Skocz do zawartości
IGNORED

Elberoth's Audio Nirvana


Rekomendowane odpowiedzi

Rafaell co Ty pitolisz! Czy na piecu kilkuset watowym nie mozna słuchać cicho i z odpowiednia rozdzielczością? MBL potrzebuje min 100W lampowych lub 200 tranzystorowych i zaczyna grać. Rozumiem, że musisz naklepać dużo wpisów ale czasem weź się opanuj.

 

Jestem kolego bardzo opanowany!

 

Po pierwsze wyżej to były drobne chochliki, kolega Arek jest bardzo zapatrzony w MBL-a fakt fajnie kreują przestrzeń.

 

Co do grania kolumn na niskim poziomie mocy zasilanych nawet wzmacniaczem 1000Watowym będzie się to przy kolumnach wielodrożnych objawiało następująco (przykładowa charakterystyka wysokotonowca)

 

 

W naszym szanownym mieszkanku o powierzchni ok 40m2 przy głośnym słuchaniu spokojnie wystarczy nam 1,5Wata ! (no ale dobrze jak moc jest z nami)

 

Ciche dźwięki schodzą znacznie poniżej mocy naszkicowanej

 

 

np. na poziomie 0,2Wata

Ciche dżwięki maja 0,01-0,001 a i 0,0001Wata mocy.

 

Co za tym się dieje się jak charakterystykę głośnika przesuwamy i zbliża się on do przykładowej czerwonej linii?

 

Otóż szanowny kolego głośnik przestaje odtwarzać liniowo!!! skraje pasma w których ma pracować staja się głuche !!! Czym głośnik dostaje mniej mocy tym gorzej.

 

Tak więc jestem spokojny i wiem że z tym problemem radzą sobie lepiej przetworniki z bardzo lekką membraną :)

 

W sumie to głupie że kolumna zmusza mnie do głośnego słuchania i nie jest w stanie uzyskać wyższej efektywności niż 108dB co świadczy tylko o tym ze dodatkowo kompresuje nam nagranie :(

 

I tu możemy się odwoływać tylko do smaków!!! Bo jeśli chodzi o w/w aspekty nie jest to referencja której podobno szukamy :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zadna dziwota ze ciche i bardzo delikatne dzwieki maja moce akustyczne zedu 0,01 i mniej wata.Skoro ludzki mocny spiew ma okolo 0,7W.

Jesli juz,to cebulki zmuszaja do wiekszego wysterowania,zachowujac przy tym roznicew poziomach dynamiki cichych i glosnych dzwiekow.

Moc akustyczna na poziomie 108db w pomiesczeniu 40 metrowym jest wystarczajaca aby bardzo przekonujaco zabrzmiala kazda muzyka.

W czym kolejny klopot?

 

Wogole to bardzo zagadkowy temat.Jak to mozliwe abym mogl slyszec ciche dzwieki przy bardzo duzym wysterowaniu wzmacniacza i jednoczesnie bardzo glosne?Tak jakos slychac nawet w naturze,chyba..

Tam przelicz to rozniczkowym uwzgledniajac cebulki.

Witam

W innym wątku przeczytałem o rozmowie kol. Elberotha z przedsawicielami Aurendera na wystawie w Monachium. Widzę też, że Aurender ściśle współpracuje z Apple (Aurender for iPad on the iTunes App Store). Tutaj mam pytanie do kol. Elberotha o jakość muzyki z plików AAC 256kbps " Mastered for iTunes " w porównaniu do ripa bezpośrednio z CD. Niepokoi mnie opinia samych inżynierów dokonujacych tego masteringu, że starają się osiagnąć rezultat bliski jakosci CD.

 

"Masterdisk Chief Engineer Andy VanDette, who recently completed a project remastering the bulk of Rush's back catalogue. As part of the process, VanDette created special versions of each song specifically for uploading to the iTunes Store. He described the often lengthy, trial-and-error process of trying to make iTunes tracks sound as close as possible to polished CD remasters."

 

Czy kolega porównywał brzmienie tego samego utworu z ripa CD vs 256kbps AAC z Mastered for iTunes?

Czy poszukując najlepszego źródła plików nie pozostaje nam nadal kupić płytę CD i wrzucić na dysk a Aurender z niezwykle poręczną aplikacją na iPada i dostępem do iTunes Store na razie nadal nie oferuje jakościowego kompromisu przy plikach AAC?

 

Bardzo ciekaw jestem opinni i zazdroszczę pobytu na Hi End w Monachium.

Pozdrawiam

Kriss

W Monachium pokazali nowego Aurendera W10. Najważniejszą różnica jest dodanie drugiego wyjścia AES/EBU do obsługi standardu Dual AES oraz wejścia na zegar, co pozwoli na synchronizację z DACiem posiadającym odpowiednie wejście/wyjście zegara (dCS, Esoteric etc). Dotatkowym ukłonem w stronę posiadczy Clocków dCSa jest specjalny kabel, który poprzez port RS-232 w zegarze dCSa, będzie mógł sam przełączać częstotliwość próbkowania w zegarze na rodzinę 44.1 lub 48. Obecnie, jeżeli ktoś używa zegara z odtwarzaczem plików (niezależnie jakiej firmy), zegar musi przestawiać ręcznie, co jest dość uciążliwe.

 

Niestety znacząco wzrosła także cena - zamiast $7000 za zwykłego Aurendera S10, model W10 ma kosztować aż $15.000. To moim zdaniem już małe przegięcie ...

 

aurenderw101.jpg

 

aurenderw102.jpg

 

aurenderw103.jpg

 

Za pół roku ma również wyjść wersja USB-only. Niestety również nie będzie prawdopodobnie tańsza (myślałem może że zrobią taką odchudzoną wersję S10 - bez karty dźwiękowej i jej zasilania) - niestety/stety wygląda na to, że w modelu USB-only customowa karta dźwiękowa zostanie zastąpiona kartą USB-USB, której zadaniem będzie odfiltrowanie syfu z płyty głównej na wyjściu USB.

 

Bardzo poważnie zastanawiałem się nad zakupem W10 do mojego Scarlattiego. Jednak przy cenie $15k chyba sobie daruję. Zamiast tego najprawdopodobniej kupię najnowszego U-Clocka z rodziny Scarlatti - będzie to obecny clock Scarlatti z dodanym referencyjnym konwerterem USB/SPDIF - analogicznie jak ma to miejsce w Puccini U-Clock. Konwerter zasilany będzie oczywiście z superstabilnego lokalnego zegara (0.1ppm), z automatycznym przełączaniem sample rates. Do tego obsługa plików 24/192 i najnowszego formatu jakim jest DSD po USB oraz oczywiście wyjścia zegara do synchronizacji z DACiem.

 

Dotychczasowi użytkownicy zegarów Scarlatti będą mogli upgradować swoje urządzenia do wersji U-Clock, jednak będzie to wymagało wysyłki urządzenia do fabryki (oprócz nowej elektroniki i oprogramowania, w clocku trzeba będzie wymienić tylny panel). Przewidziano także odpowiedni upgrade softu do Scarlattiego, tak aby obsługiwał format DSD po USB.

 

Analogicznie przedstawia się sytuacja w przypadku urządzeń serii Paganini. Jak widać po raz kolejny gdy konkurencja zaczyna gonić, dCS wrzuca kolejny bieg i mówi konkurencji pa, pa :)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Nie wiem czy to będzie dla Ciebie pomocne ale gdzieś w sieci jest krótki filmik na którym fachowiec korzystający z odpowiedniego oprogramowania dokonuje porównania Ripa CD z tym samym utworem w wersji Mastered for iTunes. Wyniki są "zaskakujące" ale przewidywalne... Proponuję poszukać bo niestety nie mam linka pod ręka.

 

Wniosek jest taki, że Mastered for iTunes wcale nie brzmi "bliżej CD".. wręcz przeciwnie.... Sam porównujący nazywa to BS'em marketingowym.

Czy kolega porównywał brzmienie tego samego utworu z ripa CD vs 256kbps AAC z Mastered for iTunes?

Czy poszukując najlepszego źródła plików nie pozostaje nam nadal kupić płytę CD i wrzucić na dysk a Aurender z niezwykle poręczną aplikacją na iPada i dostępem do iTunes Store na razie nadal nie oferuje jakościowego kompromisu przy plikach AAC?

 

Nie robiłem, ponieważ nie interesują mnie pliki kompresowane stratnym algorytmem. Plik AAC 256 to taka lepsza (?) MP3ka.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Dzięki za prezentację nowego Aurendera i jednoznaczną opinię w sprawie Mastered for iTunes. No to jeszcze przez jakiś czas CD będzie dla nas podstawowym źródłem plików muzycznych. Owszem jest trochę plików Hi Res choćby na HDtracks ale to na razie kropla w morzu. Czyli sprzęt z najwyższej półki już mamy tylko do muzyki w lepszej jakości jeszcze nie mamy pełnego dostępu. Liczę, że zanim ogłuchniemy to się zmieni. Przepraszam chciałem napisać "zanim się spostrzeżemy". np. na HDtracks znalazłem jedną płytę grupy Yes "Fragile" no to idę posłuchać swojej wersji Hi-Fi. Pozdrawiam Kriss

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Kriss-Kross

Wczoraj dotarł do mnie najnowszy pretendent wagi ciężkiej konwerterów USB/SPDIF - Empirical Audio Off Ramp Turbo 5.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przed nim trudne zadanie - będzie musiał stawić czoła kompletowi HiFace Evo + Evo PSU + Evo Clock, który jak dotąd jest niezrównany.

 

Porównanie wielkości Audiophileo 1, HiFace Evo i Off Ramp 5:

 

audiophileohifaceevooff.jpg

 

Zdjęcia kategorii xxx:

 

offrampturbo5.jpg

 

Ponieważ zwycięzca ponad 4 miesięcznych testów konwerterów jest już blisko, pożyczyłem też transport Scarlattiego, aby dokonać ostatecznego pojedynku: MUSA USB + referencyjny konwerter USB/SPDI vs Scarlatti SACD/CD transport.

 

Zapowiada się kilka interesujących wieczorów :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Elberoth

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

a masz do niego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Czy znana jest już przybliżona data końca testów / wyników? :)

 

Lipiec 2019r....bo miedzy czasie będą kolejne nowości! Nie wiesz jak to jest?

Ten piątek :)

 

Przynajmniej jeżeli chodzi o konwertery USB/SPDIF.

 

a masz do niego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ?

 

Nie, mam standardowy zasilacz wtyczkowy (impulsowy). Muszę kupić na alledrogo przynajmniej jakiś z transformatorem w środku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Porównania, porównania, porównania ...

 

dcsscarlattisetandoffra.jpg

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

No i wszystko jasne :)

 

Ale najpierw o samym transporcie. Dawno nie miałem w domu elementu, który zrobiłby na mnie takie wrażenie swoją budową. Wykonanie jest pierwszej klasy, do tego ponad 20kg (!) wagi. To tyle co niejeden wzmacniacz mocy, a to przecież sam transport ...

 

Za dużą część wagi odpowiada obudowa, wyfrezowana z niezwykle grubych, bo aż 3cm płatów aluminium. Analogicznie jest z chassis odtwarzacza - zamiast typowej blaszanej wypraski, dCS dla zmniejszenia rezonansów zdecydował się na specjalne klejone aluminium (konstrukcję sandwich) - technologię prosto z przemysłu lotniczego.

 

Gwiazdą wieczoru jest tu oczywiście topowy mechanizm Esoterica, model VMK-3. Jest to najdroższy ($3000 OEM) i jednocześnie najrzadziej stosowany ze wszystkich produkowanych obecnie mechanizmów CD/SACD. Z tego co wiem, stosowany jest on tylko w kilku najdroższych odtwarzaczach - topowych Esotericach, Audio Aero La Source, no i oczywiście Scarlattim.

 

p03_vrds_neo.jpg

 

Sam mechanizm waży - uwaga - ponad 5kg ! Niesamowite bydle. Miałem toto w ręku i jest to rzecz tak nieskończenie piękna w swojej doskonałości, że jeżeli kiedyś, za 100 lat, będą uczyć studentów elektroniki o napędach optycznych wykorzystywanych do odczytu danych z początku XXI w, to mechanizm Esoterica będzie pokazywany jako szczytowe osiągnięcie technologiczne z tego okresu. Nic wcześniej, i zapewne także nic później, nie będzie już takie doskonałe i zbudowane tak nadmiarowo.

 

(Problem może mieć tylko właściciel który za 15 lat chciałby wymienić kompletny mechanizm - cena 10.000zł nie jest zachęcająca ... To także powód, dla którego wszystkie urządzenia wyposażone w ten mechanizm kosztują dobrze ponad 100.000zł - może tylko modele Esoteric ciut mniej. Na szczęście zawsze można wymienić sam laser - ten nie kosztuje już fortuny.)

 

Poniżej zdjęcie otwartego Scarlattiego - widać na nim dużą płytę główną, która stanowi serce transportu. Żadnych części z półki, wszystko kontrolowane software'owo przez kości DSP, zegar o precyzji 0.1ppm ...

 

dsc2816o.jpg

 

Z kronikarskiego obowiązku dodam że transport Scarlattiego wyposażony jest w praktycznie wszystkie możliwe rodzaje wyjść: obok typowych RCA i TosLink, mamy tu oddzielne wyjście BNC, dwa wyjścia AES/EBU (Dual AES), wejście i wyjście Firewire (potrzebne do przesyłania sygnały DSD), SDIF-2 oraz wejście i wyjście clocka. Sygnał z płyt CD może być upsamplowany do formatu 1x DSD.

 

scarlatti_transport_rear.jpg

 

Podsumowując - absolutnie genialne urządzanie, także brzmieniowo (o czym za chwilę), dobry nastrój z obcowania z nim psuje jedynie cena - 110.800zł ...

 

(CDN, bo lecę na spotkanie)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Mam jeszcze jedno pytanie - czy testy z udziałem konwertera HiFace Evo robiłeś tylko całym zestawem (konwerter, clock, psu), czy samym konwerterem również? Jestem ciekawy jak wypada sam konwerter w porównaniu do innych i czy clock + psu dużo więcej wnosi.

Słucham oczywiście całego zestawu z PSU i clockiem. Samo Evo wypada dużo gorzej. O konwerterach napiszę oddzielnie, tylko muszę znaleźć czas.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth, Scarlattiego zasilasz Gargantuą ?

 

Porównania, porównania, porównania ...

 

dcsscarlattisetandoffra.jpg

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

Valhalla do DACa i Gargantua II do transportu ... akurat takie miałem pod ręką.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

>>Elberoth

A będziesz miał czas pokazać Scarlattiego od góry bez górnej obudowy? :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Od góry nic nie widać - jest tylko płaskie chassis do którego przykręcony jest zalewany transformator. Cała elektronika jest ukryta pod spodem, i to widać na zdjęciu które wkleiłem.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

C.D.

 

OK, wracając do naszego 'starcia tytanów' ...

 

Test wykonałem w następującej konfiguracji:

 

Transport Scarlatti podłączyłem do DACa Scarlatti przy pomocy kabla BNC. Co prawda dCS zaleca używanie połączenia FireWire pomiędzy swoimi komponentami (transport dokonuje wtedy automatycznego upsamplingu do DSD), jednak mi chodziło nie tyle o porównanie kombinacji Scarlatti transport + Scarlatti DAC, co raczej porównanie samego tradycyjnego transportu vs komputerowy transport plików. Z tego też względu, pomiędzy transportem dCSa a DACiem, nie aktywowałem w pierwszej fazie dostępnej i zalecanej funkcji przesyłu zegara oddzielnym kablem BNC.

 

Ten sam kabel BNC posłużył mi do podłączenia konwerterów Off Ramp Turbo 5 oraz zestawu HiFace Evo + Evo Clock + Evo PSU do DACa. Jako źródło posłużył mi serwer muzyczny MUZA w wersji USB (wyposażony w specjalne, wysokiej jakości wyjście USB na karcie SOtM USB) z zainstalowanym oprogramowaniem J River oraz Jplay.

 

Od strony kosztowej, komponenty przedstawiają się następująco:

 

Scarlatti Transport - 110.800zł

 

Serwer MUSA - 15kzł

Kable AQ Diamond USB 2 szt - 2x3000zł

Zestaw HiFace EVO - 4700zł

Off Ramp Turbo 5 - ok 7800zł (nie licząc opłat celnych i przesyłki)

iPad 3 do sterowania - 2100zł

 

Razem zestaw komputerowy kosztował więc od 27800zł do 30900zł (w zależności od zastosowanego konwertera USB/SPDIF) - sporo, ale w dalszym ciągu prawie 4x taniej niż transport Scarlatti.

 

Teraz rzecz najważniejsza - brzmienie. Pojedynek w tej formie nie wykazał jednego, jednoznacznego zwycięzcy. Wszystkie transporty, i ten tradycyjny i te plikowe, zagrały trochę inaczej, ale żaden nie znokautował konkurencji. Z jednej strony, wyznawcy transportów cyfrowych mogą się więc poczuć trochę zawiedzeni (ostatecznie sam Empirical Audio reklamuje Off Rampa pisząc na swojej stronie 'Off-Ramp 5 (...) will outperform the very best and most expensive CD transports' - czyli tłumacząc na nasze, 'Off Ramp przebija jakością każdy istniejący, nawet najdroższy transport CD'). Z drugiej jednak strony, nie sposób uciec od faktu, że komputerowy transport plików walczył jak równy z równym z 4x droższym połykaczem srebrnych krążków. Od strony kosztowej, była to więc prawdziwa walka Dawida z Goliatem.

 

Zestaw Evo podłączony bezpośrednio po Scarlattim pokazał dwie cechy, które przewijały się potem we wszystkich testach. Z jednej strony, nastąpiło pewne odchudzenie średnicy, jakby jej nasycenie uległo zmniejszeniu. Wokale były minimalnie mniejsze, mniej obecne, cała scena wydawała się być trochę bardziej oddalona do tyłu. Słuchając Boba Dylana z płyty No Mercy (polecam reedycję na SACD), jego głos był mniejszy, jakby bardziej ściśnięty, bez takiego wrażenia obecności jak z normalnym transportem. Z drugiej jednak strony, komplet HiFace pokazywał zdecydowanie najwięcej szczegółów z całej testowanej trójki, najlepiej oddawał głębię sceny i najlepiej radził sobie z oddaniem informacji o akustyce sali. Doskonale było to słychać na płycie Atrium Musicae de Madrid 'La folia' (tej czarnej, wydanej przez BIS - nie tej z pieskiem na okładce, wydanej przez Harmonia Mundi) - od razu dawało się zauważyć więcej mikroinformacji, więcej mikroplanktonu w powietrzu, a także zwiększoną przejrzystość góry i dłuższe wybrzmienia. Dźwięk Evo był co prawda najlżejszy i najmniej dociążony, jednak jednocześnie najbardziej przejrzysty i gładki.

 

Słuchając dłuższy czas Evo zacząłem się nawet zastanawiać, czy taki właśnie nie jest dźwięk z komputera - niesamowicie przejrzysty, ale jednocześnie dość lekki. Ostatecznie wszystkie konwertery które miałem do tej pory grały podobny sposób jeżeli chodzi o temperaturę barwową (choć oczywiście różniły się znacząco ogólnym wyrafinowaniem) - dopiero przełączenie na transport Scarlattiego uświadomiło mi, że dźwięk może być jeszcze bardziej barwny, namacalny i wypełniony. I taka pewnie była by konkluzja całego testu konwerterów, który ciągnąłem przez ostatnie kilka miesięcy, gdyby nie trafił mi się Off Ramp 5 ...

 

Konwerter Empirical Audio zagrał pod względem wypełnienia bardzo podobnie do transportu Scarlattiego. A więc wspomniane odchudzenie nie jest immanentną cechą transportów plików. Ta sama obecność, namacalność i wypełnienie dźwięku co w Scarlattim. (Wydaje mi się, że może to być po części spowodowane przez zastosowanie w jego konstrukcji aż 6 superregulatorów napięcia Paula Hynesa - do tej pory wszystkie urządzania bazujące na tej technologi które testowałem, a więc Teddy Pardo DAC i Teddy PSU do Arcama, posiadały ten sam charakterystyczny, niezwykle analogowy, płynny i wypełniony charakter brzmienia. A może to tylko przypadkowa zbieżność.)

 

Niestety nie ma róży bez kolców. Lepsze wypełnienie dźwięku osiągane jest kosztem niewielkiej utraty przejrzystości i ilości mikroinformacji w stosunku do referencyjnego pod tym względem zestawu Evo. Słuchając tej samej płyty La Folia od razu słychać mniej otwartą akustykę, minimalnie krótsze wybrzmienia, mniej tego audiofilskiego 'planktonu'. Zmiany nie są może jakieś bardzo duże, ale niewątpliwie są i na tak przejrzystym systemie jak mój są słyszalne.

 

Być może zastosowanie dedykowanego zasilacza bateryjnego Monolitic sprawiło by że Off Ramp zbliżył by się pod względem rozdzielczości do poziomu Evo - ostatecznie dodanie takiego gadżetu do kompletu Evo przynosi słyszalną poprawę (słuchałem Off Rampa tylko z dołączonym impulsowym zasilaczem wtyczkowym). Wtedy można by mieć ciastko (wypełnienie dźwięku) i zjeść ciastko (ekstremalna rozdzielczość). Niestety, zasilacz Monolitic do Off Rampa to kolejne $1100 do naszego rachunku ...

 

Gdybym dla lepszego zobrazowania wyników tego testu chciał się posłużyć hipotetyczną skalą liczbową, to wyglądało by to zapewne tak:

 

Scarlatti CD:

Przejrzystość: 100

Wypełnienie dźwięku: 100

 

Evo stack:

Przejrzystość: 110

Wypełnienie dźwięku: 90

 

Off Ramp 5:

Przejrzystość: 95

Wypełnienie dźwięku: 100

 

Troszeczkę generalizując, można powiedzieć że Evo lepiej radzi sobie z audiofilską 'checklistą' (scena, lokalizacja, rozdzielczość itd), a Off Ramp 5 jest bardziej muzykalny, lepiej gra muzykę. Zmiany są jednak naprawdę niewielkie, i mógłbym posiadać każdy z tych dwóch konwerterów i być z nim szczęśliwy (przynajmniej na chwilę ;).

 

Na sam koniec testu postanowiłem także sprawdzić wpływ działania clock linka na pracę transportu dCSa. Synchronizacja zegarów transportu i DACa daje wyraźną poprawę przejrzystości. Posługując się nasza skalą, Scarlatti transport + clock link otrzymał by odpowiednio oceny 110 i 100. Kombinacja ta zagrała zdecydowanie najlepiej z całej testowanej grupy, łącząc w sobie wszystkie zalety opisywanych urządzeń, a więc super rozdzielczość i wypełnienie (a można jeszcze włączyć upsampling do DSD, dodać zewnętrznego clocka ...). Ta informacja ma jednak niewielkie znaczenie dla posiadaczy DACów innych niż dCS, i pokazuje co najwyżej, jak ułomny jest używany od 30 lat standard SPDIF.

 

Osobiście po tych wszystkich testach z coraz większą niecierpliwością czekam na najnowszy konwerter USB/SPDIF bazujący na Clocku Scarlatti. Z jednej strony będziemy mieli konwerter taktowany wewnętrznym ultraprecyzyjnym zegarem, a z drugiej strony synchronizację zegarów Clock Link pomiędzy konwerterem i DACiem, które likwiduje ograniczenia standardu SPDIF. Mam nadzieję że będzie to prawdziwy Jack Pot i tym razem prawdziwy gwóźdź do trumny srebrnych krążków :)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth, a jak porównanie HiFace Evo fabryczny i GFmod ?

 

Poczekaj jeszcze z wnioskami, bo w przyszłym tygodniu podeślę Ci Evo Clock GFmod :) Duża zmiana w gładkości, nasyceniu , ekspresji dźwięku.

Najlepsze efekty uzyskuje się przy zgraniu, zestrojeniu HiFace Evo i Clocka. Może brzmi to jak herezja, ale tak faktycznie jest :)

Wymaga to dnia, dwóch żmudnego korygowania, ale efekt jest zaskakujący.

 

Elberoth, zwróć uwagę, że nawet sposób ułożenia kabli zasilających HF Evo i Clocka będzie słychać przy tej rozdzielczości dźwięku. Nie spinaj ich tylko rozprostuj.

Jeśli zastanawiałeś się kiedyś czy podstawki drewniane na kable to coś wnoszą czy to tylko wymysły to teraz je wypróbuj :) Można się zdziwić

 

 

Zaraz pewnie mnie zasypią obelgami, ale w końcu jesteśmy w zakładce Hi-End, więc rozmawiamy o bezkompromisowym dźwięku. Wibracje to nie wymysły, a ich wpływ jest większy niż może wydawać.

Edytowane przez GRADO__Fan
Gość

(Konto usunięte)

Elb,

1/ Myślę, że zwycięzca jednak jest. Moim zdaniem intencją przejścia na tzw. komputerowe audio nie jest słuchanie cd zgranych na twardy dysk. To też, ale "po drugie". "Po pierwsze" natomiast, intencją taką jest słuchanie plików hi-res. Nawet jeżeli ich dostępna dzisiaj ilość jest mała (a jest coraz większa; poczekajmy 2-3 lata). Napisz więc proszę, jak gra plik hi-res w porównaniu do cd (zwykłego, czy też zgranego). I dlaczego lepiej :-)

2/ Wiadomo ile kosztować ma konwerter bazujący na clocku Scarlatti ?

3/ Naprawdę tak bardzo chcesz wbijać gwóźdź do trumny cd ? Może bedziesz miał jakieś na zbyciu ?

Elberoth,

 

 

Z calym szacunkiem, ale te wyniki nic nikomu nie mowia, poza tym,' ze to cale Evo jest porownywalne z jakims najnowszym DcS-em. Ja bym widzial tutaj Twoje numery' (przejrzystosc, bas, itp) dla kilku 'starodawnych' odtwarzaczy (tak jak to robiles kiedys) sortu ARC-CD8, Accu DP700 itd. Wowczas faktycznie, bedzie mozna chco troche zobaczyc gdzie sie plasuja brzmieniowo te opisywane przez Ciebie uklady, i to byloby calkiem fajnie, takie informatywne. Inaczej, to czysta abstrakcja, cos jak porownanie dwoch aut produkcji wenezuelskiej i przedstawienie tychze wynikow spolecznosci niemieckiej, obytej raczej z testami BMW, Audi i VW.

 

No nie poczuja tematu ;'))

 

Pozdr

Edytowane przez pastwa

Najlepsze efekty uzyskuje się przy zgraniu, zestrojeniu HiFace Evo i Clocka. Może brzmi to jak herezja, ale tak faktycznie jest :)

Grado_fan mógłbyś napisać coś więcej na czym polega to zestrojenie. Po tym co napisałeś zastanawia mnie jak to jest że dedykowany zegar dla Evo tak naprawdę nie jest mu dedykowany. Ale jaja.

...ja polecam raczej ...."OH MERCY".....

 

I tu Pan władza ma absolutną rację ! Jak człowieka przyciśnie, to zapomina o regulaminie ;)

 

1/ Myślę, że zwycięzca jednak jest. Moim zdaniem intencją przejścia na tzw. komputerowe audio nie jest słuchanie cd zgranych na twardy dysk. To też, ale "po drugie". "Po pierwsze" natomiast, intencją taką jest słuchanie plików hi-res. Nawet jeżeli ich dostępna dzisiaj ilość jest mała (a jest coraz większa; poczekajmy 2-3 lata). Napisz więc proszę, jak gra plik hi-res w porównaniu do cd (zwykłego, czy też zgranego). I dlaczego lepiej :-)

 

Jeżeli miało by to mieć jakiś sens, to trzeba by porównać pliki hi-red do SACD. Na chwilę obecną moje płyty SACD odtwarzane z napędu Scarlattiego brzmią dużo lepiej niż pliki hi-res z komputera.

 

Oczywiście pliki DSD też można już odtwarzać z komputera (umożliwia to w tym momencie m.in. najnowszy DAC dCS Debussy - U-Clocki mają otrzymać tą funkcjonalność 'na dniach') - problem jest tylko z dostępnością materiału DSD, która na chwilę obecną jest w zasadzie zerowa. Ripowanie płyt SACD na konsolach Playstation z pierwszej generacji i określonym typem softu jest tak partyzanckie i czasochłonne, że nieosiągalne dla 99% użytkowników. Płyty SACD sa tu i teraz - w zeszłym roku ZTCW wydano największą ilość tytułów SACD w historii. Sam mam znajomego który ma ich 600 ...

 

Z calym szacunkiem, ale te wyniki nic nikomu nie mowia, poza tym,' ze to cale Evo jest porownywalne z jakims najnowszym DcS-em.

 

To był Pojedynek Tytanów :)

 

Opis konwerterów dla z niższej półki też będzie ... jak znajdę chwilę czasu aby przelać myśli na papier. Przetestowałem ich całkiem sporo.

 

Wiadomo ile kosztować ma konwerter bazujący na clocku Scarlatti ?

 

Niestety jeszcze ceny nie ustalono. Scarlatti Clock kosztuje chyba 30kzł, a Paganini 25kzł. Wersja U-Clock pewnie będzie trochę droższa.

 

Najtańszy jest Puccini U-Clock - 18kzł, i ten jest już dostępny. Sam czekam jednak na Scarlattiego, bo raz że ma precyzyjniejszy zegar, a dwa, że będzie pasował wzorniczo do DACa i będę mógł sobie jeden na drugim postawić bez gwałtu na estetyce pokoju ;)

 

Elberoth, a jak porównanie HiFace Evo fabryczny i GFmod ?

 

Musze w takim razie jeszcze raz posłuchać skoro tak zachwalasz, bo szczerze mówiąc podłączyłem go na chwilę i ... nic się nie wydarzyło. Grało jak grało. Natomiast podpięcie PSU czy Clocka przynosi natychmiastową, wyraźną poprawę.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Grado_fan mógłbyś napisać coś więcej na czym polega to zestrojenie. Po tym co napisałeś zastanawia mnie jak to jest że dedykowany zegar dla Evo tak naprawdę nie jest mu dedykowany. Ale jaja.

 

Przepraszam za moje skróty myślowe :) Tu miałem na myśli zgranie "brzmieniowe" poprzez modyfikację HiFace Evo i Clocka.

Jeśli podnosimy szczegółowość to trzeba tak dograć cały układ, żeby nie miał słabych punktów (głównie chodzi o zasilanie w obrębie poszczególnych układów w każdym urządzeniu). To potem przekłada się się walory brzmieniowe, bo in wyżej podnosimy poprzeczkę jakościową tym większe mają znaczenie nawet najdrobniejsze zniekształcenia, najdrobniejsze szumy zasilania czy niedokładności zegara.

Elberoth pisał o lekkim i zwiewnym dźwięku zestawu Evo. W tym momencie dołożenie zmodyfikowanego zegara zwiększy nasycenie, dociążenie i analogowość tego bardzo szczegółowego przekazu.

Takie rzeczy można stroić.

 

Musze w takim razie jeszcze raz posłuchać

 

Posłuchaj go w całości jakiś czas z tym i z tym. To w sumie ciekawe, bo forumowicz W_waw jak testował mniej zmodyfikowany egzemplarz HF Evo to różnicę wychwycił od razu i wręcz uznał, że to zupełnie innej klasy dźwięk, ale jak za jakiś czas przysłałem egzemplarz z bardziej zaawansowaną modyfikacją, to twierdził w pierwszym dniu, że jest gorzej, a po kilku dniach pod prądem zniknęło zamglenie dźwięku i spłaszczona przestrzeń w stosunku do poprzedniej wersji, a wszystko się otworzyło i zagrało znacznie lepiej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.