Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Czyli prawda objawiona, prorok!;-)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Niech sobie chłop słucha czego chce i w jakich warunkach mu pasuje.Jego wybór i wola.Dlaczego tak bardzo Was to boli?

Excel już od dawna nie jest dzieckiem ma ukształtowany charakter i nie zmienimy go:)

 

Masz rację i ma prawo robić co chce i również ma prawo wyrażać najgłupsze osądy ale tym samym jak osądza tak też jest osądzany.

Skoro wyraża opinie o innych sprawach to ludzie mają prawo wyrażać swoje opinie o nim. To chyba jasne? Czy dla ciebie nie?

 

No niby próbuje pouczać. I co z tego? Kto Go naśladuje? Excelowi winyl brzmi lepiej niż CD i to oznajmia całemu światu.

 

Prawda. Ma prawo. A ja mam prawo oznajmiać światu, że pisze bzdury bo w takich warunkach w jakich ocenia nie ma takiej możliwości bo cokolwiek ocenić.

W tych warunkach jakie posiada ocenia to co słyszy z winyla i z CD. Ma zarówno tak samo skiepczone warunki do jednego jak i drugiego nośnika. Ale ma!!! A tu najwięcej głos zabiera osoba, która nie posiada sprzętu do odtwarzania Winyli i ma być najbardziej miarodajna. Nawet kiepskiego ;)

Gość rochu

(Konto usunięte)

Skoro tak to Pilot353 pochwal się jaki ty masz sprzęt, także do cyfry.

Ocenimy twoje wypowiedzi w kontekście posiadanych przez ciebie zasobów.

W tych warunkach jakie posiada ocenia to co słyszy z winyla i z CD. Ma zarówno tak samo skiepczone warunki do jednego jak i drugiego nośnika. Ale ma!!! A tu najwięcej głos zabiera osoba, która nie posiada sprzętu do odtwarzania Winyli i ma być najbardziej miarodajna. Nawet kiepskiego ;)

 

Nie prawda. Mam starego Bernarda w rodzinnym domu, trochę vinyli, słuchałem na tym przez kilkanaście lat, coś na ten temat wiem.

Edytowane przez sly30

E tam. A Universuma masz?? Jak nie to się nie znasz ;)

 

Dobra, żeby nie było że bronię Excela, czytam to co pisze lecz nie zapisuję w pamięci. Podoba mi się u niego jedno, potrafi pisać ze spokojem o swoich racjach innych doprowadzając do obłędu. A Excel nic, spokojnie, bez nerwów dowali i znika.

 

Kotecku, powtarzam po raz kolejny, nie posiadam żadnego sprzętu do odtwarzania CD (chyba że xboxa 360 ale to służy dzieciakom do gier) nie chcę mieć i nie bedę miał. Swego czasu wszystkie swoje płyty CD (zakupione w sklepach muzycznych) sprzedałem za grosze na epapierosyforum i już do tego tematu nie wrócę. Słucham tylko i wyłącznie muzyki z winyli, różnych wykonawców, różne wydania od Muzy poprzez Melodię po Deccę, czy Deutsche Grammophon i bez znaczenia czy jest to Jazz (choć tego słucham najmniej) klasyka (mam dużo klasyki na winylach) pop, metal czy nawet Czerwone Gitary, Wawele czy Demisa Roussosa. Myślę, że nie wypowiadam sie na temat wyższości jednego nośnika nad drugim (no, może na początku mojej obecności na forum pozwoliłem sobie na kilka postów tego typu) Nie dlatego nie mam CD że mnie nie stać. Po prostu nie potrzebuje dwóch sprzętów do słuchania muzy ze względu na czas, który mam wolny do dyspozycji. W marcu stałem przed dylematem, winyl czy CD. W co zainwestować, co kupić. Wybrałem winyl. Drogie hobby, ale tak jak piszę hobby i przy tym zostaję. Ale to nie znaczy że nigdy nie słyszałem CD. Tak jak Sly mam rodzinę, znajomych, sasiadów, którzy posiadają CD i tylko z tego słuchają więc też mogę wołać że jakieś tam porównanie mam. Po prostu słucham muzyki, tak jak Excel.

Edytowane przez Pilot353

Ale to nic złego. Masz prawo. Każdy wybiera co mu bardziej odpowiada. Ja słucham z CD, z plików, SACD i teź jestem bardzo zadowolony.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Podoba mi się u niego jedno, potrafi pisać ze spokojem o swoich racjach innych doprowadzając do obłędu.

 

senicz i trójwymiarowy mieli taką samą metodę.

Można pisać spokojnie będąc jednocześnie trollem.

Nie prawda. Mam starego Bernarda w rodzinnym domu, trochę vinyli, słuchałem na tym przez kilkanaście lat, coś na ten temat wiem.

- sly30 - naprawdę nie kompromituj się takimi wpisami - już pomijając to, że "nieprawda" pisze się razem, to twoje winylowe doświadczenia są funta kłaków warte....jesteś typowym teoretykiem w dziedzinie analogu a wypowiadasz się jako wielki znawca - pamiętaj, że każda teoria musi być zweryfikowana doświadczeniem, bo inaczej idzie do kosza....

excelvinyl winylmania blog szukaj

twoje winylowe doświadczenia

 

Opisz swoje.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Opisz swoje.

stefek - czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem ?, że pozwolę sobie użyć tego popularnego powiedzonka - przecież od 3 lat na tym forum nic innego nie robię... - a te flaszki dostałeś pewnie od moich zajadłych przeciwników - niech Ci idą na zdrowie...

excelvinyl winylmania blog szukaj

stefek - czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem ?, że pozwolę sobie użyć tego popularnego powiedzonka - przecież od 3 lat na tym forum nic innego nie robię... - a te flaszki dostałeś pewnie od moich zajadłych przeciwników - niech Ci idą na zdrowie...

 

3 lata na forum nic innego nie robisz,tylko gadasz głupoty.

Pokaż mi jeden merytoryczny Twój wpis w tym temacie,przypomnij także ile to zrobiłeś porównań u siebie,wymień urządzenia,płyty,itp.

 

Zanim jednak opiszesz co i jak,to może poczytaj najpierw odrobinę na temat podstaw:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Takich kilka podstawowych zasad,9 punktów,żadnego z nich nie spełniasz,za to w ocenie dźwięku mienisz się wielkim znawcą.

 

Jak spełnisz choć kilka to możesz zacząć się wypowiadać w temacie,bo jak do tej pory,to nie masz bladego pojęcia o czym tu mówimy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Pokaż mi jeden merytoryczny Twój wpis w tym temacie,przypomnij także ile to zrobiłeś porównań u siebie,wymień urządzenia,płyty,itp.

Szkoda czasu na merytoryczne wpisy.

 

 

Dzisiejszy zanabytek :)

przypomnij także ile to zrobiłeś porównań u siebie,wymień urządzenia,płyty,itp.

- jeżeli uważasz, że to ma polegać na permanentnej wymianie klocków i ciągłym szukaniu dziury w całym, to faktycznie tego w zasadzie nie robiłem - po co ? - jak mi dobrze gra ? - po prostu kupuję płyty i słucham, dziwiąc się, jak ten winyl potrafi zagrać !

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość masza1968

(Konto usunięte)

jeżeli uważasz, że to ma polegać na permanentnej wymianie klocków i ciągłym szukaniu dziury w całym

W tym sęk, że nie chodzi o szukanie dziury w całym tylko dążeniu do lepszego.

W normalnych kręgach ambicja jest zaletą ale jak widać nie wszędzie...

Excel, to że u ciebie byle co gra, w byle jakich warunkach i jesteś zadowolony, nie znaczy że masz pojęcie o dobrym brzmieniu. Wręcz przeciwnie. W każdym hobby, ba, w każdej dziedzinie życia zanim osiągniesz pewien poziom wiedzy i świadomości, musisz pracować latami. Nie da się pójść na skróty. Marnym doświadczeniem jest słuchanie od x lat Gniatkowskiego na Universum. Wiem, uproszczenie, ale czy aż tak wielkie? Po prostu drepczesz w miejscu. Nie ma u ciebie mowy o rozwoju, zdobywaniu doświadczenia i poszerzaniu wiedzy - muzycznej i sprzętowej. Co więc chcesz nam przekazać? Jakim doświadczeniem chcesz się podzielić z ludźmi mającymi etap na którym się znajdujesz 10, 20, 30, 40 lat temu, czyli w wieku nastoletnim? Czego chcesz excel nas nauczyć, czym nas chcesz przekonać? Biorąc pod uwagę charakter tego forum, to niestety imponujesz dosłownie niczym. Dlaczego więc dziwisz się reakcji większości?

Odkąd jestem na forum, zawsze traktowałem je jako miejsce do zdobywania i poszerzania wiedzy. Udało mi się nawet zorganizować parę fajnych, pozytywnych zdarzeń. Zarówno w środowisku lokalnym (w moim przypadku wrocławskim), jak i forumowym. Starzy wiedzą o co chodzi, inni mogą pogrzebać w archiwum (głęboko! :-)). Starałem się również swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić z innymi, jednocześnie ucząc się od bardziej doświadczonych kolegów. Do tej pory to robię, bo mam świadomość że nie jestem alfą i omegą, mimo że bawię się w audio od 20 lat. Jest tutaj mnóstwo osób, od których wciąż czerpię wiedzę. Dzięki panowie!

A ty kim ty jesteś excel? Kim jesteś na tym forum? Co chcesz nam powiedzieć, czego my nie wiemy, czego moglibyśmy się nauczyć, albo chociaż po prostu z przyjemnością przeczytać? Wreszcie: czego chcesz się tu nauczyć? O ile w ogóle chcesz.... Bo to, że słuchasz winyli na kiepskim sprzęcie oznacza tylko tyle, że słuchasz winyli na kiepskim sprzęcie. I wszystko byłoby ok, w końcu większość ludzkości słucha byle czego na byle czym (o ile w ogóle słucha), gdyby nie fakt, że TO FORUM TAKIMI SPRAWAMI SIĘ NIE ZAJMUJE. Co więc tutaj robisz? Czego tu szukasz? Tak serio.

Edytowane przez Kubeł

Dziś miałem miły i szczególny dzień. Dopiero niedawno wróciłem. Doszło do "spotkania na szczycie" i odsłuchu wybitnego systemu zawierającego tor analogowy i tor cyfrowy. Odwiedziłem forumowego kolegę marslo, a on nie poszczuł mnie psami….. :-)

O samym systemie nie będę się rozpisywał bo to najwyższa półka high endowa i pewna specyfika gry charakterystyczna dla tuby. Nie jest tajemnicą, że sam nie jestem wielkim fanem tub, ale w tym systemie i tej konkretnej konfiguracji brzmienie jest wybitne i często wielka orkiestra czy big band nagle wpadały do pokoju i grały dla nas na żywo. Wykop, ekspresja, dynamika…rewelacja. Ale nie o tym. W systemie jest wysokiej klasy gramofon, zresztą wyglądający rewelacyjnie. Jest też tor cyfrowy z najwyższej półki, na pliki, CD i SACD. Poprosiłem marslo by zaprezentował jakieś dobre wydanie vinyla, które ma też na CD i na ripie z CD. Wybrał jakieś dobre wydanie Leonarda Cohena. Wpierw grała cyfra i było super. A potem vinyl i….żeby być sprawiedliwym, nie było trzasków, nie było pykań ani smażenia jajek…ale dźwięk się załamał w każdym aspekcie. Gorsze było wszystko od barwy, nasycenia po dynamikę i co było dla mnie największym zaskoczeniem, zniknęła głębia, holografia i przestrzeń. Zrobiło się płasko, trochę sucho i dźwięk nie odrywał się od kolumn. Tak chwilę grało i przyzwyczaiłem się do tego co było słychać i było ok ale znów marslo przełączył na cyfrę i różnica bardzo duża na plus. Pojawiła się głębia, trójwymiarowa scena, soczystość, dynamika, uderzenie, po prostu o klasę lepszy dźwięk. Takie same wrażenia płaskiego grania z vinyli miałem w Monachium podczas każdej prezentacji. Tyle, że tam jeszcze były trzaski, a tu nie.

 

Nie będę się wdawał w jakąś analizę dlaczego, a co, a po co, a jak poprawić czy co zmienić. Faktem jest, że tor cyfrowy był lepszej klasy niż analogowy choć ten też było bardzo "wypasiony". Czy gdyby w tor analogowy zainwestować tyle samo co w cyfrowy to byłoby tak samo? Pewności nie mam, ale myślę, że ograniczenia czarnej płyty nie pozwolą wybić się systemowi na poziom topowej cyfry.

 

A poza tym to fajnie spotkać się na żywo z kimś na poziomie, tym bardziej z kimś kto kocha muzykę i nie chce rozmówcy czy gościowy wydłubać oczu za to, że ma na jakiś temat inny pogląd. Bo klasę się ma a nie….miewa czasem.

Excel, to że u ciebie byle co gra, w byle jakich warunkach i jesteś zadowolony, nie znaczy że masz pojęcie o dobrym brzmieniu. Wręcz przeciwnie. W każdym hobby, ba, w każdej dziedzinie życia zanim osiągniesz pewien poziom wiedzy i świadomości, musisz pracować latami. Nie da się pójść na skróty. Marnym doświadczeniem jest słuchanie od x lat Gniatkowskiego na Universum. Wiem, uproszczenie, ale czy aż tak wielkie? Po prostu drepczesz w miejscu. Nie ma u ciebie mowy o rozwoju, zdobywaniu doświadczenia i poszerzaniu wiedzy - muzycznej i sprzętowej. Co więc chcesz nam przekazać? Jakim doświadczeniem chcesz się podzielić z ludźmi mającymi etap na którym się znajdujesz 10, 20, 30, 40 lat temu, czyli w wieku nastoletnim? Czego chcesz excel nas nauczyć, czym nas chcesz przekonać? Biorąc pod uwagę charakter tego forum, to niestety imponujesz dosłownie niczym. Dlaczego więc dziwisz się reakcji większości?

Odkąd jestem na forum, zawsze traktowałem je jako miejsce do zdobywania i poszerzania wiedzy. Udało mi się nawet zorganizować parę fajnych, pozytywnych zdarzeń. Zarówno w środowisku lokalnym (w moim przypadku wrocławskim), jak i forumowym. Starzy wiedzą o co chodzi, inni mogą pogrzebać w archiwum (głęboko! :-)). Starałem się również swoją wiedzą i doświadczeniem dzielić z innymi, jednocześnie ucząc się od bardziej doświadczonych kolegów. Do tej pory to robię, bo mam świadomość że nie jestem alfą i omegą, mimo że bawię się w audio od 20 lat. Jest tutaj mnóstwo osób, od których wciąż czerpię wiedzę. Dzięki panowie!

A ty kim ty jesteś excel? Kim jesteś na tym forum? Co chcesz nam powiedzieć, czego my nie wiemy, czego moglibyśmy się nauczyć, albo chociaż po prostu z przyjemnością przeczytać? Wreszcie: czego chcesz się tu nauczyć? O ile w ogóle chcesz.... Bo to, że słuchasz winyli na kiepskim sprzęcie oznacza tylko tyle, że słuchasz winyli na kiepskim sprzęcie. I wszystko byłoby ok, w końcu większość ludzkości słucha byle czego na byle czym (o ile w ogóle słucha), gdyby nie fakt, że TO FORUM TAKIMI SPRAWAMI SIĘ NIE ZAJMUJE. Co więc tutaj robisz? Czego tu szukasz? Tak serio.

Kubeł - nie napinaj się , bo Ci pętelka pęknie...

excelvinyl winylmania blog szukaj

sly30 - masz kolejne doświadczenie. A ja ze swojej strony powiem ci tylko tyle: aplikacja, konfiguracja i spasowanie elementów systemu. Wierz mi, że to jest kluczem do sukcesu. Można też sporo oszczędzić :). U marslo lepiej zagrała cyfra (wierzę, bo potrafi), u innego lepiej zagra analog - bo też potrafi.

 

Kubeł - nie napinaj się , bo Ci pętelka pęknie...

 

I właśnie dlatego excel jesteś cienkim bolkiem. Ten wpis tylko to potwierdził. Dobranoc.

Dopuszczam myśl, że w jakiś systemie analog może zagrać lepiej szczególnie gdy tor cyfrowy jest słaby. Na wysokim poziomie może będą w stanie iść łeb w łeb ale zastanawiam się czy na najwyższym poziomie jest możliwe żeby vinyl zagrał lepiej? Wątpię ale może się mylę.

sly30 - znam wiele osób, które z dobrej cyfry przesiadły się na winyl i tylko winyl. Nie mam jednak zadatków na neofitę i nie bardzo neofitom ufam ;). W każdej dziedzinie życia zresztą. Rozumiem jednak tych, którzy ulegli czarowi winyla. Moje dotychczasowe doświadczenia mówią mi, że współczesna cyfra potrafi wiele, chociaż wymaga pewnych nakładów finansowych. W przypadku toru analogowego jest jeszcze gorzej, bo trzeba w sumie wydać jeszcze więcej (gramofon, wkładka, przedwzmacniacz), aby uzyskać oczekiwany efekt. Szanuję oba formaty, jednocześnie przyznając że oba grają inaczej i gdzie indziej ujawniają swoje wady i zalety. Zależy to również od repertuaru.

Edytowane przez Kubeł

jak mi dobrze gra

 

Proszę Cię,to nawet nie jest śmieszne.

Kup sobie Yamahę Piano Craft za kilkaset złotych i postaw na biurku,już to zagra lepiej od Twojego "toru analogowego".

 

jeżeli uważasz, że to ma polegać na permanentnej wymianie klocków

 

Żeby powiedzieć,że coś lepsze od drugiego to trzeba tego najpierw posłuchać.

 

 

po prostu kupuję płyty

 

Powiedzmy sobie szczerze,kupujesz winyle dlatego,że są tanie (w Twoim przypadku).

Większość Twojej płytoteki to są zwykłe śmiecie,których już nikt nie chce tknąć.

 

Rozumiem jakbyś polował na jakieś perełki,rarytasy,szperał w internecie szukając okazji,to można by Cię nazwać kolekcjonerem.

 

Jakbyś kupował winyle ze względu na muzykę,to można by Cię nazwać melomanem.

 

Ale dla Ciebie najważniejsza jest cena,najlepiej ze dwa,trzy czy cztery złote,cena,cena,cena,tylko to się liczy.

 

Ty jesteś po prostu zwykłym zakupoholikiem :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Myślę, że syndrom zbieracza nie oddaje istoty sprawy. Zważywszy na jakość zbieranych płyt, repertuar i fakt, iż są kupowane w zasadzie na wagę to trudno to nazwać nawet chorobą zbieracza a raczej gemylarstwem. Nazwijmy rzeczy po imieniu....po prostu śmietnik. Wiem, że brzmi to brutalnie ale tak w istocie jest. Czasem w TV pokazują interwencje u takich osób, gdzie policja jest wzywana przez sąsiadów, wchodzą do środka, a tam sterty zbieranych gdzie popadnie rzeczy o wartość i statusie śmieci. Całe stosy. Do tego niemilosierny smród.

U excela chyba jeszcze aż tak źle nie jest ale te stare, zawilgocone okładki mogą wydzielać fetor, więc z czasm sąsiedzi mogą wezwać sanepid.

- jeżeli uważasz, że to ma polegać na permanentnej wymianie klocków i ciągłym szukaniu dziury w całym, to faktycznie tego w zasadzie nie robiłem - po co ? - jak mi dobrze gra ? - po prostu kupuję płyty i słucham, dziwiąc się, jak ten winyl potrafi zagrać !

 

W połowie lat 30tych XX w podróż z Warszawy do Kairu trwała 5 dni, dziś 5 godzin.

 

Można było nic nie zmieniać i dalej podróżować na mułach.

 

Jest takie pojęcie - choroba zbieracza.

 

no ale czy ta "choroba" nie dotyczy nas wszystkich ? Ile macie płyt na półkach, których nigdy nie odtworzyliście, a kupiliście je bo chcieliście je mieć ? Nie uwierzę, że takich nie macie. Sam mam ok. 600 pozycji (cd/winyl) i znajdę kilka może kilkanaście pozycji, których nigdy nie słuchałem, a co dopiero Panowie co mają po 2 tyś i więcej ?

Uważam, że choroba permanentnego zbierania nie jest niczym złym, no może dla portfela.

Rochu , ale jest takie samo pojęcie zbieracza High Endu ...... podobnie jak audiofilia . Uważasz że jest to na granicy normalności? Chyba także nie ......

Doświadczenia tutejszej społeczności już przyzwyczaiły sie do Exela , traktując jako niegrożnego sympatycznego sympatyka winyli, w przeciwieństwie do innych jegomości z nieco przerośniętym własnym ego i przerośniętym własnym sprzętem . .....mogliby tak samo konsumować "prąd" dla repertuaru Gniatkowskiego .

 

Tobie nie muszę tego tłumaczyć ;)))

Myślę, że syndrom zbieracza nie oddaje istoty sprawy. Zważywszy na jakość zbieranych płyt, repertuar i fakt, iż są kupowane w zasadzie na wagę to trudno to nazwać nawet chorobą zbieracza a raczej gemylarstwem. Nazwijmy rzeczy po imieniu....po prostu śmietnik. Wiem, że brzmi to brutalnie ale tak w istocie jest. Czasem w TV pokazują interwencje u takich osób, gdzie policja jest wzywana przez sąsiadów, wchodzą do środka, a tam sterty zbieranych gdzie popadnie rzeczy o wartość i statusie śmieci. Całe stosy. Do tego niemilosierny smród.

U excela chyba jeszcze aż tak źle nie jest ale te stare, zawilgocone okładki mogą wydzielać fetor, więc z czasm sąsiedzi mogą wezwać sanepid.

Takiego dna i zwyczajnej nienawiści do ludzi - jeszczem na tym forum nie znalazł, sly...:(( Nie jestem specjalnie miłośnikiem wyznań Kolegi excela, ale po tym coś pokazał - wolę w tramwaju stać obok "śmierdzącego zbieracza", niż obok chama, którym jak od dawna przypuszczałem - się okazałeś. Gardzisz ludźmi, a to już jest naprawdę haniebne. Edytowane przez Bezlitosna Niusia
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.