Skocz do zawartości
IGNORED

Brak humoru na forum | Dobre dowcipy... | Żarty


Rekomendowane odpowiedzi

PO MIEŚCIE GRASUJE SZALONY STEFAN..........

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

coś dla miłośników słuchawek :-)

 

 

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Star Wars - hehe

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To mi wygalda na sluchawki Ergo. Sluchalem wersji AMT, ale sie nie zachwycilem. Primo - brak podstawy basowej. Secundo - ciezkie, a na dodatek spadaja z glowy gdy sie pochylic. Gora pasma rzeczywiscie ladna.

Dwom przyjaciolkom po dlugich namowach, udalo sie wreszcie przekonac mezow,

zeby zostali w domu i same wychodza na kolacje do knajpy zeby przypomniec

sobie "dawne czasy".

Po zabawnie spedzonym wieczorze, dwoch butelkach bialego wina, szampanie i

buteleczce wodki opuszczaja restauracje calkowicie pijane.

W drodze powrotnej obie nachodzi "nagla potrzeba", moze dlatego ze duzo

wypily.

Nie wiedzac gdzie isc się wysikac, bo było juz bardzo pozno, jedna wpada na

pomysl i mowi do drugiej:

- wejdźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bedzie,

Wchodza na cmentarz, najpierw jedna sciaga majtki, sika, wyciera sie

tymi majtkami i oczywiscie je wyrzuca...

Widzac to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie droga markowa

bielizne

i szkoda by ja bylo tak wyrzucic. Sciaga wiec majtki, wklada je do

kieszeni,

sika i zrywa kokarde z pierwszego lepszego wienca, zeby sie "podetrzec".

Na drugi dzien maz pierwszej, dzwoni do meza drugiej:

- Jurek, nawet sobie nie wyobrazasz co sie stalo! To koniec mojego

malzenstwa!

- Dlaczego?

- Moja zona wrocila o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez

majtek. Od razu wywalilem ja z domu.

Na to drugi:

- Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowala moja? Nie tylko przyszla

pijana i bez majtek, ale miala wlozona w tylek czerwona kokarde z

napisem:

"NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI

PRZYJACIELE Z SILOWNI"

ding ding

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

beem beem :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Awans:

Car Mikołaj II spacerował po parku. Zamachowiec rzucił w niego bombą, ale władcę własnym ciałem zasłonił porucznik Rżewski.

- Jestem Twoim dłużnikiem - mówi car. - Co chcesz w zamian?

- Nic.

- Niemożliwe, mów; dam radę wszystko zrobić.

- Chciałbym ożenić się z córką pułkownika Siemienowa.

Car Mikołaj II wzywa pułkownika.

- Dajcie swoją córkę Rżewskiemu.

- Panie, nie godzi się - ja pułkownik; on - ledwie porucznik... - broni się Siemienow.

- Dodrze, pułkowniku, oddajcie więc córkę GENERAŁOWI Rżewskiemu...

- Ale on taki prostak...

- Oddajcie córkę KSIĘCIU GERNERAŁOWI Rżewskiemu

- Prostak Rżewski nikogo nie zna na dworze...

- Dajcie córkę księciu generałowi Rżewskimu, NAJLEPSZEMU PRZYJACIELOWI CARA.

Na to Rżewski nie wytrzymał - rzucił się na szyję carowi:

- Nikuś, kochany, a na ch* mi ta młoda Siemienowna? Teraz to se lepszą babę znajdę.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

z gazety:

 

Sześć lat czekała radomianka, aż sąd zdecyduje o zwrocie skradzionego

samochodu, samo zawiadomienie szło do niej rok. A kiedy przyszła wczoraj

po auto, i tak go nie dostała.

 

Pani Mariannie Kiełbasie wiosną 1998 r. skradziono wartego wówczas 7

tys. zł trzyletniego fiata 126p. - Na chwilkę wyszłam z samochodu i już

go nie było - wspomina. Ponieważ w środku zostawiła torebkę z

dokumentami, odmówiono jej wypłaty odszkodowania.

 

Ale była nadzieja na odzyskanie auta, bo policja szybko je znalazła i

zatrzymała pasera. Nie zmartwiła się więc zbytnio, gdy usłyszała, że jej

fiat zostanie na razie zatrzymany jako dowód na popełnienie

przestępstwa. Obserwowała wydanie wyroku przez sąd rejonowy w Radomiu w

1999 r. - Cóż z tego, że był skazujący, skoro ja nie odzyskałam swojej

własności. Kazali mi napisać pismo - żali się kobieta.

 

Okazuje się, że wydając wyrok na złodziei, sąd orzekł przepadek na rzecz

skarbu państwa dowodów rzeczowych, w tym auta pani Marianny,

wymontowanego z niego silnika i torby.

 

Od tego czasu kobieta gościła w sądzie wielokrotnie. Próbując odzyskać

swoją własność, wystosowała kilogramy pism.

 

Był zdrowy i trzeźwy

 

Radomski sąd zorientował się wreszcie, że sędzia popełniła błąd, i

jesienią 1999 r. poprosił Sąd Apelacyjny w Warszawie o stwierdzenie

nieważności wyroku, gdyż "sąd dopuścił się poważnej obrazy prawa,

pozbawiając Mariannę Kiełbasę prawa własności samochodu".

 

Sąd apelacyjny uznał jednak, że poważnych uchybień nie było, i wyroku

nie unieważnił. Jego decyzję podtrzymał Sąd Najwyższy, uzasadniając

m.in., że wyroku nie wydał przecież "sędzia dotknięty chorobą psychiczną

bądź nietrzeźwy".

 

Pani Marianna zapukała więc w 2000 r. do prokuratora generalnego z

wnioskiem o kasację. Długo nie miała żadnych informacji, aż kilka dni

temu dostała z sądu w Radomiu pismo. Okazało się, że w sierpniu 2000 r.

SN uchylił radomski wyrok w części dotyczącej orzeczenia o przepadku

dowodów rzeczowych i nakazał raz jeszcze rozpatrzyć tę kwestię. Zanim

radomski sąd się do tego zabrał, minęło jednak trzy i pół roku. W lutym

2004 r. postanowił, że należy "zwrócić pokrzywdzonej samochód, ponieważ

postępowanie karne zostało zakończone".

 

- Zawiadomienie, że mam się zgłosić po auto, przyszło dopiero teraz -

mówi pani Marianna i pokazuje kwit z sądu z datą 4 maja 2005.

 

Poszła odwiedzić swoje auto na policyjnym parkingu i aż się popłakała.

Samochód to teraz jedna wielka ruina. Najchętniej wcale by go już nie

brała. Okazało się jednak, że musi, bo inaczej będzie płaciła za

parking. Musi też wynająć lawetę i ślusarza, kluczyki zwróciła bowiem

ubezpieczycielowi, a ten, ponieważ minął określony czas, zniszczył je,

zgodnie z przepisami.

 

Niech sobie wymontuje

 

Kiedy wczoraj kobieta stawiła się po auto, i tak miała problemy z jego

odebraniem. Złodzieje bowiem wymontowali z niego silnik i wstawili inny.

Oryginalny silnik udało się policji odzyskać wraz z innymi fantami. Też

były dowodami rzeczowymi.

 

- Samochodu nie chciano mi wydać, bo był w nim obcy silnik. A w kwicie z

sądu mówiło się jedynie o aucie. Zapomniano najwidoczniej o silniku,

torebce, dokumentach. Napisałam więc do sądu o ich wydanie - relacjonuje

kobieta.

 

Sędzia wydający postanowienie o wydaniu auta sprostował "oczywistą

pomyłkę". Teraz z jego postanowienia wynika, że przepadek dowodów nie

dotyczy też oryginalnego silnika, torby, kompletu tablic, które to - jak

dopisał - mają być zwrócone pokrzywdzonej.

 

Ale pojawił się kolejny problem. Parkingowi daliby jej wczoraj auto, ale

kazali na swój koszt wymontowywać silnik, który wstawili złodzieje. -

Ani myślę. Już tyle pieniędzy straciłam. Sama przecież tego nie umiem

zrobić - denerwuje się. Pani Marianna najchętniej domagałaby się od sądu

odszkodowania za zniszczone auto, ale nie ma już siły walczyć.

 

Na dziś w trybie pilnym wyznaczono posiedzenie sądu, by...

zinterpretował postanowienie o wydaniu samochodu, w którym jest obcy silnik.

 

Dlaczego z postanowieniem o wydaniu auta zwlekano aż trzy i pół roku i

zawiadomienie o oddaniu przysłano pani Mariannie dopiero po roku? Ile

sąd zapłaci za kilkuletnie przechowywanie auta na parkingu? Rzecznik

sądu okręgowego Andrzej Łyś obiecał odpowiedzieć na nasze pytania po

dokładnym zapoznaniu się z aktami. Sprawę ma zbadać także wizytator.

 

Czerwony mały fiat jest dziś wart ok. 1 tys. zł.

Odmówiono wypłaty odszkodowania ale nie zwrócono kluczyków od auta?

Też ciekawe. Samochód zatrzymana prawdopodobnie dlatego że nie był w jednym kawałku (zamieniono częsci), a dokumenty zapewne wczesniej zrobiła nowe (chyba że przez trzy lata były jej niepotrzebne).

 

I w ogóle co to za austriackie zwyczaje zeby odmawiać odszkodowania bo dokumenty były w srodku? A bez dokumentów to niby złodziej nie moze ukrasć? Pewnie nie zamkneła samochodu i zostawiła kluczyki w stacyjce - ale o tym zmyslny dziennikarzyna szukajacy bata na wstrętny Sąd już zapomniał napisać :)

Qubric, nie przekręcaj. Co mają dokumenty w środku do sądu? Kto jest właścicielem samochodu można łatwo stwierdzić i bez dokumentów. Więc dziennikarz miał rację, co najwyżej popełnił nieścisłość w kwestii odszkodowania.

Nie można uzyskać odszkodowania za skradziony pojazd nie mając jego dokumentów, ponieważ według ubezpieczyciela samochód mógł być po prostu sprzedany lub wywieziony za granicę.

Polskie powiedzonka w wersji obrazkowej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-5106-100006818 1170269424_thumb.jpg

post-5106-100006819 1170269422_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Roman - ale k...a pie.....sz ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

KRÓTKIE

 

Ostatnie stadium nudy w pracy: zaczynasz czytać spamy.

* * *

- Dostalim kiedyś wezwanie - opowiada przy herbacie hydraulik Patryk - Jadziem, patrzym, a tam roboty do ch*ja. Zakasalim rękawy i po trzech godzinach roboty było do kolan.

* * *

- Czy film, w którym główny bohater ginie może kończyć się happy end'em?

- Może, jeśli głównym bohaterem była teściowa.

* * *

Ostatnio dowiedziono, że rząd nie tworzy problemów, on je tylko finansuje.

* * *

Używaj tylko prezerwatyw Mach 3!

Na każdy twój ruch one wykonują trzy!

* * *

Pić należy tylko w dwóch przypadkach - by zaspokoić pragnienie i by mu zapobiec!

* * *

- Panie doktorze, mogę mieć jakąś nadzieję?

- Nadzieję - tak, szans - nie.

* * *

W internecie pojawił się nowy wirus napisany przez hakerów zanzibarskich.

Przenika on do poczty elektronicznej i zjada małpę w adresie.

* * *

Papuas papuasowi przyjacielem, towarzyszem walki i żywnością.

* * *

Królewicz poprosił królewnę o dychę na piwo. Nie dała.

- Jak była ropuchą, tak ropuchą pozostała - z czułością pomyślał królewicz.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.