Skocz do zawartości
IGNORED

kosmiczne ceny sprzętu w Polsce


oli

Rekomendowane odpowiedzi

Polscy producenci nie tyle oferują więcej za tą samą cenę co obniżają cenę za to samo, usiłując w ten sposób konkurować z bardziej utytułowaną i doświadczoną konkurencją. Niestety w ten sposób podcinają gałąź na której siedzą, bo robią to rezygnując z wielu niezbędnych nakładów, choćby na zapewnienie informacji o produkcie i jego dostępności – na jedną sprzedaną parę kolumn bądź wzmacniacz musi przypadać 10 sztuk stojących w salonach i czekających na klientów, bo 9 na 10 jeżeli produkt nie jest natychmiastowo dostępny kupi co innego. W efekcie ich szanse wyjścia na szersze wody maleją do zera a i dystrybutorzy i detaliści są średnio zainteresowani dalszą współpracą w sytuacji gdy sprzedaje się jedna sztuka miesięcznie albo i mniej. Ostatecznie większość z rzeczonych producentów albo egzystuje gdzieś na marginesie rynku albo rzuca w diabły zajęcie nie przynoszące sensownych przychodów. Zbyt niska cena jest równie zabójcza jak zbyt wysoka.

Witam!

Rynek sprzętu audio w Polsce jest odzwiercierdleniem naszej chorej rzeczywistości i nie ma w tym nic dziwnego, bo dlaczego miało by być inaczej. Nasz rodzima prasa audio, a raczej "audio" to swego radzaju prospekty reklamowe - notabene, za które trzeba słono zapłacić! Moim zdaniem pogorszenie koniunktury rynku datuje się mniej więcej od momentu, gdy przestał ukazywać się "Magazyn hifi" (ot taka zbieżność). Do tego momentu sytuacja wyglądała całkiem znośnie. Zdażało się, że w polskich sklepach ceny sprzętu były niższe niż np. w Niemczech, a recenzje prasowe były rzeczowe i obiektywne - w porównaniu z dzisiejszymi nawet bardzo.

  • Redaktorzy

To miałem na myśli, Zbig. Przykre jest, że mało kto docenia, że w wielu wypadkach nasi ludzie robią dla nich sprzęt na granicy opłacalności. Pamiętasz mój felieton, o osobach które jeśli zobaczą polski klocek kosztujący więcej niż połowę takiego samego zachodniego, krzyczą "złodziej"? Tak u nas często wygląda - od Polaka żąda się dwa razy więcej, i lepiej wykonanego, niż od jakiegoś Francuza czy innego Szwajcara. W tej sytuacji nie dziwię się poniekąd, że np. Ancient Audio zrobiło odtwarzacz za 50 tysięcy, zamiast startować w wyścigu "kto weźmie mniej".

  • Redaktorzy

Józwa - pamięam czasy, kiedy za Lekora AA trzeba było zapłącić niecałe 4kzł. Nie wiem jak jest teraz (obecność dwuletniego Klona wykucza posiadanie CD-ka o takiej konstrukcji )

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

>Fr@ntz

 

I jakby Waszczyszyn dalej go chciał za tyle sprzedawać, to już dawno słuch by o nim zaginął. Ancient Audio to chyba jedyny polski producent "z wyższej półki", który od lat funkcjonuje na rynku, co prawda budząc wściekłość niektórych handlarzy używanych samochodów :-), a to w dużej mierze dzięki konsekwentnej i przemyślanej strategii marketingowej. Czy jest jakaś inna polska firma od początku obecna na każdym Audio Show i to jeszcze na dodatek w tym samym pokoju?

Panowie, a tak naprawde to co my (nasi polscy wytwórcy) mamy do zaoferowania. Marketing? Rozwój? Wyczucie biznesu? Wystarczy poczytać to, co niektórzy nasi 'producenci' wypisują. Poza tym, aby wejść w sposób liczacy sie na rynek trzeba mieć kasę, a nasi warsztatowcy jej nie mają.

  • Redaktorzy

gumi: poczytaj, sprawdź...

 

Co do uporu (nie ma takiego słowa jak uaprtość, brr...), a więc co do uporu, to faktycznie w tej branży w XXI wieku trzeba go dużo. Złote lata hi-fi stereo miały miejsce w latach 60. i powiedzmy 70. Obecnie stereo spychane jest w status niszy rynkowej. Zaczynać w takiech warunkach jest 5 razy trudniej niż w okresie boomu. Ale nasi się nie zniechęcają, mimo że niektórzy całkiem realistycznie patrzą na sytuację. Jeden z polskich wytwórców powiedział mi, że ocenia okres niezbędny dla zagnieżdżenia się na rynku na 4-5 lat, i w takim okresie nie oczekuje zysków.

U Jozwa nie spodziewałem się takiego interwału czasowego. Martwi mnie to bo jeżeli pracować na kredycie to współczuje. Myślałem, branża audio co bądź snobistyczna to bardzo lukratywny biznes. Zapominając o marżach i uwarunkowaniach salony wcale nie świeca pustkami. Przecież nowe technologie wdarły się do naszych domów DVD wypał wideo a i taka plazma to już nie rzadkość, może to zły przykład bo akurat te potaniały w ciągu 3 lat dziesięciokrotnie ale ruch na polu av jest chyba duży a do stereo to już mały kroczek.

  • Redaktorzy

W ostatnich latach nawet snobizm musi być demokratyczny. Oznacza to, że społecznie dozwolone są niektóre snobizmy, inne zaś budzą wręcz oburzenie, są bowiem postrzegane jako "elitarne". Na moje oko stereo trafiło ostatnio do tej drugiej grupy. Zwróć uwagę, jak nawet na tym forum co jakiś czas podnosi się krzyk przeciw "elitarności". Snobizm na wysokiej klasy stereo jest dziś 10 razy rzadszym zjawiskiem niż w latach 80. Dziś obiektem kultu będzie raczej telefon komórkowy z zaistalowanym systemem wielokanałowego piszczenia. Zabawne że o tym wspominasz, bo dokładnie temu zjawisku poświęcony jest mój felieton w marcowym HFM, widocznie ten temat wisiał w powietrzu.

..."kosmiczne ceny sprzętu w Polsce"... moim zdaniem biorą się, z małej ilości, bo zaledwie kilku ludzi (firm) będących prawdziwymi przedstawicielami, którzy sprzedawany przez siebie sprzęt biorą z fabryki. 99% bierze od pośredników lub po prostu sami kupują w sklepach poza granicami Polski. Miałem tego w życiu kilka przykładów. Ostatni miesiąc temu. Gdy szukałem danych swego sprzętu i dotarłem do fabryki w USA, a chciałem gawędzić po polsku pani sekretarka podała mi nr. tel. Okazało się, że jest to sklep autoryzowany. Od tego sprzedawcy amerykańskiego biorą sprzęt do Polski nasi dystrybutorzy. Tak więc sprzęt mogę nabyć w stanach i to poniżej wszelkich kosztów i upustów jakie oferowałby mi polski sprzedawca. Z tego wynika, że i ja mogę być przedstawicielem he he :):):) Takich jest wielu i to mym zdaniem jest powód cen jakie mamy w Polsce. Ilość pośredników, którzy po drodze muszą przecież zarobić.

zydelek napisal: 99% bierze od pośredników lub po prostu sami kupują w sklepach poza granicami Polski. Miałem tego w życiu kilka przykładów.

 

zydelek, chyba mialo byc na odwrót :-)

 

Jedynymi firmamy, o których wiem, ze tak dzialaja jest p. Kaluski (d. Artis Audio) ktory bierze Brystona z Niemiec. Co ciekawe Artis Audio dzialalo kiedys dokladnie tak samo z Theta, NHT i Audio Researchem. W ten sam sposob dzialal kiedys rowniez Iwo Kryspin, ktory z Niemiec bral Parasounda i Kimbera.

 

Pozostali dystrybutorzy o ile mi wiadomo biora bezposredio od producentow, bo to sie po prostu duzo bardziej oplaca. I nie ma zadnych przeciwskazan aby tak bylo - producenci nie robia przeciez zadnych problemow.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

  • 2 lata później...

można przecież użyć nożyczek i kleju

 

""józwa maryn- jesteś niesamowicie bezczelny, to jest oburzające,

powinieneś zostać z tego forum wydalony,""

 

tak ty łgarzu

 

 

panie lukar wywal pan tę antypolską gnidę józwa maryna

  • 5 miesięcy później...

no cóż wznawiam wątek po 2 latach,

padła teza, że w niemieckich sklepach 50 km od granicy jest taniej,

no to podajcie proszę adresy takich sklepów normalne i internetowe, gdzie można kupić np. kolumny dynaudio, sprzęt audio analoque).

racja ceny w Polsce są tragicznie wysokie

 

weźmy na przykład mini zestaw Denona CX-3 ...w Polsce 15 tys zł, w Japonii prawie połowa mniej............

 

druga sprawa że wielu rzeczy poprostu nie ma :(

w Bydgoszczy jedynym wzmacniaczem słuchawkowym, którego można posłuchać w sklepie jest Pro Ject Headbox... :-( co do innego sprzętu, to również wybór żaden - to inna strona tego samego medalu...

Zgadza się. Mnie ostatnio zainteresowała AA Enigma, gdzie oficjalnym dystrybutorem jest Audio Klan. Mają tylko kilka salonów i np. w południowej Polsce żaden nie posiada tego urządzenia.

  • 3 miesiące później...

Takie małe porównanie, czegoś co chcę kupić ...

 

Lyngdorf CD-1

 

Dania 11999,00 DK = 5600 PLN

Wlk. Brytania £1395 = 6180 PLN

Niemcy 1790,00 EUR = 6230 PLN

 

P O L S K A 8990 PLN !!!!!

 

Taniej będzie wsiąść w samolot i do Danii polecieć?

... żeby był jakiś porządek i sens tego wszystkiego nieznanego i tajemniczego, stworzył człowiek bogów, osadził ich w miejscach niedostępnych i ich mocom oddał swój los ...

Aby nie biadolić za bardzo, podam i wyjątki. W pewnym znanym sklepie warszawskim chciałem kupić wzmacniacz, powiedziałem, że mogę taniej sprowadzić od producenta (z przesyłką), po policzeniu sprzedał mi dokładnie za tą cenę. Ale tak postepują rzetelni sprzedawcy.

Z odwrotnych sytuacji: kabel do Sennheisera HD 650 z przesyłką z USA kosztował dokładnie 2 razy mniej niż w serwisie polskim.

Słuchawki AKG 701 nowe, fabrycznie zapakowane, z gwarancją, ze sklepu niemieckiego kosztowały dwa razy mniej niż w Media Markcie. W USA jeszcze taniej, ale z wysyłką już się nie opłacało.

Otwarcie rynków jest prawdziwie, trzeba umieć z tego korzystać. I informować o tym polskich sprzedawców, serwisantów, etc. Może się nauczą?? O klienta trzeba dbać... zwłaszcza przemysłu niszowego. Jak piszę do firmy w Niemczech, UK, a zwłaszcza USA, zawsze dostaję odpowiedź. Po transakcji dostaję podziękowanie. Jak piszę do Polski, do wyjątków należy odpowiedź.

poza tym nasze sklepy powinny zrozumieć, że klientów na nowe audio jest ograniczona grupa i te same osoby będą do nich powracać lub nie, i tylko tacy mogą być kiedyś nabywcami na hi-end, jeżeli ich sytuacja finansowa się poprawi. Ja miałem teraz taką sytuację, trochę nieprzemyślanie kupiłem primalinę do dynek i po tygodniu (czyli po czasie na jaki wypożycza się czasem klintowi na odsłuch) oddałem wymieniając na inny towar (kolumny 52SE), transakcję rozliczono mi tak korzystnie, że kolumny kupiłem o 1000-1200 zł drożej niż ich normalne ceny. Przystałem na to bo byłem już bardzo zmęczony różnymi opcjami i zmianami ale mój stosunek do tego sklepu uległ radykalnej zmianie. Czasami nie warto wykorzystywać tego, że klient nie negocjuje na śmierć i życie (mój przypadek albo nie do końca orientuje się realiach.

Jest takie zjawisko które, można określić tylko neologizmem nienażarcie pazerność 90% sprzedawców nowego i używanego sprzętu dawno przekroczyła wszelkie granice, dlatego korzystam z uprzejmości znajomych pracujących w Niemczech lub Danii trwa to długo ale jest naprawdę opłacalne.

Pozdrawiam

Zbyszek

Może trzeba zacząć rzeczywiście sprowadzać sprzęt na własną rękę, pamiętam jak spadły ceny głośników po tym jak zaczęli ludzie sprowadzać owe z audioscomponents.

Taka jest smutna prawda: sprzęt warto kupować za granicą. Dlaczego? Tańszy, lepsza obsługa klienta, często większa kompetencja sprzedawcy. Nasi hanlarze myślą że jeśli mają wyłączność na jakieś fajne klocki to mogą sobie ceny ustawiać takie jakie chcą - zamiast negocjować z producentem, przerzucają koszty swojej niekompetencji na klientów.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.