Skocz do zawartości
IGNORED

na jakich CD-R nagrywac?


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

-> absinth3

"wykresy się różnią- wniosek uprawniony jest taki że dm wywołuje zmiany"

 

Jak już Ci pisali inni, przetestuj parę razy pod rząd w tych samych warunkach jedną dokładnie tę samą płytę.

Jestem przekonany, że wyniki za każdym razem będą inne. Czy także w tym przypadku będziesz się upierał, że "wykresy się różnią- wniosek uprawniony jest taki że (w tym przypadku jedna i ta sama płyta) wywołuje zmiany" i gra różnie?

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

absinth3, 29 Kwi 2010, 18:57

>Wpadłem nie wpadłem. Na długo wcześniej zanim wystawiłem opisy, używam Acoustic Revive rd-3 i

>różnica jest- no nie przekonuj mnie że nie słyszę.

 

Ależ oczywiście, że słyszysz - tzn. masz takie wrażenie bo Twój mózg robi Cię w konia.

Jesteście Koledzy dogmatykami. Z religijnym zawzięciem przekonujecie ludzi ze nie slysza i upieracie sie przy tym jak rabinowa koza. No wiec jak dyskutowac z dogmatem?

Musicie sie nauczyc odrozniac aksjomat od dogmatu. Mylicie te dwa pojecia , stad ta bezplodna konwersacja

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

absinth3, 30 Kwi 2010, 11:13

 

>Jesteście Koledzy dogmatykami. Z religijnym zawzięciem przekonujecie ludzi ze nie slysza i

>upieracie sie przy tym jak rabinowa koza. No wiec jak dyskutowac z dogmatem?

>Musicie sie nauczyc odrozniac aksjomat od dogmatu. Mylicie te dwa pojecia , stad ta bezplodna

>konwersacja

 

A może jesteśmy pragmatykami?

>Musicie sie nauczyc odrozniac aksjomat od dogmatu. Mylicie te dwa pojecia , stad ta bezplodna

>konwersacja

Dogmat nie różni się od aksjomatu. Ale tu nie pojawiał się żaden dogmat/aksjomat. Kwestia, jakie materiały są ferromagnetykami to wynik doświadczeń.

 

Więc gdzie te sensowne pomiary? Zobaczymy coś w końcu?

Może pragmatykami. Ale co to konkretnie znaczy?

Zacznijmy od najśmieszniejszego przykładu: demagnetyzacja z użyciem komórki.

A twierdzi że dm powoduje to zmiany dźwięku i jako dowód podaje wrażenia zmysłowe

 

B inny twierdzi że nie działa i jako dowód podaje zbyt małą sprawność narzędzi pomiarowych fizykalnych/fizycznych.

 

A robi wykresy które różnią się przed i po dm

B mówi że

-jest za mało prób, oznaczenia niewiele różnią się od siebie, że brak jest statystycznej pewności.

 

A mówi że brak jest materiału, sposobu , programu itp dla wykonania proponowanych testów.

B - zobaczymy co powie

I tak rozmowa ta opiera się na nieporozumieniu. Bo jeden o czym innym a drugi o czym innym

 

WYOBRAŹMY SOBIE ŻE

 

A wykonuje możliwe testy fizykalne i nie otrzymuje statystycznego potwierdzenia działania. Ażeby UDOWODNIĆ że dm nie działa, A MUSI przedstawić statystyczny dowód że hipoteza była fałszywa.

Kryteria statystyczne są określone w nauce

 

Czyli łatwo twierdzić że coś nie działa, ale nie sposób tego udowodnić

Podstawy fizyczne procesu schodzą tu na plan dalszy

 

PS starajmy się trzymać netykiety

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

>A wykonuje możliwe testy fizykalne i nie otrzymuje statystycznego potwierdzenia działania. Ażeby

>UDOWODNIĆ że dm nie działa, A MUSI przedstawić statystyczny dowód że hipoteza była fałszywa.

>Kryteria statystyczne są określone w nauce

------------

 

Dowód zawsze przeprowadza się na istnienie. Nigdy inaczej!!!

Skoro nie ma statystycznego potwierdzenia działania to znaczy, że dana rzecz nie działa!

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Dowód przeprowadza się na TWIERDZENIE a nie istnienie czy nieistnienie

Podobnie przeprowadza się twierdzenie PRZECIWNE.

 

Ale dajmy temu spokój - pora czegoś posłuchać :)

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Nie!

Dowód przeprowadzamy na istnienie.

Jeśli przeprowadzilibyśmy dowód na twierdzenie to powstałaby masa idiotycznych wywodów/dowodów. Przykładowo można byłoby przeprowadzić dowód na twierdzenie, że Hefmalugi żyjące w lasach krzaczurzastych żywią się plakostrami.

 

Również nie przeprowadzamy dowodu na nieistnienie. Nie przeprowadza się dowodu na przykładowo nieistnienie kraczuranów.

 

Dowód przeprowadzamy na istnienie zjawiska - nigdy inaczej!

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Sprawdzimy to sprawdzimy Kolego (mam niewiele wspólnego z IT a niedługo będzie 30-lecie matury fuck!!!)

Słucham dalej :)))

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Za chwilę nastąpi konfrontacja Mitsui Gold 74M vs Kodak Prof. Gold

Oczywiście obie demagnetyzowane

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

W naukach przyrodniczych w ogóle się nie przeprowadza dowodów, bo jest to nie możliwe. Przeprowadza się pomiary, formułuje i testuje hipotezy i parę innych rzeczy. Tutaj nic z tego nie widzieliśmy. Ani jednego prawdziwego pomiaru, hipotezy snute bez pokrycia w faktach, jednoczesna próba obalenia klasycznej elektrodynamiki i wiedzy materiałoznawczej... Widać 30 lat po maturze to za dużo...

 

PS. Testy fizykalne to robi najwyżej lekarz...

nie test tylko badanie fizykalne . Testy to może na świniach.

30 lat po maturze i 3 dni przed maturą synala wystarczy by potwierdzić:

young men think old men are fool, old men know young men are fool

Oczywiście to ogólna zasada, nic osobistego Kolego

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Mitsui vs Kodak

Mitsui: spokojne, detaliczne, wyrównane, z szerszą sceną, więcej informacji ze środka średnicy

Kodaki: nerw, detal, uderzenie, scena zawieszona w przestrzeni

 

Cechy wspólne:

kolor, pastel, szczegół, bas, ogólnie świetne!!! I nie wiem które lepsze

 

To bardzo wstępne wnioski, ale jedne i drugie godne polecenia a różnice są minimalne, jednakże wydaje się że Mitsui są przyjemniejsze

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

absinth3, 30 Kwi 2010, 22:13

 

>bla, bla, bla

 

Czy Ty wiesz - chociaż tak bardzo ogólnie - jak wygląda działa CD audio? Po Twoich wpisach widać raczej, że nie.

 

Zrób bardzo prosty test:

1. Weź oryginalną płytę CD-A.

2. Za pomocą EAC (po skorygowaniu offsetów) zrzuć ją na dysk. W logu będziesz miał sumy kontrolne.

3. Wypal płytę (najlepiej przy pomocy EACa ze skorygowanym offsetem) dowolną ilość razy na dowolnych nośnikach (możesz demagnetyzować, malować, tańczyć nad nimi oraz czynić inne voodoo).

4. Skopiuj za pomocą EACa kopie.

5. Popatrz na sumy kontrolne w logu oryginału i kopii... tadaaaaam są identyczne! Zatem kopie są CO DO BITU identyczne z oryginałem ergo NIE MOŻE BYĆ różnicy w brzmieniu. Jeśli taka występuje to napęd czy tam jakieś audiofilskie CD do kosza bo nie daje rady z korekcją błędów.

Może darzyć się, że sumy kontrolne będą się różniły - to takie płyty do kosza.

absinth3, 30 Kwi 2010, 22:13

 

>Mitsui vs Kodak

>Mitsui: spokojne, detaliczne, wyrównane, z szerszą sceną, więcej informacji ze środka średnicy

>Kodaki: nerw, detal, uderzenie, scena zawieszona w przestrzeni

>

Skoro cytujesz takie zasady, jak post wcześniej, to ja w odpowiedzi zacytuję inną zasadę:

 

"Lepiej milczeć i być wziętym za durnia, niż odezwać się i rozwiać wątpliwości".

Ja kupilem na ebay od tego sprzedawcy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

tomaszeq

 

"Lepiej milczeć i być wziętym za durnia, niż odezwać się i rozwiać wątpliwości".

 

Bedziesz milaczał? Coś nie wierzę...

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Łosiek, 30 Kwi 2010, 23:34

>Zrób bardzo prosty test:

>1. Weź oryginalną płytę CD-A.

>2. Za pomocą EAC (po skorygowaniu offsetów) zrzuć ją na dysk. W logu będziesz miał sumy kontrolne.

>3. Wypal płytę (najlepiej przy pomocy EACa ze skorygowanym offsetem) dowolną ilość razy na dowolnych

>nośnikach (możesz demagnetyzować, malować, tańczyć nad nimi oraz czynić inne voodoo).

>4. Skopiuj za pomocą EACa kopie.

>5. Popatrz na sumy kontrolne w logu oryginału i kopii... tadaaaaam są identyczne! Zatem kopie są CO

>DO BITU identyczne z oryginałem ergo NIE MOŻE BYĆ różnicy w brzmieniu. Jeśli taka występuje to napęd

>czy tam jakieś audiofilskie CD do kosza bo nie daje rady z korekcją błędów.

>Może darzyć się, że sumy kontrolne będą się różniły - to takie płyty do kosza.

 

Wszystko się zgadza i jest logiczne, ale kiedy stwierdzasz, że z powyższych, podanych przez Ciebie powodów "NIE MOŻE BYĆ różnicy w brzmieniu" to niestety zgodzić się nie mogę, bo różnice są - i to niemałe. Moim zdaniem zjawisko jest znacznie bardziej złożone. Urządzenia elektroniczne (np. odtw. CD) i nośniki spod znaku standardu CD-A ewoluowały wiele, wiele lat. Pierwsze z nich brzmiały koszmarnie sucho, technicznie, nienaturalnie ostro. To co mogliśmy usłyszeć przy ich wykorzystaniu było tak dalece odległe od brzmienia naturalnego, że po prostu zakrawało na żart. Jednocześnie urządzenia te w pomiarach sprawowały się bardzo dobrze. "Twoje" porównanie plików 'bit w bit' dowodzi tylko temu, że zapis na płytę został przeprowadzony w sposób właściwy a elektronika, oprogramowanie wykorzystana do tego celu sprawuje się bez zarzutu.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

>"Twoje" porównanie plików 'bit w bit'

>dowodzi tylko temu, że zapis na płytę został przeprowadzony w sposób właściwy a elektronika,

>oprogramowanie wykorzystana do tego celu sprawuje się bez zarzutu.

Wszystko prawda. Z tego powodu różnica może być na dalszych etapach obróbki - czyli np. w DACu. Tyle, że kolor i smak włożonej płyty nie mają wpływu na pracę DACa (a jeśli mają, to projektant się nie popisał).

 

Właściwie to się dziwie, że nikt jeszcze z magneto-optycznym efektem Kerra tu nie wyskoczył :D

tomaszg, 1 Maj 2010, 15:11

 

>>"Twoje" porównanie plików 'bit w bit'

>>dowodzi tylko temu, że zapis na płytę został przeprowadzony w sposób właściwy a elektronika,

>>oprogramowanie wykorzystana do tego celu sprawuje się bez zarzutu.

>Wszystko prawda. Z tego powodu różnica może być na dalszych etapach obróbki - czyli np. w DACu.

>Tyle, że kolor i smak włożonej płyty nie mają wpływu na pracę DACa (a jeśli mają, to projektant się

>nie popisał).

 

Sposób w jaki wypalona została płyta (z jaką mocą lasera) przy konkretnym dla niej rodzaju barwnika a także to z jaką długością pitów została zapisana ma istotne znaczenie.

po włożeniu do odtwarzacza CD wypalonych w różny sposób płyt można osiągnąć przy odsłuchu inne rezultaty brzmieniowe. To, że każdy odtwarzacz CD reaguje w różny sposób na różne płyty nie oznacza, że jest uszkodzony a jedynie że cały system jest wystarczająco przejrzysty żeby dostrzec te różnice.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

>Sposób w jaki wypalona została płyta (z jaką mocą lasera) przy konkretnym dla niej rodzaju barwnika

>a także to z jaką długością pitów została zapisana ma istotne znaczenie.

>po włożeniu do odtwarzacza CD wypalonych w różny sposób płyt można osiągnąć przy odsłuchu inne

>rezultaty brzmieniowe. To, że każdy odtwarzacz CD reaguje w różny sposób na różne płyty nie oznacza,

>że jest uszkodzony a jedynie że cały system jest wystarczająco przejrzysty żeby dostrzec te różnice.

 

Wbrew temu, co twierdził Goebbels, powtarzanie tego samego w kółko nie sprawia, że staje się to prawdą.

 

Jeśli system reaguje inaczej na różne płyty to ZNACZY, że jest uszkodzony. Reszta systemu nie ma nic do tego. Ponadto słowo "przejrzysty" tutaj zupełnie nie pasuje.

Edward 16 Gru 2009, 21:16 PISZE:

dd6, 15 Gru 2009, 11:14

>Jakoś nagranej płyty będzie więc wpływała na jitter w następujący sposób:

>1. Poprzez fizyczne właściwości nośnika powodując drgania napędu i całego urządzenia.

 

Owszem może, ale jest to strasznie trudne do oszacowania. Drgania urządzenia to w ogóle jest moim zdaniem temat rozdmuchany bezzadadnie.

 

>2. Poprzez zmienne obciążenie zasilania spowodowane znacznym prądem potrzebnym do dopasowywania

>prędkości obrotowej. Im bardziej jednostajny, regularny zapis, tym mniejsze obciążenie.

Silne zmiany prędkości występują jedynie przy zmianie ścieżek ze skrajnej pozycji na skrajną, ponieważ płyta kręci się ze stałą prędkością liniową, a nie kątową. Oraz oczywiście przy starcie. Jednak wtedy muzyka nie gra. Dźwięk słyszymy tylko gdy obroty są stabilne, a wówczas energia potrzebna do podtrzymania obrotów jest bardzo mała, a co ważniejsze stała.

 

>3. To samo choć w mniejszym stopniu dotyczy układu ogniskowania lasera

Układy śledzenia generalnie pracują jak wariaty. Taka konstrukcja. Nominalna dokładność wycięcia otworu w płycie mieszcząca się w normach jest taka, jak 40 odległości pomiędzy ścieżkami. Nietrudno sobie wyobrazić jak soczewka musi szaleć i szaleje non stop. To jest owo charakterystyczne "ćwierkanie", ktore słyszymy z napędu. Oczywiście im mniej soczewka się "męczy" tym lepiej, ale jeśli nie ma błędów odczytu, to nie widzę specjalnych powodów aby to miało mieć jakikolwiek wpływ na jitter. Pamiętaj, że wszystkie dane i tak na chwilę siądą w RAM-ie i tam poczekają na odbiór.

 

>4. Układy kontroli mechaniki i sam napęd będą źródłem EMI, tym bardziej im bardziej nieregularny zapis.

Teoretycznie tak, ale jak oszacować skalę wpływu? Ciężka sprawa. Idąc tym tropem możnaby dojść do wniosku, że ostatnie kawałki na płycie brzmią lepiej, bo płyta wolniej się kręci, więc mniej wibruje, a sam silnik wolniej się kręcąc mniej zakłóca i tak dalej... Śliska sprawa, samo gdybanie.

 

Z jitterem w ogóle warto ostrożnie, bo wygląda na to, że ten wilk nie jest tak straszny jak go audiofile malują.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

To oczywiście był cytat.

Niektórzy Koledzy wklejają czyjeś wypowiedzi bez podania źródła, czyli jako swoje

Bez komentarza- kopiści

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

>tomaszg

>Jeśli system reaguje inaczej na różne płyty to ZNACZY, że jest uszkodzony. Reszta systemu nie ma nic

>do tego. Ponadto słowo "przejrzysty" tutaj zupełnie nie pasuje.

 

Mówię o systemie, tzn. czymś kompletnym, złożonym z elektroniki, przewodów i przetworników elektroakustycznych. Co dla Ciebie oznacza, że "reszta systemu" nie ma nic do rzeczy?

Hmmm... Jeśli nie pasuje określenie "przejrzysty" to OK. W takim razie "odpowiedni" tzn. taki przy pomocy którego jest słychać. Na przyzwoitej miniwieży albo na głośniczkach komputerowych nie słyszę różnic pomiędzy płytami CD-R, to nie znaczy że niemożliwym jest usłyszenie na innym i w pełni sprawnym systemie audio.

Zresztą trudno jest rozmawiać w tym temacie, kiedy z zapałem z góry zakładasz, że nie słychać różnic pomiędzy płytami prawidłowo zapisanymi w ten sam sposób i z tym samym materiałem muzycznym.

Mnie raczej ciekawi dlaczego tak jest?

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

>Zresztą trudno jest rozmawiać w tym temacie, kiedy z zapałem z góry zakładasz, że nie słychać różnic

>pomiędzy płytami prawidłowo zapisanymi w ten sam sposób i z tym samym materiałem muzycznym.

>Mnie raczej ciekawi dlaczego tak jest?

 

Trochę się za Tomasza wetnę. Wybacz i popraw mnie.

 

Różnic nie słychać ponieważ wynika to z dobrodziejstwa zapisu cyfrowego czyli zero-jedynkowego.

Nieco (no może bardziej niż "nieco" ale mam nadzieję, że takie uproszczenie wystarczy) upraszczając:

1. Dane z płyty są odczytywane (zera i jedynki)

2. Ciąg zer i jedynek trafia do przetwornika cyfrowo-analogowego

3. Z przetwornika analogowy sygnał trafia do wzmacniacza i kolumn/słuchawek.

 

ad 1. Płyty są identyczne co do bitu - mówię o oryginale i niezliczonych kopiach.

ad 2. TEN SAM CIĄG bitów trafia do przetwornika, który to zamienia sygnał cyfrowy na analogowy. Tu nie ma przebacz: jedynka to jedynka a zero to zero niezależnie czy z kopii czy z oryginału.

ad 3 Ponieważ TAKI SAM CIĄG bitów był na wejściu przetwornika w efekcie taki sam sygnał jest na wyjściu.

 

Zatem różnic w brzmieniu NIE MA!

 

Jeśli coś złego może się stać to:

1. Napęd nie radzi sobie z korekcją błędów (podobno jakieś drooogie audiofilskie tak miały - ale wykorzystywały jakieś prymitywne i tanie napędy komputerowe). Różnica owszem będzie ALE NIE W BRZMIENIU - pojawią się np. trzaski.

Łatwo jest zrobić test:

- Zrzucamy jakiś (najlepiej krótki) kawałek do pliku

- Za pomocą edytora HEX zmieniamy w pliku nieco wartości

- taki plik wypalamy na CD-R bądź odsłuchujemy na komputerze

 

2. Napęd ma problem z odczytem płyty - "nie widzi" płyty bądź odtwarza z ogromną liczbą błędów (korygowalna jest tylko pewna ich liczba). Szukamy płyty "kompatybilnej" z naszym odtwarzaczem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.