Skocz do zawartości
IGNORED

Brazil La Grand Amor... Kto jeszcze?


Prezes WS

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawe, gdzie ja wtedy byłem, że tego nie nagrałem?

Ale jest szansa, że może zobaczę Toma, dzięki T...

Pozdrowienia Prezesowi WueSowi

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Protoplasto Wątku - Prezesie WueSie!

Samboluby Całego Świata Łączą Się!

Już jestem w kontakcie z tymonem - i zadziwienie moje rośnie dalej lawinowo - jego zbiór bossa novych i starych i wszelakich jest oszałamiający!

A ja, próbując rozeznać się w tym stosie brazylijskich klejnotów, natrafiłem na grupę Arranco de Varsóvia i próbując coś się dowiedzieć o tej dziwnie "warszawskiej" grupie, znalazłem taki adres:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - który polecam, zamiast nieudolnie tłumaczyć!

Jest tam wytłumaczenie skąd ta Varsovia, w długim i interesującym wywiadzie oraz tekst tęsknej samby O Arranco de Varsóvia, z angielskim tłumaczeniem.

Gorąco polecam, bo smakowite...

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj joteszu,

Grupy Arranco de Varsovia nie namierzyłem, niemniej zgadzam się z Tobę co do roli tymona w naszym wątku. Wpędził mnie on ostatnio w kolejny wydatek, a konkretnie w zakup odtwarzacza DVD ("KISS"), którego dotąd nie posiadałem. No i smakuję sobie film po filmie. Świetny Chico Buarque, Maria Bethania, Gato Barbieri i wreszcie nie oglądany nigdy wcześniej przeze mnie w całości "Czarny Orfeusz". Duża sprawa! Pozdrawiam - WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam też "Astor Piazzolla In Portrait" na dvd - jest ci on tylko Argentyńczykiem (był...), ale porównuje się go do Jobima, bo to co zrobił Jobim dla samby to AP zrobił dla tanga...

Pozdrawiam

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panom za miłe słowa. Szanownemu Prezesowi gratuluję na pewno udanego zakupu, a Joteuszowi zazdroszczę DVD Astora. Uwielbiam jego, jak również innego doskonałego argentyńskiego bandoneonistę - Dino Saluzziego. A tym czasem pozostaję w kręgu muzyki brazylijskiej. Odkryłem mianowicie Panią, która nazywa się Adriana Calcanhoto i słucham jej płyty koncertowej „Publico”. Czego tu nie ma. Mi najbardziej podobają się jej ballady z gitarką. Publiczność wyśpiewuje razem z artystką większość piosenek, co znaczy, że Adriana musi być bardzo popularna w swoim kraju. Może i Bossy tu nie za wiele, ale i tak szczerze polecam. Tym bardziej, że znowu mamy do czynienia z powiązaniami rodzinnymi – jest to córka perkusisty Elis Reginy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no taki wątek na 45 pozycji... Tristeza!!!

Samboluby całej Polski łączcie się!

Mnie reanimuje "Selection o Joao & Astrud Gilberto" - podwójna składanka...

Wiem, wiem - Szanowny Kreator Wątku nie lubi składanek, ale i w takim 36cio pozycjowym zbiorze znajdą się perełki a i te banalne, oklepane hity inaczej brzmią, pozestawiane odmiennie niż w katalogowych albumach.

Na początek upalnego dnia dobra rozgrzewka!

Pozdrowienia

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tą czarną składankę joteszu i całkiem często do niej zaglądałem ostatnio, starannie omijając Astrud a wsłuchując się w wykonania Joao. Ten chłopak wiedział, co robi i robił to bardzo ładnie. A swoją drogą czekam razem z Tobą na kolejne odkrycia innych, spoza trójcy T - J - W miłośników samby i bossa novy. I pozdrawiam - WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarażam otoczenie bossa novą, ale zaraza sączy się wolno.

Co do państwa Gilberto, to nigdy nie stracimy (to nie pluralis majesticus tylko odczucia rodzinne...) sentymentu dla Astrud - widocznie działa prawo "pierwszego wdrukowania w słuch". Głos Joao przy pierwszym kontakcie wydaje się taki malusi, cieniusi... Ale po zarażeniu docenia się jego delikatność, subtelność.

Swoją drogą to pewien paradoks - samba jest żywiołowym tańcem, karnawał to szaleństwo i erotyka a bossa nova śpiewana jest łagodnie - nie ma w niej wrzasku, hałasu, histerii...

Pozdrawiam wszystkich skromnych odbiorców, zbyt wstydliwych, by na piśmie wyrazić swe uczucia muzyczne, delikatnych jak bossa nova.

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiła w moje ręce płyta Toquinho z serii Multipress - "Muzyka Latynoamerykańska". No i taka sobie... Drażni Toquinho śpiewający po włosku. Chyba zdecydowanie wole go jako gitarzystę wspierającego Chico Buarque i innych. Szukamy dalej. WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Prezesa i Samboluby!

Seria wspomniana, latynoamerykańska, ma jedyną zaletę - można na nią trafić w koszach hipermarketowych za grosze. Reszta jest już gorsza - ogólne pomieszanie z poplątaniem: płyta nazwana "Astor Piazzolla" w 14 utworach prezentuje tytułowego bohatera aż w trzech (!), na płycie "Toqinho" jest on wykonawcą niemal w całości, "Tito Puente" został wzmocniony kilkoma innymi Latynosami, podobnie jak "Bob Marley", którego dwukrotnie udaje Peter Tosh.

Poza tym płyty wypreparowano z jakichkolwiek informacji, poza tytułem i wykonawcą - akurat Toquinho został potraktowany najłaskawiej, bo wiadomo gdzie nagrano materiał, z kim i w jakim systemie, podano nawet kierownika dzieła (!!!) ale zapomniano o drobiazgu - KIEDY?

Podsumowując - seria była dobra dla tych, którzy zaczynają przygodę z muzyką latynoską, a może w ogóle przygodę z muzyką! Ale i to dobre na ubogim w latino rynku...

Pozdrowienia

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj na forum, zdaje się Joteusz, napisał już, że Toquinho spędził kilka lat we Włoszech. Ze względu na kontakty De Hollandów z Italią wielu muzyków Brazylijskich chętnie odwiedzało ten kraj. Nawet Szanowny Prezes wspomniał program TV między innymi z Toquinho nagrany dla telewizji Włoskiej. Wszyscy występujący - poza Jobimem - posługują się biegle włoskim a cały program w tym języku prowadzi De Moraes. I zapewne jako ukłon w stronę Włoskiej publiczności Toquinho nagrał jakąś płytę w tym języku. Należy ją jednak traktować jako ciekawostkę. Natomiast wydawanie publikacji na temat muzyki Latynoamerykańskiej i obrazowanie jej głównie tą właśnie płytą, to po prostu żart. Natomiast sam Toquinho to postać jak najbardziej godna uwagi. Poza dyskusyjną sprawą głosu – mojej żonie bardzo się podoba, twierdzi, że jego piosenki, jego gra na gitarze i śpiew bardzo ładnie i delikatnie współbrzmią ze sobą – jest to niewątpliwe niezły gitarzysta, a także autor lub współautor kilku bardzo znanych piosenek jak np. A Tonga Da Mironga Do Kabulete /tylko nie w wersji z tej dziwnej płyty/ czy razem z Buarque Samba Para Vinicius. Toquinho ma jeszcze coś innego. Widziałem kilka jego koncertów i film o nim – mam wrażenie, że ten człowiek jest zawsze uśmiechnięty i to nie tylko do kamery. A że ma głupi wąsik ? No coż …

Zachęcam Prezesa do dania jeszcze szansy Toquinho, najlepiej w wersji oryginalnej. Joteusza mam nadzieję niedługo osobiście przekonać, dzięki naszej wrocławskiej historii

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam za ptasi rozumek - dopiero po wysłaniu posta zajrzałem, co skowronek napisał o sobie i wyszło "kobieta z odrobiną duszy i z odrobiną ucha + coś..."

Skowronka trafiła pierwszy raz do dusznej, brazylijskiej dżungli a tu takie powitanie! Tfu...

przepraszam ponownie!

a nie choruje?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A któż z nas, drogi joteszu, jest dziś do końca zdrowy? Czarnobyl w kościach odłożony, by o innych przypadłościach nie wspomnieć. A skowronek ptaszyna maleńka. I wszystko maleńkie takie. I nie na miejscu czasem na plażach wschodniego wybrzeża... I pozdrawiam. WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro zapowiada się ciekawie na mezzo:

20:45 ANNUAL MUSIC FESTIVAL : Special Brazil. Piano at the Jacobins 2000 : Nelson Freire. Concert, 2000, 1h20, production : Alain Jomy, Repeated the 22nd at 1.40 pm

22:10 ANNUAL MUSIC FESTIVAL : Special Brazil. Brazil Sounds. Documentary, 2004, 52 mn, production : Jean-Claude Guiter, Repeated the 23rd at 2.05 am, the 26th at 3.00 am and the 29th at 3.20 am

23:00 FESTIVALS AGENDA. FESTIVALS AGENDA. FESTIVALS AGENDA

23:10 ANNUAL MUSIC FESTIVAL : Special Brazil. Musicalmente con : Toquinho. Concert, 1983, 1h40, production : Sandro Pedrazzetti, Repeated the 24th at 2.00 am and the 29th at 4.15 am

Ta ostatnia pozycja pozwoli zweryfikować ostatnie opinie o Toquinho... Oczywiście tylko częściowo, bo forma gitarzysty sprzed niemal ćwierć wieku.

Ciekawe, czy to właśnie ten koncert ma tymon na dvd?

pozdrawiam i zapraszam

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci jotesz.

Lubię Francuzów. Lubię ich piękny kraj, chociaż końcowe kilometry zjazdu z Col de La Croix de Fer zapamiętalem z perspektywy okien szpitala w Grenoble. Lubię ich vin rouge i MEZZO. I lubię ich za to, że lubią Brazylijczyków.

Wstać trzeba świtem bladem, ale nic to. Nie spać czasem też warto. Jestem pod wrażeniem brazylijskiego wieczoru. I dziś nie zmąci tego nastroju nawet śpiewający po włosku Toquinho. Wielu moich znajomych traktuje moją fascynację muzyką brazylijską z nieufnością, z niedowierzaniem. Nie mówiąc tego postrzegają oni tu jakąś pozę, bąź snobizm. I daj im Boże zdrowie. A ja sam się sobie dziwię czasami, czemu te rytmy, te klimaty tak blisko i namacalnie odbieram. Ja, chłopak z nad Wisły. I dobrze mi z tym. I nie zamierzam tego dogłębnie analizować. Rad jestem bardzo, że kilku przyjaciołom na tym forum nie muszę nic w tym temacie tłumaczyć. Bo po co, jeśli oni także odbierają tą muzykę organicznie? Melodyka, nostalgia, niepowtarzalny rytm, połaczenie żywiołu z delikatnością, smutku z frenetyczną radością. Dużo można by opowiadać i roztrząsać. Jedno tylko szczególne spostrzerzenie dziś. Nikt chyba na świecie nie śmieje się tak często i pięknie podczas śpiewania jak Brazylijczycy. Czuje i słyszy się to u Chico Buarque , Jorge Bena, Clary Nunes. Pokazał to dziś i Toquinho. Niezrównanie wplatała śmiech w swe utwory Elis Regina.

Toquinho pokazał się podczas dzisiejszego koncertu (1983 rok) z najlepszej strony. Także jako gitarzysta. Cóz jednak poradzę na to, że łzy z oczu wycisnął mi nie on, lecz Baden Powell grający „Manha de Carnaval”? Dobrej nocy. Dnia też. WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w muzyce lubię i to (może najbardziej?), że wzrusza...

Toquinho jeszcze nie widziałem, ale to przede mną, bo nagrałem.

Widziałem natomiast końcówkę dokumentu o brazylijskich dźwiękach i te przejmujące ujęcia z Badenem Powellem, starym i chyba schorowanym. Moja lektoratowa francuzczyzna pozwoliła mi zrozumieć, jak tłumaczył stopień skomplikowania granej melodii ludowej - i na samym końcu bossa nova z Czarnego Orfeusza.

Duże wzruszenia...

Teraz będę je sobie dawkował na raty z taśmy.

Pozdrowienia

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Prezesie,

chyba zamilknę na kilka tygodni i zniknę z forum - wszystko to po spotkaniu z Tymonem i wymianie wzajemnej...

Uświadomiłem sobie, że wkraczając na powabny i niewinny grunt wątku Brazil La Grand Amor, byłem niby ktoś, kto dopiero co wdepnął w kałużę i nie wiadomo kiedy znalazł się w nurcie Amazonki.

Mam nadzieję nie utonąć, ale kiedy wypłynę na spokojne wody - nie wiem...

Saudad

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... że tymon jest niebezpieczny, wiadomo nie od dziś. A że kiedyś, gdzieś tam spotkamy się? Myślę, że to pewnik. Bo Brazil to Grand Amor. I jek zaśpiewane... WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapraszamy Prezesa i sambolubów do Wrocławia, zwłaszcza teraz, gdy wieczorami w Rynku grają nam sławy - wczoraj Al DiMeola a niedługo Osibisa i Vollenweider...

W mezzo ostatnio przypadkiem włączyłem coś, co mnie przykuło do fotela na godzinę: trzech ciemnoskórych gitarzystów, perkusja i flet... Rytmy jakby znajome, ale nie brazylijskie, nie kubańskie... Lider zapowiadał chyba po portugalsku... Coraz bardziej to było intrygujące, coraz wspanialsza gra zespołu - głównodowodzący przeszedł na tak małą gitarkę, że wyglądała jak ukulele (a może to było ukulele?). Na końcu pojawiła się informacja, że grali BAU! Poleciałem do gugla, ale tam pod tą nazwą same niemieckie firmy budowlane! Na szczęście allmusic do nazwy dodało Capoverde i wszystko się wyjaśniło - Wyspy Zielonego Przylądka i język portugalski i nieco inne rytmy... Polecam sambolubom tę grupę i ten koncert - powtórki będą kilkukrotne!

Pozdrowienia

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od dwóch dni słucham Leilę Pinheiro i bardzo mi się jej głos podoba - doszedłem do odkrywczego (na miarę Kolumba) wniosku, że bossa novę kobiety śpiewają ładniej - facetom śpiewanie b-n wychodzi jakoś cieniutko, skromniutko, cichutko...

czekam teraz na odpór, gniewne reakcje i inne obsobaczania...

saudad

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu joteszu odpierać? Leila śpiewa bossę bardzo ciepło, kobieco i klasycznie. I swego czasu, bodajże w pierwszym swoim wpisie, tymon raczył ofuknąć mnie za pochlebne słowa pod jej adresem. Zgadzam się, że klimaty bossa novy raczej nie są stworzone dla "macho". Im polecałbym chłopaków w typie Jorge Bena. Albo Adonirana Barbosę w duecie z Elis Reginą w utworze "Tiro Ao Alvaro". Niech mi ktoś powie, że Adoniran nie śpiewa głosem męskim. I odpowiednio wzmocnionym! Pozdrawiam rozegrany Wrocław. WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Prezesie. Mój wpis nie potępiał Leily, był tylko zdziwieniem, że tak bardzo Ci się podoba ta pani, a nie doceniasz Rosy Passos. Wysnułem wtedy jedynie wniosek, że tak niesprawiedliwe potraktowanie drugiej wokalistki wynika z mniejszej urody. Ale to było dawno, gdy za oknem panowała zupełnie inna aura. Przy okazji Prezesie mam dla Ciebie koncert Leily /oczywiście jeżeli będziesz chciał Joteuszu to też/ i archiwalny, półtora godzinny program telewizyjny Elis Reginy z 1973 roku. Dźwięk niestety nie jest najwyższych lotów, ale bardzo ciekawa realizacja, no i można popatrzyć sobie na Elis. Zresztą posłuchać też się da. Szkoda tylko, że moja znajomość języka portugalskiego jest tak niewielka, bo artystka ma w tym programie wiele do powiedzenia. Ale to już po moim przyjeździe z wakacji. Wyjeżdżam za tydzień i nie będzie mnie przepisowe następne dwa. Niestety nie jest to Brazylia ale i tak się cieszę, na kilka dni oddechu. Wakacyjnie Pozdrawiam Wszystkich

P.S.Jeśli zaś chodzi o temat śpiewających kobiet i mężczyzn, no cóż – kwestia gustu. Ja tam lubię kilku. A Adonirana Barbosy nie znam, więc muszę to szybko nadrobić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koncert ER bardzo chętnie - to bardzo dużo daje, gdy można zobaczyć ulubionych wykonawców - przestają być tylko głosami a stają się ludźmi.

Przez te koncerty tymona nabywam pilnie odtwarzacz dvd/divx, bo na pc nie lubię oglądać muzykę - za bardzo szumi wentylator!

Co do Leili i Elis to chyba poproszę o rozsądne rozsądzenie moje panie - ciekawe, czy wygra młodość czy doświadczenie?

pozdrowienia

jotesz

ps. dla tymona nagrywam dziś z mezzo koncert Toquinho - jeśli ktoś jeszcze nie widział, to dobra okazja, choć dość późna, bo o 2 w nocy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Zachęcony kilkoma pochlebnymi recenzjami sięgnąłem po płytę „Fragile” Grażyny Auguścik. W nagraniu wydanego przez GMA Records albumu wziął udział aktywny w ostatnich latach głównie w USA brazylijski gitarzysta i wokalista Paulinho Garcia. Tytuły pięknych standardów bossa novy budziły nadzieję na muzyczną ucztę. I na tej nadziei dla mnie się skończyło. Ani Pani Grażynie, ani Paulinho nie można odmówić umiejętności, staranności, klasy, ale cóż ja poradzę na to, że inni zawiesili poprzeczkę znacznie wyżej. „Sambę em Preludio” Baden Powella, po wysłuchaniu duetu Auguścik – Garcia natychmiast, dla oczyszczenia puściłem w wersji autorskiej. Nie od dzisiaj też drażni mnie śpiewanie bossa novy w języku angielskim. Z takim przypadkiem spotkałem się też na tej płycie. I odkryłem przy okazji, że angielszczyzna Astrud Gilberto ma zupełnie inne, miękkie, portugalsko – brazylijskie brzmienie…

I żeby nie znęcać się dłużej nad zacną rodaczką i jej brazylijskim przyjacielem sięgnąłem po raz n-ty do płyty „Lembrancas” Baden Powella, żeby przekonać się, też po raz kolejny, iż takiej umiejętności i głębi interpretacji muzyki gitarowej nie osiągnął żaden z innych, znanych mi muzyków. I zamilkłem. WS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Prezesie WueSie!

Jestem za a nawet przeciw!!!

Nikt tak jak Brazylijczycy nie zaśpiewa/zagra bossa novę/sambę, ale cieszmy się, gdy robią to Polacy, Czesi, Włosi, Francuzi czy Chińczycy - i nie odbierajmy im prawa do pośpiewania po swojemu, czy jak tam potrafią...

A Grażyna Auguścik zrobiła to wyjątkowo delikatnie i krucho - i chwała jej za to, mogła w końcu śpiewać inne nastroje a wybrała to, co i my kochamy!

Mam w swej kolekcji, akurat bluesowej, płytę czeskiego bluesmana, który śpiewa bluesy w języku Hrabala i Haszka - brzmi to rewelacyjnie. No tyle, że wynika z tej myśli konkluzja, iż Pani Grażyna mogła nam pobossanowić po polsku - może kiedyś to zrobi...

Pozdrowienia dla wracających z urlopów

jotesz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt, wzmiankowany przez Pana Prezesa album Grazyny Auguscik plasuje sie nawet ponizej moich oczekiwan. uwazam pania Grazyne za absolutne zjawisko, ale ta plyta troche zboczyla. nie tylko z powodu klasyki, ktora powinna sobie pani Grazyna na razie darowac:-) niemniej - to jest artystka o wielkim, wielkim talencie. wielkim i niedocenianym. ja juz chyba o tym mowilem w innym watku:-) a skoro mam okazje - pragne zaanonsowac i ostrzec koneserow przed plyta bebel gilberto - zremiksowana. ani fajna, ani smieszna. efekt jest taki, jak przy remiksowaniu madredeusa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że ta Pani ma ogromny potencjał, który nawet na wspomnianej płycie – rzeczywiście może niepowalającej – jednak widać. Zgadzam się też, że ostatnia płyta Bebel Gilberto jest produktem niespecjalnie udanym. Po doskonałej płycie Tanto Tiempo i biorąc pod uwagę nazwisko wykonawczyni można się było spodziewać znacznie więcej. A tu taki sobie popik. Jeżeli zaś chodzi o śpiewanie bossy przez inne nacje to polecam serdecznie jeszcze jedną panią – Barbarę Casini

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.