Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Gość rydz]

Tak tak , a w dupkę to nie chcecie pocałoweać takiego jednego!?

[Gość rochu]

Tak tak , a w dupkę to nie chcecie pocałoweać takiego jednego!?

 

Ten wpis to tak a propos tej "kultury słuchania"?

[Bezlitosna Niusia]

Świenta som- po północy słucham na słuchawkach. O co Tobie idzie, rydzu?

[excel]

- u Starego na odsłuchach spotkali się razem

- excel, rydzu i jajacek - wszyscy są pod gazem

- excel przyniósł bimbru, rydzu przyniósł sprytu

- a jajacek salcesonu i pół kilo kitu..

 

...dalej nie pamiętam

ps1 - kitem nazywano w PRL-u pasztetową

ps2 - szanownych kolegów przepraszam za użycie ich nicków w tym wierszyku - to głównie dlatego, że pasowały mi sylaby do rymu - poza tym to równe chłopy i myślę, że mi wybaczą...pzdr...

[Vlado]

excel, rydzu i jajacek - wszyscy są pod gazem

- excel przyniósł bimbru, rydzu przyniósł sprytu

- a jajacek salcesonu i pół kilo kitu..

 

I założyli niezależny klub "literatów" pod nazwą "NIRWANA czyli wyższa forma extazy":-)))

W.

Coś Ty pod choinką wykopał excelku? Nie za wiele tego dobra było?

[excel]

- dostałem od Mikołaja Privateering Marka Knopflera podwójny LP - może być - darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda - płyta nagrana bardzo ładnie, chociaż moim zdaniem bas jest zbyt dominujący jak to w nowych winylach, ale przyjemnie się słucha - takie knopflerowe pitolenie - jak ktoś lubi, to polecam - nie wiem ile kosztuje...

[excel]

W dość prosty sposób niczego sensownego poza rzężeniem z winyla nie wyczarujemy. Najwyżej rozczarowanie. Aby winyl zagrał naprawdę dobrze, to niestety trzeba nie tylko prądu, ale niemałej inwestycji.

- chciałbym trochę powalczyć z tym stereotypem, może zrobię to na swoim przykładzie - mój wzmacniacz WS432 był swego czasu na początku lat 80-tych sprzętem z wyższej półki - ma jescze francuskie napisy, z czego wnoszę, że był eksportowany do Francji - nie zmienia to jednak faktu iż jego obecna cena rynkowa to ok. 150 zł - gra jak wiecie bardzo dobrze i nie potrzebuje żadnego pre - kolumny Pioneera których używam kupiłem kiedyś na giełdzie za 150 zł - pierwotnie miały być przeznaczone do imprez na działce, ale teraz wykonują bardziej szczytną funkcję - generują dźwięk analogowy i bardzo dobrze sprawdzają się w moim pomieszczeniu - no i gramofon, który już musi być odpowiedniej klasy, czyli trzeba odrzucić wszelkie gramofonopodobne zabawki po kilkaset zł, bo to newralgiczna część systemu - ja za swój Universum dałem na allegro 550 zł już z niezłą wkładką - podsumowując nie przkraczamy nawet patyka i mamy piękne granie, czego dowodem jest moja dosyć pokaźna kolekcja czarnych krążków - dlatego nie zniechęcajmy młodzieży do analogu...pzdr...

[Gość miniabyr]

Excel ty po prostu jesteś szczęśliwym człowiekiem.Ty znalazłeś i już nie szukasz. Pozazdrościć.

[Gość rochu]

W latach 80-tych miałem przez pewien czas WS432. Tak jak i szufladę i dedykowany tuner.

WS432 to ostra zapiaszczona góra, wycofana średnica, bas nie do opanowania, o czymś takim jak scena można zapomnieć, wejście gramofonowe to dramat...

Jakimś dzieciakom do rapu czy metalu może by i spasował bo potrafi grac głośno.

Jednakże mówić o tym, że on "generuje dźwięk analogowy".to czysta konfabulacja jakich nasz etatowy troll serwuje tutaj mnóstwo.

[Kubeł]

Excel ty po prostu jesteś szczęśliwym człowiekiem.Ty znalazłeś i już nie szukasz. Pozazdrościć.

 

Problem polega na tym, że Excel nigdy nie szukał. Niejeden z nas miał te diorowskie cuda i wie co to sobą prezentowało. Nawet w latach swojej świetności było na tle zachodniej konkurencji słabe, ale jedyne dostępne. Stąd też ciągle snujacy się jak smród po gaciach kult prlowskiego audio.

Edytowane 27 Grudnia 2013 przez Kubeł

[Gość miniabyr]

Moim zdaniem pingpong z Excel'em nie ma sensu.Dla mnie ten wątek zrobił się żartem ,może celowym,nie wnikam. Dajecie się podpuszczać-szkoda czasu.Może w latach socjalizmu graty prezentowane przez Excel'a uchodziły za luksus -ja też śliniłem się na ich widok-ale teraz to nawet sentyment na nich nie zagra.

[Gość rochu]

Oczywiste, że wypociny ecxela to trolling.

Może nie tej klasy co wyskoki xyz-ta, ale jednak trolling.

Bardziej zastanawiają mnie ci, którym podoba się to co on pisze i bronią go.

Być może długie włosy i analogowy neofityzm to niezbyt zdrowe zestawienie...

Edytowane 27 Grudnia 2013 przez rochu

[sly30]

Mam właśnie podobne odczucia.

[paul_67]

 

Bardziej zastanawiają mnie ci, którym podoba się to co on pisze i bronią go.

Być może długie włosy i analogowy neofityzm to niezbyt zdrowe zestawienie...

Wolę czytać to co pisze Excel. często z uśmiechem na twarzy, niż smutki kota malkontenta krótkowłosego...

[Kubeł]

pingpong z Excel'em nie ma sensu.

 

Masz rację, też to powtarzam, ale czasem jednak coś napiszę w tym wątku - tak dla zabawy i trochę z nudów :).

Edytowane 27 Grudnia 2013 przez Kubeł

[paul_67]

W tym naszym hobby najważniejsza jest zabawa bez wyczuwalnej misji uszczęśliwiania kogoś na siłę.Excel jest szczęśliwy.Niejeden by tak chciał! Chyba, że to robicie z zazdrości? To się nawet nie dziwię:)

[Gość rochu]

Jakoś ducha zabawy w twoich wpisach nie zauważam.

Tak samo we wpisach excela.

Złośliwości i frustracji jest w nich za to sporo.

[paul_67]

Jakoś ducha zabawy w twoich wpisach nie zauważam.

Tak samo we wpisach excela.

Złośliwości i frustracji jest w nich za to sporo.

Z pewnością mówisz o swoich wpisach...Wystarczy poczytać.

[Gość rochu]

Poczytaj najpierw swoje.

Potem zapłacz.

[paul_67]

Smutki lejesz...Przejąłeś pałeczkę po swoim nauczycielu? Razem byliście nie do pobicia tak sobie wtórowaliście.Tylko, aby prześmiewać, poniżać i obrzucać płotem.Takie to Twoje hobby jest.Nie żadne audio, biedny człowieku.Trolluj dalej.Masz klakierów.Dowartościowuj się, będzie Ci dobrze.

 

Już możesz pisać o dożywotniego bana dla mnie.Nie będę Ci przeszkadzał.

[Gość rochu]

Może mam wady.

Niemniej przynajmniej nie wrzucam na YT filmików gdzie bohater z głupim uśmiechem dzierży wiodło Mayones-a, pokazując innym, jak trudno mu trafiać na progi na gryfie.

[paul_67]

Majonezu używam tylko do jaj i sałatki:))))

[Gość rochu]

Ale się oburzyłeś ; )

[Kubeł]

Fajna, świąteczna atmosfera :).

 

W tym naszym hobby najważniejsza jest zabawa bez wyczuwalnej misji uszczęśliwiania kogoś na siłę.Excel jest szczęśliwy.Niejeden by tak chciał! Chyba, że to robicie z zazdrości? To się nawet nie dziwię:)

 

A ja jestem szczęśliwy z moim audio, serio. Po latach kombinacji udało mi się zestawić zgrany system i nie widzę sensu zmian poza inwestycją w akustykę. Jedynym źródłem mojego niezadowolenia jest jeszcze tor analogowy, ale i z tym sobie poradzę. Bawię się nim dopiero od roku, więc jeszcze trochę lekcji i gratów muszę przerobić. Excel może i żyje szczęściem, ale to szczęście nieświadomego ignoranta. Ja tam wolę czasem bolesną, ale świadomość, bo wiem wtedy nad czym mam pracować.

A Excel jak najbardziej ma misję, a wręcz prowadzi śmieszną krucjatę.

Edytowane 27 Grudnia 2013 przez Kubeł

[excel]

- weźcie jeszcze pod uwagę, że technologia wzmacniania sygnału elektrycznego została bardzo dobrze opanowana już w latach 60-tych a nawet wcześniej - zatem wzmacniacze z początku lat 80-tych spełniały już bez problemu normy hi-fi DIN, jeżeli chodzi o poziom zniekształceń i inne parametry - czy tu dokonał się do dzisiejszych czasów jakiś rewolucyjny postęp, czy rzeczywiście współczesne konstrukcje nafaszerowane układami scalonymi grają dużo lepiej ? - osobiście nie sądzę - w wielu przypadkach pewnie nastąpił regres - no bo jak było bardzo dobrze, to co tu można jeszcze poprawić ? - owszem, na pewno design i różne bardziej lub mniej potrzebne bajery za które trzeba dodatkowo płacić....nie jestem też pewny czy czasem sprzęt na elementach dyskretnych nie gra lepiej ? bo wydaje mi się, że te scalone karaluchy psują dźwięk....pzdr...

[sly30]

Co ty możesz o tym wiedzieć. Nie masz pojęcia jak grają dobre wzmacniacze, nie masz pojęcia co to barwa i nasycenie. Z wyglądu nie ocenisz choć tak się tobie wydaje.

[Gość rochu]

- weźcie jeszcze pod uwagę, że technologia wzmacniania sygnału elektrycznego została bardzo dobrze opanowana już w latach 60-tych a nawet wcześniej(...)

 

Owszem, ale WS432 to nie dotyczy.

[excel]

- co by tu nie mówić, to winyl jednak brzmi lepiej od cd, cokkolwiek to znaczy - koteczek zauważył, czy raczej usłyszał to już 30 grudnia 2004 roku - i z tej okazji zaraz sobie naleję, czego i Wam życzę...pzdr...

[kraszan]

co by tu nie mówić, to winyl jednak brzmi lepiej od cd

 

Za którym razem ?

[soundchaser]

Bez wątpienia winyl jako przedmiot ma coś w sobie magicznego.

Zwłaszcza gdy ma już swoje lata.

Niemniej to tylko przedmiot, który ma jakieś przeznaczenie.

Ma być użyteczny a nie stanowić sam w sobie obiekt westchnień czy przeżyć mistycznych.

 

Ale tak samo jest z każdą pasją i pasjonatami przeróżnych innych rzeczy,

nie wyłączając udzielających się w sąsiednim wątku o "ślicznych kasetach magnetofonowych". :)