Ostatnio obejrzane.

szybki Gonzo · 12 Kwietnia 2012

W dniu 12.04.2012 o 14:32, gość napisał:

Staraj się oglądać wartościowe rzeczy, nie trać czasu na wirtualne bzdury.

Wartościowych rzeczy doświadczam w realu.

Kolejne wpisy "tego typu" pozostawię bez odpowiedzi.

Szkoda czasu na polemiki, a tym bardziej zaśmiecania tego tematu.

**burz** · 13 Kwietnia 2012

Języka angielskiego nie znam, więc czytać muszę, a to według mnie strata części fabuły filmu.

Bardziej zwraca się uwagę na treść czytanego dialogu, niż obraz, o dźwięku nie wspominając.

Zdecydowanie się nie zgadzam. Mając do wyboru lektora, dubbing i napisy, ZAWSZE wybieram napisy. Lektor zabija klimat, a dubbing wręcz zarzyna film i dlatego ta ostatnia opcja u mnie nie przechodzi (po prostu nie oglądam, jak ostatnio w tv "Alicji w krainie czarów").

marcinw899 · 13 Kwietnia 2012

Nietykalni-Intouchables

opis sobie poczytajcie na Filmweb,

ode mnie- dobre kino, nie przesadzili z ckliwością, ogląda się przyjemnie, mimo że historia trochę naiwna.

**Kyle** · 14 Kwietnia 2012

Zdecydowanie się nie zgadzam. Mając do wyboru lektora, dubbing i napisy, ZAWSZE wybieram napisy. Lektor zabija klimat, a dubbing wręcz zarzyna film i dlatego ta ostatnia opcja u mnie nie przechodzi (po prostu nie oglądam, jak ostatnio w tv "Alicji w krainie czarów").

Nawet odwrócenie wzroku od obrazu na ułamek sekundy powoduje straty w oglądanym filmie ... więc jak jesteś taki "purysta" to tylko film w wersji oryginalnej powinieneś oglądać (oryginalna ścieżka dźwiękowa, bez napisów) ... oczywiście niezależnie czy film jest angielski czy japoński :] Moim zdaniem jak ktoś nie umie doskonale języka w którym jest film, to zdecydowanie lepiej lektor niż napisy.

szybki Gonzo · 14 Kwietnia 2012

John Q, film nieco starszy, bo z 2002 roku.

Dramatyczna walka ojca z machiną administracyjną, walka o życie syna.

Film można by opowiedzieć dwoma zdaniami, ale dzięki grze aktorskiej, każdą sekwencję filmu ogląda się z wielkim zainteresowaniem i łezką w oku.

W roli głównej Denzel Washington, aktor który nie występuje w złych projektach.

**Chicago** · 14 Kwietnia 2012

Nawet odwrócenie wzroku od obrazu na ułamek sekundy powoduje straty w oglądanym filmie ... więc jak jesteś taki "purysta" to tylko film w wersji oryginalnej powinieneś oglądać (oryginalna ścieżka dźwiękowa, bez napisów) ... oczywiście niezależnie czy film jest angielski czy japoński :] Moim zdaniem jak ktoś nie umie doskonale języka w którym jest film, to zdecydowanie lepiej lektor niż napisy

Czego to już ludzie nie wymyślą ;) Jak idziesz do kina to też oglądasz z lektorem??? Poza tym lektor, to chyba największe sknocenie filmu - po prostu nie da się oglądać. No chyba, że w pornolach - tam byłoby nawet śmiesznie - tłumacząc mógłby od razu sapać.

**DeeS** · 14 Kwietnia 2012

Kiedyś był nawet taki pomysł w TVP, aby wszystkie zagraniczne filmy dubbingować. Nie przeszedł. Polacy chcą lektora, cenią to bardziej niż napisy i niż podkładany głos.

Dla mnie polski podkład też jest nie do przyjęcia przez swą sztuczność. Słowa nie zgrywają się z ruchem warg i powiem szczerze, że strasznie mi to przeszkadza w odbiorze filmu. Nie pasuje mi też jakoś sama barwa podkładanego głosu do postaci w filmie.

Kiedyś w telewizji leciał cykl najsłynniejszych oper świata. Późno w nocy więc sobie nagrywałem. Żeby było wiadomo co się śpiewa tekst pojawiał się u dołu ekranu. Miałem ambicje wszystko czytać i dosłownie przegapiłem cały obraz :(

Akurat w powyższym przypadku lektor też w ogóle nie wchodziłby w grę.

**Chicago** · 14 Kwietnia 2012

To są właśnie przyzwyczajenia. Ludzie oglądacze uwielbiają lektora, bo jest po prostu łatwiej. Zero wysiłku!!! Nawet jak mieszkałem w Polsce, to lektor mi przeszkadzał. Zresztą bardzo często chodziłem do kina i wyrobiłem sobie nawyk czytania, który absolutnie nie rozpraszał mojej uwagi. No chyba, że się ma problemy z czytaniem w ogóle, wtedy jak najbardziej rozumiem opcje z lektorem. Może być tak, że jak oglądacz złoży zdanie, to się film skończy - te przypadki są jak najbardziej usprawiedliwione ;)

Pozdr, M.

14 Kwietnia 2012

No chyba, że się ma problemy z czytaniem w ogóle, wtedy jak najbardziej rozumiem opcje z lektorem. Może być tak, że jak oglądacz złoży zdanie, to się film skończy - te przypadki są jak najbardziej usprawiedliwione ;)

Może to był jeden z powodów Twojej emigracji ;-)

**Chicago** · 14 Kwietnia 2012

Może to był jeden z powodów Twojej emigracji ;-)

"O sobie nie napiszę wiele.Lubię dobrą muzykę na możliwie najlepszym sprzęcie" - i tak trzymaj chłopie złoty!

15 Kwietnia 2012

Chicagowska Polonia, wykształcona za polskie państwowe pieniądze ?

No cóż, nic dodać nic ująć.

Może łoscypki* chociaż promujesz ?

Dalszy komentarz zbyteczny.

Edytowane 15 Kwietnia 2012 przez stary bej

cannabiscup · 15 Kwietnia 2012

In Time - ciekawa wizja tego co by się stało gdyby można było sobie kupić życie(tak w skrócie), nie powala fabułom ale warto oglądnąć

nsk · 15 Kwietnia 2012

Audiofile pukają się w czoło jak można słuchać mp3 z tanich grajków, a kinomaniacy pukają czoła jak można oglądać z lektorem :).

Niestety, ale często napisy/lektor robione przez profesjonalistów są kiepsko tłumaczone i idą na skróty pomijając dużą warstwę tekstu. Ludzie, którzy tworzą to dla hobby najczęściej robią to lepiej.

Lektor to takie piąte koło u wozu między filmem, a widzem. Ale jego największą wadą jest to ile tekstu jest pomijane przez niego.

Dubbing do animacji jak najbardziej, jak jest dobra animacja to lubię sobie obejrzeć 2 wersje, w oryginale i polską. Tego co praktykują w Niemczech nie toleruję.

Ogólnie też wszystko zależy od tego jak napisy są zrobione. Jak widzę, że tłumacz nie ma pojęcia jak dobrze łamać wersy to wyłączam i oglądam w oryginale.

Osobiście nie wyobrażam sobie filmu polegającego głównie na dialogach między bohaterami oglądać z lektorem. Oglądanie Pulp Fiction z lektorem to jakaś porażka.

**mczaj** · 15 Kwietnia 2012

"Moneyball" - póki co jeden z najlepszych filmów jakie oglądałem w tym roku. Co scena to perełka, do delektowania się. Świetne postacie, również te drugo i trzecioplanowe.

Film ma dodatkowo walory edukacyjne - to bardzo solidne studium zarządzania zmianą w praktyce ;)

Troszkę za długo się kończył, to jedyny, malutki minus.

cannabiscup · 15 Kwietnia 2012

Giganci ze stali - polecam na niedzielne popołudnie z dzieciakmi i żoną , choć to w pewnym sensie "bajka" to mi sie podobał

IMMORTALS - nie polecam, jak dla mnie nuda zrobiona na siłe pod 3D ale dla fana mitologi , bogów i herosów jak najbardziej

**Kyle** · 15 Kwietnia 2012

To są właśnie przyzwyczajenia. Ludzie oglądacze uwielbiają lektora, bo jest po prostu łatwiej. Zero wysiłku!!!

Masz rację, zdecydowanie lepiej się nad sobą znęcać. Dla Ciebie proponuję napisy po chińsku ... a raczej "znaczki" (: ( no weź ... przecież polskich napisów nie będziesz chyba czytał ... zero wysiłku ... a takie chinskie to sobie przełożysz ładkie wg. złownika chinsko angielskiego i dalej angielsko polskiego ... no chyba nie chciałeś użyć chinsko-polskiego ... przecież to zero wysiłku )

Robert Gdansk · 15 Kwietnia 2012

"Nietykalni" 2012 - jak dla mnie rewelacja...madry film lekko i wdziecznie opowiedziany

**wojciech iwaszczukiewicz** · 15 Kwietnia 2012

Właśnie wróciłem z kina z tego filmu.Świetna,zabawna i mądra komedia o współczesnych problemach Europy.I duża dawka pozytywnej energii!

**burz** · 15 Kwietnia 2012

Masz rację, zdecydowanie lepiej się nad sobą znęcać. Dla Ciebie proponuję napisy po chińsku ... a raczej "znaczki" (: ( no weź ... przecież polskich napisów nie będziesz chyba czytał ... zero wysiłku ... a takie chinskie to sobie przełożysz ładkie wg. złownika chinsko angielskiego i dalej angielsko polskiego ... no chyba nie chciałeś użyć chinsko-polskiego ... przecież to zero wysiłku )

Kyle, lubię Cię (wirtualnie) i z bólem serca to piszę: nie pogrążaj się takimi głupotami.

Edytowane 15 Kwietnia 2012 przez burz

**Chicago** · 16 Kwietnia 2012

No właśnie Kyle! Trzymaj poziom! Z mojej strony był to tylko niewinny żarcik, a Ty razem z panem Starym Bejem dostaliście rozwolnienia. Come on guys! Jazzu więcej, Jazzu Jezu! Nie ma się o co obrażać :)

Pozdr. M.

Lorenzo's Oil - w rolach głównych Nick Nolte i Susan Sarandon, reżyseria George Miller. Film z 1992 roku, który jest oparty na autentycznych wydarzeniach i opowiada tragiczną historię chłopca chorego na epilepsję i morderczą walkę rodziców o jego życie. Nie mogę powiedzieć, że to jakiś znakomity film i w ogóle arcydzieło, ale sama historia jest tak dramatyczna i wrażliwa, że film ten koniecznie trzeba zaliczyć tym bardziej, że są to wydarzenia autentyczne, a sam przypadek jest bardzo ciekawy i dotykał wiele dzieci. Wzruszająca i dramatyczna historia dająca wiele do myślenia!

**stench** · 16 Kwietnia 2012

RAMPART - kolejny "Zły Porucznik" ale nie wtórny, w rolach głównych Woody Harrelson jako policjant uwikłany, mający problemy z rodziną, kobietami i używkami, reszta obsady również dobra, gitarowa ścieżka muzyczna, film do obejrzenia wieczorem, i raczej samotnie(chyba, że połówka lubi kino policyjne) - warto zobaczyć

LINIA FRONTU - koreański film wojenny, wojna między koreą pn a pd, strony przez całą wojnę wzajemnie odbijają sobie wzgórze, bezduszność polityków, sztabów i codzienne życie żołnierzy obu stron, fajne sceny batalistyczne, bezsens wojny, relatywizm postaci - warto zobaczyć

16 Kwietnia 2012

DO SZPIKU KOŚCI

Warto. Całkiem inne spojrzenie na USA. Silny i poruszający film. Szkoda tylko że scieżka dźwiękowa tylko 2.0. Ale w tym filmie to nie razi.

lux666 · 16 Kwietnia 2012

THE DIVIDE - za namową Panów z forum, dla mnie rewelacja, dawno nie widziałem filmu tak klimatycznego i trzymającego w mrocznej atmosferze pełnej napięcia.

mikson · 17 Kwietnia 2012

Ukryta Zawartość