Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, EmilioE napisał:

Lecz migrenę.

Wziąłem garść prochów - puściło tak w 80 procentach. Za 2 godziny powinno być OK.

Edytowane przez il Dottore

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

9 minut temu, il Dottore napisał:

Wziąłem garść prochów - puściło tak w 80 procentach. Za 2 godziny powinno być OK.

Współczuję. Po Mamie nabyłem francę. Masakra! Pierwszy raz miałem atak w wieku 30 lat w środku nocy, we środę. Myślę sobie: środek tygodnia, nic nie piłem, skąd ten kac potwór? Teraz już wiem, weekend, po stresującym tygodniu, niedziela, kiedy napięcie puszcza, a jeszcze pogoda robi się piękna, słoneczna - pół dnia spędzę w łóżku 🤮

"Tynk pożera dźwięk" 747

Widzę, żę namieszałem w zacnym wątku.

Obrażonych przepraszam, wspierającyzch pozdrawiam. 

Myślę jednak, że wszystkie el-wynalazki rowerowe powinny mieć swój osobny wątek, jak nieprzymierzając...sprzęt lampowy w audio. 

2 minutes ago, iro III said:

Myślę jednak, że wszystkie el-wynalazki rowerowe powinny mieć swój osobny wątek, jak nieprzymierzając...sprzęt lampowy w audio. 

Ja to napisalem lata temu...

To tylko inne podejście do cyklizmu! Faktycznie pod 5 górek 20% z kamieniami nie idzie podjechać zwykłemu Kowalskiemu. Wszystko zależy jak ktoś traktuje pedałowanie: wycieczkowo, wyczynowo, technicznie, aerobikowo, przygodowo, etc.... Ja aerobikowo, więc wspomagacze mnie rażą. Ale jak ktoś chce zwiedzać szczyty gór, to inna bajka. Jako naturszczyk, odrzucam silniki. A taki Doktor z Żoną powinni kupić lekkie rowery bez silnika i stopniowo zwiększać odległości. Na tym witz polega, żeby swoją wydolność poprawiać.

"Tynk pożera dźwięk" 747

Jestem akurat w Bieszczadach na corocznym wypadzie rowerowym. W tym roku 31 raz generalnie. Ekipa niestety się wykrusza z przyczyn naturalnych, przy czym usprawiedliwienia przyjmujemy tylko od grabarza ;) Ekipa zróżnicowana, poczynając od dwóch takich co Hawaje zaliczone i jeden z nich potem drugi raz. Jeden kolega ma "dwie siekiery" czyli 77 lat. Nie pojedzie z nami 80km Dolnego Sanu na analogu. Na elektryku proszę bardzo. Mój szwagier na elektryku, dzisiaj sprawdziliśmy krótka wycieczka bo deszcz, 30km - ja na analogu 1100kcal, on na elektryku 1300. Półtora raza cięższy, ok, ale na analogu by w ogóle nie dojechał. Nie deprecjonujcie, bo to fajne jest i już. 

nagrywamy.com

6 godzin temu, xajas napisał:


Wypisujesz el-qoowno

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Auto to auto, to tez maszyna. Czy poruszasz ja sila miesni?
Kropka.

Serio? Rower jest dla Ciebie tym samym co auto?

 

5 godzin temu, klepek1 napisał:

A więc, jazda elektrykiem wymaga i to sporej ingerencji mięśni.

Serio??? 😆 A jak to się ma do jazdy rowerem zwykłym?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
12 minut temu, przemak napisał:

Nie deprecjonujcie

Mnie to wgl nie rusza, takie deprecjonowanie. Kupuję, co mi się podoba. Analoga bym wcale nie kupił i w rezultacie bym po prostu nie pedałował. A dzięki elektrykowi mogę czasem ruszyć się z domu i przypomnieć sobie dzieciństwo, gdzie z roweru się nie schodziło całymi dniami.

Miałem Czajkę. 🙂

maxresdefault.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Godzinę temu, Szkice napisał:

Nie jestem fanem elektryków ale raz byłem na wypadzie, zrobiliśmy ze 40 km asfaltem i w lesie w górach i miałem takie skurcze w nogach jak rzadko. Nie mówiąc o wylanych litrach potu.

Nie pedałując, tylko korzystając z napędu akumulatorowego?

To bardzo ciekawe. 😁

27 minut temu, przemak napisał:

Mój szwagier na elektryku, dzisiaj sprawdziliśmy krótka wycieczka bo deszcz, 30km - ja na analogu 1100kcal, on na elektryku 1300. Półtora raza cięższy, ok, ale na analogu by w ogóle nie dojechał.

To jest dowód tylko na to, że Twój szwagier ma gorszą kondycję i większą wagę.
Porównywanie roweru elektrycznego do tradycyjnego i wyciąganie typu wniosków jest śmieszne.

10 godzin temu, EmilioE napisał:

Nic tego nie tłumaczy! Rower to rower! Napędzany siłą mięśni, a nie silniczkiem. Tłuste grubasy jak pewien doktor podniecają się, iż mogą przejechać 10 km, albo wyjechać na górkę 10%, ale rower służy do tego aby się UJECHAĆ, a nie robić wycieczki krajoznawcze! Jak ślina cieknie z zaschniętych ust, serce chce wyskoczyć, a nogi omdlewają i pieką, to jest cyklizm! Jak żołądek robi fikołki, a każdy łyk wody wywołuje zgagę, kiedy pole widzenia zawęża się, bo cukier idzie w pizdu - to jest CYKLIZM! Jak wycieczki są ważne, to proszę pisać w temacie "Jak się nie spocić na rowerze". 

Masz klapki na oczach. Jak i do czego właściciel wykorzysta rower to wyłącznie sprawa właściciela i Tobie nic do tego. 

 Nikt Ci nie broni założyć wątek o tym jak się UJECHAĆ,

Przy okazji sprawdź co oznacza angielskie słowo "rover".

Nie ma lepszego sposobu na poznanie okolicy niż  na rowerze. Samochodem jedzie się za szybko, wiele umyka i trudno przystanąć. Pieszo to prostu zbyt wolno. Rower to złoty środek. A przy okazji ponad 100 km dziennie też można machnąć 

Turysta rowerowy (krajoznawczy)

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Kurcze, nie ma o co się sprzeczać.

Każdy robi jak uważa i co lubi.

Nie ma co się jeżyć jeden na drugiego.

Proponuję miast naskakiwania na siebie pójść i popedałować. To uspokaja i resetuje umysł.

_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

13 godzin temu, soundchaser napisał:

Nie pedałując, tylko korzystając z napędu akumulatorowego?

To bardzo ciekawe. 😁

To jest dowód tylko na to, że Twój szwagier ma gorszą kondycję i większą wagę.
Porównywanie roweru elektrycznego do tradycyjnego i wyciąganie typu wniosków jest śmieszne.

Przecież cały czas się pedałuje, głównie jechałem na eco może dlatego z Ewą zgubiło nas drzewo

50 minut temu, Szkice napisał:

głównie jechałem na eco

Moja żona tylko na Eco, ja głównie na Tour a na podjazdach Turbo. 🙂

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

1 godzinę temu, Szkice napisał:

Przecież cały czas się pedałuje, głównie jechałem na eco

Jak chcesz to pedałujesz, tylko z mniejszym wysiłkiem bo napęd akumulatorowy wykonuje pracę za Ciebie.
Ale możesz nie pedałować wcale i też jedziesz.

Nie bardzo rozumiem w jaki sposób na takim elektryku można się bardziej zmęczyć niż na rowerze tradycyjnym.

17 godzin temu, EmilioE napisał:

rower służy do tego aby się UJECHAĆ, a nie robić wycieczki krajoznawcze!

Ok, od dziś przestaję jeździć rekreacyjnie-wycieczkowo (co nb. daje mi dużą frajdę), tylko będę się UJECHAĆ do zrzygania. Dzięki za radę, nareszcie wiem, do czego służy rower.

3 godziny temu, Szkice napisał:

Przecież cały czas się pedałuje, głównie jechałem na eco może dlatego z Ewą zgubiło nas drzewo

Nie przejmuj się, nie ma to jak wypowiadać się na temat o którym się nie ma pojęcia. 

nagrywamy.com

Przemak znów się mądruje. 😉 Haha...pojęcia nie mam...

A niby po co został wymyślony rower - elektryk? Po to by się na nim "ujechać", czy może po to, by lżej się jeździło?
Wytłumacz Łaskawco tak "jasno" jak tłumaczysz w wątkach technicznych. 😉
 

1 godzinę temu, przemak napisał:

Nie przejmuj się, nie ma to jak wypowiadać się na temat o którym się nie ma pojęcia. 

Odezwał się oświecony edison, który kradnie patenty innym

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Jak chcesz to pedałujesz, tylko z mniejszym wysiłkiem bo napęd akumulatorowy wykonuje pracę za Ciebie.
Ale możesz nie pedałować wcale i też jedziesz.

Nie bardzo rozumiem w jaki sposób na takim elektryku można się bardziej zmęczyć niż na rowerze tradycyjnym.

Tego nie powiedziałem, że bardziej. My akurat elektrykami jechaliśmy w trudnych warunkach, śniego- błoto i kamienie. Asfaltu było ze 30% i w większości pod górkę, więc samo nic nie jechało ale typa na szosówce bez większego wysiłku wyprzedziliśmy na asfalcie pod górę 13%. Więc takie to oszukiwanie jest. Ostatnio mnie dziadek wyprzedził na elektryku, gdybym nie był z kolegą, dogonił bym go. 

4 godziny temu, il Dottore napisał:

Moja żona tylko na Eco, ja głównie na Tour a na podjazdach Turbo. 🙂

Koledzy jechali już na drugiej baterii a ja na jednej jeszcze. Rywalizacja kurwaaaaaaaa!

Edytowane przez Szkice
3 godziny temu, soundchaser napisał:

Ale możesz nie pedałować wcale i też jedziesz.

Wtedy to już nie jest rower. W PL zakazane.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Dla rozładowania atmosfery.


W niedzielę byłem na testach nowego roweru.

Rowerek bardzo mi się podoba, ale jeszcze więcej kosztuje. Dlatego należało się nim przejechać.

I uczucia po testech mam mieszane. Był tego jeden powód. Przednie zawieszenie nie było dobrze zestawione pode mnie. Tj. SAG był za mały i wydaje mi się, iż HSR był za szybki. Skutek tego trochę waliło w dłonie na kamiorach i korzeniach natomiast dropy i lądowania wybierał perfekcyjnie.

Poniżej kilka fotek sprzętu.

24240c876464fb6c753a31b18b244dfd.jpg0c206d7c9480047ac315e9e9231a0ecc.jpgcabe0e28e015c87935bbd97e8cf823fc.jpg7614f8ff7a139b2367460fbefc544fcd.jpg379e5950221b7127e7a738c96dbfa1e6.jpga52d8d36951e9044f70bcbbaa2fdfa44.jpg4cb7a5c60c194023e420cf64dc50293a.jpg

_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Po pierwsze, nie zrozumiałeś co napisałem. Po drugie, nie przypominam sobie, żebym używał wobec ciebie epitetów.

Sorry, moze przesadzilem
Ale reaguje alergicznie na komentarze osob, ktore z jednej strony podwazaja/wytykaja „brak zmeczenia“ tym, ktorzy jezdza elektrykami, a sami wydaja multikiloeuro na superlekkie karbonowe szosowki i hardtaile, oszczedzajac, optymalizujac lazdy zbedny gram, aby sie nie musieli pod gorke za bardzo zmeczyc

Jak chcecie sie „zmeczyc“ i to jest nadrzednym celem i sensem jezdzenia rowerem, to kupcie sobie stare stalowe damki albo skladaki wazace 18 kilo i zasuwajcie na nich codziennie 100km. To uzyjecie wlasnych miesni i sie zmeczycie
2 godziny temu, Szkice napisał:

Sugerujesz, że nie wiem o czym piszę, więc piszę byle co

A, to spoko. Może przeczytaj jeszcze raz, co i do kogo napisałem, bo nie chciałbym nikogo obrażać tłumaczeniem. 

nagrywamy.com

2 godziny temu, xajas napisał:

Jak chcecie sie „zmeczyc“ i to jest nadrzednym celem i sensem jezdzenia rowerem, to kupcie sobie stare stalowe damki albo skladaki wazace 18 kilo i zasuwajcie na nich codziennie 100km. To uzyjecie wlasnych miesni i sie zmeczycie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nadrzędnym celem jazdy na rowerze jest ruch, rekreacja, spędzanie miło czasu, zwiedzanie okolic, rozkoszowanie się pięknem przyrody. Dla niektórych ekstremistów - pokonywanie górek i wzniesień.
Nie rozumiem po kiego niektórzy tutaj próbują na siłę przeforsować tezę, że na sztucznym rowerze typu elektryk można się bardziej zmęczyć niż na rowerze tradycyjnym i w dodatku próbują zdeprecjonować prostą wiedzę na ten temat.

@przemak - wytłumaczysz o co Ci chodziło, czy dalej będziesz chował głowę w piasek, a cichcem pisał głupoty?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Nadrzędnym celem jazdy na rowerze jest ruch, rekreacja, spędzanie miło czasu, zwiedzanie okolic, rozkoszowanie się pięknem przyrody. Dla niektórych ekstremistów - pokonywanie górek i wzniesień.
Nie rozumiem po kiego niektórzy tutaj próbują na siłę przeforsować tezę, że na sztucznym rowerze typu elektryk można się bardziej zmęczyć niż na rowerze tradycyjnym i w dodatku próbują zdeprecjonować prostą wiedzę na ten temat.
[mention=64427]przemak[/mention] - wytłumaczysz o co Ci chodziło, czy dalej będziesz chował głowę w piasek, a cichcem pisał głupoty?
Nikt tego nie robi.

Jeśli masz dwa rowery jeden elektryczny drugi konwencjonalny i jedziesz tą samą drogą i tempem to więcej zmęczysz się na klasycznym.

Co nie oznacza, że na elektryku się nie jesteś w stanie tego zrobić.

Natomiast są sytuacje, gdzie np. elektryk pozwala na więcej a na konwencjonalnym nie był byś w stanie tego zrobić. Ale to, tak jak napisałeś dla ekstremistów i uwierz mi w takich sytuacjach możesz się zmachać.

Jak już pisałem, każdy robi to jak lubi. O czym, też pisałeś.

Do tego dochodzi gro ludzi, np. starsze lub otyłe osoby, którym elektryk umożliwia kontynulowanie jazdy.

Na ten przykład napiszę jak było w mojej sytuacji. Ważyłem 120kg. Nie chciało mi się ruszać na normalnym rowerze. Kupiłem elektryka, zacząłem kręcić się po górach. W miarę jak kondycja wzrastała i waga spadła Kupiłem klasyka. Obecnie cieszę się i tym i tym.

_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Nadrzędnym celem jazdy na rowerze jest ruch, rekreacja, spędzanie miło czasu, zwiedzanie okolic, rozkoszowanie się pięknem przyrody. Dla niektórych ekstremistów - pokonywanie górek i wzniesień.
Nie rozumiem po kiego niektórzy tutaj próbują na siłę przeforsować tezę, że na sztucznym rowerze typu elektryk można się bardziej zmęczyć niż na rowerze tradycyjnym i w dodatku próbują zdeprecjonować prostą wiedzę na ten temat.
[mention=64427]przemak[/mention] - wytłumaczysz o co Ci chodziło, czy dalej będziesz chował głowę w piasek, a cichcem pisał głupoty?

Sorry, ale takie komentarze sa debilne.

Jesli:

„…Nadrzędnym celem jazdy na rowerze jest ruch, rekreacja, spędzanie miło czasu, zwiedzanie okolic, rozkoszowanie się pięknem przyrody. Dla niektórych ekstremistów - pokonywanie górek i wzniesień…“

To moge to osiagnac na elektryku

Apropos:

„…na sztucznym rowerze typu elektryk…“

Co tam jest „sztuczne“? Gdzie jest napisane co jest „naturalne“?

Ciag dalszy:

„…Nie rozumiem po kiego niektórzy tutaj próbują na siłę przeforsować tezę, że…. można się bardziej zmęczyć niż na rowerze tradycyjnym i w dodatku próbują zdeprecjonować prostą wiedzę na ten temat….“

Odwroce kota ogonem i napisze:

„…Nie rozumiem po kiego niektórzy tutaj próbują na siłę upierdliwie, zlosliwie i sarkastycznie wysmiewac osoby, ktore nie jezdza na rowerze tradycyjnym i w dodatku próbują zdeprecjonować prostą wiedzę na ten temat….“

BTW.
Jaka wiedze? O czym? Na pewno nie o „elektrykach“
Jesli tutaj jest cos „deprecjonowane“ to ciagle jedno i to samo: „jezdzenie na sztucznych elektrykach“. Twoj komentarz jest tego najlepszym przykladem.

Czy ktos tych fanatykow „naturalnych rowerow“ zmusza do jezdzenia tymi sztucznymi elektrykami? Dlaczego one im tak przeszkadzaja?



Tak to jest z tym wzajemnym przypiendralaniem

OK. Przepraszam jeśli kogoś obraziłem.
Nie mam nic do ludzi jeżdżących na elektrykach ani do samych elektryków.
Po prostu wydawało mi się, że niektórzy próbują dowodzić, że elektryki bardziej męczą niż rowery tradycyjne, ale może się myliłem.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.