Skocz do zawartości
IGNORED

2 HIP or not 2 HIP? Czyli o muzyce dawnej.


Terrapin

Rekomendowane odpowiedzi

CO TO JEST HIP?

Jeden z kolegów spytał mnie o to w innym wątku, po tym, jak posprzeczaliśmy się o HIP z Szanownym Kolegą @rochu, który HIP-u nie lubi, ale jego argumentacja (jak zawsze) jest na tyle oryginalna i trafna, że postanowiłem otworzyć nowy wątek i spytać Koleżeństwo, czy HIP lubi, czy go słucha i co o HIP-ie sądzi?

Ale najpierw w dużym skrócie i uproszczeniu pozwolę sobie wyjaśnić wszystkim, którzy dopiero rozpoczynają wędrówkę krętą drogą muzyki, co to jest ten HIP (bez HOP)

HIP to Historically Informed Performance - wykonanie historycznie poinformowane. 

Na przełomie XVIII i XIX wieku nastąpiły (kolejne) ogromne zmiany w muzyce: najpierw barok zastąpił okres, zwany klasycznym (Synowie J.S. Bacha, Mozart, Haydn, Beethoven) a zaraz po nim ukształtował się romantyzm, którego epigonami są po dziś dzień liczni kompozytorzy muzyki filmowej. Muzyka barokowa, poza kilkoma dziełami Bacha i Handla popadła w zasadzie w zapomnienie. Muzykę wykonywano już nie w kameralnych salkach i kościołach, ale w coraz większych salach koncertowych. Aby grać głośniej modyfikowano i rozwijano instrumenty, a także budowano nowe (np. saksofon, flet Bohma). Za czasów Mozarta np. na topie była nowość - klarnet, zwinny i pięknie brzmiący instrument.  

Orkiestra w 2. połowie XIX wieku ani składem, ani budową instrumentów w niczym nie przypominała tej z czasów Bacha czy Vivaldiego. Skrzypce i inne instrumenty strunowe, także słynne dziś Stradivariusy i Guarnieri przebudowywano, zamieniając ciche struny z jelit baranich na metalowe, wzmacniając niektóre elementy i dodając ułatwienia dla muzyków, takie jak dłuższy, cięższy smyczek czy podbródek. Wiolonczele także "wzmacniano" i dodano im np. szpikulec, na którym opiera się instrument (wcześniej trzymano wiolonczelę między nogami). Instrumenty dęte "naturalne" zastąpiono ich odpowiednikami wyposażonymi w wentyle, kotły w mechanizm strojenia "w locie" a wiele instrumentów, takich jak klawesyn, viola da gamba, cynk i wiele innych po prostu odesłano na "śmietnik historii".

Kolejne innowacje mechaniczne zmieniały dość radykalnie brzmienie i możliwości instrumentu, który znamy dziś pod nazwą fortepianu. W połowie XVIII wieku był nowinką techniczną, zwaną wtedy piano-forte. Nazwa wzięła się stąd, że ten nowy wtedy wynalazek posiadał mechanizm przenoszący siłę uderzenia palców w klawisze, umożliwiając granie cicho i głośno, czyli piano i forte. Na klawesynie czy klawikordzie było to niemożliwe, bo ich mechanizm uwalniał tylko "piórko", które szarpało strunę zawsze z tą sama siłą. Minęło wprawdzie ponad sto lat, zanim pianoforte przepoczwarzyło się w koncertowa bestię Steinwaya, ale postęp był stosunkowo szybki, Brahms grał na zupełnie innym instrumencie, niż Chopin. 

Nowe składy brzmiały rzecz jasna zupełnie inaczej, niż te dawne, bo w zasadzie każdy instrument brzmiał nieco inaczej. Na dodatek zmienił się podstawowy strój, w którym strojono instrumenty. Z 415 Hz do 440 Hz dla dźwięku a1, czyli, upraszczając, cała muzyka zagrała pół tonu wyżej. Dodatkowo pod koniec okresu baroku, ok 1750 roku, częściowo za sprawą Bacha, zaczęto stosować tzw. strój równomiernie temperowany, który dość wyraźnie zmienił współbrzmienia instrumentów, ale nie komplikujmy już bardziej tej opowieści...

Na tym nowym instrumentarium od czasu do czasu grywano muzykę barokową, którą aranżowano pod kątem składów nowoczesnej orkiestry i upodobań słuchaczy. Mozart i Mendelssohn pisali nawet własne wersje utworów Bacha i Handla, wywalając wszystko, co uznawali za suchary. Proceder ten był na tyle usprawiedliwiony, że w muzyce barokowej wiele elementów zapisywano bardzo pobieżnie, zostawiając ich interpretację wykonawcy, np. w jednym z ostatnich dzieł J.S. Bacha, "Die Kunst der Fuge" nie ma śladu informacji, na jaki instrument je napisano! A tzw. Basso continuo, akompaniament zazwyczaj realizowany na klawesynie (ale nie tylko) zapisywano w formie cyferek, nie nut.

Kontrrewolucja zaczęła się w połowie XX wieku. Już dużo wcześniej, pod koniec XIX wieku zaczęto uprawiać badania muzyki, które dziś zwiemy muzykologią. Odnajdywano coraz więcej ciekawych partytur z minionych czasów, zaczęto się interesować dawnymi instrumentami, restaurować zachowane lub budować ich kopie. I uczyć się na nich grać, czasem niemal od podstaw.

Powoli nie tylko historycy i teoretycy, ale i praktykujący muzycy zaczęli zdawać sobie sprawę, że muzyka dawnych wieków brzmiała kompletnie inaczej! Bachowi dopiero pod koniec życia pokazano wczesne piano-forte, które nie zrobiło na nim wrażenia i niczego na ten instrument nie napisał!. Tymczasem Bacha, owszem, grano, ale na współczesnych fortepianach a "Mesjasza" Handla katowały pancerne, 80 osobowe orkiestry symfoniczne z towarzyszeniem jeszcze liczniejszych chórów. 

W latach 80-tych ruch HIP zaczął zdobywać coraz większą widownię. Po raz kolejny zaczęła się rywalizacja "starych i młodych", tylko tym razem "starzy" grali nowszą muzykę.

HIP jest dziś nagrywany i wydawany przez wiele wytwórni, często niezależnych. Nagrywa się go nie tylko z poszanowaniem "prawdy historycznej" (chociaż to raczej postulat, niż rzeczywistość) ale także z wielką dbałością o jakość dźwięku, co na forum audiofilskim nie jest przecież bez znaczenia i Koleżankom i Kolegom, którzy HIPa jeszcze nie słuchali, gorąco polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączając się do dyskusji powiem, iż moim zdaniem HIP jest w muzykologii w pewnym sensie odpowiednikiem archeologii eksperymentalnej. Przykładem, do lat 60-tych XXw nie bardzo wiedziano jak używać średniowiecznych i renesansowych instrumentów dętych. Ale dzięki wyprawie do Ameryki Południowej jednego z pionierów HIPa, poznano techniki gry Indian zamieszkujących te rejony i przeniesiono je na grunt europejski i nagle stare krzywuły, kornety i rekordery ożyły. Gdy ich dźwięk dał głos w serialu BBC z 1972 o Henryku VIII i jego sześciu żonach pojawiła się moda na HIP.

Jako sposób na prezentację stanu wiedzy (ale często też tylko domysłów) tego jak dany utwór mógł brzmieć w uszach Bacha czy Purcella wykonawstwo historyczne dla mnie jest pasjonujące. Nie mniej to tylko makieta zburzonego zamku, często wspaniała i olśniewająca, pobudzająca wyobraźnię, ale tylko rekonstrukcja.

Jeżeli mam zastrzeżenia do HIPu to dlatego, że na jego bazie usiłowano zburzyć wielki dorobek romantyzmu i interpretacji XIX w. i pierwszej połowy XXw. W pewnym sensie HIP stał się totalitarnym i nie znoszącym konkurencji nurtem w interpretacji, deprecjonującym wszystko co poza nim. I to jest mój zarzut wobec niego.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo.

Choć miałem burzliwy acz niedługi romans z klasyką to większości tego o tej pani nie wiedziałem. Tak to bywa w przelotnych związkach.

Jakbyście mogli polecić konkretne tytuły i wykonania (może wydania) które warto posłuchać jako reprezentatywny przykład tego nurtu, to co by to było?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, rochu napisał:

usiłowano zburzyć wielki dorobek romantyzmu i interpretacji XIX w. i pierwszej połowy XXw.

Zawsze młodzi próbują zburzyć tradycję. Dlatego Gould inaczej grał Bacha niż Busoni. A romantycy wysłali na drzewo bibliotekę utworów budowaną parę stuleci. Kto 40 lat temu słyszał np. o Porporze?

Można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie ROMANTYZM stał się w XIX wieku totalitarnym i nie znoszącym konkurencji nurtem w interpretacji, deprecjonującym wszystko co poza nim. 

Długie lata HIP był przez krytyków, wytwórnie i promotorów traktowany jak trochę nieznośny kuzyn z prowincji. Czasem nawet wyśmiewany. HIPowcy założyli więc własne wytwórnie płytowe i festiwale i rzeczywiście istnieje wewnątrz środowisk związanych z HIP pewna ortodoksja, czasem dość agresywna, ale  dotyczy to „aktywistów”, bo ci są wszędzie, zawsze gotowi do pouczania innych. Publika zdaje się mieć to w dupie i dzisiaj u nas ci sami ludzie chodzą na Konkurs Chopinowski, Warszawską Jesień, do filharmonii i na Misteria Paschalia. 

Myślę też, że oprócz garstki ortodoksów nikt nie odrzuca np. interpretacji Beethovena pod Karajanem z lat 60. tylko dlatego, że Norrington nagrał to na instrumentach z epoki. Ale co innego szacunek dla interpretacji starych mistrzów a co innego postulat, żeby młodzi 50 lat później grali podobnie. I HIP z tym wiele wspólnego mieć nie musi.

29 minut temu, Froju napisał:

Jakbyście mogli polecić konkretne tytuły i wykonania (może wydania) które warto posłuchać jako reprezentatywny przykład tego nurtu, to co by to było?

Czy korzystasz z jakiejś platformy streamingowej? Będzie łatwiej, bo wielu dobrych płyt może nie być w sprzedaży.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Terrapin napisał:

Czy korzystasz z jakiejś platformy streamingowej?

Nie odważyłem się proponować:-)

Spotify.

Ogólnie to pojęcie Hip jest tożsame z "na instrumentach z epoki" czy nieuważnie przeczytałem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Froju napisał:

Spotify.

Ogólnie to pojęcie Hip jest tożsame z "na instrumentach z epoki" czy nieuważnie przeczytałem?

Ja używam Tidala. Zrobię listę tytułów, ale niektórych może nie być. 

Tak, termin HIP jest tłumaczony na polski jako „muzyka dawna na instrumentach z epoki”. Tylko jakiej epoki? I tu zaczyna się bałagan i awantury w gronie hipowców, bo czy np. utwory z początku XVII wieku wypada grać na trąbkach z dziurkami (przodkowie wentyli) czy muszą być 100% naturalne? W tym sensie @rochu ma rację, wytykając HIPowi ortodoksję.

Na początek posłuchaj tego: L’arpeggiata. To nie jest ortodoksyjny HIP, bo w kilku utworach bawią się pewnymi zbieżnościami baroku z... jazzem. Ale instrumentarium epokowe i głosy z najwyższej półki, przede wszystkim Jarroussky. Posłuchaj, podziel się wrażeniami.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj jeden z najwybitniejszych przedstawicieli nurtu Jordi Savall. Nagrał blisko 250 albumów. 
 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony dodam William Christie i Les Arts Florissants.

Tu masz ściągę z tego co najlepsze:

 

Le Concert Spirituel i Hervé Niquet

Ich "Król Artur" Purcella to genialne podejście, nieco obrazoburcze ale pełne humoru i dystansu, do czegoś tak z pozoru ponurego jak opera.

51rsv2nl5BL._AC_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ortodoksyjnie HIPowy zespół to szkocki Dunedin Consort. Tutaj „Mesjasz” Handla, nagrany dla audiofilskiej wytwórni Linn Records.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

6 minut temu, rochu napisał:

William Christie i Les Arts Florissants.

Tak, tak, tak! Polecam też ich interpretację „Acisa i Galatei”:

 

59EA2690-A588-490E-ADDB-A0BE0D914082.jpeg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David Munrow.

Gigant. Bez niego nie byłoby HIPu.

R-11999749-1543013931-3901.jpeg.jpg

7 minut temu, Terrapin napisał:

Tak, tak, tak! Polecam też ich interpretację „Acisa i Galatei”:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I chyba najlepszy w historii "Król Artur".

51bS8FLOpWL.jpg

Nie będę krył, że jestem wielkim fanem Henry Purcella.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na dobranoc Rolf Lislevand solo. Ale sprawdź też jego płyty. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też na dobranoc. J. Dowland -Galiarda dla księcia Essex. Piękna drobnostka.

Szkoda, że jej adresata spotkał tak smutny koniec. Ale tak bywa, gdy facet podpadnie możnej kobiecie 😉

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo tego co polecacie jest na Spotify.

Nie potrafię docenić:-(
Może fragmenty np: "Book 8: Lamento della ninfa" czy Ritual Formulario: Hanacpachap Cussicuinin (Bocanegra) - to drugie przyjemnie brzmi, to jest ten niższy strój?

...ale jednak to nie moje kalosze. Gustowałem w klasyce na bardziej "popowym" poziomie.
Lubię Ravela, Griega, Debussy'ego, Sibeliusa, wycinki Czajkowskiego czy Rachmaninova.

No i jak już zwijałem się z tematu to mi się kliknęła, w ramach polecanego sprawdzenia płyt Rolfa Lislevandata, ta pozycja:

Monsieur de Sainte-Colombe - "Monsieur de Sainte-Colombe et ses filles" ... no i tak zostałem na 75 minut a potem włączyłem jeszcze raz do snu.

Ale to pewnie się okaże, że nie Hip:-)
Jakie to piękne, jak brzmi.

Właśnie gra trzeci raz.

Tego co rochu polecił "na dobranoc" też nie znalazłem w Spotify ale strzeliłem w to wykonanie:
John Dowland - "Dowland: Lachrimae or Seven Tears"
Przytrzymało mnie do końca. Też piękne:-)

Bardzo Wam dziękuje za propozycje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JDowland.jpeg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Froju napisał:

pewnie się okaże, że nie Hip:-)

Hip jak malowany. Poza tym, jakie to ma znaczenie? Piękna muzyka i tyle.

A teraz sobie znajdź ten tytuł i już jesteś nasz:

Rolf Lislevand - Nuove Musiche

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

43 minuty temu, Froju napisał:

Lubię Ravela, Griega, Debussy'ego, Sibeliusa, wycinki Czajkowskiego czy Rachmaninova.

Ja też 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolf Lislevand - Nuove Musiche - HIP to raczej nie jest, raczej album "typu crossover, który stara się być zbyt wieloma rzeczami naraz, koneserzy muzyki dawnej odrzucą go jako fałszerstwo, a nie poważną adaptację; zwolennicy muzyki awangardowej czy postmodernistycznej nie znajdą w niej nic ryzykownego ani nowatorskiego; a wielbiciele międzynarodowej muzyki popularnej będą znudzeni jej mdłym, pseudo etnicznym pomieszaniem stylów". 

Nie mniej płyta nastrojowa i słucha się przyjemnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jamelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Froju napisał:

no i tak zostałem na 75 minut

To jeszcze to: ścieżka dźwiękowa do filmu "Wszystkie poranki świata", opowiadającym o Panu de Saint Colombe i Marinie Marais. Warto zobaczyć!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze coś dla Froju - pieśni różnych znanych kompozytorów końca XVi i początku XVII wieku w nowej interpretacji i mimo użycia gitary elektrycznej moim zdaniem zaśpiewane  przez Norę Fischer naturalnie i stylowo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, jamelo napisał:

HIP to raczej nie jest

Zgadza się.

28 minut temu, jamelo napisał:

Nie mniej płyta nastrojowa i słucha się przyjemnie.

I o to chodzi! Trudno komuś, kto dopiero poznaje dawną muzykę polecać wysłuchanie w całości "Rodelindy" pod Curtisem, chociaż obłędnie piękna.

A tutaj perełka z dawnych czasów, która każdego ortodoksa HIP-u może doprowadzić do palpitacji:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2021 o 11:12, Froju napisał:

Monsieur de Sainte-Colombe - "Monsieur de Sainte-Colombe et ses filles"

Kupiłem sobie pliki.
Tanio nie jest. Trudno.
Szkoda tylko, że wydawca nie pokusił się o rzetelne otagowanie.
Pominął nawet podstawy jak rok wydania, ilość tracków, płyt.
Sądziłem, że klasyka to szczególnie dopieszczany przez wytwórnie gatunek pod tym kątem.

Ale gra!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij.

Tagi w klasyce do poczekalnia piekieł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam AAM pod Hogwoodem - Mozart 17 i 20 fortepianowy - Levin demonstruje początki pianoforte 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ring radiator rules

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HIP czy nie HIP?

Przed laty byłem fanem Corvus Corax, póki nie skręcili w stronę metalu.

Ale pierwsze ich lata były dość prawomyślne. Instrumentarium z epoki, repertuar z epoki.

Może wizualnie za bardzo się wczuwali ale w sumie tych kilku dzikusów potrafiło dać czadu grając rock i pop wieku XIII i XIV.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rochu

"Są audiofile i melomani jak i audiodebile..."  -  darkul w wątku 11299 "Co ma w sobie Garrard ?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2021 o 11:54, Terrapin napisał:

Rolf Lislevand - Nuove Musiche

Tak nie do końca mi to podeszło.
Czasami zbyt skoczna, taka "gitarowa":-)
Mam też problem z akceptacją wysokich, ciągnących się wokali.

Natomiast tego sobie słucham:
Monsieur de Sainte-Colombe - "Le Monde de Sainte-Colombe"
Jak na razie to bezpieczne dla mnie rejony.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Froju napisał:

Monsieur de Sainte-Colombe - "Le Monde de Sainte-Colombe"

Piękny początek pięknej przygody 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Hybryda bandury z wiolą.

w muzeach kilkadziesiąt egzemplarzy przetrwało ale eksperymentalnie gra się też na nowo budowanych.

Viola di bordone czyli baryton.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozostanie raczej tylko ciekawostką.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie objaśnienie techniki gry na barytonie (jednak nie brakuje rąk):

"Muzyk mógł zatem grać tylko smyczkiem na górnych strunach, akompaniować innym instrumentom szarpiąc wyłącznie metalowe struny oraz pocierać struny smyczkiem równocześnie szarpiąc kciukiem lewej ręki struny idące pod gryfem."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zgłębiając pokaźny dorobek Savall'a, natrafiłem na te płytę, obok której obojętnie przejść nie sposób.....

rbxkgp1.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 25

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.