Skocz do zawartości
IGNORED

Co ważniejsze kolumny czy elektronika ?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wiec tak gra system czyli wszystkie jego elemety ale w moim przekonaniu to wlasnie kolumny sa odpowiedzialne za to co uslyszymy w dobrze przygotowanym akustycznie pomieszczeniu.

 

Jestem tez zdania ze to wlasnie do kolumn lepiej dobierac reszte raz ze wygodniej (w przypadku duzych paczek) a dwa ze jesli dzwiek nam juz pasujacy z kolumn elektronika mozemy jeszcze wymodelowac wg wlasnego gustu a kabelkami doszlifowac drobne ulomnosci.

 

Jestem tez przekonany ze Elb ma troche racji bo po przesluchaniu wielu niby HIEND-owych kolumn mialem mieszane uczucia co do wydobywajacego sie z nich dzwieku a taniocha czasem zagrala przepieknie.

 

Sluchalem R1 Akustyka na AS i powiem ze to moje granie za rozsadne pieniadze (szkoda ze praktycznie nieodsprzedawalne).

 

robix

XYP Pawle, tak masz racje, Twoje pytanie jest banalnie proste.

Najważniejsze w systemie sa kable zasilające, żródło, interkonekt, wzmacniacz, kalbel głośnikowe, kolumny, słuchacz (jego osłuchanie, doświadzczenie auduifilskie, preferencje, itd), pokój odsłuchowy oraz całą galenteria (stoliki, podkładki, filtry, kondycjonery, itd). Słowem najważniejszy jest SYSTEM, czyli struktura, a więc coś co powstaje przez połączenie elementów i interakcji tych elementów.

Oczywiście w róznych warunkach rożne elementy mają rózny wpływ, co nie zm,ienia faktu, że nie ma rzeczy bardziej i mniej ważnych.

Pozdrawiam Stempur

W zasadzie temat został wyczerpany, ale pozwolę sobie uporządkować według "ważności"

i przyrostu jakości w stosunku do poniesionych nakładów finansowych, a więc:

 

1. Kolumny głośnikowe - bezdyskusyjnie najsłabsze ogniwo każdego systemu albo inaczej... każdy system jest tak dobry jak dobre są kolumny do niego podpięte, przy czym wyraźnie słyszalny skok jakościowy wymaga niestety największych nakładów i tutaj często gęsto pojawia się bariera nie do przejścia, więc co "sprytniejsi" próbują szukać rozwiązania problemu dużo tańszym kosztem, jak wymiana poszczególnych klocków, stolików czy kabelków co daje efekt mizerny raczej, żeby nie powiedzieć żaden wręcz.

2. Pomieszczenie - równie ważne jak kolumny, z tym że najpierw trzeba w nim postawić te pierwsze, żeby mieć jakikolwiek pogląd na temat ewentualnych poprawek w akustyce pomieszczenia, a koszt... niestety do najniższych również nie należy, ale bez uporania się z ewidentnymi "efektami specjalnymi" nie ma co marzyć, że nadrobimy "później" wymianą tego czy owego w systemie, a nawet wszystkiego. Ja już to przerabiałem i dawno przestałem wierzyć w bajki ;)

3. Wzmacniacz - tutaj bym zawzięcie polemizował z teorią o rzekomym wpływie poziomu sygnału na jakość odbioru, bo trochę tego złomu przewaliłem i nikt mi nie wmówi, że na przykład budżetowy Denon, Pioneer czy Marantz może się zbliżyć klasą brzmienia do klocków nawet tej samej marki, ale ze znacznie wyższej półki cenowej, nie mówiąc już o konstrukcjach wybitnych kosztujących... zbyt dużo, powiedzmy ;)

4. Standy - ciężkie i stabilne zazwyczaj kosztują, ale przy znacznych poziomach głośności w niektórych nagraniach oddadzą to z nawiązką, nie warto oszczędzać, bo i tak wyjdzie taniej i lepiej niż przesiadka na wolnostojące podłogówki z podobnego przedziału cenowego.

5. Kable - głośnikowe na pewno, sygnałowe do dyskusji. Koszt stosunkowo niewielki, przyrosty jakościowe czy może lepiej "różnice brzmieniowe" minimalne, ale jeszcze słyszalne, czasami warto, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku i na samym końcu.

6. Odtwarzacz CD - no i tutaj szczerze przyznam, że na moich płytach, na moim sprzęcie i w moim pomieszczeniu... żadnych różnic nie stwierdziłem, dopóki nie wiedziałem co aktualnie gra, czy tandetne DVD no name za 140PLN czy topowy niegdyś Philips za 4.000PLN czy konsola do gier xBox czy discman dziewczyny za nie wiem ile. Także tutaj dałbym sobie spokój ze zmianami na cokolwiek i kiedykolwiek, po prostu ja tego nie słyszę i nie będę sam siebie oszukiwał wydając kolejne iles tam tysięcy na zbędny gadżet z modnym logo na płycie czołowej w którym kryją się wnętrzności z marketowego dvd za ułamek tej kwoty, a często gęsto tak to właśnie wygląda ;)

7. Audiovoodoo - wszelkiej maści wynalazki czyniące cuda, których wytłumaczyć nikt do tej pory jakoś nie potrafi, ani udowodnić działania też jakoś nie za bardzo, ale za to kosztujące stosunkowo najmniej z wszystkich wyżej wymienionych elementów, także jak komuś zbywa wolnej gotówki i chciałby mieć w domu coś ładnego, to bardzo proszę, allegro jest pełne tego badziewia :)

 

No i to by chyba było na tyle.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Wydaje mi się, że pytanie "Co ważniejsze kolumny czy elektronika ?" jest źle postawione. Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że najważniejsze jest dobre brzmienie i takie jest właśnie rozstrzygające kryterium oceny systemu. I tu od razu mamy problem: co to właściwie jest "dobre brzmienie" skoro ocena owego dobrego brzmienia jest zdecydowanie subiektywna. Może więc lepiej zastanowić się który element systemu stanowi największe ograniczenie czyli jest najsłabszym ogniwem.

Podłączając dobre kolumny do taniutkiej wieżyczki z pewnością usłyszymy ograniczenia elektroniki, ale gdy zrezygnujemy z tego rodzaju egzotycznych pomysłów to raczej kolumny będą słabym ogniwem toru.

Jestem Europejczykiem.

 

Na mój informatyczny gust to najważniejszy jest wzmacniacz. Na drugim planie CD i kolumny. Dlaczego?

Można to porównać z komputerem.

Wzmaczniacz Jednostka centralna

CD Wejście (Mysz,Klawiatura)

Kolumny Wyjście (Monitor)

 

Wzmacniacz przez wejście odbiera sygnał od CD i wzmacnia go (analogia do przetwarzania danych wprowadzonych do komputera), wzmocniony sygnał idzie przez wyjście do kolumn (tak jak wytworzony w jednostce centralnej obraz czy rozkazy do drukarki, głośników itp) wędruje do urządzeń wyjściowych.

 

Wzmacniacz jest przedmiotem, który integruje pozostałe elementy, jest jądrem systemu. Wpływa on na to jak "dane" z CD zostaną odczytane, jak zostaną przetworzone i jak zostaną wysłane danej. Jego jakość działa w kierunku wejścia i wyjścia.

 

Na drugim miejscu jednak postawiłbym na CD. Słaby odtwarzacz determinuje słaby jakościowo dźwięk, który nawet po przejściu przez najdroższy wzmacniacz i najlepsze kolumny dalej będzie słaby.

Gó**o na wejściu oznacza gó**o na wyjściu. Na sam koniec hierarchii stawiam kolumny.

>Ale mogę powtórzyć, nie ma różnicy pomiędzy różnymi CD i wzmacniaczami (oczywiście w zakresie

>dostępnej mocy), pod warunkiem, że nie są to konstrukcje wydziwiane (typu lampy).

>To co uważamy za różnice to są tylko drobne różnice w poziomach sygnału (np. jakieś wyjście CD gra

>głośniej, od drugiego).

 

Nie jestem pewny, czy dobrze rozumiem. Miałem kolejno wzmacniacze: Technics SU V-570, NAD C352, Meridian 551, Audionet SAM, w międzyczasie słuchałem kilkunastu innych, moce ok. 40W-110W. Te wszystkie zmiany były niepotrzebne, wystarczyło pokręcić odpowiednio potencjometrem (zakładam oczywiście normalną, średnią głośność odsłuchu)?

 

Podobne zmiany z CD, wszystkie różnice charakteru dźwięku, które słyszałem i którymi kierowałem się przy wyborze tylko mi się wydawały?

>patkos, 3 Cze 2008, 01:19

 

Jeżeli dobrze rozumiem wpis Szanownego Kolegi jest żartem?

 

Mając do dyspozycji nowoczesne tranzystory zbudowanie wzmacniacza o dobrych czy bardzo dobrych parametrach jest banalne. Przetworniki elektroakustyczne odstają tu o rzędy wielkości (pasmo, dynamika, zniekształcenia) i jakoś nie zapowiada się, by sytuacja miała ulec zmianie. Analogia do komputera jest kompletnie chybiona.

Jestem Europejczykiem.

 

Kiedy używałem do odsłuchu typowego zestawu CD+ Wzmacniacz+kolumny słyszałem wyraźne różnice pomiędzy odtwarzaczami CD.Na ile wynikały one zkonstrukcji toru cyfrowego,napędu, a na ile z jakości toru analogowego i korelacji wyjście cd przewód wej przedwzmacniacza,trudno jednoznacznie stwierdzić.Jednak róznice były,a zwróciłem na nie uwagę, gdy sobie zbudowałem zasilany akumulatorowo wzmacniacz słuchawkowy pracujący w klasie A.miałem wtedy do dyspozycji stary CD Sony i nowszą Yamachę.Słuchając koncertu Marcusa Millera odkryłem rażące niedobory yamachy w wykańczaniu wybrzmień instrumentów i braku zróżnicowania basu.Potem wszystkich pogodził stary Philips z TDA1541 na pokładzie.Na razie na szczęście zaprzestałem drążenia temau,gdyż jedynym elementem mojego obecnego systemu jaki mogę zmienić jest napęd i jeśli to zrobię to ze snobizmu, a nie z wysłuchanej konieczności.Budowanie systemu na zasadzie prób i błędów bez weryfikacji zjawisk elektrycznych zachodzących np po wymianie kabli jest zabawą drogą, czasochłonną i nie koniecznie musi się zakończyć sukcesem,a przy okazji nikt nam nie zagwarantuje że poblem nie tkwi w kolumnach,lub wzmacniaczu, a nie w kablach.Porównał bym to do wymiany tłumika w seryjnym aucie kończącej sie kupą huku,ale nie koniecznie wiekszą mocą.Wolę podejscie do budowy systemu audio jako maksymalnie dopasowanej całości w fazie projektu i odsłuchu u producenta z możliwością wpływania na zdefiniowane parametry mogące poprawić współgranie z pomieszczeniem, lub wynikające z preferencji słuchacza.Podsumowując :

-system nie ma moim zdaniem brzmieć(brzmieć może gitara,albo saksofon)

-sprzęt ma nas oszukać,że go nie ma(pod warunkiem,że mamy odpowiednie nagranie)

-co do złudzeń to polecam posłuchanie tego na słuchawkach

Jaro_747, 3 Cze 2008, 01:38

 

Kolego, Twoja riposta jest kompletnie nietrafiona. Po co piszesz, że budowa dobrego wzmacniacza jest banalna ?

W tym temacie nie rozmawiamy o budowie wzmacniacza tylko o jego wpływie na dźwięk, a wpływ ma zasadniczy. Po drugie, napisałeś że przetworniki elektroakustyczne odstają tu o rzędy wielkości. I co z tego ? Każde urządzenie pracuje na rzędach wielkości do jakich zostało stworzone. W jednostce centralnej większość elementów pracuje na częstotliwościach rzędu MHz, a taki monitor kilka rzędów niżej - Hz. Częstotliwości rzędu MHz w monitorach nie są potrzebne , tak samo w głośnikach nie są potrzebne wszystkie częstotliwości możliwe do wytworzonenia przez elektronikę. W ogóle porównywanie przez Ciebie elektroniki z przedmiotem elektryczno - mechanicznym jakim jest głośnik nie ma sensu. Pozdrawiam

Zniekształcenia jakie wytwarza głośnik, są zdecydowanie bardziej słyszalne i istotne niż te. które generuje wzmacniacz.

Jesli by podązać za tokiem rozumowania kol. patkosa to super wzmacniacz zagra lepiej z tanimi kolumnami,niż budżetowy wzmak z referencyjnymi kolumnami.

Powiem tak: dla patkosa słońce krąży wokół księżyca.

Bez urazy.Pozdrawiam.

>patkos, 3 Cze 2008, 02:18

 

>W jednostce centralnej większość elementów pracuje na częstotliwościach rzędu MHz, a taki monitor kilka rzędów niżej - Hz. Częstotliwości rzędu MHz w monitorach nie są potrzebne(...)

 

Szanowny Kolega rzeczywiście jest informatykiem? Sądząc po zaprezentowanej wiedzy szczerze wątpię.

 

>banalna ?

>W tym temacie nie rozmawiamy o budowie wzmacniacza tylko o jego wpływie na dźwięk, a wpływ ma

>zasadniczy.

 

Sadzę, że brzmienie wzmacniacza ma więcej wspólnego z jego budową, niż z budową komputera :-).

 

>Po drugie, napisałeś że przetworniki elektroakustyczne odstają tu o rzędy wielkości. I co z tego ?

 

To z tego, że tak jest, na razie tak będzie i to po prostu słychać!!!

 

>W ogóle porównywanie przez Ciebie elektroniki z przedmiotem elektryczno - mechanicznym jakim jest >głośnik nie ma sensu.

 

Tu chyba Szanowny Kolega nie wie o czym mówi :-). Jest faktem, że przetworniki są właściwie zawsze najsłabszym punktem systemu jaki by nie był. Jeżeli według Kolegi tak nie jest, proszę o choć jeden konkretny przykład.

Jestem Europejczykiem.

 

Wracając do analogii komputerowych.To dla grafika komputerowego najsłabszym ogniwem jest słaby i źle skalibrowany monitor,który nie odzwierciedla tego co tworzy na swoim suprkomputerze zgodnie z rzeczywistoscią.Zawsze najsłabsym ogniwem będą elementy wchodzące w korelację z naszymi zmysłami i otoczeniem.

>Basman, 3 Cze 2008, 02:49

 

>Zawsze najsłabsym ogniwem będą elementy wchodzące w korelację z naszymi zmysłami i

>otoczeniem.

 

Właśnie przed chwilą to napisałem tylko może mniej poetycko: w zdecydowanej większości przetworniki stanowią o jakości toru jeżeli zbliżamy się do ich parametrów granicznych. W przypadku głośników jest tak właściwie przez cały czas. Gdyby tak nie było jeden głośnik obsługiwałby całe pasmo i niepotrzebne byłyby zwrotnice. Czy ktoś słyszał o wzmacniaczach ze zwrotnicami bo się nie wyrabiają w paśmie akustycznym?

Jestem Europejczykiem.

 

Zwykle juz mi sie nie chce, ale srana troche mi sie chce.Bo nie wiem jednak czemu zapominacie o człowieku.Dla mnie to jest najsłabsze ogniwo KAZDEGO toru z uwagi na nieprzewidywalność i nie porównywalność.Wide- te opinie tego samego sprzetu opisane przez róznych ludzi..

Basman, 3 Cze 2008, 02:38

 

>Jesli by podązać za tokiem rozumowania kol. patkosa to super wzmacniacz zagra lepiej z tanimi

>kolumnami,niż budżetowy wzmak z referencyjnymi kolumnami.

 

Najczęściej tak właśnie będzie.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

ja tez sie przychylam do pogladu ze to jednak kolumny sa wazniejsze, przy kazdym odsluchu zawsze zmiana kolumn powoduje najwieksza zmiane dzwieku, kluczem dobrego dzwieku jest dobranie odpowiednich kolumn do posiadanego pomieszczenia i samo pomieszczenie (oczywiste ze male monitorki nie zagraja w duzym pomieszczeniu, za to w malym moze byc rewelacja, tak samo z duzymi kolumnami w malym pomieszczeniu zawsze jest kicha)

 

z drugiej strony po tym jak sie dorobilem porzadnego wzmacniacza to odpuscilem sobie zmiane kolumn, co jakis czas temu bylo moim zamiarem, wzmacniacz pozbawiony ograniczenia liniowosci i mocy (oczywiscie w zakresie uzytkowym) potrafi wyczarowac cuda

 

pozdrawiam

XYZPawel, 2 Cze 2008, 23:33

 

>Ale mogę powtórzyć, nie ma różnicy pomiędzy różnymi CD i wzmacniaczami (oczywiście w zakresie

>dostępnej mocy), pod warunkiem, że nie są to konstrukcje wydziwiane (typu lampy).

>To co uważamy za różnice to są tylko drobne różnice w poziomach sygnału (np. jakieś wyjście CD gra

>głośniej, od drugiego).

>Wiem, że jest to pogląd rewolucyjny na tym forum, ale tak wynika z obiektywnych, ślepych, naukowych

>testów. Poczytajcie testy z tych linków, jest co czytać (niestety większość po angielsku).

 

W porządku, kończę dalsze zadawanie jakichkolwiek pytań gdyż albo ignorantem, może masz poważnie uszkodzony słuch, może nigdy nie słyszałeś drugiego wzmacniacza (poza swoim), może po prostu chcesz zastąpić senicza na forum, może miałem Cię za trochę poważniejszego...

 

Pozdrawiam

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Gość

(Konto usunięte)

muls, 3 Cze 2008, 04:57

 

>Zwykle juz mi sie nie chce, ale srana troche mi sie chce.Bo nie wiem jednak czemu zapominacie o

>człowieku.Dla mnie to jest najsłabsze ogniwo KAZDEGO toru z uwagi na nieprzewidywalność i nie

>porównywalność.Wide- te opinie tego samego sprzetu opisane przez róznych ludzi..

 

Dlatego nie można się zdawać na opinie ludzi nie popartych pomiarami i ślepymi testami, człowieka bardzo łatwo można zwieść.

 

Dla wszystkich, którzy wątpią, że poprawnie zbudowane wzmaki i CD brzmią tak samo proponuję porzytac te testy, które są w "o mnie" sporo jest przykładów ludzi, którzy byli o tym absolutnie przekonani i wydawali kupę kasy na sprzęt, a później w ślepym teście nie byli w stani odróżnić super sprzętu od taniego...

Elektronika jest już dojrzała super sprzęt można mieć za małe pieniądz, ale dobrych kolumn niestety nie. Sam bym polecał takie Akustyki, najlepsze przetworniki, brak voodoo w opisach i maksymalnie wierne charakterystyki częstotliwościowe kolumn.

Jak ktoś chce mieć naj - to wtedy kolumny aktywne :)

 

pozdro

Paweł

Gość

(Konto usunięte)

Less, 3 Cze 2008, 07:57

 

>Basman, 3 Cze 2008, 02:38

>

>>Jesli by podązać za tokiem rozumowania kol. patkosa to super wzmacniacz zagra lepiej z tanimi

>>kolumnami,niż budżetowy wzmak z referencyjnymi kolumnami.

>

>Najczęściej tak właśnie będzie.

 

Masz jakąś spójną, naukową teorię za tym twierdzeniem ?

 

pozdro

Paweł

Gość

(Konto usunięte)

opteron, 3 Cze 2008, 08:06

 

>XYZPawel, 2 Cze 2008, 23:33

>>Ale mogę powtórzyć, nie ma różnicy pomiędzy różnymi CD i wzmacniaczami (oczywiście w zakresie

>>dostępnej mocy), pod warunkiem, że nie są to konstrukcje wydziwiane (typu lampy).

>>To co uważamy za różnice to są tylko drobne różnice w poziomach sygnału (np. jakieś wyjście CD gra

>>głośniej, od drugiego).

>>Wiem, że jest to pogląd rewolucyjny na tym forum, ale tak wynika z obiektywnych, ślepych,

>naukowych

>>testów. Poczytajcie testy z tych linków, jest co czytać (niestety większość po angielsku).

>W porządku, kończę dalsze zadawanie jakichkolwiek pytań gdyż albo ignorantem, może masz poważnie

>uszkodzony słuch, może nigdy nie słyszałeś drugiego wzmacniacza (poza swoim), może po prostu chcesz

>zastąpić senicza na forum, może miałem Cię za trochę poważniejszego...

 

Powiedz, jakie zostały popełnione błędy w testach pokazujących, że różne cd i wzmaki grają tak samo ? Co wspiera Twój pogląd, oprócz absolutnej pewności ? Daj jakieś argumenty. Bo będę uważał, że z nas dwóch to ja mam argumenty, teoretyczne i praktyczne, a Ty masz tylko wiarę :)

 

Paweł

@ XYZPawel

 

Powtórzę pytanie z Cze 2008, 01:21: różnice które słyszałem pomiędzy wzmacniaczami: Technics SU V-570, NAD C352,Meridian 551, Audionet SAM były iluzją, ew. wynikały z drobnych różnic w ustawieniu głośności?

jerry224, 3 Cze 2008, 10:34

 

@ XYZPawel dokładnie tak myśli, tylko obawiając się jakiegoś haka w Twoim pytaniu (którego nie ma) nie odpowiada.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Pawel powoluje sie wciaz na te same slepe testy ludzi ktorzy maja takie same poglady jak on. Oczywiscie ma do nich prawo jednak forsowanie ich na sile i proba wpajania innym forumowiczom mija sie z celem. Wg jego pogladow wzmacniacz Unitra Diora WS 432 i koncowka mocy Krell FPB 600 graja tak samo. Nie ma roznic w przezroczystosci dzwieku wykopie scenie szczegolach itp. Pozazdroscic oszczednosci w portfelu. Kolumny za to wg niego maja duzy wplyw na dzwiek. Czyli gdyby owego Krella FPB 600 i Unitre WS 432 podlaczyc do dobrych Bowersow to dzwiek wg Pawla bylby identyczny. Dla takich uszu w zupelnosci wystarczy boombox i tanie sluchawki z marketu.

Co do meritum watku: kolumny sa i zawsze byly szalenie wazne bo wg mnie stanowia najwieksze ograniczenie systemu. Na drugim miejscu stawiam wzmacniacz. Potem zrodlo. Jednak jak slusznie zauwazylo wielu kolegow szalenie istostna jest akustyka pomieszczenia i warunki odsluchowe.

jerry224, Less,

 

Czy robiliście ślepy test, jestem pewnie nie, to po pierwsze ale zaraz pomyślicie że to idiotyczne bo po co robić ślepy test skoro słychać wyraźną różnice. Nie twierdze że żadnych różnic nie ma, bo owszem są ale nie zdajemy sobie sprawy jak są one małe i jak dużą trudność sprawiło by odróżnienie ich w ślepym teście. Jestem podobnego zdanie co Paweł kolumny są najważniejsze i to na nie wydał bym lwią część środków, elektronika też jest ważna ale tylko do tego stopnia by była solidna i poprawnie zaprojektowana to wszystko. Wydawanie dużych kwot na poszczególne elementy elektroniki to tzw. hi-end ale finansowy, no ale jeśli kogoś stać :-) Pozbyłem się złudzeń po ostatnim audio show słuchając uważnie większości systemów. Kloce po kilkadziesiąt tysięcy, wielkości absurdalne, CD Ushera o wymiarach dużej walizki a w środku pewnie powietrze, wzmacniasze przewymiarowane mocowo i rozmiarowo kilkukrotnie, specjale kable grubości węża ogrodowego wpięte w listwe komputerową! Płyty CD demagnetyzujące poczułem się zażenowany że w to wszystko kiedyś wierzyłem. Grało to owszem dobrze, bardzo dobrze, ale tak samo jak zestawy kilkukrotnie - kilkunastokrotnie tańsze. Ba na koniec duże wrażenie zrobił na mnie denon mini wieża CX3!? :-)

No dobra przepraszam jesli kogoś uraziłem, każdy ma prawo do swojego zdania, ok kończę już i idę to lekarza ;-)

Disco, a co Ci to przeszkadza? Na forum nikogo nie ma, niech sobie chłopak popisze :)

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

stempur, 3 Cze 2008, 00:35

 

>Słowem najważniejszy jest

>SYSTEM, czyli struktura, a więc coś co powstaje przez połączenie elementów i interakcji tych

>elementów.

>Oczywiście w róznych warunkach rożne elementy mają rózny wpływ, co nie zm,ienia faktu, że nie ma

>rzeczy bardziej i mniej ważnych.

>Pozdrawiam Stempur

 

Trudno się nie zgodzić z zaprezentowaną powyżej logiką, ale...

Ale znakomita większość kolegów, zwłaszcza "początkujących" zabiera się do tego, że tak powiem od dupy strony, wymieniając kabelki czerwone na niebieskie, gniazdka w ścianie białe na pozłacane, elementy elektroniki różniące się co prawda charakterem brzmienia (wzmacniacze) ale z "lepszością" nie mające za wiele wspólnego, a te wszystkie odkrywcze eksperymenty odbywają się zazwyczaj w zastanym pomieszczeniu (standardowo umeblowany pokój w bloku...) na przypadkowych kolumnach (akurat takie mam i mi się podobają, to po co zmieniać...) ustawionych gdzie popadnie (na przykład lewa wciśnięta w kącie za segmentem, a prawa na gołej ścianie pod oknem...) i płodzą później krasomówcze przemowy jakich to orgazmów doświadczyli wymieniając kabel sieciowy "xxx" na grubszy i droższy "yyy" młodzież tych bzdetów się naczyta i leci do sklepu po sieciówkę za 1000 czy 2500 PLN licząc na podobnie spektakularne efekty, a tu kupa, tylko przyznać się głupio, zwłaszcza przed samym sobą, a że kabelek efektownie wygląda i wzbudza zdumienie gości, to niech już sobie zostanie ;) Nie jest tak? Oczywiście, że jest i to bardzo często, dlatego właśnie wątki takie jak ten powinny według mnie wisieć przyklejone na stałe na samej górze zakładki, podświetlone na czerwono i z dopiskiem LEKTURA OBOWIAZKOWA tylko wtedy połowa handlarzy na allegro będzie musiała prędzej czy później zwinąć swój kramik i zająć się czymś innym, ale to już jest temat na inną opowieść ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Ja generalnie zapisuję się do obozu zwoleników wyższości znaczenia kolumn nad elektroniki, ale z pewnym zastrzeżeniem. Wydaje mi sie że sytuacja może zmieniać się wraz z półką cenową po której się poruszamy, nawet więcej - zależnie od charakteru samych urządzeń.

 

Zwróćcie uwagę że większość droższych kolumn (powiedzmy tak powyżej 6k) to dość trudne obciążenia. Nawet taki nominalnie 8-omowe bowersy w praktyce schodzą w wielu modelach do 3om a nawet niżej. W takich sytuacjach nie jest dziwne że kolumna za np. 6k wymaga wzmaka za podobną cenę żeby był w stanie ją napędzić. Stąd często pojawiają się opinie że 'kolumna bardzo dobra ale wymaga jeszcze lepszej elektroniki' albo że 'elektronika jest najważniejsza bo z tanią elektroniką to w ogóle nie gra'. A dlaczego w ten sposób konstruują kolumny? Nie wiem, nie jestem konstruktorem i się nie znam.

 

W przypadku sprzętu tańszego producenci zdają sobie sprawę że klient kupujący kolumny za 2k nie kupi do niej wzmaka za 6k, zatem kolumna musi być łatwym obciążeniem dla niedrogiej elektroniki. I jak długo wzmak bezproblemowo będzie napędzał kolumny, tak to kolumny będą największym źródłem zniekształceń w reprodukcji dźwięku a zatem to one w największym stopniu będą odpowiedzialne za efekt finalny. (Nie twierdzę że to jedyny aspekt, ale jeden z kluczowych).

 

A, i oczywiście pozostaje kwestia akustyki, jakże często lekceważonej. Oglądając większość zdjęć zamieszczanych na forum czuję się jakbym widział zdjęcia F1 pełznących po wybojach polnej drogi.

annawroc napisał(a): 'wstawisz do super pomieszczenia stxy+miniwieżę i będzie ok? ;)'

Nie, nie będzie ok. Ale będzie lepiej niż avalony w pokoju o akustyce studni. Co z tego że w przypadku super-hiper sprzędu pewien zakres pasma będzie odtwarzany perfekt, jeśli cała reszta będzie tragiczna? W przypadku miniwieży przynajmniej pasmo będzie jako-tako wyrównane i od tego chyba trzeba zacząć jakąkolwiek dyskusję o poprawności dźwięku.

 

Reasumując, moja hierarchia jest następująca:

1. akustyka

2. kolumny

3. wzmak

4. źródło

5. kable

przy założeniu że elementy ze sobą współpracują i nie ma rażących niekompatybilności.

 

Pzdr,

Asiki

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.