Skocz do zawartości
IGNORED

Jak mocny powinien być wzmacniacz? -ile wat potrzebujesz?


Rekomendowane odpowiedzi

58 minut temu, J.Jerry napisał:

Zostałem przygnieciony watami, setkami watów, a ja właśnie idę w przeciwnym kierunku.

Mało kto ma świadomość, że najczęściej wykorzystywana moc do słuchania muzyki to grubo poniżej 1W. Słuchając z wykorzystaniem 1-2W jest już naprawdę bardzo głośno. 

3 minuty temu, MariuszZ. napisał:

Rozumiem i podziwiam. Dla mnie 85dB SPL to już za głośno. Dla sąsiadów zapewne też. 

Zgadza się muszę z nimi uzgadniać moje koncertowe zapędy, ale jak już pisałem wyżej nachodzi mnie to rzadko bo można szybko stracić słuch a dla audio hobbysty to może być dramat, czasem jest mało groźne 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

5 minut temu, rafa napisał:

Tez lubie czasem poczuc moc uderzenia bebnow. Czlowiek ma rozne poziomy nastroju i roznej intensywnosci muzyki oczekuje. Nie moze byc tylko plumkanie.

Świetnie to rozumię😉 . Dobrze zrealizowane nagrania zawierają tzw. "bas fizjologiczny" . Tworzy się go przez zabawę dźwiękiem częstotliwości podstawowej i harmonicznymi - zwłaszcza drugą. Odczuwamy to fizycznie do czego potrzeba mocy ale to co słyszymy też nam się podoba a tentno rośnie , ( endorfiny i rezonans przepony ). Jednak z mocą trzeba ostrożnie.

Mój jeden z subwooferów jest skonstruowany  do uzupełniania dolnego pasma  częstotliwości wysokiej klasy zestawów głośnikowych. Ma odcięcie w wąskim przedziale 65-38Hz. Ale to np. świetnie uzupełnia stopę perkusyjną 

Jeden z gości twierdził że w zasadzie on milczy- fakt nie robi wrażenia jak sub w KD.  Rozkrecił sobie i zapomniał bo dalej nie wiele się działo. Jednak jak mruknał, to miałem sprzątanie, stłuczony serwis co wypadł z rąk i jedną osobę do cucenia.  Zdecydowanie nadmiar mocy ,  zamiast endorfin zalał organizm kortyzolem.

9 minut temu, szpakowski napisał:

Mało kto ma świadomość, że najczęściej wykorzystywana moc do słuchania muzyki to grubo poniżej 1W. Słuchając z wykorzystaniem 1-2W jest już naprawdę bardzo głośno. 

Aż tak mało? Nie no chyba nie aż tak. 

4 godziny temu, xetras napisał:

Łomot też może być przyjemnie nagłośniony.

Łomot to może nie, ale jakiś sympatyczny rock progresywny lub hard rock to już tak, ale musi się tym zająć doświadczona ekipa od strony studia tworzącego mastering do wydania.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

20 minut temu, Lech36 napisał:

Trzeba było może włożyć/położyć jakąś płytę na urządzeniu do odtwarzania 😉.

To on sam nie gra?

1 minutę temu, jurek1 napisał:

To on sam nie gra?

Wzmacniacz sam nie zagra, nawet brak przewodu zasilania spowoduje niechęć wzmacniacza do grania 😉.

15 minut temu, szpakowski napisał:

Słuchając z wykorzystaniem 1-2W jest już naprawdę bardzo głośno. 

Zależy to od skuteczności ZG tak że nie generalizowałbym tematu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 godzinę temu, J.Jerry napisał:

Zostałem przygnieciony watami, setkami watów, a ja właśnie idę w przeciwnym kierunku.

Lepiej dużo niż mało, jak mamy dużo to nie trzeba z tego od razu korzystać a jak mamy mało to gdy odczujemy chęć skorzystania z większej ilości to się nie da i powstanie zgrzyt w nastroju 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

2 godziny temu, MariuszZ. napisał:

Jasne. Nie lubię audio analogii, ale tak mi się skojarzyło z komarem, gdy możemy go przegonić ze skóry dmuchnięciem, a walimy otwartą dłonią z nadmierną siłą, mogącą powalić dorosłego faceta 😉

Żeby w pełni wyjaśnić zagadnienie potrzebnej mocy należałoby podrążyć zagadnienia związane z crest factor, EPDR kolumn i tym jak sobie z poruszaniem membraną przetworników, gdy EPDR jest skrajnie niski radzą wzmacniacze o charakterze źródeł napięciowych, a jak te o charakterze źródeł prądowych czyli o w miarę stałym prądzie na wyjściu i dużej impedancji wyjściowej.

Może @miksti dysponujący odpowiednim zasobem wiedzy i doświadczenia podjął by się i omówił kontekst źródła mocy. Stałe napięcie czy prąd ważniejsze? 😉

Sprawa jest powszechnie znana. Odsyłam do

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , którego jakiś czas temu napisałem.

Uważam, że charakter pracy wzmacniacza jako źródła mocy (napięciowe vs prądowe) oraz to jak "odpracowuje" kąty fazowe ZG stanowi o jego charakterze brzmienia.

Charakter zatem będzie poniekąd tworzony dopiero po podłączeniu kolumn.

THD jest sprawą drugorzędną, a ważniejsze jest szerokość pasma, bo zniekształcenia fazowe i odtwarzanie transjentów oraz poziom szumu, bo mikrodynamika 😉

Odtwarzam muzykę na 3W lampie i niczego mi nie brakuje. Uważam, że w pokoiku 14m2 tyle mocy wystarczy, ale gdybym miał 300W to przecież tym bardziej wystarczy 😉

Przyklad.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) do 3W lampy, odtwarzanie z mocą poniżej wata na Heresy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) do 125W ncore hypexa z kolumnami o efektywności 84dB/1W/1m.

Oba wzmacniacze dają radę z nawiązką przy poziomach głośności jakich oczekuję, a jakich nie lubią moi sąsiedzi 😉

Pozdrawiam. 

 

 

Dzieki za wywolanie 🙂
Na pewno wszyscy sa po jednej stronie w kwestii, ze temat mocy jest bardziej zlozony niz "czy wystarczy 50 czy lepiej miec 400 W".

Zgadzam się, ze to nie tylko ilosc watow, ale jak te waty są dostarczane i w jakim trybie pracuje wzmacniacz. Zrodlo napieciowe vs pradowe? Dla wielu osób to moze brzmiec abstrakcyjnie, ale w praktyce przeklada się na to, jak wzmacniacz wspolpracuje z rzeczywistym, nieliniowym obciazeniem jakim są kolumny.

Większosc wzmacniaczy audio to klasyczne zrodla napieciowe, niskiej impedancji wyjsciowej, stabilne napiecie przy zmieniającym się obciazeniu. Swietnie sprawdzaja się w "laboratoryjnych" kolumnach. Ale przy skomplikowanych przebiegach impedancji i ostrych katach fazowych (czyli tam, gdzie EPDR spada do 2-3ohm, mimo ze nominalnie mamy np. 8ohm), taki wzmacniacz moze sie potknac. Zaczyna brakowac prądu, pojawia się kompresja, dynamika siada.

Z kolei wzmacniacze o wiekszej impedancji wyjsciowej (czyli zachowujace się bardziej jak zrodla pradowe), np wiele lampowych, 'podazaja' za kolumna. Daja mniej precyzyjna kontrole basu, ale czesto bardziej zywe brzmienie, szczegolnie w srednicy. Subiektywnie zazwyczaj to jest odebrane jako wiecej powietrza, detalu, naturalnosci, chociaz technicznie niekoniecznie idealnie.

To, co napisales o charakterze brzmienia tworzacym się dopiero po podlaczeniu kolumn - absolutna racja. Wzmacniacz nie istnieje sam z siebie. Interakcja z kolumna (czyli z obciazeniem nieliniowym, zmiennym w funkcji czestotliwosci i fazy) tworzy cały uklład. I dlatego ta sama koncowka mocy zagra zupełnie inaczej z Heresy niz z ATC SCM40.

Co do THD - tez sie zgodzę czesciowo: niska wartosc to nie wszystko. Struktura zniekształcen, pasmo przenoszenia przy malych sygnalach, poziom szumu i oddanie transjentow (czyli crest factor i mikrodynamika), to robi roznicę. A to raczej wlasnie pierwsze waty, nie setne.

Sam słuchałem wielu systemów, ktore mialy pozornie za malo mocy, ale dowozily bo byly dobrze zestrojone, dopasowane i swiadomie zbudowane.

Podsumowując: tak, warto mieć zapas mocy. Nie po to, zeby go permanentnie uzywac, tylko zeby miec margines. Ale rownie wazne (a nawet wazniejsze) jest, jak ta moc jest oddawana i z czym.

Przyklady z praktyki:
Zrodla napieciowe (bardzo niska impedancja wyjsciowa, kontrola, precyzja)
- Hypex Ncore NC500/Purifi 1ET400A -> ogromna moc, ultra niskie THD, niemal idealny damping factor. Graja z chirurgiczna precyzja. Z niektorymi kolumnami 'wow', z innymi 'czysto ale gdzi sie podzialy emocje' 😉
- Accuphase A48/A75 - graja jak skalpel 🙂 niesamowita kontrola, neutralnosc, ale z niektorymi zestawami mozna narzekac ze sa 'chlodne'.

Bardziej pradowe zachowanie (miekkosc, barwa, interakcja)
- SET na 300b/2a3/211 - Haiku sensei 211 albo Audio Silver Night 300b SE. Wyzsza impedancja wyjsciowa, brak feedbacku, wieksze THD (ale piekne w strukturze). Swietne do kolumn z lagodnym przebiegiem impedancji i wyzsza skutecznoscia.
- First Watt F5 / SIT-3 - tranzystor zaprojektowany 'po lampowemu' przez Nelsona Passa. Wyraznie slychac jak kolumna wplywa na jego prace i vice versa.



I jeszcze o kolumnach, ktore zabijaja wzmacniacze - EPDR czyli skutecznym (minimalnym) obciazeniu wzmacniacza ktory kolumny moga 'zaserwowac', nawet jezeli na papierze wszystko wyglada grzecznie (powiedzmy 8ohm i 89dB skutecznosci). Papierowe 8ohm na ogol nie pokazuje calej prawdy, dlatego warto znac to pojecie, ktore opisuje jak bardzo kolumna obciaza wzmacniacz w praktyce  biorac pod uwage nie tylko sama impedancje, ale tez kat przesuniecia fazowego miedzy napieciem a pradem. Im bardziej stromy kat fazowy (czyli napiecie i prad nie 'zsynchronizowane') tym trudniej dla wzmacniacza. Nawet jezeli ma nominalnie 'tylko 4 ohm' moze sie okazac ze lokalnie zachowuje sie jak nawet 1ohm.
Przyklady takich kolumn -
B&W 802 d3 (nie wiem jak d4),  ktore spadaja lokalnie do 2,8ohm przy -60° fazy w okolicach 70Hz. W rzeczywistosci zachowuja sie jakby mialy EPDR ~1,6ohm. Nawet tranzystory potrafia przy nich dostac zadyszki, zwlaszcza w basie.
KEF Reference 1, ktore sa bardzo wymagajace ponizej 100Hz - EPDR schodzi do 2ohm mimo nominalnych 8ohm. Ludzie z lampami maja z nimi duzy problem, klasa D bez rezerwy tez nie zawsze daje rade.
Magnepan 1.7/3.7 - nominalnie to 4ohm, ale wymagaja ogromnego pradu. Lampy tu odpadaja.
ATC SCM40, ktore sa bardzo liniowe, ale maja niska skutecznosc (84dB) i spadki impedancji w niskim srodku/basie. EDPR potrafi zejsc pod ~2.5ohm

Nauka dla poczatkujacych z tego jest taka, zeby pamietac, zeby szukac wykresow impedancji i fazy kolumny, pytac uzytkownikow i jesli wykres pokazuje ze kolumna schodzi np do 3ohm i faza przekracza +-45° to miec swiadomosc, ze wzmacniacz bedzie mial co robic. Jezeli komus wtedy pasuje taka kolumna z trudnym przebiegiem impedancji to wzmacniacz musi miec wydajnosc pradowa a nie tylko waty. Dobrze zeby mial solidny zasilacz, a jeazeli to klasa A albo lampa to musi byc swiadomie dobrany do obciazenia bo albo nie zagra, albo zagra 'glucho'

28 minut temu, Piotr Sonido napisał:

Aż tak mało? Nie no chyba nie aż tak. 

wrzucilem wczesniej statsy na podstawie relacji producentow - z ich doswiadczenia wynika ze 80-90% odsluchu w 'systemach audiofilow' to 0,1-2W na kanal.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez miksti
23 minuty temu, Piotr Sonido napisał:

Aż tak mało? Nie no chyba nie aż tak. 

Tak. Przy normalnym słuchaniu jest to ok 0,3-0,5w, przy cichym 0,03-0,05w oczywiście w zależności od kolumn ...

3 minuty temu, miksti napisał:

Daja mniej precyzyjna kontrole basu,

Nie tylko basu, ale też będą koloryzować na wszystkich skokach charakterystyki impedancji ZG, np. skoki impedancji ZG na podziałach lub na rezonansach układu głośnik-obudowa. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

7 minut temu, szpakowski napisał:

Tak. Przy normalnym słuchaniu jest to ok 0,3-0,5w

Średniej mocy raczej. W szczycie przy utworze z dynamiką 13dB będzie trzeba z x20? 😉 

0,4W? Z jakiej odległości słuchasz? Gdyby przyjąć 2 metry od kolumn o skuteczności 92dB (realnej, zmierzonej, a nie wydumanej przez producenta) i wymaganą głośność 82dB, to potrzeba by jakieś 0,4W faktycznie ... usrednionej mocy.

Edytowane przez Kyle
4 godziny temu, szpakowski napisał:

Długo posiadałem wzmacniacz lampowy o mocy niecałych 6W.

Jeżeli nie mamy jakiś ekstremalnie trudnych kolumn, nagłaśniamy normalnej wielkości pokój a wzmacniacz jest dobrej klasy to taka moc jest w zupełności wystarczająca. 1 czy 1,5 wata to już jest naprawdę bardzo głośne granie. 

Wypadało by zacząć od zrozumienia, co wynia z pomiaru wzmacniacza lampowego normami opracowanymi dla wzmacniacza tranzystorowego.

42 minuty temu, szpakowski napisał:

Mało kto ma świadomość, że najczęściej wykorzystywana moc do słuchania muzyki to grubo poniżej 1W. Słuchając z wykorzystaniem 1-2W jest już naprawdę bardzo głośno

A  niektórzy jak widać nie mają świadomości, ze moc wzmacnjacza niezbędna jest do odtworzenia peaków a nie średniej głośności płyty z audiofilskim plumkaniem.

-----

2 godziny temu, acheron021 napisał:

Tu można się zastanowić jak w amatorskim audio omija się temat

Właśnie! Omija się na etapie realizacji nagrań za pomocą kompresji, dlatego te Twoje 115B czy 107dB dla hi-fi jest wartością błędną.

1 godzinę temu, xetras napisał:

To właśnie przy tych paczkach zdziwiło mnie że w broszurce firmowej rekomendowana moc wzmacniacza to było 15-150W.

2, 3 krotny rozrzut bym zrozumiał, ale 10-krotny był dla mnie dziwny.

Jak miałem 15lat to myślałem, ze 1x więcej W to 10x głośniej, też mi się taki rozrzut wydawał ogromny.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

12 minut temu, Lech36 napisał:

Nie tylko basu, ale też będą koloryzować na wszystkich skokach charakterystyki impedancji ZG, np. skoki impedancji ZG na podziałach lub na rezonansach układu głośnik-obudowa. 

Dokladnie, takie wzmacniacze nie trzymaja liniowej odpowiedzi na calym pasmie, wiec charakter brzmienia moze sie zmieniac tam, gdzie kolumna 'odbija' impedancyjnie. Np na zwrotnicach, rzeonansach czy pkt podzialu. W niektorych zestawieniach sa osoby, ktore to lubia bo slychac to jako lekki 'charakter' kolumny, ktory z mocnym tranzystorem znika.

10 minut temu, Kyle napisał:

Średniej mocy raczej. W szczycie przy utworze z dynamiką 13dB będzie trzeba z x20? 😉 

0,4W? Z jakiej odległości słuchasz? Gdyby przyjąć 2 metry od kolumn o skuteczności 92dB (realnej, zmierzonej, a nie wydumanej przez producenta) i wymaganą głośność 82dB, to potrzeba by jakieś 0,4W faktycznie ... usrednionej mocy.

Tak, te 0.3-0.5W  RMS/kanal to typowy zakres przy normalnym odsluchu w domu. Ztcp standard po ktorym sie to liczy jest przy 2 metrach, kolumnie ~90-92dB i poziomie 85dB SPL w pkt odsluchowym. No i oczywiscie co dalej to kwestia dynamiki utworu. Tak jak piszesz, jak ma 13dB to szczytowy zapas bedzie potrzebny x20 czyli 8-10W chwilowo zeby nie doszlo do kompresji transjentow. Jak glosniej i wieksza dynamika, trudniejsze kolumny itd... wiadomo. Dlatego wlasnie warto miec odpowiedni headroom, nawet jezeli wiekszosc czasu pracuje w 'pierwszym wacie'.

Edytowane przez miksti
26 minut temu, miksti napisał:

wrzucilem wczesniej statsy na podstawie relacji producentow - z ich doswiadczenia wynika ze 80-90% odsluchu w 'systemach audiofilow' to 0,1-2W na kanal

Tu jest za dużo pisane od rana są dwie kolejne strony więc to jest nie do nadrobienia więc przepraszam jeżeli to ominąłem. 

Nie twierdzę że to jest nieprawda absolutnie myślę bardziej że moje obserwacje są delikatnie inne wziąłem pod uwagę ile watów bierze wzmacniacz kiedy nie gra na nim muzyka później puściłem muzykę i wzrost ilości watów pomnożyłem razy jego sprawność oczywiście wszystko orientacyjnie i to podzieliłem na dwa. 

Dalej nie daje to horrendalnych wartości do jakich przyzwyczaję u nas niektórzy producenci wzmacniaczy No ale było to więcej niż 2 waty na kanał

 

25 minut temu, szpakowski napisał:

Tak. Przy normalnym słuchaniu jest to ok 0,3-0,5w, przy cichym 0,03-0,05w oczywiście w zależności od kolumn ...

Ok. Biorę ta informację do serca.

29 minut temu, Kyle napisał:

0,4W? Z jakiej odległości słuchasz?

Odległość około 3-3,5m, kolumny deklarowane 90db 

34 minuty temu, miksti napisał:

Tak, te 0.3-0.5W  RMS/kanal to typowy zakres przy normalnym odsluchu w domu.

Jeżeli wzmacniacz ma dobre i wydajne zasilanie to bez problemów poradzi sobie z chwilowym zapotrzebowaniem.

37 minut temu, miksti napisał:

Tak, te 0.3-0.5W  RMS/kanal to typowy zakres przy normalnym odsluchu w domu. Ztcp standard po ktorym sie to liczy jest przy 2 metrach, kolumnie ~90-92dB i poziomie 85dB SPL w pkt odsluchowym. No i oczywiscie co dalej to kwestia dynamiki utworu. Tak jak piszesz, jak ma 13dB to szczytowy zapas bedzie potrzebny x20 czyli 8-10W chwilowo zeby nie doszlo do kompresji transjentow. Jak glosniej i wieksza dynamika, trudniejsze kolumny itd... wiadomo. Dlatego wlasnie warto miec odpowiedni headroom, nawet jezeli wiekszosc czasu pracuje w 'pierwszym wacie'

Właśnie! No i koniec końców z tych średnio 0,5W przy cichym słuchaniu audiofilskiego plumkania, spokojnie zrobi się 200W w peaku przy głośnym słuchaniu "O Fortuna". Więc - co tu dużo mówić - koledzy robieniem sensacji ze swoich połowicznych spostrzeżeń w błąd wprowadzają, co może kogoś kosztować wymianę gwizdków.

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Właśnie! Omija się na etapie realizacji nagrań za pomocą kompresji, dlatego te Twoje 115B czy 107dB dla hi-fi jest wartością błędną.

Czekałem na to . W jak zwykle "miły" sposób odpowiadasz w tym jak to ujmujesz poczuciu własnej "zajebistosci". Dla jasności nie przytaczam swoich opinii i nie są to "moje" wartości  .  To że o nich nie słyszałeś nie czyni ich błednymi , ale generalnie znam wielu ludzi których wiedza uwiera i wolą własne opinie. Naprawdę nie słyszałeś o tych wartościach? Niedobrze. Ale o fortepianie to już na pewno słyszałes. Referencja i kompresja nawet słabo się nie rymuje. Z mocą jest jak napisalem. Nie ma za co. 

Edytowane przez acheron021
2 godziny temu, MariuszZ. napisał:

Linki są do plików na dysku google. Są udostępnione więc powinny działać 😁

Ok, działają. Służbowy komp jest trochę poblokowany, na priv działają. 

Mariusz, możesz zdradzić co to za wykonawca i tytuł płyty? Chcę posłuchać tego u siebie. Dziękuję. 

6 minut temu, acheron021 napisał:

Dla jasności nie przytaczam swoich opinii i nie są to "moje" wartości  .  To że o nich nie słyszałeś nie czyni ich błednymi

Referencja referencją, a ja nie pisałem, że są to wartości błędne sensu stricto, a wartości błędne dla odtwarzania na hi-fi typowego czyli skompresowanego nagrania. Błędnymi czyni je kompresja nagrań, a nie to co ja słyszałem.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

3 godziny temu, acheron021 napisał:

Referencyjne 115dB\m i 107dB\3m odnosi się do SPL fortepianu koncertowego GP z podniesiona klapą. 

 

"Fortepianista", grając na czymś takim, używa jakichś stoperów? (czy innych ochronników słuchu) Bo nie ukrywam, że te 115dB z metra dla fortepianu, to wygląda kosmicznie. Masz jakiś link do specyfikacji takowego fortepianu?

1 godzinę temu, szpakowski napisał:

Słuchając z wykorzystaniem 1-2W jest już naprawdę bardzo głośno. 

NA tym filmie:

 to tam kilkaset W chwilami widać. Fakt - muzyka nietypowa.

19 minut temu, StachMuszel napisał:

Chcę posłuchać tego u siebie.

Hej,

Ghost Rider "Make us stronger".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
22 minuty temu, Kyle napisał:
4 godziny temu, acheron021 napisał:

Referencyjne 115dB\m i 107dB\3m odnosi się do SPL fortepianu koncertowego GP z podniesiona klapą. 

 

"Fortepianista", grając na czymś takim, używa jakichś stoperów? (czy innych ochronników słuchu) Bo nie ukrywam, że te 115dB z metra dla fortepianu, to wygląda kosmicznie. Masz jakiś link do specyfikacji takowego fortepianu?

Z tym SPL fortepianu bywa roznie, rzeczywiscie sa pomiary mowiace o dochodzeniu do 110-115dB SPL z metra przy otwartej klapie w najwyzszej mozliwej dynamice (fortissimo) ale to ekstremum + to nie jest poziom sredni tylko krotki transjent. No i nawet biorac to za wartosc referencyjna, to jest dla rzeczywistego instrumentu w sali koncertowej niekoniecznie do odtworzenia w torze hifi. Klasyka moze nie jest az tak skompresowana dynamicznie jak wiekszosc komercyjnej muzyki (ktora ma 6-10dB czesto) ale nadal ma sporo mniej niz naturalna skala instrumentu. Dlatego wiekszosc ludzi, ktorzy by takiego fortepianu sobie sluchali na domowym sprzecie nie potrzebuje 300W rms bo nie odtwarzamy surowego fortepianu tylko jego przetworzony obraz 😉
Z drugiej strony dobrze wiedziec ile realnie moze 'dac' instrument w naturze, bo to wyznacza gorna granice ambicji systemu. Ze malo kto ja osiaga nie znaczy ze nie warto jej znac. A co do stoperow dla pianisty to nie sa potrzebne bo jego glowa nie jest na kierunku glownej emisji akustycznej, wiekszosc energii idzie w gore a sama klapa-plyta rezonansowa jest otwarta ukosnie w bok i lekko do gory w kierunku przeciwnym do grajacego, wiec dziala jak akustyczne lustro i taki najmocniejszy dzwiek idzie w kierunku widowni. Pomijajac sluchacza, ktory siedzi zazwyczaj pare metrow dalej, nawet na estradzie SPL w miejscu glowy pianisty rzadko przekracza 95-100dB.

Edytowane przez miksti
15 minut temu, miksti napisał:

Z tym SPL fortepianu bywa roznie, rzeczywiscie sa pomiary mowiace o dochodzeniu do 110-115dB SPL z metra przy otwartej klapie w najwyzszej mozliwej dynamice (fortissimo) ale to ekstremum + to nie jest poziom sredni tylko krotki transjent. No i nawet biorac to za wartosc referencyjna, to jest dla rzeczywistego instrumentu w sali koncertowej niekoniecznie do odtworzenia w torze hifi.

Hi-fi to nagrania skompresowane, celem dobrego brzmienia przy niższej głośności (70-80dB), oraz zmniejszenia zapotrzebowania na moc wzmacniacza. Więc nawet jeśli w realu fortepian osiąga 115dB, to skoro mówimy o hi-fi, jest to wartość po prostu absurdalna.

19 minut temu, miksti napisał:

Klasyka moze nie jest az tak skompresowana dynamicznie jak wiekszosc komercyjnej muzyki (ktora ma 6-10dB czesto) ale nadal ma sporo mniej niz naturalna skala instrumentu. Dlatego wiekszosc ludzi, ktorzy by takiego fortepianu sobie sluchali na domowym sprzecie nie potrzebuje 300W rms bo nie odtwarzamy surowego fortepianu tylko jego przetworzony obraz 😉

Ot to!

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

6 minut temu, miksti napisał:

Dlatego wiekszosc ludzi, ktorzy by takiego fortepianu sobie sluchali na domowym sprzecie nie potrzebuje 300W rms bo nie odtwarzamy surowego fortepianu tylko jego przetworzony obraz 😉

I to wszystko w temacie.  Referencją i pogoń za nią to różne sprawy ale należy ją uwzględnić w temacie wiernego odwzorowania . Mało tego to jedyna możliwa  wartość do odwzorowania. 

W świecie audio jest wiele zmitologizowanych tematów. Np. jak ktoś chce jak najwierniej  odtworzyć na sprzęcie stereo  bez dźwięku imersyjnego Symfonie Nr5 Mahlera , albo finał Donizettiego Don Giovanni czy chociażby sceniczna wersję Czarownika z Oz. Ale to inny temat.

50 minut temu, miksti napisał:

Z tym SPL fortepianu bywa roznie, rzeczywiscie sa pomiary mowiace o dochodzeniu do 110-115dB SPL z metra przy otwartej klapie w najwyzszej mozliwej dynamice (fortissimo) wiekszosc ludzi, ktorzy by takiego fortepianu sobie sluchali na domowym sprzecie nie potrzebuje 300W rms bo nie odtwarzamy surowego fortepianu tylko jego przetworzony obraz 😉

Tylko te 110-115dB jeśli by było, to właśnie jest praktycznie odsłuchiwane z ... 10 metrów? Dalej?

Przykładowa sala (z pierwszym rzędem dla ludzi ze znacznym ubytkiem słuchu 😜 😞

d2FjPTgyMngxLjU5Nw==_src_9602-winieta.jp

Sala 2:

fot_inter_system_glowna_sala_koncertowa_

Więc nie ma sensu tego grać w domu z SPL na poziomie 115dB (no chyba, że ktoś słucha z kilkunastu metrów).

45 minut temu, acheron021 napisał:

Link do specyfikacji fortepianu?  . Ile masz lat?

Po prostu pytam o źródło tej informacji (odnośnie głośności fortepianu).

31 minut temu, szymon1977 napisał:

Hi-fi to nagrania skompresowane,

W dzisiejszych czasach, to aż przesadnie 😉 

Edytowane przez Kyle
14 minut temu, Kyle napisał:
42 minuty temu, miksti napisał:

Z tym SPL fortepianu bywa roznie, rzeczywiscie sa pomiary mowiace o dochodzeniu do 110-115dB SPL z metra przy otwartej klapie w najwyzszej mozliwej dynamice (fortissimo) wiekszosc ludzi, ktorzy by takiego fortepianu sobie sluchali na domowym sprzecie nie potrzebuje 300W rms bo nie odtwarzamy surowego fortepianu tylko jego przetworzony obraz 😉

Tylko te 110-115dB jeśli by było, to właśnie jest praktycznie odsłuchiwane z ... 10 metrów? Dalej?

Przykładowa sala (z pierwszym rzędem dla ludzi ze znacznym ubytkiem słuchu 😜 😞

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sala 2:

fot_inter_system_glowna_sala_koncertowa_

Więc nie ma sensu tego grać w domu z SPL na poziomie 115dB (no chyba, że ktoś słucha z kilkunastu metrów).

no jasne 🙂 Pierwszy rzad (odleglosc 2-3m niektorych salach) ztcp szczytowy SPL jakiego moze zaznac od fortepianu to ~90-100dB. Legendarne 110-115dB to wartosc pomiarowa z bliska w osi klapy, nie to co realnie slyszy nawet pierwsza linia frontu 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez miksti

Pomiarów może dokonać każdy. Referencje powstały na zasadzie wartości maxymalnej uśrednionej. Mają kilkadzieiesiąt lat .  Wartości te przydatne są  w procesie rejestracji dźwięku czy w pracy akustyków.  I tak np . mikrofonujac trąbkę ze względu na ciśnienie w kielichu używa się mikrofonu indukcyjnego  . Gdy chce się złapać więcej dźwięku  lepszy będzie pojemnościowy ale wymaga dali  . Każdy instrument ma swój schemat emisji i jak już tu pisano nagranie nigdy nie odtworzy instrumentu akustycznego .  Głośność referencyjna w danym punkcie umożliwia dobranie właściwego osprzętu.

Niestety muzycy po latach tutti mają ubytki słuchu , czyli wg niektórych nie znają się na audio😉😀

Edytowane przez acheron021
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.