Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofila samochodowe doznania.....


Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, ostatnio jadąc samochodem w trasie zacząłem zwracać uwagę na "cienki" dźwięk płynący z mojego radyjka. Kiedyś mi to odpowiadało, ale teraz jest beznadziejnie - jak widać człowiek pragnie coraz więcej...

 

I tak zacząłem się zastanawiać jak to jest u Was? Czy audiofil dąży też do ideału dźwiękowego w samochodzie....??? A może jednak każdą złotówkę przeznacza na "home audio" .....???? A może, co gorsza, w ogóle audiofil autka nie posiada, bo za to stoi porządniejszy wzmaczek w salonie.....?

 

Ja jak jeżdę po Warszawie w ciągu dnia, to w ogóle niczego nie słucham, bo i tak cokolwiek usłyszeć w tym hałasie graniczy z cudem, ale wieczorkiem, albo gdzieś na trasie od razu leci jakaś płytka......!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14647-audiofila-samochodowe-doznania/
Udostępnij na innych stronach

Przeważnie jeżdżę służbówką - wiadomo - cięcie kosztów itd., więc tani radiomagnetofon i fabryczne pierdziawki. Gdyby mój szef usłyszał, że można kupić lepsze głośniki i wzmak za 2 tysiące, to chyba dałby mi kilka dni urlopu.

Odnośnie sprzętu w domu - faktycznie, jeżeli tylko mogę tam staram się tam inwestować, mimo że dużo czasu spędzam w samochodzie. Jakoś tak już jest, że najlepiej czuję się w domu, jak sobie sam włączę płytę (najlepiej po 23 - mało odgłosów z ulicy i zza ściany - naprawdę brzmi wtedy lepiej, może to kwestia czystszego prądu o tej porze, a może dobrego browaru albo whisky + ulubionej płyty:)

W każdym razie marzy mi się też w miarę dobry sprzęt w samochodzie służbowym - późne powroty i długie trasy byłyby wtedy mniejszym problemem, ale to tylko marzenia :)

Bluesound Node ▶️ Synthesis Roma 96DC+ ▶️ B&W 706 S3

Kiedyś nie zwracałem na to uwagi, a wtej chwili nie wyobrażam sobie w samochodzie byle brzęczydełka. Do tego stopnia, że w służbowym aucie, które przecież za czas jakiś oddam, mam kompletnie przerobione drzwi.

Słuchanie w samochodzie to dla mnie inne doznania, i inna estetyka brzmienia - nie potrafiłbym w aucie słuchać Davisa, a w domu The Who ( choć np. Metheny może być i tu, i tu). Wszystkich audiofili , którzy dużo jeżdżą, zachęcam do zabawy w Car Audio, efekty mogą naprawdę zaskoczyć - wierzcie mi. Poza tym, na tym forum jest co najmniej kilku fachowców od Car Audio , jak się ktoś zdecyduje niech pyta - w tej zabawie o błędy wyjątkowo łatwo....

Ja całą kase inwestuje w car audio. Pomimo posiadania w domu sprzetu Hi-end w postaci kolumn Anna Maria Jopek wiecej frajdy sprawia mi słuchanie muzyki w aucie. W domu muzyki słucham raczej tylko późnym wieczorem,rzadko w dzien.

Z poprzednich watkow o car audio na tym forum wynioskowałem ze domowi audiofile raczej nie wierza w mozliwosci osiagniecia dobrego dzwieku w kabinie samochodu. Ich niechec była spowodowana błednymi przeswiadczeniami ,mitami dotyczacych warunków dzwiekowych jak i narzedzi do korekcji dzwieku.

Były nimi :

-nieprawidlowe usytuowanie sluchacza wzgledem glosnikow

-zaklocenia (zewnetrzne z poza auta(halas),akumulator,alternator ,urzadzenia elektroniczne i nawet opony przenoszace zaklocenia elektrostatyczne)

-miejsca montazowe ,sposob montazu

 

Pozycja słuchacza wzgledem glosnikow nienaturalnie przesunieta jest w lewo co zaburza idealny trojkat stereo. Aby przywrocic ten trojkat sluzy do tego procesor opoznien czasowych za pomoca ktorego mozemy dowolnie manewrowac scena. Dobre ustawienie sceny nie jest latwe ale do zrobienia.

Zaklocenia z poza auta jak i rezonans drzwi usuwa sie matami bitumicznymi . Zaklocenia z alternatora i tym podobnych urzadzen sa rzadkie aczkolwiek zdarzaja sie ale glownie sa efektem zlego montazu instalacji.

Kuriozalne jest twierdzenie o zakloceniach elektrostatycznych z opon ,nawet jezeli tak owe istnieja to ich wplyw na instalacje dzwiekowa jest znikomy lub wrecz zaden.

Wiecej problemow nastreczaja miejsca montazowe. Samochodowe przetworniki graja dobrze jezeli sa odpowiednio zamontowane. Niesluza im fabryczne siatki prawie nie przepuszczajace dzwieku czy tez duza odleglosc miedzy np tweeterem a wooferem. Wszystko to rowniez zalezy od budowy auta.

Co do dzwieku w aucie jak wiadomo sa zwolennicy jak i przeciwnicy. Ostatnimi czasy rosnie ilosc zwolennikow co widac wyraznie w swiecie car audio. Zwolennicy home audio maja racje mowiac ze w aucie nigdy nie bedzie jak w domu. Mozna sie jednak bardzo do tego klimatu zblizyc a w niektorych aspektach moze byc lepiej. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze istnieja w tym kraju tak naglosnione auta ze niestety wiele domowych instalacji za naprawde grube pieniadze nie jest w stanie im dorownac. Istnieje specyficzne jednostki głowne bardzo rzadkie lecz grajace na poziomie napedow za okolo 50 tys i wiecej. Rowniez istnieja wzmacniacze (monobloki) ktore w niepublikowanych nigdzie testach polozyli na lopatki wzmacniacze przewyzszajace je cena kilkukrotnie. Jak wiadomo kilka firm home audio ma rowniez w ofercie komponenty car audio. W naszym kraju sa auta ktorych instalacje oparte sa na bezkompromisowych przetwornikach Gorlich VK ( w tym tez moje) , tak cenionych w home audio. Pokazuje to iz car audio jest juz na naprawde wysokim poziomie.

Niestety wielu ludzi nie ma swiadomosci ze dobry dzwiek w aucie jest mozliwy. Instalacja zadowalajaca przecietnego uzytkownika napewno nie zruinuje jego kieszenia. Domowi audiofile chcacy choc w czesci przeniesc domowa jakosc brzmienia do swego auta musza liczyc sie z wiekszymi dodatkami. Wazna bariera jest tez przeswiadczenie ze w aucie nic nie slychac ,niemozna sie skoncentrowac,a to nie slychac jakiegos niuansu. Jest to bariera ktora nalezy pokonac aby podejscie do car audio bylo odpowiednie.

No tak, ale auto i tak bedzie dla mnie zawsze na spalonej pozycji, nawet jak uzyskasz niewiadomo jaki dzwiek bo nigdy nie usiadziesz sobie wieczorkiem w spokoju i w totalnej ciszy ze szklaneczka whisky w reku....

lisek

 

Twoja opowieść dotyczy chyba aut od 100k w górę ?

Jeżeli tak to OK. Poniżej tej kwoty car-hifi to jak słuchanie w domu, ale przy włączonym odkurzaczu.

Ja w swoje auto wlozylem okolo 20 kilku tys,nie wiecej niz 25. Bardzo moglbys sie zdziwil jak bys posluchal...

A tak na marginesie to auta za ponad 100 tys sluchalem,wrazen adekwatne do ceny:)

W car audio ma jedna przewage nad home audio.Kupujac komponenty w okreslonej cenie wiesz czego mozesz sie spodziewać .W home audio cd za 3 tys moze zagrac gorzej od takie za 30 tys,tu raczej tak nie bywa.

A kto powiedzial ze audio to tania zabawa:)

Miałem kiedyś ponad 40 tys zainwestowane w sprzet audio do samochodu, ale moja pasja car audio przegrała w zderzeniu z Polską złodziejską rzeczywistością. Obecnie mam radio firmowe - gra jak cię mogę (jak na firmowe to nawet fajnie) - ale przynajmniej śpię spokojnie.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Już za 3-5 tyś. można mieć interesujące brzmienie w aucie. Naprawdę, warto. To , że jest inaczej niż w domu, nie znaczy , że jest źle, słuchanie w aucie dostarcza naprawdę dużej frajdy. To trochę jak ze sluchaniem na sluchawkach - wiadomo, że są pewne problemy, a nagranie powstało do innych warunków odsłuchowych , jednak mimo to zalety są niezaprzeczalne.

Dodam jeszcze, że mam znajomego, który swój system domowy zbudował w oparciu o komponenty Car Audio.

Kolumny DIY na głośnikach Gorlicha i Scan Speaka, wzmacniacze : monoblocki Genesisa zasilane z ogromnego transformatora..Jedynie źródło to normalny, domowy odtwarzacz.

Motywacja takiego wyboru jest prosta : kolega twierdzi, że taką jakość zapewniły by mu klocki Home Audio za kilkukrotnie większe pieniądze. Wie, bo próbował. Ciekawa sprawa, jak dla mnie...

>lisek

"W home audio cd za 3 tys moze zagrac gorzej od takie za 30 tys,tu raczej tak nie bywa. "

 

Wydaje mi sie, że CD za 3 tys. zawsze zagra gorzej od takiego za 30 tys. Ale moge sie mylić:))

Przebrnalem przez wszystkie etapy audio w samochodzie i obecnie brzeczy mi do ucha proste radyjko na dwoch glosniczkach , a moja opinia na ten temat sprowadza sie do stwierdzenia , ze w samochodzie po prostu nie gra .

Jezeli ktos zasmakowal w rasowym brzmieniu w domu nie odnajdzie tego w samochodzie . Byc moze moja opinia spowodowana jest takze tym , ze w samochodzie spedzam codziennie najwyzej godzine . Rozumiem tych , ktorzy pracujac duzo podrozuja .

Mam znajomego który już parokrotnie wygrywał polskie Car Audio jeśli chodzi o nagłośnienia samochodów. Robił też on auto prezentacyjne dla Audisona, ale nie o to mi chodzi. Jak kiedyś wsiadłem do samochodu robionego przez niego, to az nie wierzylem ze w autku moze tak zagrać! To akurat byl samochod robiony dla jakiegos ksiedza, ktory powiedzial mu ze chce miec w aucie dzwiek zblizony do dzwieku organowego w kosciolach. Tak więc wiem że zagrać to może, ale wsadzać kupę szmalu w sprzęt, który może być zaraz wyrwany razem z siedzeniem, przez "okolicznego przechodnia"...?

Juz mnie dwa razy ukradziono - raz radio, a drugi raz zmieniarke, wiec stwierdzam ze nie warto!!!

W samochodach wyzszej klasy jest to zabawa przyjemna ale w normalnych gruchotach jest to jak walka z wiatrakami ale ja mam na to rade nie slucham D.Krall itp. tylko moje kochane lata 80 z ich cyk bum na czele i jakos zdaje mi sie ,ze man nadal 17 lat a nie jak teraz 36 :( Pozdrawiam :)

Mój dobry znajomy po odsłuchach myzki w moim aucie zdecydował się na audio do swojego auta. Na system przedni z wygłuszeniem, zabudową wzmacniacza i sub'a w bagażniku oraz radiem wydał ca 3k pln (niektóre elementy s.h). Wartość tego kompaktowego auta oceniam na około 12-14k pln. Od tej pory dzięki muzyce czuje się w nim tak przyjemnie jakby miał auto za 50k :-)

A ja słucham dosyć słabego sygnału radia pin (praca- dom -praca) na przetwornikach vify i scan speaka na wzmacniaczach micro-precision klasy A...

Płyty CD ładuje tylko gdzieś jak w trasę dalszą się wybieram. Zdecydowanie bardziej wolę słuchać w domu... a kiedyś schodziłem do garażu posłuchać ładnie grającej muzyki hehe...

IMO wydawanie mega gróbej kasy na audio do samochodu jest pozbawione sensu...

Wsłuchiwanie się w muzykę w aucie na takich wertepach jakie mamy w kraju i z tak niewyobrażalnie rozważnymi współuczestnikami ruchu ulicznego jest dla mnie niemożliwe...

Słuchanie na parkingu zawodniczym w zawodach sound-off też mam za sobą i mimo pucharka z przed dwóch lat jakoś to mnie nie wciągneło.

 

Ale jak ktoś lubi i oprócz fantazji ma jeszcze to co$ to czemu nie ;-)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.