Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Gość rydz]

"Fuzz Bass"

[Kyle]

Chyba nie do końca zrozumiałeś.

Owszem, wolę brzmienie winyla, ale to nie znaczy, że stronię od dobrze nagranych płyt CD.

W przypadku tego boxu - CD górą.

 

Natomiast nie widzę/słyszę żadnego problemu z basem na dobrze zrealizowanych płytach winylowych.

Jest właśnie taki jak piszesz - krótki i kopiący, ale też sprężysty.

Na dobrze nagranych płytach CD bas też jest OK. Jest bardziej "powłóczysty", wysunięty do przodu.

Na źle zrealizowanych płytach jest rozlazły, albo dudniący, a na innych prawie wcale go nie ma. :)

Format CD-Audio akurat doskonale sobie radzi z basem i winyl może go tylko gonić. Jeśli masz jakieś problemy z basem na CD-Audio, to nie wina formatu.

[soundchaser]

Jeśli masz jakieś problemy z basem na CD-Audio, to nie wina formatu.

 

Mam problem tylko wtedy, gdy płyta CD jest źle nagrana, ale wtedy wszystko jest do dupy... nie tylko bas.

 

Format CD-Audio akurat doskonale sobie radzi z basem i winyl może go tylko gonić

 

Na niektórych płytach tak, a na innych wręcz przeciwnie. Nie ma tu reguły.

 

Przykład płyty CD, na której bas jest mizerny w stosunku do wersji winylowej: Saga - Heads or Tales.

[Kyle]

Na niektórych płytach tak, a na innych wręcz przeciwnie. Nie ma tu reguły.

Rozmawiamy o formacie, a nie realizacji. Bo w każdym formacie, można nagrać dziadostwo.

[soundchaser]

Zgadza się. Dlatego jeśli jest jakiś problem z basem to u mnie wynika to ze źle nagranej płyty.

Wszystkie dobrze nagrane płyty na moim sprzęcie produkują bas poprawnie.

[Konsman]

Widzę, że wielu z Was moi drodzy, błędnie interpretuje słowo referencja w audio! Określamy produkt, a nie dżwięk, bo jaki to dżwięk ma być niby referencyjny? Kto uzyskał brzmienie referencyjne? No, może Bird, Coltrane, Miles, Ornette... Chopin, Hendrix, Zeppelini, DP, BS, SD...? Trzeba być otwartym na dżwięk... i to zarówno w kontekście artystycznym jak i audiofilskim. W moim pojęciu, referencja w audio, to jest ustalona i najlepsza (często najdroższa) liga produktów danej firmy hi-endowej... ich 'signature sound'. Brzmienie tych urządzeń w określonych setupach będzie się od siebie znacznie różniło, nie mniej jednak, będzie brzmieniem referencyjnym i pokazowym firmy... i każde z nich może być świetne. W realu, na żywo, muzycy też lubią pracować nad soundem, szukając coraz to nowszych... i coraz to starszych wynalazków z epoki, które mogą naprawdę zachwycić swoim brzmieniem... większość Fenderów z lat sześćdziesiątych, to poszukiwane i drogie wzmacniacze... ale nie wiem, czy to jest referencja dżwięku... może w niektórych aspektach tak, zależy od tego, kto gra i jak gra. Znam referencję z klanów AR, ML, BAT, CJ, JR, MBL, Dieter, Linn, Mac, Krell, ... mam wymieniać dalej?

Sory ale mylisz się całkowicie.

1- referencja w muzyce w rozumieniu naszego forum (i dla potrzeb naszego forum) to czysty zapis studyjny, czyli w dawnych latach tzw. taśma matka a od wejścia techniki cyfrowej gęsty cyfrowy zapis studyjny)

2- referencja w sprzęcie oznacza sprzęt który pozwoli zbliżyć się w domu do wspomnianego dźwięku studyjnego

 

Właśnie dlatego tyle razy krytykowałem płytę i technologię CD która jest tak znienawidzona przez audiofili. Przez dziesiątki lat byliśmy pozbawiani dostępu do prawdziwego, oryginalnego zapisu studyjnego. Wciskano nam w zamian nędzne 16 bitowe resztki, a potem mówiono żeby dźwięk poprawić kabelkami czy podobne pierdoły.

Dobrym odnośnikiem dla audio jest zawsze video. Kiedy wszedł na rynek, to prócz kilku laików z naszego forum jak np. Diskomaniak praktycznie nikt nie odważył się mówić że odtwarzacz DVD za milion zielonych da lepszy obraz niż BluRay Manty za 300zł- bo to fizycznie niemożliwe. Natomiast do tej pory są tu na forum tacy co twierdzą że odtwarzacz CD z płyty Cd z MM dla idiotów zagra lepiej niż plik studio master 32/768 !

[Gość rochu]

Zależy na czym zapuścisz ten swój studio master.

 

Uzupełnij swoje "o mnie" bohaterze.

[Dominic2509]

 

Właśnie dlatego tyle razy krytykowałem płytę i technologię CD która jest tak znienawidzona przez audiofili. Przez dziesiątki lat byliśmy pozbawiani dostępu do prawdziwego, oryginalnego zapisu studyjnego. Wciskano nam w zamian nędzne 16 bitowe resztki, a potem mówiono żeby dźwięk poprawić kabelkami czy podobne pierdoły.

 

jeśli dobrze Cię rozumiem, to ten problem już się skończył dzięki aplikacji Signal Doctor

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[blacksaint]

Właśnie dlatego tyle razy krytykowałem płytę i technologię CD która jest tak znienawidzona przez audiofili. Przez dziesiątki lat byliśmy pozbawiani dostępu do prawdziwego, oryginalnego zapisu studyjnego. Wciskano nam w zamian nędzne 16 bitowe resztki, a potem mówiono żeby dźwięk poprawić kabelkami czy podobne pierdoły.

 

Pozbawiano? Zejdź na Ziemię i wróć do lat 80,90-ych! Masz pomysł jak upchać materiał studyjny na nośniku o pojemności gwarantującej powszechną dystrybucję,

dysponując nośnikiem o wielkości circa 700MB? :) Teoretycznie technologia DAT była światełkiem w tunelu, są tacy, którzy do dziś z powodzeniem tego używają. Była,

bo jakość to jedno a dystrybucja i jej kanały to drugie. Sprytnym ruchem ale i największym złem był pomysł Jobsa na promocję formatu MP3 za dollara.

Z drugiej strony na ówcześnie dostępnej przepustowości nie wyobrażam sobie efektywnego ściągania większych plików.

Edytowane 11 Stycznia 2014 przez blacksaint

[Gość rochu]

Po zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że nie miałbym nic przeciwko Studio Master, pod jednym warunkiem.

A mianowicie, że będzie to wydawane jak onegdaj - na szpuli magnetofonowej.

[Chicago]

Sory ale mylisz się całkowicie.

 

Aaa... jak tak, to tak! I'm Sorry!

 

PS. Czy Konsman był kiedykolwiek w studio i czy Konsman słyszał kiedykolwiek nagranie zaraz po sesji? Czy Konsman słyszał kiedykolwiek 'raw' materiał - przed miksem i masteringiem, albo po miksie i przed masteringiem? Niech Konsman pochwali się na Forum, co słyszał, kiedy słyszał i gdzie słyszał dżwięk studyjny, a jak nie słyszał Konsman tych rzeczy, tylko tak sobie pieprzy trzy po trzy, to niech Konsman się nie wypowiada na tematy mu zupełnie obce... i jak widać, zupełnie niezrozumiałe.

[sly30]

Konsman studio to widział może na fotce w necie, podobnie jak dobre sprzęty audio i wiele innych rzeczy o których tyle "wie"... :-)

Edytowane 11 Stycznia 2014 przez sly30

[excel]

Konsman studio to widział może na fotce w necie, podobnie jak dobre sprzęty audio i wiele innych rzeczy o których tyle "wie"... :-)

- zamiast dyskutować i wyrazić swoją opinię o tym co Konsman powiedział - Ty po prostu wypowiadasz się na temat Konsmana - żenujące - jest to typowy zabieg stosowany niestety przez część forumowiczów, którym brakuje argumentów merytorycznych....

[sly30]

Wszystkie merytoryczne argumenty już dawno były. Konsman wypisuje bzdury.

[excel]

<br /> Konsman wypisuje bzdury. <br />

- no - tak najprościej - też mógłbym powiedzieć, co czynię tylko tu wyjątkowo - "sly30 wypisuje bzdury" - tylko to nie jest dyskusja na poziomie - no może na poziomie rynsztoka....pzdr...

[Gość rochu]

- zamiast dyskutować i wyrazić swoją opinię o tym co Konsman powiedział - Ty po prostu wypowiadasz się na temat Konsmana - żenujące - jest to typowy zabieg stosowany niestety przez część forumowiczów, którym brakuje argumentów merytorycznych....

 

Jestem dość długo na tym forum i jakoś nie przypominam sobie żadnego merytorycznego posta w twoim wykonaniu.

To samo w przypadku konsmana.

 

Nieustannie tylko w waszych postach przewija się sama ideologia i to, że te straszne 16 bit nie gra.

 

A jak ma grać, skoro nie zadaliście sobie trudu kupienia czegoś innego niż to co znaleźliście w koszu w supermarkecie?

O sprzęcie przez litość nie wspomnę nic.

Edytowane 11 Stycznia 2014 przez rochu

[excel]

<br /> że te straszne 16 bit nie gra.<br />

- no bo nie gra - przykro mi...

[Gość rochu]

Nie wiesz co dobre.

Tyle ci powiem.

[soundchaser]

Nieustannie tylko w waszych postach przewija się sama ideologia i to, że te straszne 16 bit nie gra.

 

A jak ma grać, skoro nie zadaliście sobie trudu kupienia czegoś innego niż to co znaleźliście w koszu w supermarkecie?

O sprzęcie przez litość nie wspomnę nic.

 

Z całym szacunkiem, ale to samo można napisać o Twojej ideologii na temat płyty winylowej, która w Twoim systemie nie gra jak należy.

 

Konsman studio to widział może na fotce w necie, podobnie jak dobre sprzęty audio i wiele innych rzeczy o których tyle "wie"

 

To samo można napisać prawie o każdym, który wymądrza się na tym forum, nie wyłączając Ciebie. ;-)

 

nie miałbym nic przeciwko Studio Master, pod jednym warunkiem.

A mianowicie, że będzie to wydawane jak onegdaj - na szpuli magnetofonowej.

 

Tu się wyjątkowo zgodzę. ;-)

 

Swoją drogą nie rozumiem dlaczego po 183 stronach tego wątku zwolennicy winyla i płyty CD nie mogą dojść do porozumienia

i przede wszystkim zrozumienia tak oczywistej rzeczy, że jeśli muzyka jest poprawnie zrealizowana to zabrzmi dobrze na każdym nośniku

i wtedy o jakości brzmienia będzie decydował zestaw do odsłuchu.

Przyznaję, że wolę brzmienie płyty winylowej, jednak jest sporo płyt CD nagranych lepiej niż winyle.

Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie dwóch torów, które będą się wzajemnie uzupełniać.

Ktoś powie, że od 16 bitowych CD lepsze są pliki 24/96 lub 24/192, tyle że wśród tych wszystkich HDtracks zdarzają się gorzej nagrane od niektórych pierwszych tłoczeń, czy audiofilskich wersji CD.

Reansumując - dla mnie winyl to podstawa dobrego brzmienia, ale wśród płyt CD staram się wyławiać te, które są nagrane lepiej niż ich winylowe odpowiedniki. Ostatni opisany przeze mnie wcześniej przykład świetnie brzmiącego nowego boxu CD Erica Claptona potwierdza tylko, że warto iść tą drogą.

 

Słuchajmy i winyli i płyt CD !

[Gość rochu]

Z całym szacunkiem, ale to samo można napisać o Twojej ideologii na temat płyty winylowej, która w Twoim systemie nie gra jak należy.

 

Po pierwsze nie wyznaję żadnej ideologii, jeżeli idzie o audio.

Jedyna, która kiedys wyznawałem tyczyła się wzmacniaczy triodowych i wysokoskutecznych głośników.

Życie jednak ją bardzo skutecznie w moim wypadku zweryfikowało.

 

Pod drugie. Wydaje mi się że z moim prawie trzydziestoletnim doświadczeniem w temacie winyla, mam prawo miec dystans do tego formatu i głośno o tym mówić.

I nie chodzi tylko o posiadany kiedyś i obecnie sprzęt czy płyty.

Mam inną perspektywę aniżeli ktoś kto bawi się w winyl od 2-3 lat czy wręcz od kilku miesięcy i jeszcze nie przeszło mu pierwsze zauroczenie.

[thrak]

Nie wiesz co dobre.

Tyle ci powiem.

Skąd chłopina ma wiedzieć jak słuchał cedeków z kosza z serii the best of robione z ch... wie czego przez ch.. wie kogo na diwidi plejerze ;-)

[kraszan]

Niektóre z Waszych wypowiedzi są tak wyrafinowane jak zapewne muzyka której słuchacie.

[Zoska]

Wszystkie merytoryczne argumenty już dawno były. Konsman wypisuje bzdury.

Święte słowa. Kiedy widzę tę ksywkę, to nawet nie czytam dalej.

[Gość masza1968]

Niektóre z Waszych wypowiedzi są tak wyrafinowane jak zapewne muzyka której słuchacie.

 

http://www.youtube.com/watch?v=qZlApgkT9fU

[Gość rochu]

No, na excelowych filmikach wyrafinowania raczej nie znajdziesz...

[Chicago]

excel, Konsman i egzotyka...

 

[sly30]

:-)

[Davis]

gustów się nie krytykuje i nie naśmiewa z nich. a co niby muzyka której wy słuchacie jest jedyna i prawdziwa?

[Gość rochu]

Gdy te gusta są złe albo obrzydliwe, dlaczego mam milczeć?

 

Mam prawo wyrazić swoje zdanie.

[Davis]

zły albo obrzydliwy gust ????? :)

wyluzuj :)

jednemu się podoba to, drugiemu tamto i co tu jest do głupiego komentowania?

Edytowane 12 Stycznia 2014 przez Davis