Album rockowy wszech czasów

[soundchaser]

A Day At The Races umieściłeś, a A Night at the Opera nie ma? Toż ona chyba bardziej zasługuje.
I jeszcze mała uwaga - Czwórka Gabriela jest z 1982 r.

[xetras]

Pamięć szwankuje.

Dopiszę - jeszcze: Houses Of The Holy, Disraeli Gears, Eto Baš Hoču - też dopiszę.

Samowolka będzie.

[iro III]

14 godzin temu, soundchaser napisał:

Dla mnie Heavy Horses też jest taką płytą.
Był też wspomniany zespół UFO, który nagrał sporo kultowych, rockowych płyt, np. wczesną, odjazdową Flying i późniejszą Lights Out - to moje typy, chociaż lubię wszystkie z lat 70-tych.

yes, yes, yes ?

...i w miejsce Lights Out - Strangers in the Night - yes, yes,yes ?

 

10 godzin temu, Funnykris napisał:

Wybór pomiędzy Wish You Were Here i The Wall rozdziera mi serce

W ankiecie możesz zagłosować na obydwie.

[xetras]

Za dużo logiki - lepiej z rozmachem i epicką wyobraźnią, której sztuczna inteligencja nie posiada.

Nawet Lem wycofał rozdział o sztuce ze swojej "Summa Technologiae" po wymianie listów z Kołakowskim.

Edytowane 26 Grudnia 2020 przez xetras
poprawka

[Funnykris]

Godzinę temu, iro III napisał:

W ankiecie możesz zagłosować na obydwie.

Trzeba wybrać jedną najlepszą. A The Wall jest obiektywnie rzecz ujmując największym dokonaniem tego zespołu. Tzn wg mnie. Z jednej strony album złożony z piosenek ale z drugiej wielki koncept, wspaniałe brzmienie, chyba najsłynniejszy protest song wszech czasów, jedna z najlepszych solówek w historii rocka, świetna szata graficzna... 

[soundchaser]

Dla mnie najlepszą płytą Pink Floyd jest Wish You Were Here. Do niej mam największy sentyment, chociaż na początku wolałem Dark Side...
Dojrzałem do niej trochę później, chyba własnie po wydaniu The Wall.
Opowiem Wam ciekawostkę - mój najlepszy kolega ze szkolnej ławy w podstawówce wyjechał z rodzicami na 4 lata do USA. Kiedy wrócił w 1977 roku - przywiózł dla trójki najbliższych swoich kolegów prezenty w postaci płyt winylowych. To były: Nazareth - Play'N'Game, Sweet - Off the Record (wtedy nowości) i PF - Wish You Were Here. Ponieważ mi chciał zrobić przede wszystkim trafny prezent, poprosił bym sobie wybrał jedną z nich. Wybrałem Sweet. ? Byłem wtedy na etapie hard, classic, glam rocka. Dopiero za chwilę wkroczyłem w rock progresywny i siedzę w nim do dziś.

[jezz]

5 godzin temu, xetras napisał:

Zbieramy zespołowo- mniej znany/nieznany kanon rocka (równolegle z indywidualną ankietą).

A co tam będzie się mieścić?

 

[xetras]

71 pozycji jest razem z tym co wyciąłeś na potrzeby cytatu.

Przeklejam to już od 2 tygodni.To nie będzie, to już zaszło.

Okładki kolejne poproszę, wskaż ważne. Nie osiągnę poziomu frywolnego truchta ale popróbuję. On ma niepowtarzalny styl, ale na innym forum.

47 minut temu, Funnykris napisał:

The Wall

Film, widowisko, wersja zespołu i wersja Watersa z gośćmi.

PS. Czy komuś dioda z okładki "Pulse" jeszcze mryga ?

28 minut temu, soundchaser napisał:

rock progresywny i siedzę w nim do dziś

Starczy. Rock to masowa publika, a nie tylko jakaś elita.

[Froju]

2 godziny temu, xetras napisał:

Starczy.

...ale w sensie, że wystarczy starczego rocka?

Jak wpisujesz koncertowe składanki to dodaj
Iron Maiden - "Live After Death"
No znana jest i przetrwała "próbę czasu".

...albo nie, bo wygra.

No i koniecznie na końcu pozycję "Żadna z powyższych".

[xetras]

8 minut temu, Froju napisał:

koncertowe składanki 

Nie, bo przepadają w kolekcjach, czy ktoś wskaże jako ważne ?

Chyba porzucić lepiej.

10 minut temu, Froju napisał:

Żadna

Nikogo nie naganiam do udziału. Kto chce ten się zabawi.

Wskazywania i dopisywania w ankiecie programiści silnika forum raczej nie przewidzieli.

Zbiór elementów jest domknięty przed doborem do wyścigu. Który atrakcyjniejszy masowo, to się zobaczy.

Spodziewałem się, że "Ciemnej strony" już mało kto słucha, a jednak jest inaczej.

[jezz]

14 minut temu, Froju napisał:

ale w sensie, że wystarczy starczego rocka?

??

[xetras]

Płyty The Number Of The Beast, albo Killers jakoś przeszły bez echa jako propozycje -  podobnie i metal i pudel metal. Zbyt ekscentryczny byłby Live After Death.

Sorry z góry za arbitralność. 

(Ale z kolei  "Maggot Brain" to czysty przypadek, że na razie jest)

Edytowane 26 Grudnia 2020 przez xetras
poprawka

[soundchaser]

13 minut temu, xetras napisał:

Spodziewałem się, że "Ciemnej strony" już mało kto słucha, a jednak jest inaczej.

Nieważne czy dziś słuchamy, ważne jakie wrażenie na nas wywarła kiedyś i czy przetrwała próbę czasu.
Tak samo jest z innymi ponadczasowymi płytami.

Jak Iron Maiden to dla mnie tylko A Piece of Mind, bo na tej mają najbardziej "gęste" brzmienie.

I Bruce tak nie wyje wysokotonowo jak na tych wcześniejszych. ?

[xetras]

Piszczy.

Piszczenie do rocka nie pasuje, do metalu może tak.

PS. Tamten wcześniejszy głos miał lepszą rockowość.

Szorstki i niechluj, widać od razu że lider, bo czuć od niego strach.

 

[xetras]

Ramy czasowe to jak dla mnie 4 dekady, czyli 1965- 2004, bo ponieważ gdyż ...

Przed Here Are The Sonics chyba nic ciekawego nie było a po American Idiot na pewno.

Bitwa na głosy:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Charkot basisty.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Froju]

58 minut temu, xetras napisał:

Zbyt ekscentryczny byłby Live After Death.

To jest koncert typu "petarda".
Jak "Secret World Live" - rusza nawet jak ktoś nie ceni Gabriela, albo "Bring On The Night".
Wystarczy, że się lubi muzykę.

Swoją drogą "Synchronicity" pasuje do plebiscytu?

[xetras]

Była Morfina to może być i Strychnina.

 

4 minuty temu, Froju napisał:

"Synchronicity" pasuje do plebiscytu?

Mi jak najbardziej.

A najbardziej duch maszynowy. Wolałbym Ghost Im The Machine, kolejni zapewne białe rege...

4 minuty temu, Froju napisał:

Bring On The Night

Domagam się zatem z n a c z n i e liczniejszego docenienia ważności również innych płyt Led Zeppelin.

Edytowane 26 Grudnia 2020 przez xetras
poprawka

[xetras]

Dygresja co do płyty Synchronicity: mam kłopot z pseudohitem "Every Breathe You Take", gdzie automat perkusyjny oraz klawiszowy bas z kontrabasem mnie męczy.

Edytowane 26 Grudnia 2020 przez xetras
poprawka

[soundchaser]

38 minut temu, Froju napisał:

Swoją drogą "Synchronicity" pasuje do plebiscytu?

Jak najbardziej. To przecież tak samo kultowa płyta The Police jak Brother in Arms - Dire Straits.

39 minut temu, xetras napisał:

Domagam się zatem z n a c z n i e liczniejszego docenienia ważności również innych płyt Led Zeppelin.

A głównie Physical Graffiti, ale niekoniecznie In Through the Out Door, bo ta płyta jest już wyraźnie słabsza.

9 minut temu, xetras napisał:

mam kłopot z pseudohitem "Every Breathe You Take"

Po prostu słodki przebój, ale zrobiony z dużym smakiem.
Ta płyta jest najbardziej urozmaicona ze wszystkich Policjantów. Każdy kawałek jest muzyczną perełką, a Synchronicity II poraża zmysły...to jest dopiero petarda jak na zespół, który przecież nie grał nigdy tak rockowo.

[iro III]

Godzinę temu, xetras napisał:

Domagam się zatem z n a c z n i e liczniejszego docenienia ważności również innych płyt Led Zeppelin.

Proszę bardzo - docenić należy PRESENCE, już choćby tylko z dwa giganty - otwierajęcy i zamykający to dzieło.

napędzający opener

kończący, uspokajający

 

[xetras]

Schyłkowy...

Eee tam, to już lepiej jakiś Saxon, o którym się zapomniało.

Tylko nie wiem który album, bo jeszcze parę by się znalazło.

 

 

 

[soundchaser]

Crusader. Nigdy nie byłem fanem takich zespołów jak Saxon, jednak ten album chyba się broni, a zwłaszcza te dwa kawałki:

 

 

[Gość]

same pitolenie proponujecie .....plyta rockowa to ...to przykladowo same tylko takie kawalki  ....

 

...czyli .....Weld koncertowa Neila .....przestery , rzepolenie ryk gitar....i te sprzezenia tylko dla nas , dla nas fanow!!!!!!!!!!

 

[soundchaser]

Freedom - to jest najlepsza płyta rockowa Neila Younga, ale czy kanon?
Kanonem to pewnie jest Harvest, ale za to nie jest rockowa. ?

17 minut temu, Moontan napisał:

plyta rockowa to ...to przykladowo same tylko takie kawalki

Płyta rockowa nie musi zawierać tylko stricte rockowych kawałków. Inaczej musielibyśmy bardzo zawęzić listę.
Poza tym takie płyty są po prostu nudne.

[Gość]

moje zdanie jest inne i tyle ....a gdzie ci od pradu od pieprza od marionetek ??????

 

[xetras]

Od samego początku dopytuję się o pudel metal.

47 minut temu, Moontan napisał:

koncertowa 

tylko dla nas 

Reszta może być, ale to cytowane szkodzi, choćby  jakości.

40 minut temu, soundchaser napisał:

 Nie jest rockowa. ?

Czyli mnie nie interesuje.

8 minut temu, Moontan napisał:

gdzie ci od pradu od pieprza od marionetek ?

Nie widziano ich.

[soundchaser]

12 minut temu, xetras napisał:

pudel metal

Czyli glam metal? Przecież już było tu sporo propozycji.
Chyba, że masz na myśli coś innego.

[marecki marek]

Jest kilka zespołów, które nigdy nie zdobyły popularności u nas, a były bardzo popularne. BTO  jest chyba jednym z nich Not fragile nr1 na liście Billboardu sierpniu 1974

 

[jezz]

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Czyli glam metal? Przecież już było tu sporo propozycji.
Chyba, że masz na myśli coś innego.

Amerykańskie zespoły w stylu Ratt, WASP itp.

?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 26 Grudnia 2020 przez jezz

[soundchaser]

5 minut temu, jezz napisał:

Amerykańskie zespoły w stylu Ratt, WASP itp.

A co np. z Kingdom Come, Great White, White Lion? Bo taki Bon Jovi to chyba pudel pop-rock? ?