Skocz do zawartości
IGNORED

Knosti- myjka do lp.


Zydelek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

>>>Zydelek,

I jakie substancje w wyniku tej analizy wykryto ? Ładują niemiaszki do Knosti naszego poczciwego "Ludwika" ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed kilkoma utworami :) wyjąłem nową płytę z niestety papierowej koperty i była bardzo mocno naelektryzowana - wyjęcie jej żeby nie porysować to rozcięcie wewnętrznej koperty (i tak pójdzie do śmieci) i po umyciu w Knosti jest ok - naładowanie znika. Ja również polecę folie wewnętrzne Nagaoka - pomimo, że słucham winyli stosunkowo od niedawna, widzę że są nieodzowne. Tak jak Knosti, waga, szczoteczka itd... Pewnie zawsze można włączyć CD i odstawić ten winylowy cyrk - ja jakoś jednak jak wdepnąłem, to moje uszy mówią, że niczego nie odstawiamy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiękczacz fotograficzny??? A jak się ten związek nazywa? Obiecuje mi tutaj sąsiad, że w tym tygodniu jak dam mu próbkę Knosti, potwierdzi - bo siedzi tu i się dziwnie uśmiecha na widok stwierdzenia "zmiękczacz fotograficzny"...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bym napisał fotonal to 99% nie będzie wiedziało co to:) gdyz dziś jest praktycznie nie do zdobycia a pełni tą sama rolę co krople Ludwika:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zydelek miał zapewne na myśli środek o nazwie Fotonal:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Faktycznie przy płukaniu błon ( płyt)dzieła zmiękczająco i nie pozostawia plam.

Jeszcze lepsze wyniki kolega uzyskiwał stosując do płukanek Ludwika ( wywoływanie błon profi ).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Zydelek

Tak przy okazji jesli mozesz podaj proporcje do mieszania mikstury (tzn. ile izop. ile wody dest. o kroplach ludwika wiem).

pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myję płyty w czymś co przypomina knosti.Problem ładunków wyeliminowałem przy pomocy maty antyelektrostatycznej którą zakupiłem na pchlim targu.Produkt angielski-według producenta zbudowany z 2 warstw.Ładunki gromadzą się na spodzie maty i są odprowadzane do ziemi poprzez metalowe części talerza.W moim przypadku mam uziemione łożysko gramofonu.Guma na macie zawiera prawdopodobnie jakieś przewodzące drobinki,wskazuje na to pomiar oporności-ok 50kohm na odcinku 1 cm.Polecam to rozwiązanie-ponieważ od dawna nie mam problemów z elektrostatyką.Samo mycie nie wystarczało,ładunki pojawiały się po przetarciu ściereczką z mikrowłókien.Ponieważ stosuję talerze z różnych materiałów-brąz,stopy alu,polimetakrylan...mogę stwierdzić,że materiał talerza nie wpływa znacząco,ważne,aby metalowy bolec na który nakładamy płytę miał galwaniczne połączenie z uziemieniem.Uziemienie jest podłączone do masy wzmacniacza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marius, 8 Sty 2008, 07:48

 

>>Zydelek

>Tak przy okazji jesli mozesz podaj proporcje do mieszania mikstury (tzn. ile izop. ile wody dest. o

>kroplach ludwika wiem).

Bazę stanowi woda destylowana (najlepiej) z apteki bo ta przemysłowa jest wodą deminarelizowaną:). Jeśli ma być mycie szybkie duzych ilości płyt w krótkim czasie dodaję do 50% izopropanolu, jesli nie zalezy na czasie suszenia można dać 30%. Im więcej izopropanolu tym szybciej całosć odparowuje (schnie). Płyn Ludwik natomiast powoduje to że nie powstają zacieki a cały płyn ładniej ścieka:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do płynu Knosti czy "forumowego" - pytanie do chemików :co to jest płyn antystatyczny ( jaki to związek chemiczny, mieszanina czy co tam) i na jakiej zasadzie ma on działać ?

Druga rzecz ile to jest słynne parę kropel fotonalu. Do płukania błon fotograficznych zalecają 5 ml na litr (to trochę więcej niż parę kropel) czy do płynu "forumowego" używacie dosłownie kilku kropel ( Ilu?) czy ktoś sprawdzał jaki wpływ ma zmiana ilości tych kropel ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

witam !!!

 

Obecnie mieszkam poza granicami Polski i mam kłopot z kupnem wody destylowanej...w pewnym sklepie znalazlem "de-ionized water" czyli wodę demineralizowaną - (woda dejonizowana).

 

Czy nadaje się ta woda jako zastępstwo wody destylowanej do przyżądzenia płynu do czyszczenia winyli???

 

dziękuję i pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MUSIC NON STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druhowie. Fajny temat. O wyższości wody nad wodą. Od kilku miesięcy myje w knosti i ze zdziwieniem troche przyjmuje relacje, iż "po myciu trzeszczy bardziej". Po "wykończeniu" płynu knosti przeszedłem na Gerard i chyba jest lepiej.Tzn w wyniku mycia pozbywamy się ładunków, przez to płyty mniej trzeszczą i ładniej grają i o to chyba chodzi. Ale wracając do nurtu "wodnego". Nie chciałbym wyjść na "dzikusa" ale tak..przyznaje z bólem.... rozrobiłem koncentrat Gerard z wodą ( jak ktoś fajnie napisał broń boże z wodą nie destylowaną) NIE DESTYLOWANĄ tzn z noramalną wodą z kranu! Nic nie wybuchło. Płyty są czystsze. Jeżeli można w dwóch słowach usłyszeć ową filozofię tzn. czy trzeba przygotowywać płyn do mycia na wodzie destylowanej, czy też jest to obojętne? Jeżeli na destylowanej to dlaczego? Czy taki płyn lepiej wsiąka? schnie? Czy po prostu ..woda destylowana jest bardziej audiofilska....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda destylowana dlatego ,że nie posiada tzw."kamienia" ,który może się osadzac w tłoczeniu płyty.POPROSTU jest bardziej CZYSTA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MUSIC NON STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rozumiem że chodzi by była czysta. Powiem szczerze że wlałem nie taką normalna kranówe ale kranówe potraktowaną wcześniej odpowiednią aparaturą tzn woda zastosowana do rozrobienia Gerarda to wprawdzie woda spozywcza ale zmiękczona po drugie po osmozie odwróconej tzn bez wirusów, bakterii itd. Zmierzam do tego czy wystarczy że rozrobi się po prostu w "czystej wodzie" czy musi to byc destylowana. Bo rozumiem jak koledzy napisali chodzi o to żeby woda była czysta i OK.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle czysta , co miękka. Twarda woda jaką przeważnie mamy w kranach parując zostawia osad minerałów w postaci kamienia kotłowego. Jeżeli gotujesz w czajniku kranówkę, to zajrzyj do środka. A następnie wyobraź sobie że coś takiego (oczywiście w skali mikro) masz w rowkach płyty i igła musi to pokonać.

W procesie destylacji twarda woda robi się miękką, składniki mineralne są oddzielone, co oznacza że nie pozostawia po sobie kamienia.

Stąd przewaga wody destylowanej nad innymi.

I oto tutaj chodzi. Tylko o to.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pytanie. Czy płytą w myjce kręcić w jedną stronę czy też raz w jedną, raz w drugą? Na logikę przy tym drugim sposobie powinno osadzać się to co właśnie z płyty zdjąłem kręcąc w odwrotnym kierunku...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodę z kranu wystarczy przepuścić kilka razy przez porządny pokład jonowy. Otrzymamy wówczas wodę zdemineralizowaną, pozbawioną zanieczyszczeń organicznych. Nikt nie wspomina o tym, ale w wodzie kranowej znajduje się sporo chlorofenoli (efekt chlorowania wody).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Azorsky,

"...Dobra będzie woda z butelek 5-litrowych Żywiec Zdrój (taka z dziadkiem) - zostawia zero osadów z kamienia. Sprawdzone...."

 

Sugerujesz, że ta woda jest destylowana? Obawiam się, że nie masz racji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam !!!

 

Właśnie niedawno kupiłem knosti na ebay.Czy na Waszych pudełkach również widnieje napis made in W. Germany ?Skąd sprzedawcy mają tak stare zapasy? Czy może Niemcy nie zmienili szaty graficznej?Jak na niemiecką robotę myjka trochę topornie wyglada i jest wykonana :]]]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MUSIC NON STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

Moje odczucia na temat myjki Knosti:

 

1. Wykonana z taniego plastiku - szczególnie denerwujące w przypadku ośki z osłonami na label - jej skręcanie jest skrajnie niewygodne, plastikowy gwint nieprecyzyjny. Ośkę ciężko wsunąć i wysunąć z osłonki na label - wyobrażam sobie, że przy braku uwagi i użyciu zbyt dużej siły można upuścić płytę lub z rozmachu w coś uderzyć. :)

 

2. Wygoda samego mycia ujdzie jak dla mnie.

 

3. Wyciąganie płyty z wanienki - rany... ten płyn spływa i kapie z płyty w nieskończoność, konieczna jest jakaś tacka.

 

4. Stojak/suszarka na płyty wykonana również z plastiku - kolejne negatywne wrażenie. Chociaż brzegi tych pionowych prowadnic mogli zrobić z jakiegoś delikatniejszego materiału. Myślę, że przy braku wyczucia przy umieszczaniu/usuwaniu z suszarki można by przyozdobić płytę w nowe ryski.

 

5. Schnięcie - dramat. Jak by nie kombinować zawsze pozostaje mokra plama szczególnie w miejscach przylegania płyty do suszarki (spód i obszar na boku). Wyczyścić szmatką? Tylko wciera się dodatkowy kurz. Włożyć na mokro do nowej folijki - wewnątrz substancja roztarta po całej płycie i niedoschnięta.

 

6. Zlewanie płyty z wanienki do butelki przez lejek - o to już jest SZCZYT SZCZYTÓW. Tutaj już bez tacy ani rusz. Jak się nie starasz, nie da się lać samym dziubkiem jak z czajnika - i tak spływa po zewnętrznej ściance wanny i leje się poza obręb lejka. Profil wanny mógł być zdecydowanie lepiej pomyślany pod kątem wylewania cieczy bez strat.

 

7. Efekt po umyciu płyt - pozostawiłbym trzy kropki i bez komentarza, ale napiszę jaki jest ten efekt. Otóż wizualnie fajnie, znikają wszechobecne włoski kurzu - płyta czarna choć da się zauważyć jasny nalot po nieodessanej substancji czyszczącej. Brzmienie - czasem się wydaje, że coś pomaga, ale bez rewelacji, czasem trzaski zostają jak były, czasem nawet jakby przybywa (szczególnie głośne POP pojawiają się w miejscach utworu, gdzie trzasków nie było). Igła po odtworzeniu - DRAMAT. Używam świetnego gadżetu do czyszczenia igły Onzow Zerodust, który przypomina trochę konsystencją silikon. Wkłuwa się w niego igłę i paprochy z igły zostają w "silikonie". Po odtworzeniu płyty umytej w Knosti igła zostawia ogromny czarny brudny punkt w Onzow Zerodust. Czasem nawet niemyte płyty nie zostawiają w nim takiego syfu.

 

Wnioski wyciągnijcie sami. Spróbuję użyć jeszcze jakiegoś płynu własnej roboty, a potem prawdopodobnie przerzucę się na myjkę z odkurzaczem. Np. niedrogi KAB EV-1. Przekonałem się na własnej skórze, że płyn z brudem trzeba odessać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myjka knosti owszem ma troszke ,ale w przypadku "brudasów" wydaje się nizastąpiona do czystszych vinyli używam Matrixa z Clear Audio do nowych niejednokrotnie wystarczy super szczotka z Mobile Fidelity płyny tylko orygunalne żadnych podróbek pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy do mycia płyt nada się woda demineralizowana (taka do akumulatorów z hipermarketu...). Ma ktoś doświadczenia z tym? Czy w takiej wodzie także nie ma kamienia? A może lepsza woda destylowana? Jeśli tak, skąd ją wziąć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, dostało się Knosti od vinyl-lovera, dostało! Podejmę polemikę, nie dlatego aby jakoś dokuczyć vinyl-loverovi, ani nie dla tego, że jestem dilerem Knosti (o co zapewne zostanę skrzętnie posądzony przez niektórych forumowiczów). Przede wszystkim dlatego, aby ktoś, kto chce mieć płyty dobrze utrzymane nie pomyślał, że koniecznie potrzebuje do tego myjki Clearaudio Matrix za 5000 zł albo Nitty-Gritty za niewiele mniej. Bo to jest zwyczajnie nieprawda.

I teraz po kolei, ad vocem do wpisów vinyl-lovera:

 

ad. 1: "...Wykonana z taniego plastiku..." wolę, że jest wykonana tak jak jest, niżby miała być wyrzeźbiona z bloku aluminum, ważyć 10 kilo i kosztować 10 razy wiecej.

"...wyobrażam sobie, że przy braku uwagi i użyciu zbyt dużej siły można upuścić płytę..." - to kwestia zręczności, ale uważać trzeba.

 

ad. 2: "...Wygoda samego mycia ujdzie jak dla mnie..." - dla mnie też. Warto podkreślić, że używając Knosti myjemy LP w obu kierunkach, a niektóre myjki mechaniczne myją tylko w jedną stronę. Aby ich talerz mógł kręcić się w obie strony trzeba kupić wyższy model, przeważnie tak ze 2-3 tys. zł droższy. To nie jest dobra wiadomość.

 

ad. 3: "...Wyciąganie płyty z wanienki - rany... ten płyn spływa i kapie z płyty w nieskończoność, konieczna jest jakaś tacka...." - konieczna jest cierpliwość, nie tacka.

 

ad. 4:"....Myślę, że przy braku wyczucia przy umieszczaniu/usuwaniu z suszarki można by przyozdobić płytę w nowe ryski..." - trzeba mieć wyczucie i cierpliwość. Wyciągałem z tej suszarki setki płyt, niczego nigdy nie zarysowałem, między innymi dlatego, że ten plastik nie jest twardy i ostry.

 

ad. 5: "...Schnięcie - dramat..." - suszymy kilka minut w jednej przegródce suszarki, a następnie, jak wszystko spłynie i pozostaje kropla w miejscu styku płyty z suszarką, przekładamy LP do sąsiedniej, suchej przegródki. Tam suszymy kilka minut i mamy płytę całkowicie suchą, bez plam. Tu na prawdę nie ma problemu.

 

ad. 6: "...Zlewanie płyty z wanienki do butelki przez lejek - o to już jest SZCZYT SZCZYTÓW..." - ponownie kwestia zręczności. A może ktoś z domowników umiałby robić to lepiej? Jak się kupi myjkę mechaniczną to i tak trzeba coś zlewać i filtrować. Pomoże na pewno większy lejek, najbezpieczniejszy będzie lejek szklany, bo plastik może wchodzić w reakcje chemiczne ze składnikami płynu. Jak szkoda nam kilka złotych na lejek, a domownicy nie chcą współpracować, to cóż, pozostaje poćwiczyć to zlewanie. Można dojść do wprawy, tak jak mistrz karate, który opanował sposób zadawania jednego ciosu po latach ćwiczeń.

 

Reszta w następnym poście.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź vinyl-loverowi, cd.,

Najważniejszy jest punkt 7., albowiem podważa możliwość wymycia płyty w Knosti. Pojawiają się czasem zarzuty o to, że w Knosti powstaje jakiś muł (???), że "bardziej trzeszczy", że na igle powstaje jakiś "syf" (tak nawiasem mówiąc to nie syf - to BOBEK!).

Proszę forumowiczów, to jest przede wszystkim kwestia filtrowania tego płynu i wycofania go w odpowiednim momencie. Płyn jest drogi, jest zrozumiałe, że mamy wobec tego tendencję do umycia w nim jak największej liczby płyt, tak aby koszt jednostkowy był jak najmniejszy. Ale nie tędy droga!

Knosti jak każdy przedmiot ma wady - najgorszy z tego jest lejek i śmieszne, cieniusieńkie filterki dorzucone do pudełka z płynem. Wielkość tych filterków wskazuje, że nadawałby się do lejka o rozmiarach małego kieliszka, a nie do tego który dała firma. Brudny płyn, w którym oczywiście jest pełno ziaren mineralnych i zawiesin zlewamy do tego cholernego lejka i cały ten brud z powrotem spływa nam bokami do butelki! Nie spostrzec tego, to jest tragedia dla płyt, bo każdą następną płytę będzimy myć w brudnym, nieodfiltrownym płynie! Jak ktoś chce używać koniecznie tego lejka, to niech kupi bibułę filtracyjną formatu A-4 i wyłoży nią starannie całe wnętrze lejka. Bibuła nie może być nigdzie przecięta ani przebita, jej brzegi powinny wystawać poza obręb lejka. Płyn zlewamy do kolby z przezroczystego szkła i mamy możliwość ocenienia czy na jej dnie nie gromadzi się coś brzydkiego. Filtrujemy po umyciu każdej płyty. Nie stosujemy mycia propagowanego przez chłopów pańszczyźnianyh w XVII wieku: w balii ciepłej wody najpierw myły się dziecka, następnie kobita i na końcu chłop.

Ewentualne brzydkie pozostałości kontrolujemy na obszarze płyty pomiędzy rowkami "zejściowymi" (tam gdzie mamy "lustro") - po wyschnięciu płyty nie mogą być tam widoczne jakiekolwiek zacieki. Jeśli się takie pojawiają pomimo starannej filtracji, to czas na zakup następnej butli płynu.

 

Zwracam też uwagę, że konsekwencją czyszczenia płyt "na mokro" (mycia) jest stosowanie takiej samej techniki przy czyszczeniu igły. Kropla płynu do czyszczenia igieł na miękki pędzelek, krótki kontakt z igłą i BOBEK znika!

 

Wyszło na to, że Knosti jest dla cierpliwych. Myślę, że generalnie zabawa w vinyl jest dla cierpliwych. Kto jest niecierpliwy niech kupi sobie serwer muzyczny, będzie miał wszystko za jednym naciśnięciem klawisza, bez mycia, filtrowania i czyszczenia.

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yul

 

Ja zlewam knosti do butelki za pomocą dużej strzykawki ale po twoim wpisie mam watpliwości.

Gdzie się kupuje taką bibułe jak ty używasz?Może ktoś wymyślił jak uszczelnić te cholerną nakładke

na label-ostatnio kupiłem kilka płyt(węgierska pepita)i zabarwiłem sobie lekko na pomarańczowo płyn.Dotychczas wiedziałem,że farbę puszczaja tylko stare muzy czerwone-więc ostrzegam.

Acha i po jakim czasie wymieniamy szczotki?i jak je się je wyciąga?Za grzywe?

 

pozdrawiam

 

tom k

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście dla mnie i VINYL_LOVER ma rację jak i YUL...

 

1.Wykonanie : Niemcy chyba niezmienili form odlewu plastiku od lat siedemdziesiątych - wygląda naprawdę topornie z drugiej stronypo co coś zmieniać jeśli się sprawdza??? :)))

 

2.Wygoda mycia : czego mozna oczekiwać od myjki za 200 pln ? trzeba kręcic - przy okazji można troszkę się zrelaksowac ,ochrona labela mogłaby być lepsza;)))

 

3.Wyciąganie płyty z wanienki : odczekanie 30 sekund aż spłynie ten "pierwszy i największy strumień" płynu do mycia - nie stanowi jakiegoś problemu do przeskoczenia

4.Stojak/Suszarka wyciąganie umytych płyt - przyznaję się ,że "porysowałem" kilka płyt przy wyciąganiu,jednak nie są to uszkodzenia mechaniczne tylko jakby "porysowanie delikatnym ołowkiem" płyty - teraz po kilku miesiącach wprawy problemu nie ma,znalazłem swój złoty środek.

 

5.Schnięcie : jeśli zostaje jakaś plamka płynu na samym spodzie winyla można delikatnie przejechać papierowym ręcznikiem kuchennym,delikatną szmatką etc...jeśli zostaje płyn na żeberkach suszarki proponuję delikatnie płytę odchylic od żeberek płyn ładnie nam zejdzie.

 

6.Zlewanie - pierwszych kilka sesji to faktycznie "...o to już jest SZCZYT SZCZYTÓW..." jak pisał vinyl_lover - prawdziwy horror,faktycznie czubeczek wanienki mógły być bardziej ostrzejszy... jednak teraz tak jak pisal YuL - żaden problem,kwesta wprawy.

 

7.Efekt po umyciu - piewrwsza rada wyrzucić oryginalny płyn Knosti jest do niczego,po wyschnieciu płyty i przesłuchaniu jej pod igłą zostaje szlam - szybka zmiana płynu - problem znika;

 

- Po umyciu płyty wyglądają jak nowe;

 

- Praktycznie znika problem trzasków;

 

- Wyczytałem też na forum,że po umyciu jest znaczna poprawa brzmiena płyty - ja po swoich skromych "testach" niestwierdzam tego.

 

 

Szybie podsumowanie :

 

Za około 200 pln otrzymujemy myjkę,ktora jest "warta siebie",spełnia głowne zadania : usuwa zanieczyszczenia oraz efekt elektrostayczny.

 

Jakbym kupił myjkę za 5ooo pln i by miała takie "problemy" jak Knosti - byłbym załamany,zdegustowany,zrozpaczony.Naszczęscie mnie na to niestać i dzięki Szanownym Forumowiczom kupiłem Knosti i nie żałuję tego .

 

pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MUSIC NON STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście dla mnie i VINYL_LOVER ma rację jak i YUL...

 

1.Wykonanie : Niemcy chyba niezmienili form odlewu plastiku od lat siedemdziesiątych - wygląda naprawdę topornie z drugiej strony po co coś zmieniać jeśli się sprawdza??? :)))

 

2.Wygoda mycia : czego mozna oczekiwać od myjki za 200 pln ? trzeba kręcic - przy okazji można troszkę się zrelaksowac ,ochrona labela mogłaby być lepsza;)))

 

3.Wyciąganie płyty z wanienki : odczekanie 30 sekund aż spłynie ten "pierwszy i największy strumień" płynu do mycia - nie stanowi jakiegoś problemu do przeskoczenia

 

4.Stojak/Suszarka wyciąganie umytych płyt - przyznaję się ,że "porysowałem" kilka płyt przy wyciąganiu,jednak nie są to uszkodzenia mechaniczne tylko jakby "porysowanie delikatnym ołowkiem" płyty - teraz po kilku miesiącach wprawy problemu nie ma,znalazłem swój złoty środek.

 

5.Schnięcie : jeśli zostaje jakaś plamka płynu na samym spodzie winyla można delikatnie przejechać papierowym ręcznikiem kuchennym,delikatną szmatką etc...jeśli zostaje płyn na żeberkach suszarki proponuję delikatnie płytę odchylic od żeberek płyn ładnie nam zejdzie.

 

6.Zlewanie - pierwszych kilka sesji to faktycznie "...o to już jest SZCZYT SZCZYTÓW..." jak pisał vinyl_lover - prawdziwy horror,faktycznie czubeczek wanienki mógły być bardziej ostrzejszy... jednak teraz tak jak pisal YuL - żaden problem,kwesta wprawy.

 

7.Efekt po umyciu - piewrwsza rada wyrzucić oryginalny płyn Knosti jest do niczego,po wyschnieciu płyty i przesłuchaniu jej pod igłą zostaje szlam - szybka zmiana płynu - problem znika;

 

- Po umyciu płyty wyglądają jak nowe;

 

- Praktycznie znika problem trzasków;

 

- Wyczytałem też na forum,że po umyciu jest znaczna poprawa brzmiena płyty - ja po swoich skromych "testach" niestwierdzam tego.

 

 

Szybie podsumowanie :

 

Za około 200 pln otrzymujemy myjkę,ktora jest "warta siebie",spełnia głowne zadania : usuwa zanieczyszczenia oraz efekt elektrostayczny.

 

Jakbym kupił myjkę za 5ooo pln i by miała takie "problemy" jak Knosti - byłbym załamany,zdegustowany,zrozpaczony.Naszczęscie mnie na to niestać i dzięki Szanownym Forumowiczom kupiłem Knosti i nie żałuję tego .

 

pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MUSIC NON STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.