Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

 

Jesteś jednak w błędzie. Paradoks polega na tym że jak słuchasz muzyki w pokoju to masz odbicia od ścian opóźnione w czasie. Przeprowadzono liczne eksperymenty pokazujące, że owszem mogą być one słyszane jako odrębne dźwięki w zakresie czasów do 30ms od dźwięku bezpośredniego, ale musiałyby być dużo głośniejsze niż sam sygnał bezpośredni. Mózg niweluje różnice czasowe, tak byśmy słyszeli to co istotne czyli dźwięk zintegrowany. Oczywiście jak pomieszczenie jest duże i opóźnienia większe niż 30ms to zaczynamy słyszeć odbicia jako echo. Są np. pomieszczenia z gołymi ścianami gdzie odbicia od są tak silne że trudno jest rozmawiać, bo fale odbite interferują z falą bezpośrednią i ją zniekształcają.

Jeżeli chodzi orkiestrę to oczywiście poszczególne instrumenty nie są umieszczone przypadkowo, ale mimo tego grają te same nuty lub też ten sam rytm. Gdy przesunięcia będą zbyt duże nie będzie to brzmieć dobrze. Takie rzeczy można usłyszeć w kościołach. Znaczne odległości powodują, że organista gra swoje, ksiądz śpiewa po swojemu, a ludzie jeszcze inaczej. Wychodzi z tego niezłe zamieszanie i ciężko tego słuchać. 30ms przy prędkości dźwięku 340m/s oznacza przesunięcie w przestrzeni o 10.2m. Od tej odległości zaczynają się duże kłopoty.

Najdłuższa tuba jaką widziałem to projekt Nelsona Passa zwany Kleinhorn

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ma ona prawie sześć metrów. Konstruktor tak pisze o opóźnieniach dźwięku:

"The larger question is, how audible is this delay? My experience with this horn leads

me to believe that it's not nearly as audible as you would expect. You can detect it on

certain passages, but it's not particularly problematic and I don't find that it interferes

with the overall enjoyment of the sound."

Ale trzeba pamiętać, że prócz samych opóźnień czasowych zazwyczaj przy tego typu dużej konstrukcji mamy do czynienia z rezonansami obudowy i pomieszczenia.

- Dzius - mój angielski jest taki jaki jest - w każdym razie lepszy niż chiński czy duński - tym niemniej pozwoliłem sobie przetłumaczyć ten fragment googlami:

 

"Większy pytanie, w jaki sposób słyszalny jest to opóźnienie? Moje doświadczenie z tego rogu prowadzi

mi uwierzyć, że to nie jest aż tak głośny, jak można by oczekiwać. Można go wykryć w

Un niektóre fragmenty, ale nie jest to szczególnie problematyczne i nie uważają, że Przeszkadza

z ogólnym korzystania z dźwięku. "

- jak z powyższego wynika, te opóźnienia dźwięku mogą być słyszalne w niektórych fragmentach i mogę uwierzyć, że temu ortodoksyjnemu audiofilowi to przeszkadza....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Sobie przetłumaczyć :)

 

Tłumaczenie z google

 

 

Większy pytanie, w jaki sposób słyszalny jest to opóźnienie? Moje doświadczenie z tego rogu prowadzi

mi uwierzyć, że to nie jest aż tak głośny, jak można by oczekiwać. Można go wykryć w

niektóre fragmenty, ale nie jest to szczególnie problematyczne i nie uważam, że to przeszkadza

z ogólnym korzystania z dźwięku. "

- jak z powyższego wynika, te opóźnienia dźwięku mogą być słyszalne w niektórych fragmentach i mogę uwierzyć, że temu ortodoksyjnemu audiofilowi to przeszkadza....

Nieprawda !!! Zobacz sobie jak wyglądają Kleinhorny tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

, są ogromne. A audiofilowi chodziło o takie co najmniej dwa razy krótsze, niestety.

Natomiast tłumaczenie tekstu: "My experience with this horn leads

me to believe that it's not nearly as audible as you would expect. You can detect it on

certain passages, but it's not particularly problematic and I don't find that it interferes

with the overall enjoyment of the sound." brzmi:

"Z mojego doświadczenia z tymi tubami uważam, że nie jest to tak słyszalne jakby można przypuszczać. Można to usłyszeć w niektórych pasażach , ale nie jest to szczególnie dolegliwe, a także nie uważam by przeszkadzało to w ogólnej uciesze słuchania."

Ale pamiętajmy że są one ogromne. Poza tym jest jeszcze kwestia rezonansów takiego ustrojstwa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie można było natychmiastowo zamknąć tłoczni bo na horyzoncie pojawiło się CD.Ten proces musiał trochę potrwać.Nachalna reklama,bujdy opowiadane przez redaktorów radiowych (które w większości później odszczekano) przyczyniły się do tego,że winyl na długi czas odszedł w zapomnienie.Ciekawe rzeczy prawisz! CD nie potrzebuje gramofonu?Odtwarzacz za niewielką kasę zagra nam kiepsko.Nie ma cudów.Dużo osób nigdy nie pozbyło się płyt analogowych tylko na jakiś czas oślepił ich blask srebrnego krążka.Teraz wrócili do tego czego słuchali w młodości.W moim przypadku tzw.moda na winyl nie ma tu nic do rzeczy.Byłem wcześniej...

1- Płyta CD miała docelowo być odtwarzana na jamnikach w kuchni czy przy ognisku, ze wględu na niską 16 bitową jakość. Dopiero potem ta niska (kompromitująca już za tamtych czasów) jakość była podnoszona ciągłymi udoskonaleniami poprzez HDCD itp.

2- CD potrzebuje gigantycznego nakładu na ultradrogi odtwarzacz z wyjściem analogowym i układami cyfrowymi w locie zamieniającymi 16 bitowy sygnał z płyty CD na plik 24 bitowy

3- Człowiek w studio niczego nie spartolił. Co kilka dni wydawana jest jakaś reedycja czy remaster starego nagrania, dotąd słynącego z kiepskiej jakości. nagle okazuje się że analogowy oryginał jest super tylko trzeba to zgrać do minimum 32 bitów a potem udostępnić ludziom w postaci gęstego PCM-u lub DSD i po sprawie. Nawet The Beatles brzmia jakby nagrywali wczoraj.

Gość Rob Roy

(Konto usunięte)

Płyta CD miała docelowo być odtwarzana na jamnikach w kuchni czy przy ognisku

 

Przepraszam, a kolega jakiego koloru pastylki bierze? ;)

Chyba tak! Widzę, że bieda w szpitalach i co jakiś czas wypuszczają do domu na przepustki żeby się...podleczył!... :-)

Oooo mój ulubiony wątek nie umiera ;)

 

Dzisiaj wreszcie sie doczekałem Thorensa td320 z ramieniem SME 3009 + MM Ortofon Black i ocywisscie srebrne okablowanie SME itd.

 

 

Niestety pomijając trzaski i szumy nie chce grac jak CD...plików nie słucham i nie bede !

 

Wielokrotnie sie zastanawiałem ...po co te pare tys. Winyli ? Mozna przecież taniej , lepiej no ale choroba audiofilia nervosa ;)

Śmiech śmiechem, ale wpisy Konsmana faktycznie budzą niepokój co do kondycji psychicznej autora. Lucass, dokonałem podobnego odkrycia: jeśli masz dobre CD, to nie ma lekko, musisz wydac na gramofon rownie dużo, a może i więcej, aby dogonił cyfrę. Zasada, że tańszy gramofon gra lepiej od droższego CD sprawdza się tylko w sprzęcie budżetowym.

Edytowane przez Kubeł

1- Płyta CD miała docelowo być odtwarzana na jamnikach w kuchni czy przy ognisku, ze wględu na niską 16 bitową jakość. Dopiero potem ta niska (kompromitująca już za tamtych czasów) jakość była podnoszona ciągłymi udoskonaleniami poprzez HDCD itp.

2- CD potrzebuje gigantycznego nakładu na ultradrogi odtwarzacz z wyjściem analogowym i układami cyfrowymi w locie zamieniającymi 16 bitowy sygnał z płyty CD na plik 24 bitowy

3- Człowiek w studio niczego nie spartolił. Co kilka dni wydawana jest jakaś reedycja czy remaster starego nagrania, dotąd słynącego z kiepskiej jakości. nagle okazuje się że analogowy oryginał jest super tylko trzeba to zgrać do minimum 32 bitów a potem udostępnić ludziom w postaci gęstego PCM-u lub DSD i po sprawie. Nawet The Beatles brzmia jakby nagrywali wczoraj.

Straszne, tylko 16 bitów, średniowiecze. No jakby dołożyli tych zer do 32 to od razu lepiej by to wyglądało a i rozmiar płyty nie ustępowałby winylowi tak bardzo.

Edytowane przez lost
Gość rochu

(Konto usunięte)

Zasada, że tańszy gramofon gra lepiej od droższego CD sprawdza się tylko w sprzęcie budżetowym.

 

Ano tak to właśnie wygląda.

Nie ma lekko - masz rację.

1- Płyta CD miała docelowo być odtwarzana na jamnikach w kuchni czy przy ognisku, ze wględu na niską 16 bitową jakość. Dopiero potem ta niska (kompromitująca już za tamtych czasów) jakość była podnoszona ciągłymi udoskonaleniami poprzez HDCD itp.

2- CD potrzebuje gigantycznego nakładu na ultradrogi odtwarzacz z wyjściem analogowym i układami cyfrowymi w locie zamieniającymi 16 bitowy sygnał z płyty CD na plik 24 bitowy

3- Człowiek w studio niczego nie spartolił. Co kilka dni wydawana jest jakaś reedycja czy remaster starego nagrania, dotąd słynącego z kiepskiej jakości. nagle okazuje się że analogowy oryginał jest super tylko trzeba to zgrać do minimum 32 bitów a potem udostępnić ludziom w postaci gęstego PCM-u lub DSD i po sprawie. Nawet The Beatles brzmia jakby nagrywali wczoraj.

 

Ja pierdziu ...Zapitalam do oto/laryngologa

Wyświetl postUżytkownik Kubeł dnia 15.11.2013 - 07:00 napisał

Zasada, że tańszy gramofon gra lepiej od droższego CD sprawdza się tylko w sprzęcie budżetowym.

 

Ano tak to właśnie wygląda.

Nie ma lekko - masz rację.

 

Po pierwsze - większości miłośników muzyki nie stać na aż tak drogi sprzęt, aby poczuć rzekomą przewagę cyfry nad analogiem,

więc gramofon świetnie się sprawdza w tzw. sprzęcie budżetowym,

a po drugie - to nie jest prawda, że drogi CD zagra lepiej od drogiego gramofonu. Przy jednakowo dobrej realizacji płyt - gramofon nie będzie grał gorzej od CD. Na pewno inaczej, jak już wiemy, ale nie gorzej.

Gość rochu

(Konto usunięte)

a po drugie - to nie jest prawda, że drogi CD zagra lepiej od drogiego gramofonu. Przy jednakowo dobrej realizacji płyt - gramofon nie będzie grał gorzej od CD. Na pewno inaczej, jak już wiemy, ale nie gorzej.

 

Konfabulacje i własne przypuszczenia pozostaw może dla siebie.

Tak będzie zdrowiej.

 

 

Po pierwsze - większości miłośników muzyki nie stać na aż tak drogi sprzęt, aby poczuć rzekomą przewagę cyfry nad analogiem,

więc gramofon świetnie się sprawdza w tzw. sprzęcie budżetowym,

a po drugie - to nie jest prawda, że drogi CD zagra lepiej od drogiego gramofonu. Przy jednakowo dobrej realizacji płyt - gramofon nie będzie grał gorzej od CD. Na pewno inaczej, jak już wiemy, ale nie gorzej.

 

A możesz zdradzić Twoją nie "budżetowa" referencje analogową ?

Po pierwsze - większości miłośników muzyki nie stać na aż tak drogi sprzęt, aby poczuć rzekomą przewagę cyfry nad analogiem,

więc gramofon świetnie się sprawdza w tzw. sprzęcie budżetowym,

 

 

A nasz Excel to nawet ma nirvannęę))

Przy budżetowym sprzecie Excela gramiak pracuje jako pogłębiacz rofków w płycie.......tzw.wstępne mycie na sucho!!

Po pierwsze - większości miłośników muzyki nie stać na aż tak drogi sprzęt, aby poczuć rzekomą przewagę cyfry nad analogiem,

więc gramofon świetnie się sprawdza w tzw. sprzęcie budżetowym,

a po drugie - to nie jest prawda, że drogi CD zagra lepiej od drogiego gramofonu. Przy jednakowo dobrej realizacji płyt - gramofon nie będzie grał gorzej od CD. Na pewno inaczej, jak już wiemy, ale nie gorzej.

 

Ja nie mówię o przewadze jednego formatu nad drugim. Jest różnie w zależności od konkretnych urządzeń, płyt i pułapów cenowych, ale z pewnością nie tak jakby chcieli tutejsi winylowi talibowie pokroju excela. Chodzi o to, że jak chcesz dobrze, to musisz dobrze zapłacić i nie ma zlituj się. Jeden może więcej, inny mniej, ale trzeba sobie zdać sprawę że to hobby kosztuje. Tymczasem na fali powrotu winylu do łask wciska się dzisiaj ludziom takie pierdoły, tyle głupot o zajebistości analogu bez względu na cenę, że aż bańka puchnie. Potem mamy takie kliniczne przypadki jak zajechany Universum z rozregulowaną MF-100, wzmacniaczem Diory i paczkami Pioneera (jedna ustawiona poziomo!), które w oczach posiadacza rozjeżdżają resztę świata. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że taki jegomość zamiast poprzestać na radości ze słuchania muzyki na swoim sprzęcie odkrywa w sobie winylowego misjonarza i zaczyna opowiadać o jakości, a młodzi sądzą, że wystarczy kupić byle grata na allegro i już jest nirvana.

Edytowane przez Kubeł

A możesz zdradzić Twoją nie "budżetowa" referencje analogową ?

 

A co to ma do rzeczy? Czy napisałem nieprawdę?

Jeśli tak to ktoś udowodni, że jest inaczej?

 

Konfabulacje i własne przypuszczenia pozostaw może dla siebie.

Tak będzie zdrowiej.

 

A Ty co? Sprawdziłeś to i wiesz jak zwykle wszystko najlepiej?

Gość rochu

(Konto usunięte)

A co to ma do rzeczy?

 

Ma do rzeczy.

Chcesz być wiarygodny - daj możliwość innym zweryfikować twoje twierdzenia.

W innym wypadku - jesteś konfabulator.

 

 

A co to ma do rzeczy? Czy napisałem nieprawdę?

Jeśli tak to ktoś udowodni, że jest inaczej?

 

 

 

A to ma do rzeczy ze jak sie cos pisze/twierdzi na forum publicznym to wypadało by mieć w tym temacie przynajmniej minimalne pojęcie .

daj możliwość innym zweryfikować twoje twierdzenia.

 

Moje twierdzenie nie musi być poparte posiadaniem wypasionego sprzętu analogowego,

a raczej oczytaniem i umiejętnością wyciągania odpowiednich wniosków z fachowych dyskusji i tekstów.

Oczywiście odsłuchami również, na podstawie których wyrobiłem sobie własne zdanie.

 

A to ma do rzeczy ze jak sie cos pisze/twierdzi na forum publicznym to wypadało by mieć w tym temacie przynajmniej minimalne pojęcie .

 

Do niczego to nie doprowadzi.

Załóżmy, że napiszę Ci jakiś zestaw referencyjny, który brzmi znakomicie,

a Ty to zakwestionujesz w następnym poście, a ja nie zamierzam się przekomarzać.

Moje twierdzenie nie musi być poparte posiadaniem wypasionego sprzętu analogowego,

a raczej oczytaniem i umiejętnością wyciągania odpowiednich wniosków z fachowych dyskusji i tekstów.

Oczywiście odsłuchami również, na podstawie których wyrobiłem sobie własne zdanie.

 

 

Wody!!!

Edytowane przez jajacek1410
Gość rochu

(Konto usunięte)

Moje twierdzenie nie musi być poparte posiadaniem wypasionego sprzętu analogowego,

a raczej oczytaniem i umiejętnością wyciągania odpowiednich wniosków z fachowych dyskusji i tekstów.

 

Czynisz z własnej ignorancji cnotę.

Edytowane przez rochu
<br /> a młodzi sądzą, że wystarczy kupić byle grata na allegro i już jest nirvana. <br />
- post ten ze względu na zawarte w nim impertynencje i ataki osobiste nie zasługuje na odpowiedź - jednak powiem tak - niektórzy koneserzy cd zastawiacie się tymi młodymi, aby uzasadnić swoje opinie, tymczasem sami wciskacie młodym ciemnotę, że trzeba wydać kupę kasy aby usłyszeć winyl - otóż nie trzeba ! - wystarczy dobry słuch i budżetowy sprzęt a winyl sam się obroni....

excelvinyl winylmania blog szukaj

Tu na forum jest cała masa tzw. naganiaczy na drogi sprzęt.

Popisują się wątpliwą wiedzą, doświadczeniem i osłuchaniem zestawów,

a celem jest wciskanie ciemnoty, że aby dobrze zagrała muzyka to trzeba

wpakować mnóstwo kasy w zestaw.

Tak jakby działali na zlecenie branży. :)

Za rozsądne pieniądze teź można dobrać świetny zestaw przy czym jest o tyle trudniej, że trzeba mieć dużą wiedzę i sporo sprzętów przetestować w takiej konfiguracji.

Za rozsądne pieniądze teź można dobrać świetny zestaw przy czym jest o tyle trudniej, że trzeba mieć dużą wiedzę i sporo sprzętów przetestować w takiej konfiguracji.

 

Dokładnie. Nie tylko wiedzę, ale też wyczucie i odrobinę szczęścia. :)

Inni mogą gonić tego króliczka w nieskończoność, wydając coraz więcej kasy i nigdy nie będą zadowoleni ze swojego brzmienia.

Są też tacy, którzy władują jakieś koszmarne pieniądze w swoją konfigurację i gra im to dobrze.

Na tej podstawie ferują wyroki, że tylko drogi sprzęt ma prawo dobrze zagrać.

Oczywiście, że za rozsądne pieniądze można dobrać świetny zestaw, tylko określmy co to są rozsądne pieniądze :). No i oczywiście paradoksalnie tym bardziej potrzebna jest wiedza i doświadczenie.

excel, usłyszeć winyl można i z tego:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wciskaj dalej kity młodym o nirvanie. Ja nikogo nie naciągam i nie przekonuję do cyfry, czy winyla. Stoję na stanowisku, że oba formaty mają swoje wady i zalety i warto oba mieć. Próbuję jednak uświadomić co niektórym, że to hobby niesie ze sobą koszty, a wy pieprzycie o naganianiu klientów dilerom. Jasne, od każdej młodej duszy sprowadzonej na audiofilskie manowce mam 10% z utargu :)). Zadowolony?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Kubeł
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.