Naim club

[twinslaver]

Panowie, kolega chce wejsc w Naima i szuka cd5xs, sprzedaje ktos?

[marcin]

fusic ma z flatcapem w komplecie

[slaaawek]

szkoda kasy na CD5XS

sprawe załatwia spokojnie CD5si - to nie żart

[twinslaver]

szkoda kasy na CD5XS

sprawe załatwia spokojnie CD5si - to nie żart

 

idac tym tropem, szkoda kasy na cd5si, kup sobie dvd manta, reprezentuja ten sam poziom dzwieku...to tez nie zart

[slaaawek]

idac tym tropem, szkoda kasy na cd5si, kup sobie dvd manta, reprezentuja ten sam poziom dzwieku...to tez nie zart

 

a tu już wać Pan przesadził:)

 

chodzi mi o to, że przy pewnym pułapie dalsze zwiększanie kosztów na sprzęt nie ma sensu bo przyrost jakości jest zaniedbywalny do ponoszonych kosztów

[mrb]

przy pewnym pułapie dalsze zwiększanie kosztów na sprzęt nie ma sensu bo przyrost jakości jest zaniedbywalny do ponoszonych kosztów

 

Zapomniałeś dodać, że to twoje zdanie...

[kardas]

szkoda kasy na CD5XS

sprawe załatwia spokojnie CD5si - to nie żart

 

Kolega miał słabszy dzień. To nie żart ... i moje zdanie.

[molger]

Czy ktos z Was mial okazje sparowac UnitiQute 2 z mocniejsza koncowka np NAP 200 ?

[kardas]

Panowie dziś z okazji porządków świątecznych miałem małe przemeblowanie. Doszło całkiem nieświadomie parę naturalnych ustrojów akustycznych. W pokoju zrobiło się milej i cieplej a najbardziej zyskał system. Niech się schowają ustroje akustyczne i kable za tysiące. W akustyce pomieszczenia tkwi największy potencjał !!!!

[mikson]

jak zasłonię zaslony mam inny sound - poważnie.

[octavarium]

Niech się schowają ustroje akustyczne i kable za tysiące. W akustyce pomieszczenia tkwi największy potencjał !!!!

 

Eehhmm...wszystko jest ważne;)

Natomiast ok. 7 lat temu,kiedy przygotowywałem wystrój mieszkania na 1 urodziny córki na suficie w salonie wylądowało kilkadziesiąt balonów,wieczorem załączyłem muzykę i...doznałem silnego wstrząsu,znaczna poprawa w niemal każdym aspekcie.Też trochę przypadkiem,nieświadommie.Sufit jest cholernie ważny;)

[mrb]

Czy ktos z Was mial okazje sparowac UnitiQute 2 z mocniejsza koncowka np NAP 200 ?

Ja próbowałem, ale z końcówkami innych firm.

Qute nie jest rewelacyjny w charakterze przedwzmacniacza. Chodzi o używanie go jako preamp sensu stricte, czyli z "wyłączonymi" kolumnami w urządzeniu.

Niestety zapomniałem spróbować w biampingu, bo to chyba mogło być fajne rozwiązanie , ale już oddałem tamte piecyki.

Z końcówkami Naima nie próbowałem.

Edytowane 3 Kwietnia 2015 przez mrb

[kardas]

 

 

Eehhmm...wszystko jest ważne;)

Natomiast ok. 7 lat temu,kiedy przygotowywałem wystrój mieszkania na 1 urodziny córki na suficie w salonie wylądowało kilkadziesiąt balonów,wieczorem załączyłem muzykę i...doznałem silnego wstrząsu,znaczna poprawa w niemal każdym aspekcie.Też trochę przypadkiem,nieświadommie.Sufit jest cholernie ważny;)

 

Jasne. Sufit zazwyczaj najwięcej odbija bo w większości przypadków to w pomieszczeniu największa płaska powierzchnia. Najlepiej to byłoby mieć w domu jeden pokój gdzie możnaby go przygotować tylko pod audio.

 

Poprzez naturalne ustroje akustyczne możnaby zdziałać cuda. Czasem nie trzeba wydawać olbrzymich środków aby osiągnąć cel. Wystarczy dołożyć trochę grubych tkanin, koce, dywan, zasłony, duże kwiaty, poprzykrywać gołe ściany i możemy być mile zaskoczeni efektami.

 

Nie raz na własnej skórze się przekonałem i zadawałem sobie pytanie dlaczego dany zestaw w przygotowanym pokoju odsłuchowym w salonie tak się podobał a w domu "nie zagrał". W pomieszczeniach mieszkalnych teraz panuje moda na minimalizm. Wiatr ma gdzie hulać i tym bardziej audio ciężko wpasować do takiego pomieszczenia.

[slaaawek]

Jasne. Sufit zazwyczaj najwięcej odbija bo w większości przypadków to w pomieszczeniu największa płaska powierzchnia. Najlepiej to byłoby mieć w domu jeden pokój gdzie możnaby go przygotować tylko pod audio.

 

Poprzez naturalne ustroje akustyczne możnaby zdziałać cuda. Czasem nie trzeba wydawać olbrzymich środków aby osiągnąć cel. Wystarczy dołożyć trochę grubych tkanin, koce, dywan, zasłony, duże kwiaty, poprzykrywać gołe ściany i możemy być mile zaskoczeni efektami.

 

Nie raz na własnej skórze się przekonałem i zadawałem sobie pytanie dlaczego dany zestaw w przygotowanym pokoju odsłuchowym w salonie tak się podobał a w domu "nie zagrał". W pomieszczeniach mieszkalnych teraz panuje moda na minimalizm. Wiatr ma gdzie hulać i tym bardziej audio ciężko wpasować do takiego pomieszczenia.

 

tylko ze ta teoria nijak się ma do pustych i ogromnych wnętrz katedr, bazylik, gdzie koncerty organowe brzmią rewelacyjnie, a wszędzie wokół mnóstwo płaskich podłóg, ścian bez mebli i sufitów bez balonów...

 

ludzie nie róbcie ze swoich wnętrz cyrku pod audio, jak jest dobrze dobrany zestaw to musi zagrać we wnętrzu jakie już macie przygotowane, to profanacja, egoizm i snobizm - stroić wszystko pod fale akustyczne, ma być naturalnie, ciepło, miło w otoczeniu jakim żyjecie...

 

p.s. zdrowych i wesołych, pogodnych Świąt!

Edytowane 4 Kwietnia 2015 przez slaaawek

[kardas]

jak jest dobrze dobrany zestaw to musi zagrać we wnętrzu jakie już macie przygotowane

 

Bzdura. Akustyka to czasem najważniejsza składowa systemu. Możemy wydać grube pieniądze i dzięki minimalizmowi pomieszczenia nie wykorzystamy potencjału zestawu. Fizyki nie da się oszukać hiper drogimi klockami czy chociażby kablami za kilka średnich krajowych.

 

Kto tu pisze o cyrku w pokoju? Wróć do mojego postu i poczytaj że pisałem o naturalnych ustrojach akustycznych. Nie wiem co znaczy dla Ciebie mieszkać jak w cyrku ale u mnie poprzez gruby dywan, zasłony, kwiaty i inne rozpraszacze nie czuję się jak w cyrku a akustyka zdecydowanie się poprawiła.

Edytowane 4 Kwietnia 2015 przez kardas

[Xs-2]

 

 

Bzdura. Akustyka to czasem najważniejsza składowa systemu. Możemy wydać grube pieniądze i dzięki minimalizmowi pomieszczenia nie wykorzystamy potencjału zestawu. Fizyki nie da się oszukać hiper drogimi klockami czy chociażby kablami za kilka średnich krajowych.

 

Kto tu pisze o cyrku w pokoju? Wróć do mojego postu i poczytaj że pisałem o naturalnych ustrojach akustycznych. Nie wiem co znaczy dla Ciebie mieszkać jak w cyrku ale u mnie poprzez gruby dywan, zasłony, kwiaty i inne rozpraszacze nie czuję się jak w cyrku a akustyka zdecydowanie się poprawiła.

Popieram

[slaaawek]

po co te nerwy... piszesz o oczywistych sprawach, jak kwiaty, dywan, zasłony - zgoda to poprawia akustykę na pewno, ale bez przesady nie wchodziłbym w sztuczne ustroje jak dyfuzory, panele itp - wpływ tego na jakość prawdopodobnie jest mniejszy od tego na czym gramy, jak nagrana jest płyta (jaka jakość plików)... tu jest klucz do pełni "szczęścia"

Edytowane 4 Kwietnia 2015 przez slaaawek

[octavarium]

Bzdura. Akustyka to czasem najważniejsza składowa systemu. Możemy wydać grube pieniądze i dzięki minimalizmowi pomieszczenia nie wykorzystamy potencjału zestawu. Fizyki nie da się oszukać hiper drogimi klockami czy chociażby kablami za kilka średnich krajowych.

 

ludzie nie róbcie ze swoich wnętrz cyrku pod audio, jak jest dobrze dobrany zestaw to musi zagrać we wnętrzu jakie już macie przygotowane, to profanacja, egoizm i snobizm - stroić wszystko pod fale akustyczne, ma być naturalnie, ciepło, miło w otoczeniu jakim żyjecie...

 

Obydwaj Panowie macie poniekąd rację,twierdzę,że akustyka jest niezmiernie ważna i już tylko podstawowa adaptacja może przynieść znaczną poprawę brzmienia.Ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze,że dobrze dobrany system zagra lepiej od słabego zestawienia w kiepskim akustycznie pomieszczeniu jak i w tym dobrze przygotowanym,akustyką niestety nie zwiększamy możliwości elektroniki.

[kardas]

akustyką niestety nie zwiększamy możliwości elektroniki.

 

Bezposrednio oczywiście nie ale pośrednio i owszem.

 

 

Ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze,że dobrze dobrany system zagra lepiej od słabego zestawienia w kiepskim akustycznie pomieszczeniu jak i w tym dobrze przygotowanym

 

Oczywista oczywistość.

[Bumbrum]

Dlatego należy testować system we własnym domu i w jego akustyce, by nie było rozczarowania i by nie trzeba było zmieniać wystroju, bo nie zagra.... Duże pieniądze płacimy między innymi za to, by system zagrał tam, gdzie tańsze nie dają rady. To moje zdanie.

[skyrobin]

>octavarium

Zgadza się, właściwa akustyka pomieszczenia do odsłuchu stereo jest niezmiernie ważna. Lepiej dobrana elektronika "zagra" oczywiście w pewnych aspektach trochę lepiej od przypadkowo zestawionego systemu w tych samych, słabych warunkach odsłuchowych. Jednocześnie oba systemy zagrają jednak na kiepskim poziomie i nawet nie na pól gwizdka. Im lepszy system tym więcej stracimy w złych warunkach akustycznych.

Trudno mi się zgodzić, że już tylko podstawowa adaptacja może przynieść znaczną poprawę brzmienia. Taka podstawowa adaptacja może przynieść co najwyżej podstawową i minimalnie niezbędną poprawę (mam na myśli np. ograniczenie czasu pogłosu, bo wytłumić pomieszczenie jest stosunkowo najłatwiej), ale to działanie jeszcze jest dalece nie wystarczające. Skuteczne rozpraszanie, zapanowanie nad modami pomieszczenia odsłuchowego wymaga nie przypadkowości w działaniach w postaci doniczek z kwiatkami, komód czy obrazków na ścianach a rzetelnych pomiarów w pomieszczeniu, które pozwolą na ustalenie w jaki sposób działać.

Edytowane 4 Kwietnia 2015 przez skyrobin

[mikson]

Wesołych Świąt na zielono życzę

[slaaawek]

>octavarium

Zgadza się, właściwa akustyka pomieszczenia do odsłuchu stereo jest niezmiernie ważna. Lepiej dobrana elektronika "zagra" oczywiście w pewnych aspektach trochę lepiej od przypadkowo zestawionego systemu w tych samych, słabych warunkach odsłuchowych. Jednocześnie oba systemy zagrają jednak na kiepskim poziomie i nawet nie na pól gwizdka. Im lepszy system tym więcej stracimy w złych warunkach akustycznych.

Trudno mi się zgodzić, że już tylko podstawowa adaptacja może przynieść znaczną poprawę brzmienia. Taka podstawowa adaptacja może przynieść co najwyżej podstawową i minimalnie niezbędną poprawę (mam na myśli np. ograniczenie czasu pogłosu, bo wytłumić pomieszczenie jest stosunkowo najłatwiej), ale to działanie jeszcze jest dalece nie wystarczające. Skuteczne rozpraszanie, zapanowanie nad modami pomieszczenia odsłuchowego wymaga nie przypadkowości w działaniach w postaci doniczek z kwiatkami, komód czy obrazków na ścianach a rzetelnych pomiarów w pomieszczeniu, które pozwolą na ustalenie w jaki sposób działać.

 

ciekawe czy realizatorzy nagrań, akustycy nagłosnienia koncertów w halach, też panują nad modami i żmudnie je wyliczają... dziwię się, że stwarzaja tutaj niektórzy mit wyliczeń modów, mit dyfuzorów i innych "ustroistw" w celu rzekomej poprawy akustyki, gdy tymaczasem normalne warunki mieszkaniowe - podkreślam - normalne, spokojnie zapewniają odpowiednie warunki odsłuchu...bez cudowania, bez pomiarów, obliczeń - wiem, że biznes trzeba kręcić, ale bez przesady (przypomina mi to mit podstawek pod kable, pod elektronikę, że niby poprawia się stereofonia itp...). Proponuję bez udziwnień - dobry nastrój, lampka wina, wygodny fotel, dobra płyta, fajny sprzęcik no i gramy i słuchamy:))

[kardas]

Widzę że jeszcze daleka droga przed Tobą. No cóż ja do niczego nie namawiam. Opisałem swoje wrażenia i cały czas twierdzę że akustyka powinna być stawiana na równi z pozostałymi elementami zestawu.

[tb82]

>octavarium

Zgadza się, właściwa akustyka pomieszczenia do odsłuchu stereo jest niezmiernie ważna. Lepiej dobrana elektronika "zagra" oczywiście w pewnych aspektach trochę lepiej od przypadkowo zestawionego systemu w tych samych, słabych warunkach odsłuchowych. Jednocześnie oba systemy zagrają jednak na kiepskim poziomie i nawet nie na pól gwizdka. Im lepszy system tym więcej stracimy w złych warunkach akustycznych.

Trudno mi się zgodzić, że już tylko podstawowa adaptacja może przynieść znaczną poprawę brzmienia. Taka podstawowa adaptacja może przynieść co najwyżej podstawową i minimalnie niezbędną poprawę (mam na myśli np. ograniczenie czasu pogłosu, bo wytłumić pomieszczenie jest stosunkowo najłatwiej), ale to działanie jeszcze jest dalece nie wystarczające. Skuteczne rozpraszanie, zapanowanie nad modami pomieszczenia odsłuchowego wymaga nie przypadkowości w działaniach w postaci doniczek z kwiatkami, komód czy obrazków na ścianach a rzetelnych pomiarów w pomieszczeniu, które pozwolą na ustalenie w jaki sposób działać.

 

+10

 

Jeden system, jedno pomieszczenie i trzy jego adaptacje:

1. Adaptacja "bez adaptacji" - czyli wstawiamy sprzęt i tyle,

2. Adaptacja "naturalna" - dywany, zasłony kwiaty, meble itp...,

3. Adaptacja profesjonalna z wykonaniem pomiarów i zastosowaniem odpowiednich ustrojów.

 

Ponieważ akurat wałkuje ten temat, z mojego skromnego doświadczenia różnice między punktami są drastyczne.

Jeżeli za odniesienie zabierzemy punkt 1. to przechodząc do 2. zauważam zmiany na plus IMO na poziomie wydania dodatkowych 10-20% (procent powiedzmy jest umowny, zależne od systemu i spasowania) w lepszą elektronikę. Przejście z 2. do 3. daje jeszcze lepsze rezultaty... i tutaj nie podejmę się podawania procentowych porównań, za to zachęcam do wyciągnięcia własnych wniosków na podstawie prób we własnym systemie. Poniesione koszty do efektu końcowego - jak dla mnie rewelacja!

 

ciekawe czy realizatorzy nagrań, akustycy nagłosnienia koncertów w halach, też panują nad modami i żmudnie je wyliczają... dziwię się, że stwarzaja tutaj niektórzy mit wyliczeń modów, mit dyfuzorów i innych "ustroistw" w celu rzekomej poprawy akustyki, gdy tymaczasem normalne warunki mieszkaniowe - podkreślam - normalne, spokojnie zapewniają odpowiednie warunki odsłuchu...bez cudowania, bez pomiarów, obliczeń - wiem, że biznes trzeba kręcić, ale bez przesady (przypomina mi to mit podstawek pod kable, pod elektronikę, że niby poprawia się stereofonia itp...). Proponuję bez udziwnień - dobry nastrój, lampka wina, wygodny fotel, dobra płyta, fajny sprzęcik no i gramy i słuchamy:))

 

To żadne mity, proszę spróbować ;) dla mnie kręceniem biznesu jest kupowanie nowych "klocków" za ciężkie pieniądze i wstawianie ich do nieprzygotowanego pomieszczenia tym samym ograniczanie ich potencjału. Porównywanie zaś robienia poprawnej adaptacji akustycznej popartej pomiarami oraz zmian jakie ona wprowadza do podstawek pod kable, no cóż.....

 

Pozdrawiam Świątecznie

Tomek

[slaaawek]

Widzę że jeszcze daleka droga przed Tobą. No cóż ja do niczego nie namawiam. Opisałem swoje wrażenia i cały czas twierdzę że akustyka powinna być stawiana na równi z pozostałymi elementami zestawu.

 

ja tą drogę własnie już ukończyłem stąd moje wnioski

[octavarium]

dla mnie kręceniem biznesu jest kupowanie nowych "klocków" za ciężkie pieniądze i wstawianie ich do nieprzygotowanego pomieszczenia tym samym ograniczanie ich potencjału.

 

Jeszcze raz powtórzę,akustyką nie poprawiamy elektroniki tylko...akustykę,bo niektórzy tu na forum wychodzą z założenia,że nie warto kupować lepszego sprzętu skoro złapali za rogi adaptację swojego pomieszczenia.

I taka teza jest tu powtarzana z podstawowym błędem logicznym.

Ograniczamy też potencjał klocków za lekkie i średnie pieniądze wstawiając je do nieprzygotowanego pomieszczenia.

[kardas]

 

 

Jeszcze raz powtórzę,akustyką nie poprawiamy elektroniki tylko...akustykę,bo niektórzy tu na forum wychodzą z założenia,że nie warto kupować lepszego sprzętu skoro złapali za rogi adaptację swojego pomieszczenia.

 

Szczerze to w tym wątku nie spotkałem takich opinii. Ja uważam że akustyka jest super ważna i bez tego nie zbudujemy żadnego dobrze grającego systemu. Możemy kupić zestaw oparty na serii 500, włożyć go do pokoju z jedną komodą i panelami na podłodze i można być pewnym że nic z tego nie będzie. To tak jakby kupić Ferari i przerobić go na gaz. Później mamy pytania: "Kurcze w salonie to grało super to dlaczego u mnie to nie gra?". No i zaczyna się szukanie winy w sprzęcie i żąglowanie drogimi kablami.

Edytowane 5 Kwietnia 2015 przez kardas

[octavarium]

Szczerze to w tym wątku nie spotkałem takich opinii.

 

W wątku klubowym chyba nie...ale zacytowana przeze mnie sugestia kolegi tb82 jest chyba dosyć wyraźna.

Świadomość wpływu akustyki wzrasta wraz z doświadczeniem,trudno mi sobie wyobrazić kogoś kto gra na 500-kach i nie pomyślał o przygotowaniu pomieszczenia,łatwiej zrozumieć kogoś kto jest posiadaczem niezbyt kosztownego systemu i perspektywa inwestycji kilku kzł w adaptację pomieszczenia to dla niego abstrakcja...łatwiej przychodzi wtedy zabawa kablami-bo taniej,bo nie trzeba prowadzić wojny z domownikami o te "paskudztwa" na ścianach i suficie...etc.

 

 

 

 

Zresztą co tu dużo pisać;)

 

[tb82]

Jeszcze raz powtórzę,akustyką nie poprawiamy elektroniki tylko...akustykę,bo niektórzy tu na forum wychodzą z założenia,że nie warto kupować lepszego sprzętu skoro złapali za rogi adaptację swojego pomieszczenia.

I taka teza jest tu powtarzana z podstawowym błędem logicznym.

Ograniczamy też potencjał klocków za lekkie i średnie pieniądze wstawiając je do nieprzygotowanego pomieszczenia.

 

Być może niezbyt jasno się wyraziłem, oczywistym jest że akustyką nie polepszamy elektroniki, która "elektrycznie" zagra tak samo w pokoju przygotowanym akustycznie jak w kompletnie nieprzygotowanym. Natomiast odpowiedź pomieszczenia na sygnał w obu przypadkach będzie inna, co za tym idzie odbiór muzyki również się zmieni. Ten sam system w pomieszczeniu zaadaptowanym zagra lepiej niż w tym samym pomieszczeniu ale nie przygotowanym akustycznie.

 

Pozdrawiam