Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Infinity Classics


zukzukzuk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

discomaniac71, 2 Gru 2006, 16:12

 

>Panie Boguslawie jak Pan slucha po analogu PD 75 sugeruje wylaczyc czesc cyfrowa (na zdjeciu widac

>ze jest wlaczona) - wiem z doswiadczenia ze slychac roznice. Pozdrawiam.

 

 

 

Witam.

Panie Rafale słucham po analogu,ale trudno zapanowac nad grupą audiofilów wczasie odsłuchu,wszystko wróciło na swoje miejsce.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boguś, dziękuję za zaproszenie, innym :) dziękuję za wyrozumiałość :)

Dzwięki wydobywające się z tych pięknych kolumn bły różne, od przeciętnych, do prawie wspaniałych, różnie to grało w różnych konfiguracjach.

Tak faktycznie, to trudno mi ocenić bo, bo było multum gadki, a mało słuchania:)

Było zajebfajnie :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boguś - wielkie dzięki za zorganizowanie wspaniałego spotkania!!!

Niestety byłem tylko do godz. 21-szej.

Wg. mnie Infinity najlepiej zagrały z OMAKami "zukzukzuk'a", chociaż to lampy.

Sam mam również lampę i wcale się nie dziwię że tak się stało.

Dodatkowo wpięcie interkonektu Velum spowodowało, że dźwięk był jeszcze wspanialszy.

Kiedy miejsce Veluma zajął Van den Hul, wydawało się jakby ktoś zaciągnął zasłonę miedzy

głośnikami a słuchaczami.

Ciekawe co działo się po godz. 24-tej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taa... OMAKI to byl czarny (nomen omen) kon tego spotkania. Ale po kolei. Na poczatek pare slow o sprzecie: stalym elementem zestawu byly oczywiscie wspaniale Sigmy bogszara (za zdjeciu powyzej w czułych objeciach jareksa); w roli zrodla wystapily PD-75 i modyfikowany (dac stelmach, trichord clock) Sony mistabrona; amplifikacja: Pioneer C90/2xM90, pre/2xpower OMAK, pre/power MF studioT; oklablowanie: AQ, Monitor, VdH, Velum.

A teraz jak gralo. Kiedy dotarlem na miejsce podpinane byly akurat klocki mistabrona - MF i Sony (ten ostatni zostal jako zrodlo juz do konca). Niestety dzwiek nie zachwycił. Szczegolnie dawaly sie we znaki liczne rezonanse pomieszcenia wywolane uzerzeniami basu oraz ogolnie buczacy i malo czytelny charakter tego podzakresu.

Po paru kawalkach Musicala zastapily OMAKi zukzukzuka - lampowy pre sterujacy dwiema lampowymi koncowkami w układzie poziomego biampingu. Z pewnych wzgledow technicznych cala operacja trwala dosc dlugo (niektorzy uczestnicy spotkania juz zaczeli rozgladac sie za pomidorami ;), ale kiedy w koncu z glosnikow poplynela muzyka zaczely sie czary. Basu nieco ubylo, ale w efekcie mialo to zbawienny wplyw na calosc. Przestalo buczec, znacznie zwiekszyla sie czytelnosc i zroznicowanie tego zakresu. O dziwo rowniez reznonase pokoju staly sie mniej zauwazalne. Gora i srodek pasma nabraly wiekszej gladosci, nie odbylo sie to jednak kosztem utraty szczegolow. Calosci dopelnila przyjemna barwa i ogolne wrazenie plastycznosci dzwieku. Co ciekawe nie byl to wcale dzwiek jaki zwyklo sie przypisywac lampie - nie dawalo sie odczuc jakiegos specjalnego ocieplenia ani nadmiernego podkreslenia srodka. Nie wystapil rowniez efekt wypchniecia wokali do przodu. Po prostu grala muzyka - tylko tyle i az tyle.

Kolejna zmiana konfiguracji - koncowka obslugujaca sekcje niskotonowa zostala zastapiona tranzystorowym Musicalem, reszta systemu pozostala bez zmian. Jednak spodziweana poprawa na basie nie nastapila. Wrecz przeciwnie - niskie tony ponownie nabraly buczacego charakteru, staly sie tez bardziej jednostajne. Trudno ocenic czy wine ponosi niewystarczajaca wydajnosc studioT w stosunku do wymagan kolumn, czy brak dopasowania brzmieniowego obu urzadzen. Ja stawialbym na to pierwsze, ale jak by nie bylo ta konfiguracja zagrala moim zdaniem slabiej od poprzedniej, do ktorej zreszta szybko powrocilismy i az do rana zmienialismy juz tylko plyty.

W miedzyczasie odbylo sie jeszcze porownanie interkonektow (Velum kontra VdH) oraz konsumpcja pysznych kielbasek, za co naleza sie szczegolne podziekowania dla gospodarza. Po pewnym czasie czesc uczestnikow udala sie do domow.

Ci ktorzy zostali zajeli sie nocnym polakow gadaniam i muzyka, a bylo czego posluchac - od poezji spiewanej i wystepow ulicznych grajkow poprzez jazz, elektronike, rock az po Dream Theater. Co ciekawe system radzil sobie z kazdym gatunkiem muzyki, a czynil to w sposob ktoremu doprawdy trudno sie bylo oprzec. Satysfakcja byla tym wieksza, ze jak ktos zauwazyl byl to sukces niejako kolektywny - kazda z obecnych w tym momencie osob byla wlascicielem conajmniej jednego z elementow skladowych tej pieknie grajacej calosci.

Podsumowujac impreze uwazam za bardzo udana, za co jeszcze raz chcialbym serdecznie podziekowac naszemu gospodarzowi Boguslawowi - mam nadzieje ze nie udalo nam sie zniechecic Cie do powtorki w niedlugim czasie ;))

Pozdrawiam wszytskich obecnych.

 

ps.

zgadnijcie jaka byla pierwsza plyta, ktora puscilem sobie na drugi dzien... ;))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, a szczególnie uczestników naszego spotkania !

 

Gonarek – nie mam pojęcia co puściłeś ? Ale jestem ciekaw jak zagrało ? Było tego tyle, że głowa boli (zwłaszcza po rockowym „łojeniu” przez jakiś czas).

 

Cóż.

Głowa mnie do teraz boli (piwo+12 godzin słuchania muzyki !!!).

Nie wiem – czy dobrze słyszałem. Mam wrażenie, że im dłużej grało – tym było piękniej. Inaczej nie siedzielibyśmy do 5 – tej rano !!!

Tylko po kilku godzinach snu, trzeba było wstać i jechać 300 km do domu. Nic to…

 

Cieszę się, że poznałem kilku wspaniałych ludzi z forum !!!

 

Nie będę wypowiadał się, czy było za dużo dolnej średnicy, czy za mało niższej góry – bo się na tym nie znam.

 

Jak napisał gonarek – po prostu GRAŁO !!! Momentami dźwięk wydawał się urzekający ! (szczególnie gdy zostało nas niewielu i były grane kawałki z minimalną ilością basu).

 

Choć trzeba przyznać, że całe zestawienie było co najmniej przypadkowe.

 

Oczywiście, podobnie jak gonarek potwierdzam zestaw the best:

IRS Sigma (wiadomo), modyfikowany źródło by Stelmach, Omaki: Jewel One x 2 i Jewel Four (pre) – cholera sam nie wiem – czy sprzedać jedną kocówkę i brać tranzystor na basy ? Ale jaki? Co Wy na to ? Interkonekty (tu była dopiero rozpiętość) – Velum + 2 razy AQ Coperhead (z przymusu– VDH był tylko jeden - chociaż można go było podpiąć pod końcówkę napędzającą góry ), głośnikowe AQ CV-4 (tu też nie mieliśmy lepszych). Biorąc pod uwagę ilość i niepewność połączeń, to był CUD, że zagrało...

 

Może to wszystko musiało tak długo się dogrzewać ? A może było za dużo piwa, bo po jakimś czasie przestaliśmy się koncentrować na basie i słuchaliśmy PIĘKNEJ reszty pasma.

 

Bogusław – jeżeli zrobisz kolejny remont (koniecznie zaproś firmę od akustyki) i pojawi się prawidłowy BAS(ik) to daję głowę, że niejeden będzie przecierał uszy ze zdziwienia… no i może Nasz klub co nieco się zwiększy.

 

Jedno jest pewne – mimo trudnych początków, Sigmy pokazały co nieco... Chyba niedługo się wkurzę i zacznę szukać nowego, większego pomieszczenia dla Epsilonów …

To mi się naprawdę podobało (o basie zapomnijmy) !!!

 

Bogusław – WIELKIE DZIĘKI za organizację imprezy.

 

Na razie tyle…

 

Czekam na dalsze wpisy i Wasze odczucia… (bo podobnie jak gonarek słucham lamp …i może dlatego wydawały mi się najlepsze ?).

Pozdrawiam.

Jacek

 

P.S.

Zbieram na Veluma (może BRODA coś opuści) i modyfikację źródła !!!

Aha – czy BRODA zabrał Veluma jak wychodził, czy został do rana ?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3xzuk

Bogusław - jeżeli zrobisz kolejny remont (koniecznie zaproś firmę od akustyki) i pojawi się

>prawidłowy BAS(ik)

 

 

No i zaproś tu znawców od basu i czeka mnie kolejny remont.

Nic tych rzeczy,mnie się podoba i kropka a omak był zasłaby zeby pociągnąl basy (200watów to zamało)

M-90 ma 550watow i mnie zadawala zupełnośći.

Pozdrawiam-Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogszar>

Wybacz - musiałem być szczery...

A nie napisałem, że inni mogą mieć całkiem odmienne poglądy ?

I tak Cie lubię...

Pozdrawiam.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zukzukzuk, 3 Gru 2006, 16:04

 

>A może było za dużo piwa, bo po jakimś czasie

>przestaliśmy się koncentrować na basie i słuchaliśmy PIĘKNEJ reszty pasma.

 

No, ja akurat piwa nie pilem wiec dobrze grac musialo z innych powodow :)

Broda zabral lelumka ze soba - od jego wyjscia sluchalismy juz caly czas na VdH. Ciekawe, ze gralo mimo to, nieprawdaz? ;) Chociaz faktycznie coponiektorzy wyraznie za lelumkiem tęsknili...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dartman>

 

Pewno, że musimy się wreszcie spotkać i porównać jak co gra. Pewne jest również to, że Sparki są ŁADNIEJSZE,

Tylko te cholerne przejazdy. Gdyby tak do jakiegoś maleńkiego samolociku wskoczyć ze sprzętem.

Ha ! W Lesznie jest lotnisko. Zapytam, czy i za ile latają do Warszawy.

Po tych doświadczeniach, postaram się podpiąć Omaka do Sonusów Extrema !!! Może da radę.

Napiszę co było słychać.

 

Pozdrawiam.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broda>

Myślę, że każdy usłyszał co trzeba.

W każdym razie dla mnie było znacznie lepiej niż z VDH (zasłona spadła: przestrzeń, detale, wokale , instrumenty - wszystko lepsze). Jednak kable GRAJĄ.

Jedynie do "łojenia" wziąłbym VDH. Ale to u mnie w domu praktycznie nie jest odtwarzane...

Tylko niepokoi mnie to, że od czasu, gdy nas zostało czterech i nie było Veluma, też zaczęło GRAĆ. Z wpisu gonarka wynika, że i Jemu się podobało - mimo braku dopingu... Ciekawe ? Co Ty na to ?

A co na to Marcin ?

 

P.S.

Może poczekam na świateczną obniżkę...

No i koniecznie musi do mnie przyjechać. Bo muszę usłyszeć go w moim systemie, zanim ostatecznie podejmę decyzję.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...było jeszcze kilku uczestników spotkania, którzy nic a nic nie naskrobali...

Zwolennicy lamp, Pioneerów i Welum już się wypowiedzieli.

 

Panowie !

Czekamy na wasze spostrzeżenia.

 

Bogszar - dorzuć jeszcze parę zdjęć, żeby nikogo nie brakowało...

 

Pozdrawiam.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mam przypuszczać, że była to zaczarowana skrzynia posiadająca niezwykłą moc i czar ktorej mój Jarek nie potrafił się oprzeć.No cóż ... bywa i tak.Trzeba się z tym pogodzić, że ma się u swego boku audiofila i dalej żyć.Pozdrawiam wszystkich uczestników spotkania w Miechowicach, kórych miałam okazję zobaczyć na zdjęciach :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak, mimo chwilowego oczarownia - wrócił...

W imieniu wszystkich obecnych u bogszara - także Panią pozdrawiam.

Życzę wytrwałości...

Z audiofilami nie jest tak łatwo żyć.

Wie Pani dlaczego kupuję jak najcięższe graty ?

Żeby żona nie miała siły wyrzucić ich za okno...

Pozdrawiam raz jeszcze.

Jacek

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwa lało się coraz więcej i więcej...

Doszło do tego, że niektórzy o rybach zaczęli dyskutować. Gonarek pokazuje mi jak wielką sztukę ostatnio złowił. Jak widać zainteresowanie było równe odsłuchowi.

 

A gdzie nasz Kochany Bogusław?

Bądź uprzejmy wrzucić swoje zdjęcie na forum. Zna Cię już cała audiofilska Polska.

Myślę, że niejeden chce przyjechać na następny odsłuch. Powodów do odwiedzenia jest dużo...

 

P.S.

Foto może być od I-szej Komunii lub ślubne.

 

Pozdr.

post-7648-100002219 1170306126_thumb.jpg

post-7648-100002220 1170306124_thumb.jpg

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To "zestaw zapasowy". Pracował jako "membrany bierne"...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yanoosh, 4 Gru 2006, 19:48

 

>A cóż to tam stoi na ostatnim zdjęciu na podłodze po lewej stronie?

>Toż to "legendarne" kolumny równie "legendarnego" polskiego producenta :-)

 

 

Żebyś wiedzial ze te legendarne kolumny w początku lat 80 były prawdziwym high end .

A dopiero je kupic to graniczyło z cudem (Stan Wojenny) na półkach sklepowych był tylko ocet i herata ulung.

W chwili obecnej zrobiłem remoncik i córka chwali pod niebiosa ze ma stary ale jary sprzęt.

Oj to były czasy, których trudno zapomniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już mnie wywoływano do tablicy żebym coś napisał to co sobie będę żałował :)

przede wszystkim bardzo dziękuję gospodarzowi za zaproszenie i gościnę a pozostałym za miłe spotkanie

włączyłem sobie właśnie trąbkowych grajków uznałem że to będzie najodpowiedniejszy podkład aby opisać moje wrażenia

tak jak już wspomniał Broda dźwięki bardzo różne a zaczęło się od wyśmienitego obrazu HD i Sony Bravia próbowałem doczekać do meczu siatkówki ale w końcu mnie wyrzucono bo chcieli iść spać :P

niestety mankamentem o którym nie da się nie wspomnieć jest pomieszczenie które gra w całości wszystkie ściany podłoga a w szczególności szyby i sprzęty które się w nim znajdują najprościej można to zniwelować słuchając w odpowiedni sposób ale o tym za chwilę

pierwszy zestaw to Sigmy wspomagane w całości Pioneerem niestety nie zagrało to najlepiej ale przynajmniej mieliśmy cel żeby coś poprawić za ogólnie nienajlepszy efekt kiepską scenę słabe stereo dudnienie i przymulenie pozwolę sobie obarczyć C90/2xM90 gdyż PD-75 znam doskonale i cenię go jako dobre źródło następny krok to radykalna zmiana na moje zabaweczki olbrzymi krok do przodu w sumie aż do przesady ponieważ kombinowane Sony jest dość specyficznym źródłem dla dobrego końcowego efektu wymaga w swoim torze lamp na wzmocnieniu lub miękkich kolumn typu Dynaudio w połączeniu z tranzystorowym Musicalem Studio T oraz wstęgami plus obudowy zamknięte w dolnej części pasma jak u Sigmy okazało się być zbyt twardo szczególnie w zakresie średnich tonów ale i na górze zaś bas ciężko ocenić ze względu na pomieszczenie myślę że gdyby podłączyć Pioneera zamiast Sony było by znacznie lepiej szkoda że o tym nie pomyślałem ktoś zasugerował że T Studio nie dawał sobie rady ja się z tym nie zgodzę i dla przykładu przypomnę jak Omaki grały przy dużej głośności wtedy pojawiały się wyraźnie zniekształcenia czego u Misicala nie było w ogóle a w szczególności kiedy pokusiliśmy się o połączenie Omaka na górę z Musicalem na dole efekt artystyczny dyskusyjny ale o mało okien nie wyrwało najlepszym jednak zestawieniem były dwa Omaki i moje Sony z czym zgadzają się chyba wszyscy zbawienne w tym pomieszczeniu okazało się odchudzenie basu co w połączeniu ze stopniowym zmniejszaniem głośności kiedy już wszystkie elementy toru się dobrze rozgrzały to tak ok godziny 1:00 zrobiło się bajkowo przestaliśmy na chybcika zmieniać płyty co utwór delektując się kolejnymi piosenkami z krążka aż doszło do tego że słuchaliśmy całych płyt od deski do deski mały grymas pojawił się u mnie słuchając Bacha kiedy przypomniałem sobie jego brzmienie w kościele jednak jak na domowe stereo byłem usatysfakcjonowany swoją droga już kilka razy na tym forum pojawiały się opinie że muzyka zaczynała się pojawiać na odsłuchach późną porą pewnie dla niektórych nie bez znaczenia okazuje się być wpływ % na organizm ale tego wieczora osobiście raczyłem się raczej woda mineralną a mimo to z czasem grało coraz lepiej z pewnością ma na to wpływ stan psychofizyczny organizmu uspokojenie i rozluźnienie to temat na osobne rozważania ale chyba czasami zapominamy o tych aspektach nie obyło się oczywiście bez zabiegów kablowych efekty porównania wypadły na korzyść lelum polelum w konkurencji z van den ciulem jednak ameryki nie odkryję mówiąc że różnice były wielokrotnie mniejsze niż przy wymianie wzmacniacza czy źródła tak więc Szanowni Państwo bawmy się kablami ale dopiero jak już mamy odpowiednie podstawowe elementy toru a korci żeby coś jeszcze poprawić czy delikatnie zmienić

 

zukzukzuk wiem że czekasz z utęsknieniem w jaki sposób skrytykuję Twoje lampki ale muszę Cię zdziwić bo bardzo miło mnie one zaskoczyły wiem że masz duże dylematy co zrobić zostawić czy sprzedać wymienić na tranzystor czy w ogóle się ich pozbyć powiem Ci że na Twoim miejscu bym je zostawił oczywiście przy dużych natężeniach na takich olbrzymich kolumnach pojawiają się zniekształcenia ale nie masz wielkiego salonu odsłuchowego nie grasz też na urwanie głowy opanuj jeszcze do końca ich regulację i zostaw bo to zacne urządzenia a zajmij się źródłem najlepiej coś szczegółowego z dużą ilością detali

 

na mnie największe wrażenie zrobiła Mazda RX-7 :) jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję i wracam do trąbkowych grajków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak.

To było dla mnie niemiłe zaskoczenie, kiedy zaczęło się rozmywać na górze przy nastawieniu preampu na godz. 1-2. Ale już sobie wytłumaczyłem, że na 2 dni przed odsłuchem wsadziłem 10-letnie staruszki (lampy mocy), które już chyba swoje 5 tys. godzin przegrały... bo grały lepszą barwą od tych niewygrzanych.

Na poprzednim odsłuchu u Bogusława dochodziliśmy nawet do godz. 3 i takiego efektu nie było słychać.

Więc tym się nie martwię. Dziś je wymienię na komplet El-509 nieużywanych, od Szcześniaka... Trzeba je dotrzeć.

Co do słabości systemu przy odtwarzaniu Bacha - to wierz mi, słuchałem kilka dni temu tych "ulicznych grajków" (jak ich nazwałeś) na żywo. I moim zdaniem - jeszcze długo nie będzie można się do takiego dźwięku zbliżyć...a co dopiero do Bacha...

Pozdrawiam.

 

P.S. Daj mi swój nr tel. na pw...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogszar - Dziękuję jeszcze raz za wspaniałe przyjęcie i za wpis.

 

zukzukzuk - Pisząc to co napisałem, miałem na myśli Twój wpis odnośnie Sonusów.

Na odsłuchu był najniższy model lelumka, co by się działo przy ............... , mistabron nie ma racji, to sceptyk i DIY :)

 

mistabron - Kiedyś dojrzejesz w sprawie drutów, przekonasz się ile mają w sobie tego, czego teraz Ty oczekujesz po DIY klocków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.