kimś niezależnym ale z pozycją, albo przegrać miernym "spadochroniarzem" to chyba jednak wybiorą pierwszą opcję, zwłaszcza jeżeli rywale zrobią coś podobnego.

Poza tym analizy hipotetycznego wyniku wyborczego w razie gdyby zamiast obecnej ordynacji były JOW-y, nie uwzględniają psychologicznego wpływu usunięcia 5% progu. Nasze ogólnopolskie partie nie cieszą się nadmiernym szacunkiem społecznym, ludzie głosują raczej na mniejsze zło i myślę że gdyby ludzie zwietrzyli autentyczną szansę dokopania aparatom partyjnym, zrobiliby to.

Jak rozumiem Kolega usiłuje zasugerować, że dzięki posiadaniu najlepszej służby cywilnej Francja dołuje. Czy są na ta korelację jakieś dowody oprócz ideologicznych przekonań?

Korelację to po prostu obserwujemy - Francja traci na znaczeniu. Natomiast co do wynikania jednego z drugiego - w naukach społecznych trudno o ścisłe dowody, jednak związek etatyzmu ze słabymi wynikami ekonomicznymi kraju jest uznany w środowiskach akademickich.

**Jaro_747** · 14 Lutego 2017

Korelację to po prostu obserwujemy - Francja traci na znaczeniu. Natomiast co do wynikania jednego z drugiego - w naukach społecznych trudno o ścisłe dowody, jednak związek etatyzmu ze słabymi wynikami ekonomicznymi kraju jest uznany w środowiskach akademickich.

Korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego.

Ale przecież są inne kraje ze sprawną służbą cywilną, nie musimy się uczyć od Francuzów.

**Adalbert95** · 14 Lutego 2017

W przypadku JOW-ów można wyobrazić sobie kandydata mającego silne poparcie lokalne, i który obieca dogadywać się z partiami na zasadzie konkretnych spraw. W Kanadyjskiej polityce federalnej w ten sposób działa Bloc Quebecois, i ugrali dość sporo - przykładowo de facto uprzywilejowany status francuskiego w instytucjach federalnych - do uzyskania zatrudnienia potrzebne są oba języki, przy czym kebolowi wybacza się kaleczenie angielskiego, podczas gdy anglofon musi mówić po francusku bezbłędnie.

Przykład Kanady ma nijak do naszych realiów. Historycznie, geograficznie, ekonomicznie, społecznie i mentalnościowo też.

Po co pchać się do czegoś pozbawionego władzy? Dla honoru domu i immunitetu?

A jednak się pchają, bo kandydatów zawsze było pod dostatkiem. Dzięki właśnie ordynacji jednomandatowej senat ma mizerne znaczenie. Nie dlatego, że nie ma uprawnień, może choćby skutecznie zablokować każdą ustawę. Nie ma znaczenia, bo dzięki jowom jego skład "nad premiuje" partię która zwycięża w wyborach do sejmu i jest de facto tylko owej partii maszynką do głosowania.

Najlepszy przykład to ostatnie wybory. Gdyby SLD nie zabrakło tych dziesiątych procenta głosów PiS nie miałby większości (nawet z Kukizem), ale senat skład miałby w zasadzie obecny czyli bezwzględna większość PiS. Prawdopodobna czy możliwa byłaby koalicja anty pisowska mająca w sejmie większość, ale oczywiście nie większość pozwalającą na odrzucenie weta senatu. I co? Żadnej władzy?

**misiomor** · 14 Lutego 2017

Przykład Kanady ma nijak do naszych realiów. Historycznie, geograficznie, ekonomicznie, społecznie i mentalnościowo też.

Nie do końca, bo tam są dość silne wpływy ukraińskie, a więc słowiańskie. Kanada jest chyba najbardziej opiekuńczym i z natury lewackim państwem spośród jako tako anglosaskich. Do tego Quebec jest podobny do nas o tyle, że tak samo post-pańszczyźniany i jeszcze na dodatek pozbawiony elit w pewnym momencie.

A jednak się pchają, bo kandydatów zawsze było pod dostatkiem.

Drugi albo i trzeci garnitur.

**toptwenty** · 14 Lutego 2017

Nie do końca, bo tam są dość silne wpływy ukraińskie, a więc słowiańskie. Kanada jest chyba najbardziej opiekuńczym i z natury lewackim państwem spośród jako tako anglosaskich. Do tego Quebec jest podobny do nas o tyle, że tak samo post-pańszczyźniany i jeszcze na dodatek pozbawiony elit w pewnym momencie.

Po prostu bieda aż tam trzeszczy.

**wojciech iwaszczukiewicz** · 14 Lutego 2017

skynyrd

A ty dalej jak zdarta płyta?

**misiomor** · 14 Lutego 2017

Po prostu bieda aż tam trzeszczy.

Oni nie sąsiadują ani z Niemcami, ani z Rosją.

**Zbig** · 14 Lutego 2017

skynyrd

A ty dalej jak zdarta płyta?

Ci co tak krzyczą o złodziejstwie tych i owych, zawsze się zastanawiam, skąd tak dobrze się na tym znają, lepiej niż najlepsi śledczy? No bo, jak mawia klasyk, nie można wykluczyć, że z własnego doświadczenia... ;-)

**Zbig** · 14 Lutego 2017

Swoją drogą trzeba być idiotą - tak jak powiedziała pani minister - mam nadzieję Zbigu, że zarabiasz ponad sześć tysięcy, bo inaczej jesteś idiotą

Kontekst wypowiedzi Bieńkowskiej mnie nie dotyczy a Tobie, jak przypuszczam, jest nieznany.

**toptwenty** · 14 Lutego 2017

Oni nie sąsiadują ani z Niemcami, ani z Rosją.

Dopiero teraz nam to mówisz?

jaeger · 14 Lutego 2017

PiS trzeba odsunąć od władzy, a najlepiej zmarginalizować jako partię. Czy to wykonalne? Tak, pod warunkiem zebrania się tych wszystkich, którym obecna władza już dała "popalić" i tych, którym na pewno jeszcze da.

A zadarli już naprawdę z wieloma: wojsko, nauczyciele, sądownictwo, kobiety, samorządy, średnie i małe przedsiębiorstwa, oszukani frankowicze, oszukani emeryci. Tylko trzeba ten ludzki kapitał wspierać w wyborach i przypominać im co dla nich "zrobił" PiS, a co obiecał. I pokazywać im, że tak będzie zawsze kiedy odpuszczają sobie wybory.

1. Każda partia w Polsce mami swoich wyborców i obiecuje cuda a wychodzi potem jak zwykle.... Naturalnie są jeszcze różne nieprzewidziane zdarzenia bo w końcu "wszystko płynie" i na to też trzeba brać poprawkę.

2. Marginalizacja partii politycznej chyba nie ma nic wspólnego z demokracją chyba że rozumianą tak jak ją rozumie pan z kucykiem.

3.Sądownictwo to jeden z filarów państwa a jak działają polskie sądy i co wyprawiają niektórzy sędziowie to chyba wszyscy wiedzą...

A zadarli już naprawdę z wieloma: wojsko, nauczyciele, sądownictwo, kobiety, samorządy, średnie i małe przedsiębiorstwa, oszukani frankowicze, oszukani emeryci. Tylko trzeba ten ludzki kapitał wspierać w wyborach i przypominać im co dla nich "zrobił" PiS, a co obiecał. I pokazywać im, że tak będzie zawsze kiedy odpuszczają sobie wybory.

4. Ech tak patrząc to Tusk nie powinien był rządzić drugą kadencję bo też naobiecywał.....

Ukryta Zawartość