Skocz do zawartości
IGNORED

The Time - Leszek Możdżer ...


wovo

Rekomendowane odpowiedzi

pete>

Najbardziej jazzowa jego płyta (w klasycznym rozumieniu) to Talk To Jesus (GOWI), czy płyty Miłości (głównie GOWI), na których Leszek odgrywał wcale znaczącą rolę. Jednak takie płyty jak Life in Sofia (Not Two) czy 19-9-1999 (ta dostępna to GOWI - obie z Adamem Pierończykiem), Facing The Wind (Power Bros; z Davidem Friesenem), Mogrinos - Winds (tę to akurat mało lubię i nie wiem dlaczego), Solo in Ukraine (GOWI) to także jazz, a fakt, że czasem grane są tu kompozycje należące do klasycznego (poważnego) kanonu nie powoduje, że to "muzyka poważna w interpretacji LM". Osobiście, chyba najbardziej cenię obie płyty z Adamem, bo był to doprawdy wspaniały duet, jaki nie często się zdarza. Polecam gorąco.

 

Luc>

A w sposób bardziej zrozumiały?;-)

> LUC, tak powinno byc 'moich' i dobrze że zwróciłeś na to uwagę, co do reszty wypowiedzi to widzę że lubisz napinać się w necie, ciekawe czy taki odważny w realu jesteś. Jeśli krytykujesz całość mojej wypowiedzi (nie recenzji, widzę że nie potrafisz odróżnić jednego od drugiego) to napisz o co ci chodzi.

 

>pavbaranov, dzięki za zwrócenie uwagi na te tytuły, postaram się przesłuchać.

>chrisx

 

>Bardzo przyjemna płytka. Może dla niektórych zbyt płytka;)

Zgadzam się że bardzo przyjemna i nie chodzi o to że zbyt płytka, po prostu to nie jest to czego oczekiwałem.

> Tak się składa, że nie mam teraz czasu

>na słuchanie ambitniejszych kawałków. Za dnia dzieci harcują, a wieczorem śpią i nie można swobodnie

>posłuchać... Ale cóż taki los ojca;)

Skąd ja to znam ;)

>Opakowanie jest za to oryginalne. Za bardzo oryginalne. Gąbeczka fajnie wygląda, ale w użytkowaniu

>porażka. Do tego, chyba dzięki niej, płytka była nieco porysowana po wyjęciu z pudełka (mikroryski)

>i będę musiał ją reklamować, bo mi popierduje i psuje przyjemność słuchania. Miał ktoś z was coś

>takiego?

A u mnie gąbeczka na razie działa poprawnie ale przyznaję że bardzo na nią uważam, rozwiązaniem może być wklejenie zamiast tej gąbki środka ze zwykłego opakowania (samego kółka)

Posłuchałem 2 razy i nie czuję potrzeby aby ponownie wracać do tej płyty. Dobre tło do popijania czerwonego wina. Wino się kończy i Time ląduje na stojaku.

Piano było bardziej absorbujące. Co do jakości nagrania to kontrabass jest zbyt dominujący. Tutaj bass się rozłazi.

Takich problemów nie mam z innymi płytami.

A może ktoś by wysilił swe umiejętności i określił zawartość jazzu w jazzie Leszka Możdżera( :-)))) ).

Poniżej dla ułatwienia zamieszczam spis płyt Leszka (pozdro ).

Zawartość jazzu prosiłbym określić w procentach przy każdym kolejnym tytule :-))))))))

 

 

Damage (1992; ze Zbigniewem Preisnerem)

Miłość (1993)

Secretely & Confidentionally (1993; ze Zbigniewem Namysłowskim)

Quartet In 4 Movements (1994 ; ze Z. Preisnerem)

Taniec smoka (1994; z grupą Miłość)

Chopin - Impressions (1994)

A Farewell to Maria (1994; z Tomaszem Stańko)

Namysłowski & Zakopana Highlanders (1995)

Lonely Town (1995; z Piotrem Wojtasikiem)

Quest (1995; z P.Wojtasikiem)

Live In Holy City (1996; z Michałem Urbaniakiem)

Asthmatic (1996; z grupą Miłość)

Milość & Lester Bowie - Not Two (1995)

Talk to Jesus (1996)

Leszek Możdżer & David Friesen - Facing The Wind (1996)

Leszek Możdżer & Adam Pierończyk - Live in Sofia (1997)

Requiem to my Friend (1998 ; ze Z. Preisnerem)

Impressions in Chopin (1999; ze Z. Preisnerem)

10 łatwych utworów na fortepian solo (1999; ze Z.Preisnerem)

Hope (2001; z Piotrem Wojtasikiem)

19-9-1999 (2003; z Adamem Pierończykiem)

Rewizor (2003)

Bal w Operze (2003)

Birthday Live (2003)

Solo in Ukraine 2000 - 2001 (2003)

Piano (2004)

At The Carnegie Hall (2004; z Adamem Makowiczem)

PianoLive (2004)

The Time (2005; z Larsem Danielssonem i Zoharem Fresco)

Polecam :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Gra tutaj Lars Daniellson , utwór "From Above" jest inną wersją "Suffering" z The Time.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tak dla ścisłosci - "suffering" to kompozycja larsa, która pojawiła się na jego wcześniejszej płycie. na time jest tylko inaczej zaaranzowana. płytę larsa danielssona pt "libera me". też raczej z tej lżejszej muzyki - polecam

Tak się złożyło, iż razem z "The Time" kupiłem płytkę pianisty nagraną z Davidem Friesenem - Facing The Wind z 1996 r. No cóż... w porównaniu z płytą z przed prawie dekady "The Time" to, delikatnie rzecz ujmując, kilka kroków wstecz. A pojawiająca się - nie wiedzieć czemu az trzy razy komopzycja "Asta" Danielssona strasznie mnie irytuje. Fakt że tamta rzecz jest też o niebo lepsza od "Piano". To pierwsza rzecz Możdżera, która naprawdę mi się spodobała.

Czy ktoś jeszcze oprócz mnie może zauważył, że INCOGNITO (utwór #2) jest mocno "inspirowany" takim znanym szlagierem z "Buena Vista Social Club"?

A na płytę nie narzekajcie - mojemu kotu bardzo się podoba ;-)

Po co poniektórych wpisach powyżej widzę, że Leszek Możdzer to wielki szczęściarz. Jego płyty kupują nie tylko fani jego twórczości, ale także melomani niebędący jej zwolennikami. Po przejechaniu się na płycie „Piano” dalej brną, jak wynika z ich wpisów w to „gówno”. Należałoby wobec tego pogratulować wydawcy skutecznego marketingu. Ja dla przykładu, nie kupuję każdej nowej płyty np. death metalowej kapeli „Napalm Death”, aby przekonać się czy przypadkiem nie zmienili swej muzyki na bardziej przyjaznej mojemu gustowi. A także nie wywewnętrzniam się nad ich płytami, że np. jazgotliwe itp. bo to po prostu nie moja muzyka.

Co do płyty „The Time” to podoba mi się, nawet bardzo. Ich koncerty są jeszcze lepsze. Polecam.

 

Pozdr.

  • 2 tygodnie później...

Dla mnie liczy się tylko Możdzer z okresu Miłości. Naprawdę nie wiem dlaczego jakoś nie mogę go przełknąć na CD. Byłem natomiast na jego koncertach z Pierończykiem, oraz Z Olo Walickim Metalla Pretiosa. Miodzio. Podobno wyszła płyta z tym materiałem, ale nigdzie jej nie widziałem.

Płyta Metalla Pretiosa od roku jest już w sklepach, dobra a chwilami bardzo dobra płyta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wykonawcy:

Olo Walicki - double bass

Leszek Możdżer - piano

Maurice de Martin - drums

 

The Gdansk Philharmonic Brass -

Janusz Szadowiak - trumpet

Arkadiusz Szafraniec - trumpet

Mirosław Merchel - French horn

Tadeusz Kassak - trombone

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzięki za info. A teraz dygresja-pojawiłem się 2 lata temu na Jazz jamboore pierwszy i chyba ostatni raz, ze względu na Allana Holdswortha- zawsze moim marzeniem było usłyszeć go na żywo. Program wyglądał tak:

1. OLo z Możdżerem na rozgrzewkę

2. Allan holdsworth trio

3. Saxophone Summit- Brecker, Lovano i Liebman jako mega Gwiazdy.

 

Niestety życie znowu spłatało figla. Allan miał naprawdę zły dzień i zamęczył nawet mnie-jego fana tasiemcowymi solówkami bez sensu, a do tego odniosłem wrażenie że nie zauważył faktu że w Kongresowej ktoś siedzi. Saxophone summit zaś to była szybka chałtura sklecona ad hoc. Miało to zabrzmieć awangardowo, a wyszła nuda i chaos. Tylko Metalla Pretiosa obroniła się doskonale, co widać było po reakcji publiczności. Niesamowicie brzmiał kwartet dęciaków, świetny bębniarz Maurice de martin, Znakomite porozumienie pomiędzy muzykami-słowem świetny koncert, a wtedy materiał był przecież jeszcze nie ograny! Całkowity triumf Możdżera nad zagranicznymi "pewniakami".

byłem na tym koncercie. olo rzeczywiście mi sie podobał, alan zupełnie mi się nie podobał - grał jak nakręcony robot. zupełniejednak mam inne odczucia odnoście Saxophone summit. uważam, że byli świetni.

Dopiero po koncercie Tima Berne'a w katowickiej Hionozie zrozumiałem, o co chodzi w tego typu graniu. Jak ktoś powiedział "najlepsze są improwizacje dobrze przygotowane". Tzw awangarda to stan ducha i umysłu. Wymienieni wyżej trzej giganci saxofonu, może oprócz Liebmana nie czuli ducha tej muzyki

  • 2 tygodnie później...

TVP 1 w nocy z 21/22 grudnia o godz. 1:55 zaprezentuje retransmisje koncertu Możdżera, Danielssona oraz Fresco z materiałem z płyty "The Time".

 

Po wielu dyskusjach w tym wątku na temat muzyki prezentowanej przez Trio TVP1, wg. mnie dość celnie, podsumowało tą dyskusje. Świadczyć o tym może godzina retransmisji 1:55 - 2:35 a także jej czas (ok. 35 min muzyki). Fachowcy od ramówki, marketingu i czegoś tam jeszcze zadali kłam opiniom niektórych naszych kolegów z forum, że LM się zaprzedał magazynom kobiecym itp. Gdyby tak było, koncert zostałby zaprezentowany pomiędzy "Klanem" (17:30) a "Plebaną" (18:25) ;-)))

Przy okazji zerknąłem, co tam jeszcze ciekawego TVP upycha w nocy w tym tygodniu. I tak:

Poniedziałek TVP 2 1:30 Krzysztof Penderecki "Requiem Polskie"

Wtorek TVP2 godz. 2:05 "W hołdzie Mahalii Jackson"

Środa TVP1 godz. 1:55 Możdżer, Danielssona oraz Fresco "The Time".

Czwartek TVP2 1:10 Krzysztof Penderecki "II Symfonia Bożonarodzeniowa"

 

A tam co ja będę się denerwował, idę obejrzeć jakąś fajną telenowelę, sitcom albo Chamka Wojewódzkiego.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A oto wywiad z LM, który przeprowadził onegdaj z nim AEG z Diapazonu. Pierwotnie ukazał sie w periodyku ARTE pt. "Akordy i szumy Leszka Możdżera". Teraz ukazał się na stronie Diapazonu pt. "Klawiatura i ciało".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nieźle tutaj zagaił AEG . . .

AEG: Płyta z Danielssonem i Fresco, którą znam od dawna, też chyba niewiele wniesie do dotychczasowego dorobku. Dlaczego nie zagrać z nimi trasy i nie nagrać naprawdę dobrej płyty?

LM: Nie wiem, o jakiej płycie Pan mówi, bo żadnej jeszcze nie wydaliśmy w tym składzie. Ta, która wychodzi 26 września, nazywa się The Time i będzie poparta dużą trasą koncertową. Solidnie pracowaliśmy w studio, więc mam nadzieję, że ta płyta jest dobra i że jednak coś wniesie. Moim zdaniem jest to jedna z najbardziej udanych moich płyt, chociaż oczywiście o wszystkim zadecydują dziennikarze i publiczność. A trasa zapowiada się nieźle, udało nam się pozyskać sponsorów, wozimy ze sobą własne nagłośnienie i oświetlenie, jeździ z nami fortepian i scenografia.

 

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

bardzo mi sie podoba to, ze LM zamierza zadbac o siebie, oby sie tych slow trzymal. w niektorych zawodach dobra kondycja fizyczna sie przydaje, w niektorych jest nawet niezbedna: np. neurochirurg to musi byc wysportowany gosc zdrowy jak kon.

dobra kondycja i u pianisty moze zaowocowac rozkwitem tworczosci i nowych pomyslow :)

Poniżej trzy fotki z koncertu, który odbył się 15 grudnia w Gdyni, a będzie retransmitowany w TVP 1 w nocy z 21/22 grudnia o godz. 1:55 .

Więcej fotografi na stronie autora Georga

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdr.

post-785-100009160 1170281287_thumb.jpg

post-785-100009161 1170281285_thumb.jpg

post-785-100009162 1170281283_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i niestety, to co dobre szybko się kończy. Właśnie skończyła się retransmisja koncertu. Dla tych co usneli powiem tylko, że zagrali pięcioutworowy secik, potem wręczanie podwójnej platyny i jeszcze jeden utworek. Całość około 45 minut. Zagrali całkiem nową wersie przeboju "Surffering". Pogratulować TVP nagrania, ale czemu tak późno i tak krótko.

 

Pozdr. dla nocnych Marków.

 

PS. Jakby ktoś nagrał ten koncert na stacjonarnej nagrywarce DVD, to się polecam.

Kurczę, odtworzyłem sobie koncercik z mojego hi-endowego, 1-głowicowego, 16-letniego magnetowidu Sanyo(ten dźwięk!!) i jedno mnie zastanawia: dlaczego koncertowe wersje utworów są co najmniej o klasę lepsze niż na płycie? Na CD wszystko jest takie grzeczniutkie i nudnawe, jak to powiedział Trzaska w wywiadzie dla grudniowej "Lampy" to muzyka dla zmęczonej całym dniem pracy klasy średniej. Koncert pokazuje, iż nawet z takiej konwencji można wycisnąć więcej.

W tym samym czasie, co "The Time" Brad Mehldau wydał "Day is Done". On też lepiej wypada na żywo, W Diapoazonie zwymyślali go od klezmerów, dla mnie ta płytka jest dużo lepsza od "The Time". Warto zauważyć, że Mehldau tworząc wariacje na motywach muzyki Radiohead nadaje jej swoje piętno, ale zarazem zostawia klimat oryginału. Przeróbka Nirvany autorstwa Możdżera kojarzy mi się z "Light my fire" George Michaela albo z kawałkiem No Doubt w wersji Anny Marii Jopek. W tym wypadku też wersja telewizyjna wydaje się dużo ciekawsza. Celowo zestawiam Możdżera z Mehldau’em bo obaj są świetnymi pianistami, ale ten drugi potrafi robić wyrafinowane rzeczy wychodząc często od prościutkich melodii, a Możdżer albo robi rzeczy wyrafinowane albo zaczyna smoothcić. To może jest przypadłość naszego rynku, albo jesteś w 100% niszowy albo komercyjny, nic pomiędzy.

-> dzarro

Popieram! Dobre te porównania odnośnie 'coverów'. Nie znam dobrze tworczości Mehladaua, ale jego przeróbki Radiohead rzeczywiście mają to 'coś' i przede wszystkim zachowują klimat, ekspresję, napięcie emocjonalne oryginałów. U Mozdzera 'Smells...' jest totalnie z tego 'wyjałowione' - tak jak juz chyba tu pisalem - Leszek wziął se z super-znanego hitu Nirvany 'melodyjke' i zrobil na jej bazie dżezik dla japiszonów. Koniunkturalizm? Nie wiem, ale sądząc po efekcie trudno mówić o jakimś 'emocjonalnym' stosunku LM do oryginału. Byc może jestem niesprawiedliwy, trudno;) W obliczu ostatnich wypowiedzi LM mozna jednak wnioskowac, że w ogole

zbytnio emocjonalna ekspresja tak profesjonalnemu artyście po prostu nie przystoi ;)

Proszę jednak dla porównania posłuchać SLTS w wykonaniu (fortepianowo-paszczowym) Tori Amos. IMHO - tam ekspresyjnośc jest porażajaca, u LM natomiast mamy profesjonalne ecie-pecie (odnoszę się caly czas do wersji z plyty, z koncertu w TV widzialem sama końcowkę). Nie chcę jednak, zeby zabrzmialo to jako zarzut. Skoro artysta LM ma taką wizję swojej tworczości i uważa ją za słuszną to ja mogę co najwyżej nie kupowac jego plyt.

 

Przykład No Doubt vs. AMJ (podobnie zresztą jak SLTS wg MDF) pokazuje, że dobry pop (szeroko rozumiany) moze wyjść zwycięsko (bo nierzadko wychodzi) w konfrontacji z (ponoć) czymś bardziej 'wyrafinowanym', 'lepszym'. Ba! to jest przykład na to, jak, hohoho, Wielcy Artyści potrafią zepsuć

dobry utwór jakichś szarpidrutów obdartych ;)

Swoją drogą - dlaczegóż jednak tworczość AMJ ma uchodzić za coś bardziej wyrafinowanego? Bo mąż artystki tak uważa? (jego prawo;) Bo grają tam niewątpliwie profesjonalni i wykształceni muzycy? Śmiem twierdzić, ze to ostatnie w popie nie jest najważniejsze, a twórczość AMJ to jest jakby nie patrzeć (choćby na okładkę ostatniej płyty;) pop. Zgoda, w warstwie wykonawczej jest on bardziej szlachetny, ale co z tego, jeśli całościowo dośc 'konfekcyjny' - mdły i nijaki. Błeee ;-p Jeśli oceniać go wg takiego kryterium, ze przykładamy 'potencjał' do 'efektu', ląduje gdzieś w okolicach... hehe, nie wymienię, nie chcę być kontrowersyjny ;))

 

sorry za ten mały OT na koniec

pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.