Czy też tak macie, że czasem jest już przesyt tego audio i ma się go po prostu dość?

[staropolanka2000]

Ja od pewnego czasu bardzo cieszę się z tego co mam. Tak ogólnie. Z posiadanego stereo również. Cieszę się życiem, słucham muzyki z przyjemnością i bardziej skupiam się na poznawaniu nowej muzyki niż na słuchaniu, czy mi kabel gra. 

Polecam. 😀 

[Ajothe]

Przyszedł czas na Sławomira może 🤣

Pewnie nie pomoże, ale jakiś czas temu miałem epizod z muzyką nordycką, fajna odskocznia, polecam 😋

 

 

[Gość]

7 minut temu, Ajothe napisał:

Przyszedł czas na Sławomira może 🤣

Pewnie nie pomoże, ale jakiś czas temu miałem epizod z muzyką nordycką, fajna odskocznia, polecam 😋

 

 

może Ci się spodoba.... co prawda inna estetyka ale ...

facet jest Ukraińcem

 

[slaaawek]

Ajothe wielkie dzięki za podsunięcie klimatycznego utworu. Bardzo ciekawe jednak nieco podobne do mongolskiego The Hu. 
 

[Ajothe]

8 minut temu, slawek.xm napisał:

może Ci się spodoba.... co prawda inna estetyka ale ...

facet jest Ukraińcem

 

Dzięki, znam od bardzo dawna jak jeszcze na ulicy grał 😉 

Facet zjawiskowy.

 

 

[Gość]

Godzinę temu, Ajothe napisał:

Dzięki, znam od bardzo dawna jak jeszcze na ulicy grał 😉 

Facet zjawiskowy.

 

 

krzesło z drewna bukowego

sklejka bukowa zaje....fajna na kolumny

[Ajothe]

Wyglada solidnie 😁

To Pana dzieło? 

[Gość]

Teraz, Ajothe napisał:

Wyglada solidnie 😁

To Pana dzieło? 

Audiothlon Zielona Góra ... prosić Kwiatka

[marek666]

2 godziny temu, slaaawek napisał:

poza tym brak muzyki, w ogólnodostępnych środkach masowego przekazu która potrafiła by dluzej zatrzymać przy radioodbiorniku. Wszystko jest oklepane. A poza tym te playlisty na Spotify np. rowniez są już podobne, nie potrafią zaskoczyć….

Może powinieneś poszukać radości w radykalnie innej muzyce, nie wiem operowa, etniczna. W radiu czy TV faktycznie leci ta sama sieczka, nawet stacje tematyczne typu Rock Radio puszczają w  kółko tę samą playlistę.

W streamingu spodobał mi się "flow" w Deezer. Po zaimportowaniu moich playlist całkiem fajnie miesza "moje" utwory z  innymi, niekoniecznie podobnymi ale np. nigdy nie puścił mi rapu. Można go też uczyć, zaznaczając (niestety tylko w natywnej apce), że dany utwór czy wykonawca Ci się nie podoba.

6 godzin temu, slaaawek napisał:

Dla wygody słucham właśnie z głośniczka BT. Polubiłem. A sprzęt hifi stoi sobie spokojnie na swoim miejscu uśpiony i czeka…

A nie jest tak, że ten głośniczek BT po prostu jest wygodniejszy, prostszy w użyciu? Czasem cały rytuał uruchamiania hi-endowych zestawów może być nużący. Tu klikasz i gra.

[1siedem]

7 godzin temu, slaaawek napisał:

Dla wygody słucham właśnie z głośniczka BT. 

A ja z różnych względów,  od dłuższego czasu głównie na słuchawkach.

A jak ostatnio włączyłem główny system,  to aż się zdziwiłem jak fajnie gra. Może będzie tak i u Ciebie...

4 godziny temu, slaaawek napisał:

 

poza tym brak muzyki, w ogólnodostępnych środkach masowego przekazu która potrafiła by dluzej zatrzymać przy radioodbiorniku. Wszystko jest oklepane. A poza tym te playlisty na Spotify np. rowniez są już podobne, nie potrafią zaskoczyć….

Radio dostaje kasę za puszczanie konkretnych nagrań...

Ostatnio w radio inspirował mnie Kydryński w trójkowych sjestach, ale to było dawno temu, gdy puszczał muzykę z całego świata.  Potem zafiksował się na jednym i zrobiło się nudno.

 

Nie wiem jak to możliwe, że Spotify nie podsuwa Ci nowych ciekawych propozycji. Nie ma tygodnia, bym czegoś ciekawego nie znalazł, a bywają tygodnie wręcz z kilkoma znaleziskami. A wśród nich bywają perełki

 

[szymon1977]

3 godziny temu, Ajothe napisał:

Dzięki, znam od bardzo dawna jak jeszcze na ulicy grał 😉 

Facet zjawiskowy.

 

 

Gram podobnie... tzn chciałbym grać, ja tylko bżdąkam. 2-3 proste akordy rozłożone na pojedyncze struny tworzą melodię, w tym samym czasie improwizowane solo. Podkreślony rytm mocnymi uderzeniami, a pomiędzy subtelne muśnięcia sprawiają, że muzyka płynie.

Bardzo podoba mi się twórczość Mikke Moss - człowiek orkiestra tworzący Antimatter. Co ciekawe na płycie bywa ostro, wręcz metalowo a na koncercie wszystko sprowadza do pojedynczych dźwięków gitary i pomruków.

 

Nie znam się na tym zupełnie, gram to co czuję. Jestem szczęśliwy, jak znajdę 3 pasujące dźwięki jeden po drugim. Lepiej gdy tego nikt nie słyszy, ale myślę, że próba zagrania czegokolwiek swojego doskonale wpływa na świadomość słuchania.

Edytowane 19 Sierpnia 2023 przez szymon1977

[1siedem]

8 godzin temu, szymon1977 napisał:

 

 

e próba zagrania czegokolwiek swojego doskonale wpływa na świadomość słuchania.

O tak. W moim przypadku nieco wieksza  świadomość tj. znajomość oryginalnego zapisu nutowego i jakiejś wiedzy dot. techniki i interpretacji jako muzyka amatora sprawia, że chyba umiem docenić dobrych twórców i wykonawców.  Ale to broń obosieczna, bo niektórych gitarzystów i przez to zespolów nie mogę słuchać, grają po prostu kiepsko, niedbale...

Edytowane 19 Sierpnia 2023 przez 1siedem

[Ajothe]

U mnie też to się tak objawia, co gorsza przez długi czas nie mogłem również słuchać muzyki opartej na 4/4 z banalnym rytmem, bo mnie to nawet drażniło. Na szczęście zaczynam się prostować 🤣

Granie na instrumencie, a nawet próba grania na nim to wielka przyjemność, jestem zdania że każdy może do jakiegos stopnia się nauczyć sensownie grać, ale bezsensownie też warto 😁

A świetna jest także zabawa w produkcję, dzisiaj każdy może sobie ściągnąć DAW coś nagrać i poukładać klocki, to też mocno poszerza świadomość muzyczna i daje mnóstwo frajdy 🙂

[szymon1977]

2 godziny temu, Ajothe napisał:

Granie na instrumencie, a nawet próba grania na nim to wielka przyjemność, jestem zdania że każdy może do jakiegos stopnia się nauczyć sensownie grać, ale bezsensownie też warto 😁

Nawet brzdąkając swoje własne melodyjki na jednej strunie można poczuć jak zaakcentować rytm, jak jest różnica między skalą molową a durową, że dźwięk o 12 (chyba) progów wyżej jest niby inny a jednak taki sam, jak dobrać drugi dźwięk żeby to wszystko pasowało... tego nie zastąpi słuchanie.

 

[Ajothe]

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Nawet brzdąkając swoje własne melodyjki na jednej strunie można poczuć jak zaakcentować rytm, jak jest różnica między skalą molową a durową, że dźwięk o 12 (chyba) progów wyżej jest niby inny a jednak taki sam, jak dobrać drugi dźwięk żeby to wszystko pasowało... tego nie zastąpi słuchanie.

 

Na yotube wpisz backingtrack i sobie pobrzdekaj do podkładu, super sprawa. 

Są takie z pokazanymi dźwiękami, które pasują żeby się na początku odnaleźć. 

[chick]

Ja gram na perkusji, gdyby takie rewelacyjne  podkłady były w czasach mojej młodości, to byłbym  na pewno drugim Philem Collinsem 😉 

[szymon1977]

W dniu 19.08.2023 o 01:25, szymon1977 napisał:

Bardzo podoba mi się twórczość Mikke Moss - człowiek orkiestra tworzący Antimatter.

W jakiejś recenzji przeczytałem (cytuję z pamięci):

"Są zespoły, które w kółko nagrywają jedną i tę samą płytę - Mikke Moss w kółko nagrywa jeden i ten sam kawałek"

Jakoś mi to nie przeszkadza.

 

[Piotr Sonido]

Ja proponuję poszukać sobie nowego hobby oo prostu i dać sobie czas na przemyślenia albo właśnie wręcz odwrotnie luźna głowę od tego audio. Nabiera się wówczas zupełnie innego myślenia do tego. Zdrowszego. 

[basic44]

Tydzień Mazur, Bieszczad, słuchania ptaków i szumu lasu...

[Piotr Sonido]

Bardzo dobry pomysł 🙂

albo morskie oko z innymi milionami turystów. Od takiego hałasu to w domu każdy będzie zadowolony z tego jak coś gra 🙂

[marek666]

W dniu 2.08.2023 o 15:40, slaaawek napisał:

Ostatnio wystarczy mi jakiś grajek bluetooth - wygoda po prostu.

Nie brakuje efektu stereo, głębi sceny, wydumanych iluzji przestrzennych... Po prostu gra muzyka:)

To ciesz się muzyką, wygodą i niższym zużyciem prądu. Głośnik BT ma jeszcze tę zaletę, że nie przeszkadza mu bliskość lodówki z napojami, co przy obecnych temperaturach też może być przyjemne (były na tym forum dyskusje o tym jak to lodówka zakłóca sprzęt audio).

Same plusy.

[Marek.S]

Musze przyznac ze mi to hobby juz kompletnie sie przejadlo. Teraz podlaczylem inny lampowy zestaw oraz inne kolumny i trzymajac ucho pare cm od tweetera mam wrazenie ze jeden gra troche ciemniej, tak na 5%. Stoje metr od kolumny, nie slysze roznicy, miedzy kolumnamy i na miejscu odsluchowym - nie ma roznicy. I tak chodze jak glupi przez 15 minut z jednej kolumny do drugiej.

Puszczam mono, sprawdzam inny wzmacniacz...raz slysze roznice, raz nie slysze. Poddaje sie.

Edytowane 23 Sierpnia 2023 przez Marek.S

[Zbi_Rek]

11 minut temu, Marek.S napisał:

Musze przyznac ze mi to hobby juz kompletnie sie przejadlo. Teraz podlaczylem inny lampowy zestaw oraz inne kolumny i trzymajac ucho pare cm od tweetera mam wrazenie ze jeden gra troche ciemniej, tak na 5%. Stoje metr od kolumny, nie slysze roznicy, miedzy kolumnamy i na miejscu odsluchowym - nie ma roznicy. I tak chodze jak glupi przez 15 minut z jednej kolumny do drugiej.

Puszczam mono, sprawdzam inny wzmacniacz...raz slysze roznice, raz nie slysze. Poddaje sie.

to normalne zjawisko związane z warunkami pogodowymi

[marek666]

1 godzinę temu, Marek.S napisał:

Musze przyznac ze mi to hobby juz kompletnie sie przejadlo. (...)

Puszczam mono, sprawdzam inny wzmacniacz...raz slysze roznice, raz nie slysze. Poddaje sie.

To może zmień hobby, np. zacznij słuchać muzyki zamiast wzmacniaczy 😀

[audioburak]

Taki na przykład to:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pozwala całkiem zapomnieć o niuansach technicznych gratów ...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[1siedem]

A w ramach szukania natchnienia polecam koncerty. Nieco ponad tydzień temu, nieco przypadkowo, byłem w Kazimierzu Dolnym na koncercie Lady Pank. No i przyznam, że Borysewicz z gitarki potrafi zrobić dobry użytek. Szkoda ,że tych popisów solowych nie ma na płytach...

[Sz@tynbury]

Ja kilka lat temu zrobiłem sobie przerwę od forów audio dla zdrowia psychicznego. Nawet gdy zacznie się merytoryczna dyskusja grupy kilku fajnych osób, zawsze znajdzie się jeden lub dwóch oszołomów krzyczących, że ich racja jest najmojsza.

Przeraża ilość świeżych osób w tym hobby, które najpierw kupują sprzęt, bo recenzje były entuzjastyczne, w sklepie też się tak wydawało, a to echo grało... Potem w klubach marki płacz, że to gra tak a tak, zaczyna się walka po omacku i na koniec wnioski, że ten typ tak ma i przypisywanie łatek produktom, które zdecydowanie na to nie zasługują.

Kolejny przykład: 

Czytam dzisiaj temat o pomocy w doborze kolumn, w którym autor rozważa monitory, które podobno nie są oszczędne w dolnych rejestrach. Do tego posiadają BR na tylnej ściance. Wymóg autora - ustawienie max 15cm od ściany 🙂

Brawo! 

Króliczka nie szukam. Niektóre klocki są ze mną więcej niż 10 lat i jeśli coś gra tak, że na prawdę ciężko jest wstać z kanapy to po co to zmieniać? 

Oczywiście nie wykluczam zmian w przyszłości, niektóre elementy są w tyle za innymi ale szukam bez spiny, na luziku.

Dlatego tak bardzo sobie cenię osoby, które są już po  "audiofilia nervosa", albo w ogóle tego stanu nie doświadczyły. Pozdrowienia dla Was. 

[Tajitsu]

+1

[Ajothe]

33 minuty temu, Sz@tynbury napisał:

Ja kilka lat temu zrobiłem sobie przerwę od forów audio dla zdrowia psychicznego. Nawet gdy zacznie się merytoryczna dyskusja grupy kilku fajnych osób, zawsze znajdzie się jeden lub dwóch oszołomów krzyczących, że ich racja jest najmojsza.

Przeraża ilość świeżych osób w tym hobby, które najpierw kupują sprzęt, bo recenzje były entuzjastyczne, w sklepie też się tak wydawało, a to echo grało... Potem w klubach marki płacz, że to gra tak a tak, zaczyna się walka po omacku i na koniec wnioski, że ten typ tak ma i przypisywanie łatek produktom, które zdecydowanie na to nie zasługują.

Kolejny przykład: 

Czytam dzisiaj temat o pomocy w doborze kolumn, w którym autor rozważa monitory, które podobno nie są oszczędne w dolnych rejestrach. Do tego posiadają BR na tylnej ściance. Wymóg autora - ustawienie max 15cm od ściany 🙂

Brawo! 

Króliczka nie szukam. Niektóre klocki są ze mną więcej niż 10 lat i jeśli coś gra tak, że na prawdę ciężko jest wstać z kanapy to po co to zmieniać? 

Oczywiście nie wykluczam zmian w przyszłości, niektóre elementy są w tyle za innymi ale szukam bez spiny, na luziku.

Dlatego tak bardzo sobie cenię osoby, które są już po  "audiofilia nervosa", albo w ogóle tego stanu nie doświadczyły. Pozdrowienia dla Was. 

No tak, ale co się dziwisz jak wszystkie recenzje są entuzjastyczne, a jak młody adept pójdzie do salonu i odsłuchuje w zaadaptowanym pomieszczeniu to najbardziej budżetowy zestaw zrobi super wrażenie. 

A w domku w kiepskich warunkach tak dobrze nie zagra i się zaczyna, ale nie ma się co dziwić!

A ludzie są jacy są i często polecają to co sami mają. 

 

[Tajitsu]

Młody adept audio winien pójść do salonu w towarzystwie starszego adepta audio.