Holly Grall

[panewka]

< paradygmaty...

[lolo]

... bez przesady koteczku. Szanuję Twój zmysł samoobserwacji, ale sprzęt się odsłuchuje kiedy trzeba dokonać wyboru i coś kupić. Później jeszcze w domu przy odpowiednim ustawieniu. Słuchanie muzyki na nic by się zdało w takich sytuacjach. A dalej to już się słucha muzyki. Oczywiście że dźwięk potrafi zachwycić, ale jest on częścią muzyki a nie jakąś wartością samą w sobie. This is simple as that i nie ma co komplikować, ani tworzyć sztucznych problemów. A co do miłośnika to wszedł, zaproponował niezbyt ciekawy temat w sposób kontrowersyjny (ja słucham muzyki a wy glony sprzętu - nota bene przerabiany już przez kilka innych trolli w przeszłości). Reakcja forumowiczów pokazuje że jednak zostało to odebrane jak niezbyt miłe zachowanie więc jest jak jest w tym wątku i lepiej nie będzie. Szkoda czasu... zwłaszcza że dziś tłusty czwartek a nie prima aprilis.

[namelessclub]

To jak, może jednak zakładka Blog, nie ma poczekalni to może Pamiętniki, ludziska by se popłakali chociaż

[electro]

milosnik costamcostam

a jak wejdziesz na forum milosnikow cipek to pewnie bedziesz sie dziwil ze nawalaja ciagle o cipkach? jak sie nudzisz to zjedz paczka albo faworka (chrusta)...

[Gość discomaniac71]

Tak sie czepialiscie slowa graal tymczasem blad w tytule watku to holly - w ten sposob pisane znaczy ostrokrzew zas swiety pisze sie przez jedno "l". Pozdrawiam

[jozwa maryn]

Za późno! Już wcześniej wykazane.

[lolo]

Ale o tym że Holly to imię żeńskie to chyba jeszcze nie było? W takim razie: pierwszy!!!

[Gość discomaniac71]

Byc moze ze za pozno. Z tym grailem tez sie zgadza. Pozdrawiam.

[electro]

milosnik costamcostam mimo swoich 32 wiosen dopiero uczy sie jezykow obcych, prosze byc wyrozumialym

[jar1]

>lolo, aby nie miałes na myśli Dolly? :-)

[lolo]

Nieeee.. no gdzie tam! Chodziło o Holly. Tak jak na ten przykład Holly Hunter. Ta z "Fortepianu". No wiesz... :-)

[Fr@ntz]

Miłośniku muzyki... - odesłałeś mnie do zakładki "O Tobie", sprawdziłem cóż to za sprzęt posiadasz. Przyznam, że jest to średnia półka (światowa nie polska) tylko wytłumacz mi proszę po co Ci te audiofilskie fetysze za tysiące dolców, skoro sam deprecjonujesz ich znaczenie w rozumieniu i przeżywaniu przekazu muzycznego. Nie wystarczy Ci wspomniany przeze mnie boombox, albo przynajmniej Yamaha Piano craft? Ktoś Ci te klocki wcisnął na siłę, szantażem, za karę? Jeśli tak to pisz na priva z chęcią Ci ulżę ( a nawet, żeby nie pozbawić Cię kontaktu z muzyką przekażę w zamian swój zestaw)

;-)

[mi??osnik muzyki, nie d??wi]

->Fr@ntz

 

Czy ja mówiłem, że nie mam na czym słuchać? Tylko, że ja w przeciwieństwie do innych nie mam zamiaru zmieniać czegokolwiek. Nie interesuje mnie żaglowanie kablami innymi cudami.

 

Co do sprzętu - mogę Ci taki załatwić = zestaw odyssey z kablami, z DAC i z wysyłką do polski kosztuje ok 4400 USD. A gra jak 3-4 krotnie drozszy. I tu jest cała magia w moim przekonaniu - znależć dobry sprzęt za w miarę nieduże pieniądze.

[parmenides]

-> Miłosnik muzyki - na tym forum są przede wszystkim ludzie, którzy słuchają muzyki a sprzęt jest dla większości tylko środkiem do osiągnięcia celu jakim jest muzyczna nirwana:) i zapewne wielu z nas ma znacznie większe kolekcje płyt, często starych źle zrealizowanych nagrań wartych jednak majątek ze względu na emocjonalny przekaz muzyczny jaki ze sobą niosą. Sa też tacy, którzy do muzyki podchodzą w bardziej zracjonalizowany sposób starając się odsunąć warstę emocjonalną na drugi plan. I jedni, i drudzy to wielcy miłośnicy muzyki. I tak samo jak Ty większości zależy by za rosądne pieniądze kupić dobrze grający zestaw.

Zatem nie rozumiem trochę Twojego świętego oburzenia.

pozdrowienia

[dht]

>mmnd

 

nie czytam watku bo to strata czasu, ale jesli zadowalala cie w zupelnosci diora, to po co wyrzucales 4,4kUSD?

Jednak szukales klockow lepiej grajacych od tych pozostalych 4-krotnie drozszych. Niepoprawny audifil z ciebie, pasujesz do tego forum, nie oszukuj sie:)

[Fr@ntz]

dzięki Miłośniku, jak wygram w totka, albo sprzedam nerkę to się odezwę (tylko emalii w "O Tobie" zabrakło, więc daj zanać na priva).

No i proszę pomimo różnicy zdań i podniesienia ciśnienia u co poniektórych (a co tam, u mnie również) można z takiej dyskusji wynieść pewne korzyści ;-)

[mi??osnik muzyki, nie d??wi]

Przepraszam, kontakt do mnie juz podany w zakladce "o mnie"

[Gość]

miłosnik muzyki, nie dźwięku

 

A jak kupowałeś te swoje klocki to skąd wiedziałeś:

 

" I tu jest cała magia w moim przekonaniu - znależć dobry sprzęt za w miarę nieduże pieniądze."

 

że jest to wmiarę dobry sprzęt za nieduże pieniadze?????

Czy może (o nieeeee............) słuchałeś kilku wzm. cd. i innych fetyszy audiofilskich :)?

Porównywałeś je?

Jak je sklasyfikowałeś? - pod względem przenoszonego ładunku emocjonalnego jak "przenosi " Nad , rotel,krell,wadia czy........ no jak to zrobiłeś - no przecież nie porównywałeś chyba dzwięków?

[jozwa maryn]

Holly Golightly ("Śniadanie u Tiffany'ego" T.Capote)

[gonarek]

no prosze, tak wojowal, tak krzyczal, a na koniec sie jeszcze sam wkopal.... wyjatkowo idiotyczny watek ->> BOCZNICA

[jaszo]

a-tom

Co do Rogera W. to akurat osobiście uważam, że faktycznie w jego 'arcydziele' pt. Amused to death jedyną ciekawą (i to na bardzo krótką metę) rzeczą są przestrzenne efekty dobre do poszpanowania 'sprzętem audiofilskim'. Głębszych wartości czysto muzycznych IMHO trudno się tam doszukiwać ;-)

 

twoja opinia jest wyjątkowo Humble!!! To w czym doszukujesz się wartości? W Ich Troje? Przepraszam poniosło mnie. Fakt że jest grupka co sprawdza efety stereofoniczne na tej płycie - no cóż są i tacy - jest to jedna z piękniejszych płyt powstałych. Jak nie rozumiesz o czym facet śpiewa to twoj problem ale powstrzymaj się z takimik "humble" opiniami, bo wcale nie są "humble" tylko świadczą o innej wrażliwości. Jak ci się nie podoba to powiedz że się nie podoba a nie że brak jej wartości muzycznych. Howg

[aTom]

-> jaszo vel. mr. Humble ;-))

Spróbuj zrozumieć taką rzecz - dla Ciebie jedna z najpiękniejszych, dla mnie jedna z najnudniejszych i najbardziej overrated (jak tak lubisz obce słówka;)

dla Ciebie piękna, dla mnie pretensjonalna czy wręcz kiczowata (i jeszcze mazgajowata, jak to pisuje Księżyk ;)

itede itepe...

Jednak nie ma o co kruszyć kopii. W Sevres, obok wzorca metra, nie leży, o ile mi wiadomo, wzorzec piękna,

więc obawiam się, że nie da rady ustalić kto z nas ma rację ;)

 

Hehe, a twój 'kontrargument' jest jakby żywcem wzięty z jakiegoś bardziej mainstreamowego forum (typu muzyka.onet), gdzie fanbase najbardziej czadowego zespołu świata, czyli ma się rozumieć Linkin Park broni swoich idoli przed krytykantami, wyciągając broń ciężkiego kalibru - 'Ich Troje'.

'A Ty to pewnie słuchasz Ich 3 i sie nie znasz', tego typu argumentacja niczym zaklęcie unieszkodliwia (w mniemaniu piszących te słowa) każdego oponenta ;)

Błagam, darujmy sobie to tutaj...

 

Żeby było jasne - nie chciałem Cię urazić, a jedynie zwrócić uwagę, że wyznawanie religii pt. 'Roger Waters Wielkim Artystą jest a Muzyka Jego Pięknem nieskończonym. Amen' nie jest obligatoryjne. I niech tak zostanie ;)

Comprehendo?

[aTom]

Poza tym -

stwierdzenie, że moim (humble) zdaniem brak jest jej głębszych wartosci muzycznych jest rozwinięciem tematu 'nie podoba mi się' ;)

Nie wiem o co się czepiasz. Dokładnie tak myślę.

 

Nie podobać może się mi Bach albo Chopin, ale nie powiem juz o ich twórczości tego co o RW (i to nie tylko dlatego, zem ich kiepski znawca ;)

Ot, taka 'subtelna' różnica...

 

pozdr

[jaszo]

Nie twierdzę, że słuchasz Ich Troje. To po pierwsze primo. Po drugie primo to w obecnej wypowiedzi poprawiłeś się dodająć, że według Ciebie. Nie każe Ci lubić Watersa, mam po prostu diametralnie odmienną opinię. Jestem ciekaw czego słuchasz skoro Amused to Death wydaje ci się mazgajowata (nawiasem mówiąc ciekawy dobór słownictwa).

 

A jeżeli chodzi o obce słownictwo - It was you who kindly brought the expression IMHO to the thext, savvy?

[aTom]

No tak, zgadza sie ;)

Ale 'dla Ciebie' tj. 'dla mnie' znaczy tyle samo co 'moim zdaniem', już mniejsza z tym, czy ono skromne czy nie ;)

 

czego słucham to się pewnie dowiesz z innych wątków ;)

 

Jakby Ci tu obrazowo wytłumaczyć o co mi chodzi z tym Watersem, hm..., może tak:

ATD jest tak piękne, jak romantyczny jest spacer w świetle księżyca ;))

[namelessclub]

To jak panowie będzie zakładka " Z pamiętnika ?" czy nie?

[puchatek]

Hmm, autor watku zarobil "ignoruj" - moze lukar wprowadzi dla bardziej wrazliwych misow rowniez opcje "ignoruj watek?"

 

rozstrzesiony-z-nerw-Puchatek :)

[Qubric]

A była też piosenka chyba " Breakfast at Tiffany" skoro juz na forum audio jesteśmy i deklarujemu że słuchamy wyłacznie i do tego muzyki ;)

[Zbig]

"I tu jest cała magia w moim przekonaniu - znależć dobry sprzęt za w miarę nieduże pieniądze."

 

Premier Pawlak też kiedyś tak szukał, służbowego samochodu. I znalazł, Poloneza. Nawet z tydzień nim pojeździł, zanim dyskretnie przesiadł się z powrotem do Lancii. Okazuje się, że nawet ze sknerstwa można się wyleczyć :-)))

[tomek11]

->milosnik muzyki

Muzyka niesie ze sobą emocje i dlatego szukamy coraz lepszego sprzętu, wymieniamy się doświadczeniami i eksperymentujemy, żeby tych emocji było coraz więcej. Jak chcesz byc "ortodoksem", co to muzyki słucha a jakośc dźwięków nieważna to kup sobie phanasonix i dorabiaj ideologię do czegoś, co nie ma racji.