Tidal vs Spotify różnica w jakości.

[Piopio]

2 godziny temu, przmor napisał:

Może chodziło o to, że korzystając z LDAC Tidal dokonuje kompresji dwieku.

Nie Tidal ! System dokonuje kompresji. 

[marek666]

43 minuty temu, mikel napisał:

Straszne autorytety pfff... Natomiast są dowody łatwo wyszukiwalne w sieci pokazujące zupełnie coś innego.

 

[Piotr Sonido]

W dniu 23.04.2024 o 09:58, marek666 napisał:

Na słuchawkach BT z SBC różnicy też nie słyszałem. Po przesiadce na LDAC już tak, nie mówiąc o połączeniu kablowym.

Miałem Spotify, przesiadłem się na Tidala, testowałem Qobuza, wylądowałem finalnie w Deezer. Flac 44.1/16 mi wystarcza.

Może to psychoakustyka, wiem że Spotify ma kompresję stratną, więc brzmi mi gorzej. Ważne, że jest wybór i wszędzie gra muzyka.

Nie używam słuchawek na BT. Tylko podłączone kablowo. 

Ale odnoszę się także do systemów stereo których miałem wiele. Nigdy w żadnym Spotify nie było przykryte kocem.

 

[marek666]

Godzinę temu, Piotr Sonido napisał:

Ale odnoszę się także do systemów stereo których miałem wiele. Nigdy w żadnym Spotify nie było przykryte kocem.

Kocem bym tego nie nazwał, różnica jest subtelna i nie w każdym rodzaju muzyki ją słyszę.

Ale dlaczego mam płacić więcej za Spotify 320kbps niż płacę w Deezer za FLAC?

[przmor]

Bo w Spotify te algorytmy podpowiadania są ponoć mega mega. Nie wiem, korzystam z Tidal i nie mam powodów do narzekania na algorytmy. Tidal najwięcej płaci twórcom od od każdego odtworzenia utworu i to jest jak dla mnie kolejny argument ZA.

[Ajothe]

5 minut temu, przmor napisał:

Bo w Spotify te algorytmy podpowiadania są ponoć mega mega. Nie wiem, korzystam z Tidal i nie mam powodów do narzekania na algorytmy. Tidal najwięcej płaci twórcom od od każdego odtworzenia utworu i to jest jak dla mnie kolejny argument ZA.

Potwierdzam, poza tym Spotify ma najlepszą apkę. 

[Wito76]

A mnie na przykład apka Spotify irytuje często. Nie wiem, może to wieloletnie przyzwyczajenia do Tidala, ale jakoś nie lubię się poruszać po niej.

[Piotr Sonido]

20 godzin temu, marek666 napisał:

Kocem bym tego nie nazwał, różnica jest subtelna i nie w każdym rodzaju muzyki ją słyszę.

Ale dlaczego mam płacić więcej za Spotify 320kbps niż płacę w Deezer za FLAC?

Do tego się nie odnosiłem odniosłem się jedynie do którejś wypowiedzi poprzedniej gdzie ktoś pisał o takiej różnicy. 

Nikomu nie zaglądam do portfela i nie wnikam za co płaci. 

Jeśli chodzi o sama aplikacje i sugerowane utwory to tutaj zdecydowanie Spotify przynajmniej w moim odczuciu wygrywa. Na tidalu wielokrotnie po przesłuchanej płycie zdarzało mu się sugerować kompletnie inny rodzaj muzyki którego wręcz nie lubię.

[paww]

16 minut temu, Piotr Sonido napisał:

Do tego się nie odnosiłem odniosłem się jedynie do którejś wypowiedzi poprzedniej gdzie ktoś pisał o takiej różnicy. 

Nikomu nie zaglądam do portfela i nie wnikam za co płaci. 

Jeśli chodzi o sama aplikacje i sugerowane utwory to tutaj zdecydowanie Spotify przynajmniej w moim odczuciu wygrywa. Na tidalu wielokrotnie po przesłuchanej płycie zdarzało mu się sugerować kompletnie inny rodzaj muzyki którego wręcz nie lubię.

Spotify pozwala na łatwe odkrywanie muzyki w gatunkach, których się często słucha, naprawdę jest to fajne. Jeśli ma się w pakiecie rodzinnym to Spotify wychodzi stosunkowo tanio, coś chyba 6-8 złotych/m-c za osobę, szczegółów nie znam bo to załatwia moja młodzież 🙂 

[Zbi_Rek]

10 minut temu, paww napisał:

Spotify pozwala na łatwe odkrywanie muzyki w gatunkach, których się często słucha, naprawdę jest to fajne. Jeśli ma się w pakiecie rodzinnym to Spotify wychodzi stosunkowo tanio, coś chyba 6-8 złotych/m-c za osobę, szczegółów nie znam bo to załatwia moja młodzież 🙂 

Jeżeli użytkownik Tidal w teakcie zakładania profilu określił preferowane gatunki muzyczne/wykonawcy, to algorytm od początku odpowiednio dobiera propozycje

[Ajothe]

11 minut temu, Zbi_Rek napisał:

Jeżeli użytkownik Tidal w teakcie zakładania profilu określił preferowane gatunki muzyczne/wykonawcy, to algorytm od początku odpowiednio dobiera propozycje

I robi to zwyczajnie gorzej od Spotify. 

[paww]

12 minut temu, Zbi_Rek napisał:

Jeżeli użytkownik Tidal w teakcie zakładania profilu określił preferowane gatunki muzyczne/wykonawcy, to algorytm od początku odpowiednio dobiera propozycje

Możliwe, że tak jest. Jeśli chodzi o Spotify to nic nie robię tylko od trzech lat słucham muzyki, a resztę robi Spotify. Nie wiem jak to wygląda w innych aplikacjach bo nie korzystałem z nich.

[przmor]

I od trzech lat tkwisz w tych samych klimatach :) Osobiście lubię kiedy Tidal wrzuci coś od siebie do radia utworu, niekoniecznie zbieżnego z aktualnie odtwarzanym gatunkiem muzyki.

[marek666]

Godzinę temu, Piotr Sonido napisał:

Jeśli chodzi o sama aplikacje i sugerowane utwory to tutaj zdecydowanie Spotify przynajmniej w moim odczuciu wygrywa. Na tidalu wielokrotnie po przesłuchanej płycie zdarzało mu się sugerować kompletnie inny rodzaj muzyki którego wręcz nie lubię.

Zazwyczaj słucham tego co sam wybiorę, więc tej funkcjonalności nie porównywałem pomiędzy aplikacjami. Z natywnych aplikacji korzystam mało a soft do mojego streamera jak się skończy kolejka to po prostu się zatrzymuje.

[paww]

U mnie Spotify ma dosyć trudno bo słucham w czterech obszarach: metal/hard rock, indie, klasyka i muzyka oratoryjna (msze).

Ale algorytm podpowiedzi sobie jakoś radzi i nie zmienia repertuaru np. z indie rocka na msze gregoriańskie, a by mógł 🙂 

[marek666]

Wracając do tematu wątku, czyli jakości.

Linkowany już przeze mnie Łukasz Drozd przetestował też Spotify i inne serwisy. Ponieważ sam tworzy muzykę, więc porównywał do własnego pliku WAV, który wysłał do w/w serwisów:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[przmor]

U mnie Spotify ma dosyć trudno bo słucham w czterech obszarach: metal/hard rock, indie, klasyka i muzyka oratoryjna (msze).
Ale algorytm podpowiedzi sobie jakoś radzi i nie zmienia repertuaru np. z indie rocka na msze gregoriańskie, a by mógł  

U mnie Tidal ma jeszcze gorzej bo słucham dosłownie wszystkiego, czasem nawet nie z własnej woli muzyki typu "Zaczarowany burdel". Algorytm radia utworu nie miesza jednak wszystkich gatunków jakich słucham.

[paww]

5 godzin temu, przmor napisał:

7 godzin temu, paww napisał:

U mnie Spotify ma dosyć trudno bo słucham w czterech obszarach: metal/hard rock, indie, klasyka i muzyka oratoryjna (msze).
Ale algorytm podpowiedzi sobie jakoś radzi i nie zmienia repertuaru np. z indie rocka na msze gregoriańskie, a by mógł

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  

U mnie Tidal ma jeszcze gorzej bo słucham dosłownie wszystkiego, czasem nawet nie z własnej woli muzyki typu "Zaczarowany burdel". Algorytm radia utworu nie miesza jednak wszystkich gatunków jakich słucham.

Najważniejsze, że jakoś działa bo np. wieczorem puszczam mszę gregoriańską, zasypiam w niebie, a po zaśnięciu odpali mi Judas Priest i przebudzę się w piekle 🙂 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[przmor]

Według mnie działa dobrze. Przed snem wprawdzie nie słucham ale często włączam radio jakiegoś utworu podczas kilkugodzinnej randki i nie przypominam sobie abym musiał kiedykolwiek po telefon sięgać żeby przełączyć na następny utwór.

[marek666]

5 minut temu, przmor napisał:

Według mnie działa dobrze.

Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić z plusami Spotify:

- aplikacja Spotify jest wygodna,

- algorytmy podpowiedzi utworów są bardzo dobre (w części wynika to z bardzo dużej liczy użytkowników,AI ma na kim się uczyć),

- connect dostępny na większości streamerów.

Minus jest jeden - używanie kompresji stratnej. Czy to słychać? Jak widać z całej dyskusji niekoniecznie, a nawet jeśli to nie każdemu przeszkadza. Warto jednak o tym pamiętać i świadomie dokonywać wyboru.

Jak odpinam przewód od słuchawek i przełączam na BT to wiem, że będzie odrobinę gorzej ale wygoda w tym przypadku jest ważniejsza.

 

[przmor]

Ja pisałem o Tidal.

[paww]

44 minuty temu, marek666 napisał:

Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić z plusami Spotify:

- aplikacja Spotify jest wygodna,

- algorytmy podpowiedzi utworów są bardzo dobre (w części wynika to z bardzo dużej liczy użytkowników,AI ma na kim się uczyć),

- connect dostępny na większości streamerów.

Minus jest jeden - używanie kompresji stratnej. Czy to słychać? Jak widać z całej dyskusji niekoniecznie, a nawet jeśli to nie każdemu przeszkadza. Warto jednak o tym pamiętać i świadomie dokonywać wyboru.

Jak odpinam przewód od słuchawek i przełączam na BT to wiem, że będzie odrobinę gorzej ale wygoda w tym przypadku jest ważniejsza.

 

Jakiś czas temu zauważyłem, że mimo wielości systemów, rozwiązań, kombinacji, audiofilskich rozważań, porad różnych ekspertów branżowych i samozwańczych pisarzy, można zauważyć, że na końcu w audio wygrywa wygoda w akceptowalnej jakości, a nie sama jakość jako jedyny i najważniejszy czynnik. Oczywiście można się spierać, że jakość najważniejsza, bezstratny bitrate, hi-endowe przetworniki i inne cuda i że to słychać i ma to wielkie znaczenie. Jednak jeśli ktoś naprawdę słucha muzyki i jest to dla niego ważne, to w rezultacie i tak zbuduje system (a często kilka), który będzie mu najwygodniejszy, niekoniecznie najwyższej, wysublimowanej jakości, ale wygodny w codziennym użytkowaniu. Nie żebym pomijał aspekt jakości, ona jest ważna, ale od pewnego momentu uzyskuje się już na tyle wysoką, że te opisywane (a może i słyszane przez niektóre osoby) różnice nie są tak ważne jak wygoda. Można być prawie pewnym, że jeśli ktoś nie będzie miał audionervosy, a szczerze i z zadowoleniem słucha muzyki, to ostatecznie pójdzie w tym kierunku.

[Piopio]

Ja mam zupełnie inne zdanie - stawiam jakość ponad wygodę. Nie może być kompromisów jeśli chodzi o jakość. 

[marek666]

17 minut temu, paww napisał:

Jednak jeśli ktoś naprawdę słucha muzyki i jest to dla niego ważne, to w rezultacie i tak zbuduje system (a często kilka), który będzie mu najwygodniejszy, niekoniecznie najwyższej, wysublimowanej jakości, ale wygodny w codziennym użytkowaniu.

A co z audiofilami, którzy słuchają tylko z winylu a ich wzmacniacze nie mają nawet pilota (znam takich)? Wygody w tym żadnej nie ma, jest rytuał.

[paww]

1 minutę temu, marek666 napisał:

A co z audiofilami, którzy słuchają tylko z winylu a ich wzmacniacze nie mają nawet pilota (znam takich)? Wygody w tym żadnej nie ma, jest rytuał.

Sam tak wiele lat słuchałem, sam dźwięk super, dostęp do niej to już gorzej. Ale najważniejsze pytanie, jak słuchać płyty winylowej na ulicy? 🙂 

Dodam, że bardzo dużo słucham muzyki na zewnątrz.

[marek666]

15 minut temu, paww napisał:

Sam tak wiele lat słuchałem, sam dźwięk super, dostęp do niej to już gorzej. Ale najważniejsze pytanie, jak słuchać płyty winylowej na ulicy? 🙂 

Dodam, że bardzo dużo słucham muzyki na zewnątrz.

To bardzo nie audiofilsko, gdzie kable, gdzie liniowe zasilacze, gdzie adaptacja akustyczna? 🤣

[szymon1977]

23 minuty temu, paww napisał:

. Ale najważniejsze pytanie, jak słuchać płyty winylowej na ulicy? 🙂 

Wystarczy zgrać sobie do mp3

[StachMuszel]

47 minut temu, Piopio napisał:

Ja mam zupełnie inne zdanie - stawiam jakość ponad wygodę. Nie może być kompromisów jeśli chodzi o jakość. 

Przyjdą lata... i zmieni Ci się. I to nie sarkazm, a życiowa prawda. Choć możesz być wyjątkiem 😉

[paww]

3 minuty temu, StachMuszel napisał:

Przyjdą lata... i zmieni Ci się. I to nie sarkazm, a życiowa prawda. Choć możesz być wyjątkiem 😉

Stach, wyjąłeś mi to z ust 🙂 

[Adi777]

W dniu 24.04.2024 o 17:32, Ajothe napisał:

Potwierdzam, poza tym Spotify ma najlepszą apkę. 

Ja mam tylko porównanie Spotify do Qobuza, i Spotify jest nieporównywalnie przyjemniejszy w obsłudze i też sam wygląd aplikacji o wiele lepszy dla moich oczu.

Edytowane 26 Kwietnia 2024 przez Adi777