SERIALE ZAGRANICZNE

[jacekm]

Polecam serial Intruders wyprodukowany przez BBC USA .... Fanom mrocznych klimatow powinien sie spodobac .

[antymalkontent]

Polecam serial Intruders wyprodukowany przez BBC USA .... Fanom mrocznych klimatow powinien sie spodobac .

 

Wlaczylem odcinek ale nie dla mnie.

 

 

Ogladom teraz broadchurch i jest przyzwoicie. Można obejrzeć.

[jacekm]

Trzeba byc ciut cierpliwym .... Rozkreca sie ten serial dosc wolno , obejrzalem ostatni odcinek 1 sezonu .... Mam nadzieje ze bedzie 2 sezon !

[Gość Gosc]

Na AleKino+ od niedzieli poleci Fargo.

[Gość Gosc]

Wspomniana przez mnie Wataha na HBO niestety taka sobie.

Jak na polski serial to niby całkiem, całkiem, ale jak porównamy do innych seriali HBO to już widać kolosalną różnicę.

Jak zwykle drętwe dialogi, schematycznie i plastikowo zagrane niektóre postacie.Fajne zdjęcia i muzyka.

Nie polecam w każdym razie.

[jacekm]

Penny Dreadful - taki groch z kapusta , ale dobrze zrobiony z doskonala scenografia i 19 wiecznym klimatem ....Dobra Eva Green.

[Gość Gosc]

Niestety skończył się ostatni sezon Zakazanego Imperium.

[Octagon]

W dniu 4.11.2014 o 20:00, gość napisał:

Niestety skończył się ostatni sezon Zakazanego Imperium.

 

Dobry? Bo jeszcze nie zasiadłem.

[Gość Gosc]

Jak dla mnie więcej niż O.K. Jakość zdjęć, scenografia, klimat tamtych lat, gra aktorska, charakterystyczne mistrzowskie kreacje postaci, ścieżka dźwiękowa. Bomba. No i Steve Buscemi. Jeden z najlepszych seriali jakie oglądałem.

Niestety pierwsze trzy sezony były wyraźnie lepsze od ostanich, ale i tak dawały radę.

[antymalkontent]

Ktos gotham oglądał bo zastanawiam się nad obejrzeniem.?

[Yodzisław]

Ktos gotham oglądał bo zastanawiam się nad obejrzeniem.?

 

Oglądałem jakieś 10 min.

[Gość Gosc]

Od dzisiaj na HBO leci chwalony tutaj Penny Dreadful.

Zaczyna się też z fajną obsadą Olive Kitteridge

[Gość Gosc]

Na Cinemaxie od soboty leci Gomorra.

To może być pozycja obowiązkowa. Oby.

[Piotr_1]

Też dochodzę do końca Boardwalk Empire. Dość fajnie się ogląda.

 

 

Czekam też na kolejne odcinki House of cards, Vikingów, True Detective. Co tu oglądać wieczorami jak Empire się skończy.

Edytowane 25 Listopada 2014 przez Piotr_1

[Gość Gosc]

Jak ktoś nie widział, to polecam Peaky Blinders.

Niesamowity klimat biednych dzielnic Anglii z początku XXw. Cudowna ścieżka dźwiękowa. Dobrze zagrane.

[thrak]

W dniu 25.11.2014 o 20:42, gość napisał:

Jak ktoś nie widział, to polecam Peaky Blinders.

Niesamowity klimat biednych dzielnic Anglii z początku XXw. Cudowna ścieżka dźwiękowa. Dobrze zagrane.

W internetowych wypożyczalniach tylko 6 odcinków 1 sezonu... Ale dzięki za namiar, mój klimat.

Qwa 1 sezon ma tylko 6 odcinków ;-) to nie dziwota :-)

[Gość Gosc]

Drugi sezon też tylko 6.

[suluben]

(...)

Ze swojej strony mogę polecić Shameless - bardzo pozytywny serial o perypetiach rodziny z nizin społecznych mieszkającej na Sałcie w Chicago. BTW, nie mogę oderwać oczu od głównej bohaterki :P

 

Miałem sobie zrobić przerwę w serialach po szybkomasowym obejrzeniu czterech sezonów GoT, pierwszego Spartacusa i 5 sezonów Breaking Bad, ale wiadomość, że główną rolę w potencjalnie interesującym serialu gra Emmy Rossum, złamała moje postanowienie i znowu wpadłem w to fascynujące serialowe szambo ;)

I znowu świetny serial z gatunku "wulgarnych i nieobyczajnych" - zwariować można od nadmiaru dobrych czy wręcz wybitnych tego typu produkcji w ostatniej dekadzie. Ja rozumiem, że mamy złotą erę seriali, ale panie reżyserze, pani reżyserko, dajcie żyć! Róbcie więcej kaszan, bo spod pudła TV nie wyjdę ;)

[antymalkontent]

 

 

Miałem sobie zrobić przerwę w serialach po szybkomasowym obejrzeniu czterech sezonów GoT, pierwszego Spartacusa i 5 sezonów Breaking Bad, ale wiadomość, że główną rolę w potencjalnie interesującym serialu gra Emmy Rossum, złamała moje postanowienie i znowu wpadłem w to fascynujące serialowe szambo ;)

I znowu świetny serial z gatunku "wulgarnych i nieobyczajnych" - zwariować można od nadmiaru dobrych czy wręcz wybitnych tego typu produkcji w ostatniej dekadzie. Ja rozumiem, że mamy złotą erę seriali, ale panie reżyserze, pani reżyserko, dajcie żyć! Róbcie więcej kaszan, bo spod pudła TV nie wyjdę ;)

 

 

walcz z nalogami bo Cie pochlona.

a serial dobry tez lubie obejrzeć 1-2 odcinki dziennie w zaleznosci od czasu, teraz na razie nic a w planach przed swietami kiedy będę miał więcej czasu jakas fantastykę starsza jeszcze nie zdecydowałem co, odpowiedni watek zalozylem i z polecanych wybiorę

[Gość Gosc]

Obejrzałem trzy odcinki Gomorry. Rewelacyjny serial.

Wstrząsający obraz przeżartych strukturami mafijnymi, biednych dzielnic Neapolu. Rodzina Soprano to przy tym serialu bajka na dobranockę.

Niesamowicie realny, bez żadnego pudrowania, ostry obraz północnych Włoch. Przeraziły mnie widoki na blokowiska, obrazy z życia ich mieszkańców, familoki na Śląsku to w porównaniu z nimi miasteczko uniwersyteckie. Świetnie pokazany prymitywizm kulturalny obracającyh milionami bossów półświatka.

Świetnie zagrany serial. Mamy wrażenia jakbyśmy uczestniczyli w czymś realnym. I wartka akcja nie pozostawiająca czasu na oddech.

Dziwię się, że tak mało o tym serialu się słyszy. W każdym razie POLECAM GORĄCO.

[Mrok]

W dniu 3.12.2014 o 18:45, gość napisał:

Obejrzałem trzy odcinki Gomorry. Rewelacyjny serial.

 

Czytam, czytam i w sumie to Wam zazdroszczę. Od dłuższego czasu absolutnie nic mi nie pasuje. Być może mam jakiś dziwny czas. Znudziły mi się tzw. wielkie produkcje, reszta też jest raczej smętna, męczącą i drażniąca. Nie widzę w obecnych produkcjach drobiny światła, nadziei. Ten underground i tłumaczenie że żeby coś osiągnąć trzeba być mniejszym lub większym ...., a życie to ciągła walka mnie maksymalnie wynudziły. To mam na co dzień. Szkoda że nie ma wznowień. Pierwsza z brzegu książka np. taki Martin Eden. Pali się w rękach, podobnie jak wiele innych, ale nikt się za to nie chce brać. Albo wampiry, albo półświatek, albo jakieś nonsensy i dziwactwa. Kompletna .... .

Kropką na i może być fakt, że przez miesiąc odkładałem na bok Strażników galaktyki (gadający szop?!). W końcu obejrzałem i mimo że to kompletnie nie moje kino stwierdziłem że film jest niezły.

Dobra pomarudziłem. ;)

 

Spróbuję z tą Gomorrą.

 

Przy okazji, widział ktoś z Was 666 Park Avenue? Straszny pasztet? Coś dobrego?

[Gość Gosc]

Daj znać czy Ci się podoba.

Jak jesteś na ssaniu to spróbuj też Peaky Blinders. Też warto.

[Keef'98]

A właśnie, seriale. Hmm... Najbardziej lubię "House of Cards" z Kevinem Spacey i Robin Wright, następnie "Grę o tron", a dalej w kolejności dowolnej: "True Detective", "Hotel Zacisze", "Sherlocka", "The Knick", "Watahę" (ale z opóźnieniem, muszę nagrywać, bo mam mało czasu), "Breaking Bad", i to chyba wszystko.

[Piotr_1]

Shameless - ale padlina to musi być. Nie wytrzymałem pierwszego odcinka do końca. Patologia taka, że cieszę się że nie mam dzieci, przynajmniej nie muszę im telewizora i komputera chować.

[Gość Gosc]

Piotr_1

Idąc tropem Twojego rozumowania, to broń Boże nie oglądaj chwalonego tutaj Breaking Bad, House of Cards, Rodziny Soprano, Gomorry, Zakazanego Imperium itd.

Tam poziom zdegenerowania moralnego głównych bohaterów, jest jeszcze większy.

Pozostaje Ci Ojciec Mateusz.

[Piotr_1]

Chyba to uprościłeś HQ. Seriale które wymieniłeś akurat pokazują wiele niemoralnych i kontrowersyjnych postaci, ale skłaniają do myślenia, nawet pokazują bliskie i dalekosiężne konsekwencje ich życiowych wyborów. Jednym słowem jest to ciekawe. Widziałem wszystkie od deski do deski oprócz Gomory. A ten Shameless? Wygląda to, jakbym miał podziwiać totalny prymityw. Bez żadnego drugiego dna, cicha afirmacja intelektualnej nędzy i zaprzeczenie duchowego dorobku cywilizacji. W dodatku całkowicie bez smaku i gustu jak na przykład w filmach Tarantino, którym można by zarzucić to samo, ale przynajmniej jest tam jakiś gust i myśli. Dalej nie oglądałem, bo mi się rzygać chciało, także na temat kolejnych odcinków się nie wypowiem.

 

Jednym słowem, jak ktoś się zesra na płótno, to nie jest dla mnie obraz, ani dzieło sztuki. A dla niektórych jest i to ta subtelna różnica pomiędzy kupą, a brązową farbą robi mi różnicę.

Edytowane 7 Grudnia 2014 przez Piotr_1

[Gość Gosc]

Tylko odpowiedziałem na Twój wpis.

Co do Shamaless-a, moim zdaniem, nie masz racji. Obejrzałem wszystkie sezony i z przyjemnością obejrzę następny.

Oprócz postaci zdegenerowanego do szpiku kości Franka, jest tam też Fiona i jej rodzeństwo, które radzi sobie jak może, w sytuacji gdzie nie działają żadne instytucje państwowe, społeczne mające nieść pomoc nawet takim patologicznym środowiskom. Powiem Ci, ze właśnie w tym filmie pokazani są sąsiedzi którzy nie wahają się zaryzykować nawet swojego życia, zdrowia dla niesienia pomocy sąsiadowi. Ja osobiście chciałbym mieć takich sąsiadów. Rodzeństwo które zrobi wszystko, żeby móc być razem, żeby nie rozdzielono ich do domów dziecka i rodzin zastępczych, tylko dlatego, że mieli zdegenerowanych rodziców.

Wgryź się w ten serial głębiej, nie oceniaj go po 15 min pierwszego odcinka.

[Piotr_1]

Nie mogę, bo po pilocie serialu spodziewam się że mnie on jakoś zainteresuje. Żadna postać nie wzbudziła mojej sympatii, ani podziwu. Mało tego, nie zainteresowała mnie. Nie rozpoczęło się żadne ciekawe wydarzenie. Nie zauważyłem aby jakaś postać wyróżniała się specjalną cnotą, talentem, oryginalnością lub chociaż szykiem. Oglądam za to The Carnivale :)

[Gość Gosc]

W dniu 7.12.2014 o 20:17, Piotr_1 napisał:

Nie mogę, bo po pilocie serialu spodziewam się że mnie on jakoś zainteresuje. Żadna postać nie wzbudziła mojej sympatii, ani podziwu.

Oglądam z wielką przyjemnością wiele seriali, w których nikt z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii, tylko odrazę.

Fargo, Gomorra, House of Cards. Same amoralne postacie. A jakie widowisko, jaka świetna filmowa robota.

Nie oceniam filmu , serialu, po tym, czy ma bohaterów wzbudzających mój moralny podziw. To tylko rozrywka. Liczy się scenariusz, gra aktorska, zdjęcia, dżwięk, scenografia, to czy zapomnę o otaczającym mnie świecie, a nie to, czy to jest moralniak.

[Piotr_1]

Dobre widowisko do dla mnie spójność, konsekwencja, równowaga, realizm, coś pociągającego, nie musi być moralizujący. Nie mogę dyskutować o nim, skoro go nie widziałem. Pilot był po prostu odrażający, a perspektywa radosnego, bratającego się sąsiedztwa też mnie nie pociąga.