Elberoth's Audio Nirvana

[wit-told]

Jeśli daje radę tej klasy kolumnom, to w sumie szacun!

[Marcin_Sz]

S5 nie są wybitnie trudne do napędzenia

[Elberoth]

Nie są. A to nie są S5 :)

[hudykot]

Q5?

[Trab]

Łezka się w oku kręci na widok wzmacniacza. Powrót do przeszłości.

[Elberoth]

Magico M3:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Marcin_Sz]

Zatem znalazły godna siebie elektronikę

[Elberoth]

Umówmy się, że oceniamy rzeczy, których mieliśmy okazję posłuchać. Złośliwości - pod czyimkolwiek adresem - nie będą w tym wątku tolerowane.

 

Ten wątek jest wolny od trolli wszelkiej maści i ma pozostać miejscem, do którego chętnie się zagląda. Nie po to, aby czytać czyjeś kwasy.

[Marcin_Sz]

No dobrze... zatem co Magico powiedziałoby kulcie PRLu?

[wit-told]

Jak ostatnio byłem na kulcie, to było Magico.

A pisząc bardziej po polsku: jak byłem ostatnio na koncercie zespołu Kult, to było magiczne przeżycie;-)

 

Zestaw prezentowany powyżej to raczej w kategorii sentymentalna ciekawostka, chociaż szczerze mówić jestem bardzo ciekawy jakiej klasy dźwięk jest w stanie zaprezentować...

[PMD]

Kolumny powinny obnażyć niedostatki Technicsa - barwa szara, życia brak.

Zostaje tylko sentyment, i w sumie człowiek się sam z siebie może uśmiać słuchając teraz i słysząc jak to gra , a pamiętając jak był to niedostępny i pożądany wówczas sprzęt. Przebijał go jedynie Marantz , ale to już w ogóle było marzenie ściętej głowy :)

Edytowane 17 Września 2017 przez PMD

[Elberoth]

Dobra, koniec śmieszkowania :)

 

 

PS. Zobaczcie co w kącie czeka na swoją kolej.

[Gość]

Maluszki jakieś...teraz moda na kloce po 200 kilo... ;-)

[Elberoth]

Może i małe, ale za to wielkie sercem.

[kleszek]

Z daleka przypomina to Alchemist Kraken.

[Elberoth]

Alechemist Kraken APD-6 mk 2, w topowej wersji z dwoma trafami. Choć to niewiarygodne, udało mi się kupić prawie nieużywaną sztukę.

 

 

Kraken to 4 czy 5 klocek który recenzowałem. Chyba jeszcze do SAT-Audio-Video.

 

A pod Alchemistem stoi 3 klocek, który recenzowałem - Musical Fidelity A1 - finalna wersja z 1994 roku.

 

Kupię jeszcze Pioneera A400X i będę miał komplet.

[wit-told]

Ale się zrobiłeś sentymentalny.... i to w całkiem młodym wieku;-)

A swoją drogą, to były piękne czasy w audio i dziś tak grające urządzenia kosztują wielokrotnie wiecej....

A Kraken to czyste piękno;-)

[Marcin_Sz]

Szkoda że sprzedałem A400x, zamiast krakena kupiłem wtedy cyrrusa2

[Elberoth]

Z Krakenem jest ten problem, że pary nie ma. Bardzo mało uniwersalny wzmacniacz, praktycznie tylko do 8 omowych kolumn. Przy 4 ohm zniekształcenia rosną lawinowo. Może nie zagrać z 4 omowymi Magico.

[Stairway To Heaven]

Ale się zrobiłeś sentymentalny.... i to w całkiem młodym wieku;-)

To może tęsknota za tymi emocjami , marzeniami i muzyką jaka na nas robiła wówczas olbrzymie wrażenie .Półka hi-endowego szczytowania nie była tak wysoka zawieszona .

Raz w tygodniu na mojej mapie odwiedzin obowiazkowych był malutki komis na Nowym Świecie w Warszawie . Nie szło dopchać się do lady aby coś zobaczyć , nie mówiac aby udało sie dotknać , polizać . Ale tego to chyba nawet Elberot'h nie pamięta

[Gość D.S.D]

Elb chyba zobaczył na allegro jak moda na sentyment powoduje, że Radmory chodzą po 2 tyś. PLN i wyciągną wnioski. Dobry pomysł.

[Elberoth]

Zapewniam, że swoje w Pewexach, Baltonie i komisach oparty o ladę wystałem :)

 

Najpierw w Pewexie wpatrywałem się w zestawy Lego Technic, potem przez chwilę w komputery Atari/Commodore/Amiga, a potem przyszła era Technicsa. I katalogów Otto/Quelle, gdzie również było dużo sprzętu (a także fajne strony z bielizną damską, lol).

 

Tego konkretnego komisu nie znam, bo jestem z Olsztyna. U nas był komis na ul.Partyzantów (obok istniejącego chyba do dziś sklepu Corab) oraz w 'Okrąglaku'.

[Edson]

Raz w tygodniu na mojej mapie odwiedzin obowiazkowych był malutki komis na Nowym Świecie w Warszawie .

Pamiętam go. Zawsze coś tam grało i zawsze był tam rzeczywiście tłok. Nie lubiłem tam zaglądać, wychodziłem z depresją, świadomość, ze są takie cuda na świecie jak w tym komisie i równoległe przeświadczenie, ze nigdy nie bedzie mnie na to stać dobijały mnie w tamtym czasie. Dziś mnie stać na więcej ale to już nie to samo co wtedy, starość nie radość.

[Stairway To Heaven]

Odp. do dwóch panów E. . W tej zabawie w audio najważniejsze jest aby w dalszym ciagu wykrzesywać dziecięcy i młodzieńczy entuzjazm, , jaki towarzyszył nam przed laty. To samo dotyczy się muzyki i płyt. Jesli muzyka nie potrafi wzbudzić emocji to ta cała resza hi-endowa przestaje mieć sens .Pewex miał ofetę wybiórczą , głownie Technics , pózniej JVC i Sony. W Baltonie nie przypominam sobie audio wyższej klasy , z tego co pamiętam dominowały tam jamniki i jakieś mini wieże .Komisy i Wolumen , Skra dały ofertę szerszą choć wówczas z tego co pamietam 90 % elektronoko to były dacki kasetowe. Wówczas ta masowa produkcja japońska na której obecnie tak wiele osób wiesza psy to był dla przecietnego Kowalskiego Hi-end . Komuna trzymało ostro za r...j i było bardzo mało osób które byłoby stac nawet na te Pioneery , Technicsy, Akaie. Czy one zle grały , to juz sprawa dyskusyjna , dla mnie największą róznicą ze sprzetem rodzimym była niezawodność tego sprzetu . Ile ja sie nalatałem po Zurtach z usterkami , ile razy woziłem pociagiem wzmacniacze do naprawy do łódzkiej Foniki to już wiem tylko ja . Już kiedyś pisałem że te audio z wysokiej pólki to dzisiaj jest nisza , sam się dziwię że te kolegi Elberoth'a Audio Show potrafi przyciagnać takie tłumy. Ale z drugiej strony widzę tam też sporą cześć ludzi którzy pokazują się tam tylko dlatego ze to wypada tam być , wrzucić do netu parę fotek ipochwalić się szybciutko że w sobote o godzinie 13 że byłem w trzech hotelach i jak zwykle nic nie grało .

[wit-told]

To może tęsknota za tymi emocjami , marzeniami i muzyką jaka na nas robiła wówczas olbrzymie wrażenie .

malutki komis

Pewnie właśnie tak.... kto z nas nie chodził po komisach i wzbudzało to większe emocje niż teraz zakup czegoś ze znacznie wyższej półki....

Jesli muzyka nie potrafi wzbudzić emocji to ta cała resza hi-endowa przestaje mieć sens

A to zdanie jest kluczowe i powiem szczerze, że z coraz większą radością kupuję kolejne płyty,a coraz mniej mam ochotę coś zmieniać w systemie.....

pewnie to też SKS;-)

[Stairway To Heaven]

A to zdanie jest kluczowe i powiem szczerze, że z coraz większą radością kupuję kolejne płyty,a coraz mniej mam ochotę coś zmieniać w systemie.....

Nie mam takiego doświadczenia jak duża większość uczestników tego szacownego forum , choć zapewne przez moje życie przeszło przeze mnie kilka ciężarówek sprzętu , to w dalszym ciągu uważam że słuchać doskonale muzyki (muzyki a nie sprzętu !!! ) można na sprzęcie ze średniej półki hi-fi i hi-endu . . I trudno we mnie zmienić przekonanie ,ze te wejścia przez audiofili na kolejne wyższe pólki spowodowane sa autentyczna potrzeba poprawy jakości a nie czystym snobizmem. Te powszechne spory na tym forum o ten audiofilski absolut dowodzą jednego - nie ma wzoru dźwięku i niestety nie idzie to w kierunku najrealniejszego jego odwzorowania a w budowania wyimaginowanego przez nas wzorca który każdy z nas ma inny , często odbiegający od przekazu muzyki live. Ale wtedy padaja stwierdzenia że ten live jest do kitu , a prawdziwa muzyka to gra tylko u nas w domu , z naszych zestawów

[paavloff]

był malutki komis na Nowym Świecie w Warszawie .

 

No tak lata 80-te też to miejsce znam i pamiętam chodziłem do szkoły nieopodal.Mnie fascynował magnetofon kasetowy Akai piękny był.

Pozdrawiam

[Stairway To Heaven]

magnetofon kasetowy Akai piękny był.

Akai robił fajne magnetofony , miałem ze dwa , duża niezawodność . Świetne te z robił szpulowce.

I komu to przeszkadzało że zniknęło tyle fajnych , inowatorskich firm ????? W obecnych czasach wiem ze wszystko zabija internet ale gro firm zaczeło zmieniać profil zapewne ze dwie dekady temu .

[Elberoth]

AKAI piękne robił kaseciaki. Po Technicsie RS-B965, miałem przez chwilę GX-75 mk2:

 

[Stairway To Heaven]

AKAI piękne robił kaseciaki. Po Technicsie RS-B965, miałem przez chwilę GX-75 mk2:

 

 

AKAI piękne robił kaseciaki. Po Technicsie RS-B965, miałem przez chwilę GX-75 mk2:

 

 

AKAI piękne robił kaseciaki. Po Technicsie RS-B965, miałem przez chwilę GX-75 mk2:

 

 

Sentyment sentymentem ale te klocki miały duszę. Mechanizmy niemal jak w szwajcarskich zegarkach. Nawet jak rozebrało się magnetowid , magnetofon DAT mechanika zachwycała pomimo niedoskonałości obrazu. Ja strasznie lubiłem patrzeć się na kresach się kasetę , wcześniej taśmę w szpilkach, obecnie stabilizator na swoim gramiaku. Miałem też prawie najwyższy model Teaca i obok CT 950 Pioniera to był mój najlepszy deck

 

Sorry za byka - kręcącą się kasetę