Skocz do zawartości
IGNORED

30letni sprzet...


gast0n

Rekomendowane odpowiedzi

Co sie zmienilo w stosunku do starego sprzetu?

 

1. Miniaturyzacja, wystarczy porownac kondensator przykladowo 22.000uF kiedys i obecnie, sprawa oczywista jest ze ten nowy nie przezyje tyle ile ten wiekszy

2. Technologia montazu elementow, SMD, BGA

3. Specyfika spoiwa uzywanego do lutowania, normy RoHS, spoiwa bezołowiowe

4. Produkcja jest optymalizowana pod wzgledem kosztow, elementy pracuja czesto na granicy swoich mozliwosci

5. Jakość wykonania elementow drugorzednych z pozoru nie majacych wplywu na prace urzadzenia ale jednak dosc spory na trwalosc

Co sie zmienilo w stosunku do starego sprzetu?

 

1. Miniaturyzacja, wystarczy porownac kondensator przykladowo 22.000uF kiedys i obecnie, sprawa oczywista jest ze ten nowy nie przezyje tyle ile ten wiekszy

2. Technologia montazu elementow, SMD, BGA

3. Specyfika spoiwa uzywanego do lutowania, normy RoHS, spoiwa bezołowiowe

4. Produkcja jest optymalizowana pod wzgledem kosztow, elementy pracuja czesto na granicy swoich mozliwosci

5. Jakość wykonania elementow drugorzednych z pozoru nie majacych wplywu na prace urzadzenia ale jednak dosc spory na trwalosc

Dobrze ujęte :)

Stare, nowe, stare, nowe. Temat walkowany sto razy. Nie dawno przesiadlem się z 28 letniej integry na 3 letnia. Ostatnio na jeszcze młodsza. Sęk w tym że wydając 4, 5 czy 10tys na wzmak 30 letni trochę wydaje to się nie rozsądne. Rozumiem mniejsze kwoty, można w tedy sporo zyskać na brzmieniu. Sam tak robiłem. Ale przy pewnych kwotach staje się to mniej sensowne. Dziś za takie sumy można kupić używana integre z na prawdę wysokiej półki, i nie musi mieć 30 lat.

?👈

Poprostu vintage hiend owiane jest legenda i ceny trzyma wysokie, ale to do pewnego poziomu cenowego zal nie kupic, o czym tutaj kilka osob sie przekonalo

 

Poprostu vintage hiend owiane jest legenda i ceny trzyma wysokie, ale to do pewnego poziomu cenowego zal nie kupic, o czym tutaj kilka osob sie przekonalo

Handlarze szrotem na tym żerują, i o ile rzeczywistych perełek nie ma za wiele, na każdym kroku widzimy masę "super okazji" z "najwyższymi modelami", "cudami vintage", itp śmieciami z wystawki.

No dobra ale co tak na prawde robi ta roznice w prownaniu do tych wspolczesnych. Czy mozecie na przykladzie choc jednego podzespolu porownac przeszlosc z terazniejszoscia?

 

Co? Księgowi. Firmy nie zarobią jeśli sprzęt wytrzyma xxx lat. Ma się zepsuć po okresie gwarancji. Czasami pada np. miesiąc przed...firmy już są stratne ;) Nie ma też względu na to sama cena urządzenia. Niżej wspominają, że kupując drogie to posłuży dłużej - bzdura. Bez względu na cenę - gwarancja i jej czas. Optymalizacja kosztów produkcji, przenoszenie fabryk, stosowanie tanich części, brak zamiennikó, czy często niemożliwość uzyskania schematów serwisowych, dodatkowo podrabiane części (Sanekny...) i masz obraz współczesnej branży.

 

Dodatkowo...cyna...która została pozbawiona ołowiu zgodnie z normami ROHS przez co luty są kruche, potrafią rozpadać się nawet w trakcie transportu.

 

Jest i dziś sprzęt który pewnie posłuży lata. Ale nie kosztuje on tysiaka. Tak jak i ten z przed 30 lat. Wiele osób odnosi się do sprzętu z dzisiejszych sklepów rtv oferujących plastik który rozpadnie się za dwa lata.

 

Pisałem wyżej - cena nie ma znaczenia. To, że np. audiofilska firma ma klocek 10x droższy od innych, nie oznacza, że stosują komponenty z marsa bo rezystory, kondensatory, procesory, układy krzemowe, potencjometry robią wciąż te same firmy. Nie ma żadnej gwarancji, że to podziała dłużej - przykładem wzmacniacze cyfrowe, audiofilskie, kosztujące kilka tysięcy.

 

Zapomniałeś też o tym, że produkty celowo są postarzane, a na etapie projektowym da się obliczyć wytrzymałość materiałową, tak aby konkretny element zepsuł się w określonym momencie, aby serwis na tym zarobił - często producent nawet nie udostępnia schematów, a i nie chce odsprzedać części, które ma aby sobie samemu to zrobić (brytyjski support Arcama i te tłumaczenia).

 

Dodatkowo już na etapie konstrukcyjnym i planowania robi się zabiegi, które mają na celu zmniejszyć żywotność sprzętu - kondensatory umieszczane przy ogromnie nagrzanych radiatorach, za co w USA były procesy sądowe!

 

Ale ostatnio opanowano je do perfekcji- mikrofala Szajsunga padła mi parę miesięcy po gwarancji w sposób uniemożliwiający naprawę w rozsądnej cenie, amplituner Sony wytrzymał dłużej, bo "całe" 7 lat, oczywiście też nienaprawialny (główny procesor).

 

Właśnie tak to wygląda - pada scalak za parę dolarów, czy nawet centów, a sprzęt za kilka stów, albo tysięcy, ląduje na śmietniku bo albo nie ma do tego części, albo naprawa jest cenową abstrakcją, a często, nawet gdy mamy do czynienia z urządzeniem względnie tanim, to nowy będzie kosztować podobnie. Pamiętam sprzęt AGD rodziny - nowiutka kuchenka AGD i zwalony moduł regulowania termoobiegiem. Kuchenka za 1500? Moduł za 400...

 

Sam dlatego unikam, w kontekście sprzętu audio, nowych "klocków". Sprzętów "cyfrowych" praktycznie nie da się naprawić.

 

Heh, ok, a sadzicie ze od jakiej polki cenowej zaczynaja sie współczesne sprzety, ktore moglyby wytrzymac dluzej niz te powiedzmy 5-7 lat? Bo na pewno takowe istnieja ale czy jest to wciaz polka dostepna dla zwyklego zjadacza chleba ze srednia krajowa?

 

Myślę że zarabiajac średnia krajową powinno cię być stać na piecyk za 10-20tys więc powinien trochę podziałać.

 

Pisałem o tym wyżej - nie ma czegoś takiego. Firmy zarabiają na produkcji i sprzedaży urządzeń oraz serwisie. Współczesna gospodarka wymaga aby sprzęt psuł się, bez tego firmy poleciałby "z torbami". Co z tego, że kupisz np. sprzęt za 50.000 (strzelam) skoro komponenty w środku i tak będą podobne, jak w urządzeniu za 3000? Ktoś lepiej wyprodukuje krzemowego scalaka? Może tranzystor magicznie wytrzyma więcej niż może? Ceny audiofilskich klocków biorą się z ceny części, owszem, ale jednocześnie projektu, dizajnu, wykonania (np. szczotkowane alu itd). Dam przykład - plastiki do urządzeń np. komputerowych, kto robi? Jedna firma...na świecie. Zobacz jak pada elektronika w autach za setki tysięcy! Niektóre auta francuskie to jeżdżące komputery, a później w serwisie płacz, gdy coś padnie.

 

Znajomy serwisował swoje auto - moduł sterowania wentylatorem chłodnicy, do jego auta, kosztował 1600 - okazało się, że to jakiś "dziwny" komputer, a nie prosty czujnik. Do mojego 60 zł (prosty bimetal!). On po 3 naprawach sprzedał to auto w komis, mimo, że było zadbane, ale koszty serwisu były po prostu śmieszne.

 

Wracając do branży audio. Mam w domu kilka wzmacniaczy, czy playerów - najstarszy to 86, po wymianie kondensatorów gra bez problemów. Te z lat 90 grają non stop, bez najmniejszego problemu. Cd playery dzisiejsze nie wytrzymają 2 lat. Moje pracują bez przerwy od 1999 albo 1997 (Denony i NADy). Ile musiałbym kupić w ciągu 20 lat, gdyby sypały się tuż po gwarancji? Lasery działające nieprzerwanie od 20 lat? Panie...to jak stary Mercedes W124, który mógł stać się "gwoździem do" dla firmy. Idąc dalej - rodzina niedawno na wystawie widziała auto - modelu i marki nie podam. Auto, które nie było autem używanym, a jako reklama na wystawce, już rdzewiało! Stojące?!?

 

Dziś nie opłaca się produkować sprzętu, który wytrzyma. W sumie, o ironio, wyjątkiem będą pewnie jedynie wzmacniacze lampowe z racji najprostszych konstrukcji, brak scalaków, techniki point-to-point czy nieskomplikowanych pcb.

 

Co sie zmienilo w stosunku do starego sprzetu?

 

1. Miniaturyzacja, wystarczy porownac kondensator przykladowo 22.000uF kiedys i obecnie, sprawa oczywista jest ze ten nowy nie przezyje tyle ile ten wiekszy

2. Technologia montazu elementow, SMD, BGA

3. Specyfika spoiwa uzywanego do lutowania, normy RoHS, spoiwa bezołowiowe

4. Produkcja jest optymalizowana pod wzgledem kosztow, elementy pracuja czesto na granicy swoich mozliwosci

5. Jakość wykonania elementow drugorzednych z pozoru nie majacych wplywu na prace urzadzenia ale jednak dosc spory na trwalosc

 

+1

 

Handlarze szrotem na tym żerują, i o ile rzeczywistych perełek nie ma za wiele, na każdym kroku widzimy masę "super okazji" z "najwyższymi modelami", "cudami vintage", itp śmieciami z wystawki.

 

Ze śmietników, niemieckich, nie wystawek...

Są, zobacz ile szrotów jest na Allegro sprzedawanych z poobcinanymi przewodami. Pisząc o wystawkach miałem na myśli raczej sprzęt wystawiany obok śmietnika, do utylizacji. (Bo za wyrzucenie do śmieci można mieć nieprzyjemności)

Dodatkowo już na etapie konstrukcyjnym i planowania robi się zabiegi, które mają na celu zmniejszyć żywotność sprzętu - kondensatory umieszczane przy ogromnie nagrzanych radiatorach, za co w USA były procesy sądowe!

 

fostex-06.jpg

nagrywamy.com

Nienaprawialność to celowe działanie, gdyż producenci nie dostarczają części zamiennych i praktycznie nie zapewniają normalnego serwisu pogwarancyjnego. Popsuło się coś – musisz kupić całe nowe. Ostatnio miałem taki przypadek z Karcherem miesiąc po gwarancji. „Panie, na gwarancji byśmy panu wymienili na nowy za darmo, bo części nie mamy, teraz też panu wymienimy, ale zapłacisz pan jak za nowe + koszt usługi serwisowej”

Sprzęt się komplikuje, elementy są upychane coraz gęściej, to jedyną możliwością naprawy jest wymiana np całej płyty, bo jak można wymienić elementy zalaminowane pomiędzy warstwami kilkuwarstwowej płytki drukowanej?

 

 

Co? Księgowi. Firmy nie zarobią jeśli sprzęt wytrzyma xxx lat. Ma się zepsuć po okresie gwarancji. Czasami pada np. miesiąc przed...firmy już są stratne ;) Nie ma też względu na to sama cena urządzenia. Niżej wspominają, że kupując drogie to posłuży dłużej - bzdura. Bez względu na cenę - gwarancja i jej czas. Optymalizacja kosztów produkcji, przenoszenie fabryk, stosowanie tanich części, brak zamiennikó, czy często niemożliwość uzyskania schematów serwisowych, dodatkowo podrabiane części (Sanekny...) i masz obraz współczesnej branży.

 

Dodatkowo...cyna...która została pozbawiona ołowiu zgodnie z normami ROHS przez co luty są kruche, potrafią rozpadać się nawet w trakcie transportu.

 

 

 

Pisałem wyżej - cena nie ma znaczenia. To, że np. audiofilska firma ma klocek 10x droższy od innych, nie oznacza, że stosują komponenty z marsa bo rezystory, kondensatory, procesory, układy krzemowe, potencjometry robią wciąż te same firmy. Nie ma żadnej gwarancji, że to podziała dłużej - przykładem wzmacniacze cyfrowe, audiofilskie, kosztujące kilka tysięcy.

 

Zapomniałeś też o tym, że produkty celowo są postarzane, a na etapie projektowym da się obliczyć wytrzymałość materiałową, tak aby konkretny element zepsuł się w określonym momencie, aby serwis na tym zarobił - często producent nawet nie udostępnia schematów, a i nie chce odsprzedać części, które ma aby sobie samemu to zrobić (brytyjski support Arcama i te tłumaczenia).

 

Dodatkowo już na etapie konstrukcyjnym i planowania robi się zabiegi, które mają na celu zmniejszyć żywotność sprzętu - kondensatory umieszczane przy ogromnie nagrzanych radiatorach, za co w USA były procesy sądowe!

 

 

 

Właśnie tak to wygląda - pada scalak za parę dolarów, czy nawet centów, a sprzęt za kilka stów, albo tysięcy, ląduje na śmietniku bo albo nie ma do tego części, albo naprawa jest cenową abstrakcją, a często, nawet gdy mamy do czynienia z urządzeniem względnie tanim, to nowy będzie kosztować podobnie. Pamiętam sprzęt AGD rodziny - nowiutka kuchenka AGD i zwalony moduł regulowania termoobiegiem. Kuchenka za 1500? Moduł za 400...

 

Sam dlatego unikam, w kontekście sprzętu audio, nowych "klocków". Sprzętów "cyfrowych" praktycznie nie da się naprawić.

 

 

 

Pisałem o tym wyżej - nie ma czegoś takiego. Firmy zarabiają na produkcji i sprzedaży urządzeń oraz serwisie. Współczesna gospodarka wymaga aby sprzęt psuł się, bez tego firmy poleciałby "z torbami". Co z tego, że kupisz np. sprzęt za 50.000 (strzelam) skoro komponenty w środku i tak będą podobne, jak w urządzeniu za 3000? Ktoś lepiej wyprodukuje krzemowego scalaka? Może tranzystor magicznie wytrzyma więcej niż może? Ceny audiofilskich klocków biorą się z ceny części, owszem, ale jednocześnie projektu, dizajnu, wykonania (np. szczotkowane alu itd). Dam przykład - plastiki do urządzeń np. komputerowych, kto robi? Jedna firma...na świecie. Zobacz jak pada elektronika w autach za setki tysięcy! Niektóre auta francuskie to jeżdżące komputery, a później w serwisie płacz, gdy coś padnie.

 

Znajomy serwisował swoje auto - moduł sterowania wentylatorem chłodnicy, do jego auta, kosztował 1600 - okazało się, że to jakiś "dziwny" komputer, a nie prosty czujnik. Do mojego 60 zł (prosty bimetal!). On po 3 naprawach sprzedał to auto w komis, mimo, że było zadbane, ale koszty serwisu były po prostu śmieszne.

 

Wracając do branży audio. Mam w domu kilka wzmacniaczy, czy playerów - najstarszy to 86, po wymianie kondensatorów gra bez problemów. Te z lat 90 grają non stop, bez najmniejszego problemu. Cd playery dzisiejsze nie wytrzymają 2 lat. Moje pracują bez przerwy od 1999 albo 1997 (Denony i NADy). Ile musiałbym kupić w ciągu 20 lat, gdyby sypały się tuż po gwarancji? Lasery działające nieprzerwanie od 20 lat? Panie...to jak stary Mercedes W124, który mógł stać się "gwoździem do" dla firmy. Idąc dalej - rodzina niedawno na wystawie widziała auto - modelu i marki nie podam. Auto, które nie było autem używanym, a jako reklama na wystawce, już rdzewiało! Stojące?!?

 

Dziś nie opłaca się produkować sprzętu, który wytrzyma. W sumie, o ironio, wyjątkiem będą pewnie jedynie wzmacniacze lampowe z racji najprostszych konstrukcji, brak scalaków, techniki point-to-point czy nieskomplikowanych pcb.

 

 

 

+1

 

 

 

Ze śmietników, niemieckich, nie wystawek...

Tyle namemlałeś że nawet do połowy nie doszedłem.

?👈

Sprzęt się komplikuje, elementy są upychane coraz gęściej, to jedyną możliwością naprawy jest wymiana np całej płyty, bo jak można wymienić elementy zalaminowane pomiędzy warstwami kilkuwarstwowej płytki drukowanej?

 

Właśnie takiej jednej małej płytki z elementami nie chcieli mi wymienić, bo nie mieli, tylko wciskali mi całe nowe urządzenie, ze wszystkim tym, co było w pełni sprawne, także ze wszystkimi elementami obudowy. Pisałem bezpośrednio do Karchera - bez odzewu - po prostu narobili sobie obciachu.

To zrób jak ja kiedyś: w amplitunerze padł mi procesor i nikt mi tego nie chciał naprawić. Kupiłem za grosze taki sam, lecz padnięty z innego powodu i wymieniłem z niego- syn cały czas używa i się cieszy.

Ej to moze w inny sposob zadam pytanie. jaki sprzet jest w stanie utrzymac wartosc w ciagu 5 najblizszych lat? czy stary sprzet ze zlotej epoki czy nowa technologia, tania i efektywna...?

 

a moze cos posredniego... ?

 

Myślę że zarabiajac średnia krajową powinno cię być stać na piecyk za 10-20tys więc powinien trochę podziałać.

 

hehe chyba norweską:)))

A czym jest kupowanie klocka za 10kzl przez zarabiającego średnią kraj. jak nie skrajnym konsumpjonizmem? Nornalny człowiek ma oprócz przyjemności tyle wydatków na dom, dzieci, życie, że nie wyobrażam sobie, jak miałby go kupić.

Mowimy o sredniej krajowej. A to , ze w jednym miejscu pensja stala wynosi tyle a q drugim tyle to inna sprawa. Ale srednia wychodzi piekna. Ale prawda polrick kto za pensje tak szaleje i nie powie ze to konsumpcjomizm.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Ja wole kupić sobie lepszy wzmacniacz niż samochód

 

Mój sąsiad ma dwa samochody...Nie wiem po co mu.I to żeby miał jeden zwykły drugi sportowy...Nie , ma dwa dziadostwa. Też uważam że zamiast 2-3 samochodów lepiej kupić lepszy AMP czy cd

Przy zarobkach, jak pisałeś, średniej krajowej, mając normalne wydatki na dom i rodzinę, kupno klocka za 10 tyś to nawet nie przesada- to najzwyklejsza głupota.

No widzisz, ja zarabiam sporo mniej niż średnia, mam też rodzinę, dwójkę dzieci, płace czynsz i nawet pożyczkę splacam i jakos mnie stać na kolocki za kilka tys.

?👈

No widzisz, ja zarabiam sporo mniej niż średnia, mam też rodzinę, dwójkę dzieci, płace czynsz i nawet pożyczkę splacam i jakos mnie stać na kolocki za kilka tys.

Średnia krajowa jak ostatnio czytałem to około 4,6 tyś. Nie wiem ile Ty zarabiasz ale jeśli stać Cię na klocki za kilka tysi, które często zmieniasz to może zdradzisz mi tajemnicę jak tego dokonać ? :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.