Skocz do zawartości
IGNORED

Japońskie amplitunery lampowe


nickie

Rekomendowane odpowiedzi

SANSUI 500A

Ładny amplituner japońskiej legendarnej firmy SANSUI, model 500A. Japońskie sprzęty lampowe z tamtych lat dzieliły się na SANSUI i inne (głównie PIONEER i KENWOOD z lekkim akcentem na KW). Wg. mnie ten model i 1000A to topowe osiągniecie japońskiej techniki lampowej produkowanej na masową skalę (obydwa modele mają taki sam tuner). Tuner to piękna konstrukcja (ma na wejściu dwie lampy, rewelacyjne NUVISTOR-y 6CW4 - widoczne na zdjęciu nr 3, ilu z Was widziało takie lampki ???), poza tym tranzystorowy przedzwmacniacz na gramofon (na tr. PNP) i wyjątkowy wskaźnik stereo - poświetlenie wskaźnika odbioru jest zielone, przy sygnale stereofonicznym zmienia się na białe. I w odróżnieniu od 1000A mniejsze możliwości przełączania wejść i sygnałów (ale 1000A to przecież starszy i większy brat) i dwa razy mniejsza moc. Gwarantowane 2 x 20 W (i to jest gwarantowane, bo z lampek 6P14-EW wygoniłem 2 x 55 W - ale tak testowo, 1 kHz na sinusie sterowanie, na wyjściu przy tej mocy już nie było "fali", BTW lampki przeżyły te parę minut i działają). Estetycznie piękny >design< z lat 60-tych zeszłego stulecie. Podział frontu na dwa "piętra", wydzielone przełączniki funkcji, filtrów, potencjometry i strojenie. Załącznik akcentowany czerwonym kolorem, dodatkowo ramka z niklowanego metalu - ewidentnie model mogący pracować w zabudowie.

CIEKAWOSTKA, za wyjątkiem jednej lampy wszystkie mają zamienniki europejskie lub rosyjskie, sprzęt nie ma w układzie żadnej ECC83 (i dlatego jest TANI w utrzymaniu). Sprzęt wymaga jeszcze wymiany paru kondków, może rezystancji ale gra pięknie z moim zestawem kolumieniek z głośnikami L3401.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100006032 1188162827_thumb.jpg

post-16484-100006033 1188162827_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/35656-japo%C5%84skie-amplitunery-lampowe/
Udostępnij na innych stronach

OPIS WZMACNIACZA:

Końcówka mocy zrobiona na dwóch parach 7189A (EL84), sterowanie do nich na 6BL8 (ECF80). Przedtem dwa stopnie na 6AQ8 (ECC85), w ich obwodach regulacje pasma, filtry itd. Korekcyjny przedwzmacniacz gramofonowy zrealizowany w rzadko wóczas stosowanym w lampowych sprzętach układzie z czterema (dwa na kanał) tranzystorami krzemowymi (tylko chyba Pioneer w jednym ze swoich sprzętów też zastosował podobną konfigurację). Był to zresztą wyznacznik SANSUI. Firma stosowała takie rozwiązania w zdecydowanej większości amplitunerów i wzmacniaczy. W internecie są informacje, że transformatory wyjściowe zastosowane w 500A oraz wzmacniaczu AU-70 były najlepszymi skonstruowanymi dla tego typu lamp (7189A). Miały bardzo "mocny dół". Faktycznie, na oscyloskopie widać, że od 20 Hz wzmacniacz sinus osiąga poziom który równo ciągnie do 20 kHz. Zresztą moc transformatorów też wiele o nich mówi. We wzmacniaczu który miał grać z mocą 2 x 25 W zastosowano transformatory o mocy ok. 100W na kanał. Przy wzmiance o konstrukcji transformatora była także opinia, że sprzęt był doskonały do odsłuchów muzyki pop. I faktycznie, bardzo ładnie przenosi rockowe brzmienia, ale też słuchając muzyki klasycznej jest się pozytywnie zaskoczonym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100005943 1188295523_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tuner 500A

Sekcja radiowa (oraz dekoder mpx) amplitunera była stosowana z niewielkimi modyfikacjami w 1000A oraz tunerze TU-70. Umożliwiała odbiór fal średnich AM 535-1605 kHz oraz UKF 88-108 MHz. Odbiornik AM zaczynał się od anteny ferrytowej zamontowanej na zewnątrz tylnej ścianki amplitunera. Następnie sygnał szedł do heptody w.cz. 6BE6 (EK90). Pracowała ona jako wzmacniacz w.cz oraz generator/mieszacz pośredniej. Sygnał p.cz. był wzmacniany przez dwa stopnie na pentodach w.cz 6BA6 (EF93) i prostowany na diodzie germanowej. Tor pośredniej AM i FM pokrywał się w tych dwóch stopniach. Odbiór dobry, ale nie rewelacyjny, wymaga anteny zewnętrznej. Widać było, że konstrukcja pochodzi z czasów, kiedy to nadawanie na stereo zostało wyłączną domeną fal ultrakrótkich. Tor UKF bardzo rozbudowany. Z anteny sygnał trafiał do dwustopniowego wzmacniacza w.cz. na lampach 6CW4 (najnowocześniejsze wówczas lampy - nuwistory, były stosowane nawet w sprzęcie tranzystorowym do czasu opracowania dobrej jakości tranzystorów FET). Za nimi znajdował się mieszacz na połówce triody 6AQ8 (ECC85). Druga połówka służyła jako generator pośredniej. A potem cztery stopnie wzmocnienia pośredniej na dwóch pentodach 6BA6 (EF93), 6AU6 (EG94) i części pentodowej 6BL8 (ECF80). Triodowa część tej lampy pracowała jako układ wyciszania. Prostowanie na diodach germanowych. Czułość jest rewelacyjna, ale tuner wymaga dobrego zestrojenia. Specyficzną jednak cechą tej konstrukcji jest selektywność - bardzo duża w porównaniu z innymi konstrukcjami.

Sygnał z toru radiowego trafiał do dekodera stereo MPX. Konstrukcje dekoderów SANSUI zbierały bardzo pochlebne opinie za dobrą separację. Wszystkie wersje dekoderów były oddzielnymi modułami montowanymi w chassis i składały się z trzech lamp. Ten model pracował na lampach 6BL8 (ECF80) i 12AU7 (ECC82) i kończył się matrycą na diodach germanowych. Elementem modułu był też jeden stopień wzmocnienia na lampie 12AU7 (ECC82). Wskaźnik stereo (wzmianka na początku tematu) zbudowany na tranzystorach. Wskaźnik siły sygnału wskazówkowy, ale taki zabytkowy, w pionie. Inne modele (starsze) miały stosowane jako wskaźnik stereo neonówki, a do wskazania siły sygnały lampy "magiczne oczka" - np. tuner TU-70

Podsumowując: SANSUI 500A ma doskonały odbiornik UKF z bardzo dobrym analogowym dekoderem stereo, rozbudowane funkcje wyciszanie i AFC (zwłaszcza ta pierwsza była rzadkośćią w latach 60-tych) jeszcze bardziej podnoszą jego wartość. I ważna zaleta - lampy użyte w tunerze mają swoje odpowiedniki europejskie i niekiedy radzieckie, a ponoć nawet jakaś wersja 6CW4 była produkowana w demoludach i może zastąpić oryginał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100005875 1188377832_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

SANSUI 500A to także jeden z kolosów ery lampowej. Mimo średniej mocy (2 x 25 W) waży ok. 20 kg i wymaga sporo przestrzeni w pomieszczeniu - jego szerokość (obudowy, bez frontu) to 45 cm, wysokość (bez frontu i nóżek) to 13,8 cm, a głębokość (z frontem) to 38 cm. Piękny aluminiowy front z oddzielną chromowaną ramką ma wymiary 46,5 cm x 15 cm.

Wydaje się, że ten egzemplarz pochodzi z ostatnich chwil produkcji lampowej, świadczy o tym lepsza blacha chassis i mniejsza ilość kondensatorów olejowych. Znalazłem informację, że 500A wszedł do produkcji końcem 1967 roku ( w Japonii jako model SAX-500). To była też chwila, gdy japońska elektronika przestała być w USA, głównym nabywcy, postrzegana jako tania i gorsza alternatywa sprzętów amerykańskich. Zastosowanie innej strategii, tańsze produkty przy relatywnie podobnej jakości zaczęło eliminować kolejne rodzime firmy z rynku w USA.

Egzemplarz który posłużył do opisu jest wyjątkowy. Jak pisałem pochodzi z końcówki produkcji i był bardzo mało używany. Szybko zastąpił go jakiś tranzystorowiec (być może nawet SANSUI). Jego stan kosmetyczny i elektryczny to ideał, Żaden z potencjometrów nie wykazuje śladów trzasku, przełączniki bez stanów nieustalonych itp. efektów. Nie był naprawiany i przerabiany. Front nie ma zadrapań, literki doskonale widoczne. W trakcie pracy zaczyna wydzielać sprecyficzny dla lampiaków zapach, on się wciąż jeszcze wygrzewa. Po prostu NOS. A „design” to prawdziwa gratka dla miłośników lat 60-tych. Bardzo mało sprzętów miało taką specyficzną architekturę rodem z lat 50 tych. Dla miłośnika „vintage” to gratka. Jedyne, czym różni się od oryginału, to lampy na końcówkach. Radzieckie 6P14P-EV są wg. mnie lepsze od 7189A (EL84) i kilka razy tańsze. I też już wspomniana inna zaleta – wszystkie lampy mają swoje zamienniki europejskie.

SANSUI 1000A

– amplituner który był określany jako okręt flagowy firmy SANSUI w tym segmencie produkcji i który jakością i mocą konkurował z amerykańskimi produktami. W poprzednich wpisach opisałem model 500A. Był to młodszy i mniejszy (mocą) brat 1000A i odziedziczył po nim część odbiorczą . SANSUI 1000A wszedł do produkcji w połowie 1964 roku (dobry rocznik) i zastąpił model 1000. Wyposażony został w doskonały (omawiany przy modelu 500A) tuner. Wskaźnik odbioru był analogowy wskazówkowy ustawiony na front panelu w poziomie. Dekoder MPX skonstruowany jest na trzech lampach – 6AQ8 (ECC85), 12AU7 (ECC82) i 6BL8 (ECF80). Wskaźnik stereo to neonówka sterowana jednak oddzielną sekcją 6AQ8. Dekoder pracuje bardzo stabilnie i z dobrą separacją.

1000A to jednak przede wszystkim 2 x 40 W mocy z bardzo niewielkimi zniekształceniami. Końcówka pracuje w układzie Push&Pull i wykorzystuje lampy 7591 (EH i JJ podjęło parę lat temu ponownie produkcję tych lamp). Sterowanie odbywa się z lamp 6AN8. Jest to trioda z pentodą (odpowiednik funkcjonalny np. lamp ECF). Przed końcówką dwa stopnie z regulacjami pasma, przełącznikami filtrów, głośnością itp. na lampach ECC83. Korekcyjny przedwzmacniacz gramofonowy na tranzystorach 2SB-381 (jak to w SANSUI). Moc jest oszałamiająca, w sprzętach na masowy rynek nic więcej wówczas nie oferowano. Dźwięk ma bardzo równomierny charakter i nadaje się do każdego rodzaju muzyki. 1000A to kolejny dowód, że SANSUI to kilkadziesiąt lat rozwoju transformatorów; to słychać. Niezakłócone pasmo od 16 Hz do 20 kHz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100005625 1188764701_thumb.jpg

post-16484-100005626 1188764700_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

1000A jako starszy i mocniejszy brat waży 22 kg (!!!). Jego wymiary z frontem (front ma szerokość i wysokość jak obudowa) to: szerokość 46,5 cm, wysokość 14 cm (plus nóżki), głębokość 26 cm. „Design” w stylu z połowu lat 60-tych zeszłego wieku to front z grubego aluminium z symetryczną konstrukcją; przełączniki na jednym poziomie, potencjometry na drugim. Góra to skala ze wskaźnikami i gałka „fal”. I element upiększający – stylowa „vintage” ramka z niklowanej stali. Taki wygląd (za wyjątkiem ramki) to wzór na następne 25 lat. Jeszcze początkiem lat 90-tych produkowano sprzęty bardzo podobne w wyglądzie.

1000A ma bardzo rozbudowane możliwości regulacji.

Regulacje Bas oraz Sopran – każda z funkcji ma oddzielnie regulowane potencjometry na jednej osi (możliwość regulacji oddzielnie lewego i prawego kanału), wewnętrzna gałka to kanał prawy, a zewnętrzna to kanał lewy.

Przełącznik „MODE” - rodzaj pracy daje możliwość przełączania między kanałami – mono z sygnałem tylko z lewego kanału, prawy też w ten sposób, zamiana kanałów itp. ( dzisiaj żądna firma nie stosuje takiego przełączania, miało to jednak duże znaczenie wówczas, wiele źródeł sygnału było mono)..

Przełącznik „BAND SELECTOR” - cztery pozycje – wąski i szeroki odbiór AM (w latach 60-tych zeszłego wieku fale średnie były bardzo ważne w życiu młodych ludzi) i mono/stereo FM.

Przełącznik „SELECTION” - gramofon, dodatkowe (AUX), tuner wewnętrzny itp.

Filtry to górnozaporowy (obcina soprany), dolnozaporowy (obcina basy), loudness (z polska to chyba „dynamika”) i filtr a nazwie „presence” - podbija średnie, wokal winien być wtedy bardziej zrozumiały. Wyciszanie, automatyczna regulacja częstotliwości i wyłącznik głośników (aby posłuchać na słuchawkach) to standard tylko najlepszych sprzętów wówczas.

Żeby rozkoszować się 1000A trzeba mieć odpowiednie głośniczki i przestrzeń. Moc 2 x 40 W była podawana jako moc w sinusie, moc muzyczna opiewała na 55 W na kanał. Na nowych 7591 ta legenda HiFi przekonuje, że po 40 latach wciąż jest żywa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100005621 1188768146_thumb.jpg

post-16484-100005622 1188768146_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

SMB-200A - PIONEER wśród pionierów

 

Jeśliby konstruować typologię sprzętu lampowego z lat 50-60 tych zeszłego wieku to najprostszym elementem rozróżniającym byłaby moc sprzętu. SANSUI 500A byłby wówczas sprzętem średniej mocy (2 x 25 W), 1000A dużej mocy (2 x 40 W), a to maleństwo (2 x 12 W) małej.

Pioneer twierdził w swoich ulotkach reklamowych, że taką moc można wydobyć z SM-B200A (gwoli prawdy wcześniejsze wersje – SM-B160 – na tych samych lampach miały podawaną moc 2 x 9 W). Chyba coś w tym było, bo przy dobrych i mocnych szerokopasmówkach, najlepiej owalach, można posłuchać muzyki głośno i wyraźnie, dźwięk wychodzący z tego maleństwa to prawdziwa przyjemność. Ten amplituner może się też podobać, dla miłośników „zabytków” jego linia to typowy przykład „designu” przemysłowego z lat 50-tych. Na półce prezentuje sie jako coś z kompletnie innej epoki. Poprzeczny podział frontu na dwa zaznaczone poziomy, bardzo symetrycznie ustawienie gałek i innych elementów w złoto-czarnej kolorystyce. I charakterystyczna, jak okna w ówczesnych samochodach, wąska skala. Ale także, zwłaszcza w trakcie pracy, urody dodaje mu pracujące „magiczne oko”. Lampa ta jest nawet na tle sprzętów z tamtych lat wyjątkowa, ma dwa „wyświetlacze”. Wiąże się to z kolei z wyjątkową konstrukcją tego sprzętu.

 

Konstrukcja

Końcem lat pięćdziesiątych XX wieku pojawiła się stereofonia. Pierwsze płyty wytłoczone w systemie bocznorowkowym, magnetofony czterościeżkowe. I te systemy zostały uznane jako standardy. Nie było jednak systemu nadawanie dźwięku stereo na falach radiowych. Od połowy lat 50-tych do roku 1960 produkowano amplitunery stereo które pracowały w systemie „monaural”, (lata 1959-1960 to okres gdy system ten dominował) czyli podwójnego mono. Jak taki amplituner działał? Jeśli chodzi o sygnał podłączony kablem to tak jak dzisiaj – wystarczyło tylko dwa przewody. Jeśli natomiast chodzi o odbiór radiowy to było to całe przedsięwzięcie. SM-B200A ma dwa monofoniczne tunery. Jeden odbiera fale średnie i krótkie, a drugi fale średnie i UKF. Aby słuchać w stereo należało znaleźć stację nadające na dwóch częstotliwościach (np. fal średnich) lub nawet falach (UKF i średnie). Każdy z tunerów odbierał jeden kanał (lewy lub prawy). Dlatego też ma magiczne oko z dwoma sekcjami. Oczywiście wcześniej trzeba było ustawić na przełącznikach/selektorach odpowiedni kanał, zakres itp. Oprócz tego SM-B200A ma także możliwość wykorzystania zewnętrznego dekodera pracującego w systemie MPX. Jeden z przełączników ma odpowiednią pozycją – FM MPX, z tyłu są wyjście na zewnętrzny dekoder stereo i dwa wejścia.

A system „monaural”; po zaaprobowaniu i rozpowszechnieniu się stereo w systemie MPX te specyficzne stereo wciąż funkcjonowało, a najbardziej popularne było w Australii, gdzie wielkość kraju wykluczała pokrycie nadajnikami UKF.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100005495 1188934207_thumb.jpg

post-16484-100005496 1188934207_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konstrukcja cd.

Te maleństwo jest zbudowane na 14 lampach. I mimo,iż konstrukcyjnie pochodzi z lat 50-tych zeszłego wieku ma też 4 tranzystory (wykorzystywane jako przedwzmacniacz gramofonowo-mikrofonowy). Jest to wyjątek jeśli chodzi o Pioneer-a, bowiem w późniejszych konstrukcjach tranzystorów już nie ma. Bez tego układu byłaby to gratka dla miłośników tzw. „pełnej lampy”, bowiem zacząwszy od zasilania - prostowane jest na lampie 5AR (GZ4). Daje energię na dwie pary lamp 8BM8 (ECL82, 6F3P) pracujących w układzie Push&Pull. Triodowe części tych lamp wykorzystywane są jako lampy sterujące części pentodowych (mocy) oraz jako jeden stopień przedzwmacniacza. Przed nimi jest z kolei jeden stopień na lampie 12AX7 (ECC83). Pomiędzy nimi znajduje się regulacja basy/soprany i regulacja „STEREO PRESENCE” (czy ktoś wie co to oznacza? Polskie określenie to „baza stereo”). Ten potencjometr reguluje szerokość efektu stereo. Przed 12AX7 umiejscowione są regulacje głośności i balansu, przełączniki „LOUDNESS” - dynamika, „SCRATCH” - trzaski i „RUMBLE” - dudnienia. Oczywiście tak kiedyś zwano filtry górno i dolnozaporowe. Tunery (jak już wcześniej nadmieniałem) amplituner ma dwa. Nr 1 jest sterowany przełącznikiem „SELECTOR 1”. Jego zakresy to fale średnie i krótkie 4-12 MHz odbierane przez dwie lampy 6BA6 (EF93) i 6BE6 (EK90). P.cz. prostowane jest na diodzie germanowej. Znacznie bardziej rozbudowany jest drugi tuner - „SELECTOR 2”. Jego lampy to w części AM (tylko fale średnie) powtórzenie tunera 1. Natomiast zakres FM jest bardziej rozbudowany. Głowica na dwóch 6AQ8 (ECC85) i trzy stopnie p.cz. na 6BA6 (EF93). Demodulacja na diodach germanowy.

Wskaźnikiem odbioru jest lampa „magiczne oko” 6GE12, bardzo, bardzo „vintage” element amplitunera.

Jak na staruszka koło pięćdziesiątki działa rewelacyjnie. Większość lamp oryginalna i w bdb stanie. Czułość na UKF dobra, z kawałka przewodu kilkanaście stacji. AM wymaga anteny drutowej, bo nie ma ferrytu w konstrukcji. Wzmacniacz zbudowany na 6BM8 (ECL82, 6F3P) zaskakuje. Trudno uwierzyć, że z dwóch takich lampek można uzyskać taką głośność przy jednocześnie bardzo małych zniekształceniach. Pioneer konstruował podobne sprzęty przez całe lata 60-te. Modele SX-34 i SX-34B to następcy SM-B200A. Mimo, iż one też mają rewelacyjne działanie i dekoder MPX, to starszy krewny jest bardziej „mocny”. Przynajmniej ma taką konstrukcję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100005268 1189196462_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten wątek nie wyczerpuje tematu. Jest wiele sprzętów wartych przedstawienia i ze względy na wygląd jak i elektronikę. Ale to już temat na oddzielną stronę.

 

Produkcja tych sprzętów zakończyła się końcem lat 60-tych. Analizując je widać jak ewoluowały i poprawiały swą jakość osiągając poprzez stosowanie lepszej jakości elementów. Ale z drugiej strony Japończycy musieli produkować znacznie taniej, by przyciągnąć do siebie amerykańskich klientów (no prawie wyłącznie amerykańskich, bo chętnie je też kupowano w Australii, a i w Europie sprzedano parę egzemplarzy – ale tylko parę). Dlatego też używali tańszych materiałów i elementów. Największą różnicą między markowymi producentami amerykańskimi a japońskimi był metal używany na chassis. W USA konstruktorzy używali albo blachy nierdzewnej albo aluminium, z Japonii napływał natomiast sprzęt budowany na blachach stalowych o bardzo różnej jakości. Miały tendencje do rdzewienia w niekorzystnych warunkach (wilgoć) oraz niekiedy niezbyt (wyjściowy) wygląd wynikający ze źle przeprowadzonego procesu pasywacji (jeden z etapów produkcji blachy stalowej). Z mojej praktyki z tym sprzętem wynika jednak, że wygląd wewnętrzny nie ma żadnego związku z działaniem. Przedmiot, który spędził 40 lat w suchym warsztacie może zmienić wygląd (zwłaszcza jak nie był zapakowany), ale nie zmieni parametrów technicznych. Po wymianie niektórych kondensatorów ten sprzęt odzywa się tak jak pół wieku temu.

Te zabytki są sprzętami użytkowymi. Nie są przeznaczone do muzeum. Muszą grać i dawać przyjemność właścicielowi. I ich „utrzymanie” musi być niekosztowne. I tutaj miła niespodzianka. Japończycy nie stosowali jakiś wymyślnych lamp. Większość ma odpowiednik europejskie i radzieckie. Można je wciąż tanio kupić. A jeśli lampki są zupełnymi unikatami to można zmienić okablowanie gniazda, wartości paru oporów i włożyć jakąś tańszą lampę, niekiedy nawet lepszych parametrach.

 

Jeśli masz jakieś pytania, zainteresował Cię temat, chcesz słuchać radia w lampowym klimacie - napisz

  • 1 rok później...
  • 1 miesiąc później...

MXA-1A – Pionier wśród dekoderów.

Wraz z przyjęciem do użytkowania stereofonii na falach metrowych (czyli UKF-ie) w systemie „Zenith-General-Electric” (czyli współcześnie znany MPX) pojawiła się konieczność produkcji zewnętrznych dekoderów. Aby w pełni wykorzystać możliwości sprzętów pracujących w systemie „symulcast” czyli mających tor stereofoniczny (ale bez dekodera na UKF-ie) i wyposażonych w wejścia MPX należało podłączyć do nich „FM Multiplex Adapter” (czyli przystawka multiplex na UKF). Firma PIONEER wypuściła kilkanaście modeli takich amplitunerów (jak chociażby opisany wyżej SMB-200A) i rozpoczęła produkcję dedykowanych do nich zewnętrznych lampowych dekoderów MPX. Pierwszym modelem był MXA-1A, a drugim i ostatnim z lampowych model MXA-3.

MXA-1A był konstrukcją w układzie tzw. pełnej lampy czyli zasilanie odbywało się poprzez duodiodę próżniową 6X4 / EZ90. Sam dekoder składał się z dwóch lamp 6CG7 (podwójne triody popularne za oceanem i produkowane do tej pory przez EI) i dekodował zintegrowany sygnał stereo na macierzy z diód germanowych. Separacja zapewniania przez te zabytkowe urządzenie jest wystarczająca by i współcześnie słuchać radia i cieszyć się „bazą” stereo.

Ciekawostką jest, że ilość amplitunerów odbierających stereo na AM/FM była znacznie większa niźli wyprodukowanych zewnętrznych dekoderów MPX, a i „przeżyło” tych dekoderów bardzo mało, dlatego też współcześnie ceny tych skrzynek zazwyczaj przekraczają ceny amplitunerów.

Na zdjęciach te unikalne urządzenie wraz z oryginalną ulotką reklamową i kartonem. Ten egzemplarz MXA-1A został prawdopodobnie zakupiony przez GI w firmie Yokosuka HIFI Center, Kanazawa Co. Ltd w Japonii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-100003882 1234654011_thumb.jpg

post-16484-100003883 1234654011_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 9 miesięcy później...

Jak to jest z tymi SANSUI 1000A jeżeli chodzi o zasilanie sieciowe. Większość ofert pochodzi z USA i nie wiem czy tam można to jakoś przełączyć, czy trzeba przewijać/wymieniać trafo (ew. przekładnik).

Nie amplituner ale calkiem przyjemny 2x16w japonski wzmacniacz Lafayette z lat 60 .Posiadalem ten model kiedys przez dwa lata .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-25336-100000026 1258593941_thumb.jpg

post-25336-100000027 1258593941_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

LAFAYETTE był jednym z "brandów" pod którymi amerykanie sprzedawali japońskie wyroby elektroniczne. W większości produkowane były przez PIONEER'a, KENWOOD'a bądź też w bliżej nieznanych innych firmach. Sądząc po wyglądzie jest to konstrukcja PIONEER'a (ale pewności na 100% już nigdy nie będzie). Sądząc po wyglądzie jest to układ Push&Pull na lampach 6GW8 / ECL86. Do tego dwie lampy w przedwzmacniaczu korekcyjnym. Zasilanie z duodiody prostowniczej 5AR4/GZ34. Polecam nabycie i włożenie tej lampy, bo w tej chwili pracuje tam "ersatz" półprzewodnikowy. A przede wszystkim należy wymienić kondensatory sprzęgające (i być może część elektrolitów). Wtedy zagra jak współczesny "hajend"

zdjecia zamieszczone przezemnie sa sciagniete z sieci .w moim byla inna lampa prostownicza (nieekranowana).wzmacniacz mial dobre zetelne brzmienie lampy .co do zasilania wzmacniacz mial przelacznik 220/110V . pozatym przelacznik 4/8om i z ciekawostek - mial przelacznik odwracajacy faze sygnalu wejsciowego.

Nie zauważyłem jednej z ECC**. Dlatego też oceniłem, że układ jest na ECL.

"Ekran" to kubek mieszczący dwie półprzewodnikowe diody prostownicze wraz z cokołem octalowym, a lampa "nieekranowana" to wcześniej opisana 5AR4/GZ34. Przełącznik fazy nie dotyczy wejścia, ale wyjścia na kolumny głośnikowe (mieści się z tyłu wzmacniacza ?). Polecam przegląd.

Reszta na PW.

perzelacznik odwracajacy fazy byl z przodu , drugi od lewej (na dole panelu), raczej niebyl polonczony z wyjsciem glosnikowym (mial zamalo stykow aby odwrocic fazy dla dwu kanalow) mial opis phase -normal/rev(w tamtych czasach widocznie bylo duzo sprzetow gdzie niezwracano uwagi na zgodnosc fazowa stad te rozwiazanie). co do tego prostownika to na zdjeciu byc moze jest prostownik polprzewodnikowy ale w oryginale byla lampa i u mnie tez byla lampa.

To jest przełącznik fazy głośników (tak wynika ze schematu). W tamtych latach był to faktycznie powszechnie stosowany "gadget" dla mało orientujących się w technice. A technicznie było to realizowane na dwusekcyjnym i dwupozycyjnym przełączniku. Przełączany był jedynie jeden kanał.

BTW. Jak chcesz schemat tego LA224 to na priv.

  • 2 tygodnie później...
  • 10 miesięcy później...

Zapraszam na moja stronę o stereo amplitunerach lampowych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość traxman

(Konto usunięte)

Fajna strona, ale zrób coś z kolorkami, oczy bolą od czytania, czasami tez tekst nakłada się z obrazkiem tła, co powoduje nieczytelność opisu.

Jeżeli uznasz za stosowne, możesz podlinkować watek z pomiarami, będę je sukcesywnie uzupełniać:

http://www.trioda.com/forum/viewtopic.php?f=14&t=15100&start=0

  • 10 miesięcy później...

O firmie MARTEL i jej produktach z lat 60-tych zeszłego wieku nie można znaleźć wiele informacji. Firma o tej nazwie istnieje do tej pory i sprzedaje szeroką gamę produktów min. audio o specyficznym zastosowaniu.

Więcej informacji znajduje się na tabliczce znamionowej amplitunera

„Martel Electronics, Los Angeles, California.

Manufactured by Roland Electronics Co., Ltd., Tokyo Japan”

Wynika z niej, że MARTEL dawał firmę na wyroby ROLAND-a – dość znanej współcześnie firmy japońskiej. Prócz firmy z Kalifornii wyroby ROLAND-a sprzedawane były także pod innymi brandami jak np. MONACOR, MONARCHY i MONARCH

Ten konkretny model to FAX-150C. Konstrukcja prosta, tylko / aż 16 lamp, zasilanie na dudiodzie próżniowej 6CA4 / EZ81, końcówka mocy w układzie SE na lampach 6BQ5 / EL84 / 6P14P sterowanych przez ECC83. Podobne lampy wzmacniają także sygnał z gramofonu magnetoelektrycznego. Mimo niewielkich rozmiarów i ograniczonej mocy jest to bardzo porządna konstrukcja. Dobra głowica UKF na ECC85, rozbudowany człon pośredniej częstotliwości i bardzo dobry dekoder stanowią uzupełnienie tego „sypialnianego” amplitunera. Modele 150C mają duże grono zwolenników. Zasilanie na lampie próżniowej i wzmacniacz SE są bardzo cenione przez miłośników lampowego brzmienia. A dla zwolenników mocniejszego uderzenia to amplituner ma możliwość podbicia basów i sopranów. Żeby jednak przy tym nie przesadzić to bez dodatkowego podbicia na przełączniku „loudness”. Amplituner obsługuje tylko kolumny o oporności 8 ohmów i nie ma wyjścia na słuchawki.

Gra ładnie aczkolwiek niezbyt głośno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-16484-0-28875300-1316725709_thumb.jpg

post-16484-0-69138100-1316725775_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O firmie MARTEL i jej produktach z lat 60-tych zeszłego wieku nie można znaleźć wiele informacji. Firma o tej nazwie istnieje do tej pory i sprzedaje szeroką gamę produktów min. audio o specyficznym zastosowaniu.

Więcej informacji znajduje się na tabliczce znamionowej amplitunera

„Martel Electronics, Los Angeles, California.

Manufactured by Roland Electronics Co., Ltd., Tokyo Japan”

Wynika z niej, że MARTEL dawał firmę na wyroby ROLAND-a – dość znanej współcześnie firmy japońskiej. Prócz firmy z Kalifornii wyroby ROLAND-a sprzedawane były także pod innymi brandami jak np. MONACOR, MONARCHY i MONARCH

Ten konkretny model to FAX-150C. Konstrukcja prosta, tylko / aż 16 lamp, zasilanie na dudiodzie próżniowej 6CA4 / EZ81, końcówka mocy w układzie SE na lampach 6BQ5 / EL84 / 6P14P sterowanych przez ECC83. Podobne lampy wzmacniają także sygnał z gramofonu magnetoelektrycznego. Mimo niewielkich rozmiarów i ograniczonej mocy jest to bardzo porządna konstrukcja. Dobra głowica UKF na ECC85, rozbudowany człon pośredniej częstotliwości i bardzo dobry dekoder stanowią uzupełnienie tego „sypialnianego” amplitunera. Modele 150C mają duże grono zwolenników. Zasilanie na lampie próżniowej i wzmacniacz SE są bardzo cenione przez miłośników lampowego brzmienia. A dla zwolenników mocniejszego uderzenia to amplituner ma możliwość podbicia basów i sopranów. Żeby jednak przy tym nie przesadzić to bez dodatkowego podbicia na przełączniku „loudness”. Amplituner obsługuje tylko kolumny o oporności 8 ohmów i nie ma wyjścia na słuchawki.

Gra ładnie aczkolwiek niezbyt głośno.

NICKIE piękne te amplitunery , zazdroszczę Tobie (w pozytywnym znaczeniu) sam chętnie bym kupił taki amplituner .Piękna rzecz -Pozdrawiam serdecznie Piotr

Piotr

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.