Skocz do zawartości
IGNORED

Spotkanie w Krakowie - lista obecności


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę mi się plany zmieniły więc wykorzystam ostatnie miejsce o 17.

 

godz. 17-19

1. michelangelo

2. rochu

3. cytrus

4. gagacek

5. koobal

6. paczek

7. squad05

 

godz. 19-21

1. discomaniac71

2. rafael

3. yayesia

4. bart-azazel

5. jerry224

6. kolega jerry224 ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

----------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi się plany zmieniły więc wykorzystam ostatnie miejsce o 17.

 

godz. 17-19

1. michelangelo

2. rochu

3. cytrus

4. gagacek

5. koobal

6. paczek

7. squad05

 

godz. 19-21

1. discomaniac71

2. rafael

3. yayesia

4. bart-azazel

 

 

muszę zrezygnować, życzę miłego słuchania

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

I po odsłuchu.

 

Serdecznie podziękowania dla Gospodarza za mile spędzony czas.

 

Słuchaliśmy Lector Air, monobloków Single Sixt i nowych kolumn o nazwie Vintage, zbudowanych w oparciu o 12-calowy głośnik nisko-średniotonowy oraz wysokotonową tubę. Zasilanie - Generator First.

 

Jeżeli o mnie chodzi - lubię ten sposób prezentacji dźwięku, bardziej skupiony na samej muzyce aniżeli na poszczególnych elementach składowych.

Łagodna góra, w żaden sposób nie korespondowała z powszechną opinią na temat grania z tuby.

Pozostały zakres - zwarty i przekonywujący.

W połączeniu z głębią i stabilnością sceny słucha się zestawu AA z wielką przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Dziękuję Gospodarzowi za „ Feng Shui” odsłuchu

2.Kotom, że są, jakie są - Jedzonko...:)

3.„Live At Blues Alley”- Eva Cassidy - zabrzmiał co najmniej zagadkowo.

4.A o "Ovo" Petera Gabriela to chętnie podyskutuję kiedyś...

 

Łączęukłony

Wojciech

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam się do podziękowań dla Konstruktora sprzętu i Gospodarza spotkania odsłuchowego. W sumie po raz pierwszy słuchałem dokonań spod znaku Ancient Audio. Miło mi było udać się z wizytą do pana Jaromira tym razem bez indeksu w ręce, a słuchając wypowiedzi - nie musieć robić notatek. Atmosferze luzu i relaksu sprzyjały także koty i wino, choć z drugiej strony nie sugeruję, iżby zajęcia z panem Jaromirem były kiedykolwiek stresujące. Po odsłuchu mam wielki apetyt na posłuchanie Grand Silver Mono z dedykowanymi monitorami. A dlaczego? A dlatego, że po wysłuchaniu zestawu opartego o Lektora Air standard + Single Six + Vintage + First Generator (First to nazwa, nie producent) mam uczucia mieszane i czuję się informacyjnie nienasycony. Mieszanka pozytywnych emocji i zastrzeżeń daje mi obraz, który nijak nie chce się wpasować w moją ulubioną przestrzeń podziału, czyli gra-nie gra, czarne-białe, dobre-złe, itp. Jestem w punkcie myślnika między parami wyrazów i nawet nie jestem w stanie rozstrzygnąć bliżej którego słowa. Słyszałem zestawy lepsze i gorsze od tego. Pomijam kwestię cen, zwłaszcza że ich nie znam, bo jako aspirujący do grona dżentelmenów nie zapytałem o nie. Dźwięk miał dla mnie dobre i złe strony, ocierał się raz o mój sposób grania, a innym razem oddalał się od oczekiwań na dowolnie wybraną odległość. Z jednej strony uosabiał granie zestawu za kwotę, której sporo pytających o poradę osób na forum nie przewiduje do wydania na audio, a z drugiej w paru aspektach nie dopieszcza moich gustów i oczekiwań, przez co nie wpadłem w euforię, która ułatwia pisanie wrażeń. Lećmy więc skrótowo - bas generalnie OK, brak podbarwień, dobra waga, szybkość, równość w paśmie. Średnica - im dalej w las tym więcej drzew. Na przełomie basu mocno podgrzana, a im dalej w paśmie tym mniej bezpośrednio i bardziej ze stłumieniem. Sopran - ciekawy, bo lekki, ale nie grający samą górą, raczej okolicami swojego środka. Przestrzeń jeśli się budowała, to głównie przód-tył. Na boki nie było szaleństw. W ogóle zauważyłem na niektórych płytach tendencję sceny do "zapadania się w sobie". W szczegóły nie mam ochoty wchodzić, bo ja wiem, że renoma pana Jaromira nie wzięła się z powietrza i chętnie posłucham tego, na czym zbudował swoją markę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

O 19 był większy komfort - aż trzy osoby;-) Niestety musiałem wyjść parę minut po 21 ponieważ mam masę pracy.

 

Wielkie podziękowania dla Gospodarza za - jak zwykle - miłe przyjęcie. Zestaw brzmiał dość osobliwie jak na 12 calowy głośnik i rasowe estradowe tuby. W żadnym wypadku nie było żadnych wyostrzeń choć siłą rzeczy nie dało się wyeliminować pewnych przypadłości tego sposobu prezentacji dźwięku. Nie znam się na klasyce a tym bardziej na jazzie poza tym nie znam prezentowanego materiału, mogę więc oceniać swoje własne płyty z dobrze nagraną elektroniką. Jako zestaw odniesienia użyję konfiguracji Martina z najwyższą końcówką i topowym pre Accuphase, tuningowanym szczytowym Ayonem i kolumnami Sound & Line. Oba zestawy zagrały szalenie interesująco choć przy Accuphase była dużo obszerniejsza scena (dźwięk daleko za głową) i brzmienie było o wiele bardziej subtelne choć aż nadto prawdziwe. Ancient Audio dominowało w pewnym przedziale średnicy i tę manierę dało się zauważyć na niemal każdej płycie. O dziwo nie było oszałamiającej różnicy w ilości detali, mimo że - jak podejrzewam - pasmo tub zamyka się na jakiś 18kHz. W kolumnach S&L o ile pamiętam na górze pracował Morel MDT 32. W zestawie Martina więcej też było niskiego basu choć tego w muzyce elektronicznej nigdy nie ma dużo. Troszkę raziła mnie prezentacja nieco "na twarz" ale to także cecha wspólna tego typu zestawów. Nie było natomiast żadnych wyostrzeń i zapiaszczenia dźwięku. Na pewno gdyby podłączyć "rasowe" zestawy kolumn AA dźwięk nie byłby gorszy niż ten z zestawu Martina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj.. Jeżeli te zestawy podawały dźwięk "na twarz", to ja jestem chyba chińska westalka...

 

Powiem szczerze że nie chciałem tu wpisywać swoich spostrzeżeń, ale po przeczytaniu tego co powyżej czuję się zobowiązany. Będzie coś o kolumnach. Do rzeczy:

Przepraszam, ale porównywanie jakiegoś S&L do AA i to obojętnie w jakiej formie, to jak porównywanie zardzewiałej szprychy z roweru samoróbki wiejskiego głupka (mieszkańcy wsi przepraszam, to mentalny eufemizm), który chwali się tym co ma, postrachu szos, cuda na miarę ograniczonej wyobraźni właściciela i tego co mu się udało złapać w ręce, do w pełni przemyślanej konstrukcji umiejętnie zrealizowanego rasowego pojazdu. A to, czy on jest przeznaczony do sportu, rekreacji, czy też ma być niskobudżetową konstrukcją to przecież już zupełnie inna bajka.

Wróćmy lepiej do audio...

Piję do tego, że prezentacja była skupiona na zestawach głośnikowych które z definicji mają inne zastosowanie. Dodatkowo zestawy współpracowały z bardzo zachowawczymi końcówkami mocy i z CD którego maniera zwyczajnie nie każdemu musi trafić do gustu. Albo inaczej, nie sprawdzi się w on każdym hmm... audiofilskim systemie. Sumarycznie jest to b. ważne, ponieważ mocno rzutuje na sposób pracy przetworników których rodowitym żywiołem jest estrada. A co z tego wyniknęło? Ano właśnie. To umiejętna próba połączenia dwóch żywiołów, świadcząca o wysokich umiejętnościach konstruktora który zestroił przetworniki pod swój gust, nota bene niosący potężną dawkę kultury muzycznej. A zadanie było naprawdę niełatwe. Generalnie jest tak: bas i okolice - fantastyczny rezultat, wielki szacunek za uzyskany efekt. Co do "od pasa w górę" tej konstrukcji, to pisząc ogólnikowo: można lepiej, dużo lepiej, tyle że znów trzeba pamiętać o przeznaczeniu tych zestawów, co z definicji mocno zawęża możliwość manewru. Biorąc to pod uwagę duże brawa za spójność prezentowanego materiału muzycznego. Z resztą nie ma co się rozpisywać, michelangelo wcześniej już zawarł co i jak :D

Wielkie Podziękowania dla Gospodarza za gościnę i mile spędzony czas.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Podziekowania dla gospodarza za bardzo milo i przyjemnie spedzony czas.

 

Odczekalem do rana zeby ulozyly mi sie mysli i wrazenia polaczone z silnymi emocjami.

 

Chyba nigdy przekaz dzwieku nie wzbudzil ze mnie tak roznych odczuc.

Z poczatku poczulem zdziwienie i zadzwieczalo pytanie o co chodzi...??!!

Fortepian uslyszalem dardzo wycofany, blachy przebarwione, bas byl fajny.

Utwor 2gi, zupelna odwrotnosc, fortepian wyeksponowany, blachy w miare poprawne, dudniacy bass.

Z kazdym utworem slyszalem co innego, nastapila konsternacja...

 

To zaowocowalo dyskusja na temat transparentnosci zestawu i jakosci realizacji odtwarzanych utworow.

Juz dawno nie slyszalem zestawu tak realnie podajacego dzwiek i odslaniajacego rzeczywista jakosc nagran.

Wkraczajac na obszary znakomitych realizacji dzwiekowych, muzyka zaczynala naprawde cieszyc a utwory sprawialy zawod tylko tym ze juz sie konczyly.

 

Sposob prezentacji zdawal sie byc podany na tacy, bezposrednio, bez ogrodek.

 

Bardzo duze nasycenie barwy, miesiste pelne wypelnienie, duza w tym zasluga ogromnego 12" glosnika niskosrednio.

Niesamowite jest w tym to ze podzial zwrotnicy umiejscowiony jest jak konstruktom poinformowal na 2,5khz, zadziwiajace jak mozna zmusic taki duzy glosnik do odtwarzania dzwiekow w tak wysokich przedzialach.

 

Ekspozycja instrumentow dawala duzo radosci w sluchaniu kazdego utworu, pokazujac po prostu to co nioslo z soba nagranie.

 

Odczuwalem lekki brak powietrza za glowa, bo kanapa przysunieta do sciany, wiec zrozumiale, tez zmagam sie na codzien z takim ustawieniem ;p

 

Na koniec sluchalismy tylko samych realizacyjnych smaczkow, nawet dzwonki krowie zadziwialy realnoscia.

 

Jedno jest pewne, z tym dzwiekiem trzeba sie osluchac, zeby docenic jego walory.

Kwestia czy przypadnie do gustu tak, zeby zostal w domu na stale podyktowane jest juz tylko indywidualna preferencja i zasobnoscia portfela.

 

Na koniec pan konstruktor uraczyl nas kilkoma zawilosciami technicznymi, dlaczego tak a nie inaczej, co bylo bardzo pouczajace.

 

Nie ukrywam ze ten zastrzyk informacji i to co zobaczylem, uslyszalem, wywrocil nieco moje pojecie o konstrukcjach kolumn.

Naprawde bardzo owocne spotkanie, dajace duzo do myslenia.

 

Jeszcze raz podziekowania dla gospodarza za cieple przyjecie i interesujaca rozmowe niezadko podbarwiana osobliwymi historiami zarowno o muzyce jak i zyciu artystow np naduzywajacych w swojej tworczosci meskaliny ;]

Wiedza i pasja prawdziwego melomana...

 

Ostatnie slowo o wygladzie - Napewno Ciekawy i bardzo pasuje nazwa jaka nosza "Vintage" mysle ze moga sie podobac i wpasowac w minimalistyczne gusta, ale jak ktos kiedys dobrze powiedzial, "o gustach sie nie dyskutje".

 

Pozdrawiam Serdecznie

 

B.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Disco, z całym szacunkiem, o jakim lubieniu czy też nie piszesz? Zwyczajnie te dwa światy dzieli przepaść. Twoje lansowanie S&L (vide Twoje wcześniejsze tendencyjne wpisy w tym wątku) naprawdę nic pozytywnego nie wniesie, dla żadnej ze stron. Proszę, zdaj sobie w końcu z tego sprawę. A koń jaki jest, każdy widzi. A jak nie widzi, to zawsze może sprawdzić...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Disco, z całym szacunkiem, o jakim lubieniu czy też nie piszesz? Zwyczajnie te dwa światy dzieli przepaść. Twoje lansowanie S&L (vide Twoje wcześniejsze tendencyjne wpisy w tym wątku) naprawdę nic pozytywnego nie wniesie, dla żadnej ze stron. Proszę, zdaj sobie w końcu z tego sprawę. A koń jaki jest, każdy widzi. A jak nie widzi, to zawsze może sprawdzić...

 

Każdy widzi inaczej i każdy ma do tego prawo. Niczego i nikogo nie lansuję. Pana Jaromira Waszczyszyna znam i cenię od prawie 10 lat (a może i więcej). Bywałem u niego też prywatnie (z Avatarem i nie tylko). Słuchałem większości jego konstrukcji i niemal zawsze wychodziłem oczarowany. Na tyle na ile potrafię starałem się też bronić tych konstrukcji przed sceptykami. Tym razem porównuję dźwięk z tej samej płyty i dwóch różnych zestawów. Staram się też być obiektywny. Doskonale zdaję sobie sprawę że zmiana kolumn w przypadku AA to zupełnie inny dźwięk. Bardziej subtelny, pełen wybrzmień. Martin też ma kanapę pod ścianą a ze sceną 3D nie było żadnych problemów. Nasycenie dźwięku i detaliczność to też zupełnie inna bajka. Nie sądzę żeby topowa końcówka Accuphase była gorsza od wzmacniacza lampowego AA. Zresztą panowie zdaje się dość dobrze się znają, Martin na teraz to samo źródło którego słuchaliśmy w AA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję ślicznie za zaproszenie; myślę ze warto było się pofatygować. Bardzo mnie cieszy że pan Jaromir Waszczyszyn dalej ma pasję poszukiwawczą i tym razem skonstruował coś od czego w wyniku różnych mód niepotrzebnie zrezygnowano-zapomniano? Myślę ze nazwanie kolumn Vintage jest jak najbardziej na miejscu. Kolumna z szeroką ścianką przednią o sporym litrażu z potężnym otworem BR znanym w topowych kolumnach z lat 70" :) i szeroko promieniującą tubą na wysokich również z tamtych lat.

 

Na samym początku chciałbym polecić kolegom posłuchać modelu Vintage na bardzo niskim poziomie głośności, te kolumny na prawdę bardzo dobrze graja od potencjometru ustawionego na zero, to na prawdę sprawia sporo frajdy; dużo systemów tak po prostu nie potrafi :) Panowie realizatorzy dźwięku zamiast korzystać z nie męczacego cichego plumkania "topowych" Yamach NS=10 powinni sprawić sobie właśnie chocby z tego powodu model Vintage. Drugim atutem wynikającym z pierwszego jest bardzo duża dynamika nagrań; lampa przestaje być lampą i staje się tranzystorem ;)piszę to jako leniwy fan trwałego tranzystora. Kapitalne moim zdaniem jest nasycenie dźwięku znane z najlepszych systemów audio w sumie napędzał je bardzo dobry zestaw elektroniki który kolejny raz bardzo miło wspominam :)

 

Muszę teraz trochę po marudzić i nie jestem do końca pewny czy to tylko sprawka modelu Vintage czy niestety ale sporo zasługi realizacji nagrań. Mimo dobrego oddania średnicy i wysokich tonów byłem trochę skonfundowany odczuwałem pewne zmatowienie dźwięku co kolega rochu opisał terminem łagodnej góry o co podejrzewam ten konkretny typ głośnika tubowego ( w starych vintagowych tubkach może nie być matowego dźwięku. )Moim zdaniem informacja na górze była wyczerpująca!

Z plusów nie słyszę podbarwień materiału tuby znanych mi np. z kolumn Avantgarde :) Ogólnie w modelu Vintage udało się uzyskać dużą neutralność co jak wiemy w tubach nie jest takie oczywiste i możliwe do końca. Drugie moje przyzwyczajenie to słuchanie w moim systemie "mokrego dźwięku". Jak wiemy człowiek w znacznej ilości składa się z wody i jako źródło dźwięku i tę wodę jednak z takiego naturalnego rezonatora jakim jest człowiek słychać :) Wiemy że to jest drugi człowiek z krwi i kości, tak np. kobieta jest taką "wilgotną kobietą"; na razie nie świntuszę ;) No ale to jakoś nie słyszę w innych systemach tak że czego ja się czepiam? Moim zdaniem sprawa jest natury technicznej a raczej fizyki; duży 12 calowy nisko średnio tonowy cięty bardzo wysoko (dzięki temu tuba wypadła tak korzystnie) Ma bardzo wredna robotę do wykonania-musi pokazać subtelność ludzkiego głosu, u mnie już w 1/3 pasma na 15" przejmuje te zadanie 3calowa kopułka która ma wiele razy mniejsza masę drgająca-czytaj większą precyzję dźwięku! Konstruktor ma jak widzimy wiele problemów do rozwiazania ale myślę że to zrobił bardzo dobrze; w sumie to tylko system dwudrożny i suma kompromisów!

 

Słuchając różnych nagrań muzycznych myślałem ze kolumny maja problemy z dość trudnym fortepianem, nic podobnego! okazało si że po prostu Oscar Peterson z Dizzim Gillespim pokazali że fortepian z kolumn Vinage potrafi być pełnokrwistym instrumentem. Bardzo sobie chwalę instrumenty gitaro podobne, na prawdę są OK. Co do dęciaków to zapędziłem się w kozi róg no bo jak na materiale puszczanym ma brzmieć ta referencja? Kolumny zagrały je zarówno ostro jak i matowo czyli należy przypuszczać że jest dobrze i nie ma co szukać dziury w całym. Trochę żałuję że przyniosłem tylko dwie własne płyty i materiał raczej poznawczy niż typowy do "katowania sprzętu" a koledzy też zapomnieli o własnych zasobach-Panowie Poprawcie Się muzyki nigdy dość! Dobrze że pan Jaromir uraczył nas swoimi muzycznymi perełkami.

 

Ponieważ na 36 metrach2 mam pewne doświadczenie z "pudłami" z szeroką ścianka przednią! muszę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami które koledzy zauważyli a nie skorygowali w trakcie odsłuchów. To co mówiłem na spotkaniu i napisał kolega bart-azazel kanapa nie może mieć z tyłu zaraz ściany (też mam ten ból i jak chce lepiej; mieć lepszą separacje instrumentów, większą głębie: wyjeżdżam z fotelem na środek pokoju. To samo zrobiłem ale tylko z sobą przesuwając się do przodu 1,5 metra i od razu cały system nabierał wigoru. System nabrał by jeszcze więcej pary jak by po bokach zastosowano np. ustroje Avconu takie jak u kolegi rocha. To jednak działa gdy ściany z boku kolumn nie mogą uciec za daleko :) Moim zdaniem kreowana przestrzeń z systemu była bardzo dobra przypominało mi to (szczególnie głębia)sposób grania cebulek MBL-a. Myślę ze kolumny są dedykowane dla klientów którzy maja potencjał metrażowy :) Sporą poprawę z basem myślę o jego obecności kierunkowej niż ogólnej obecności (której było jak dla mnie zadowalająco, no może poza zamordyzmem-konturowością znanym jedynie dla wzmaków klasy D) daje podniesienie kolumn przynajmniej na 40 cm podstawki. Bas wtedy nie jest zakłócany bliskim odbiciem od podłogi.

 

Pochwalę przy okazji także Generator First za absolutna ciszę w torze przy podpięciu gołych drutów bez ekranu w tle była dalej zupełna cisza.

 

Ogólnie kolumny wymagają pewnego przestawienia się naszego mózgu z tego co na co dzień słuchamy do sposobu w jaki one dźwięk podają i zjawisko "adaptacj" trwa ok 1,5 godziny. Sam początek słuchania może powodować u nas odczucie typu "O słuchamy estradówek" jest to dosyć mocno mylące, chciałbym żeby tak estradówki na dzień dobry fajnie grały! Z drugiej strony nie mogę zdecydowanie powiedzieć że jest to dla odmiany dźwięk monitorowy, moim skromnym zdaniem w naszym domowym użytkowaniu kolumny idą w dobrym kierunku bo skupiają się na muzyce a nie na jej analizowaniu.

 

Jeszcze raz podziękowania dla Pana Jaromira Waszczyszyna, przepraszamy ze daliśmy się wyrzucić dopiero o 23-ej :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Raffaelu, napisałem to co chciałem napisać - góra była łagodna.

Moim zdaniem nie było tam żadnego zmatowienia.

 

Sądzę, że to my jesteśmy przyzwyczajeni do - kolokwialnie rzecz ujmując - przewalonej, nadnaturalnej góry.

Tak są od dawna realizowane płyty a i współczesny sprzęt audio jest strojony wedle obecnie panującego gustu.

A obecnie panująca moda jest taka, że ma być głośno, wyraźnie, konturowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie frapuje cały czas jedno.

Postaram się wyjaśnić to za pomocą przykładu.

 

Płyta "Yara" Rabih Abou-Khalil'a jest "audiofilska" ( na własne uszy(sic!) żem słyszał to namaszczenie od Wojciecha Pacuły) - więc nie może być skuchy realizatorów, przekręcanych nadmiernie w prawo gałek, etc. -jak kilkakrotnie usłyszeliśmy wczoraj od pana Waszczyszyna.

 

więc:

 

Co było przyczyną, że oud brzmiał jakby część strun miał nylonowych zaś wiolonczela jakby miała mikro peszle na wszystkich strunach?

 

Niestety fantastyczne wrażenie, że Vincent Courtois nie pożałował kalafonii na smyczek przed nagraniem też zniknęło...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie frapuje cały czas jedno.

Postaram się wyjaśnić to za pomocą przykładu.

 

Płyta "Yara" Rabih Abou-Khalil'a jest "audiofilska" ( na własne uszy(sic!) żem słyszał to namaszczenie od Wojciecha Pacuły) - więc nie może być skuchy realizatorów, przekręcanych nadmiernie w prawo gałek, etc. -jak kilkakrotnie usłyszeliśmy wczoraj od pana Waszczyszyna.

 

więc:

 

Co było przyczyną, że oud brzmiał jakby część strun miał nylonowych zaś wiolonczela jakby miała mikro peszle na wszystkich strunach?

 

Niestety fantastyczne wrażenie, że Vincent Courtois nie pożałował kalafonii na smyczek przed nagraniem też zniknęło...

 

Napisałem dokładnie wyżej: głośnik 12" ma bardzo trudne zadanie któremu po prostu fizyka nie pozwala (ciągnie do 2500Hz w górę). Jak by go odchudzić na wadze 70% zostawiając jego sztywność i tłumienie wewnętrznych drgań membrany to była by pewna poprawa.Pewnie mając spore zaplecze techniczne średniej wielkości fabryki głośników jest to do osiągnięcia-tylko dla kogo? na jaki rynek?. Rozmawiałem z Panem Waszczyszynem; ma takie głośniki jakie jest w stanie wyselekcjonować z tego co jest na rynku.Zlecając całkiem nowe konstrukcje na cele jednostkowe nie jesteśmy w stanie ich sfinansować z zamówień wąskiego i zróżnicowanego światka audiofilskiego. Jeśli masz takie konkretne wymagania to po prostu słuchaj na dwudrożnych kolumnach z 7-8" na dole no ale wtedy naturalny bas pójdzie się bujać i będziesz miał ten pneumatyczny z efektem Dopplera wynikający z za dużej amplitudy kompensującej brak powierzchni pracujących jak siłowniki rodem z firmy Festo :)Wtedy tylko patrzeć jak zaczniesz się dla odmiany znów rozglądać za subem :)

 

Popatrzmy co w 1983 roku robiła

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) tylko nie zapominaj jakiej klasy miała do dyspozycji driver wysoko tonowy, on ciągnie bez falowania charakterystyki już od 650Hz! Przyznam się bez bicia chciałbym też tego modelu vintage posłuchać po tylu latach dalej jego cena jest wysoka mimo upłyniecia prawie 30 lat.

 

Sama idea rozpoczęta nie tylko przez Dunlavego (jednakowa koherencja głośników w czasie)pozwala np. właśnie na tę dużą gęstość brzmień w kolumnach Vintage; moim zdaniem fantastyczna sprawa!

 

Przypomina mi się historia bezkompromisowych kolumn wielodrożnych, ile firm się na nich rozłożyło; ostatnio np Dynaudio. Two way to już duże wyzwanie jak dla jednego człowieka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że minęła doba od odsłuchu i pojawiło się trochę wrażeń, to wrzucę taką swoją spontaniczną uwagę, oczywiście nie skierowaną do kogokolwiek.

Szczególnie nie lubię dwóch sposobów motywowania swojej oceny.

1. Było świetnie, bo było podobnie jak u mnie.

2. Było źle, bo właśnie tak jest dobrze.

Takie dwa kamyczki ode mnie, do ogródka.

Gotowe przepisy na sukces też się czasem niesmacznie czyta.

Sorry za powyższe. Poczułem, że powinienem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/../to wrzucę taką swoją spontaniczną uwagę/../

 

No, spontan to podstawa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafaelu,

 

twoja wypowiedź nie do końca tłumaczy mój dylemat.

 

Były chwile na odsłuchu, kiedy miałem przysłowiowe ciary, np. przy słuchaniu płyt z kolekcji p. Waszczyszyna, także viola z płyty Rocha zabrzmiała jako żywa...

 

To było dla mnie fantastyczne uczucie.

 

Chcę dodać jeszcze jedno nie poruszane do tej pory:

 

Pan Waszczyszyn opowiedział także o swoim marzeniu związanym z jakością kolumn nagłaśniających koncerty.

Trzymam kciuki by się spełniło!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytrusku, ale nawet jak wstawi sie lepsze kolumienki to zostaje cala reszta i nie bedzie tak czysto juz jak odsluchiwany zestaw, ale moze byc zdecydowanie lepiej.

 

Na swiecie sa juz zestawy naglosnieniowe uwazane za hi end koncertowy.

 

Jest to np L-akustic-a.

 

Ciekawa historia sprzetu tej firmy jest taka, ze nie mozna ot tak sobie zamowic duzego sprzetu koncertowego tej firmy.

 

Po pierwsze trzeba zaczynac od najmniejszych zestawow, uczyc sie ich konfiguracji, akustyki, ustawiania, wysylac trzeba technikow na szkolenia, zeby moc po kilku latach miec mozliwosc zakupienia takiego cuda jak K1. ktorym to naglasniane sa najwieksze i najlepsze koncerty.

 

nie mniej jednak do malych miejsc i kameralnie do klubow gdzie naglosnienie z regoly kuleje, opcja przedstawiona przez pana Jaromira rysuje sie w bardzo jaskrawych i obiecujacych barwach ;]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bart,

 

błagam!

Nie pisz/nie mów do mnie cytrusku...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze nagłośnienie estradowe, a może i w ogóle najlepsze nagłośnienie jakie słyszałem, to było na letnim festiwalu bluesowym na samym południu Włoch. Było kilka małych scen, i wszystko brzmiało genialnie. Nasycenie barw, otwartość, dynamika i szybkość dźwięku powalały. To, czego słuchałem w piątek nie mam sumienia nazwać cieniem tego, co grało tam, chociażby dlatego, że podobieństwa tylko się czasem pojawiały. Na przeciwległym krańcu "bluesa" mogę postawić sprzęt, z jakim się swego czasu wozili Lady Pank. Ogromny, płaski, matowy i bezbarwny hałas, ale muza i wykon pierwsza klasa oczywiście.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj.. Jeżeli te zestawy podawały dźwięk "na twarz", to ja jestem chyba chińska westalka...

 

Powiem szczerze że nie chciałem tu wpisywać swoich spostrzeżeń, ale po przeczytaniu tego co powyżej czuję się zobowiązany. Będzie coś o kolumnach. Do rzeczy:

Przepraszam, ale porównywanie jakiegoś S&L do AA i to obojętnie w jakiej formie, to jak porównywanie zardzewiałej szprychy z roweru samoróbki wiejskiego głupka (mieszkańcy wsi przepraszam, to mentalny eufemizm), który chwali się tym co ma, postrachu szos, cuda na miarę ograniczonej wyobraźni właściciela i tego co mu się udało złapać w ręce, do w pełni przemyślanej konstrukcji umiejętnie zrealizowanego rasowego pojazdu. A to, czy on jest przeznaczony do sportu, rekreacji, czy też ma być niskobudżetową konstrukcją to przecież już zupełnie inna bajka.

Wróćmy lepiej do audio...

Piję do tego, że prezentacja była skupiona na zestawach głośnikowych które z definicji mają inne zastosowanie. Dodatkowo zestawy współpracowały z bardzo zachowawczymi końcówkami mocy i z CD którego maniera zwyczajnie nie każdemu musi trafić do gustu. Albo inaczej, nie sprawdzi się w on każdym hmm... audiofilskim systemie. Sumarycznie jest to b. ważne, ponieważ mocno rzutuje na sposób pracy przetworników których rodowitym żywiołem jest estrada. A co z tego wyniknęło? Ano właśnie. To umiejętna próba połączenia dwóch żywiołów, świadcząca o wysokich umiejętnościach konstruktora który zestroił przetworniki pod swój gust, nota bene niosący potężną dawkę kultury muzycznej. A zadanie było naprawdę niełatwe. Generalnie jest tak: bas i okolice - fantastyczny rezultat, wielki szacunek za uzyskany efekt. Co do "od pasa w górę" tej konstrukcji, to pisząc ogólnikowo: można lepiej, dużo lepiej, tyle że znów trzeba pamiętać o przeznaczeniu tych zestawów, co z definicji mocno zawęża możliwość manewru. Biorąc to pod uwagę duże brawa za spójność prezentowanego materiału muzycznego. Z resztą nie ma co się rozpisywać, michelangelo wcześniej już zawarł co i jak :D

Wielkie Podziękowania dla Gospodarza za gościnę i mile spędzony czas.

 

Powiem tak gagacek dobrze pisze bo pisze prawdę,a ja dodam jeszcze od siebie ciekawostkę taką.......

Pan z S&L mojemu znajomemu do zwrotnicy Enigmy Medius zamiast mundorfów zamontował takie cuś w okolicy 1-2 złote no i....to też gra))

Pieniądze zainkasował za mundorfy,ba miał to wymienić....minął rok i jeszcze tego nie zrobił.

Po za tym mocno wydoił mojego znajomego nota bene młodego niedoświadczonego człowieka-który mu zaufał...to jest świństwo i zwykła żądza zysku

Byłem kiedyś w S&L na tzw.odsłuchu-który był totalną porażką,bo Pan S&L całkowicie nieprzygotowany i niewyspany był....tak góra była jazgotliwa,

że mimo posiadania nawigacji zapadłem na chorobe tzw.debilizm topograficzny i z ledwościa trafiłem do domu....mam fajowe foty z tego spotkania.

Pan WASZCZYSZYN na taką ekstrawagancję nigdy by sobie nie pozwolił z prostej przyczyny-bo się ceni i szanuje innych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Errata.

Człowiek o którym piszesz, budował kolumny dużo, dużo wcześniej aniżeli pojawił się na rynku SL.

Bywałem u niego z 8-10 lat temu i słuchałem tego co potem Pacuła recenzował jako produkty SL.

 

PS

A fotografie jego autorstwa są pierwsza klasa.

Zatem nie rozumiem tego przekąsu w poprzedzającym wpisie.

Zawodowa zawiść?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Chętnie zorganizuję porównanie S&L z kolumnami Piotra. Mam znajomego który posiada S&L, zresztą Piotr też Przemka zna. Jeśli jest taka potrzeba, to może dojść do tej konfrontacji. Dodam jeszcze, że znam b.dobrze obydwie konstrukcje i każda ma swoje plusy i minusy. Trudno mi powiedzieć co będzie lepsze, ale co najśmieszniejsze, obydwie kolumny to ta sama szkoła brzmienia.

 

PS. Ostatnie wpisy usunięte na prośbę autorów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako właściciel kolumn Sound&Line Enigma Medius o których pisze Piotr chciałbym dokonać sprostowania. Prace nad moimi kolumnami nie zostały jeszcze zakończone, są w toku. Faktycznie prace obecnie stanęły, ale to głównie ze względu na poważną chorobę Marcina współwłaściciela Sound&Line. Zostało ustalone, że pracę zostaną dokończone do końca roku i do tego czasu nie mam zamiaru wypowiadać się na temat tego jakie podzespoły zostały użyte do konstrukcji czy też o brzmieniu kolumn, gdyż te rzeczy ulegną jeszcze zmianie. Proszę więc o zakończenie dyskusji na ten temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się odnieść do wpisu Piotra co do brzmienia wysokich tonów S&L Enigma Medius...

Również jestem posiadaczem S&L Enigma Medius, słuchałem ich w różnych konfiguracjach sprzętowych i na różnym okablowaniu ale nigdy nie słyszałem jazgotliwej góry o której pisze Piotr. Myślę że osoby które miały okazję u mnie ich słuchać się z tym zgodzą.

Nie oznacza to jednak że dla mnie osobiście i osób które miałem przyjemność gościć na odsłuchach S&L Enigma Medius nie mają innych wad. Akurat wszyscy stwierdziliśmy że góra jest nieco wycofana, zbyt delikatna, w zdecydowanej większości nagrań jest tłem, moim zdaniem góry mogłoby być więcej i mogłaby być bardziej otwarta. Co do zalet nie będę się rozpisywał żeby się nie chwalić tym co mam:-), chyba że kogoś to interesuje mogę napisać na priva... ewentualnie zaprosić na odsłuch. (na High Fidelity jest recenzja)

 

Co do konfrontacji o której pisze Robert jestem jak najbardziej za...Myślę że byłoby to fajne spotkanie. Miałem kiedyś okazję słuchać zestawu Piotra chociaż przez krótką chwilę i przyznaję że rzeczywiście podobało mi się... w kilku słowach to co zapamiętałem to synergia , dojrzałe brzmienie, muzykalność, emocje... chętnie usłyszałbym to jeszcze raz. Myślę że Robert też nie odmówi żebyśmy wpięli jego Space One :-), tym bardziej że niedługo rusza projekt nowych Kulek o którym z Robertem coraz więcej rozmawiamy... (Robert mam nadzieję że nie zdradziłem tajemnicy...:-)

Przy okazji, do mojego zestawu poszukuję wciąż kabli i chętnie spróbowałbym Transparenta... które Piotr być może jeszcze posiada...:-)

 

CO do wpisu Kamuisana, mogę to potwierdzić, bo również jestem z Marcinem w kontakcie, mam nadzieję że najgorsze minęło... i niedługo usłyszymy nowe konstrukcje S&L.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Chciałbym się odnieść do wpisu Piotra co do brzmienia wysokich tonów S&L Enigma Medius...

Również jestem posiadaczem S&L Enigma Medius, słuchałem ich w różnych konfiguracjach sprzętowych i na różnym okablowaniu ale nigdy nie słyszałem jazgotliwej góry o której pisze Piotr. Myślę że osoby które miały okazję u mnie ich słuchać się z tym zgodzą.

Nie oznacza to jednak że dla mnie osobiście i osób które miałem przyjemność gościć na odsłuchach S&L Enigma Medius nie mają innych wad. Akurat wszyscy stwierdziliśmy że góra jest nieco wycofana, zbyt delikatna, w zdecydowanej większości nagrań jest tłem, moim zdaniem góry mogłoby być więcej i mogłaby być bardziej otwarta. Co do zalet nie będę się rozpisywał żeby się nie chwalić tym co mam:-), chyba że kogoś to interesuje mogę napisać na priva... ewentualnie zaprosić na odsłuch. (na High Fidelity jest recenzja)

 

Co do konfrontacji o której pisze Robert jestem jak najbardziej za...Myślę że byłoby to fajne spotkanie. Miałem kiedyś okazję słuchać zestawu Piotra chociaż przez krótką chwilę i przyznaję że rzeczywiście podobało mi się... w kilku słowach to co zapamiętałem to synergia , dojrzałe brzmienie, muzykalność, emocje... chętnie usłyszałbym to jeszcze raz. Myślę że Robert też nie odmówi żebyśmy wpięli jego Space One :-), tym bardziej że niedługo rusza projekt nowych Kulek o którym z Robertem coraz więcej rozmawiamy... (Robert mam nadzieję że nie zdradziłem tajemnicy...:-)

Przy okazji, do mojego zestawu poszukuję wciąż kabli i chętnie spróbowałbym Transparenta... które Piotr być może jeszcze posiada...:-)

 

CO do wpisu Kamuisana, mogę to potwierdzić, bo również jestem z Marcinem w kontakcie, mam nadzieję że najgorsze minęło... i niedługo usłyszymy nowe konstrukcje S&L.

 

Rzeczywiście, góra w S&L jest wycofana.

Przemek, kabli nie szukaj ... wiesz czemu ;)

 

PS. Co do nowego projektu kulek, to nie zdradzasz tajemnicy. Pytałem chłopaków o głośniki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.