Skocz do zawartości
IGNORED

600 tys. dla Rubika


TeQuila

Rekomendowane odpowiedzi

>Nowy2, 10 Sty 2007, 18:41

 

>Szło mi o dworskość działalności tzw. artystycznej.

Aha.

Ale to chyba nie jest tak.

Wydaje mi się, że to obustronny symbiotyczny związek godny dokładnej analizy,

którą już pewnie ktoś przeprowadził. Obecnie rządzący nie wydają mi się zbyt oblatani

na niwie kultury, ale wystarczająco inteligentni, aby zdać sobie sprawę z własnych

ograniczeń. Stąd chęć poparcia czegoś wzniosłego, pięknego i jednocześnie zrozumiałego

(precz z dekadencją, postmodernizmem, globalizmem, erą wodnika i innymi miazmatami

zatruwającymi nasze szczere, polskie dusze).

I tu Rubik trafia idealnie w zapotrzebowanie. Wygląda pięknie, jak "prawdziwy artysta",

pisze takie piękne utwory, a jednocześnie "idzie go zrozumieć". Schlebianie gustom gawiedzi

przez Pendereckego swym neoromantyzmem jest niczym w porównaniu z działalnością Rubika :-).

Stąd -jak myślę- bierze się wściekłość środowiska muzycznego, że zostali wyrolowani takim

prostym ruchem. Parę kalek muzycznych, mieszanka patetyzmu i czegośtam ładnego

(szkoda mi czasu na analizy czego) i wiooooo!

Przecież oni mają to w małym palcu, tylko nikt nie był na tyle bezczelny, żeby taką chałę zaproponować!

Total eggs!!!!

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747, 10 Sty 2007, 20:21

 

Stąd chęć poparcia czegoś wzniosłego, pięknego i jednocześnie zrozumiałego

>(precz z dekadencją, postmodernizmem, globalizmem, erą wodnika i innymi miazmatami

>zatruwającymi nasze szczere, polskie dusze).

>I tu Rubik trafia idealnie w zapotrzebowanie. Wygląda pięknie, jak "prawdziwy artysta",

>pisze takie piękne utwory, a jednocześnie "idzie go zrozumieć".

 

 

No jeszcze jest jeden czynnik - o ile wiem jego słynne trzy oratoria kręca się wokół Karola Wojtyły, przeto ich krytyka moze być z definicji podejrzana :-)

Zakładam się tu ze wszystkimi, że za po latach nazwisko Rubik będzie znane a Penderecki - nie!

Popatrzcie - taki Vivaldi, pisał takie głodne kawałki jak "Cztery pory roku" i do dzisiaj jest sławny i słuchany a Cicciolina silił się na awangardę, czterysta lat temu eksperymentował z dydykafonią i kto go pamięta? Nikt!

Dodekafonia...

Takich populistów walec historii muzyki rozjedzie a czarna dziura wessie. Bez skandalu - nie ma szans. Musiłby chociaż napisać jakieś "Święto wiosny" albo np. zarzygać fortepian... :D

Penderecki już jest chyba dość znany?

>>To tak jak z Wojewódzkim - ludzie narzekają że pacan i dureń, a mało kto wie że to dziennikarz

>>muzyczny z dobrych lat Trójki.

>

>... wyrzucony dyscyplinarnie z Polskiego Radia za kontakty z wytwórniami płytowymi o charakterze

>korupcyjnym.

 

->Dudivan,

to już ciut inan kwestia, ale fakt że gdyby się nie znał na muzyce, to raczej by go tam nie przyjęli.

chyba :P

Ja nie chcę słuchać, ani Rubika, ani Pendereckiego. To absolutnie nie moja muzyka. Ten pierwszy, to zwykły populista, który udaje ambitnego. Ten drugi jest natomiast za ambitny i chyba nikogo nie udaje.

 

Nie wiem, czy takie promowanie Rubika nie spowoduje w przyszłości efektu odwrotnego od zamierzonego.

Biedni ludzie, ci zasłuchani w Rubiku, nie tylko dają się nabrać, ale i nie zorientują w oszustwie. Im wystarczy, że pajacyk potrzepie się przez chwilę, a głosy wokół niego rykną "alleluja"... Gra pozorów, ni mniej, ni więcej, a w sam raz na dzisiejsze czasy.

  • Redaktorzy

Rykną "alleluja", a w poprzednim etapie rykneliby "rewolucja". I też kochane pieniążki by popłynęły. Z drugiej strony, tak robili wszyscy niemal muzycy, poza najtwardszymi, przez setki lat, i z ich twórczości coś jednak wynikło, poza płaskim dedykacjonizmem. Jednak wizja muzyki Rubika, odkrywanej przez dociekliwego muzykologa za 300 lat i przywracanej wdzięcznej ludzkości, wydaje mi się zabawna jak mało co. Niestety, partytury u nas pisze się na innym papierze niż za Vivaldiego, współczesny papier wytrzymuje najwyżej 100 lat, i nasze prawnuki żadnych księgozbiorów po nas nie odziedziczą. Z kolei nośniki elektroniczne są z założenia nietrwałe, i nawet płyty optyczne wiadomo już, ze nie są wieczne, nie mówiąc o wszystkich zapisach magnetycznych. Tak więc, aby ludzkość mogła zapoznać się z zapomnianą (w przyszłości) twórczością tego kompozytora, wręcz konieczne jest WYRYCIE jego partytur na ścianach Filharmonii Narodowej, albo chociaż jakiejś mniejszej. Obywatele, do dłut!

Podobno i władze grodu Kraka są skłonni sypnąc groszem aby tylko Maestro raczył skomponowac oratorium na cześc Krakowa. Ale sknerusy mówia tylko cos o 100 000. Toz to na waciki ledwie starczy. A swoja drogą czuję że ktoś w Krakowie chce zagraci na nosie Pendereckiemu - zaproponowac taka fuche Rubikowi - przecież to kultura Mickey Mouse.

Trzeba przyznac, że Penderecki dobrze diagnozuje sytuacje pop-kultury - poniżej cytat z Życia:

 

(....)Jestesmy w okresie konca stulecia, takim samym, jak sto lat temu. I prze-

rabiamy to samo - poczucie dekadencji, przesyt istniejacymi srodkami

artystycznymi itd. Nowosc, w odroznieniu od poprzedniego konca wieku,

stanowi jedynie ogromnie silny populizm i to wlasnie przed nim ja przede

wszystkim ostrzegam. Przed tym, co nazywam syndromem Mickey Mouse, czyli

zalewem szmiry, ktora produkuje kultura masowa, glownie w Ameryce.

 

Pojawily sie ostatnio takie wydarzenia jak koncerty trzech tenorow. Cos

takiego trzydziesci lat temu byloby nie do pomyslenia, to po prostu

kwestia smaku. Trzech tenorow spiewajacych unisono ? Kazdy by sie usmial,

a dzis ludzie na takie widowiska przychodza masowo. Albo "Cztery pory

roku" wykonywane na skrzypcach elektronicznych. To sa przejawy gustu

masowej kultury.

 

Kultura masowa ma dzis nieporownanie silniejsze oddzialywanie niz kiedys,

gdy nie bylo jeszcze masowych mediow. I w istocie intelektualisci niewie-

le moga zrobic - oni nie rzadza mediami, a wiec nie ich gust jest narzu-

cany spoleczenstwom. Dramatem jest, ze ci, ktorzy akurat maja wplyw

i zarzadzaja ta kultura, rzucaja ludziom na pozarcie najbardziej lekko-

strawna papke. Proces macdonaldyzacji dzisiejszych spoleczenstw obejmu-

je takze konsumpcje kultury. Kazdy musi dostac te sama porcje tej samej

papki.

Jakie są wnioski dla przytomnego uczestnika (w dużej mierze -mimowolnego) współczesnej kultury (masowej)?

Czy któryś z kolegów jest w stanie podzielić się jakimiś praktycznymi sposobami na radzenie sobie z tą wściekłą bezradnością na widok prostej głupoty tłumu zadowolonego, że się go karmi tą rzygowinowatą kiełbasą?

Są sposoby.

Dobra edukacja muzyczna od podstaw i pieniądze na lokalną promocję kultury. Tworzenie dostępnej fonoteki przy wiekszych bibliotekach. Np. obowiązkowa muzyka w liceum (dlaczego tego nie ma?) i plastyka (kiedyś była 1 godzina w tygodniu przez rok - to śmiech!)

Sami kompozytorzy i inni twórcy też nie potrafią korzystać z rewolucji jaka się w muzyce XX w. zdarzyła - grzęzną w XIX formie i instrumentarium, nie widząc jakie mają teraz możliwości i bezradnie oddają pole twórom masowym, którzy czasem mają więcej do zaoferowania niż oni - w końcu nie cała muzyka mainstream to dno!

I jeszcze Hi-Fi w każdym domu i zagrodzie...

Rany Panowie!!ostatnio dostałem na cdr kopie jakiegos psałterza i rubikonu....srednio kazdego utworu słuchałem około 30sekund ..nigdy wiecej w zyciu nie chciałbym słuchac tego nazwijmy po imieniu gówna.

Jestem wdzieczny swej zonie ze dwa lata temu na nowe mieszkanie kupiła tak pozyteczną rzecz jak niszczarkę.....cdry z Rubikiem przez jakies 20 sekund grały w niej niezwykle pięknie....dostałem ekstazy jakbym słuchał Nordosta:):) Kupa jakich mało.

Hmm - obowiązkowa muzyka w szkołach? Przecież to parodia. Czego tam uczyć? Grania na cymbałkach? Śpiewania? Przecież w zwykłej klasie na 30 osób jakieś 27 jest upośledzonych muzycznie (wiem z doświadczenia).

 

Nie wyobrażam sobie tych lekcji - tyle.

>wasylak, 11 Sty 2007, 20:57

 

No ciężko, rzeczywiście ciężko być odmieńcem, bo tak coraz częściej się czuję (czujemy?).

Jeżeli chodzi o radio, to dla mnie muzyczną ostoją jest Trójka (po 19).

Kiedyś była jeszcze Radiostacja, ale już po nich, komercja i bełkot :-(.

Najgorzej jest na imprezach, zazwyczaj trzeba się bardziej znieczulać żeby jakoś wytrzymać;-).

Jestem Europejczykiem.

 

z racji uczciwości wypadało by jednak przeczytać :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.