Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

43 minuty temu, soundchaser napisał:

Trudne mecze to on sam sobie lubi stwarzać przez własną niedyspozycję.
Dziś ogarnął się i wygrał, ale czy wyciągnie wnioski?

Każdy ma swój szklany sufit.  Hubi, pomimo pewnych swoich ograniczeń, ewidentnie ma potencjał do poprawy.  Jeżeli utrzyma trend i znowu wygra o kilka meczów więcej niż w poprzednim roku, to wyląduje w Top5.  Jego mocnym atutem wydaje się być przygotowanie fizyczne - Roger odpadł, Rafa się sypie, Djoko też ma już swoje lata, a następcy wyglądają jeszcze gorzej.  Zverev, Alcaraz, Berettini, Thiem.... Medwiedew też miał jakieś problemy pod koniec zeszłego sezonu.

Biorąc pod uwagę, że już odpadli Ruud, Zverev i Fritz to Hubi aż tak się nie wyróżnia - a na razie to nawet wyróżnia się na plus. Mamy całą trójkę w R3 co jest dobrym wynikiem.

Iga po raz kolejny ma nie ma aż tak ciężkiej drabinki jak się wydawało. Z Rybakiną w R4 może być trudno ale jeśli wygra Collins - to mecz z Igą może być odwrotnością SF sprzed roku. Danielka już teraz musi być śnięta po tych dwóch trzysetówkach. Sądząc po liczbie plastrów nie jest w optymalnej formie fizycznej. Iga na razie gra średnio - ale liczę, że się rozkręci.

Na razie największym bohaterem jest Andy. Dwie epickie pięciosetówki, razem w dwóch meczach 11 godzin gry, koniec meczu o 4 nad ranem. To moźe być tegoroczna największa niespodzianka, nigdy nie można skreślać. wielkiego mistrza. W zeszłym roku pokazał to Rafa, w tym roku Andy. Jednak z Batistą ma fatalny bilans no i regeneracja po dzisiejszym meczu to wyzwanie nie lada.

18 minut temu, audiofan01 napisał:

Na razie największym bohaterem jest Andy. Dwie epickie pięciosetówki, razem w dwóch meczach 11 godzin gry, koniec meczu o 4 nad ranem. To moźe być tegoroczna największa niespodzianka, nigdy nie można skreślać. wielkiego mistrza. W zeszłym roku pokazał to Rafa, w tym roku Andy. Jednak z Batistą ma fatalny bilans no i regeneracja po dzisiejszym meczu to wyzwanie nie lada.

Andy wraca z dalekiej podróży więc te trzy przegrane z Bautistą mogą nie być miarodajne.  W 2019 kiedy Andy był już w głębokim kryzysie a Roberto był u szczytu swoich możliwości, stoczyli epicki 5-setowy pojedynek podczas AO.  Myślę, że wszystko zależy od horyzontu kondycyjnego Andy'ego.  W AO nigdy nie wygrał ale pięć razy grał finał.

Jestem chory - więc jak było 4-2 w trzecim dla Kokkinakisa to poszedłem spać. A potem sprawdzam wynik i okazuje się, że skurczybyk Andy wygrał… Mecz był chyba tylko o kwadrans krótszy niż klasyk Nole-Rafa więc nie wiem czy Andy coś ugra w R3.

Jeśli Iga przejdzie dziś tę Hiszpankę z Mołdawii (chyba nikt inaczej nie obstawia) to z Rybakiną może być ciężko. Jeśli pierwszy serwis się nie poprawi to chyba Jelena jest faworytką. Jedyny plusik, że taki mecz puszczą pewnie wieczorem więc piłki mogą być trochę wolniejsze.

3 godziny temu, dzarro napisał:

Jeśli pierwszy serwis się nie poprawi

W meczu z Osorio było 80%, dziś 59% ale dziś to Iga się w ogóle nie musiała spinać.  Poza tym wydaje mi się, że znacznie poprawiła drugi, który jest na tyle różnorodny, że przeciwniczkom rzadko udaje się go skutecznie zaatakować.

Piękny i zagrany z trudnej pozycji passing shot Hubiego na koniec pierwszego seta, Denis jak zwykle narwany, oby tak dalej.

W meczu z Osorio było 80%, dziś 59% ale dziś to Iga się w ogóle nie musiała spinać.  Poza tym wydaje mi się, że znacznie poprawiła drugi, który jest na tyle różnorodny, że przeciwniczkom rzadko udaje się go skutecznie zaatakować.
Piękny i zagrany z trudnej pozycji passing shot Hubiego na koniec pierwszego seta, Denis jak zwykle narwany, oby tak dalej.

Ale Osorka ją przełamała 3 razy. Iga w R2i R3 mogła w ogóle nie grać pierwszym. Zauważyłem, że Iga czasem przyzwyczaja się do takiego grania - i jak trafia na stabilny serwis po drugiej stronie to jest problem. Rybakina dała się dziś tylko raz przełamać. Oby Iga wróciła do wariantu z R1 kiedy też tylko raz straciła serwis.

Co do meczu Hubiego to w temacie serwisu obaj panowie celebrują dziś kobiecy pierwiastek swoich osobowości.
Godzinę temu, soundchaser napisał:

Co ten Hubi odpierdala? Zmęczył się po dwóch setach, czy znów słaba psychika się odzywa?

Przez półtora seta dał się wciągnąć Denisowi w jego kasynowy tenis, ale szczęśliwie się otrząsnął i końcóweczka była bardzo przyjemna.

Tymczasem Daniił jest w pół drogi do wylecenia z AO.

2 minuty temu, dzarro napisał:

Mimo wszystko dobrze, że Hubi nie trafił na Andżejka…

Ale z Niedźwiedziem ostatnio nieźle sobie poradził, a Seba widać jest w gazie. Będzie wojna💪

Teraz, audiofan01 napisał:

???

Murraya zapewne

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Jak zwykle zafundował nam huśtawkę nastrojów. Tym razem z happy endem.
4 runda - szczytowe osiągnięcie w AO...aż trudno w to uwierzyć. 😉

Hapi endy to są w Holiłód 😉

 

Tak prawdę powiedziawszy to Muszkierów było czterech 🙂

Jednego nam brakuje, przynajmniej w/g Dumasa 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wg Dumasa to jednak d’Artagnan nie od razu został muszkieterem - a klasyczne określenie i tytuł powieści to jednak odnosi się do trzech…

Zresztą mniejsza - dla mnie to może być nawet Ich Troje albo Trzy Nierozłączne Kumpele jak Trzy Nierozłączne Paski na Dresie.

Bez urazy Hubi - nic nie poradzę, że one są dwie.

Bardzo ładnie dziś grała Magda Linette. Co prawda dopiero trzeci match ball wykorzystała, lecz cała gra pod kontrolą i nie dała się ponieść emocjom, gdy przeciwniczka podkręciła tempo. Kilka eleganckich asów puściła i gramy dalej!

To już jest najlepszy wynik Magdy w Szlemach.

A gdyby jakimś cudem przeszła Caroline, to znalazłaby się też najwyżej w karierze w rankingu. Ale to niestety mało prawdopodobne...

Mało prawdopodobne, ale możliwe skoro jest w formie. 
Chyba, że zadowoli się tym historycznym sukcesem i już nie przystąpi do tego meczu żądna krwi. Znamy przecież takie postawy sportowców - osiągnięty cel minimum, czy nawet większy sukces często odbiera skrzydła do dalszej walki. Kwestia psychiki i tzw. genu zabójcy. 😆

2 godziny temu, dong napisał:

To już jest najlepszy wynik Magdy w Szlemach.

A gdyby jakimś cudem przeszła Caroline, to znalazłaby się też najwyżej w karierze w rankingu. Ale to niestety mało prawdopodobne...

Dlaczego cudem?  Wyniki Garcii w szlemach nie powalają, w AO raz doszła do 4R.  Magda z rozstawioną z 19 Alexandrovą poradziła sobie o wiele lepiej niż Garcia z Siegemund, która jest w drugiej setce rankingu.  Caroline to zawodniczka okrutnie chimeryczna.

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Kwestia psychiki i tzw. genu zabójcy. 😆

W przypadku meczu Magdy z Caroline bardziej stawiałbym na dyspozycję dnia 🤪

Co tam się od…liło? Iga w normalnej, nie wybitnej, formie powinna to wygrać 6-2, 6-2. Jakbyśmy się cofnęli do 2021. Rybakina zagrała dobrze może ze 4 gemy.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.