Skocz do zawartości
IGNORED

nowy Magazyn Hi Fi - juz mam!!!!


bratpit

Rekomendowane odpowiedzi

To ja może kilka uwag na gorąco:

 

1. Literówki i błedy takie mnie ważne wiadomo - sa, życzę wszystkiem żeby tylko takie się zdarzały. No ale poprawić można

2. Popieram któregoś z przedmówców - jeden wywiad na numer. To chyba nie problem, a zawsze czyta się przyjemnie.

3. Płyta do każdego numeru - niegłupi pomysł.

4. Ostatnią rzeczą jaką bym sobie życzył w piśmie audiofilskim to opisy muzyki... wybaczcie, ale nie uważam redaktorów takiego pisma za osoby kompetentne. Za dużo testów - co to znaczy? Tylko testy, plus newsy i wywiad. Trzeba wiedzieć co się robi, a na co się nie porywać.

>R.u.s.t

 

To chyba jednak nie bylem ja ,a szkoda. Ja tylko szybko zabralem z polki i pobieglem do kasy...:)

Z bledow jakie jeszcze znalazlem to opis urzadzen. Pisza ze galka z lewej strony a jest z prawej. Pisza ze przycisk na pilocie zielony a jest czerwony.

I jeszcze czego mi brakuje to muzyki i dzialy DIY. A moze jeszcze jakies opisy jak dana plyta powstawala opis tworzenia narzedzia sluzace do nagrania mysle ze ciekawie czytalo by sie takie cos i sluchalo.

Zapytam jeszcze raz, może poprzednie pytanie było za wcześnie.

Czy ktoś już otrzymał egzemplarz MHF w prenumeracie?

>p.Stryjecki

Czy pierwszy numer MHF był już wysyłany do prenumeratorów?

Pozdrawiam.

Hiena

"Testy sa glowna atrakcja Magazynia.

Gdybys kiedykolwiek w rekach stare numery bys to wiedzial"

 

Nie mam nic przeciw, tylko niech będą utrzymane na minimalnym poziomie przyzwoitości...

Co do treści to już niestety nie jest to samo co w starym Hi-fi. To co najbardziej ceniłem to ślepe testy. Redaktor nie widział urządzenia, więc marka i dystrybutor nie miały wpływu na recenzję i było to w tamtych tekstach czuć. Teraz jest inaczej - jest tak samo jak u konkurencji. Dla mnie zawód. W zasadzie tylko recenzje pana Świniarskiego przypomniały mi o starym dobrym magazynie: bez zachwytów, spokojnie, kompetentnie, wiarygodnie. Reszta tekstów to już nie to ...

Magazyn zrobi pewnie wielu czytelnikom smaka na Linna.

Tylko skad wziac taka kase ?

:-)

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

>>> Józwa

Właśnie, a propos testowanych odtwarzaczy :

Jesteś osobą która miała bezpośrednią stycznośc z dwoma cudami techniki: Linnem Ikemi i Krellem KAV. Bardzo jestem ciekaw, który z tych dwóch odtwarzaczy byś wybrał gdybyś znalazł się w sytuacji gdzie "money's no object"?

Właśnie widzę, że małą gafę palnąłem - zapomniałem, że jóźwa redaguje. Mój wpis o dziale muzycznym i niekompetencji redaktorów nie dotyczy oczywiście ciebie (zresztą, Requiem Herreweghe'a z twojego polecenia jest już w drodze). Nie dotyczy zresztą nikogo konkretnego - stwierdzenie było ogólne. Zresztą, zwykle inni ludzie testują sprzęt a inni płyty.

Tak poczułem, że muszę to sprostować :)

Jak już tu jestem, to dodam - nie czytałem całego magazynu jeszcze, ale twoje teksty są na wysokim poziomie. Dużo lepiej wypadasz w tej roli, niż np. w stronicowych felietonach w HiFi i M (co nie znaczy, że tamte były złe).

Pomijam kwestie jakości testów, które są na średnim poziomie. W nowym MHIFI drażni mnie co innego - wielkość zdjęć. Nie jest mi potrzebne zbliżenie wzmacniacza na 1.5 strony w skali 2:1 czy też zdjęcie pilota w skali 1:1. To raczej mało interesujące. Raczej w tych miejscach, w magazynie o High End, oczekuję tekstu i informacji a nie wielkich i ładnych obrazków. Fotki niech oczywiście bedą ale nie w takim formacie.

Mam nadzieję, że w kolejnych numerach nie bedą umieszczane n.p zdjęcia kolumn Wilson Audio X-1 lub Grand Utopii w skali 1:1 w odcinkach. W tym wypadku proponuję rozkładówkę a'la Playboy ;-)

Płytę słucha się przyjemnie, mimo, że nie gustuję w tym rodzaju muzyki.

Moje impresje po pierwszym przebiegu czytelniczym:

 

Plusy:

a. Podwojne opinie.

b. Brak gwiazdek, klas, punktow, stopni itp. dupereli, ktore niewiele wnosza poza niepotrzebnymi emocjami.

c. Duza liczba recenzji przy dosc starannie zroznicowanym doborze sprzetu. (Najbardziej przypadly mi do gustu teksty jozwy - tak trzymac!).

d. Brak testow grupowych z arbitralnym podzialem na kategorie typu "wzmacniacze 2-4 tys. zl" itp.

e. Swobodna formula pisma, bez wyraznej "ramowki".

 

Minusy:

a. Nie we wszystkich testach podwojne opinie.

b. Oceny brzmienia niekiedy niezbyt tresciwe i/lub zbyt krotkie - przy czesto mocno rozbudowanej czesci opisowo-technicznej.

c. Niewielka liczba tekstow innego rodzaju, niz recenzje.

d. "Sygnaly" - blok informacyjny o nowosciach w kwartalniku wydaje mi sie cokolwiek nie na miejscu.

 

Ocena jest oczywiscie subiektywna - zdaje sobie sprawe, ze to, co dla mnie jest zaleta, dla innych moze stanowic wade. Calkowicie pomijam drobne uchybienia redakcyjne, pojedyncze pomylki, czytelnosc zdjec itp. - to jest pierwszy numer i miarodajna bedzie dopiero ocena tendencji w tym zakresie w dluzszym okresie.

 

Generalnie jestem zadowolony z lektury i bez specjalnych watpliwosci zdecydowalem sie obdarzyc pismo kredytem zaufania i oplacic prenumerate.

 

Pare sugestii dla Redaktorow:

1. Zachowac liczbe recenzji, przeplatajac je rownoczesnie (swobodnie) tekstami o innym charakterze. Jak dla mnie optymalne proporcje to 3 recenzje/1 artykul inny - wywiad, felieton, tekst problemowy itp.

2. Zwiekszyc liczne podwojnych opinii (a moze udaloby sie i potrojne?). Pewnie w tym celu trzeba by powiekszyc rowniez grono autorow...

3. Do opinii:

- zawsze podawac informacje o sprzecie towarzyszacym,

- zawsze starac sie odsluchac i opisac kazdy komponent w wiecej niz jednej konfiguracji,

- wydluzyc recenzje!

4. Darowac sobie "sygnaly" i teksty o charakterze marketingowym.

Całkowicie zgadzam się z dongiem.

Pomiary znakomita rzecz ,oby z omówieniem jak napisał poprzednik.

Podwójne recenzje do każdego opisu, wskazane za względu na stary MHF.

Przypomnę niektórym ,że w"starym" MHF były czasy prosperity lub nawet rozrzutności :) w formie trzech recenzji jednego klocka. To były boskie czasy.

Moze i ja wtrace 2 grosze.

 

Bardzo podoba mi sie rownolegle porownywanie brzmienia testowanych w numerze urzadzen - szczegolnie widoczne porownania Dynaudio ze Spendorem.

 

Podwojne opinie - pierwsza klasa, potrojne - ekstraklasa :)

 

Uwazam, ze w najblizszych egzemparzach nie powinno zabraknac testow polskich produktow - i ich konfrontacji z zagraniczna konkurencja.

 

Moze jeden, albo jeden i pol numeru w roku przeznaczyc na testy urzadzen z troszke nizszej polki - w koncu nie samym high-endem czlowiek zyje.

 

Poruszyc temat DYI - zorganizowac testy tego co chwalimy : wzmacniacz forum608 - przy okazji testu sluchawek, jesli taki jest w planach.

Może takie recenzje jak w TNT, gdzie odsłuchy prowadzone są w róznych miejscach i z róznym sprzęcie towarzyszącym. Chyba nie do powtórzenia jest rozpietość czasowa tych recenzji.

Ja jako konstruktor..forum608..dam do oceny,dam a jakże chetnie..najchetniej nakazałbym dac do oceny egzemplarz Fadeovera...jako ze Fade dosc ostro juz wygrzał mego klocka nie załujac Burn-in..

 

Ale do rzeczy tak pomiary owszem ale nie jakos szczególnie rozbudowane tylko moze w skromnej wersjii aby nie zabierały zbyt wiele cennego miejsca na opisy brzmien..ale jedno o co bardzo, bardzo prosze to:WYRAŹNIEJSZE FOTOGRAFIE WNĘTRZA TESTOWANYCH URZADZEŃ!!!

..szczególnie odtwarzaczy cd..

 

No i mozna by było zrobic z jeden test dostepnych obecnie na rynku słuchawek lepszej klasy beyerdynamiki,,akg..senheisery,,kosy...

 

Ale ogólnie magazyn jest Cool dawno nikt mi nie sprawił takiej uczty audiofilskiej i tyle radosci nie dostarczył co ta skromna kolorowa ksiazeczka prenumerate juz wypełniłem i za pare dni do banku pójde wpałcić co i innym audiofilom szczerze polecam..

Przyznaje ze innych pism audiofilskich od kilku juz lat nie kupuję bo jestem silnym przeciwnikiem nowych formatów i KINA domowego w szczegolnosci na widok amplitunera KD flaki mi sie wywracają...a jeszcze gorzej jest jak jakis klient przyniesie mi taki spalony amplituner do naprawy...no coz jestem ortodoksyjnym stereo-filem.

Jeśli da się to zorganizować, to test-porównanie lampiaków: nowy Amplifon, jakiś chińczyk, z tych tańszych i może Jolida? Tyle się mówi, że nasze nie gorsze, był cały wątek chińszczyzna kontra słowiańszczyzna, no to spróbujmy.

=> Nadredaktor Ojciec Dyrektor i jemu podobne typki

Forum nasze kochane i jedyne zdominował ostatnimi czasy temat: "mam ili nie mam", czyli rozterki audiosłuchacza przed lub po zakupie wyśnionego i wystanego - w długachnych kolejkach jak za Generała - Nowego Magazynu. Podstępny Nadredaktor tudzież hordy oddanych mu Wiernych Czytelników tylko podsycały atmosferę grozy: dostanę czy nie, a może właśnie dla mnie jednego z 5000 Wybranych w krainie Matriksa braknie? Co powiedzą koledzy z Forum na wieść, że zabrakło? Targany tymi mętnymi przemyśleniami udałem się w dniu wczorajszym tygodnia bieżącego do magazynu Empik d. Klub Prasy i Książki. Wchodzę do magazynu, patrzę ja i oczom i uchom nie wierzę: jest, dowieźli, mimo że zimno, dżdżysto i akcja znicz się zbliża! Przy okazji nabywszy pismo niejakiej konkurencji dla Nadredaktora kochanego, to jest Audio-Wideło, udałem się czem prędzej do domu, rodzinę na spacer wygnał i dawaj do czytania i słuchania! Oto me nieprofesjonalne, a jakże szczere odczucia pierwsze, na gorąco pisane:

 

Za:

1) To, że Pismo jest. W kraju ludzi głuchych i głupich każda takowa inicjatywa obywatelsko-byznesowa jest mile widziana.

2) Ładne zdjęcie na okładce z listą testowanych sprzętów, gruby delicatnie eksluzyw papier, ładny zapach druku, ogólne wrażenie pierwsze dobre.

3) Testy i prawie tylko testy. Bez smędzenia, kretyńskich tabelek i zbędnych wynurzeń Panów Redaktorów.

4) Mało reklam i innych bzdetów w stosunku do testów. Prawda i tylko prawda.

5) Płyta CD. Na złocie.

6) Dziękuję miłej Pani w Empiku, że mi w roztargnieniu za Nowy Magazyn nie policzyła kasiory. Obiecuję nie oddać przy okazji ;-))

 

Przeciw:

1) Bardzo wysoka (czytaj: chora) cena i tylko raz na kwartał. To, że pismo kosztuje w marnej rzeczywistości naszej dwie dychy to granda, a że raz na kwartał to głupota. Kto oprócz prenumeratorów i zajadłych audiofili, co to wszystko słyszą, będzie te 4 numery w roku z nabożną czcią wertował?

2) Papier jest zdecydowanie za gruby, przez co pismo za dwie dychy wydaje się obfite, ale niestety to złudzenie. Brak możliwości obejrzenia, bo folia. Płyta CD w kondonie, a nie w pudełku, czy w tekturce. Brak okładki do wycinania i samoróby.

3) Testy pisane nieco na kolanie i po łebkach. Za dużo emocji, za mało argumentów. Testy mało aktualne (Krell, Linn, Levinson - który to już raz w prasie?). Testy o urządzeniach zachowawczych i politycznie poprawnych. Zero pieprzu i nuda.

4) Wypełniacze w postaci opowieści z IFA, wynurzenia o PR (?), dział nowości, info o AS i wstępniak Nadredaktora - Panowie, cenię Waszą wiedzę i super profi poziom, ale dajcie spoko z tym wypełniaczem. Za dwie dychy chcę KONKRET, a nie bzdety. Papier nie jest cierpliwy i czytelnik toże.

5) Pismo jest pisane w sposób "pasywny", tak jakby czytelnik w zasadzie nie istniał, brak spójności tekstów i co za tym idzie - nie ma wrażenia jednej całości pisma! Tekst jest sztywniacki i pisany "z góry", zero luzu i dystansu. Panowie, piszcie bardziej dla ludzi, a nie dla satysfakcji swej, chyba że takie jest zamierzenie Nadredaktora i jego drużyny.

6) Archaiczny skład pisma, kiepskie zdjęcia, koszmarna reklama Paradigma na tylnej okładce. Krok w tył Panie Nadredaktorze.

7) CD. No cóż, lubię folk czy inne tam przyśpiwy, ale żeby aż tak, to nie. Nie wierzę, że marzeniem i fantazją nocną każdego audiosłuchacza jest usłyszeć (i zobaczyć...) Panią Apolonię, która co prawda ładnie śpiwa, ale chyba niekoniecznie chcę tego w koło słuchać na złotym cedeku. Realizacja ładna, ale bez rewelki. Słowem swojskie i ładne, ale po co?

8) Okładka w stylu Hi-Fi. Nie wchodzimy dwa razy do tej samej a) kałuży b) wody c) rzeki. Odpowiedź d. Kanibalizm produktowy jeszcze nikomu nie pomógł, bo o spójności raczej powiedzieć nie sposób.

9) Reklamy. Te same co wszędzie i zawsze. Nuda totales

10) Brak listów, ogłoszeń, muzyki....czyli żywego i żwawszego naszego kochanego HFiM!

 

PS. Ale i tak kupować będę, bo jestem maluczkim audiofilem. Pozdrawiam i życzę jak najlepszego pisma, czytelników i sprzętów. Czytelnik Broy do usług

Ja skończyłem czytać dzisiaj, i ogólne wrażenia mam bardzo pozytywne. Przede wszystkim dużo materiału do poczytania - tyle nie dostarcza nawet połączenie HiHi i M + Audio + A/V miesięcznie, bo tam więcej reklam niż tekstu i dużo o KD. Jeżeli ta cena spowodowałaby taką ilość reklam jaka jest teraz (nie za wiele) + niezależność redaktorów to ja chętnie - szczególnie, że to kwartalnik.

  • Redaktorzy

Przepraszam że ja tak z doskoku. Ktoś z obecnych mnie tam juz wazelinką polał, dziękuję, dziękujęm, dziękuję wszystkim zebranym tu przedstawicielom Sztuk... etc... Ale tak już serio to proszę, jak coś nie tak, to walić, mam być pod ochroną czy jak? Nie róbcie ze mnie sprawnego inaczej.

Jeśli mogę zabrać głos w tej sprawie - wiele szczegółów Magazynu ulegnie zmianie już w grudniowym numerze, i kierunek będzie taki, że chyba się wam spodoba. Natomiast jedna rzecz - ja osobiście jestem przeciwko testom porównawczym w MHF, zwłaszcza jakichś większych ilości urządzeń. MHF nigdy takich testów nie publikował, i jestem zdania, że z samego tekstu recenzji powinno wynikać, czy urządzenie jest lepsze czy gorsze. Z tego powodu nie ma tu też gwiazdek, kropek, i innych stopni wojskowych. Wydaje mi się również, że powinniśmy unikać upodobniania Magazynu do innych czaspism na rynku - MHF zawsze się różnił, i to było dobre.

Przytawszy wreszcie zmartwychwstały Magazyn oraz korzystając z chwili wolnego (rodzina pogrązyła sięw zaduszkowej zadumie) sięgnąłem po stare magazyny HiFi, żeby porównać jak to się drzewiej pisywało.

Mhm... Zacytuję redaktora GS:

"Sposób przygotowania recenzji ma zasadnicze znaczenie dla ich jakości.[...] Organizacja testów sprzętu audio nie może być dziełem przypadku, nie

może być kopią jakiejkowiek przyjętej bez weryfikacji metody. [...] W rezultacie stosowana przez nas procedura jest unikalna i to nie tylko w skali krajowej. Porównując nasze recencje z tekstami w innych tytułach zapewne zauważą Państwo kilka cech specyficznych dla MHF. Można tu wymienić dużą pracochłonność sposobu w jaki przygotowujemy recenzję, znaczną ilośc konsekwentnie stosowanych reguł organizacji przesłuchań. Staramy się też zaprezentować sposób przygotowania recenzji, tak by okoliczności testów i podejście poszczególnych rezenzentów były znane czytelnikom"

Co z tego zostało? Raczej niewiele. Myślę, że jeśli Magazyn ma być na tak wysokim poziomie jak dawniej to musi nastąpić powrót do ślepych testów oraz wypracowanych już zasad postępowania odnośnie testów. To właśnie te cechy wpływały na wysoki poziom merytoryczny MHF i decydowały o jego wyjątkowości.

Małe porównanie:

MHF 1/03 S&V 9-10/03

wstępniak 1 1

spis treści 1 2

testy 52.83 33.17

nowości i wydarzenia 5 4

artykuły, reportaże, itp 6.5 15

Muzyka, płyty 2 15.5

listy 1

rankingi 3

reklamy (bez okładek) 11.67 13.33

liczba stron (bez okładek) 80 88

 

Liczba testów 17 17

CENA 20 zł 10 zł

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.