Skocz do zawartości
IGNORED

Knosti- myjka do lp.


Zydelek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wytłumacze się skąd pytanie zeby zaraz ktoś dowcipny nie napisał na maxa :)

zakupiłem myjke ale jest ona 200 km odemnie i trafi najwczesniej za kilka dni, ale juz rozgladam sie za poszczególnymi składnikami:

wode destylowaną mogę zmówić w aptece ,ale ile? oto jest pytanie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :

nasuneło mi się kolejne pytanie o uściślenie nazwy jednego składnika

czy izopropanol to to samo co propanol 2 (c3h8o) ?

mówcie szybko bo własnie mieszam składniki a propanol 2 daje dość intensywny zapach że tak powiem i cosik słabnę:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowniez zakupilem myjke Knosti, super maszynka, wykonana topornie z plastiku na wtryskarce, powinna pewnie kosztowac z 50zl, a nie 4x tyle, ale nic to, liczy sie pomysl. Plyty myja sie super, w porownaniu z tym co wsadzamy i co wychodzi to jest bajka, przylaczam sie do pochwal i polecam. Uzywalem przepisu z forum 4-1 + fotonal, ten ostatni jest bardzo wskazany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czysty izopropanol mozna kupic w sklepie z czesciami elektronicznymi, m.in. do czyszczenia optyki, 1litr ok18zl, natomiast wode kupilem w aptece, "woda do wstrzykiwan", pol litrowa butelka 2,90zl.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to coś dodam

mimo ze jestem po 800 kilometrowym maratonie w niecałw dzionek i trochę nie mogłem sobie odmówić maleńkiego "pranka"

jak gra stwierdze na dniach ale jedno powiem, warto myć choćby dla samego efektu wizualnego

swego czasu w dostałem kilkanaście albumów w stanach agonalnych, teraz te płyty ożyły ;))

pozdr.

praczki i praczy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie ! (a czy są tu takie....?)

Fubb to jest idealny materiał na męża ! Nie dość, że przejechał za jednym zamachem 800 km, to po tym się jeszcze rzucił na pranie !

Pozdrawiam serdecznie,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yul>

no bez przesady :)))

 

żeby nie było tak pięknie, zaraz zwijam zgrzewkę -lecha- i podążam do krypty przewalić jakieś nowo przybyłe -kablisko- ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 6 miesięcy temu...

a czy ten płyn bedzie dobry do mycia winyli ???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dzieki za info

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja używam Knosti - generalnie nowe płyty bardzo ładnie tracą ładunek elektrostatyczny.. czy wymywa te rowki to już trudno mi ocenić - jak filtruję płyn przez bibułę to mało co tam widać....

 

a jak długo jedną płytę czyścicie? obracacie non-stop czy jakąś "sekwencją"? ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

witam,

żeby nie zakładać nowego wątku, podepnę się tutaj z pytaniem: jak radzicie sobie z "naładowanymi" płytami? Mam z tym trochę problem i mocno jest to irytujące, kiedy bierze się do rąk płytę i słychać jak jest naelektryzowana. Może to wyda się śmieszne, ale trochę pomaga nawilżacz powietrza - wszystko mniej się "elektryzuje" - natomiast jak pozbyć się ładunków z samej płyty?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisał płyn knosti załatwia temat elektryzowania. Chcę jednak dodać, że po umyciu kilkudziesięciu płyt w myjce knosti doszedłem do nast. wniosków – najsampierw :) kąpiel w płynie z forum (po nim płyty są czyściutkie, ale u mnie prykają), później parę obrotów lewo/prawo w płynie knosti i po problemie. Może to głupie, że dwa razy te same ruchy , jednak u mnie to działa (sam płyn knosti coś nie bardzo do mycia).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sia

 

Doszedłem do tych samych wniosków.Ja zmniejszyłem w mieszance forumowej ilość izopropanolu.

pół litra wody do wstrzykiwań+100gram izopropanolu+2cm fotonalu.

 

pozdr

 

tomk

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

to ja też się podepną pod temat

jak "odelektryzowac" płyty już wiadomo, natomiast mam pytanie co zrobić z matą ?

wyciągam nową płyte nienaelektryzowaną i po przesłuchaniu str a przekładajac na str b płyta jez juz tak naelektryzowana, że od razu jade z jakims płynem czyszczacym poniewaz bez tego słychac trzaski

co moze byc powodem ze az tak strasznie mata się elektryzuje ? jak sie tego pozbyc ? wyrzycic ? heh

ktos podpowie załóż korkową ale ja nie chciałbym sie jeszcze jej pozbywac

mata zbudowana jest z jednej strony z materiału cos jak filc ? natomiast z 2 jakas sztuczna pianka na której jest przyklejony krazek do sprawdzania obrotów

byłbym dzwieczny za podpowiedz :) ---- albo może ktoś zaproponuje jakąś uniwersalną "hajendową" matę :) ?

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>floyd,

napisz jak "odelektyzowujesz" płyty. Poprzez kąpiel w płynie czy tylko spsikanie czymś ?

Używam płynu Knosti od lat i uważam że jest świetny, pod warunkiem, że po umyciu każdej płyty się go porządnie filtruje (przez bibułę filtracyjną, a nie te papierki które dodają do odpakowania). Używam go do umycia około 30 płyt, później wylewam. Własności antyelektrostatyczne ma znakomite. Zanim go kupiłem, było tak, że po położeniu jakiejkolwiek płyty na slipmatę, podnosiłem ją z telarza zawsze razem z matą "przyklejoną" od spodu. Stosując mycie nie zdarzyło mi się to nigdy. Do jednego gramofonu używam zwykłej, wełnianej maty Pro-Jecta (30 zł), do drugiego również wełnianej maty Resona.

W płynie "forumowym" nie widzę żadnego składnika który miałby własności antyelektrostatyczne. Na pewno nie ma takich własności woda destylowana, izopropanol, Fotonal, ani Ludwik. Jeżeli żaden składnik nie ma takich własności, to i płyn forumowy jako ich mieszanina też takich własności posiadać nie może. Gdyby zastąpić Ludwika płynem do płukania tkanin, to chyba tak, ale nie wiadomo jak wpłynąłby na płyty. Ja tego nie sprawdzę, bo jestem "Knosti-lover".

Oddziaływanie elektryczności statycznej można zmniejszyć nawilżając powietrze w pomieszczeniu. Wystarcza kamionkowy nawilżacz zawieszony na kaloryferze (byleby pamiętać o napełnianiu go wodą), a podobno nawet wilgoć parująca z doniczek z podlewanymi częściej kwiatkami. Ładunki elektryczności statycznej, zbierającej się na klockach audio, powinny sobie spływać do podłoża w chwili gdy dotykamy ich ręką. Będzie to utrudnione przez dywan z włókien syntetycznych (floyd, masz dywan ?) A także przez obuwie w którym chodzimy po domu (najgorsze są gumowe lub piankowe podeszwy). Natomiast kierpce mogą być, hehe, "gira" w skarpetce też, goła "gira" to ideał. Pisał o tym kiedyś na forum wojciechb01. Zapytałem Go wówczas, czy zdejmuje skarpetki podczas zakładania płyt na talerz gramofonu, odpisał, że się ubawił moim pytaniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

To może taki mały offtopic, ale coś jest na rzeczy, wkładam to tutaj, bo nie chcę zakładać osobnego wątku, a poszukiwania podobnego (fakt, ze pobieżne) nie dały rezultatu.

 

Ale do rzeczy, znalazłem na allegro takie coś:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ciekawi mnie czy ktoś miał już z tym styczność, a jeżeli tak do jakie ma odczucia po użyciu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yul - dzieki za odp

ale po kolei - podałem przykład z całkowicie nową płytą wyciągniętą z opakowania po raz pierwszy, która nie jest naelektryzowana

a po przesłuchaniu str a sciagana jest razem z mata :)

dlaczego tak się dzieje ???

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>floyd

podepnę się do wypowiedzi Yula - spróbuj zakupić nawilżacz, ale taki elektryczny - koszt niewielki, ale efekty są widoczne - wszystko mniej się elektryzuje. A boso też do gramofonu nie podchodzę, więc to dzięki nawilżaczowi :)

No i dotarł do mnie zestaw knosti - potwierdzam skuteczność antyelektrostatyczną - problem zniknął, po umyciu płyta jest wolna od ładunków. Co do elektryzowania się podczas "używania" płyty, u mnie to nie występuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>floyd,

I tu się mylisz. Fabrycznie nowe płyty bywają bardzo silnie naelektryzowane. Do tego stopnia, że nie można wyciągnąć płyty z koperty wewnętrznej, bo papier silnie "lepi się" do vinyla. Wyciągamy wtedy "na chama", fundując sobie tzw. "papierówki" (płytkie ryski) na powierzchni nowiutkiej płyty. Zaradzi temu mycie nowej płyty w płynie Knosti, jeszcze przed jej odsłuchem. Umyte płyty przekładam do wewnętrznych kopert foliowych. Najlepsze własności antyelektrostatyczne mają te folie, które posiadają domieszkę teflonu (np. japońskie Nagaoka no 102, Acoustic Sounds) i zmatowioną powierzchnię. Z tego co piszę wynika, że do każdej płyty trzeba niestety jeszcze nieco dołożyć (tak 4-5 zł). Około 2-2,5 zł na mycie w płynie Knosti i 2,5 zł za folię Nagaoka. To jest wydatek z którym wiele osób nie chce się pogodzić. Nie występuje on np. przy eksploatacji płyt kompaktowych.

Uważam, że porządnie umyta płyta, przechowywana w odpowiedniej kopercie wewnętrznej, odtwarzana niezużytą igłą z dobrym szlifem (najlepiej nie sferyczny), z zastosowaniem małego nacisku (np. poniżej 1,5 g) jest praktycznie wieczna. Pomimo wielokrotnego odtwarzania niektórych swoich ulubionych vinyli, nie jestem w stanie zauważyć spadku jakości dźwięku. Mimo iż czasem specjalnie skupiam się na tym zagadnieniu. Nie ma "pykania", trzeszczenia, charczenia, wzrostu zniekształceń - jest stale czysto, płynnie i bezszmerowo.

Przeczuwam, że vinyle o które dbam (a dbam o wszystkie) wystarczą mi do końca życia. Tym bardziej, że za kilkanaście lat czeka mnie starcze przytępienie słuchu. Wtedy z pesymisty stanę się optymistą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z zastosowaniem małego nacisku (np.

>poniżej 1,5 g) jest praktycznie wieczna.

 

Nic bardziej błędnego:) Nacisk igły powinien być zgodny z zaleceniem producenta danej wkładki i mieścić sie w górnej granicy zalecanego zakresu a nie wg. widzimisię użytkownika. Igła o dobrym szlifie jest dopasowana do rowka płyty i by prawidłowo odczytać informacje musi ten rowek penetrować jak najdokładniej. Im lepsza (droższa) wkładka tym szlif i kształt ostrza igły dokładniejszy. Zbyt mały nacisk wyrządzi szkody. Igła będzie odczytywać na zasadzie fruwania po płycie a nie odczytu co naprawdę zostalo w niej zapisane.

W pozostałych kwestiach zdadzam sie całkowicie z przedmówcą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) próbowaliście dodawać troche tego do "domowych" płynów do czyszczenia winyli (np. alkohol polipropylenowy + destylowana)?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uzupełniłem połowę butelki KNOSTI (tyle mi ubyło) czystym alkoholem polipropylenoywym i czyści tak samo, ładunki elektryczne usuwa a na dodatek szybciej i lepiej wysycha.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czasu kiedy miałem dołączony do myjki płyn to go stosowałem. Natomiast obecnie nie zawracam sobie głowy żadnymi płynami. Miksturę robię sobie sam: Izopropanol+ woda destylowana+ kilka kropel płynu do mycia naczyć Ludwik. Efekt taki sam jak nie lepszy i do tego bardzo tanio:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>adamgdansk,

Jak coś może lepiej wyschnąć ? Albo wyschło i jest wyschnięte, albo nie wyschło i jest niewyschnięte.

 

>>>zydelek,

To zalecenie aby ustawiać nacisk igły na wartość bliską maksymalnej dopuszczalnej, jest tak samo mądre jak zalecenie aby słuchać wzmacniaczy tranzystorowych na głośności nieco miniejszej od maksymalnej, bo tam osiągają najniższe zniekształcenia. Powstało ono u zarania techniki gramofonowej, gdy znane były jedynie szlify sferyczne, cechujące się najgorszym trzymaniem się igły w rowku. Nasi dziadkowie i ojcowie próbowali odtwarzać pogięte płyty swoimi usyfionymi igłami z takimi właśnie szlifami. Ciągle coś przeskakiwało. Pisali, telefonowali do producentów sprzętu, uskarżając się na "skakanie igły". Ci doskonale wiedzieli, że pod dużym naciskiem nie będzie przeskakiwać i to im zalecali. Później zaczęli to wypisywać nawet w manualach do gramofonów i wkładek, chyba po to, aby ludzie im głowy nie zawracali. Utarło się więc dawno-dawno-dawno temu takie nieszczęsne przekonanie, które tu zaprezentował nam Zydelek. A że duży nacisk przyspiesza zużywanie się płyty, to przecież sprawa producentów płyt, a nie gramofonów. Gorzej będzie jak o tym przekona się "własnousznie" miłośnik meganacisków. Ale to już będzie po tak zwanym niewczasie.

Każda wartość nacisku z zakresu jaki podaje producent dla danej wkładki (np. 1,25 do 1,75 g) jest tak samo dobra. Ja wybieram nacisk z dolnej "połówki", najniższy przy jakim nie ma oznak pogarszania się tzw. trackingu. Im lepszy szlif, tym lepszy tracking wkładki i na tym mniejszy nacisk możemy sobie pozwolić.

 

"...Efekt taki sam jak nie lepszy i do tego bardzo tanio:)..."

A nie mówiłem, że są ludzie którzy nie zaakceptują żadnego dodatkowego wydatku związanego z konserwacją płyt ? Nożyce szybko się odezwały.......

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownikiem czarnej płyty jestem od 72 roku (czyli spory kawał czasu). W swojej kolekcji liczącej sobie ponad 10mb ułozonych sciśle płyt jedna przy drugiej posiadam również płyty jakich słuchali tez i moi rodzice. jeśli z płytą obchodzono sie delikatnie i należycie to i dziś na dobrym gramofonie (po umyciu jej) przy wykorzystaniu dobrej wkładki słucha się przyjemnie, bez trzasków, przeskakiwania itd.

Natomiast pomysł na zrobienie mikstrury wziął się po przepadaniu próbki płynu Knosti w instytucie chemi:) a nie z oszczędności.

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.