Skocz do zawartości
IGNORED

Wpływ Kobiet na audio.


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, przmor napisał:

Większość chyba jednak ma taki problem, że chcieliby coś dla siebie ale żona nie pozwala.

Właśnie o tym piszę, że niektórzy nie dorośli do szacunku dla zdania żony... ale nie powiedziałbym, że to jest większość.

Tylko o co tu się pśtykać? Żona powiedziała "nie", zrobił po swojemu, dostał opier.l, przyszedł się wyżalić, to mu kliknij lajka. To by było wszystko, gdyby się swoim buractwem nie wywyższał.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Nie wiem o kim piszesz ale związek kobiety i mężczyzny poza początkową fazą zachwytu gdzie wszystko jest super to jeden wielki kompromis. Jeśli kompromis jest niemożliwy to po co się w takim związku męczyć? Życie w pojedynkę też może być udane.

10 minut temu, przmor napisał:

Nie wiem o kim piszesz ale związek kobiety i mężczyzny poza początkową fazą zachwytu gdzie wszystko jest super to jeden wielki kompromis. Jeśli kompromis jest niemożliwy to po co się w takim związku męczyć? Życie w pojedynkę też może być udane.

No oczywiście, że tak! Więc jak ktoś stawia dowolność wyboru koloru kolumn nad zdanie kobiety w sprawie wystroju wnętrza wspólnego salonu, to niech się rozwiedzie a nie dowartościowuje tu swoja małostkowością.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Równie dobrze żona może pozwolić mężowi na odrobinę szaleństwa i kupno kolumn takich jakie jemu się podobają nawet jeśli kolorystycznie nie pasują do wystroju wnętrza.

3 godziny temu, przmor napisał:

Równie dobrze żona może pozwolić mężowi na odrobinę szaleństwa i kupno kolumn takich jakie jemu się podobają nawet jeśli kolorystycznie nie pasują do wystroju wnętrza.

A jak nie "pozwoli" to co, to kupujemy i tak, przyłazimy do tego wątku i odstawiamy kozaka... a w domu wpier.l, od żony albo żonie? Wielki smutek ogarnia gdy Was czytam.

1 godzinę temu, rafal735r napisał:

Szymon wyszedł spod pantofla chwilowo i szaleje. Żona pozwoliła na forum posiedziec. Ale tylko 30min.

Pudło! Jeśli chodzi o siedzenie na Forum to ja jestem miszczem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Jak nie pozwoli to znaczy, że coś jest nie tak w związku i należy zastanowić się czy dalsza kontynuacja ma sens. Chyba że ktoś lubi ustępować przez resztę życia. Zaczyna się od blachych spraw jak kolor kolumn a później będzie już tylko gorzej.

Dokładnie. Ale niektórzy lubią sami wchodzić pod pantofel. Mam takiego jednego znajomego. Pyta żony jak jadą autem czy może zrobić głośniej radio 👍

Może po prostu niektórzy tego potrzebują? 

Ale to wszystko to nasze wspólne decyzje. 🙂

?👈

5 godzin temu, przmor napisał:

Jak nie pozwoli to znaczy, że coś jest nie tak w związku...

Dokładnie! To na prawdę nie jest powód do dumy, że ktoś ma związek do d... i swoje hobby siłą uprawia.

-----

4 godziny temu, rafal735r napisał:

Może po prostu niektórzy tego potrzebują? 

Dokładnie! Nie potrzebujesz to po co powiedziałeś "tak"?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 17.02.2022 o 11:37, rafal735r napisał:

Zfrusyrownai to są dopiero ci którzy wybierają kolumny po kolorze. 

Rafał...żeby pasowały do wnętrza i te kolorowe lepiej grają.

De gustibus non est disputandum

Ja pier..., chwalić się, że nie potrafiło się dogadać z własną babą i zrobiło się na przekór. Nisko koledzy, bardzo nisko.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Cale szczęście moja szanuje moje hobby i nie ma bzika na punkcie koloru kolumn. 

Jeżeli twoja tak ma to lepiej poszukaj jakiegoś innego modelu. Ale nie kolumn 😄

?👈

3 godziny temu, rafal735r napisał:

Cale szczęście moja szanuje moje hobby i nie ma bzika na punkcie koloru kolumn. 

Jeżeli twoja tak ma to lepiej poszukaj jakiegoś innego modelu. Ale nie kolumn 😄

Na pewno trudno jest być z Kimś kto nie akceptuje naszego hobby. Droga przez mękę.

De gustibus non est disputandum

Kurka. Gdy byłem gotów do zakupu kolumn, pokazałem mojej połowicy Bmn coś tam 2. Jej reakcja: te na kiju to wyglądają wujowo. Chwilę później pokazałem jej Magnat Transpuls... Po tygodniu zapytała się, czy już są zamówione, a jeśli nie , to się dorzuci. Skończyło się na Wiggart Enzo, a u niej w biurze na wysokim  modelu Edifier.

Nie potrafię zrozumieć Kolesi, którzy walczą z żoną o rozmieszczenie kolumn i inne bzdety. Czy to tak strasznie jest nie być przez chwilę Zniewieściałym Drwalem i porządzić trochę? Być mężczyzną.

 

Edytowane przez Seb1
4 godziny temu, Yankes napisał:

Na pewno trudno jest być z Kimś kto nie akceptuje naszego hobby. Droga przez mękę.

Jeśli ktoś ponad własną kobietą stawia hi-fi... trudno to raczej kobiecie być z kimś takim.

-----

7 godzin temu, rafal735r napisał:

Cale szczęście moja szanuje moje hobby i nie ma bzika na punkcie koloru kolumn. 

Mającym bzika to gra kolor kolumn, u mnie wszystko w porządku.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

6 godzin temu, szymon1977 napisał:

Jeśli ktoś ponad własną kobietą stawia hi-fi... trudno to raczej kobiecie być z kimś takim.

No ale co to za kobieta w domu co ze zwykłym HiFi przegrywa nie wspominając nawet o High Endzie???

 

Gdzieś indziej pisałem o kolekcjonerskich zapędach człowieka i podejrzewam że u takich delikwentów jest gablota między pralką i lodówką i ona tam ma według "kolekcjonerów” stać do czasu włączenia "programu" im przydatnego

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

2 godziny temu, ASURA napisał:

No ale co to za kobieta w domu co ze zwykłym HiFi przegrywa nie wspominając nawet o High Endzie???

Jak ktoś sobie lepsze audio niż kobietę w życiu wybrał, to później dowartościowuje się zbieraniem lajków za obnoszenie się w tym wątku ze swoja życiową porażką. Nisko niektórzy upadli.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

19 godzin temu, szymon1977 napisał:

Jeśli ktoś ponad własną kobietą stawia hi-fi... trudno to raczej kobiecie być z kimś takim.

-----

Mającym bzika to gra kolor kolumn, u mnie wszystko w porządku.

Masz rację Szymon. Jednak druga strona powinna zrozumieć zainteresowania np. męża, skoro to nie niszczy ich związku. Chociaż niszczenie to chyba niezbyt trafione słowo.

De gustibus non est disputandum

Każde hobby czy to audio czy inne jeśli wkracza w związek między ludźmi z tzw. butami powinno być zorganizowane przez głównego zainteresowanego tak żeby nie osaczać i nie narzucać tudzież męczyć i powodować złego samopoczucie drugiej osoby/osób. Najlepiej wówczas zniknąć z oczu, wybudować sobie własną jaskinie przeznaczoną na hobby, zamykaną na kluczyk z napisem na drzwiach " wchodzisz do mojego królestwa więc tu rządzą moje prawa" i wszystko jest wtedy jasne. Mam przypadek w rodzinie kolekcjonera modeli samolotów ( setki jeśli nie tysiące nierozpakowanych pudełek i ciągle przybywa, ułamkowa część zakupionych modeli faktycznie jest złożona), no takie hobby. Ilość tego byłaby nie do zniesienia na ogólnym widoku, więc jest na to przeznaczony osobny ogromny pokój. Natomiast wracając na podwórko audio to przerażające jest to że ludzie deklarujący wielkie zaangażowanie w dziedzinie audio/muzyki i poszukujący najlepszego możliwego dzźwięku są bardzo często bardziej skłonni kupić designerski sprzęt grający do d@#y tylko dlatego że żona na inny (dużo tańszy i dużo lepiej brzmiący) się nie zgadza bo jej to fengshui ruinuje. Audio to bardzo egoistyczne hobby i warto brać to pod uwagę rozpoczynając z nim przygodę.

..."Zakochujemy się w człowieku z pasją, a potem zaczynamy być o tę pasję zazdrośni. Chcemy zmieniać charakter czy upodobania partnera bądź partnerki. Skąd się to bierze?

Pasja mówi nam, że ta konkretna osoba jest ciekawą, poszukującą postacią, co czyni ją w naszych oczach niebywale atrakcyjną. Są też osoby, które myślą sobie: "Skoro moje życie do tej pory było zwyczajne, ten związek to odmieni. Ogrzeję się w tym ogniu". To działa trochę na zasadzie efektu Albedo, zjawiska z astronomii. Obserwujemy je co noc, gdy świeci księżyc. Polega na zdolności do odbijania promieni słońca i "świecenia" odbitym blaskiem. Mężczyzna z pasją jest o wiele bardziej atrakcyjny niż ten "zwyczajny". Kłopot polega na tym, że to jest pseudoakceptacja partnera. W momencie, gdy tylko trochę rozgościmy się w tym związku, zaczynamy doświadczać tego, że nie jesteśmy pierwszoplanową postacią. Okazuje się, że mężczyzna - bo z mężczyznami pracuję najczęściej - poświęca więcej energii własnej pasji niż partnerce. Wtedy w głowie kobiety może pojawić się pomysł: "ze mną on się zmieni". To jest myśl w stylu: "udowodnij mi, że jestem dla ciebie ważna". Kobietę podbudowuje myśl, że mężczyzna pasjonat rezygnuje dla niej z realizacji swojej pasji. Jaka ona wtedy będzie dla niego ważna!"...(Jacek Masłowski - filozof, coach, psychoterapeuta)

De gustibus non est disputandum

13 godzin temu, Yankes napisał:

Masz rację Szymon. Jednak druga strona powinna zrozumieć zainteresowania np. męża, skoro to nie niszczy ich związku. Chociaż niszczenie to chyba niezbyt trafione słowo.

Jeśli coś niszczy związek, to stawianie hifi ponad własną kobietą... ale jak ktoś kobiety wybrać nie umiał, to nie dziwi ucieczka w hifi.

-----

11 godzin temu, Airmike napisał:

Audio to bardzo egoistyczne hobby...

Nie, egoizm to cecha hobbistów... niektórych hobbystów.

-----

15 godzin temu, rafal735r napisał:

Już czytać się nie chce tych pierdół. Dosłownie. 

To ich nie pisz.

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

2 hours ago, szymon1977 said:

 

Nie, egoizm to cecha hobbistów... niektórych hobbystów.

 

 

A jednak. W domowym HiFi sweet(est) spot jest na ogół jeden. Wspólnie to można na koncerty chodzić. Każda pasja czyli ponadprzeciętne zaangażowanie może być potraktowane jak egoizm czy fanatyzm. Tylko z wielkich pasji powstają wielkie dzieła.

W dniu 20.02.2022 o 14:48, Airmike napisał:

A jednak. W domowym HiFi sweet(est) spot jest na ogół jeden. Wspólnie to można na koncerty chodzić. Każda pasja czyli ponadprzeciętne zaangażowanie może być potraktowane jak egoizm czy fanatyzm. Tylko z wielkich pasji powstają wielkie dzieła.

Dobrze napisane.

De gustibus non est disputandum

...egoistycznie i błędnie. Panowie - bez jaj! Kupując sobie kolumny, które w salonie nie pasują kolorystycznie do wizji Waszej żony, to wielkiego działa nie dokonacie... żadnego dzieła nie dokonacie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

9 godzin temu, szymon1977 napisał:

...egoistycznie i błędnie. Panowie - bez jaj! Kupując sobie kolumny, które w salonie nie pasują kolorystycznie do wizji Waszej żony, to wielkiego działa nie dokonacie... żadnego dzieła nie dokonacie.

Cytuję fragment artykułu, który bardzo mnie zainteresował...

"Mężczyzna, rezygnując z życia w zgodzie ze sobą na rzecz życia pod wpływem partnerki i jej oczekiwań, prędzej czy później będzie sfrustrowany. Zwłaszcza jeśli nie otrzyma żadnej gratyfikacji od ukochanej. A tak jest zazwyczaj. Zakochujemy się w takim aspekcie partnera, którego sami nie mamy albo mamy słabo rozwinięty. Kłopot polega na tym, że z czasem partner nie rozwija tego aspektu wewnątrz siebie, tylko w relacji z nami. Wchodzi w nasze poczucie wartości i nasz komfort, który jest uzależniony od tego, co robi druga osoba. Wtedy pojawia się w nas strach. Staramy się wygasić ten aspekt cudzej pasji w relacji, by odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Na początku jest to fascynujące, bo stwarza pewną nadzieję i perspektywę. Z czasem, zamiast wykonać pracę nad sobą, staramy się opanować własny lęk przez dokonanie zmiany w partnerze. Tymczasem, jeżeli mamy świadomość, z kim się wiążemy i w pełni jego lub ją akceptujemy, możemy być razem już do końca. Jak choćby Albert Einstein i jego druga żona Elza, która naprawdę akceptowała fakt, że Einstein nieustannie przesiaduje na strychu i analizuje, jak funkcjonuje wszechświat. Donosiła mu tylko jedzenie".

De gustibus non est disputandum

 

2 godziny temu, Yankes napisał:

"...akceptowała fakt, że Einstein nieustannie przesiaduje na strychu i analizuje, jak funkcjonuje wszechświat. Donosiła mu tylko jedzenie".

Super. Gdy ja słucham muzyki, to mi żona nawet donoszeniem jedzenia uwagi nie odwraca. Za to ja wybierając kolumny wziąłem pod uwagę czy zdaniem żony pasować będą do wystroju salonu, o naciąganie domowego budżetu też nie musiała się obawiać. Może właśnie dlatego? Wzajemny szacunek to wszystko koledzy, drugi raz E=mc² nie odkryjecie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Wersja poprawiona:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.