Skocz do zawartości
IGNORED

Występujmy z UE ...


janunio

Rekomendowane odpowiedzi

[...] A słyszałeś o tym, że w prawie klasztornym bóbr to też ryba. Idź się podniecać.[...]

 

I to jest jeden z piękniejszych przykładów totalnego zakłamania środowisk kościelnych i przykościelnych.

No i pokazuje jasno, kto świeci przykładem manipulacji i oszukańczych sztuczek służących obchodzeniu przepisów (w tym przypadku tych, dotyczących tzw. postu).

  • 2 tygodnie później...

I to jest jeden z piękniejszych przykładów totalnego zakłamania środowisk kościelnych i przykościelnych.

No i pokazuje jasno, kto świeci przykładem manipulacji i oszukańczych sztuczek służących obchodzeniu przepisów (w tym przypadku tych, dotyczących tzw. postu).

Ludzie już dawno odkryli, że nie można odżywiać się tylko szarańczą. Człowiek jest istotą wszystkożerną i bobra też potrzebuje.
Gość A&T

(Konto usunięte)

Dzięki UE macie we krwi i w glebie glikofosfat od sprawnie zatruwającej nas firmy Monsanto.

 

Warto przeczytać. Całość :

http://alexjones.pl/aj/aj-ekologia-i-srodowisko/aj-informacje/item/113054-co-kryja-monsanto-papers-czesc-1-na-poczatku-bylo-klamstwo

Glifosat?

Każden jeden jak zakłada trawnik to psika Roundapem (to jedynie jeden z środków zbudowanych na bazie glifosatu) bo inaczej nie pozbędzie się chwastów.

A nawet ze dwa razy...

Oczywiście na forach będzie pieprzył co innego. Nie wierzcie.

 

A w rolnictwie przyśpiesza się "dojrzewanie" np. rzepaku, ... przed zbiorem psikając glifosat`em...

Polecam sprawdzić termin "Desykacja".

 

Tak, dokładnie. Aby zebrać trzeba pozbyć się niechcianej zielonej masy.

Takie czasy.

 

I akurat UE jest co najmniej podejrzliwa w stosunku do tego typu substancji...

Oczywiście wiemy o lobbystach i takich tam innych patologiach...

Ale to dzięki zaleceniom UE w polskich sklepach detalicznych ciężko kupić konkretny produkt Roundap do oprysków.

Każden jeden jak zakłada trawnik to psika Roundapem (to jedynie jeden z środków zbudowanych na bazie glifosatu) bo inaczej nie pozbędzie się chwastów.

Nie każdy jeden i roundap jest właściwie konieczny jeśli jest perz. W przypadku wszystkich innych chwastów nie jest ani konieczny ani nawet taki skuteczny, no chyba że się zastosuje stężenie 10X większe i odczeka 2 lata.

Roundap czy jego generyki to natomiast podstawą wszelkich upraw GMO. My w bogatej Europie możemy sobie pozwolić by GMO nie stosować, ale czy to się komuś podoba czy nie, światowy zakaz GMO to śmierć z głodu, tak z głodu nawet i miliarda ludzi.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Z tym ciężkim kupnem to żart. Sam niedawno temu kupiłem by užyć na grobie na cmentarzu.

 

Gówno prawda, że Randap ratuje,ludzką pipulaclę, To zwykłe kłamstwo. Ich środek jest niezwykle szkodliwy.

Gówno to ty wiesz o tym jakie rodzaje glikofosfatów i w jakich stężeniach substancji czynnej, stosuje się w rolnictwie. To co można kupić w każdym sklepie ogrodniczym to są popierdółki nie R.

Cały biedniejszy i biedny świat wpieprza GMO, bo tylko ta jest dla nich cenowo dostępna. Trawą i suchorostami się nie wyżywi. W maderszipie nie powiedzieli?

Akurat. Tak się jakoś dziwnie składa, że populacja biednych i najbiedniejszych żywiących się GMO rośnie. Ale do niektórych oczywiste fakty są za trudne do przyswojenia. Cóż, niektórym już nic nie pomoże...

Gość A&T

(Konto usunięte)

Jest to przerażające.

 

Zmusza się ich co roku do kupowania modyfikowanych ziaren pszenicy. Ziarno jest chronione prawem własności. Nie jest to prawo naturalne do zasiewów.

 

Sejm chce zalegalizować broń biologiczną w celu wymontowanie Polaków.

 

Tytuł wcale nie wprowadza w błąd. Rośliny GMO są bronią biologiczną, skonstruowaną tak, by czynić jak największe szkody organizmom żywym. Potwierdzają to badania niezależne, a także praktyka.

Można to zablokować masowo stawiając się w Sejmie 21 kwietnia 2017 roku o godzinie 9-tej lub wcześniej (by uzyskać przepustkę) – by wziąć udział w pracach komisji sejmowej. Niech zbrodniarze nie czują się bezkarnie!

Skandal!!! Jadwiga Łopata i Sir Julian Rose:

tłumnie przyjeżdżamy do Sejmu 21 kwietnia

 

https://youtu.be/hvwRRtjcsEA

 

https://youtu.be/roAi0f6WmN4

 

Akurat. Tak się jakoś dziwnie składa, że populacja biednych i najbiedniejszych żywiących się GMO rośnie. Ale do niektórych oczywiste fakty są za trudne do przyswojenia. Cóż, niektórym już nic nie pomoże...

 

Tobiologiczny Holokaust. Jego wzrost nie jest powodem do chluby.

  • Moderatorzy

AT ma rację, w wypadku roślin GMO rolnik, który zasieje przypadkowe ziarno na swojej ziemi będzie traktowany jako pirat jeśli w ziarnach zostanie wykryta zmiana GMO, nawet jeśli powstała na skutek swobodnego krzyżowania się zbóż (trawy są wiatropylne).

Prawo patentowe jest absurdalne, to własciciel patentu powinien płacić odszkodowanie za wtargnięcie jego odmiany na cudzy teren.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość

(Konto usunięte)

Tak się jakoś dziwnie składa, że populacja biednych i najbiedniejszych żywiących się GMO rośnie.

 

GMO i pestycydy jako remedium na głód to kłamliwa mitologia mafijnych koncernów typu Monsanto.

 

http://apps.unep.org...esis_Report.pdf

 

https://www.ers.usda.gov/webdocs/publications/aer786/17949_aer786a_1_.pdf

 

https://documents-dds-ny.un.org/doc/UNDOC/GEN/G17/017/85/PDF/G1701785.pdf?OpenElement

 

http://www.mda.gov.br/sitemda/sites/sitemda/files/user_img_1756/Transgenic%20Crops_WEB_LEVE.pdf

...

Gość A&T

(Konto usunięte)

Komunikat w sprawie protestu przeciwko GMO Janusz Zagórski.

 

Opublikowany 12 kwi 2017

Szanowni Państwo,

 

Propozycja ustawy, która otwiera Polskę na uprawy GMO będzie procedowana 21 kwietnia 2017 (piątek), godz. 10:00 w Sejmie na wspólnym posiedzeniu komisji: OSZ i RRW.

 

To będzie już drugie czytanie i trzeba dużo głosów w obronie Polski Wolnej od GMO. Bardzo prosimy o przyjazd.

UWAGA! trzeba być w biurze przepustek Sejmu około 9:00 a chęć udziału w posiedzeniu komisji trzeba zgłosić wcześniej.

 

Przypominamy, że w tym projekcie ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw (który jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie) są m. in. zapisy:

 

Art. 49a. 1. Ustanawia się terytorium Rzeczypospolitej Polskiej strefą wolną od GMO, z zastrzeżeniem (!!!) ust. 2.

2. Uprawę GMO prowadzi się (!) wyłącznie w strefie wskazanej do jej prowadzenia na określonym obszarze położonym na terenie gminy, zwanej dalej "strefą wskazaną do prowadzenia upraw GMO"...

 

Wspomniany projekt przeczy obietnicom PiSu, który - w osobie Pana Ministra, profesora Jana Szyszki (organ odpowiedzialny za opracowanie projektu - Ministerstwo Środowiska) - niejednokrotnie deklarował wprowadzenie bezwarunkowego zakazu upraw GMO.

 

Oficjalna informacja na stronie sejmowej o tym posiedzeniu

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PlanPosKom.xsp?view=2&komisja=RRW

 

Link do wyżej wspomnianej propozycji ustawy:

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1424

 

Z poważaniem, Jadwiga Łopata i Sir Julian Rose

 

 

niezaleznatelewizja

 

 

 

Opublikowano Yesterday, autor: An..

Etykiety: zdrowie

 

 

GMO i pestycydy jako remedium na głód to kłamliwa mitologia mafijnych koncernów typu Monsanto.

 

Pestycydy, herbicydy, fungicydy, wysokie, całkowicie sztuczne nawożenie to jedyny sposób by współczesne wysokowydajne odmiany roślin uprawnych w ogóle plonowały. Bez tego nie będą plonować wcale. Naturalna selekcja odmian pozwalająca im plonować w warunkach prymitywnej agrotechniki, czyli właśnie bez oprysków i nawożenia skończyła się na zachodzie już przed II W.Ś., w demoludach w latach `60, w Rosji pewnie jeszcze później. Wzrost wydajności produkcji rolnej a tym samym spadek cen żywności nie wziął się znikąd. GMO to tylko kontynuacja tego trendu. Nie ma żadnego sposobu by wyżywić obecną ludzkość bez nowoczesnego, wysokowydajnego rolnictwa. Tereny upraw się kurczą, ludności przybywa, procent ludności zatrudnionej w sektorze wytwarzania żywności spada.

Odstąpienie od nawożenia, rolniczej chemii czy GMO i powrót do naturalnych metod uprawy to dramatyczny, nawet 2-3 krotny spadek produkcji roślinnej i w konsekwencji zwierzęcej. I co najmniej taki, jeśli nie większy wzrost cen. Najbogatsi, wydający proporcjonalnie na żywność najmniej jakoś przeżyją, najbiedniejsi po prostu zdechną z głodu. Nie jestem miłośnikiem ani GMO, ani wysoko chemizowanej żywności. Mieszkam na wsi, do tego stać mnie na to by tego nie kupować i nie jeść. Mnie tak się złożyło stać, ale w skali makro ani choćby polskiego społeczeństwa, ani tym bardziej od nas biedniejszych - a tych wbrew temu co się niektórym wydaje jest tak z 80% populacji Ziemi nie stać. Pora wreszcie hasełka jak to ci wredni kapitaliści, choćby z Monsanto nas trują skonfrontować z rzeczywistością, a najlepiej zapytać do tego o zdanie kogoś np. z Bangladeszu. Czy chce mieć dostępną dla niego, ale chemizowaną, czy nawet i transgeniczną żywość, czy woli żywność eko czy bio wielokrotnie droższą

Gość A&T

(Konto usunięte)

Z całą pewnością trują, Sami rolnicy mają dwie uprawy . Jedna na handel i drugą dla siebie wolną od chemii i GMO. inny kretyn twierdzi, że ludzi na ziemi jest za dużo i potrzebna jest depopulacja. Kretynów trzeba nazywać po imieniu. Holokaustu nam nie potrzeba.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Co kryją Monsanto Papers? – 1

 

 

 

Środki chwastobójcze oparte na glifosacie są najczęściej stosowanymi herbicydami. Najpopularniejszy to Roundup, flagowy produkt firmy Monsanto. Użycie herbicydów opartych na glifosacie gwałtownie wzrosło w latach 1990., po wprowadzeniu na rynki roślin GMO. Aż 85% z nich jest odporna na działanie glifosatu, co oznacza, że dzięki ich genetycznej modyfikacji opryski tą substancją są dla nich nieszkodliwe w przeciwieństwie do innych roślin.

 

Glifosat stosowany jest nie tylko przy uprawach GMO. W rolnictwie wykorzystuje się go także do wysuszania roślin przed ich zbiorem. Jest to popularny zabieg stosowany m.in. przez polskich rolników na polach rzepaku. Środki oparte na glifosacie pomagają również usuwać chwasty w ogrodach, parkach, przy drogach, a także boiskach szkolnych czy placach zabaw dla dzieci. Jego powszechne użycie sprawia, że można go znaleźć niemalże wszędzie: w wodzie, w powietrzu, ludzkiej krwi i moczu, co potwierdziły wyniki badań naukowych. Masowe stosowanie glifosatu przekłada się na niemałe zyski przemysłu agrochemicznego. Patent na glifosat wygasł w 2000, stąd obecnie pieniądze z jego sprzedaży trafiają nie tylko do Monsanto, ale i do innych producentów. Przewiduje się, że do 2021 światowy obrót tą substancją przekroczy 10 miliardów dolarów.

 

Jeszcze do niedawna wydawało się, że pozycja glifosatu jest niezachwiana. Jednak w roku 2009 pojawiło się pierwsze zagrożenie, a wraz z nim przyszły kolejne. Zyski ze sprzedaży glifosatu są kolosalne, koncerny podjęły więc walkę o pozostawienie swojego sztandarowego produktu na rynku. Jednak sposób prowadzenia tej walki raczej do etycznych nie należy.

 

Ale cofnijmy się może do początków, a dokładniej, do wydania pierwszej zgody na dopuszczenie glifosatu do obrotu.

 

JAK TO SIĘ WSZYSTKO ZACZĘŁO? NA POCZĄTKU BYŁO KŁAMSTWO…

 

W 1985 amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zaklasyfikowała glifosat do substancji mogących wywoływać raka. Na jej ocenę wpływ miały wyniki jednego z badań dostarczonych przez Monsanto, zgodnie z którym wraz z dawką glifosatu rosła zachorowalność myszy na rzadki nowotwór nerki. Ocenę EPA podważył Marvin Kuschner, patolog związany od 1979 z działającą przy Monsanto Komisją ds. Zagrożeń. Naukowiec ponownie przyjrzał się wynikom badania i stwierdził, że taki sam rodzaj raka wystąpił u myszy z grupy kontrolnej (tj. takiej, której nie podawano glifosatu). Ten nowotwór okazał się niezwykle ważny dla Monsanto: potwierdzenie jego istnienia oznaczało, że to nie glifosat był czynnikiem rakotwórczym.

 

Jednak patolodzy wyznaczeni przez EPA nie mogli doszukać się nowotworu wskazanego przez Kuschnera. Jeden z nich, Louis Kasza stwierdził, że: „rzekomy nowotwór nie wykazuje znaczących zmian patofizjologicznych.”

 

EPA, chcąc rzetelnie wykonać swoją pracę, zarządziła sekcję nerek u wszystkich myszy biorących udział w doświadczeniu. Wszyscy patolodzy, w tym Kasza, potwierdzili nowotwory wykazane w wynikach badania, lecz żaden z nich nie mógł się dopatrzeć nowotworu wskazanego w grupie kontrolnej przez Kuschnera.

 

Wtedy Monsanto zleciło grupie czterech swoich konsultantów sprawdzenie wyników badania, i tak jesienią 1985 potwierdzili oni nowotwór w grupie kontrolnej wskazany przez Kuschnera. Jednocześnie według nich u myszy spożywających glifosat, to nie on był przyczyną ich nowotworów, a jedynie przypadek.

 

W lutym 1988 Panel Rządowy ds. Insektycydów, Fungicydów i Rodentycydów zalecił EPA, by ci zaakceptowali istnienie nowotworu w grupie kontrolnej, ponieważ według większości patologów zmiany chorobowe na nerce tej myszy wykazywały znamiona gruczolaka.

 

W 1988 EPA zmieniła kategorię glifosatu z C na kategorię D, a w 1991 na kategorię E, co oznacza „dowiedziono, że nie jest on rakotwórczy”.

 

A JAK TO BYŁO W EUROPIE?

 

Proces wydawania zgody na stosowanie glifosatu w Europie rozpoczął się w 1993 i trwał niemalże 10 lat. O zgodę tą ubiegało się Monsanto wraz z grupą producentów, którzy w celu przeprowadzenia oceny bezpieczeństwa glifosatu Monsanto dostarczyło wyniki sfinansowanych przez siebie badań, które jednocześnie potraktowano jako tajemnicę handlową, co oznaczało, że nie były one ani publikowane ani przedstawiane społeczeństwu lub naukowcom.

 

Ocenę glifosatu pod kątem jego wpływu na zdrowie i środowisko miało wykonać wskazane przez UE państwo członkowskie: Niemcy. Sprawą zajęły się więc niemieckie instytucje:

 

– Federalne Centrum Badań Biologicznych dla Leśnictwa i Rolnictwa (BBA),

 

– Federalny Instytut Ochrony Zdrowia (BgVV),

 

– Niemiecka Agencja Środowiska.

 

W 1999 ww. instytucje opublikowały raport, który rekomendował wydanie zgody na stosowanie glifosatu. W 2002 w oparciu o kolejny raport przygotowany przez unijną agencję ECCO, UE dopuściła glifosat do stosowania na jej terenie przez kolejne 10 lat.

 

Mimo tak długiego okresu rozpatrywania wniosku niemiecka organizacja pozarządowa BUND uważa, że ocenę UE można łatwo podważyć. Przede wszystkim ww. instytucja BBA ma silne powiązania z przemysłem, także agroprzemysłem, co mogło prowadzić do konfliktu interesów. Po drugie, w unijnej agencji ECCO zasiedli ci sami ludzie, którzy wcześniej, jako pracownicy BBA i BgVV, wydali opinię dotyczącą bezpieczeństwa glifosatu. Oczywistym jest, że nie podważaliby oni swojej wcześniejszej oceny tej substancji. Ponadto, jak przekonuje inna organizacja Earth Open Source (zrzeszająca naukowców), zarówno Niemcy jak i UE odrzuciły lub zignorowały w swojej ocenie wyniki ważnych eksperymentów. Mianowicie, prowadzone w latach 1980. i 1990. badania na zwierzętach wykazały wpływ glifosatu na zniekształcanie płodów nie tylko przy dużych, ale także średnich i małych dawkach. Niemiecki instytut ds. szacowania ryzyka odniósł się do zarzutu EOS, podkreślając jego zasadność i konieczność przyjrzenia się tej kwestii, jednak do sprawy nigdy nie wrócono. Według BUND: „Powiązania z przemysłem, odrzucenie kluczowych badań oraz obsadzanie decyzyjnych instytucji tymi samymi osobami rzuca cień na decyzję UE w sprawie glifosatu. Można mieć wątpliwości, czy zgoda została wydana w oparciu o niezależną i bezstronną ocenę zagrożeń dla zdrowia i środowiska.”

 

Zgoda jednak została wydana i po upływie 10-letniego okresu stosowania na terenie UE glifosatu, tj. w 2012, producenci ponownie wystąpili z wnioskiem, tym razem o przedłużenie zezwolenia. Jednak wprowadzone w 2009 unijne regulacje nie były już dla przemysłu tak przychylne.

 

CZY UE PRZEDŁUŻY ZEZWOLENIE NA STOSOWANIE GLIFOSATU?

 

Obowiązujące od 2009 rozporządzenie Parlamentu Europejskiego nr 1107/2009, dotyczące wprowadzania do obrotu pestycydów, uznało za konieczne dostarczenie przez przemysł nie tylko wyników sfinansowanych przez niego badań, ale także recenzowanych publikacji niezależnych naukowców. Te zaś, w przypadku glifosatu, wskazują na jego szkodliwość.

 

Rozporządzenie wprowadziło także ocenę substancji czynnej pestycydu na podstawie tzw. „podejścia opartego na niebezpieczeństwie”. A to oznacza, że na terenie UE będą zakazane substancje mogące: powodować raka, niszczyć DNA, negatywnie wpływać na rozrodczość lub posiadać inne działanie toksyczne. Na rynek unijny nie będzie można wprowadzać substancji zaklasyfikowanych do kategorii 1A (tj. rakotwórczych, co udowodniono w obszernych badaniach na ludziach) lub kategorii 1B (dla których przewiduje się że mogą być rakotwórcze dla ludzi, co udowodniono w obszernych badaniach na zwierzętach). Przekonywanie, że dana substancja jest bezpieczna w określonych dawkach, czyli tzw. podejście oparte na ryzyku, nie może być w tym przypadku stosowane.

 

Mimo tych niekorzystnych dla przemysłu regulacji, w maju 2012 Monsanto wraz z innymi koncernami przekazało niemieckim władzom (które nadal zgodnie z unijnym prawem odpowiadają za proces oceny glifosatu) dokumenty obejmujące także publikacje recenzowane. Część z nich bezsprzecznie wskazywała na genotoksyczność glifosatu (czyli zdolność do uszkadzania DNA), uznawaną za mechanizm rakotwórczy. Przed Monsanto stało więc nie lada wyzwanie, ale dużo groźniejszy cios miał dopiero nadejść.

 

W 2015 agencja Światowej Organizacji Zdrowia IARC wydała oficjalną opinię, że glifosat jest prawdopodobnie rakotwórczy i i że istnieją silne dowody na jego genotoksyczność.

 

Monsanto jednak znalazło sposób na wyjście z tej opresji: skoro wyniki niezależnych badań były dla niego tak niekorzystne, to być może wyniki innych „niezależnych” badań są potrzebne. I tak powstała koalicja producentów pod nazwą Glyphosate Task Force (GTF), której zadaniem było oczyszczenie glifosatu z ciążących na nim zarzutów. Ale o walce i metodach, jaką GFT podjęła, będzie już w kolejnym z tego cyklu artykule.

 

Opracowanie: Xebola

Na podstawie: Global2000.at

Źródła: ChceWiedziec.pl, WolneMedia.net

 

POLACY 21 kwietnia pod Sejmem !

Sami musimy przypilnować, aby przestali nas truć GMO. Rzućcie robotę tego dnia, zwolnijcie, się, bo sprawa dotyczy nas wszystkich ! Właśnie tego dnia będzie pierwsze czytanie ustawy o faktycznie ograniczonym wprowadzeniu GMO do Polski.

Ponieważ politycy są przewrotni SAMI MUSIMY ZADBAĆ O LOS NASZ I NASZYCH DZIECI. Ruszcie więc leniwe d.pska, bo sprawa jest naprawdę poważna i tylko solidarna postawa narodu może pomóc naszej sprawie. Róbcie przez święta plakaty, rozgłoście, gdzie tylko można nie dajmy się wytruć jak robactwo.

https://youtu.be/qoYyec5n_FY

PODAJCIE DALEJ !

To po jakiego grzyba (mam ochotę napisać inaczej) kupujesz ten cholerny Roundap choćby tylko po to by go stosować na cmentarzu? Nabijasz kabzę tym frankensztajnom z Monsanto bo nie chce się 2 m kw. motyczką? I masz jeszcze czelność prowadzić tu te pseudo krucjaty? Jak można być takim hipokrytą? A, zapomniałem, ze u niektórych to norma...

Gość A&T

(Konto usunięte)

Jesteś autorem wątku? Jak nie to co się mądrzysz?

 

Rolnik który wysiewa powtórnie własne ziarno, takie które sam wyhodował, w świetle prawa uprawia piractwo nasienne

Rolnik który wysiewa powtórnie własne ziarno, takie które sam wyhodował, w świetle prawa uprawia piractwo nasienne

Piractwo jest ścigane także na polach! Przepisy są jasne – rolnik, który wysiewa powtórnie własne ziarno, takie które sam wyhodował, uprawia piractwo nasienne. Karane jako wykroczenie przeciw nielegalnemu korzystaniu z odmian roślin objętych ochroną prawną. Na dolnośląskich wsiach trwa więc polowanie na nasiennych przestępców.

Zboże wygląda niewinnie, ale nie ma pewności czy łan nie jest piracki. Prawo zobowiązuje rolników do stosowania jedynie kwalifikowanego materiału siewnego z firm hodowlano–nasiennych. Dlatego na ręce patrzy rolnikom prywatna firma, która ma prawo do przeprowadzania kontroli. – Celem jest zbadanie tożsamości genetycznej – wyjaśnia Linda Kozubska-Piniuta z Agencji Nasiennej.

Prawo do rozmnażania ziarna na siew mają tylko licencjonowani hodowcy, nie rolnicy. Jeśli legalnie chcą zasiać ziarno z własnego pola – muszą za to zapłacić. – To jest opłata hodowlana, czyli odstępstwo rolne. Przywilej, który da im ustawa – tłumaczy Monika Kawczyńska z Agencji Nasiennej.

Odstępstwo – nie przestępstwo. A jednak rolnicy wcale za przywilej go nie uważają. – Jest to swoisty haracz. Takie zbędne dla rolników obciążenie – uważa Stanisław Cholewicki z Zakrzowa.

Nic dziwnego, że audytorzy niechętnie pokazują twarze. Agencja Nasienna skierowała do sadu 2 tys. spraw dotyczących rolników, którzy odmówili ujawnienia informacji o stosowanym materiale siewnym.

Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Białej obsiała pola kupionymi legalnie nasionami, ale w chudych latach korzystała z własnego materiału siewnego i płaciła. – W naszym wypadku 4 tys. zł, bo tego szło 30 ton – mówi Stanisław Czernicki z RSP w Białej.

W imię ochrony prawnej odmian roślin wszyscy rolnicy muszą informować Agencję Nasienną o tym, co sieją, poddawać się kontrolom i płacić z tytułu odstępstwa rolnego lub ryzykować. – To jest nazbyt wygórowana opłata, bo już kupując materiał siewny my wszystkie te nasienne opłaty ponosimy – twierdzi Stanisław Cholewicki.

Wszystkie opłaty licencyjne koniec końców płyną do firm hodowlanych na nowe i kosztowne i coraz lepsze odmiany roślin, czyli rolniczy postęp.

(od redakcji: Absurdy stają się normą, wprowadza się ustawy reżimowe zgodnie z zasadą małych kroczków, do tego dodam widmo rozpowszechniania nasion GMO wzrasta – owe firmy hodowlane mogą bez naszej wiedzy takie nasiona rozpowszechniać, z wielką szkodą dla konsumentów. Depopulacja prowadzona jest po cichutku, intensywnie malutkimi kroczkami na różnych płaszczyznach życia.)

 

Źródło: http://wroclaw.tvp.pl/26054950/nasienne-piractwo

Koledze z pszyćmionym umysłem wyjašnię, że to prawo unijne i tyczy się UE. Monsanto zostało wyrzucone z USA i sprzedane do UE.

 

Twierdzenie, że ktoś wyrzucił Monsanto z USA to jakaś kompletna bzdura, ciekawe skąd nasz ufolog bierze takie pierdoły??? Z mazerszipa?

Jestem Europejczykiem.

 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.