Czy Bóg istnieje?

[ARTON55]

>robsinic

 

Oni tylko przechodzą przez doświadczenie nie wiedzy o Bogu. Za tych co mają to za sobą.

[jar1]

Dzieje sie tak, bo twoje posty nie wnosza informacji do tematu tylko atak na wszystkich z ktorymi sie nie zgadzasz. Dodatkowo poziom twojego jezyka jest coraz bardziej specyficzny. Tu nie trzeba pisac komus, ze jest ''glupi'' jak mozna to mu udowodnic. Nie mam sklonnosci do obrazania nikogo, lecz nie moge pozwolic by mnie obrazano tylko za to, ze stanalem w obronie Stworcy. Swoja droga Stworca o tym pisze w swoim dziele wielokrotnie, ze wlasnie z takim postepowaniem bedziemy sie spotykac, zwlaszcza w obronie Jego samego.

 

Napisz cos konstruktywnego, madrego, przestan ublizac i byc moze ktos w koncu sie pochyli nad twoja literatura. Na chwile obecna jest bardzo zle.. Chocby ''zacytowany post'' - co on wniosl do tematu?

 

No, coraz bardziej śmiesznie. :)

[Rambo]

Ile myslales zanim to napisales? Warto bylo? Co chcesz wskurac takimi postami? Wiesz, po co zyjesz czy myslisz, ze wiesz? Chcecie tego czy nie, ale wszyscy sie wygadaliscie, ze podswiadomie wierzycie, ze jest Stworca, bo inaczej powstanie zycia nie mialoby racji bytu.. HAHA. Nie ma to jak ta polska zolc... Zycze milego weekendu!

podejrzewam, że jesteś nawiedzony albo niewyżyty seksualnie ...

[fox733]

 

Ile myslales zanim to napisales?

A chyba ze 3 dni. W końcu nie wytrzymałem twojego ględzenia:)

 

p.s.

Używaj polskich znaków, nie bądź leń i nie tłumacz się, że mieszkasz za granicą bo to nie problem.

[ARTON55]

Przez intelekt do Boga?

Dla tych co doświadczanie świadomości przez eksperyment z młotkiem naszego mistrza intelektu KrzysztofA nie zadowala pouczająca prelekcja.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[J.Jerry]

Wyświetl postUżytkownik J.Jerry dnia 03.05.2013 - 23:13 napisał

Pozostaje nadal kwestia oceny rzeczy, których nie doświadczyliśmy i w które nie wierzymy...czy w tej sytuacji moja ocena nie będzie tyle samo warta, co osoby wierzącej, że ma wiedzę?

 

Stale ten sam problem widzę. Powoduje go obracanie się w kategoriach wiary. To, że nie wiem, nie oznacza, że wierzę czy nie wierzę. Po prostu wiedza, poznanie nie ma nic wspólnego z wiarą.

W ogóle pojęcie wiary zostało zupełnie przewrócone do góry nogami poprzez religie. To religie nadały jej znaczenie prawie mistyczne, wynosząc ją na piedestał. Moim zdaniem to przykład świadomego działnia na umysł człowieka, służący jego zniewoleniu i wciśniećie go w ramy poddaństwa wobec "kapłanów" religii.

Kluczem jest wola a nie wiara. To wola ma działanie sprawcze. Chodzi o to, by można było tę wolę, jaką posiada każdy człowiek spożytkować dla własnych celów. Dlatego wolę uczyniono atrybytem jedynie Boga, w imieniu którego występują kapłani czy inni guru albo kosmici. Człowiekowi zaś "podarowano" wiarę, która na dodatek jest darem łaski. A wszystko po to, by zniewolić człowieka i zrobić z niego niewolnika.

 

Panowie, zatraciliście się w dyskusji. Temat pyta czy Bóg(osobowy chyba) istnieje. Otóż nie, bo nie.

Natomiast Świat(Wszechświat) istnieje od zawsze. Nie ma żadnej ewolucji ani kreacjonizmu, wszystko zawsze było. Nawet TY i JA. Wszystko już się więc wydarzyło i wydarzać się będzie w iluzji czasu...

 

Jar1, jakoś tak się zdarzyło, że fox733 wychylił się wizją rzeczywistości na maxa nierzeczywistej, więc...

"świadomość nie doświadcza bezpośrednio rzeczywistości, dla świadomości rzeczywistość jest myślą"...tak więc ludzie doświadczają świata będąc świadomym swoich myśli i to jest mój punkt odniesienia. To co ja bym nazwał wiedzą jest moim doświadczeniem, w takim razie doświadczanie czyichś myśli muszę przyjąć na wiarę (dać wiarę lub nie) albo mogę sam sprawdzić/porównać/rozumować i mam wiedzę.

 

W dalszej części wspominasz o religijnistach, ale oni mają wiarę przez duże W...kiedyś tam wiązałem z tym jakieś emocję i napisałbym wtedy Wiara albo WIAAARA - tak z mocą i emocją. Niestety nie mogę z tym polemizować z religią w tle, ponieważ podstawą religii (jakiejś tam) jest wierzyć, czyli jeden doświadcza, a reszta doświadcza jego myśli...w końcu niemogąca doświadczać tego samego reszta poszukuję i poszukuję, aby się przekonać za jakiś czas, że życia na to nie starczy ale też nie przerywa poszukiwań, bo tylko określone doświadczenia dają szczęście...logika mówi, że w pozostałej części życie musi być do dupy - to jest niewola, a wtedy ucieczką musi być religia.

 

fox733, dowodem że nie masz racji jest prawie 8000 postów ;) Wybieram więc niewłaściwy punkt odniesienia i mogę stwierdzić, że Bóg osobowy istnieje, ponieważ wierzą w niego osoby, Bóg niepojęty, niepoznany, wszechmocny (w tym świecie) z pewnych powodów nie jest bohaterem dyskusji. Dalej mówisz ewolucja i kreacja nie istnieje...jakoś dużo miałeś czasu i nie zorientowałeś się, że o nich sobie pogadujemy, czyli przynajmniej jedna opcja istnieje. W dalszej części rozmawiają dwie osoby, które nie istnieją, bo rozmawiały wcześniej, a teraz ich nie ma, ale i tak to jest nic wobec iluzji czasu...czas sobie zegarek kupić i iluzję znikną ;)

[fox733]

Czas nie istnieje naprawdę! To człowiek go wymyślił aby móc opisywać zmiany. Np. prędkość, bezwzględna w przestrzeni trójwymiarowej + czas jest równa C. Wszystko we Wszechświecie się z nią porusza.

Edytowane 4 Maja 2013 przez fox733

[robsonic]

Czas nie istnieje naprawdę! To człowiek go wymyślił aby móc opisywać zmiany. Np. prędkość, bezwzględna w przestrzeni trójwymiarowej + czas jest równa C. Wszystko we Wszechświecie się z nią porusza.

 

To sobie teraz gola samobojczego strzeliles i to nie byle jakiego. Predkosc to droga przebyta w czasie. Domniemam , ze C to predkosc swiatla (masz na mysli), to zostala ona takze wyliczona na tej samej zasadzie, czyli droga przebyta w czasie.... Herezje piszesz..Do szkoly!

 

PS. A czy ja tez sie poruszam z predkoscia swiatla? Wiesz wszystko to wszystko bez wyjatkow.. :P

Edytowane 4 Maja 2013 przez robsonic

[J.Jerry]

Czas nie istnieje naprawdę! To człowiek go wymyślił aby móc opisywać zmiany. Np. prędkość, bezwzględna w przestrzeni trójwymiarowej + czas jest równa C. Wszystko we Wszechświecie się z nią porusza.

 

robsonic ma rację i zegarek...czas nie istnieje, a Ty podświadomie wiesz, że istnieje pisząc C(zas), a robsonic C odczytuje jako c wiedząc co ma na myśli, czyli się zna.

[fox733]

Prosiłem o polskie znaki...samobójczego jak już.

Prędkość w przestrzeni czterowymiarowej dzieli się na składowe poszczególnych wymiarów. Wytycz sobie punkt docelowy w układzie współrzędnych xyz, i startując z x0y0z0 dotrzyj do niego najkrótszą drogą? Jakie warunki muszą być spełnione aby znaleźć się tam natychmiast? Oczywiście punktem docelowym nie jest punkt startowy:)

[J.Jerry]

fox733, jak się zaznacza 4 oś czasu w tym układzie współrzędnych?

[fox733]

[leon amator]

Wiesz co? Nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć tego,co napisałem. Proponuję czytać dokładniej, zrozumieć i przestac konfabulować. Bo nijak nie odnosisz się do moich tekstów - coś sobie ubzurałeś (jakieś wizje?) i napierdzielasz kalafiorami, jak popadnie.

Rozumiem intencje tylko po co pisać różne głupotki, aby wyksztusić z siebie, ze jestem "gupi". Jednym zdaniem, wystarczy jednym zdaniem....

 

Czytam czytam. Tylko zdecyduj się: jak piszesz, że nie wiesz, to naprawdę nie wiesz? Czy tylko piszesz "nie wiem", a później o tym zapominasz?

 

Bo teraz zachowujesz się jak Macierewicz: twierdzisz, że sfałszowano dowody ws. katastrofy smoleńskiej jednocześnie nie widząc ich na oczy.

[Grzegorz7]

Ja również czytam.

I widzę, że "wierzący" paplają bez składu i ładu.

 

Każdą wypowiedź interpretują na opak.

W ten sposób cała ta dyskusja nie ma sensu.

Nie odpowiada się tu na pytania tylko się je przeinterpretowuje.

[fox733]

Tu się zadaje pytania na jakie śmiertelnik nie bardzo jest w stanie udzielić odpowiedzi. To luźna pogawedka nie pozbawiona akupunktury:D

[Grzegorz7]

To tak luźno:

Obcowałem dzisiaj z Bogiem.

[fox733]

Mam nadzieję, że to nic sprośnego?

[Grzegorz7]

Fox!

Byłem wśród kwiatów...

[fox733]

Czyli miałeś bliski kontakt, może nawet xxx-stopnia...

 

Arton może tylko pozazdrościć i wkleić kolejny filmik tudzież oświadczenie:)

[robsonic]

 

I widzę, że "wierzący" paplają bez składu i ładu.

 

A niewierzacy pisza herezje, ze az glowa boli.. Jest dokladnie tak jak myslalem. Brak wiedzy, brak obycia w temacie i kwiatki wychodza juz po kilku postach..

 

 

Każdą wypowiedź interpretują na opak.

 

Konkretnie, o ktora wypowiedz chodzi i do jakiego pytania? Chetnie rozwine swoja wypowiedz jesli ''uniknalem'' odpowiedzi.. Oczywiscie odpowiadam na konkretne i logiczne pytania gdzie pytajacy wie o co pyta..

[jar1]

A ja nie łobcuję. Ja Jestem.

[xniwax]

Byłem wśród kwiatów...

 

Jako wąchacz, podziwiacz czy zapylacz?

[fox733]

Świntuch

 

Xni, Ty też lubisz świntuszyć:)

[jar1]

Nie, kosmita.

[xniwax]

Fox, że niby z tego powodu ---> "?"

Edytowane 4 Maja 2013 przez xniwax

[wojciech iwaszczukiewicz]

To jaki jest ten wzór matematyczny na istnienie Boga?

[jar1]

Czytam czytam. Tylko zdecyduj się: jak piszesz, że nie wiesz, to naprawdę nie wiesz? Czy tylko piszesz "nie wiem", a później o tym zapominasz?

 

Bo teraz zachowujesz się jak Macierewicz: twierdzisz, że sfałszowano dowody ws. katastrofy smoleńskiej jednocześnie nie widząc ich na oczy.

 

Smerf Maruda :)

 

To jaki jest ten wzór matematyczny na istnienie Boga?

E=mc2

[fox733]

xniwax, zapylanie głupio mi się kojarzy!

:)

[xniwax]

Mnie też.

Poza tym lubię świntuszyć, przecie jetem katolikiem..

Edytowane 4 Maja 2013 przez xniwax

[J.Jerry]

fox733, jak podejrzewałem strasznie to komplikowane z tym czasem...ja bym po prostu przesunął xyz w inne miejsce. Widzę tam u Ciebie ciekawe wielkości fizyczne phast i future, wiec bardzo konkretnie w tym się zawiera czas. Nie już będę pytał względem czego xyz, bo mnie wychodzi z wykresu, że chodzi o czas...ee affective oczywiście, więc OK.