Skocz do zawartości
IGNORED

Gdzie na wakacje?


chris77

Rekomendowane odpowiedzi

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

A nie na grób Pinocheta?

 

No, warto byłoby świeczkę zapalić.

 

Byłeś w Albanii? Masz jaja chłopie! :)

Mi starczy że serwisuję auto u Albańczyków - klimat i gęby jak w Grand Thieft Auto. :)

Ale na Merolach się znają jak nikt! :)

 

Dorabiasz mafię założoną w UE?

Polscy mechanicy którzy zajmowali się moim Mietkiem na poziomie nieosiągalnym dla irlandzkiego ASO wyjechali niestety z IRL.

Albańczycy są cenowo przystępni.a wcale nie gorsi od naszych.

Gdy przyjrzeć się widoczkom z Tirany,to można się przestać zastanawiać, SKĄD mój aktualny mechanik ma 20- letnie doświadczenie w Mercedesach...

 

165425210_a2825cb0b9.jpg

 

Image014_15.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Byłem w Tatrach. Pięknie, cudnie.

Tylko trampkarzy, klapkarzy, adidasiarzy i mokasyniarzy na Kasprowym i Morskim Oku trudno znieść. Ale w wyższych partiach, choć też dużo turystów jest już lepiej, aczkolwiek od czasu do czasu leszcz w adikach np. na Świnicy też się trafi. No ale cóż - liczę na selekcję naturalną.

Powrót po dłuższej przerwie...

Nie szata zdobi człeka...

 

Dees, proszę Cię... Zamiast adidasków mógłby mieć za połowę ceny chociażby wojskowe glany, a za Tshirt najki bieliznę termoaktywną. Ale takie podejście wymaga czucia klimatu, i o tym, a nie o szacie piszę. Zresztą, szata wyraża stosunek, podejście.

Powrót po dłuższej przerwie...

Trudno Romkowi odmówić racji.

Na szlakach zdobienie może skutecznie przeszkadzać, natomiast podejście zdecydowanie pomagać.

Podobne podejście zauważyć można w szeregach rowerzystów, rolkarzy itp.

 

Pamiętam, gdy parę lat temu wybrałem się na w sumie lajtowy szlak w Bieszczadach.Owszem ubrany byłem nieziemsko, ale bardziej nadawałem się na zwiedzanie Warszawskiej Starówki niż górskie wyprawy.Adi zniszczyłem do zera, a i nogi również do wymiany.Nie wspomnę o tym, że cudem nie bolało mnie w kostce, bo ją w tych adi skręciłem.Wchodząc, spociłem się jak szczur, natomiast gdy schodziliśmy, się rozpadało z wiatrem w duecie.Owiało mnie, że hej..

Po za tym, mijający patrzyli na mnie jak na kosmitę i trudno im się dziwić.Jednym słowem.Głupio wygladałem jak na szlak i totalnie się z tym źle czułem.

Nie, nie..,podejście ma znaczenie.

 

Pozdrawiam z koszmarnie upalnej Makarskiej:)

Tylko trampkarzy, klapkarzy, adidasiarzy i mokasyniarzy na Kasprowym i Morskim Oku trudno znieść.

 

 

oj biedactwo. Tacy bez całego sprzętu prosto ze sklepu z górskim sprzętem nawet na ledwo pochyłą ścieżynkę nie wyjdą. I strasznie ich denerwuje, że ktoś inny wyszedł. No bo zamiast codziennych adidasów mogli sobie kupić glany za pół ceny, żeby raz użyć ich na lekkie podejście.

 

LOL romku.

Ja wróciłem z Grecji.

Byliśmy we wspaniałym miejscu.

Hotel - 18 pokojów, prowadzony przez rodzinę i przyjaciół. Przepięknie położony na klifie, otoczony lasem. Kolacje na świeżym powietrzu z widokiem na zachodzące słońce nad morzem. Cichutko, spokojnie, jedzenie rewelacyjne ( a jestem rozpaskudzony przez świetnie gotującą żonę). W pobliżu małe, urocze plażyczki, często byliśmy na plaży sami !!!

Właścieciele i pracownicy przesympatyczni, z niczym nie ma problemu, zaprzyjaźiliśmy się.

Ogólnie-Rewelacja.

To najfajnieszy hotel w jakim byliśmy. A jeździmy 2-3 razy w roku od kilkunastu lat.

Takiej atmosfery nie było nigdzie.

to podziel sie gdzie,wlasnie organizuje wakacje rodzinne dla 8 doroslych i trojki dzieci w grecji. wszelkie podpowiedzi mile widziane.

Roksan Caspian m2, Epos m12.2,Cambridge Audio Stream Magic 6

Hotel Dryades w Siviri na Halkidiki.

Możesz poprzez Itakę lub bezpośrednio z nimi.

Napisz do właściciela, ma na imię Tassos. Jakbyś był zainteresowany, to pisz na priv, dam Ci mail do nich.

Hotel Dryades w Siviri na Halkidiki.

Możesz poprzez Itakę lub bezpośrednio z nimi.

Napisz do właściciela, ma na imię Tassos. Jakbyś był zainteresowany, to pisz na priv, dam Ci mail do nich.

he he to jest ten hotel co trzeba po schodach zapierniczac 100 metrów w pionie ?

ja sie tam kiedys dałem skusic bo jest rzeczywiście urokliwa plaża ale te schody to makabra zwłaszcza jak człowiek jest osłabiony:

Grek moze sie juz wyrobił , ja tam byłem 5 lat temu to miał sporo zatargów z Polakami głównie o jedzenie i jego wrodzone lenistwo , olewał kazda prośbe od gościa hotelowego typu spalona żarowka , zepsuta klima , Niemcy juz wtedy odpuscili ten hotel i zapanowali nasi :)

czy pracuje jeszcze chudy Grek mistrz basenowy zwany mrówka -problem ?

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

he he to jest ten hotel co trzeba po schodach zapierniczac 100 metrów w pionie ?

ja sie tam kiedys dałem skusic bo jest rzeczywiście urokliwa plaża ale te schody to makabra zwłaszcza jak człowiek jest osłabiony:

Grek moze sie juz wyrobił , ja tam byłem 5 lat temu to miał sporo zatargów z Polakami głównie o jedzenie i jego wrodzone lenistwo , olewał kazda prośbe od gościa hotelowego typu spalona żarowka , zepsuta klima , Niemcy juz wtedy odpuscili ten hotel i zapanowali nasi :)

czy pracuje jeszcze chudy Grek mistrz basenowy zwany mrówka -problem ?

No właśnie. To nie jest hotel dla pieniących się o byle co gości-basenowiczów, którym ciągle coś nie pasuje, basen za mały, plaża za daleko, cykady za głośno, jedzenie be, bo chcieliby schabowego z kapustą i pomidorową. Nie huczy muzyka, nie ma tłumu, animacji i darmowego piwa. Dla gości, którzy nawet do kolacji wody nie kupią bo 1,50 euro to za drogo a chlają po pokojach wódę przywiezioną z Polski lub tanie whisky kupione w markecie. Nie posiedzą wieczorami z właścicielami czy pracownikami, nie napiją się z nimi wina czy tsiburo, nie pogadają. A takie jest 99% Polaków. Żądania, żądania, fochy, chamstwo, marudzenie, malkontenctwo, buractwo. A w zamian nic. Żaden nie zostawi parę euro pokojówce czy da napiwek barmanowi. Polakom bardzo daleko do Europy pod tym względem. Chcą zapłacić grosze a wymagania jakby zostawiali tysiące euro na miejscu. Wystarczy się normalnie zachowywać i od razu jesteś normalnie traktowany.

 

Plaza piaszczysta czy kamienista? Jest cos w okolicy do zobaczenia?

Małe plażyczki przy hotelu (faktycznie trzeba do nich zejść, ale są różne drogi) są piaszczyste lub piaszczysto-kamieniste, piękne, woda szmaragdowa, długo płytka, skałki, dzieciaki mają pod wodą rybki, kraby. Nad niektórymi schylają się sosny piniowe, całkiem jak palmy na Karaibach. Do oglądania w okolicy niewiele. To nie jest miejsce dla tzw. turystów-all inclusive, którym się nic nie podoba a dla ludzi , którzy chcą odpocząć w spokoju i świetnej atmosferze.

oj biedactwo. Tacy bez całego sprzętu prosto ze sklepu z górskim sprzętem nawet na ledwo pochyłą ścieżynkę nie wyjdą. I strasznie ich denerwuje, że ktoś inny wyszedł. No bo zamiast codziennych adidasów mogli sobie kupić glany za pół ceny, żeby raz użyć ich na lekkie podejście.

 

LOL romku.

 

Bady, ja rozumiem, że Twoja forumowa obecność zasadza się na szydzerczych komentarzach, ale są one niepotrzebne. Żadne ze mnie biedactwo - byłem w górach, chłonąłem je każdym oddechem, naładowałem baterie. Jestem szczęśliwy.

Swoim komentarzem natomiast zdajesz się potwierdzać brak znajomości gór, a Tatr już w ogóle (być może się mylę). Nie chodzi o szpan sprzętem, bo nie posiadam szpanerskiego sprzętu ze sklepu, nowiutkiego, do lansowania się metkami. Mam natomiast porzadne górskie buty i polar, mam pelerynę na deszcz. Wszystko b. niskiego kosztu, kupione okazyjnie, z niewidocznymi logo producenta (nie lubię lansu). Zauważ, że to ty dodałeś interpretację o szpanie, ja pisałem o zwyklych glanach; dorzucić mogę chociażby bluze i kurtkę nieprzemakalną, gdy idzie się w góry. I tyle.

Pisząc o ścieżynce ledwo pochyłej chyba nie miałeś na myśli Tatr? Może na Morskie Oko można wejśc w Adikach, albo wjechać zaprzęgiem umęczonych koni i powiedzięć 'Byłem w górach'. Niektóre paniusie wchodzą nawet w szpilkach. Tylko co to ma wspólnego z górami?! Tatry, szczególnie Wysokie, ale także Zachodnie to góry typu alpejskiego. Byłeś kiedyś tam? Byłeś na Świnicy, Kościelcu, Orlej Perci, Zawracie czy Krzyżnem albo na Rysach? Uważasz, że to 'lekko strome ścieżki' po których chodzenie w adikach jest odpowiednie? Ja tak nie uważam.

Jestem jak najdalszy od lansu w górach, ale ubiór i przygotowanie do wyjścia w góry każde, a szczególnie w Tatry to środki zalecane przez TOPR, ludzi, którzy żyją górami i widzieli niejedno. Środki tak podstawowe jak odpowiednie obuwie, polar i woda do picia to minimum. A wielu i tak tego nie ma. I o tym pisałem. Do gór trzeba mieć respekt. Co roku w Tatrach giną ludzie na owych 'lekko stromych ścieżkach', o których pisałeś; i to ludzie także obłażeni w górach, z odpowiednim przygotowaniem i wyposażeniem (Świnica, Orla Perć, Kozi Wierch, Zawrat, etc.).

 

Dlatego: LOL Bady, LOL...

Powrót po dłuższej przerwie...

I uważasz, że nawet na taką ścieżkę trampki czy adidasy to odpowiednie obuwie?

 

Jesli nie wiesz, jak wyglądają Tatry Wysokie, to widok z wejścia na Świnicę. Gości w adikach tez tam widziałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Rozumiem, że uważasz, że ta pani jest odpowiednio wyekwipowana w tatry?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

albo ta

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

A ci ludzie, to szpanerzy lansujący się drogim sprzętem niepotrzebnie i na wyrost?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oraz, że ostrzeżenia i apele TOPRu sa niepoparte wiedzą i doświadczeniem?

"Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) Jan Krzysztof ocenił, że tegoroczne wakacje w górach dotychczas przebiegały raczej spokojnie. Poza jednym śmiertelnym zdarzeniem i kilkoma groźnymi wypadkami w lipcu dominowały wypadki turystyczne zakończone urazami kończyn.

- W ostatnim czasie w Tatrach panowała stabilna pogoda sprzyjająca wędrowaniu po górach. Obserwujemy bardzo duży ruch w górach, jednak nadal sporo turystów nie jest przygotowanych do wypraw. Często w wysokich partiach Tatr spotykamy turystów bez odpowiedniego ekwipunku lub nawet bez górskiego obuwia - powiedział naczelnik TOPR."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Thorogood

legendy o zlych Polakach najczęsciej sa opowiadane przez samych Polaków

ja byłem idywidualnie bez Itaki , zatrzymalem sie tam bo to była urokliwa plaza jakis kilometr od miejskiej i był swiety spokój, ładny klif

głowny problem to te diabelskie schody ale Grek windy raczej nie zrobi

zachody słonca z brzegu klifu ale teren mocno zalesiony więc widocznosc słaba

niestety Itaka znany chytrus wykupiła dla Polaków wyzywienie po minimalnych kosztach stad głowne zródło problemów , rezydentka ich olewala jak zwykle zajeta handlem wycieczkami

sprzatały chyba ukrainki -bardzo miłe kobiety , a Grek wlasciciel podchodzil do tematu gosci pod hasłem prosze mi nie przeszkadzac tak jak ja wam nie przeszkadzam i byl bardzo konsekwentny

jedyny dzien i noc widzialem go na nogach w czasie pozaru na pólwyspie kiedy caly hotel siedział w dymie gotów do ucieczki w morze , po tych schodach oczywiście :)

nikt nie złopał gorzały , nikt nie wariowal w nocy bo to hotel dla rodzin z dziecmi , zreszta miasteczko obok to dziura więc nikt spragniony zycia nocnego tam sie nie kreci

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Zdjęcie było po to, żeby pokazać, że w tarach byłem. W poprzednim wpisie nie chodziło mi o to, że to jakiś szpan, tylko o to, że niektórzy bez całego rynsztunku nawet na prostą ścieżkę nie wyjdą. I chyba się do takich zaliczasz.

 

I dalej nie wiem o co chodzi z tym "znoszeniem" klapkarzy i adidasiarzy. Strasznie nerwowy jesteś, że się tak bardzo tym wszystkim podniecasz. Moja pierwsza wyprawa była w Beskid Niski i poszedłem tam w adidasach. A wszyscy wokół w butach góralskich i pełnym rynsztunku. Jakbyś mnie mijał po drodze, to też pewnie trudno by ci było mnie znieść? :D masz problem i tyle :)))

 

Co najdziwniejsze, to na powyższej trasie nikt w trampkach nie latał, co najwyżej w martensach. Bo widać była potrzeba. Zwłaszcza, że tam dalej już tak sielankowo nie było. Ale jak dla mnie to nawet w klapach ludzie mogą pomykać, ich problem.

Thorogood

legendy o zlych Polakach najczęsciej sa opowiadane przez samych Polaków

ja byłem idywidualnie bez Itaki , zatrzymalem sie tam bo to była urokliwa plaza jakis kilometr od miejskiej i był swiety spokój, ładny klif

głowny problem to te diabelskie schody ale Grek windy raczej nie zrobi

zachody słonca z brzegu klifu ale teren mocno zalesiony więc widocznosc słaba

niestety Itaka znany chytrus wykupiła dla Polaków wyzywienie po minimalnych kosztach stad głowne zródło problemów , rezydentka ich olewala jak zwykle zajeta handlem wycieczkami

sprzatały chyba ukrainki -bardzo miłe kobiety , a Grek wlasciciel podchodzil do tematu gosci pod hasłem prosze mi nie przeszkadzac tak jak ja wam nie przeszkadzam i byl bardzo konsekwentny

jedyny dzien i noc widzialem go na nogach w czasie pozaru na pólwyspie kiedy caly hotel siedział w dymie gotów do ucieczki w morze , po tych schodach oczywiście :)

nikt nie złopał gorzały , nikt nie wariowal w nocy bo to hotel dla rodzin z dziecmi , zreszta miasteczko obok to dziura więc nikt spragniony zycia nocnego tam sie nie kreci

Niestety Polacy mają fatalną opinię skner i awanturników na całym niemal świecie. Czemu wszędzie są napisy w wielu językach, obowiązkowo też już po rosyjsku, widziałem po czesku czy słowacku (nie odróżniam) , węgiersku... A po polski nic. Bo jesteśmy kiepskimi klientami. Tassos windy nie zrobi, bo policz sobie koszty a poza tym nie zdajesz sobie sprawy jak zbiurokratyzowany jest to kraj. Tam na wszystko potrzebne są zezwolenia, licencje (czytaj-trzeba dużo dać w łapę). Nie rozumiem do czego potrzebni są rezydenci, nigdy nie korzystam z ich usług, jestem dorosły, umiem mówić, swoje sprawy załatwiam sam. Wyżywienie jest fantastyczne. Pokaż hotel, gdzie szykują posiłek po zamówieniu go przez klienta. Owszem , czekasz 20 minut, ale jest to wszystko pyszne i świeżo zrobione. Dzioannis jest naprawdę dobrym kucharzem, poza sezonem pracuje w restauracji w Salonikach. Ponadto codziennie nas pytano co chcemy na kolację, nieważne czy jest w karcie czy nie. Każdy mógł życzyć sobie coś innego. Na śniadanie dzieciakom robili gofry, naleśniki itp. Nie mogliśmy po kolacji wstać od stołu, najpierw my braliśmy kilka dzbanków retsiny czy innego wina a potem się zaczynało-dzbanek od Tassosa, dzbanek od Waltera, dzbanek od Archielosa, dzbanek od Tomasa... I tak do 2-3 w nocy. My im laliśmy Żubrówkę i Żołądkową Gorzką a oni nam serwowali rakomelo czyli ichni bimber z miodem pity na ciepło. Wszystko w miłej, przyjacielskiej atmosferze. Zaznaczam, że po kolacji w tawernie siedzieli Grecy, Włosi, Rosjanie i my jako jedyni Polacy. Nigdy żaden Polak przy nas nie przyszedł do baru czy restauracji. Pojawiali się na kolacji , zjadali i uciekali. Grecy tego nie mogą zrozumieć. Dla nich posiłek trwa bardzo długo, ma charakter spotkania towarzyskiego, jest okazją do rozmów, zabawy. Oni chcieliby z każdym pogadać, posiedzieć a Polacy wieją ze strachu pewnie, że będą musieli kupić piwo za 2,50. Albo nie znają słowa w obcym języku. Właściciel jest cały dzień w recepcji lub barze, zawsze chętny do pomocy. Wszystkie nasze prośby były załatwiane z uśmiechem w kilkanaście minut. Sami wręcz pytali, czy nic nam nie trzeba. Tak jak po kolacji pytali czy się najedliśmy, czy nie chcemy więcej.

Zdjęcie było po to, żeby pokazać, że w tarach byłem. W poprzednim wpisie nie chodziło mi o to, że to jakiś szpan, tylko o to, że niektórzy bez całego rynsztunku nawet na prostą ścieżkę nie wyjdą. I chyba się do takich zaliczasz.

 

Bady, fajnie że byłeś. Mam nadzieję, że Ci się podobało.

Co do sugestii, że należę do gości, co to na prostą wycieczkę idą w pełnym rynsztunku szturmowo-bojowym to masz prawo do takich opinii, ale to są tylko i wyłącznie Twoje nadinterpretacje na nie wiadomo jakiej podstawie. Nie wiem skąd wiesz, że chodzę na proste ścieżki, w jakim rynszunku, itd.? Ale byś nie snuł kolejnych nietrafionych domysłów napiszę jeszcze raz: w Tatry wychodze w butach górskich, z polarem w plecaku, peleryną, czapką, bandażem, srajtaśmą i kilkoma innymi rzeczami. Jeśli uważasz to za wyraz przynależności do takich co to 'bez całego rynsztunku nawet na prostą ścieżkę nie wyjdą', to niestety uważam, że zaliczasz się do ludzi, którzy o górach mają niewielkie pojęcie, a już na pewno nie mają respektu dla gór.

I na tym zakończmy, bo dyskusja, którą wywołałeś swoim bezsensownym komentarzem jest zupełnie nie na miejscu.

Aha - żeby Cię zbulwersować jeszcze bardziej: na szlaku, takim co to idą w adidasach albo klapkach, z torebką na ramieniu nie mówię 'cześć'. Z wielu przyczyn (bo nie odpowiadają; nie wiedzą o co chodzi, nie znają etykiety; oraz ponieważ oni nie szanują gór, ja nie szanuję ich jako turystów w górach - proste, jak dla mnie przynajmniej).

 

I dalej nie wiem o co chodzi z tym "znoszeniem" klapkarzy i adidasiarzy. Strasznie nerwowy jesteś, że się tak bardzo tym wszystkim podniecasz.

 

Ja się tym nie podniecam, ale mierzi mnie to. I mierżą mnie także Twoje zaczepki i przytyki z którymi wyjechałeś. Bo albo jesteś trollem prowokatorem, albo sam nie wiesz o co chodzi w łażeniu po górach.

A o znoszeniu tych ludzi pisałem, ponieważ adidaski zaskakująco często (śmiem twierdzić, że zawsze) idą w parze z brakiem wiedzy o górach, zachowaniu w nich, przygotowaniu, etc. I idziesz za takim na szczyt, spuszcza Ci kamień na głowę i nawet nie wie, że trzeba krzyknąć ostrzeżenie. I masę takich drobnych szczegółów. Po prostu nie lubię głupoty, bylejakości i olewactwa, a tak to o czym pisałem odbieram.

 

Ale jak dla mnie to nawet w klapach ludzie mogą pomykać, ich problem.

Owszem, ale jednak tacy ludzie mogą spowodować kłopoty w górach i niestety przez swoją głupotę absorbują środki TOPRU, które a) kosztują, b) być może będą potrzebne w tym samym czasie gdzie indziej, przy prawdziwie trudnym wypadku.

 

Pozdrawiam.

Powrót po dłuższej przerwie...

Thorogood

czyli głowny problem dla własciciela to niezbyt zamozny klient z itaki :)

ja bylem z Polakami którzy pracuja w Grecji -Saloniki więc było blisko , szukalismy wybrzeza bez deptakow i dyskotek

jedzenie z karty było bardzo smaczne i swieże -tego nie zaprzecze , ci z gotowymi posilkami mieli problemy jak pisałem

po latach jednak widac ze strony jakoś się przystosowały, kto ceni spokoj w hotelu i na plaży będzie zadowolony

włoczenie sie po okolicy w upale nie ma sensu - nic tam nie ma o ile pamietam

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Ale my byliśmy z Itaki i mieliśmy jedzenie z Itaki :) Ale wystarczyło poprosić, pogadać, uśmiechnąć się i wszystko dało się załatwić. Itaka to najsłabszy punkt programu. Na wycieczki wozili ludzi starym gratem, w którym nie chciała działać klima (przy 35-40 stopniach !!!) albo ciągle coś się psuło a kierowca był chamski. Pewnie przez oszczędność. A rezydentka pieprzyła bzdury o jeżowcach (widziałem z pięć), meduzach i innych rzeczach.

Aha - żeby Cię zbulwersować jeszcze bardziej: na szlaku, takim co to idą w adidasach albo klapkach, z torebką na ramieniu nie mówię 'cześć'. Z wielu przyczyn (bo nie odpowiadają; nie wiedzą o co chodzi, nie znają etykiety; oraz ponieważ oni nie szanują gór, ja nie szanuję ich jako turystów w górach - proste, jak dla mnie przynajmniej).

 

Sto lat temu to było może i fajne. Sptykali się w górach adwokat z kompozytorem. Wymieniali grzeczności, uwagi o pogodzie, flaszeczka się znalazła (i obowiązkowo kieliszki z kryształu)...

Teraz idąc na szlaku nie mogę oddychać tylko stale cześć, cześć, cześć, cześć, cześć, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Teraz idąc na szlaku nie mogę oddychać tylko stale cześć, cześć, cześć, cześć, cześć, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry...

 

Są szlaki mniej i bardziej uczęszczane.

Powrót po dłuższej przerwie...

<br />Są szlaki mniej i bardziej uczęszczane. <br />

Polecam Słowacką część Tatr tam naprawdę można odpocząć od turystów.

Kanał Prawy Kanał Lewy STEREO......................Przenicowany świat

A tu się czeka na turystów z utęsknieniem:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.